Prawda

Środa, 8 maja 2024 - 11:03

« Poprzedni Następny »


Gra Teheranu w ciuciubabkę


Amir Taheri 2019-10-15

Przez czterdzieści lat irańscy mułłowie z powodzeniem praktykowali taktykę „zrób i zaprzecz” przy pobłażaniu (żeby nie powiedzieć tchórzostwie), zachodnich przywódców i żałośnie antyamerykańskich reakcjach niektórych zachodnich pseudointelektualistów. Na zdjęciu: „Najwyższy Przywódca” Iranu, ajatollah Ali Chamenei (po lewej) i prezydent Hassan Rouhani. (Zdjęcie: khamenei.ir)
Przez czterdzieści lat irańscy mułłowie z powodzeniem praktykowali taktykę „zrób i zaprzecz” przy pobłażaniu (żeby nie powiedzieć tchórzostwie), zachodnich przywódców i żałośnie antyamerykańskich reakcjach niektórych zachodnich pseudointelektualistów. Na zdjęciu: „Najwyższy Przywódca” Iranu, ajatollah Ali Chamenei (po lewej) i prezydent Hassan Rouhani. (Zdjęcie: khamenei.ir)

Jak przypisać sobie zasługę za szkody, jakie wyrządziłeś, jeśli nie chcesz się do tego przyznać?  

To jest dylemat, przed jakim stają apologeci Teheranu, kiedy omawiają najnowsze wyczyny w regionie, włącznie z atakami rakietami i dronami na saudyjskie instalacje naftowe.


Z jednej strony chcą przyznać sobie zasługę za ten atak i przedstawić chomeinistyczny reżim jako potężne mocarstwo zdolne pojedynkować się na równi z amerykańskim „Wielkim Szatanem”. Próbują przedstawić Najwyższego Przywódcę Alego Chameneiego jako małego Tomcia Palucha, bijącego Donalda Trumpa - giganta z ludowej bajki.


Z drugiej strony, próbują przedstawić Islamską Republikę Iranu jako niewinną ofiarę, podkreślać cierpienia niemowląt podobno pozostawionych bez mleka w proszku i stare kobiety, którym kończą się lekarstwa.


To wszystko opakowane jest w twierdzenie, że Republika Islamska nie zrobiła absolutnie niczego, co zasługiwałoby na sankcje, a ten najnowszy atak był dziełem jemeńskich Huti, libańskiego Hezbollahu, irackiej PMF lub wręcz armii dżinów dowodzonych przez Zaafara al-Dżinni z 1001 Nocy.


Ta podwójna narracja nie ogranicza się do propagandzistów Teheranu; przyjmują ją także niektórzy zachodni komentatorzy, którzy z sobie znanych powodów sądzą, że w każdym konflikcie między Stanami Zjednoczonymi a ich przeciwnikiem, Stany Zjednoczone automatycznie powinny zostać obwinione.


W ostatnich kilku tygodniach kontrolowane przez państwo media irańskie obficie używały artykułów i programów telewizyjnych, w których tłumy pod hasłem „najpierw obwiniać Amerykę” świętowały niedawne ataki na tankowce i instalacje naftowe jako uprawnioną odpowiedź Teheranu na amerykańskie „naciski”.


Gazeta „Kayhan”, wyrażająca poglądy „Najwyższego Przywódcy”, Chameneiego, poświęca miejsce na pierwszej stronie komentarzom Fareeda Zakarii, „amerykańskiego muzułmanina”, prezentera telewizyjnego, który twierdzi, że Republika Islamska przez „zakłócenie nawigacji, strącenie amerykańskiego drona, aktywowanie zastępczych sił i niedawny atak na saudyjskie instalacje naftowe” uczyniła politykę Trumpa nieskuteczną.


”Kayhan” donosi także o komentarzach Richarda Haasa, byłego pracownika Departamentu Stanu USA, który twierdzi, że polityka Trumpa zawiodła i że Iran pokazał zdolność oddania uderzenia tak, że zabolało.


Raja News, agencja Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), publikuje wywiad z Reuelem Marc Gerechtem z pisma „Foreign Policy”, w którym Gerecht nazywa Chameneiego "odnoszącym największe sukcesy przywódcą bliskowschodnim od II Wojny Światowej”.


Gerecht twierdzi, że przez niedawne ataki na tankowce i instalacje olejowe Teheran „pokazuje środkowy palec Stanom Zjednoczonym. I, po drugie, uderza w Saudyjczyków, których [Irańczycy] nie znoszą”.  


Inna agencja informacyjna IRGC, Fars, publikuje podobną analizę, tym razem z Crisis Group, mieszczącej się w Brukseli grupy badawczej finansowanej przez amerykańskiego finansistę, George’a Sorosa.


Oficjalna agencja informacyjna IRNA przytacza wywiad CNN z Mohammadem Dżavadem Zarifem, w którym irański minister spraw zagranicznych mówi, że „gałązka oliwna” jest na stole, ale ostrzega, że możliwe jest większe napięcie, sugerując, że ten najnowszy atak był co najmniej inspirowany przez Teheran.


Pochodzący z Iranu apologeci Teheranu na Zachodzie także bawią się w grę „zrobiliśmy to, nie zrobiliśmy tego”. Programy radiowe i telewizyjne w języku perskim prowadzone przez rządy USA, Wielkiej Brytanii i Francji goszczą prawdziwych lub samozwańczych ekspertów, którzy twierdzą, że choć ataki przyszły w odwecie za „maksymalne naciski” Trumpa, Republika Islamska niczego o nich nie wiedziała.  


Były chomeinistyczny minister, obecnie mieszkający w Londynie, atakuje tych, którzy przedstawiają strukturalną słabość obrony Iranu przez chwalenie się „celnością i skutecznością niedawnych ataków na saudyjskie instalacje”.  


Komentator BBC Persian TV mówi, że podczas niedawnego przypadkowego spotkania na lotnisku z irańskimi podróżnikami wracającymi do domu, dołączył do ich entuzjastycznego świętowania niedawnych ataków, ale potem powiedział im z porozumiewawczym mrugnięciem oka, że „nie powinniśmy pozwolić, by świat wiedział, że zrobiliśmy to!”


Historia przyjmowania zasług za terrorystyczne akcje przy równoczesnym zaprzeczaniu udziału w nich, jest równie stara jak sama Rewolucja Islamska.


W 1978 roku agenci Chomeiniego podpalili kino Abadan i spowodowali śmierć 400 ludzi. Najwyższy Przywódca, przebywający wówczas w Francji, natychmiast obwinił tajną policję Szacha, SAVAK. Dopiero w 2003 roku Republika Islamska przyznała, że pożar był dziełem rewolucjonistów Chomeiniego, którzy nie zdawali sobie sprawy z tego, że wszystkie wyjścia awaryjne były zablokowane.


W listopadzie 1979 roku, kiedy „studenci” napadli na ambasadę USA w Teheranie i wzięli dyplomatów jako zakładników, Chomeini twierdził, że nic o tym nie wiedział, ale wysłał specjalnego emisariusza, do kierowania tym wszystkim.


Kiedy zorientował się, że Amerykanie niczego nie zrobią, oświadczył, że zajęcie ambasady było „manifestem zwycięstwa” ("Fatah al-Mobin" po arabsku) i oznaką, że jego religia podbije świat.  


To był początek brania zakładników jako cechy charakterystycznej chomeinistycznej dyplomacji. Przez dwadzieścia lat Teheran zorganizował porwanie ponad 100 zakładników z 22 krajów, głównie zachodnich. Przez cały ten czas Teheran zaprzeczał jakiemukolwiek udziałowi w operacjach chwytania zakładników, ale prowadził negocjacje w sprawie ich uwolnienia w zamian za pieniądze lub broń.


Za ponad dwadzieścia ataków na zagraniczne ambasady w Teheranie i krótkie porwania i bicie licznych zagranicznych dyplomatów przez ostatnie czterdzieści lat obwiniano ”buntownicze elementy”, które później otrzymywały honory i awanse w systemie władzy. Z 60 ”studentów” pierwszej operacji wzięcia zakładników, 40 doszło do wysokich stanowisk, włącznie z wiceprezydentem, ministrem, gubernatorem, generałem IRGC i ambasadorem.  


Irańscy agenci zabili 117 dysydentów w 13 europejskich krajach oraz w Turcji i w Dubaju, Teheran zawsze uznawał to za swoje zasługi i zaprzeczał, że brał w tym udział.


Przez czterdzieści lat irańscy mułłowie z powodzeniem praktykowali taktykę „zrób i zaprzecz” przy pobłażaniu (żeby nie powiedzieć tchórzostwie), zachodnich przywódców i żałośnie antyamerykańskich reakcjach niektórych zachodnich pseudointelektualistów. 


Ci zachodni przywódcy padli ofiarą złudzenia wyrażonego przez prezydenta  George’a H. W. Busha w jego absurdalnej wypowiedzi, że „życzliwość rodzi życzliwość”!


Zachodni antyamerykańscy intelektualiści, którzy stali się apologetami mułłów, są ofiarami własnej niezdolności uwierzenia, że może istnieć sytuacja, w której – choć Ameryka może być zła – jej przeciwnik może być gorszy. 


Stalin podpisał pakt z Hitlerem, ponieważ radziecka partia komunistyczna uważała „imperialistyczną” Amerykę za wroga numer jeden. Niektórzy zachodni intelektualiści chwalili ten pakt z tego samego powodu.    


Wówczas mieliśmy Amerykę przeciwko Trzeciej Rzeszy. Później Amerykę przeciwko Sowieckiemu Imperium, przeciwko Wietkongowi i Czerwonym Khmerom, przeciwko afgańskiemu Talibanowi, przeciwko Saddamowi Husajnowi. W każdym z tych wypadków, nawet jeśli Ameryka nie była świetlistym miastem na wzgórzu, przeciwnik był znacznie gorszy.  


Apologeci Republiki Islamskiej nie wyświadczają jej przysługi. Przez potwierdzanie jej iluzji i chronienie jej przed zasłużoną krytyką, wzmacniają jej najgorsze tendencje – tendencje, które mogą kosztować Iran i region więcej niż sobie wyobrażają.


Teheran’s ‘We Did, We Didn’t’ Game

Gatestone Institute, 29 września 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Amir Taheri

Pochodzący z Iranu dziennikarz amerykański, znany publicysta, którego artykuły publikowane są często w ”International Herald Tribune”, ”New York Times”, ”Washington Post”, komentuje w CNN, wielokrotnie  przeprowadzał wywiady z głowami państw (Nixon, Frod, Clinton, Gorbaczow, Sadat, Kohl i inni)  jest również  prezesem Gatestone Institute).


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk