Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 00:16

« Poprzedni Następny »


Przyzwolenie, czyli dziś wolno zabijać


Andrzej Koraszewski 2018-02-26


„Hutu to naród morderców”, w ciągu trzech miesięcy milion zamordowanych bestialsko sąsiadów, ściganych w lasach, jeśli próbowali chronić się w lasach, mordowanych w kościołach i na stadionach, dobijanych nierzadko przez małe dzieci zachęcane do tego przez rodziców. Mordowano maczetami, pałkami, siekierami, z przyzwoleniem i zachętą katolickich księży. Nieliczne przypadki ratowania Tutsi przez Hutu były bestialsko karane. Od tej orgii mordów minęły zaledwie 22 lata. Czy możemy mówić o odpowiedzialności narodu, czy należy być ostrożnym i podkreślać, że były to wyjątki, jakieś nieliczne patologiczne jednostki?

Cztery lata przed ludobójstwem gazeta „Kangura” opublikowała „Przykazania Hutu”:

  1. Każdy Hutu powinien wiedzieć, że kobieta Tutsi, gdziekolwiek jest, pracuje dla interesów ludu Tutsi. Dlatego będzie uznany za zdrajcę każdy Hutu, który: a) poślubia kobietę Tutsi; b) przyjaźni się z kobietą Tutsi; c) zatrudnia kobietę Tutsi jako sekretarkę lub konkubinę.
  2. Każdy Hutu powinien wiedzieć, że nasze córki Hutu są właściwsze i bardziej sumienne w zadaniach kobiety, żony i matki rodziny. Czyż nie są one piękne i szczere?
  3. Kobiety Hutu, bądźcie czujne i starajcie się przeciągnąć swoich mężów, braci i synów na właściwą drogę.
  4. Każdy Hutu powinien wiedzieć, że każdy Tutsi jest nieuczciwy w interesach. Jego jedynym celem jest władza dla jego ludu. Dlatego będzie uznany za zdrajcę każdy Hutu, który: a) zakłada spółkę z Tutsi; b) inwestuje swoje albo rządowe pieniądze w przedsięwzięcie Tutsi; c) pożycza pieniądze Tutsi albo pożycza od niego; d) sprzyja Tutsi w interesach.
  5. Wszystkie strategiczne pozycje polityczne, administracyjne, ekonomiczne, wojskowe i policyjne powinny być w rękach Hutu.
  6. Sektor edukacyjny musi być w większości Hutu.
  7. Armia Rwandy powinna składać się wyłącznie z Hutu.
  8. Hutu nie powinien dłużej litować się nad Tutsi.
  9. Hutu, gdziekolwiek są, muszą działać zjednoczeni i solidarni, i mieć na uwadze losy ich braci Hutu.

10. Wszyscy Hutu muszą być nauczani na każdym poziomie o Rewolucji Społecznej roku 1959, Referendum roku 1961 i Ideologii Hutu. Każdy Hutu musi wszędzie głosić tę wiedzę.

 

Kiedy Ormianin mówi, że Turcy są narodem morderców, może mieć po temu jakieś powody. W latach 1915-1916 w Turcji wymordowano ponad półtora miliona Ormian. Zamordowanie Ormianina nie pociągało za sobą żadnej kary, ludność ochoczo mordowała mężczyzn i kobiety, dzieci i starców. Nad złapanymi Ormianami pastwiono się w nieludzki sposób. Ponad sto lat później przyznanie, że Turcy dokonali ludobójstwa Ormian, jest w Turcji karalne.


Islamskie Państwo Iraku i Syrii jest pokonane, ale działa nadal, kto przyłączył się do ISIS mógł bezkarnie mordować, rabować, brać w niewolę. Tam gdzie była władza ISIS nie tylko miejscowa ludność włączyła się w mordowanie sąsiadów, ISIS stało się magnesem dla tysięcy morderców z całego świata.


Moglibyśmy tu wymienić dziesiątki przykładów, kiedy oficjalne przyzwolenie zmieniało się w radosną orgię zabijania, w ludobójstwo popełniane przez szeroko pojęty naród.


W 1962 roku radziecki dysydent, Julij Daniel opublikował w paryskiej „Kulturze”pod pseudonimem Nikołaj Arżak opowiadanie „Mówi Moskwa”. W opowiadaniu grupa młodych ludzi słyszy pewnego dnia komunikat z radia, że  dzień 10 sierpnia 1960 roku będzie Publicznym Dniem Mordu. W tym dniu wszyscy obywatele Związku Radzieckiego, którzy ukończyli szesnaście lat, od godziny szóstej rano do północy będą mogli zabijać innych obywateli (z wyjątkiem osób wymienionych w paragrafie pierwszym dekretu). Dekret podpisał Przewodniczący Rady Najwyższej. Wszyscy natychmiast domyślają się, kogo będzie można zabijać przede wszystkim, chociaż instrukcja nie jest jednoznaczna i wiadomo, że przy okazji będzie można załatwić różne porachunki. Chętnych jest bez liku.


Literacka fikcja? Czy umiemy sobie wyobrazić dzień, w którym władza ogłasza: „dziś wolno zabijać”? Takie ogłoszenie nigdy nie pojawia się bez ostrzeżenia, poprzedzają je długie przygotowania, kampanie nienawiści, werbowanie kandydatow na morderców do takich lub innych oddziałów paramilitarnych.


Jak cienka jest warstwa kultury? Ilu potencjalnych morderców jest w każdym społeczeństwie? Steven Pinker opisuje swoje zdumienie, kiedy jako nastolatek obserwował jednodniowy strajk policji w Toronto. Tego dnia przestał być anarchistą. Jego głębokie przekonanie, że państwo i jego siły porządkowe są zbędne, nie zdało najprostszego egzaminu.


Jednodniowego strajku policji w dużym mieście nie można porównać z władzą, która najpierw zaczyna głosić, że jakaś grupa czy grupy ludzi nie są chronione. Polowanie na przedstawicieli tych grup zmienia się w sport, okrucieństwo w zabawę.


Jeśli pierwsze zdanie tego tekstu: „Hutu to naród morderców” kogoś oburzyło, to jest to zdanie człowieka, który jako jedyny ocalał z całej wsi. Przypomniałem je sobie czytając przesłany mi przez czytelnika artykuł z czasopisma korwinowców „Najwyższy czas?” Autor listu wskazywał na ogromną liczbę przekazań oraz na popularność tego redakcyjnego artykułu korwinowców na wykopie. Tytuł artykułu: Szok! „Polacy to bestie”. „Niemcy to cywilizacja”. Tak rozumują Żydzi.  Tekst relacjonuje opublikowany w izraelskim dzienniku „Haaretz” artykuł polsko-amerykańskiej autorki, Danuty Goski, która kilka lat temu napisała książkę o stereotypach Polaków w opiniach amerykańskich Żydów. NCz nie podaje linku, ale do samego artrykułu w izraelskim dzienniku nie trudno dotrzeć. Dowiadujemy się, że autorka przeprowadziła jakieś badania, ale nic nie pisze o metodologii, wielkości próby, rozkładzie postaw i poglądów. Tekst artykułu wydaje się bazować na czymś w rodzaju starannie dobranych cytatów z internetu, doprawionym bardzo wątpliwym cytatem Eli Wisela (całkowicie sprzecznym z wszystkim co o nim wiemy), głupawą opinią o książce Grossa na temat Jedwabnego (świadczącą, że autorka nigdy nie zapoznała się z historyczną dokumentacją) i kończący się zasadnym apelem, że powinniśmy walczyć z demonizującymi stereotypami.


Redakcja NCz tylko trochę wyostrza wymowę artykułu, nie informuje, że Goska badała stereotypy wśród Żydów amerykańskich, przypisując je mieszkańcom Izraela i kwituje to generalnym wnioskiem, że „dla Żyda Polak to bestia”.


Ktokolwiek obserwuje izraelską literaturę i izraelskie media, kto zna ludzi mieszkających w Izraelu, nie ma trudności z zauważeniem morderczej manipulacji.


Oczywiście stereotypy, o których pisze Danuta Goska są i bez trudu można zebrać cytaty o Polakach podobne do polskich cytatów o Żydach z różnych szmatławych miejsc w rodzaju „Najwyższego czasu” . (Stanisław Michalkiewicz, naczelny publicysta tego pisma, a zarazem częsty komentator Radia Maryja, systematycznie przekonuje swoich słuchaczy i czytelników, że Polsce grozi żydowska okupacja.)


Od wojny minęło ponad 70 lat, dla kolejnych pokoleń to już prehistoria, relacje świadków zmieniają się w mity. Jak wynika z niedawnych badań, dziś w niemieckim społeczeństwie zaledwie 17 procent przyznaje, że członkowie ich rodzin popierali Hitlera, około 70 procent twierdzi, że ich rodziny były ofiarami nazizmu. Równocześnie inne badania wskazują na silny wzrost antysemityzmu w społeczeństwie niemieckim, patologiczny antysyjonizm, gotowość do porównywania Izraela z nazistami, skłonność do umniejszania zbrodni nazistowskich.


Nie pamiętam już kto powiedział, że Niemcy nigdy nie wybaczą Żydom tego, co im zrobili w Auschwitz. Możemy to stwierdzenie rozrzerzyć na całą Europę, pamięć morderczych wyczynów naszych przodków trwa przez pokolenia, zmieniając się w nienawiść do potomków naszych ofiar. W Niemczech kilka lat temu przeprowadzono badania uczestnictwa w NSDAP w miastach, w których w średniowieczu były masowe mordy Żydów, i w miastach, w których takich pogromów nie było. Okazało się, że tam gdzie w XIII wieku masowo mordowano Żydów, w XX wieku było znacząco wyższe zainteresowanie ideologią ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej. Korelacje były tak silne, że praktycznie wykluczały przypadkowy zbieg okoliczności.


W momencie wkroczenia niemieckiej armii do Polski poziom antysemityzmu był bez wątpienia w polskim społeczństwie bardzo wysoki. Anna Karolina Kłys od lat bada przedwojenną prasę. Zamieszczony przez nią na jej stronie Facebooka poniższy wycinek z prasy częstochowskiej, nie należał do wyjątkowych:



Przed wojną antysemickie burdy nierzadko kończyły się pobiciem, rabunkiem, ale również mordami. Antysemityzm był propagowany w mediach narodowych, z ambon w kościołach i w agitacji politycznej, bywał otwarty i nie różniący się od propagandy nazistowskiej i wyrafinowany, opakowany w bawełnę bardziej kulturalnych słów. Skrajne przypadki przemocy, w wyniku których dochodziło do śmierci lub okaleczenia, były jednak ścigane przez wymiar sprawiedliwości. Wraz z wejściem armii niemieckiej również ludność polska otrzymała od nowej władzy przyzwolenie na zabijanie Żydów.


Jan Grabowski w książce Judenjagd przedstawia studium polowania na Żydów w jednym powiecie. W powiecie Dąbrowa Tarnów do wysiedlenia mieszkało 5500 do 6000 Żydów. Zagładę przeżyło 150 do 200 osób, w tym około 100 osób, które powróciły z ZSRR. Jak pisze Jan Grabowski, ocalonych było zatem 50 do 60 osób, które przetrwały w około 30 kryjówkach. 

Z Centralnej Bazy Danych sporządzonej przez ŻIH na podstawie danych zebranych zaraz po wojnie wynika, że wojnę przeżyło 60 Żydów z Dąbrowy i okolic (w tym 11 osób podało, że przeżyło w ukryciu na terenie powiatu).

Autor przypomina, że to nie są ścisłe dane, gdyż mogły być osoby, które przeżyły w obozach na Zachodzie i bądź pozostały na Zachodzie bądź wyjechały do Palestyny. Jest to jednak prezentacja oparta na badaniach dokumentów, zasadniczo różniąca się od zapewnień premiera, czy innego ziomkiewicza o tym, że więcej Polaków pomagało niż było tych, którzy zabijali lub wydawali.


Przejście od koncentracji Żydów w gettach do likwidacji społeczności żydowskiej miało miejsce w 1942 roku. Grabowski podkreśla, że dokumenty Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich są niepełne i często mylące, za bardziej wartościowe uznaje zapisy z lat wojny lub bezpośrednio po jej ukończeniu.

Wierny opis pierwszej fazy polowania na Żydów zachował się w dzienniku Stanisława Żemińskiegoz Łukowa: ‘… dla mnie tragizm powiększyło to, że w zbrodni pławili się nie tylko sami Niemcy i sprowadzeni siepacze ukraińscy czy łotewscy, że brała w tym udział nasza kochana policja, bo wiadomo, że to zwierzęta, ale brali w tym udział Polacy – cywile, na ochotnika, a więc łapacze z Arbeitsamtu i przygodni amatorzy. W Trzebieszowie w poniedziałek jakaś straż obywatelska, miejscowi chłopi wartujący  w nocy przed napadami bandyckimi, dostali rozkaz wyłapania wszystkich miejscowych Żydów i odstawienia ich do Łukowa. Otoczono całą wieś i rozpoczęto polowanie. Wywlekano Żydów, łapano na polach, po łąkach. Jeszcze strzały grzmią, a już nasze hieny  czatują, co ukraść się da po Żydach. Jeszcze trupy Żydów nie ostygły, a już płyną podania o domy żydowskie, o sklepy, o warsztaty, czy kawałki ziemi pozostałej.’

Okrucieństwo Niemców nie zna granic, są panami życia i śmierci. Zachowane opisy żydowskie (ale również polskie) świadczą o niesłychanym wręcz bestialstwie. Życie ludzkie było bez wartości, szczególnie życie żydowskie. W jednej z relacji znajdujemy uwagi o języku, ludzie mówą o „strzelaniu Żydów”. To mordowanie jest powszechne do tego stopnia, że psy przestają reagować na strzały karabinowe. Określenie „strzelanie Żydów” w tej czy innej wsi było pozbawioną emocji informacją. Kiedy ginęli Polacy używano innego języka. Żydzi, którzy uciekali, byli odpędzani od drzwi, czasem zabijani, czasem odprowadzani na policję, czasem przechowywani jak długo mieli pieniądze, często zabijani, kiedy te pieniądze się skończyły.


Kara śmierci za przechowywanie Żydów została wprowadzona 15 października 1941 roku. Początkowo nie była stosowana, zabijano Żydów, Polaków karano grzywną lub więzieniem. Od lata 1942 roku coraz cześciej przechowujący Żydów byli rozstrzeliwani razem z ukrywanymi. Zwiększyło to siłę szantażu ze strony gorliwych sąsiadów.  


To studium jednego powiatu pokazuje, że tak, w tym powiecie Polacy byli aktywnymi współsprawcami Zagłady. Nie inicjatorami, inicjatorami Zagłady byli niemieccy naziści, Polacy zaledwie korzystali z przyzwolenia. Pomagający bezinteresownie byli bardzo nieliczni. Nie dziwmy się, ta pomoc była związana z ryzykiem życia własnego i rodziny, a to ryzyko było podniesione ze względu na gorliwość i okrucieństwo rodaków. Obraz z tego powiatu nie  pozostawia wątpliwości. Jak było w innych miejscach, czy mamy pełną dokumentację, czy chcemy wiedzieć?


W ostatnich latach coraz częściej spotykam w literaturze polskiej i nie tylko polskiej określenie Holocaust odnoszące się do innych grup niż Żydzi. Holocaust to jest inna nazwa na „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej”, jest nazwą działań zmierzających do całkowitego wymordowania narodu żydowskiego we wszystkich krajach, na całej planecie. Jest to więcej niż ludobójstwo, bowiem ludobójstwo Ormian było ograniczone do Turcji, ludobójstwo południowych Sudańczyków nie zmierzało do wymordowania wszystkich, ludobójstwo Tutsi nie obejmowało planów wymordowania Tutsi mieszkających poza granicami Rwandy, a wreszcie ludobójstwo popełnione przez Niemców na Polakach nie miało na celu wymordowania całego polskiego narodu na całym świecie i ścigania osób mających polskie geny. Holocaust był jeden. Mówienie o „Holocauście nienarodzonych” czy o „polskim Holocauście” jest świadomym nadużyciem, nierzadko z zamiarem zamaskowania współudziału w rzeczywistym Holocauście. Kościół katolicki nie był niewinny w Rwandzie i nie był niewinny podczas drugiej wojny światowej. Byli wspaniali księża, były wspaniałe zakonnice, byli bohaterscy katolicy. Kościół nigdy nie usprawiedliwił się ze swojego zaangażowania w antysemicką propagandę przed wojną, ani ze swojego milczenia wobec zaangażowania swoich wiernych w likwidację Żydów podczas wojny.


Mam na moim biurku książkę pod tytułem Nie mogliśmy pojąć, dlaczego, są to świadectwa dzieci Holocaustu. Książka wydana przez Stowarzyszenie Dzieci Holocaustu. Ta historia opowiadana z perspektywy indywidualnych losów dzieci prześladowanych za to, że urodziły się w żydowskich rodzinach, dzieci, które straciły najbliższych, żyjących z łaski i ocalonych czasem przez ludzi, którzy ryzykowali swoim życiem z głębokiego przekonania, że jest to ludzki obowiązek, lub z chęci zysku. Te dzieci wielu rzeczy nie mogły zrozumieć, również nieustannego strachu ich opiekunów przed rodakami.


Przyzwolenie na mordowanie budzi demony w każdym kraju i w każdym społeczeństwie. Holocaust w krajach zachodnich był jednak przeprowadzany w rękawiczkach. Tak, Francuzi, Holendrzy, Norwegowie byli również wspólnikami Holocaustu, uczestniczyli w polowaniach na Żydów, rzadziej lub wcale nie uczestniczyli w mordach. Tam przyzwolenie nie sięgało tak daleko. W Polsce, na Ukrainie, na Łotwie, Litwie w Estonii miejscowa ludnośc praktycznie otrzymała wolną rękę i była zachęcana do okrucieństwa. Jest to okrutne dziedzictwo, z którym nie jest łatwo się zmierzyć.


Dziś, w Polsce, władze z ramienia Prawa i Sprawiedliwości uznały, że trudność zmierzenia się z własną historią może być wspaniałą okazją do pozyskania zwolenników przez jej zaprzeczenie. Sądząc po sondażach wiedzieli co robią. Nie oni pierwsi, tą drogą przed nimi szli już inni, czasem prowadziło to do kolejnego przyzwolenia.                                                                                  

      


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2595 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk