Prawda

Czwartek, 9 maja 2024 - 10:41

« Poprzedni Następny »


Otwarty list do kosmitów


Lucjan Ferus 2015-01-26


 

Będąc młodą lekarką,.. tfu! Przejęzyczyłem się oczywiście; będąc młodym reporterem jednej z lokalnych stacji telewizyjnych, dostałem wiadomość, że w tutejszym gimnazjum zorganizowano happening pt. „Listy do kosmitów”. Zabawa miała polegać na tym, że młodzież miała za zadanie napisać listy skierowane pod adresem ewentualnych kosmitów, którzy mogliby odwiedzić ziemię z przyjacielską wizytą.


Następnie listy miały być pakowane do hermetycznych pojemników, do których doczepiane zostawały specjalne balony, mające wynieść je wysoko w górę, gdzie być może natrafią na jakieś przelatujące w pobliżu ziemi UFO. Nie jestem pewien czy którykolwiek z nich dotrze do tych hipotetycznych adresatów, a jeśli już, to czy potrafią go odczytać i właściwie zrozumieć, ale zapewne bardziej chodziło o pouczająca rozrywkę, niż o kontakt z obcą cywilizacją.

 

Bardzo chciałem to widowisko zobaczyć na własne oczy i zdać z niego relację dla naszej stacji, niestety spóźniłem się z niezależnych od siebie przyczyn. Kiedy dotarłem na wskazane miejsce zastałem tylko pustą łąkę z podeptaną trawą, paroma opakowaniami po napojach i batonikach,.. i nic poza tym. No, nie do końca; nieco na uboczu pod niewielkim krzakiem, leżało zmięte kilka kartek, wyrwanych zapewne z zeszytu.

 

Z ciekawości rozprostowałem je i ku mojemu zdumieniu okazało się, iż jest to jeden z listów do kosmitów, który zapewne został odrzucony przez któregoś z uczestników tej zabawy, jako niegodny uczestnictwa w tej zaszczytnej misji. Usiadłem na sporym kamieniu leżącym obok i zacząłem go czytać. Na początku myślałem, że powodem rezygnacji z niego było bardzo niewyraźne pismo nadawcy. Jednak po przeczytaniu kilkunastu linijek zorientowałem się, dlaczego został on pozostawiony na ziemi. Oto jego treść:

 

                                                    DRODZY KOSMICI

 

„Nie jestem pewna, czy moje koleżanki i koledzy poruszą w swoich listach ten temat, dlatego w razie czego ja się nim zajmę. Otóż chciałabym Was ostrzec przed ludźmi i to z wielu powodów. Czy wiecie z jakim gatunkiem istot mielibyście do czynienia, podczas ewentualnej Waszej wizyty?

 

Powstaliśmy w toku długotrwałej ewolucji biologicznej, która w spadku po naszych zwierzęcych przodkach „zafundowała” nam zestaw cech umożliwiających przetrwanie we wrogim sobie środowisku. W tymże środowisku każdy dla każdego jest pokarmem, a silniejszy i szybszy zjada słabszego i wolniejszego lub mniej uważnego. Gdzie naczelną zasadą jest: „Zjadać innych i samemu nie dać się zjeść”.

 

Nie, nie! Nie jesteśmy kanibalami,.. to znaczy już nie jesteśmy. Ale faktem jest, że posiadając takie dziedzictwo mamy mnóstwo cech, które mimo wysoko rozwiniętej cywilizacji technicznej i wielu zróżnicowanych kultur, dają jakże często o sobie znać, dobitnie przypominając nam o naszych zwierzęcych korzeniach. To prawda; nasza Matka Natura ma skrwawione kły i pazury, jak to ktoś poetycznie ujął, lecz jest to nasza „matka” i nie możemy się tego wyprzeć, pomimo odwiecznych prób fałszowania tego ewolucyjnego procesu.

 

Dlaczego o tym piszę? Głównie dlatego, aby uzmysłowić Wam, że macie do czynienia z istotami, których natura jest tak bardzo pokręcona, że dla nas samych stanowi nie lada zagadkę, a co dopiero dla obcych istot. No, właśnie: obcych! I tu napotykamy na pierwszą cechę (a raczej wadę) naszej natury. Nasi duchowi pasterze (a jakże, mamy takich! To ci, co dbają o naszą moralność, sami się nią nie przejmując) nauczają nas od dawien dawna podwójnej moralności. Ba! Te nauki zawierają nawet nasze liczne „Pisma święte”.

 

Polega to na tym, iż inny kodeks moralny stosujemy dla współbraci (najczęściej w wierze), a inny dla obcych, którzy na ogół nawet jeśli nie są kojarzeni z wrogami, to nie są mile widziani. Dla tych pierwszych mamy miłość, dobroć, sympatię i altruizm, a dla drugich – nienawiść, wrogość, pogardę i chęć zabijania ich. To też jest spadek po dawnych czasach, kiedy żyliśmy w plemionach i ta podwójna moralność przynosiła korzyści, gdyż ułatwiała  zabijanie członków innych plemion z czystym sumieniem.

 

Fakt, że we współczesnych społeczeństwach ta obłudna moralność przynosi więcej szkody, niż pożytku, tym nie mniej stale jest wykorzystywana i to z powodzeniem, przez naszych politycznych i duchowych przywódców. Podejrzewam więc i obawiam się tego, że ta nasza głęboko wpojona fobia przed obcymi, mogłaby objąć także i Was, gdyby tylko komuś na tym dostatecznie zależało.

 

A powodów ku temu mogłoby być wiele, gdyby na przykład okazało się, że macie na swojej planecie duże złoża surowców energetycznych, które są dla nas niezwykle cenne, lub posiadacie wyższą technikę od naszej. Jestem dziwnie pewna, że aby uzyskać dostęp do Waszych wynalazków i technologii, wiele rządów naszych państw zrobiłoby wszystko, co w ich mocy, aby pierwszemu się dorwać do tego „technologicznego Eldorado” i wykorzystać je przeciwko innym osobnikom naszego gatunku (na razie).

 

Podobnie byłoby w przypadku posiadania złóż minerałów lub surowców: u nas jest to powodem do wszczynania wojen i rewolucji, byle tylko „położyć łapę” na roponośnych (lub innych) terenach i korzystać z nich ile się da, pod płaszczykiem „humanitarnej pomocy” przy odbudowie zrujnowanego wojną kraju.

 

 Wyobrażacie sobie jaka byłaby to gratka dla naszych dowódców sił zbrojnych, gdyby się okazało, że Wasze statki kosmiczne są setki razy szybsze od naszych i poruszają się dzięki napędowi zupełnie innemu niż chemiczny? Jestem pewna, iż zainteresowanych Waszymi cudami techniki nic by nie powstrzymało, aby je zdobyć i wykorzystać w celach wojennych.

 

Natomiast ich piloci posłużyliby za „króliki doświadczalne” w tajnych wojskowych laboratoriach, gdzie dokonywano by ich wiwisekcji, w celu poznania najsłabszych waszych punktów. Patrząc z punktu widzenia naszych przywódców i ich doktryn militarnych, Wasza wyższa technika byłaby zarazem wyrokiem dla Was, gdyż można byłoby się tłumaczyć, że musieliśmy Was zniszczyć, bo stanowiliście dla nas zbyt duże zagrożenie. U nas taki sposób zachowania polityków, poparty podobnymi argumentami to „normalka”.

 

Lecz nie tylko to stanowiłoby dla Was zagrożenie w kontaktach z naszą cywilizacją. Technika, techniką ale jest jeszcze drugie, duchowe czy też światopoglądowe zagrożenie i kto wie czy nie większe. Otóż jesteśmy gatunkiem, który znajduje się na „dziecięcym etapie rozwoju świadomości”, jak to ujął jeden z naszych myślicieli. Etap ten charakteryzuje się kultywowaniem religii, powszechną wiarą w bogów i boginie, oraz związaną z tym obrzędowością i rytuałami. Uznajemy też za realny świat zjawisk nadprzyrodzonych.

 

To też jest nasze kulturowe dziedzictwo, choć dużo młodsze od tego biologicznego, bo liczące sobie zaledwie ok. 50 tys. lat. Nie jesteście sobie w stanie wyobrazić do czego są zdolne nasze religie i do czego są zdolni ich wierni, czyli ludzie owładnięci głębokim przeświadczeniem, że mordując bliźnich, paląc ich na stosach, wysadzając w powietrze w zamachach bombowych lub porywając samoloty pasażerskie aby roztrzaskać je wraz z pasażerami o biurowce, w których pracuje mnóstwo ludzi – czynią dobro, które jest tak miłe jednemu z naszych licznych Bogów, iż będzie nagradzał ich po śmierci, gdyż tak skrupulatnie i z poświęceniem wypełniają „jego wolę”.

 

Gdybyście znali krwawą historię naszych religii, oraz wiedzieli co się wyrabia na ziemi z pobudek religijnych nawet w dzisiejszych czasach, to jestem pewna, iż omijalibyście nasz Układ Słoneczny przynajmniej w odległości jednego parseka (albo i więcej). Nie wiem czy są u was jakieś religie i czy wierzycie w jakichś bogów, czy być może udało się Wam ustrzec przed tą ich nie bezinteresowną „miłością”, oraz wymagającą i zaborczą „opieką”. To i tak nie ma znaczenia, bo tak czy tak, w oczach naszych duchowych przywódców mielibyście „przesrane”! (sorry za wyrażenie, ale dobrze ono oddaje istotę rzeczy).

 

Jeśli macie jakieś religie i bogów, to zapewne innych niż nasi. A skoro tak, to jest to wystarczający powód dla naszych duchowych przywódców, aby Was nawrócić (nawet siłą) na prawdziwa wiarę, gdyż wiadome jest wszystkim, iż tylko nasz Bóg i związana z nim religia jest jedynie prawdziwa i słuszna. Tak u nas twierdzi każda z istniejących religii, a mamy ich całą masę. I jakoś ten fakt nikomu nic nie daje do myślenia.

 

Możecie być pewni, że nasi duchowi przywódcy „wychodziliby” z siebie, aby przekonać wiernych, że Wasza niewiara w ich Boga stanowi dla niego najwyższą obrazę, którą może zmyć tylko krew niewiernych i wytępienie ich do nogi (czy co tam macie). A co jak co, ale wskazywanie wrogów ich religii i Boga, zawsze najlepiej im wychodzi. I tylko niski poziom naszej techniki (bo w eksploracji kosmosu dopiero raczkujemy) i zbyt wysokie zaawansowanie Waszej, uchroniłoby Was przed krucjatą słusznie oburzonych owieczek naszych religii, bo tak ważnego problemu nie można byłoby zostawić bezkarnie.

 

Gdybyście natomiast nie mieli bogów, ani religii i Kościołów, to tym gorzej dla Was. Wtedy wszyscy nasi religijni przywódcy, wszyscy nasi duchowi pasterze i wszyscy wierni im podlegli, byliby przeciwko Wam. Mogliby wtedy wołać jednym głosem (co w naszych na ogół wrogich stosunkach między religiami, jest rzadkością większą niż trzygłowe cielę), że jako niewątpliwe narzędzie szatana (u nas jest to uniwersalny synonim zła, na równi z  Żydem), nie powinno się z Wami utrzymywać żadnych kontaktów, a najlepiej byłoby Was wytracić jako wrogów wiary naszych przodków i naszej świętej Tradycji.

 

Myślicie, że ludzie nie uwierzyliby w to?! To widocznie nie znacie ludzi i nie macie pojęcia jaki silny wpływ mają na nich religie i ich pasterze duchowi. Tak,.. o ile prawdopodobnie mielibyście duże szanse wygrania w starciu z naszym technicznym potencjałem bojowym, to w starciu z naszym „potencjałem duchowym” wierzących nie mielibyście żadnych szans. Jestem tego absolutnie pewna.

 

Ponieważ ten duchowy potencjał zaprawiał się przez tysiąclecia w niezliczonych bojach i walkach o władzę i przywileje, oraz o panowanie nad umysłami wierzących (o tzw. „rząd dusz”), tak, że teraz stanowi tak bardzo skuteczną bojową siłę, iż wszyscy, którzy chcieliby mu się przeciwstawić, powinni mieć się na baczności. Nasza historia aż nadto dobitnie to potwierdza każdego dnia, w każdym nieomal zakątku globu. A już w szczególności teraz, kiedy jedna z religii licząca sobie ok. 1,5 mld wiernych chciałaby sobą „uszczęśliwić” na siłę pozostałą część ludzkości, czyli ok. 5 mld osobników. Ilość ofiar jest dla niej bez znaczenia.

 

Oczywiście nie myślcie, że nie mamy też drugiego, tego lepszego oblicza. Owszem jest u nas masa ludzi mądrych, tolerancyjnych, sprawiedliwych, uczynnych, miłych i kochających bliźnich, chcących ten świat uczynić lepszym i bezpieczniejszym miejscem do życia. Ludzi, którzy poświęcają swe życie dla dobra innych i są gotowi na wiele wyrzeczeń w imię lepszej przyszłości i szczęśliwego życia przyszłych pokoleń.

 

I chociaż z każdym rokiem jest ich więcej i coraz bardziej donośny jest ich głos rozsądku, to jednak regularnie jest on zakrzykiwany i deprecjonowany przez naszych czołowych moralistów. Ich wpływ na masy ludzkie jest nieporównywalnie większy, ponieważ „grają” oni na wrażliwych strunach emocji, a nie na racjach rozumowych i rozsądku. Wiedzą oni doskonale, iż w taki sposób można łatwiej zapanować nad masami i skłonić ich do działań, jakich rozum nigdy by nie zaakceptował.

 

Dla zdobycia władzy i osiągnięcia pożądanych korzyści własnych, ci ludzie zrobią wszystko, zasłaniając się przy tym wyższym dobrem. Co z tego, że „ludzi dobrej woli jest (coraz) więcej”, skoro ludzie „złej woli” są bardziej zdeterminowani w realizacji swych chorych ambicji i urojeń, a przy tym chowają się pod maską DOBRA i dziwnym zrządzeniem losu są oni zawsze u władzy albo w jej pobliżu. I nie ma znaczenia czy jest to władza polityczna czy duchowa; jeden diabeł!

 

Zatem sami widzicie drodzy kosmici, w jakie wdepnęlibyście bagno, przybywając do naszego „najlepszego ze światów”. Nawet z przyjacielską wizytą. Nasza i tak już chora cywilizacja mogłaby tego nie przeżyć, nawet gdybyście wykazali maksimum dobrej woli. Jej groźna choroba (jedna z wielu) polega na tym, że nasze religie i ich duchowi przywódcy utrzymują świadomość swych wiernych na możliwie niskim poziomie. Rozum i jego dokonania są przez nich pogardzane, a nasza nauka nie cieszy się sympatią żadnej z religii.

 

Natomiast broń, którą ludzie mają do dyspozycji jest w stanie zniszczyć nie tylko nas wszystkich, ale też całe biologiczne życie na Ziemi. Ta wielka różnica (dysproporcja) pomiędzy przeciętną świadomością mieszkańca naszej planety, a siłą rażenia broni, która jest nieustannie produkowana (stanowi doskonałe źródło dochodu) i wykorzystywana w wojnach pomiędzy ludźmi, jest wielkim zagrożeniem dla naszej cywilizacji, ślepej na ten problem.

 

Sorry (tu posłużę się znaną analogią o naszym klimacie), ale takie mamy moralne wzorce i takich „duchowych” przywódców na jakich sobie zasłużyliśmy. Gdybyśmy nie pragnęli za wszelką cenę być oszukiwani w kwestii naszej śmiertelności i potrafili z godnością i podniesionym czołem przyjąć ten nieuchronny aspekt naszej biologicznej drogi życia, być może dzisiejszy świat wyglądałby zupełnie inaczej. A tak, oddaliśmy się we władanie szamanów stosujących od wieków sprawdzoną zasadę: „Świat chce być oszukiwany, więc niech go oszukują!”. I to im najlepiej wychodzi, nawiasem mówiąc.

 

Jak sami zatem widzicie, nie jesteśmy jeszcze przygotowani na Waszą wizytę. Jeszcze nie dorośliśmy do koegzystencji z osobnikami o odmiennych światopoglądach (czyli naszymi własnymi „obcymi”), a co dopiero mówić o kontakcie z obcą cywilizacją. Może kiedyś w przyszłości, kiedy już wyrośniemy z tego „dziecięcego etapu” naszej cywilizacji (jeśli przedtem nie unicestwimy się w bratobójczych wojnach), wtedy będziecie mogli nas odwiedzić, bez obawy o naszą i Waszą przyszłość.

 

Jednak dopóki to się nie stanie, odradzam z całego serca jakikolwiek kontakt z ludzkością. I chociaż człowiek to brzmi dumnie, ale ludzkość, już nie. To jeszcze nie jest ten etap rozwoju świadomości  i człowieczeństwa. Na razie możecie pooglądać nas z daleka, tak jak my oglądamy w ZOO dzikie zwierzęta: za głęboką fosą i podwójnymi kratami. Żegnajcie zatem i weźcie sobie do serca (czy co tam macie) moją przestrogę. A, że nie tylko ja tak myślę, zacytuję Wam przesłanie jednego z mądrych ludzi, który wygłosił je jeszcze w ubiegłym wieku, ale jest nadal niepokojąco aktualne. Oto prorocze słowa Johna Brunnera:

 

„Niestety jednak nie możemy zmusić naszych władców do posługiwania się rozumem.  We współczesnym świecie rozum zresztą wydaje się w odwrocie – odrzucają go pozbawieni wyobraźni ludzie władzy i nienawidzą fundamentaliści wszystkich odcieni, obawiając się, ze ich ukochane „wiary” ujawnią cały swój nonsens /../. Jeśli mamy cieszyć się „wspaniałą przyszłością wśród gwiazd”, to nie dokona się to na podstawie naszej obecnej tak zwanej cywilizacji, która jest skazana na zagładę równie nieuchronnie jak Rzym. Czyż historia tego stulecia nie jest opowieścią o tym, jak kolejne atrakcyjne przyszłości były eliminowane na skutek naszej zbiorowej głupoty i chciwości?”

 

         To pisałam ja – Amelka, uczennica drugiej klasy gimnazjum im. Jana Pawła II.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. laicyzacja i rozwój społeczeństwa mieczysławski 2015-01-26


Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03
Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk