Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 01:16

« Poprzedni Następny »


Kulisy Porozumienia z Oslo


Yigal Carmon 2017-09-15


W 24 rocznicę Umów z Oslo zamieszczamy artykuł prezesa i założyciela MEMRI Yigala Carmona opublikowany w 1994 r. w amerykańskim piśmie “Commentary”, ujawniający kulisy porozumienia z Organizacją Wyzwolenia Palestyny, porozumienia, które nie doprowadziło i nie mogło doprowadzić do pokoju i oznaczało uznanie organizacji terrorystycznej jako jedynego przedstawiciela Palestyńczyków. 
Wbrew kłamliwym przekazom, Arafat i jego ludzie nigdy nie uznali Izraela, ani na chwilę nie wyrzekli się terroryzmu, nigdy nie chcieli i nie planowali pokoju z Izraelem[1].

Negocjacje do porozumienia zawartego [w sierpniu 1993 r.] w Oslo między Izraelem i OWP, a potem podpisane w miesiąc później (z pewnymi modyfikacjami) na trawniku Białego Domu [13 września 1993 r.], prowadzone były w najgłębszej tajemnicy. Jak dotąd historię, która kryła się za nimi, opowiadano tylko wybiórczo i robili to tylko uczestnicy lub zwolennicy, którzy widzieli to jako przełom historyczny. Zupełnie inny obraz wyłania się, kiedy historia zostaje opowiedziana pełniej, co chcę tutaj zrobić.

_____________


Oslo w żadnym razie nie było pierwszym miejscem, w którym funkcjonariusze OWP spotkali się z Izraelczykami. Od lat 1970. organizowano sympozja, konferencje i „dialogi” na całym świecie pod auspicjami rozmaitych organizacji, organów półoficjalnych, a nawet ONZ, na ogół z uczestnictwem państw goszczących takie wydarzenie. Z czasem uczestnicy izraelscy stali się bardziej śmiali, mimo tego, że prawo izraelskie zakazywało bezpośrednich, nieautoryzowanych kontaktów z członkami OWP. (To prawo anulowano wkrótce po dojściu do władzy Partii Pracy w 1992 r.)


Kraje skandynawskie zawsze wydawały się szczególnie chętne do odgrywania roli gospodarza takich spotkań między OWP, organizacją, za której sprawą nieustannie się opowiadali, a izraelskimi „działaczami pokojowymi” lub „gołębimi” Żydami amerykańskimi. Właśnie w Sztokholmie grupa takich Amerykanów, w tym Rita Hauser i Menachem Rosensaft, spotkała się z Jaserem Arafatem, torując drogę do dialogu z OWP, który rozpoczął się w ostatnich dniach administracji Reagana.


Zawieszono ten dialog, kiedy Arafat odmówił potępienia zamachu terrorystycznego w maju 1990 r. na plaży w Tel Awiwie, dokonanego przez jedną z głównych frakcji OWP. Waszyngton był szczególnie dotknięty, kiedy odkrył, że grupa zamierzała atakować nie tylko Izraelczyków, ale także ambasadę amerykańską. Jednak odmowa Arafata odcięcia się od Abu Abbasa, przywódcy tej grupy, nie miała tego samego efektu na izraelski „obóz pokoju”, jak miała na rząd USA. Izraelskie gołębie nadal spotykały się z OWP na całym świecie, z co najmniej jedną długą konwersacją, z której zrobiono godzinny program filmowy rozprzestrzeniany przez PBS.


Wśród różnych gospodarzy tych spotkań, think tank o nazwie FAFO (norweski akronim dla Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych) wyróżniał się oddaniem i zapałem. Na początku lata 1992 r. jego dyrektor wykonawczy, Terje Rod Larsen, skontaktował się z Jossi Beilinem, wówczas szefem izraelskiego instytutu badawczego ECF (Fundacja Współpracy Ekonomicznej) i protegowanym Szimona Peresa, będącego jednym z głównych przywódców Partii Pracy. Larsen powiedział Beilinowi, że Palestyńczycy są zmęczeni intifadą i gotowi do osiągnięcia porozumienia. Beilin odpowiedział przez skontaktowanie Larsona ze swoim przyjacielem, profesorem Jairem Hirschfeldem z uniwersytetu w Hajfie, wielbicielem nieżyjącego już kanclerza austriackiego, Bruno Kreisky’ego, który był słynny ze swoich przypominających Polyannę koncepcji w sprawie konfliktu arabsko-izraelskiego.


Po zwycięstwie Partii Pracy 1992 r. Icchak Rabin został premierem, a Szimon Peres ministrem spraw zagranicznych i Peres minował Beilina na swojego zastępcę. Larsen—którego żona była asystentką w biurze norweskiego ministra spraw zagranicznych,  Johana Jorgena Holsta, podczas gdy żona Holsta była przewodniczącą FAFO—zaoferował Beilinowi usługi rządu norweskiego. Sam Holst znany był z tego, że był „opętany” ideą doprowadzenia do pokoju między Izraelem a OWP. Nie mogło być dogodniejszego układu.


Beilin nie mógł oficjalnie uczestniczyć w bezpośrednich kontaktach z przedstawicielami OWP – były nadal nielegalne – ale zapewnił Larsena, że Hirschfeld i jego były student, Ron Pundak, izraelski akademik duńskiego pochodzenia, mogli wykonać robotę. W tym czasie, mówi Beilin, uważał to spotkanie za rodzaj ćwiczenia intelektualnego.


Również OWP nie traktowała pary Hirschfeld-Pundak zbyt poważnie – aż jej rzeczniczka, Hanan Ashrawi, w której domu spotykali się, nie dowiedziała się, jak blisko byli nowego zastępcy Szimona Peresa i jego najbardziej zaufanego powiernika. W tym momencie Ashrawi zorganizowała dla nich spotkanie z “ministrem finansów” OWP, Abu Alą w Londynie i tak powstał pomysł naszkicowania propozycji porozumienia Izrael OWP. Hirschfeld zaproponował, by spotkania kontynuowane były w Oslo, na co ludzie OWP zgodzili się.


Pundak i Hirschfeld podkreślali swoim rozmówcom z OWP, że rząd izraelski może wyprzeć się ich w każdej chwili. To jednak tylko przekonywało Palestyńczyków jeszcze bardziej, że ich rozmówcy izraelscy istotnie reprezentowali rząd. W rzeczywistości jednak dosłownie nikt w Izraelu nie wiedział o tych rozmowach. Jedynym kontaktem Hirschfelda i Pundaka w tym czasie był Beilin i nie jest całkiem jasne, na jakim etapie Beilin poinformował Peresa o ich działaniu.


Pewne natomiast jest to, że premier, Ischak Rabin, był całkowicie nieświadomy tego rozwoju sytuacji, przynajmniej do grudnia 1992 r., kiedy negocjatorzy w Oslo stworzyli dokument, który był – według Beilina – w zasadzie identyczny z Deklaracją Zasad z sierpnia 1993 r. Dokument wzywał do niemal całkowitego wycofania się Izraela z Gazy i Jerycho, wkrótce po czym samostanowienie Palestyńczyków miało zostać rozciągnięte na cały Zachodni Brzeg. _____________


W tym samym miesiącu, w grudniu 1992 r., Rabin i szef sztabu, generał Ehud Barak, podjęli decyzję o wydaleniu do Libanu 415 agitatorów Hamasu i Islamskiego Dżihadu. Wydalenie, które sprowokowały wyjątkowo śmiałe i uwieńczone sukcesem uderzenia tych wojowniczych organizacji fundamentalistycznych przeciwko armii i policji izraelskiej, nie miały pożądanego skutku. Potoki współczucia dla deportowanych wylewające się w mediach światowych i naciski na Izrael, by pozwolić im na powrót (czemu Rabin wkrótce poddał się) ośmieliły nie tylko Hamas, ale także OWP (włącznie z Fatahem, frakcją Arafata) do kontynuowania działań terrorystycznych. 


Pod koniec marca Rabin znalazł się w krytycznej sytuacji. Minęło piętnaście miesięcy od jego wyboru na premiera i chociaż przyrzekł osiągnąć porozumienie o autonomii z Palestyńczykami w ciągu sześciu do dziewięciu miesięcy, nie było żadnych postępów w procesie pokojowym. Rozmowy z delegacjami arabskimi w Waszyngtonie – rozpoczęte przez jego poprzednika, Icchaka Szamira po konferencji w Madrycie w październiku 1991 r. – zostały zawieszone; wzrost liczby zamachów terrorystycznych uczynił „czarny marzec” 1993 r. jednym z najgorszych miesięcy w historii Izraela; deportowani terroryści z Hamasu zostali bohaterami narodowymi; a jego popularność w sondażach była niska jak nigdy dotąd.


W tym momencie Rabin został wreszcie poinformowany o negocjacjach w Oslo. Zamiast odwołać je, wydał instrukcje kontynuowania ich. Technicznie ta instrukcja była złamaniem prawa kraju, które zabraniało oficjalnych kontaktów z OWP bez aprobaty gabinetu. Nie było takiej aprobaty, ministrowie rządowi nawet nie byli świadomi, że negocjacje toczą się.


Pod koniec kwietnia Rabin postanowił sprawdzić autorytet i znaczenie rozmówców z OWP w Oslo przez zażądanie od nich, by oficjalni przedstawiciele OWP nie uczestniczyli w wielostronnych rozmowach o uchodźcach, które miały odbyć się (czysto przypadkowo) w Oslo. Zaimponowało mu, że to żądanie zostało natychmiast spełnione. Jego reakcja była zagadkowa. Oczywiście, że bezpośredni apel od premiera Izraela był ważniejszą oznaką uznania OWP niż obecność ich oficjalnego reprezentanta na negocjacjach wielostronnych. Niemniej Rabin uznał, że to posuniecie dowiodło, że ma do czynienia z najwyższym szczeblem OWP. 


Media izraelskie i międzynarodowe przyjęły ze zdziwieniem ustępstwo OWP, szczególnie, kiedy przedstawiciele Palestyńczyków wyszli rozpromienieni ze spotkania wielostronnego, a Abu Ala, choć nie był uczestnikiem, oznajmił przed kamerami telewizyjnymi, że był to wielki sukces. Powodem ich euforii było nie tylko uznanie OWP przez Rabina, ale fakt, że po raz pierwszy wysoki rangą urzędnik ministerstwa spraw zagranicznych – dyrektor generalny Uri Savir – wziął udział w tajnych rozmowach.


Te rozmowy toczyły się teraz z pełną zgodą Rabina. Od tego momentu przewodniczył im Savir, ekspert stosunków Izrael-USA (był konsulem generalnym w Nowym Jorku), który wiedział niewiele o OWP, oraz Joel Singer, izraelski członek znanej firmy prawniczej w Waszyngtonie, który później został doradcą prawnym ministerstwa spraw zagranicznych. Zachowywano całkowitą tajność. W dodatku do samych negocjatorów tylko Avi Gil, asystent administracyjny Peresa, i Szlomo Gur, asystent Beilina, znali cały rozwój wypadków. Dla zapewnienia tajności sami zajmowali się pisaniem na maszynie, zamawianiem biletów lotniczych i innymi szczegółami administracyjnymi, nie korzystając z pomocy sekretarek. Fakt, że nic nie wyciekło do prasy, jest niezwykły, szczególnie w świetle wielokrotnych oświadczeń OWP, że odbywają się spotkania na wysokim szczeblu. Świat, przyzwyczajony do uników i przesady OWP, akceptował zaprzeczenia Izraela.


Jak wspomina Beilin, w tym czasie wszyscy oni nadal wierzyli, że celem negocjacji jest naszkicowanie propozycji, która będzie podpisana przez oficjalne delegacje na rozmowy pokojowe w Waszyngtonie, która ze strony palestyńskiej oczywiście formalnie nie będzie obejmowała OWP. Izraelczycy myśleli, że otrzymują zakulisową aprobatę OWP, nic więcej. Istotnie, 15 sierpnia, zaledwie na pięć dni przez podpisaniem Deklaracji Zasad w Oslo, Rabin powiedział na spotkaniu rządu, że ma nadzieję, iż “elementy izraelskie” (eufemizm na ministrów z “obozu pokoju” i innych “gołębich” polityków)  nie podważą polityki Waszyngtonu dystansowania się od OWP.


20 sierpnia w domu gościnnym rządu norweskiego Holst i kilku kolegów norweskich gościli  Peresa, Gila, Savira, Singera, Hirschfelda i Pundaka, do których dołączył Abu Ala i jego asystent na ceremonii podpisania. Izraelczycy byli tam, by dokonać jednego z najbardziej doniosłych posunięć dyplomatycznych w historii ich kraju bez skonsultowania się z nikim z władz wojskowych, ani jednym oficerem wywiadu i ani jednym specjalistą do spraw arabskich. To prawda, że sam Rabin przestudiował każde słowo (choć dopiero później zdał sobie sprawę z tego, jak przyznał publicznie, że dokument pozostawiał nieruszone „setki” kwestii; jeszcze później oświadczył, że „prawne sformułowania z Oslo to śmieci” i że „tym, co będzie rozstrzygające, są fakty w terenie”).


Savir, Abu Ala i Holst wznieśli toasty. Peres, który był w Oslo z wizytą oficjalną, musiał wykraść się z hotelu na ceremonię, ale nadal był niechętny czynnemu udziałowi w podpisywaniu porozumienia z OWP. Savir i Singer podpisali swoje inicjały za Izrael, Abu Ala i jego asystent za OWP. Poproszono Hirschfelda, by dodał swój podpis w uznaniu jego wkładu. Jak chciał los, tego dnia dziewięciu żołnierzy izraelskich zostało zabitych na granicy libańskiej. 

_____________


Aprobata Rabina dla porozumienia z “OWP-Tunis”, jak zawsze mówił o rządzie na wygnaniu tej organizacji, zdumiała wielu. Rabin jednak, choć początkowo wątpił, by takie porozumienie kiedykolwiek zostało osiągnięte, zawsze uważał także, że kontakty z OWP są użyteczne. Także w dniach, kiedy był ministrem obrony w rządzie jedności narodowej za premiera Icchaka Szamira, doradzał Szamirowi: pozwólmy miejscowym przywódcom Palestyńczyków biegać do Tunezji (nielegalny czyn) ile tylko chcą. Myślą, że nas przechytrzają, ale prawdą jest, że używamy ich, by zdobyć aprobatę OWP dla porozumienia, które musimy zawrzeć z mieszkańcami terytoriów. Bez takiej aprobaty nic się nie zdarzy. W ten sposób zapewniamy sponsorowanie przez OWP bez konieczności zaakceptowania oficjalnej obecności OWP lub jej uczestnictwa w wprowadzaniu porozumienia w życie.


Przywódcy OWP wiedzieli jednak lepiej. Wkrótce stało się to jasne, kiedy Rabin zastosował tę samą zasadę do rozmów w Oslo, oznajmiając explicite, że „testem porozumienia jest jego podpisanie przez delegację na rozmowy pokojowe w Waszyngtonie” – to jest, nie przez OWP. W przemówieniu do członków swojej koalicji rządzącej wyjaśnił szczegółowo tę taktykę:

Przez długi czas wierzyłem, że palestyńscy mieszkańcy terytoriów osiągną własną zdolność [negocjowania]. Ale po ponad roku negocjacji doszedłem do wniosku, że nie potrafią…  Stąd rozmowy [w Oslo] były z Palestyńczykami, którzy niekoniecznie mieszkają na terytoriach. Ale podpisanie porozumienia będzie między delegacjami [na rozmowy pokojowe w Waszyngtonie].

Również Beilin potwierdzał separację między delegacją palestyńską w Waszyngtonie i OWP. Zapytany, jak Izrael mógł podpisać taką deklaracje zanim OWP anulowało paragrafy w swojej Karcie, które wzywają do zniszczenia Izraela, Beilin odpowiedział: “Delegacja [w Waszyngtonie] nie jest OWP, a więc pytanie jest nieistotne”. (To było w ostrym kontraście do starego oskarżenia Partii Pracy, że rząd Szamira otworzył drzwi dla uczestnictwa OWP przez prowadzenie negocjacji z delegacją, która jest “OWP we wszystkim poza nazwą”.)


Oryginalnym zamiarem więc, słowami Beilina, “było położenie porozumienia na stole w Waszyngtonie bez ujawniania faktu, że zostało wynegocjowane z OWP w Oslo”. W tym momencie jednak sprawa została ujawniona, być może przez Norwegów, którym zbliżały się wybory parlamentarne (partia Holsta wygrała). Wtedy, ku zaskoczeniu Izraelczyków, szef delegacji palestyńskiej w Waszyngtonie, Haidar Abdel Szafi, wyraźnie działający w porozumieniu z OWP, odmówił podpisania dokumentu. Powiedział: niech ci, którzy to upichcili, podpisują to.


Pytany w izraelskim programie telewizyjnym o to, co stanie się z porozumieniem, jeśli Szafi odmawia podpisania, Beilin odpowiedział: “Nie zwracajcie na niego uwagi. Znajdziemy kogoś, kto to podpisze”. Ponieważ jednak nikt w delegacji palestyńskiej nie odważył się na podpisanie dokumentu bez pozwolenia OWP, mogła to zrobić jedynie OWP-Tunis. Ten elementarny wniosek wydawał się umknąć Rabinowi.


Wydaje się także, że był on nieświadomy tego, że w przeddzień konferencji w Madrycie, Faisal Husseini (nieoficjalny przewodniczący delegacji palestyńskiej, który – jako mieszkaniec Jerozolimy – został zdyskwalifikowany jako negocjator przez rząd Szamira) poinformował ówczesnego sekretarza stanu USA, Jamesa Bakera, że jeśli porozumienie zostanie osiągnięte, tylko OWP podpisze je, nie zaś delegacja. (Husseini sam przekazał podobno te informacje gazecie hebrajskiej „Ma’ariv”.)


Teraz więc Rabin miał w ręku dokument, którego nie chcieli podpisać jedyni ludzi, których podpisu on chciał: przedstawiciele (choć nie z wyboru) 1,8 miliona Palestyńczyków żyjących na terytoriach. Musiał zdecydować, czy pozwolić temu „historycznemu momentowi” rozwiać się, czy zawrzeć porozumienie z OWP-Tunis, organizacją, która uważała siebie i była uważana przez większość świata za rząd na wygnaniu państwa Palestyna.


Rabin, wyraźnie uważając, że znajduje się w punkcie, z którego nie ma odwrotu, wybrał podpisanie. Na tym etapie powrót do pierwotnej polityki oznaczałby, że złamawszy własną przysięgę nie zadawania się z OWP-Tunis, wyszedł z tego z niczym. Dla niego byłaby to polityczna katastrofa w Izraelu, a to była cena, której najwyraźniej nie był gotowy zapłacić.


Dla uczynienia ostatecznego uznania OWP bardziej strawnym, nalegał jednak na trzy minimalne warunki, o których nawet najskrajniejsze gołębie izraelskie zawsze mówiły, że powinny poprzedzać negocjacje z OWP: palestyńskie uznanie prawa Izraela do istnienia; zrzeczenie się terroryzmu przez OWP; i anulowanie paragrafów w Karcie OWP, które wzywają do zniszczenia Izraela.


Dopiero wówczas rozpoczęły się gorączkowe negocjacje i przez kolejne dziesięć dni wydawało się, że dają rezultaty. Izrael i OWP oficjalnie uznają się wzajemnie, Arafat zobowiąże się do zmiany Karty i OWP zarówno wyrzeknie się, jak potępi terroryzm. Jak na ironię, gdyby Szafi zgodził się podpisać, nic z tego nie znalazłoby się w porozumieniu. Nadal jednak OWP, która już uzyskała to, czego najbardziej chciała – a mianowicie uznanie przez Izrael – nie dała Izraelowi wszystkiego, czego żądał.

_____________


Tak więc Izrael żądał, by ogłoszono Kartę OWP za “nieważną”. OWP zgodziła się tylko na deklarację, że sporne paragrafy “są obecnie niedziałające i nie obowiązują dłużej”. Różnica jest subtelna, ale wystarczająca, by zamienić zdecydowane odrzucenie w coś, co może być i będzie odczytywane wśród Palestyńczyków jako zaledwie spostrzeżenie.  


Izrael zażądał także ustania “walki zbrojnej” – standardowego eufemizmu OWP na działania terrorystyczne, deklarowane jako “święte środki do osiągnięcia świętego celu”. OWP zdecydowanie i z powodzeniem odmówiła. Stanowczo odmówiła także ogłoszenia końca powstania, które OWP nazywało „błogosławioną intifadą”. (Znaczące źródło OWP powiedziało gazecie hebrajskiej “Ha’aretz”, że Izraelczycy nawet nie prosili o zakończenie intifady, a tylko jej najbardziej krwawych przejawów.)


Peres nalegał, by listy o wzajemnym uznaniu, które miały być wymienione między Arafatem a Rabinem, zawierały zobowiązanie Arafata, że zaapeluje do ludu palestyńskiego, by powstrzymał się od terroryzmu. Wytłumaczono jednak Peresowi, że byłoby niestosowne dla Arafata zwracanie się do swojego ludu poprzez porozumienie z Izraelem. Zamiast tego obiecano, że taki apel będzie zawarty w liście do norweskiego ministra spraw zagranicznych,   Jorgena Holsta (który zmarł cztery miesiące później).


List Arafata do Rabina, obok uznania Izraela, zawierał także zobowiązanie do karania członków OWP, którzy mogą nie podporządkować się rozkazowi o zawieszeniu działalności terrorystycznej. Nie zażądali tego Izraelczycy, ale sekretarz stanu Warren Christopher, który uważał, że jest mu to potrzebne do uzyskania anulowania zakazu kontaktów z OWP przez Kongres. (Osobliwą próbę z ostatniej chwili uzyskania sponsorowania amerykańskiego dla porozumienia podjął Peres podczas szybkiej wyprawy do USA, ale Christopher uprzejmie odrzucił izraelską prośbę. „Norwegowie są sponsorami” – zapewnił prasę.)


Po zatwierdzeniu Deklaracji Zasad przez komitet wykonawczy OWP, mieli ją podpisać Peres i Abu Mazen z OWP w Departamencie Stanu w Waszyngtonie. OWP zobaczyła jednak okazję do wepchnięcia Arafata do Białego Domu. Administracja Clintona, głodna sukcesu w polityce zagranicznej,  rzuciła się z entuzjazmem na ten pomysł. Zamiast pozwolić Peresowi na przewodzenie delegacji izraelskiej, zaproponowała zaproszenie Rabina. Najpierw Rabin powiedział, że nie pojedzie. Kiedy jednak zadzwonił do niego Christopher (o 6 rano w szabat) natychmiast zmienił zdanie. Umożliwiło to Arafatowi – oficjalnie nadal terroryście poszukiwanemu przez USA – na pojawienie się w Waszyngtonie jako szef rządu. Arafat musiał nie być przygotowany na skwapliwość, z jaką USA zaakceptowały ten pomysł. Jego samolot, podarowany przez Saddama Husajna i nadal ozdobiony irackimi kolorami, trzeba było na gwałt przemalowywać na kolory algierskie, ponieważ samoloty irackie miały zakaz wlotu do USA.


O szóstej rano 13 września Ahmed Tibi – izraelski Arab, ginekolog, który jest doradcą politycznym Arafata ( zatykający dech w piersiach przypadek podwójnej lojalności) – został zbudzony przez telefon swojego szefa. „Nie spałem całą noc – powiedział Arafat, jak relacjonuje Tibi. – Jeśli OWP nie jest nazwana reprezentacją strony palestyńskiej [zamiast oficjalnej delegacji do Waszyngtonu], nie podpiszę tego”.


Słysząc to ultimatum Peres początkowo groził, że wyjedzie z Waszyngtonu. W ciągu kilku minut jednak, mówi Tibi, „znaleziono kompromis”: Abu Mazen napisze „OWP” na dokumencie tam, gdzie były słowa „delegacja palestyńska”.  Według relacji Tibiego, kiedy Arafat usłyszał, że Peres zaakceptował ten „kompromis” – w rzeczywistości, kapitulację Izraela – nie chciał w to uwierzyć. „Jesteś pewien, że się zgodzą” – zapytał Tibiego. „Ten człowiek [Peres] stoi obok mnie” – odpowiedział Tibi. „Wysyłam ci więc dwa pocałunki” – odpowiedział Arafat i Tibi popędził ubrać się właściwie do ceremonii.


Izraelczykom obiecano, że Arafat nie będzie nosił munduru wojskowego ani nie będzie miał broni podczas ceremonii. Wsiadł w Tunisie do samolotu w mundurze i z bronią, ale w Białym Domu pojawił się bez broni. Mundur wojskowy pozostał. Izraelczycy nazwali go zielonym garniturem.


Rezultatem było to, że Rabin, rozpaczliwie pragnący teraz czegokolwiek, co będzie wyglądało na sukces, stał się łatwym łupem. Po prostu przez doprowadzenie do ugrzęźnięcia negocjacji i odmówienie Izraelowi partnera, który mógłby podpisać porozumienie, Arafat spowodował, że Rabin złamał największe tabu i przekroczył uświęcone czerwone linie. Skłonił także Rabina do zaakceptowania obietnic, które zostały zapomniane natychmiast po ich złożeniu.


Na przykład, rozczarowani odmową OWP ogłoszenia końca “walki zbrojnej” i intifady, oficjele izraelscy racjonalizowali to jako konieczność „uratowania twarzy” przez Arafata; zobowiązania wobec Holsta, utrzymywali, znaczą w praktyce całkowity koniec przemocy. Niemniej, w licznych komunikatach dla terytoriów, kulminujących w styczniowym wezwaniu do działaczy w Gazie, Arafat przysięgał, że intifada będzie „trwała i trwała, i trwała”. I rzeczywiście, po porozumieniu nie było żadnego zmniejszenia się działań intifady ani terroryzmu.


W liście do Holsta Arafat obiecał także, że wygłosi apel przeciwko przemocy, gdy tylko Deklaracja Zasad zostanie oficjalnie podpisana. Zupełnie rozsądnie Norwedzy, Amerykanie i Izraelczycy spodziewali się, że zrobi to w przemówieniu podczas ceremonii podpisywania na trawniku w Białym Domu. Czekając na wypowiedzenie tych magicznych słów, Ehud Ja’ar, komentator telewizji izraelskiej, który relacjonował z ceremonii, używał każdej przerwy w przemówieniu Arafata, by ogłaszać: „Teraz potępi terroryzm… teraz to powie… teraz po prostu musi to powiedzieć…” Dopiero po ostatnich słowach Ja’ar poddał się: „Nie powiedział tego” – poinformował załamany reporter.


Ani też Arafat nie zgodził się na ustalenie daty wprowadzenia zmian do Karty OWP, do których zobowiązał się. Nie wydawało się też prawdopodobne, że znajdzie się większość dwóch trzecich w „parlamencie” OWP, Palestyńskiej Radzie Narodowej (PNC) do ratyfikowania takich zmian. A w każdym razie sam Arafat zadeklarował potem , że nie miał zamiaru prosić o zmianę w Karcie. Jak to ujął jego kolega, Ziad Abu Zajjad: „Proszenie nas, byśmy anulowali części Karty, jest jak proszenie was, byście anulowali części Biblii”.

_____________


Media chodziły za Arafatem przez cały dzień podpisywania porozumienia. Nie poinformowały jednak, że tego właśnie dnia wygłosił przemówienie do ludu palestyńskiego przez telewizję jordańską. W przemówieniu tym nie wspomniał ani o zatrzymaniu terroryzmu, ani o pokoju lub współistnieniu z Izraelem. Zamiast tego opisał porozumienie jako pierwszy krok w „planie 1974 r.” – znanym wszystkim Arabom „planie etapów” do zniszczenia Izraela.


Nie musiał mówić wyraźniej, bo mógł być pewien, że jego słuchacze zrozumieją implikacje: że przyczółek, jaki to porozumienie właśnie mu dało, otworzy wkrótce drogę do niepodległego państwa palestyńskiego w Gazie, Judei i Samarii z Jerozolimą jako stolicą; a to ułatwi dalszą walkę o „prawo powrotu” między jednego a dwóch milionów Palestyńczyków do Izraela w granicach przed 1967 r., który nadal uważali za swoją ziemię.


Żaden jednak rząd izraelski, nawet najbardziej lewicowy lub najbardziej “gołębi”, nie byłby w stanie zaakceptować takiego wyniku. Ani (mimo warunku w porozumieniu o przejściowym okresie autonomii) OWP nie miała zamiaru czekać na pełną suwerenność lub godzić się na cokolwiek mniej. Dlatego prawdopodobne było, że umowa rozpadnie się na wcześniejszym etapie, niwecząc nierealistyczne oczekiwania, jakie lekkomyślnie wywołała u obu stron, przynosząc gorzkie i gniewne rozczarowanie tak Izraelczykom, jak Palestyńczykom, i prowadząc nie do pokoju, ale do ogólnej i bardzo krwawej rozprawy.


* Yigal Carmon prezesem i założycielem MEMRI.

 


[1] Commentary (U.S.), 1 marca 1994

MEMRI Daily Brief Nr 134, 13września 2017                                                               


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk