Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 14:23

« Poprzedni Następny »


Palestyńczycy i Jordania: czy federacja jest możliwa?


Khaled Abu Toameh 2016-06-05

Jest nieprawdopodobne, by znani politycy jordańscy, którzy ostatnio mówili o federacji między Palestyńczykami a Jordanią, działali bez poparcia króla Abdullaha (po lewej). Tymczasem wydaje się, że większość Palestyńczyków straciła zaufanie do zdolności swoich przywódców, takich jak prezydent AP Mahmoud Abbas (po prawej) do osiągnięcia niepodległego państwa palestyńskiego.  (Zdjęcia: Abdullah: World Bank / Abbas: US State Dept.)

Jest nieprawdopodobne, by znani politycy jordańscy, którzy ostatnio mówili o federacji między Palestyńczykami a Jordanią, działali bez poparcia króla Abdullaha (po lewej). Tymczasem wydaje się, że większość Palestyńczyków straciła zaufanie do zdolności swoich przywódców, takich jak prezydent AP Mahmoud Abbas (po prawej) do osiągnięcia niepodległego państwa palestyńskiego.  (Zdjęcia: Abdullah: World Bank / Abbas: US State Dept.)



Znowu wypłynęła sprawa federacji między Palestyńczykami a Jordanią, tym razem po serii nieoficjalnych spotkań w Ammanie i na Zachodnim Brzegu w ostatnich kilku tygodniach. Jordania, obawiając się, że taka federacja zamieni królestwo haszymidzkie w państwo palestyńskie, nie jest obecnie zbyt zapalona do takiego pomysłu.

Także wielu Palestyńczyków wyraziło zastrzeżenia. Twierdzą, że federacja zaszkodzi ich wysiłkom ustanowienia niepodległego państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu, w Jerozolimie Wschodniej i w Strefie Gazy.


Mowa o federacji powróciła podczas niedawnej wizyty na Zachodnim Brzegu byłego premiera Jordanii, Abdela Salama Madżaliego. Podczas spotkania z przedstawicielami dużego klanu palestyńskiego w Nablus Madżali wyraził poparcie dla idei federacji, mówiąc, że jest to “najlepsze rozwiązanie zarówno dla Palestyńczyków, jak Jordańczyków”.


Były premier jordański powiedział około 100 Palestyńczykom, którzy zebrali się, żeby przywitać go w Nablusie, największym mieście palestyńskim na Zachodnim Brzegu: „Jordania nie może żyć bez Palestyny, a Palestyna nie może żyć bez Jordanii”. Podkreślając, że taka federacja powinna być stworzona po założeniu niepodległego państwa palestyńskiego, Madżali powiedział, że federacja znaczyłaby, że Palestyńczycy i Jordańczycy mieliby wspólny rząd i parlament.


W rzadkim momencie szczerości Madżali przyznał, że Palestyńczycy nie “są w pełni kwalifikowani do przyjęcia odpowiedzialności, szczególnie w dziedzinie finansowej, w następstwie braku wspierania ich przez kraje arabskie”. A więc Madżali właściwie powiedział Palestyńczykom: „Nie możecie polegać na waszych arabskich braciach, by pomogli wam zbudować państwo. Jordania jest jedynym krajem arabskim, który o was dba”.


Kilku Jordańczyków powiedziało w tym tygodniu, że Madżali mówił wyłącznie we własnym imieniu i że jego poglądy nie reprezentują poglądów króla Jordanii Abdullaha ani jego rządu. Wskazali, że ostatni raz Madżali widział się z królem cztery miesiące wcześniej, kiedy król Abdullah odwiedził go w szpitalu, gdzie Madżali był na leczeniu.


Niemniej trudno uwierzyć, że Madżali, poważny polityk, mówiłby o planie federacji bez uprzedniego otrzymania zielonego światła z pałacu królewskiego w Ammanie.


Pamiętajmy, że jest to sprawa, która ma w Jordanii historię. W 1989 r. nieżyjący już król Hussein „rozwiódł się” z Zachodnim Brzegiem, oznajmiając, że królestwo przecina więzy administracyjne i prawne z terytorium, nad którym panowało do 1967 r. Oczywiście, król miał dobre powody, by zrzec się jakichkolwiek roszczeń do Zachodniego Brzegu: pierwsza intifada właśnie rozpoczęła się i wielu Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu uważano za „wichrzycieli”, których nie potrzebował w swoim królestwie z większością palestyńską.


Tak więc, widzimy dlaczego wielu Jordańczyków sprzeciwia się idei federacji. Badanie opublikowane w 2014 r. pokazuje, dlaczego społeczeństwo jordańskie jest temu przeciwne.


Według tego badania społeczeństwo jordańskie jest całkowicie przeciwne temu pomysłowi także po powstaniu niepodległego państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu, Strefie Gazy i wschodniej Jerozolimie. Jordańczycy obawiają się, między innymi, że federacja doprowadzi do „rozwodnienia” tożsamości jordańskiej, stworzy niestabilność i podważy bezpieczeństwo w królestwie.


Jordański publicysta i politolog, Fahd Chitan również wyraził te obawy, mówiąc, że idea federacji „oznacza samobójstwo królestwa haszymidzkiego”.  Stwierdzając, że wielu Palestyńczyków także sprzeciwia się temu pomysłowi, nawet po powstaniu niepodległego państwa palestyńskiego, Chitan powiedział, że wzajemne zaufanie między Palestyńczykami a Jordańczykami ulega erozji, szczególnie w następstwie niedawnej kontrowersji w sprawie zainstalowania kamer bezpieczeństwa na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie.


Według wynegocjowanego przez USA planu rząd jordański miał zainstalować kamery w miejscu świętym jako sposób złagodzenia napięć między Palestyńczykami a Izraelem. Kontrowersja wybuchła o wizyty Żydów na Wzgórzu Świątynnym. Jordańczycy jednak musieli porzucić ten plan kilka tygodni temu po palestyńskich sprzeciwach i groźbach. Palestyńczycy twierdzili, że Izrael użyłby tych kamer do aresztowania Palestyńczyków udających się na Wzgórze Świątynne z misją nękania żydowskich odwiedzających.


"Palestyńczycy na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy nie są po prostu mieszkańcami, których można wcielić do tego lub tamtego kraju” – wyjaśnił Chitan, odrzucając ideę federacji. "Palestyńczycy są ludźmi, którzy mają własną ziemię, a Jordania jest krajem, który świętuje teraz swoje 70. urodziny”. A więc ten jordański politolog mówi Palestyńczykom: “Kochamy was i jesteście wspaniałymi ludźmi, ale wolimy, byście trzymali się z daleka od nas”.  


Podczas gdy większość Jordańczyków wydaje się mocno przeciwna myśli o dodaniu trzech lub czterech milionów Palestyńczyków do populacji królestwa, Palestyńczycy na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy wydają się być podzieleni w tej kwestii.


Kierownictwo Autonomii Palestyńskiej (AP), które pod każdym względem zawiodło w prowadzeniu swojej ludności do państwowości z powodu niekompetencji i korupcji, jeszcze nie wyraziło stanowiska w sprawie proponowanej federacji z Jordanią.


Są jednak oznaki, że rosnąca liczba Palestyńczyków zaczyna rozważać myśl o zostaniu częścią Jordanii. Niedawny sondaż opinii publicznej opublikowany przez uniwersytet An-Nadżah w Nablus podaje, że 42% Palestyńczyków jest za ideą federacji. Według tego sondażu 59% Palestyńczyków nie wierzy, że państwo palestyńskie zostanie ustanowione w granicach sprzed 1967 r.


Znaczy to, że większość Palestyńczyków straciła zaufanie do tego, że ich przywódcy potrafią osiągnąć niepodległe państwo palestyńskie. Jedną z głównych przyczyn tego jest trwająca walka o władzę między AP a Hamasem. Jest to konflikt, który podzielił Palestyńczyków na dwie odrębne jednostki kulturowe i geograficzne na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy. Rzeczywistość w terenie jest taka, że rozwiązanie w postaci dwóch państw już jest dokonane: Palestyńczycy dostali dwa własne mini-państwa – jedno rządzone przez Autonomie Palestyńską na Zachodnim Brzegu i drugie przez Hamas w Strefie Gazy.


Inną oznaką rosnącego poparcia Palestyńczyków dla tego pomysłu można znaleźć w okolicach Hebronu, gdzie przywódcy dużych klanów także zaczęli kampanię na rzecz federacji z Jordanią. Ocenia się, że w Jordanii żyje około miliona ludzi pochodzących z okolic Hebronu i ta statystyka także wzmacnia poparcie dla tej idei.


W ostatnich tygodniach kilku przywódców klanów z Hebronu odwiedziło Jordanię w ramach starań o zmobilizowanie poparcia dla idei federacji. Znany członek parlamentu jordańskiego, dr Mohammed al-Dawajmeh, odwiedził ostatnio Hebron, gdzie spotkał się z wodzami dużych klanów, by promować tę ideę. Także w tym wypadku jest nieprawdopodobne, by członek parlamentu działał bez poparcia króla Abdullaha lub rządu jordańskiego. Ale jego wizyta na Zachodnim Brzegu, podobnie jak wizyta Madżaliego przed nim, wywołała nową falę spekulacji wśród Palestyńczyków, że coś się „pichci”, by umożliwić zaistnienie planu federacji.


Godne uwagi jest to, że myśl o konfederacji wydaje się zyskiwać poparcie wśród klanów palestyńskich w społeczeństwie, które jest w dużym stopniu społeczeństwem plemiennym. Zarówno Hebron, jak Nablus składają się z dużych klanów i fakt, że dwóch wysokich rangą polityków jordańskich tam koncentruje swoje wysiłki, ma sens. Wierzą oni, że jeśli uda się przekonać klany do poparcia tej idei, ta aprobata stworzy nacisk na przywódców palestyńskich.


Intrygujące jest także, że kilku znanych Palestyńczyków popiera ideę federacji – również oni stracili zaufanie do zdolności swoich przywódców zapewnienia Palestyńczykom lepszego życia.


Dwoma takimi Palestyńczykami są Ghassan Szaka'ah, były burmistrz Nablusu i znany przywódca OWP na Zachodnim Brzegu, oraz profesor Sari Nusseibeh, szanowany, pragmatyczny akademik i były rektor Uniwersytetu Al-Kuds.


Wznowienie rozmów o federacji między Palestyńczykami a Jordanią podkreśla porażkę kierownictwa palestyńskiego w przekonaniu Palestyńczyków o swojej zdolności doprowadzenia ich do państwowości. Jest to także oznaka ożywienia roli klanów na palestyńskiej arenie politycznej. Przez ostatnich dwadzieścia lat władza klanów była podważona z powodu obecności centralnych rządów – Autonomii Palestyńskiej na Zachodnim Brzegu i Hamasu w Strefie Gazy. Ale słabość tych dwóch rządów skłoniła wodzów klanów do wzięcia spraw w swoje ręce i wznowienia rozmów o federacji z Jordanią.


Federacja między Palestyńczykami i Jordanią może wydawać się dobrym pomysłem na długą metę. W chwili obecnej jednak trudno sobie wyobrazić, jak przywódca Jordanii zgodzi się na zamianę milionów Palestyńczyków w obywateli swojego królestwa. Trudno także wyobrazić sobie, że Jordańczycy zgodzą się na przyjęcie Hamasu lub Autonomii Palestyńskiej i dzielenie z nimi władzy. Niemniej, dyskusja o federacji między Palestyńczykami a Jordanią pokazuje, że w obecnej sytuacji rozwiązanie w postaci dwóch państw (państwo palestyńskie obok Izraela) nie jest już dłużej uważane za realistyczne rozwiązanie, które da Palestyńczykom lepsze życie.


Jordania nie jest jedynym krajem arabskim, które nie uważa Palestyńczyków za godnych zaufania partnerów. Jordańczycy nadal mają bolesne wspomnienia z początku lat 1970., kiedy OWP i inne grupy palestyńskie próbowały założyć państwo wewnątrz królestwa i groziły tym bezpieczeństwu i stabilności Jordanii. Dzisiaj istnieje tylko jedno rozwiązanie: zachować status quo, aż przywódcy palestyńscy ockną się i zaczną pracować na rzecz polepszenia warunków życia swojej ludności i nad przygotowaniem jej na pokój z Izraelem.


Palestinians and Jordan. Will a Confederation Work?

Gatestone Institute, 25 maja 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Khaled Abu Toameh - urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w "The Jerusalem Post", "Wall Street Journal", "Sunday Times", "U.S. News", "World Report", "World Tribune", "Daily Express" i palestyńskim dzienniku "Al-Fajr". Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk