Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 19:23

« Poprzedni Następny »


Nie rzucajcie księcia wilkom na pożarcie


Mitchell Bard 2021-03-13

Prezydent Obama też preferował kontakty ze starym królem (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo.) 
Prezydent Obama też preferował kontakty ze starym królem (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo.) 

Gniew na Arabię Saudyjską za zamordowanie dziennikarza Dżamala Chaszokdżiego może doprowadzić do katastrofalnego błędu strategicznego. Następca tronu Mohammed bin Salman (MBS) może jest bezwzględny, ale i tak jest lepszy od alternatyw w Arabii Saudyjskiej. Nie chodzi o to, że polityka USA wobec Arabii Saudyjskiej nie powinna się zmienić, ale że nie chcemy kolejnego saudyjskiego przywódcy, który podważa nasze interesy i eksportuje islamski radykalizm na cały świat.

Rewizja polityki USA wobec Arabii Saudyjskiej już jest od dawna spóźniona, ale nie z powodu zamordowania Chaszokdżiego.


Jak dokumentowałem w książce The Arab Lobby, “arabiści” w CIA i w Departamencie Stanu USA (prawdziwe “głębokie państwo”) mówili amerykańskim prezydentom, że przyjęcie polityki, która rozgniewa Saudyjczyków, zagrozi naszemu dostępowi do ropy naftowej. Jak na ironię, ten straszak pojawił się to na długo zanim Stany Zjednoczone importowały jakąkolwiek ropę naftową od Saudyjczyków. Przez dziesięciolecia panowały obawy, że ZSRR dostanie ropę, jeśli nie będziemy kłaniać się saudyjskiej monarchii. Nigdy nie było to poważne zagrożenie, chociaż Saudyjczycy skutecznie nas rozgrywali.

 

Kiedy staliśmy się bardziej zależni od saudyjskiej ropy, “arabiści” nalegali, by administracja ignorowała saudyjską bigoterię, łamanie praw człowieka i eksport radykalnego islamu. Nieustannie myląc się w swoich analizach, argumentowali także, że poparcie dla stworzenia nowożytnego Izraela, a później wzmacnianie więzi USA-Izrael zagrozi stosunkom z Saudyjczykami. Tymczasem kiedy Izrael został bliższym sojusznikiem USA, również Saudyjczycy przybliżyli się do USA.   

 

Nawet po udziale Saudyjczyków w 9/11 trwała argumentacja, że nasza gospodarka i interesy regionalne mogą doznać szkody, jeśli postawimy wyzwanie monarchii. Do dzisiaj pełen raport wspólnego dochodzenia Kongresu w sprawie udziału Saudyjczyków nie jest w całości dostępny dla publiczności.


Było także w interesie wszystkich prezydentów sprzedawanie Saudyjczykom broni wartej miliardy dolarów, której Saudyjczycy nie potrzebowali i nadal byli bezradni bez ochrony USA. Sprzedawaliśmy im broń, ponieważ był to sposób odzyskania pieniędzy, jakie wydawaliśmy na saudyjską ropę naftową, obniżało to koszty Pentagonu, tworzyło miejsca pracy w stanach z wieloma głosami elektorskimi i pomagało gospodarce.


Oczywistą prawdą, która powinna była być widoczna, było to, że Saudyjczycy potrzebowali nas znacznie bardziej niż my ich. Pierwszą dyrektywą każdego członka rodziny Al-Saud, która rządzi królestwem, jest zapewnienie, że ich królewskie głowy pozostaną połączone z ich królewskimi ramionami i zawsze rozumieli, że ich przetrwanie zależy od Stanów Zjednoczonych.


Arabia Saudyjska rutynowo łamie prawa człowieka, ale błędem MBS było zabicie saudyjskiego dysydenta (choć takiego, który pracował dla sojusznika Iranu, Kataru) żyjącego w Stanach Zjednoczonych, którego artykuły publikowała jedna z najpotężniejszych na świecie organizacji medialnych. Niemniej, nawet prawdziwi dziennikarze są więzieni i zabijani na całym świecie bez tego, by Stany Zjednoczone zmieniały politykę wobec odpowiedzialnych za to krajów.   


Weźmy, na przykład, Iran, który skazał szefa biura “Washington Post” za szpiegostwo bez tego, by “Washington Post” żądał rewizji polityki USA wobec Iranu. Wręcz przeciwnie, gazeta była orędownikiem polepszenia stosunków z Iranem. Może tak było, ponieważ Jasona Rezaiana nie pokrojono na kawałki i został w końcu uwolniony. Co jednak z dziennikarzem, którego zabito i z 15 innymi uwięzionymi w Iranie w 2020 roku? Kiedy w grudniu ubiegłego roku powieszono Ruhollaha Zama, “Washington Post” powiedział, że powinniśmy stawić czoła Iranowi, ale przywrócić umowę nuklearną.  

 

Zbrodnie wobec dziennikarzy nie są najgorszymi zbrodniami popełnianymi w Iranie; niemniej administracja Bidena desperacko chce poprawy stosunków z mułłami, których interesy są diametralnie sprzeczne z naszymi.  


Nie wydaje się również, by były analogiczne żądania zmiany stosunków Stanów Zjednoczonych z Rosją z powodu tego, że prezydent Rosji, Władimir Putin, truje swoich rywali, albo z Chinami z powodu tego, że zamyka muzułmanów w obozach koncentracyjnych.


Nie mówię, że nie powinno być żadnej reakcji na zbrodnicze zachowanie MBS. Decyzja Bidena zawieszenia sprzedaży broni jest znakomitą reakcją, ponieważ wysyła Saudyjczykom komunikat, że istnieje kara za zabicie Amerykanina. Zadowala to także Kongres, którego sprzeciw wobec kolejnej sprzedaży broni Saudyjczykom zignorował prezydent Donald Trump. Stanowi to także dobry precedens do zatrzymania niepotrzebnej sprzedaży broni Saudyjczykom, którzy mają najnowocześniejszą broń Ameryki, wartą ponad 100 miliardów dolarów i nadal nie potrafią obronić się przed armią (choć zbrojoną przez Iran) z najbiedniejszego kraju na świecie.


MBS może być tyranem nie tolerującym żadnego sprzeciwu, ale inni z rodu Al-Saudów byli i będą gorsi. Nie wolno zapominać, że jest to kraj, który obcina ludziom głowy i kończyny także bez rozkazu od MBS. W 2019 roku Saudyjczycy ustanowili wątpliwy rekord obcięcia głów ponad 180 ludziom, więcej niż kiedykolwiek wcześniej.


Choć MBS rozpoczął reformować królestwo, inni w rodzinie królewskiej woleliby cofnąć się do dni ścisłego trzymania się skrajnych islamskich nakazów wahabizmu. Władcy Arabii Saudyjskiej eksportowali swój antysemityzm, nienawiść do chrześcijan i swoje antyzachodnie przekonania od dziesięcioleci, ale wydaje się, że MBS nie wyznaje żadnego z tych poglądów i hamuje ekstremistów.


MBS zainicjował nadzwyczajne reformy w kontekście saudyjskiej kultury i religii. Postępy praw kobiet nigdy nie zdarzyłyby się za żadnego innego władcy i następny władca może je cofnąć, jeśli nie będzie nim MBS. Działaczki praw kobiecych nadal trafiają do więzień, a więc istnieją granice tego, jak daleko jest skłonny pójść w sprawie wyzwolenia kobiet, a jego nietolerancja wobec dysydentów nie jest ograniczona płcią.  


Po pozytywnej stronie: było nie do pomyślenia, by Saudyjczycy okazali jakąś prywatną, nie mówiąc już o publicznej życzliwość wobec Izraela. Choć nie dokonali jeszcze skoku do normalizacji stosunków z Izraelem, saudyjska aprobata była niezbędna dla sąsiadującego z nimi Bahrajnu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, by kraje te ustanowiły stosunki z Izraelem. Jest nieprawdopodobne, by zdarzyło się to bez MBS. MBS nie jest żadnym syjonistą; rozumie, że Izrael może zabezpieczyć jego królewską głowę przez współudział w walce z Iranem.


Jeśli administracja Bidena będzie budowała na tych pozytywnych stronach, unikała grząskiego gruntu sprawy palestyńskiej i porzuci koncepcję ugłaskania Iranu, region może ulec transformacji.


Tymczasem powinniśmy traktować Arabię Saudyjską jak kraj, który potrzebuje nas bardziej niż my potrzebujemy jego. Powinniśmy jednak również zrozumieć, że w przypadku MBS alternatywą diabła, którego znamy, będzie prawdopodobnie postać znacznie gorsza.


Don’t throw MBS under the bus

JNS.Org., 3 marca 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Mitchell Geoffrey Bard

Amerykański analityk polityki zagranicznej, redaktor i autor, który specjalizuje się w polityce USA – Bliski Wschód. Jest dyrektorem wykonawczym organizacji non-profit American-Israeli Cooperative Enterprise i dyrektorem Jewish Virtual Library. Wikipedia (angielski)

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk