Prawda

Środa, 8 maja 2024 - 00:25

« Poprzedni Następny »


From Brussels with love


Andrzej Koraszewski 2020-02-16


Hiszpański socjalista, Josep Borrell zastąpił 1 grudnia 2019 roku włoską socjalistkę, Federikę Mogherini, na stanowisku komisarza Unii Europejskiej odpowiedzialnego za unijną politykę zagraniczną. Obserwatorzy nie mieli wątpliwości, że ta zmiana oznacza kontynuację. Już w dniach 2-4 lutego nowy komisarz pojechał pokłonić się prezydentowi Islamskiej Republiki Iranu, porozmawiać z irańskim ministrem spraw zagranicznych i z przewodniczącym Madżlisu (instytucji nazywanej czasem „irańskim parlamentem”). W przemówieniu do Europejskiego Parlamentu 11 lutego 2020 na temat procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie Josep Borrell wyjaśniał dlaczego:

„Dlaczego musiałem pojechać do Iranu? Ponieważ mam mandat. Jednogłośny mandat państw członkowskich Rady nakazywał mi, aby jechać i rozmawiać z wszystkimi w całym regionie Bliskiego Wschodu, by spróbować zobaczyć, czy są jakiekolwiek możliwości dla nas, dla Unii Europejskiej, by przyczynić się do wzmocnienia stabilności i pokoju w regionie. Mam mandat do rozmawiania z każdym, a słowo każdy, oznacza każdy.”

To interesujące słowa. Mogę się mylić, ale mam wrażenie, że ukrywa się za nimi pełna świadomość hipokryzji. W tym samym przemówieniu, komisarz mówił, że „zbyt długo jesteśmy świadkami konfliktu, który powoduje niekończące się cierpienia pokoleń Izraelczyków i Palestyńczyków”. Stwierdził dalej, że od lat sytuacja jest straszna, że widzimy przemoc, terroryzm, podżeganie, powiększanie osiedli (dodając w nawiasie, że nielegalnych) i jak to określił „konsekwencje trwającej okupacji”. To wszystko zdaniem Borrella rujnuje po obu stronach nadzieję na rozwiązanie w postaci dwóch państw. Dalej komisarz poinformował, że unijna wizja pokoju jest pryncypialna i pragmatyczna, informując zgromadzonych posłów, co to oznacza w praktyce:

„Jesteśmy również aktywni w terenie. Żaden inny międzynarodowy aktor nie jest tak zaangażowany w praktycznych wysiłkach budowania przyszłego palestyńskiego państwa. Tylko w 2019 roku Unia Europejska i jej państwa członkowskie miała otwarte portfolio 600 milionów euro na pomoc dla Palestyńczyków. Mówiłem o tym w czasie mojego przesłuchania, 600 milionów, to jest prawie półtora miliona euro dziennie.”

Od dawna toczy się dyskusja o tym, na ile ta pomoc jest przejrzysta. Ile z tych europejskich pieniędzy przeznacza się na opłacanie terrorystów, a dokładniej na wypłacanie astronomicznych wynagrodzeń dla skazanych za zamachy na Żydów i „zasiłki” dla rodzin terrorystów, ile z tych pieniędzy idzie na edukację do nienawiści wobec Żydów w palestyńskich szkołach prowadzonych przez UNRWA, ile z tych pieniędzy idzie na budowlane projekty w obszarze C, gdzie zgodnie z umowami z Oslo pełną kontrolę administracyjną ma Izrael, ale Unia podejmuje swoje projekty bez najmniejszej próby koordynacji tych działań z władzami izraelskimi? Sami arabscy mieszkańcy palestyńskich terytoriów częściej zadają pytanie, ile z tych pieniędzy trafia do prywatnych kieszeni ludzi twierdzących, że ich reprezentują. Nie bez powodu we władzach Autonomii Palestyńskiej i we władzach Hamasu znajduje się wielu multimilionerów, których źródła dochodów są, przynajmniej formalnie, wielką tajemnicą.  

 

Dwa tygodnie przed tym wystąpieniem opublikowano zarys projektu „Peace and Prosperity”. Komisarz mówił w swoim przemówieniu, że był już w Waszyngtonie i rozmawiał tam z amerykańskimi politykami, którym powiedział, że „musimy się zapytać, czy ten plan daje podstawy do postępu czy nie. Musimy wiedzieć, czy te propozycje są naprawdę otwarte dla negocjacji. Czy to jest punkt wyjściowy, czy końcowe zdanie? Jeśli idzie o Unię Europejską, nasze stanowisko jest jasne: jesteśmy gotowi do współpracy z międzynarodową społecznością na rzecz ożywienia politycznego procesu zgodnie z międzynarodowym prawem, który zapewni równe prawa i który jest akceptowalny dla obu stron”.    


Kiedy ktoś ze łzami w oczach opowiada ci, że właśnie próbował pomóc biednym Beduinom na obszarze znajdującym się pod administracją izraelską, a ci wstrętni Izraelczycy przyjechali i wszystko zburzyli, a potem dowiadujesz się, że ten ktoś nie próbował nawet uzgodnić swojej pomocy z władzami, masz uzasadnione podejrzenia, że pomagający nie miał zamiaru nikomu pomagać, że nigdy nie interesowali go żadni Beduini, a jedynym celem było sprowokowanie władz izraelskich do zniszczenia „wspaniałej humanitarnej inicjatywy”. Jeśli komuś się to kojarzy z działaniem Polskiej Akcji Humanitarnej, to w pewnym sensie słusznie, ale działania Unii Europejskiej na terenach palestyńskich to właśnie ten wzór działania, z zaangażowaniem setek milionów euro. Nic dziwnego, że związana z frakcją Abbasa palestyńska badaczka, dziennikarka i autorka 13 książek, Najla Shahwan w artykule opublikowanym 10 stycznia 2020 roku pisała:

„Niezależnie od tego jak bardzo Ameryka próbuje podsycać ogień, Unia Europejska może poprowadzić międzynarodową społeczność do rozwiązania palestyńsko-izraelskiego konfliktu. Przeciwstawienie się nielegalnym osiedlom może być dla nich dobrym  początkiem.”

Były prezydent USA, Bill Clinton, wielokrotnie podkreślał, że Palestyńczycy, a w szczególności sam Arafat, odrzucili najlepszą propozycję jaka była możliwa. W maju 2016, podczas prezydenckiej kampanii swojej żony mówił:

„Zabijałem się, żeby dać Palestyńczykom państwo. Miałem ofertę, która dałaby im całą Gazę, między 96-97 procent Zachodniego Brzegu i rekompensatę w postaci ziemi Izraela, ale ją odrzucili.”

Na tym spotkaniu były prezydent bronił przede wszystkim polityki zagranicznej Hillary Clinton, kiedy była ona odpowiedzialna za politykę zagraniczną USA w administracji prezydenta Obamy. Chwalił swoją żonę za doprowadzenie do spotkania izraelskiego premiera z Abbasem, prawdopodobnie lepiej niż jakikolwiek inny polityk zdając sobie sprawę z tego, że te rzadkie spotkania, na które godził się palestyński przywódca, nie prowadziły i nie mogły prowadzić do pokoju.


Podpisane ponad ćwierć wieku temu Porozumienia z Oslo nie mają statusu prawa międzynarodowego, miały prowadzić do traktatu pokojowego, który miałby taki status. Dlaczego nie przyniosły ani jednego dnia pokoju? Dlaczego reprezentujący Palestyńczyków Arafat, a potem Abbas odrzucili ofertę izraelskiego premiera Rabina i oferty wszystkich kolejnych premierów izraelskich, włącznie z ofertą Olmerta dającą im państwo w granicach z 1967 roku i wschodnią Jerozolimą jako stolicą? Odpowiedź, że ani Arafat, ani Abbas nigdy nie chcieli pokoju z Izraelem, że żądają całego Izraela, jeśli odmawia się studiowania tego, co ci palestyńscy przywódcy mówią po arabsku i czyta tylko to, o czym piszą gazety, może być trudna do zaakceptowana.


Czy oznacza to, że ani amerykańscy prezydenci, ani politycy Unii Europejskiej zupełnie nie zdają sobie sprawy z tego, jakie są faktyczne cele „Palestyńczyków”? Podejrzewanie ich o tak daleko idącą naiwność byłoby niegrzeczne.


Podczas przytaczanego tu już spotkania Billa Clintona w kampanii Hillary Clinton, były prezydent zapytany o Hamas mówił: “Hamas jest naprawdę sprytny. Kiedy  postanawiają ostrzelać Izrael rakietami, plasują się w szpitalach, w szkołach, na obszarach gęsto zaludnionych. Tak, oni są naprawdę sprytni”.


Czy były amerykański prezydent ten specyficzny gatunek „sprytu” przypisuje również prezydentowi Autonomii Palestyńskiej? Właściwie trudno w to wątpić. Prezydent Trump postanowił zrezygnować z udawania. A co w tej sprawie możemy powiedzieć na temat antyizraelskiej polityki Unii Europejskiej? Czytelnik może poczuć się zaniepokojony tym agresywnym przymiotnikiem. A jednak spróbujmy się zastanowić nad pytaniem, czy jest to  polityka propalestyńska, czy tylko i wyłącznie antyizraelska?


Zacznijmy od głosowań w ONZ, gdzie UE poparła ponad 90 procent (sponsorowanych głównie przez kraje muzułmańskie) rezolucji potępiających Izrael. Co więcej, Unia wywiera brutalne naciski na kraje członkowskie, żeby w sprawach Izraela głosować zgodnie z unijnymi dyrektywami. Unia prowadziła gorączkową aktywność, żeby żaden kraj członkowski nie przeniósł przypadkiem swojej ambasady do stolicy Izraela (przerażenie wywołała gotowość Republiki Czeskiej rozważenia takiego kroku), Unia na forum ONZ nigdy nie zakwestionowała otwarcie nawet najbardziej absurdalnych zarzutów pod adresem Izraela (chociaż często na etapie wstępnym dyskretnie tonuje nazbyt ich zdaniem groteskowe sformułowania, co prezentuje potem jako dowody swoje obiektywności).


W Internecie ukazał się dokument EUROPEAN JOINT STRATEGY IN SUPPORT OF PALESTINE 2017-2020 (czytałem go na stronie włoskiej organizacji Italian Agency for Development Cooperation, jest również na oficjalnej stronie UE, ale tam otwiera się tylko strona tytułowa). Dokument w pdf ma 132 strony. I chyba najciekawsze w tym dokumencie jest to, czego w nim nie ma. Otóż nie ma w nim krytyki Autonomii Palestyńskiej, nie ma wzmianki o tym, że ostatnie wybory odbyły się w Autonomii w 2006 roku, nie ma krytyki wymiaru sprawiedliwości, arbitralnych aresztowań, torturowania więźniów politycznych, działań sił bezpieczeństwa przeciw własnym obywatelom. Nie ma w tym dokumencie wzmianki o rozwiązaniu parlamentu, nie ma krytyki podręczników podżegających do nienawiści i przemocy, nie ma nic o płaceniu za terroryzm. Nie ma również nic na temat korupcji we władzach Autonomii Palestyńskiej.


Na stronie 30 tego dokumentu mamy informację o palestyńskich władzach i instytucjach, która głosi:

„Europejscy partnerzy rozwoju patrzą z uznaniem na rzeczową i inkluzywną pracę jaką podejmuje AP w swoich nowych planach na lata 2017-2022, na ich oddanie, by wzmocnić własny monitoring i system ocen, ich orientację na potrzeby obywateli i ich zdecydowanie wypełnienia międzynarodowych zobowiązań.”

Kawałek dalej na tej samej stronie, na temat rządu izraelskiego czytamy:

„Europejscy partnerzy rozwoju patrzą z rosnącym niepokojem na rząd Izraela i jego zobowiązania jako trzeciej strony ze szczególnym uwzględnieniem poszanowania międzynarodowego prawa. Wojskowa okupacja przez izraelski rząd niesłychanie ogranicza skuteczność pomocy darczyńców i stanowi wyzwanie dla rozliczania się z naszymi wyborcami i ofiarodawcami.” 

Z dokumentu dowiadujemy się, że Unia stanowczo potępia „wszelkie ataki i przemoc ze wszystkich stron i we wszystkich sytuacjach, w tym śmierć dzieci”. To potępienie nie wymaga wskazania, kto podżega do tych ataków, ani kto je inicjuje. Ostatecznie dokument traktuje o rozwoju Palestyny i wsparciu tego rozwoju przez Unię Europejską.


Unia wspiera również Izrael, a dokładniej obficie finansuje antyizraelskie organizacje pozarządowe. Tu również mamy wielomilionowe dotacje, chociaż przekazywane dyskretniej niż w przypadku pomocy dla Autonomii Palestyńskiej i Hamasu.


“Czy chciałbyś wziąć udział w Europejskim Fotomaratonie?” – czytamy w zaproszeniu, na którym jest zdjęcie trzech pustych (chyba wyrwanych z jakiegoś  autobusu) krzeseł stojących koło betonowego muru bezpieczeństwa ozdobionego graffiti, z groźną twarzą młodego mężczyzny.   


Ulotka wzywa, by składać podania do 20 lutego 2020, widzimy na niej również hashtag “#EU4PALESTINE” oraz zdjęcie flagi unijnej z flagą Organizacji Wyzwolenia Palestyny.


Czy jesteśmy w stanie pojąć ten zapał do popierania organizacji, która ściga Palestyńczyków opowiadających się za pokojowymi relacjami z Izraelem? Czy lepiej wyjaśnia ten fenomen historia współczesna, czy raczej bardziej odległa?


Parlament Europejski, w którym Josep Borrell informował o swojej podróży do Teheranu, mieści się w Strasburgu, w którym 14 lutego 1349 roku spalono około 2000 Żydów, praktycznie wszystkich ówczesnych żydowskich mieszkańców tego miasta. Powodem były oskarżenia o zatruwanie studni. W Europie od dwóch lat szalała dżuma, wyludniając całe miasta. Zaraza zaczęła się na południu Włoch, jeszcze nie dotarła do Strasburga. Żydów oskarżano i mordowano wszędzie, więc mieszkańcy tego miasta domagali się od władz pozwolenia na masakrę. Ponieważ władze zabraniały, więc obalono je, ustanawiając pospiesznie nową, ludową władzę. Nowa władza nie tylko dała przyzwolenie, ale sama zorganizowała wielkie palenie Żydów na żydowskim cmentarzu. Zarekwirowane pieniądze rozdzielono między tych, którzy  poświęcili czas i pracę na łapanie i mordowanie Żydów, a cesarz niebawem przyzwolił na przejęcie pozostałej żydowskiej własności przez chrześcijańskich sąsiadów.


Czy naprawdę polityka Unii Europejskiej jest antyizraelska? Europejscy politycy odpowiedzą, że nic podobnego, że działają zgodnie z odwieczną tradycją chrześcijańskiej miłości bliźniego. Z Brukseli i Strasburga płyną do Jerozolimy słowa miłości. A jeśli pojawia się jakaś krytyka, to przecież tylko w trosce o pokój. Ten pokój oznacza zdaniem polityków takich jak Federica Mogherini czy Josep Borrell, państwo palestyńskie w granicach z przed czerwca 1967 roku i ze stolicą w Jerozolimie oraz powrót (do Izraela) palestyńskich uchodźców. Innymi słowy jest to marzenie o pokoju po śmierci Żydów.           


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk