Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 21:51

« Poprzedni Następny »


Gaza, Daniel i toporna robota


Noru Tsalic 2018-05-19

Nowy światowy rekord hucpy
Nowy światowy rekord hucpy


Według przedstawicieli Hamasu w poniedziałek 14 maja 2018 r. Izraelskie Siły Obronne [IDF] zabiły 62 Palestyńczyków – wszystkich podczas pokojowych protestów na granicy ze Strefą Gazy.  


Większość zachodnich mediów przypisała ten wybuch (albo wyraźnie, albo sugerując) parze prawicowych ekstremistów: Trumpowi i Netanjahu. Którzy, jak każe nam się wierzyć, zaaranżowali ten nikczemny akt przeniesienia ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy. Na przykład, pod natchnionym tytułem Co zdarzyło się w Gazie we wtorek [sic!], BBC pisze:

“Poniedziałek oznaczał także otwarcie ambasady USA w Jerozolimie, posunięcie, które rozsierdziło Palestyńczyków”.  

Nie jest dla mnie jasne, czy wybitni dziennikarze BBC są dotknięci syndromem powierzchowności, amnezją, czy też zwykłą głupotą. Pomijając fakt, że „Wielki Marsz Powrotu” trwał od tygodni, ci z nas, którzy nie są dziennikarzami BBC, mogą zastanawiać się, dlaczego Palestyńczycy w Gazie byli o tyle bardziej „rozsierdzeni” niż ci z Zachodniego Brzegu? I – jeśli mamy przypisać 62 ofiary śmiertelne podpalaniu świata przez Trumpa, to czy mamy także za około dwa tysiące palestyńskich ofiar w pożodze 2014 r. obwiniać… pacyfizm Obamy?


To nie były tylko media; dzielni zachodnioeuropejscy sojusznicy Izraela przepychali się w kolejce, żeby wymierzyć kopniaki w goleń państwa żydowskiego. Ostrość tych „dyplomatycznych” nagan różniła się – ale moim zdaniem rekord głupoty pobiła Theresa May: brytyjska premier postanowiła udzielić reprymendy Izraelowi, kiedy stała obok prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Turecki dyktator ma niezbyt świetlaną historię rozpraw z masowymi protestami: podczas demonstracji w Stambule w 2013 r. pod jego światłym przewodnictwem zabito 22 bezbronnych Turków. Bliżej dnia dzisiejszego (styczeń – marzec 2018) Erdoğan rozkazał armii tureckiej “dokonać legalnej obrony granic kraju” przez… najpierw zbombardowanie, a potem zdobycie prowincji Afrin w Syrii; kosztem między 290 a 500 syryjskich cywilów (ponieważ byli w większości Kurdami, a nie Palestyńczykami, ludzie nie liczą ich zbyt dokładnie).


Tymczasem dygnitarz Hamasu przyznał (to jest w końcu kwestia dumy i irańskich subsydiów), że 50 z 62 “pokojowo protestujących” było członkami jego “znamienitej” organizacji; nadal czekamy na Islamski Dżihad i inne, mniejsze “frakcje” w Gazie, by zgłosili roszczenia do swoich “męczenników”.


Naiwni mogą mówić, że wielu dziennikarzy, dyplomatów i polityków jest winnych Izraelowi bardzo pokorne przeprosiny; ja jednak nie czekam na to z zapartym tchem… 


Bardziej zirytowały mnie reakcje niektórych Żydów z Diaspory. I nie mówię tu o znanych podejrzanych, takich jak J-Street, New Israel Fund i Yachad UK; dawno spisałem ich na straty wraz z ich „pro-izraelskim” udawaniem. Nie, mówię o takich jak Daniel Sugarman, reporter z „Jewish Chronicle”. Daniel jednoznacznie deklaruje się jako syjonista – i wierzę mu. (Dziękuję również Wszechmogącemu, że nie wszyscy syjoniści są równie płochliwi jak poczciwy, stary Daniel; w przeciwnym wypadku państwo Izrael prawdopodobnie obejmowałoby trzy stoliki w restauracji Delisserie w Golders Green. Zapewne te najbliżej toalet). 


We wtorek rano żołnierze IDF, stacjonujący na ławie ziemnej twarzami do Gazy, chwytali za karabiny; pan Sugarman także sięgnął po narzędzie swojego zawodu: nie, nie po pióro – po topór. 


Izrael, oznajmił Daniel ze stron szacownej gazety żydowskiej  „powinien się dzisiaj wstydzić”.


To prawda, dodał:

“protesty były pełne przemocy. Protestujący bez przemocy nie miotają kamieni i koktajli Mołotowa. Nie wypuszczają płonących latawców na Izrael z wymalowanymi swastykami. Premier Hamasu, Jahja Sinwar, następująco opisał cel przedarcia się przez granicę: ‘Obalimy granicę i wydrzemy im serca z ciał’.”

Daniel ma jednak problem nie tyle z przemocą palestyńską; lub też z palestyńską przemocą udającą “pokojowy protest”. Ma problem z izraelską kontr-przemocą. Jak to poetycznie ujmuje:

“… odpowiedzią z Izraela była śmierć. Śmierć i okaleczenie. Chmura gazu i grad kul. Ponad pięćdziesięciu Palestyńczyków zabito wczoraj przy granicy i raniono ponad tysiąc. Dzisiaj te liczby prawdopodobnie będą większe”.

Err… nie, nie były. W rzeczywistości wtorek był dość spokojnym dniem. I spokojnie było również w środę. 


Choć jednak Daniel może nie być zbyt dobry w przewidywaniu przyszłości, wydaje się wiele wiedzieć o przeszłości. I także rozumieć ją:

“Wiem, że Hamas zorganizował te próby przedarcia się przez granicę. Wiem, że Hamas oferował pieniądze rodzinom zabitych lub rannych w tych protestach w ten sam sposób, jak wypłaca pieniądze rodzinom tych, którzy zostali zabici podczas dokonywania zamachów terrorystycznych przeciwko Izraelczykom. Rozumiem, dlaczego Izrael nie może pozwolić tym protestującym na przekroczenie granicy”.

Wszystkie te fakty nie znaczą jednak wiele. Ponieważ

“Każda kula wystrzelona przez Izrael, każde życie, jakie Izrael odbiera, pogarszają sytuację. Istnieją sposoby rozproszenia tłumów bez użycia ostrej amunicji. Ale IDF dokonały czynnego wyboru, by strzelać ostrą amunicją i zabić dziesiątki ludzi”.

Znam dość dobrze “sposoby rozproszenia tłumów” z moich dni, kiedy byłem żołnierzem IDF w okresie intifady. A jeśli nie chcesz polegać na mojej pamięci (przyznaję, nie jest już zbyt dobra!) Wikipedia wylicza je jako

“gaz łzawiący, gaz pieprzowy, kule gumowe i  elektryczne paralizatory”.

W poniedziałek IDF użyły olbrzymich ilości gazu łzawiącego, włącznie z innowacyjnymi sposobami – na przykład rozpryskiwanie ich z dronów.


Wystrzelono tysiące kul gumowych, które nie są zabójcze (ale też niezbyt skuteczne). 


Z tego co wiem, nie użyto dwóch pozostałych środków (gazu pieprzowego i paralizatorów) – i tylko dlatego, że działają one na bardzo małą odległość i z pewnością nie są skuteczne przeciwko dużym liczbom “protestujących”. 


Rozumiem jednak, że gaz łzawiący i kule gumowe były używane – i to w olbrzymich ilościach; i że użyto ostrej amunicji, ponieważ nie-zabójcze środki nie wystarczyły, by powstrzymać próby przedarcia się przez granicę. Ale… “Istnieją sposoby rozproszenia tłumów bez użycia ostrej amunicji”. Jeśli Daniel Sugarman odkrył takie “sposoby”, gorąco proszę go, by zadzwonił jak najszybciej do generała Gadiego Eizenkota, szefa sztabu IDF. Z przyjemnością dam ci numer jego telefonu komórkowego, Danielu – on bardzo chce poznać te tajemnicze “sposoby”. Mógłbyś także oferować swoje usługi jako konsultant wszystkich sił policyjnych w wolnym świecie. Uwierz mi, zapłacą sowicie za twoje “sposoby”. Przed tym wszystkim jednak, czy mógłbyś uaktualnić przestarzałą stronę Wikipedii, żeby nie oszukiwała ludzi takich jak ja?  


Może się wydawać, że Daniel zdobył sensacyjny materiał dziennikarski. Czyż nie ujawnił, że

“IDF dokonały czynnego wyboru, by strzelać ostrą amunicją i zabić dziesiątki ludzi.”?

Byłbym jednak niezmiernie wdzięczny, gdyby mógł wskazać źródło tego rewelacyjnego materiału. (Mój przyjaciel, Gadi Eizenkot, nic nie wie o takiej decyzji IDF – sprawdziłem to.) Chodzi mi o to, że mam nadzieję, że Daniel ma źródło – i to wiarygodne. Bo inaczej tym, co zrobił, jest rzucenie oszczerstwa na wielu ludzi przez ogłoszenie ich – ze stron „Jewish Chronicle” – zbrodniarzami wojennymi. 


Niestety, to wydaje się być oszczerstwo. W następnym zdaniu bowiem pan Sugarman wydaje się powoływać na raczej mało wiarygodnego świadka: na jego własna „logikę”:  

“Nie możecie mi mówić, że Izrael, kraj technologicznych cudów, które trzeba zobaczyć, by w nie naprawdę uwierzyć, jest niezdolny do wymyślenia sposobu obezwładnienia protestujących, który nie obejmuje zastrzelenia dziesiątków z nich”.

O, ta wyrafinowana mieszanka arogancji i ignorancji – może wymyślimy nowe określenie na to? Na przykład „arogarancja”??? Czy nie lubicie, kiedy jakiś  zarozumiały palant mówi “nie możecie mi mówić”?


No cóż, mogę i powiem mu kilka innych rzeczy. To prawda, jak na maleńki kraj z wieloma problemami na swojej kolektywnej głowie, Izrael osiągnął bardzo imponujace sukcesy technologiczne. Nie zostały one jednak osiągnięte przez pstrykanie palcami – nawet tymi, którymi Sugarman wskazuje. 


Daniel mógł oglądać zbyt wiele StarTrek; zdumiewająca załoga „Starship Enterprise” miała, jeśli pamiętam, paralizatory, które można było nastawić na „ogłuszanie”.  


W rzeczywistym świecie jednak… Zabrało ponad dziesięć lat, zanim znaleziono (wspaniałe, choć nadal niedoskonałe) rozwiązanie dla groźby rakiet z Gazy; minęły ponad trzy lata zanim izraelscy naukowcy znaleźli sposób na wykrywanie tuneli terroru.


Próba przedarcia się przez granicę z tysiącami „protestujących” jest nową taktyka Hamasu; możemy tylko mieć nadzieję, że izraelskie cudowne dzieci wkrótce wykombinują (niewątpliwie na życzenie Daniela Sugarmana i używając jego hojnych datków) „sposób obezwładnienia protestujących, który nie obejmuje zastrzelenia dziesiątków z nich”. Chociaż to może poczekać, aż zostanie przeczytana i zaabsorbowana wiedza zawarta w tych 100 tysiącach stron o irańskich eksperymentach nuklearnych.


„Nie możecie mi mówić”… O, ależ mogę!Danielu, mój chłopcze, kiedy zdarzają się „technologiczne cuda”, są osiągnięciem, który podziwiamy – ale nie obowiązkiem, jakiego można wymagać. Wraz z kopnięciem Izraela za to, że nie wymyśla cudów na rozkaz, właśnie dołączyłeś do długiej i bardzo podłej kolejki osób i organizacji, które stosują inne standardy do państwa żydowskiego niż do wszystkich innych.


Zatytułowałeś swój artykuł Danielu:

“Kocham Izrael – dlatego krytykuję go dzisiaj”

Przypomina mi to zwyrodnialca, który , zatrzymany przez policję oświadcza – z ręką na sercu i świętoszkowatym wyrazem twarzy: „Kocham moją żonę; biję ją tylko wtedy, kiedy nie dorasta do moich oczekiwań – żeby mogła się poprawić”.


Mogę i powiem ci, Danielu, że miłość nie powinna ranić.


Jako Żyd i jako „żarliwy syjonista”, Danielu Sugarman, niewątpliwie często odczuwałeś dumę z niezwykłych osiągnięć Izraela. Ale we wtorek rano zbudziłeś się zażenowany: świat raz jeszcze kopał  Typowego Żyda i wydawało ci się, Danielu, że zachowanie Izraela rzuca cień na twoją prawą postać. Z tego powodu w ów poranek wtorkowy, dokonałeś brudnej roboty wobec mojego kraju, wobec armii, w której służyłem; wobec naszych dzieciach w mundurach khaki. Nazwałeś nas wszystkich mordercami. Ale, co tam – jestem pewien, że czułeś się jak dobra, moralna, lepsza od innych istota ludzka, kiedy już napisałeś ten artykuł. A to w końcu jest tym, co ważne, prawda?  


Dobra robota, Danielu, jesteś mężczyzną!  Obyś dorósł i stał się mensch (człowiekiem).

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Z OSTATNIEJ CHWILI


Dobra wiadomość!  Mężczyzna stał się mensch.  Opublikowałem powyższy tekst w środę wieczorem w odpowiedzi na wtorkowy artykuł Daniela Sugarmana.  Ale oto w czwartek Daniel napisał przeproszenie – opublikowane w „Jewish Chronicle”, tej samej gazecie, która opublikowała jego pierwszy artykuł. Warto go przeczytać w całości, ale tutaj jest kilka istotnych fragmentów:

“Ale krytyka, na którą zwróciłem większą uwagę, pochodziła od ludzi, którzy wskazywali, że absurdem jest zajmowanie się hipotetycznymi sytuacjami. Powiedziałem, że z pewnością musi być sposób powstrzymania protestujących bez strzelania do nich ostrą amunicją – że Izrael ze swoim niewiarygodnym potencjałem technologicznym musi być zdolny do znalezienia sposobu. To był okrzyk bólu, ale to nie był argument. Jeśli obecnie nie istnieje taka technologia, to było absurdem z mojej strony obwinianie IDF, że magicznie nie zmaterializowała jej istnienia. Tradycyjne techniki powstrzymywania tłumu nie działałyby skutecznie. Kule gumowe mają tylko krótki zasięg. To samo jest z armatkami wodnymi. A przy dziesiątkach tysięcy ludzi pędzących do granicy jest skrajnie nieprawdopodobne, by zadziałały skutecznie. Przedarliby się przez granicę. A wówczas, bez wątpienia, zginęłoby wielu ludzi w Izraelu. To był w końcu wyrażony cel Hamasu.

 

Co jednak najbardziej wpłynęło na mnie wczoraj, to kiedy dygnitarz Hamasu wystąpił w telewizji i stwierdził, że z 62 ludzi zabitych w ostatnich dwóch dniach, pięćdziesięciu było bojówkarzami Hamasu. Islamski Dżihad przyznał się do kolejnych trzech, co znaczy, że ponad 80 procent ludzi, którzy zostali zabici podczas próby przedarcia się przez granicę było członkami organizacji terrorystycznych, których bezpośrednim celem jest przyniesienie śmierci i cierpienia do Izraela.

 

I otworzyłem oczy, i zobaczyłem, co zrobiłem.

[…]

Powiedziałem, że Izrael powinien wstydzić się za swoje czyny. Dzisiaj jednak to ja się wstydzę.  

Wszyscy popełniamy błędy. Nie wszyscy jednak jesteśmy wyposażeni w wystarczająco duże serca i odwagę, by przyznać się do tych błędów.


Wybaczam ci, Danielu Sugarman.  I szanuję cię.  Szalom, bracie!


Gaza, Daniel and The Hatchet Job

Politically Incorrect Politics, 17 maja 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Noru Tsalic

Izraelski bloger, obecnie pracuje w Wielkiej Brytanii.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk