Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 09:19

« Poprzedni Następny »


Klimat się zmienia, robi się gorąco


Andrzej Koraszewski 2015-12-04

Romantyczne spotkanie w Paryżu
Romantyczne spotkanie w Paryżu

Prezydent Obama, jak tylko przyleciał do Paryża, natychmiast pojechał zobaczyć, gdzie strzelali terroryści nie mający nic wspólnego z islamem. Potem spotkał się z chińskim prezydentem ze względu na wspólny ogromny bilans wydzielanych gazów.

Przed wyjazdem do Paryża prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosił, że Państwo Islamskie jest odepchnięte, a w orędziu o stanie państwa powiedział, że ocieplenie jest groźniejsze niż terroryzm, co spowodowało pewną konsternację nawet wśród jego współpracowników. Pentagon jest zdenerwowany, bo Prezydent wydał rozkaz zerowych strat cywilnych i w związku z tym załogi samolotów amerykańskich „bombardujących” ISIS wylatują i wracają z ładunkiem z braku pewności, czy wszyscy cywile są bezpieczni.    


Konferencja klimatyczna w Paryżu okazała się rewią mody, głowy państw były dobrze ubrane i w kwestii zagrożenia ociepleniem nie przebierały w słowach. Prezydent Abbas oświadczył, że Izrael psuje klimat, a premier Netanjahu powiedział, że szukając odnawialnych źródeł energii warto popatrzeć jak Izrael to robi i to zarówno jeśli idzie o nowe technologie pozyskiwania energii, jak i oszczędzania zasobów, a w szczególności wody. Odnosi się wrażenie, że nikt go nie słuchał, ponieważ wszyscy przyjechali, żeby mówić, a nie, żeby słuchać, szczególnie że w dzisiejszym świecie słuchanie tego, co mówi premier Izraela nie należy do dobrego tonu.


Ciekawe kto usłyszał wystąpienie nowego polskiego ministra środowiska, który zapewniał, że polskie lasy państwowe pochłaniają dwutlenek i inni powinni brać przykład z polskich lasów państwowych. (Uczciwie mówiąc powtarzał to, co mówiło wcześniej paru mądrych ludzi, że w walce z emisją dwutlenku węgla ważne jest zalesianie. Tu ogromną rolę odgrywa postęp w rolnictwie, a w szczególności biotechnologia, która pozwala produkować więcej żywności, na coraz mniejszych obszarach. Problem w tym, że najbardziej bezkompromisowo walczący z ociepleniem, to z reguły śmiertelni wrogowie postępu w rolnictwie.)


Jak dotąd najciekawsze wydają się wydarzenia kuluarowe, wśród których palmę pierwszeństwa należy przyznać prezydentowi Turcji, który zapowiedział swoją warunkową rezygnację z urzędu prezydenta.


Ta dość niespodziewana deklaracja związana jest z doniesieniami z Moskwy, gdzie poinformowano, iż Turcja jest głównym odbiorcą ropy naftowej sprzedawanej przez Państwo Islamskie, a prezydent Erdogan i jego synowie są prywatnie głównymi beneficjentami tego handlu.


O tym, że ropa naftowa wydobywana z przejętych przez Państwo Islamskie pól naftowych w Iraku i Syrii jest szmuglowana do Turcji mówiono od bardzo dawna, ale ponieważ były to doniesienia Kurdów, tureckich dysydentów, syryjskich rebeliantów i temu podobne, więc nikt specjalnie poważnie tego nie traktował. Teraz się ociepliło, kiedy Rosjanie zaczęli bombardowanie transportów cystern ciągnących ku granicy tureckiej i pokazali trochę zdjęć. Sprawa zrobiła się gorąca, kiedy Turcy zestrzelili rosyjski samolot. (Spekuluje się nawet, że zestrzelenie rosyjskiego myśliwca mogło być związane z bombardowaniem handlowego partnera.)


Rosjanie twierdzą, że Turcja nie tylko kupuje od Państwa Islamskiego ropę, ale że w ten proceder zamieszana jest prezydencka rodzina. Zapowiadają nawet ujawnienie murowanych dowodów.


Szybkość, z jaką prezydent Erdogan zadeklarował gotowość ustąpienia, nie oznacza oczywiście przyznania się do winy. Walczący z ociepleniem często odwołują się do pokerowych zagrań. Prezydent Turcji wyraził nadzieję, że jeśli Rosja nie przedstawi murowanych dowodów, to prezydent Rosji zachowa się honorowo i ustąpi.


Najlepiej byłoby, gdyby obydwaj ustąpili, ale na to się nie zanosi. Chwilowo Rosja (oprócz pokazania zdjęć długich kolumn cystern) informuje o tym, o czym interesujący się sytuacją w Turcji wiedzą bez niej.    


Rosyjski minister obrony (ciekawe odkąd to się nazywa obrona), Anatolij Antonow na temat prezydenta Turcji powiedział dziennikarzom m.in., że:

„Na Zachodzie nikt nie zadaje pytań na temat tego, że jeden z jego synów stoi na czele wielkiej firmy energetycznej, a drugi jest ministrem energetyki.”

Nie jest to cała prawda, gdyż tu i ówdzie pojawiały się artykuły, w których nawet nazywano Bilala Erdogana kasjerem ISIS, ale prawdą jest, że wielkich nagłówków w popularnych mediach nie było. (Yasser Abbas też nie budzi specjalnego zainteresowania korespondentów zagranicznych, chociaż ci, którzy piszą o korupcji w Autonomii Palestyńskiej czasem zauważają tę postać.) 


Tak czy inaczej informacje z Moskwy podgrzały trochę atmosferę konferencji klimatycznej i prezydent Turcji poczuł się zobowiązany do podniesienia rękawicy.


Szczyt odbywa się w cieniu zamachów terrorystycznych i kryzysu uchodźców. Jeśli idzie o ten ostatni, to Unia Europejska pokłada całą nadzieję w Turcji właśnie. Gotowa jest przeznaczyć dla uchodźców docierających do Turcji 3 miliardy euro i dorzucić wznowienie procesu akcesyjnego do UE oraz ruch bezwizowy. Pamiętając o fakcie, że Turcja ma najwyższy poziom poparcia dla ISIS w całym regionie Bliskiego Wschodu, to ostatnie posunięcie może zakrawać na krok mało przemyślany.


Przemyślane kroki w warunkach globalnego ocieplenia wydają się rzadkością, ale tego wyraźnie lepiej nie mówić, bo mogą pojawić się podejrzenia o islamofobię. Walka z islamofobią jest równie intensywna, jak walka o zachowanie klimatycznego status quo. Amnesty International zapowiedziała na 12 grudnia wiec przeciw islamofobii w Brukseli. Prawdopodobieństwo,  że wielki wiec dojdzie do skutku jest małe, bo to miasto jest w stanie oblężenia, ze względu na to, że  paryski zamach organizowany był w Brukseli i belgijskie władze zorientowały się, że ich stolica jest również centrum europejskiego (islamskiego) terroryzmu.


Niezależnie czy do wiecu dojdzie, czy nie, klimat walki z islamofobią doskonale ilustruje fakt, iż wśród czterech głównych mówców mających nas zachęcić do przyjaznego traktowania muzułmanów jest pan Dyab Abou Jahjah. Ma on zakaz wjazdu do Wielkiej Brytanii ze względu na podżeganie do nienawiści, w przeszłości nazwał atak WTC „słodką zemstą”, lubi mówić o żydowskim „kulcie Holocaustu”, jak również o swojej głębokiej nienawiści do gejów, był bojownikiem Hezbollahu.   


Amnesty International nie pierwszy raz okazuje namiętną miłość do terrorystów, dając do zrozumienia, że jeśli nie podzielamy ich głębokiej miłości, to znaczy, że jesteśmy islamofobami.


Mógłby ktoś zapytać jak zmieniał się klimat w tej niegdyś wspaniałej organizacji, ale to sugerowałoby, że mamy do czynienia z jakimiś zmianami lokalnymi, a nie globalnymi.


Pierwszego grudnia w amerykańskim Kongresie, kongresman Stephen Lynch zwrócił uwagę na interesujący fakt, iż w Homeland Security Department (departamencie bezpieczeństwa wewnętrznego) pracują 72 osoby znajdujące się na liście podejrzanych o kontakty z organizacjami terrorystów.


Mogłoby się zdawać, że jest to sprawa, która powinna zmobilizować wszystkich amatorów na Pulitzera. Prawdopodobnie jednak ich uwagę odciągnął koszmarny zamach w San Bernardino w Kalifornii, gdzie urzędnik władz miejskich, wyszedł z integracyjnego przyjęcia i po chwili wrócił z żoną i dużą ilością broni palnej. Para zastrzeliła 14 osób i raniła dalszych 17. Prezydent Obama wyraził obawę, że tu może wyłaniać się jakiś powtarzający się wzór. Prasa amerykańska nie wyklucza, że mógł to być akt terroryzmu, chociaż trudno jednoznacznie wskazać na motywy. Urodzony w USA Syed Rizwan Farook, zrobił się ostatnio bardzo pobożny, zapuścił brodę, zmienił styl ubierania się i zaopatrzył się w broń. Policja nadal bada motywy jego niezrozumiałego postępowania.


Niektórzy twierdzą, że ten (nieislamski) terroryzm trzeba jednak wyplenić, poczynając od likwidacji ISIS. Barack Obama postanowił, że jego głównym doradcą do walki z ISIS będzie Robert Malley. Ciekawa postać. Swego czasu usunięto go z komitetu wyborczego Obamy (w 2008 roku) z powodu nazbyt bliskich kontaktów z Hamasem, teraz jednak takie powiązania stanowią atut do powierzenia mu ważnego stanowiska na froncie walki z terroryzmem.


Robert Malley, syn egipskiego komunisty i Amerykanki. Jego ojciec był we Francji redaktorem finansowanego przez Związek Radziecki i przeznaczonego na rynek afrykański pisma. Kiedy władze francuskie podjęły decyzję o jego wydaleniu z Francji, w jego obronie interweniował Jasser Arafat. Ostatecznie jednak rodzina została wydalona i Robert Malley dorastał już w USA. Po studiach poświęcił się karierze dyplomatycznej.


Urodzony w 1963 roku Robert Malley pojawia się w amerykańskiej administracji już w 1994 roku jako dyrektor biura d/s Demokracji, Praw Człowieka i Kryzysów Humanitarnych przy  National Security Council.  Do jego obowiązków należało kształtowanie polityki uchodźców.  Po dwóch latach został głównym doradcą odpowiedzialnego wówczas za narodowe bezpieczeństwo Sandy Bergera. W 1998 został specjalnym asystentem Clintona d/s konfliktu arabsko-izraelskiego. Po odcięciu się od niego w 2008 roku ze względu na jego kontakty z organizacjami terrorystycznymi, Malley powrócił do łask w lutym 2014 roku i został jednym z dyrektorów National Security Council. W marcu (po miesiącu) został specjalnym asystentem prezydenta Obamy jako koordynator działań na Bliskim Wschodzie, w Północnej Afryce i w rejonie Zatoki. Był jedną (obok Johna Kerry’ego) z głównych postaci w negocjacjach z Iranem. 30 listopada 2015 został mianowany na stanowisko głównego architekta walki z ISIS.


Ktokolwiek sądzi, że żyjemy w klimacie umiarkowanym, jest po prostu w błędzie, naprawdę robi się gorąco. Otwierając paryską konferencję prezydent Francji powiedział:

Nigdy stawka międzynarodowego spotkania nie była tak wysoka jak w przypadku rozpoczętego  szczytu klimatycznego ONZ w Paryżu. Stawką tą jest przyszłość planety.

Trudno o wątpliwości. Wielka Brytania podjęła właśnie decyzję parlamentarną o przejściu z formalnego uczestnictwa w koalicji 60 narodów przeciwko ISIS do aktywnego uczestnictwa i cztery brytyjskie myśliwce wyleciały z bazy na Cyprze. Interesujące było tu głosowanie w brytyjskim parlamencie. Propozycji premiera sprzeciwiła się opozycyjna Partia Pracy od pewnego czasu kierowana przez przyjaciela Hamasu i zwolennika dyplomatycznych rozmów z ISIS, Jeremy Corbyna. 66 posłów Partii Pracy złamało jednak dyscyplinę partyjną i głosowało za działaniem faktycznym, a nie tylko pozorowanym. Czy może to wskazywać na jakąś zmianę i pojawianie się woli walki ze zmianą klimatyczną? Zbyt wcześnie na taką ocenę.


Chwilowo słychać coraz więcej ostrożnych głosów, że należy spojrzeć prawdzie w oczy. Oczywiście taki trend powoduje również silne reakcje i głosy obawy, że taka postawa może być zagrożeniem dla dotychczasowej tradycji.                          

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk