Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 15:27

« Poprzedni Następny »


Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?


Noru Tsalic 2015-07-21

Najwyższy Przywódca uśmiecha się z satysfakcją...
Najwyższy Przywódca uśmiecha się z satysfakcją...

Zawarto niedawno dwa ważne porozumienia, niemal w tym samym czasie: jedno dotyczyło Grecji i jej gospodarki; drugie Iranu i jego programu nuklearnego. To pierwsze miało usunąć zagrożenie zdrowia finansowego strefy euro; to drugie, jak się twierdzi, usuwa zagrożenie dla bezpieczeństwa całego świata.


Między tymi dwiema „umowami” są zarówno podobieństwa, jak różnice. W obu wypadkach negocjacje były długie i trudne – chociaż w przypadku Iranu polityczna gra na przetrzymanie wspięła się na całkowicie nowy poziom: jawne lub tajne rozmaite targi trwały przez 12 lat, do momentu aż tylko 2-3 miesiące dzieliły reżim mułłów od pierwszej broni jądrowej. Zarówno w sprawie Grecji, jak Iranu, skrajny nacisk ekonomiczny umożliwił w ostatecznym rachunku zawarcie porozumienia. Z finansowego punktu widzenia oba kraje były u kresu sił – Grecja z powodu lat niegospodarności i ekonomicznej rozrzutności, Iran z powodu sankcji międzynarodowych. 


Załamany premier Grecji w telewizji krajowej :“Przyjmuję pełną odpowiedzialność za błędy i niedopatrzenia i za podpisanie tekstu, w który nie wierzę, ale które jestem zobowiązany wprowadzić w życie... Smutną prawdą jest to, że ta jednokierunkowa ulica dla Grecji została nam narzucona...”

Załamany premier Grecji w telewizji krajowej :

“Przyjmuję pełną odpowiedzialność za błędy i niedopatrzenia i za podpisanie tekstu, w który nie wierzę, ale które jestem zobowiązany wprowadzić w życie... Smutną prawdą jest to, że ta jednokierunkowa ulica dla Grecji została nam narzucona...”



Ale upokorzony rząd grecki został ostatecznie rzucony na kolana – w zamian za pewną dozę ulg finansowych – został zmuszony do zaakceptowania niesłychanie ostrych warunków, przeczących jego podstawowej bazie ideologicznej; w odróżnieniu od tego reżim mułłów otrzyma pełną ulgę od sankcji związanych z kwestią nuklearną wraz ze zgodą na kontynuowanie programu nuklearnego, choć jest on zakazany przez sześć rezolucji Rady Bezpieczeństwa. Demokratycznie wybrany rząd grecki został zmuszony do przyznania własnemu narodowi, że wszystko, co udało im się osiągnąć, to “zła umowa”, lepsza tylko od jeszcze gorszej alternatywy; i odwrotnie, Najwyższy ajatollah Chamenei mógł z uśmiechem dziękować swojemu zespołowi negocjacyjnemu za jego wielkie osiągnięcie. Społeczeństwo greckie – które tylko kilka dni wcześniej zagłosowało za odrzuceniem tych warunków – ponuro przyjęło wiadomość o kapitulacji ich kraju przed naciskami europejskimi; Irańczycy świętowali na ulicach, spontanicznie albo na rozkaz reżimu. Demokratyczna Grecja została zmuszona do zaakceptowania jawnego, kolosalnego pogwałcenia suwerenności narodowej – rezygnując w praktyce z kontroli nad własną polityką ekonomiczną; państwo zbójeckie „Republika Islamska”, zdobyło uznanie swojego „suwerennego prawa” wzbogacania uranu pod własną kontrolą na własnym terytorium.

Zaledwie dzień po podpisaniu greckiej umowy o “dofinansowaniu” nie kto inny jak sam Międzynarodowy Fundusz Walutowy (najwięksi eksperci finansowi) krzyknęli “cesarz jest nagi”: ogłaszając raport, w którym w zasadzie stwierdzili, że „umowa” ma zerowe szanse na realizację zgodnie z porozumieniem. Nikt też, poza garstką idealistycznych naiwnych nie wierzy naprawdę, że “umowa nuklearna z Iranem” zostanie zrealizowana zgodnie z porozumieniem. W rzeczywistości wydaje się, że nie mają takich złudzeń nawet najbardziej entuzjastyczni jej zwolennicy. Około miesiąc temu, pisząc w “Time Magazine”, jeden z takich zwolenników (Ian Bremmer) przyznał, że:

 

“Historia irańskiego programu nuklearnego mówi, że będzie on oszukiwał i inspektorzy nie wyłapią każdego naruszenia. W rzeczywistości Teheran już mógł zacząć, zwiększając zapasy nuklearne, które obiecał zamrozić”.

Nadal jednak pan Bremmer opowiada się za umową, ponieważ

“Nawet jeśli Iran któregoś dnia zbuduje broń nuklearną, jest mało prawdopodobne, by jej użył…”

Reszta z nas, którzy nie jesteśmy tak niefrasobliwi i nie obdarzono nas godnym zazdrości jasnowidzeniem pana Bremmera, możemy tylko zgadywać, jak “mało prawdopodobna” jest ta możliwość; możemy próbować wykoncypować jaki stopień “prawdopodobieństwa” (że palec jakiegoś dżihadysty pociągnie z spust i unicestwi nasze rodziny) jesteśmy skłonni tolerować.

 

Można zastanawiać się, dlaczego ktokolwiek zawiera porozumienie, które ma – od pierwszej minuty – zerowe szanse realizacji. I dlaczego reżim mułłów (zbójecka teokracja sponsorująca globalny terroryzm i regionalną działalność wywrotową) jest traktowana w tak różny sposób od demokratycznej i łagodnej Grecji?

 

Niektórzy politycy zachodni (szczególnie, samozwańczy “postępowcy” wśród nich) wydają się wierzyć, że ludzi nie-zachodnich i nie-białych (szczególnie, jeśli są muzułmanami) trzeba zawsze traktować w rękawiczkach; mają dane im przez Boga prawo, by zachowywać się źle i ich złe zachowanie trzeba traktować z pewną dozą tolerancji – jak u dzieci. Można przypisać tę postawę poczuciu winy postkolonialnej, relatywizmowi moralnemu, jakiejś postaci „syndromu sztokholmskiego” lub zwykłej głupocie; ja zaś uważam, że wypływa to z głęboko zakorzenionego (choć starannie – może nazbyt starannie ukrywanego) rasizmu.

 

Nazywa się to rasizmem odwróconym. Zamiast traktować ludzi jako całkowicie równych pod względem praw i odpowiedzialności, niezależnie od wyznania lub koloru ich skóry, rasizm odwrócony infantylizuje muzułmanów. Uważa, że mają prawa – nawet specjalne prawa, jak dzieci albo jak niepełnosprawni; ale, podobnie jak od dzieci, nie oczekuje się od nich pełnej odpowiedzialności za ich czyny. W rezultacie odwrotni rasiści podświadomie umieszczają muzułmanów (i mniej często innych nie-zachodnich ludzi) pod swego rodzaju kuratelą psychiczną.

 

Postawy rasizmu odwróconego przejawiają się nie tylko w über-tolerancyjnym traktowaniu Iranu wobec ostrego traktowania Grecji. Widać je wszędzie: kiedy od „rządu” (tj. postaci ojcowskiej”) oczekuje się zapobieżenia radykalizacji młodych muzułmanów – nie zaś od ich rodzin i społeczności; kiedy pozwala się starszym mężczyznom na wykorzystywanie dziewczynek po prostu dlatego, że ci mężczyźni są muzułmanami, a dziewczynki są białe; kiedy indoktrynację i propagandę ekstremistyczną w szkołach i meczetach uważa się za osobliwość kulturową zamiast za działalność przestępczą…

 

Tutaj jest jeszcze jeden, może mniej oczywisty przykład rasizmu odwróconego: słynne kairskie przemówienie prezydenta Obamy. To przemówienie z początków jego pierwszej kadencji prezydenckiej pełne jest miłych słów. Tak miłych, że w rzeczywistości bardzo daleko odbiegają od prawdy:

“Jestem zaszczycony tym, że znajduję się w wiecznym mieście, Kairze, i że przyjmują mnie dwie niezwykłe instytucje. Od ponad tysiąca lat Al-Azhar [słynna szkoła doktryny sunnickiej] stoi jak pochodnia nauki islamskiej i od ponad stulecia Uniwersytet Kairski jest źródłem rozwoju Egiptu. Razem reprezentujecie harmonię między tradycją a postępem”.

“Harmonia”? “postęp”??  “rozwój”???  Och, proszę!  Było i jest bardzo niewiele “harmonii” w Egipcie, kraju rządzonym wtedy – i teraz – przez bezwzględnego dyktatora, który oponentów sadzał do więzienia i zamienił Al-Azhar w jeszcze jedno narzędzie propagandy; było nawet mniej „postępu” w kraju, gdzie bieda szerzyła się – i szerzy, gdzie homoseksualizm nie jest tolerowany, nie mówiąc już o akceptacji, gdzie co trzecia kobieta jest analfabetką. Pan Obama wiedział o tym wszystkim, tak samo jak wie o tym każdy Egipcjanin. Niemniej wybrał upiększenie prawdy zamiast pokazać ją w całej jej nieupozowanej nagości. Niektórzy powiedzą, że był po prostu uprzejmy; gdzie jednak kończy się „uprzejmość”, w jakim punkcie zamienia się w bezczelne kłamstwo? Dlaczego tyrani zasługują na uprzejmie kłamstwa bardziej niż ich bezradni poddani zasługują na uprzejmość usłyszenia prawdy?? Czy pan Obama używałby takich słów, gdyby mówił do zachodniej publiczności?

 

Obama wygłosił przemówienie kairskie w kraju zacofanym – który nie potrafił nakarmić swoich mieszkańców, nie mówiąc już o rozwijaniu i spełnianiu ich naturalnych możliwości; niemniej wśród ponad 6 tysięcy słów wypowiedzianych przez prezydenta USA zabrakło słowa reforma.

 

A przecież pan Obama wie, jak propagować reformy. Posłuchajcie tonu innego przemówienia – które wygłosił niecały rok później, nie na Uniwersytecie Kairskim ale na George Mason University w Fairfax w Virginii. Tematem była reforma służby zdrowia:

 

“… każdy prezydent mówił, że trzeba naprawić ten system. Ta debata dotyczy nie tylko kosztów opieki zdrowotnej […] Jest to debata o charakterze naszego kraju – o tym, czy nadal odpowiadamy na wyzwania naszych czasów; czy nadal mamy odwagę dać każdemu obywatelowi, a nie tylko niektórym, szansę na osiągnięcie swoich marzeń. […]George Mason, czas na reformy jest właśnie teraz. Nie za rok od teraz, nie za pięć lat od teraz, nie za 10 lat od teraz, nie za 20 lat od teraz – teraz. Mieliśmy rok ciężkich debat. Przedstawiono wszystkie propozycje. Wyciągnięto wszystkie argumenty…”

Pytanie: kiedy prezydent brzmiał, jakby mówił do dzieci, które trzeba udobruchać i do których trzeba się przymilić – a kiedy zwracał się do dojrzałych, odpowiedzialnych ludzi, którzy muszą podjąć kluczową decyzję o swojej przyszłości?

 

Wróćmy jednak do przemówienia w Kairze:

 

“Przybyłem do Kairu, żeby starać się o nowe rozpoczęcie stosunków między Stanami Zjednoczonymi a muzułmanami na całym świecie, opartym na wzajemnym interesie i wzajemnym szacunku i opartym na prawdzie, że Ameryka i islam nie są rozłączne i nie muszą współzawodniczyć. Zamiast tego, nachodzą na siebie i podzielają wspólne zasady – zasady sprawiedliwości, tolerancji i godności wszystkich istot ludzkich…”

Czytając te wzniosłe słowa o islamie i o “muzułmanach na całym świecie”, można uznać, że wygłosił je papież albo może naczelny rabin. Niemniej Obama nie jest ani jednym, ani drugim i nie przemawiał w imieniu chrześcijaństwa. Dlaczego więc przywódca narodu (Stanów Zjednoczonych Ameryki) nie mówił do goszczącego go narodu, ale do wyznawców religii? Proste: pan Obama próbował pokazać „empatię” z pojęciem „narodu muzułmańskiego” (ummah). Ale dlaczego? Nie jest to pojęcie promowane przez muzułmanów, ale przez islamistów. Z pewnością pan Obama nie wierzy, że wyznawcy islamu (czy to z Bliskiego Wschodu, Azji Południowej, Europy, czy Ameryk, mówiący arabskim, farsi, urdu, tureckim lub angielskim) należą do jednego narodu i dlatego powinni aspirować do odtworzenia Kalifatu Islamskiego. Nie, po prostu przymilał się, ugłaskiwał swoją publiczność, tak jak robi się to z dziećmi.

 

Nie udaję, że wiem, co czują “muzułmanie na całym świecie”, ale podejrzewam, że tak samo jak wszyscy inni mają różne odczucia – jako jednostki, nie zaś jako kolektyw; i wiem, że gdybym był muzułmaninem, czułbym się głęboko obrażony taką protekcjonalną, paternalistyczną, a w ostatecznym rachunku, rasistowską postawą. Być może dlatego przemówienie Obamy, pełne takich przesłodzonych prób „przypochlebienia się”, zostało przyjęte chłodno, jak kolejny wyraz zachodniej hipokryzji. Może byłoby lepiej, gdyby mówił i działał wobec muzułmanów z takim samym niezafałszowanym przekonaniem, taką samą uczciwą otwartością, jakiej używa wobec publiczności zachodniej.

 

Nie ma nic “postępowego” w rasizmie odwróconym. Nie rekompensuje on za uczynione w przeszłości zło, utrwala je w teraźniejszości i pogarsza na przyszłość. Kluczowym słowem w „rasizm odwrócony” jest „rasizm”, a „rasizm” jest po prostu rasizmem.

 

 

Politically Incorrect Politics

17 lipca 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Noru Tsalic

Izraelski bloger, obecnie pracuje w Wielkiej Brytanii.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2607 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Bliski Wschód jest jak 1000 Hiroszim   Charbel   2016-06-18
Bojkot, osiedla i piękna niewinność   Tsalic   2016-03-12
Co kogo rani i jak mocno?   Koraszewski   2019-02-02
Co się dzieje w gabinecie Putina?   Koraszewski   2022-04-01
Co trzeba wiedzieć o obecnym trudnym położeniu Izraela    Flatow   2018-02-03
Cywilizacja zniszczona przez obojętność Zachodu?   Meotti   2017-11-25
Cywilizacja śmierci czy cywilizacja życia?   Koraszewska   2016-07-26
Czarny sierżant policji pozywa Obamę i Black Lives Matter przed sąd   Greenfield   2016-10-01
Czego chcą Palestyńczycy? Widziane z Malezji   Lau   2017-12-31
Czego lub kogo mamy się bać?   Koraszewski   2017-09-05
Cztery dekady irańskiej nienawiści     2017-11-10
Czy będzie rewolucja w nauczaniu islamu?     2016-08-31
Czy dobry Bóg może latać z kałachem?   Koraszewski   2016-01-08
Czy kobiety rzeczywiście są ofiarami? Cztery kobiety dorzucają swoje zdanie      2017-12-15
Czy można przywrócić pokój w Iraku?   Fernandez   2016-09-23
Czy ONZ ułatwia zbrodnie przeciwko ludzkości?   Frantzman   2016-09-02
Czy Oxfam popiera terror?    Clarfield   2018-01-28
Czy Rashida Tlaib jest winna bigoterii?    Dershowitz   2019-01-22
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Demokratyczna republika Somalilandu    Clarfield   2018-08-16
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Do czego wzywa imam w New Jersey?     2017-12-22
Do skandującego chłopca w kefijiPrzestań skandować i przeczytaj to.   Finlayson   2024-05-13
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Dyskryminacja z miłości i dobrego serca   Koraszewski   2022-07-29
Elegia z Rakki dla Państwa Islamskiego pokazuje zarówno słabość, jak siłę   Fernandez   2017-06-25
Europa: Muzułmańskie zbrodnie przeciwko kobietom? Nie szkodzi.   Bulut   2017-06-01
Fake news czyli partyjna “Prawda”   Koraszewski   2017-03-29
Fałszywi sojusznicy Ameryki w Zatoce    Bekdil   2018-08-31
Harvard zaprasza głównego palestyńskiego negacjonistę    Lipman   2020-09-04
Holenderscy łowcy Żydów, którzy udzielili olbrzymiej pomocy nazistom   Gerstenfeld   2018-02-07
Irańczycy przeciwko irańskiemu reżimowi      2018-01-03
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Jak Izrael, Diaspora i Polska mogą opanować debatę o Holocauście   Frantzman   2018-03-01
Karykatura sprawiedliwości w Międzynarodowym Trybunale Karnym?Prokuratorka Bensouda powinna zostać zdyskwalifikowana.   Calvo   2020-06-22
Kiedy amerykańska administracja spała, inni spiskowali   Fernandez   2016-12-28
Kogo rzeczywiście obchodzi, gdzie trafia pomoc zagraniczna?   Roth   2016-08-21
Koronawirus: dyrektor WHO ma długą historię tuszowania faktów    Kern   2020-04-21
Kto się boi czarnego luda?   Koraszewski   2016-08-08
Ku politycznemu wymarciu   Carmon   2018-05-11
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Lewica i konflikt izraelsko-palestyński: droga do wzniosłej nienawiści    Palmer   2017-08-13
Lewica podeptała swoje wartości   Koraszewski   2017-03-20
Libańska nienawiść do Izraela objawem choroby kraju   Maroun   2016-10-16
Ludowe diabły i panika moralna   Koraszewski   2017-02-09
Małorolny agent wpływu   Koraszewski   2016-08-18
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
Mord na Wzgórzu Świątynnym i kanonizacja zbirów     2017-07-22
Mowa obronna na rzecz kurdyjskiej niepodległości    Dershowitz   2017-10-09
Nowa cenzura, czyli powrót Policji Myśli?   Chesler   2018-12-18
Nowy, irański porządek świata     2017-12-21
Obietnica i zagrożenia porozumienia pokojowego z Dżuba    Fernandez   2020-09-04
Obnażenie palestyńskich kłamstw    Blum   2020-09-19
Obozy Hamasjugend, Gaza 2017     2017-08-14
Omar i Mohammed mają wspólny cel    Koraszewski   2017-06-20
ONZ adoptowała palestyńskie kłamstwa, mity i morderczy terror wobec Izraela    Hirsch   2020-07-17
Orwellowskie doniesienie z procesu Franza K.   Koraszewski   2016-08-16
Oxfam, NGO i efekt aureoli    Steinberg   2018-03-04
Oświecenie: Rozum jest niezbywalny    Pinker   2018-02-15
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Palestyńczycy: Nie zaakceptujemy żydowskiego Izraela   Toameh   2016-05-01
Palestyńska kleptokracja i jej zachodni sojusznicy   Roth   2016-05-31
Pandy trzymają się mocno   Lomborg   2017-01-23
Państwo, naród, społeczeństwo   Koraszewski   2019-08-15
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Powrót aborcji domowym sposobem    Koraszewski   2016-03-14
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Problem uchodźców w prasie arabskiej     2015-09-27
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
Przestańcie “rozumieć” Palestyńczyków    Yemini   2018-01-19
Przypowieść o dobrym muzułmaninie   Koraszewski   2017-08-30
Purytańska świątobliwość Putina i ideologiczna wojna z Zachodem   Meotti   2016-10-18
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Rozwiązanie w postaci 50 państw   Koraszewski   2017-01-13
Rzecz o etyce w szkole i poza szkołą    Koraszewski   2021-11-25
Rząd USA odmawia ujawnienia antyizraelskiego podżegania w palestyńskich podręcznikach szkolnych   Bedein   2019-01-20
Sam-Wiesz-Kto wraca   Koraszewski   2016-10-22
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Stu francuskich intelektualistów ostrzega przed islamskim totalitaryzmem      Fitzgerald   2018-03-23
Sułtan kontra Car: Runda XXI wieku – zderzenia ambicji imperialnych o hegemonię regionalną     2015-12-14
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Szczepienie dzieci przeciwko liberalizmowi i sekularyzmowi   Kharrazi   2016-12-19
Terytorialne apetyty Turcji   Bekdil   2016-10-25
Testament palestyńskiego nożownika, Katiby Zahrana     2017-09-19
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Trzy konflikty żydowsko-arabskie   Rosenthal   2017-07-24
Turcja: kraj meczetów, więzień i niedouczonych   Bekdil   2016-10-05
Udręczona granica Turcji z Syrią   Bekdil   2016-02-18
Urojenie dwóch państw jest największą przeszkodą dla pokoju    i Bruce Abramson   2018-01-24
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
W krzyżowym ogniu  – na Bliskim Wschodzie i na Zachodzie   Fernandez   2016-12-14
W poszukiwaniu mądrego…   Koraszewski   2019-01-22
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Widmo złego rozpoznania końca świata   Koraszewski   2016-09-26
Widziane z Indonezji: Ameryka i rzeczywistość   Lato   2017-05-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk