Administracja Bidena w dalszym ciągu przymyka oczy na zaangażowanie Iranu w wojnę przeciwko Izraelowi, Żydom a w rzeczywistości wszystkim „niewiernym” – głównie przeciw „Wielkiemu Szatanowi” – Stanom Zjednoczonym.
W ostatnich tygodniach irańscy najemnicy zaatakowali nie tylko Izrael i Żydów, ale także dokonali co najmniej 41 ataków na siły amerykańskie w Syrii i Iraku, podczas których 46 amerykańskich żołnierzy zostało rannych, a jeden został zabity przez uderzenie drona. Odkąd Biden został prezydentem, żołnierze amerykańscy byli atakowani 83 razy.
Wcześniej takim napaściom towarzyszyła próba zabójstwa zagranicznego dyplomaty na terytorium USA przez reżim irański (w 2012 r.), oraz groźby zabójstwa byłych urzędników amerykańskich, do których w 2022 r. wzywano wyznaczając nagrodę w wysokości 1 miliona dolarów.
Stany Zjednoczone odpowiedziały na te ataki zniesieniem sankcji nałożonych na Iran, umożliwiając mu w ten sposób zyski w wysokości blisko 60 miliardów dolarów z eksportu ropy i gazu, a tym samym wygodne finansowanie swojej terrorystycznej wojny zastępczej z Izraelem i ataków na siły amerykańskie na Bliskim Wschodzie.
Stany Zjednoczone wydały także liczne ostrzeżenia i zaatakowały cztery składy broni w Syrii.
Niestety, administracja Bidena jak dotąd nie przyznała publicznie, jaką rolę odegrał Iran w inwazji Hamasu na Izrael 7 października, podczas której grupa terrorystyczna zamordowała ponad 1200 Izraelczyków i co najmniej 31 Amerykanów oraz zraniła ponad 4500 Izraelczyków. Hamas uprowadził także do Gazy ponad 240 osób, gdzie są przetrzymywani jako zakładnicy.
W przemówieniu wygłoszonym w czerwcu 2016 r. Sekretarz generalny Hezbollahu Hassan Nasrallah przyznał, że wszystko, co posiadają lub robią pełnomocnicy Iranu, jest kierowane przez irański reżim:
„Nie ukrywamy, że budżet Hezbollahu, jego dochody, wydatki, wszystko, co je i pije, jego broń i rakiety pochodzą z Islamskiej Republiki Iranu… Dopóki Iran ma pieniądze, my mamy pieniądze… (...) Tak jak otrzymujemy rakiety, których używamy, aby grozić Izraelowi, tak otrzymujemy nasze pieniądze. Żadne prawo nie zabrania nam ich otrzymywania…”
Ponadto „Washington Post” doniósł, że według źródeł amerykańskiego wywiadu Iran „zapewnił Hamasowi szkolenie wojskowe i pomoc logistyczną, a także broń o wartości dziesiątków milionów dolarów”. „Wall Street Journal” cytował „członków kierownictwa Hamasu i Hezbollahu”, pośrednio przyznających, że Iran pomógł Hamasowi zaplanować barbarzyński atak z 7 października.
Iran przekazuje około 100 milionów dolarów rocznie palestyńskim organizacjom terrorystycznym, takim jak Hamas i Palestyński Islamski Dżihad, oraz 700 milionów dolarów rocznie Hezbollahowi.
Biorąc pod uwagę wszystkie te dowody, czego jeszcze administracja Bidena potrzebuje, aby publicznie przyznać, że jest to wojna irańskiego reżimu przeciwko Izraelowi i Żydom?
Jak zauważyła amerykańska senator Lindsey Graham (R-SC):
„Pomysł, że Iran dowiedział się o tej operacji z gazet lub telewizji, jest śmieszny. 93% pieniędzy Hezbollahu i Hamasu pochodzi od Iranu. To oni są źródłem problemu. To oni są wielkim złem. Zatem, jeśli Hezbollah nasili swoją wojnę przeciwko Izraelowi, stanie się tak, ponieważ Iran im tak kazał. Wówczas jednak Iranie, znajdziesz się na celowniku Stanów Zjednoczonych i Izraela”.
Inna znajdująca się na irańskim utrzymaniu grupa terrorystyczna również wypowiedziała wojnę Izraelowi: w oświadczeniu z 31 października br. rzecznik wojskowy jemeńskiej organizacji Hoti, Jahja Sarei, powiedział:
„Nasze siły zbrojne wystrzeliły dużą partię rakiet balistycznych i manewrujących oraz dużą liczbę dronów na różne cele izraelskiego wroga”.
Organizacja terrorystyczna Huti, została usunięta z amerykańskiej listy Zagranicznych Organizacji Terrorystycznych zaledwie kilka tygodni po objęciu urzędu prezydenta przez Bidena, i w zeszłym miesiącu rzeczywiście wystrzeliła rakiety i drony szturmowe w stronę Izraela z odległości około 2200 kilometrów. Nowoczesne systemy broni, których używają terroryści Huti, w tym drony i rakiety, pochodzą z Iranu. Według raportu jemeńskiego wywiadu grupa terrorystyczna Huti „ściśle współpracuje” z Al-Kaidą i z ISIS.
Chociaż dowody – w tym raport Organizacji Narodów Zjednoczonych za rok 2020 – wskazują, że Iran dostarcza Huti wyrafinowaną broń, administracja Bidena zawiesiła niektóre sankcje antyterrorystyczne nałożone na tę organizację, które wcześniej nałożyła administracja Trumpa. Kiedy 12 lutego 2021 r. administracja Bidena uchyliła uznanie jemeńskich Huti za grupę terrorystyczną, Huti odwdzięczyli się wystrzeliwując rakiety i drony szturmowe w kierunku Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Arabii Saudyjskiej (patrz tu i tutaj).
Inna zastępcza irańska grupa terrorystyczna, libański Hezbollah, przez ostatni miesiąc niemal codziennie przeprowadzała transgraniczne ataki na Izrael. 3 listopada szef Hezbollahu Hassan Nasrallah przyznał:
„Mówię wam, jesteśmy zaangażowani w tę bitwę od 8 października. Islamski ruch oporu w Libanie rozpoczął działalność już następnego dnia. To, co dzieje się na naszym froncie, jest bardzo ważne i znaczące… Zapewniam jednak, że to jeszcze nie koniec. To nie wystarczy.”
Nasrallah pochwalił także i podziękował „silnym i odważnym dłoniom Iraku i Jemenu, które są teraz zaangażowane w tę świętą wojnę”.
Iran i jego najemnicy wyraźnie prowadzą wojnę przeciwko Izraelowi, Żydom i Stanom Zjednoczonym. Administracja Bidena ma obowiązek publicznie przyznać ten fakt. Być może Stany Zjednoczone nadal mają nadzieję na jakieś obłąkane „porozumienie nuklearne”, w którym reżim irański obieca, że nie użyje swojej broni nuklearnej – „jak długo w Ameryce sprawuje władzę obecna administracja”.
Link do oryginału: https://www.gatestoneinstitute.org/20133/iran-war-against-israel-us
Gatestone Institute, 11 listopada 2023
Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski
Majid Rafizadeh
Amerykański politolog irańskiego pochodzenia. Wykładowca na Harvard University, Przewodniczący International American Council. Członek zarządu Harvard International Review.
