Prawda

Piątek, 10 maja 2024 - 06:46

« Poprzedni Następny »


Francja: Prawa człowieka kontra ludzie


Yves Mamou 2016-09-30

Sceny “twardego dżihadu” przeciwko Francji; strzelanina z listopada 2015 r., w której islamiści zamordowali 130 ludzi.

Sceny “twardego dżihadu” przeciwko Francji; strzelanina z listopada 2015 r., w której islamiści zamordowali 130 ludzi.



Administracyjny sąd w Nicei we Francji 13 sierpnia zatwierdził ważnośćdecyzji burmistrza Cannes o zakazie noszenia „strojów religijnych” na plażach w Cannes. Przez „stroje religijne” sędzia najwyraźniej rozumiał burkini, zakrywający ciało kostium kąpielowy noszony przez wiele kobiet muzułmańskich.


Te “muzułmańskie afery tekstylne” ujawniają dwa typy dżihadu we Francji: twardy i miękki.


Twardy dżihad, znany na arenie międzynarodowej, polega na zabijaniu dziennikarzy z „Charlie Hebdo” (styczeń 2015), Żydów w supermarkecie Hypercacher (styczeń 2015) i młodzieży w teatrze Bataclan, restauracjach i Stade de France (listopad 2015). Twardy dżihad obejmuje także atak nożowy na dwóch policjantów w Magnanville, przedmieściu Paryża, (czerwiec 2016); staranowanie ciężarówką tłumu w Nicei w Dzień Bastylii (14 lipca), w wyniku którego śmierć poniosły 84 osoby  i zamordowanie księdza w kościele Saint-Étienne-du-Rouvray, oraz inne wydarzenia. Celem twardego dżihadu, prowadzonego przez ISIS, Al-Kaidę i innych, jest narzucenie szariatu przez terror.  


Miękki dżihad jest inny. Nie polega na mordowaniu ludzi, ale ostateczny cel jest ten sam: narzucenie islamu na Francję przez zalanie kraju symbolami islamskimi – zasłony, burki, burkini i tak dalej – na wszystkich szczeblach społeczeństwa: w szkołach, na uniwersytetach, w szpitalach, przedsiębiorstwach, ulicach, plażach, basenach i transporcie publicznym. Przez  narzucenie zasłon wszędzie, gdzie się da, miękcy islamiści wydają się pragnąć zlikwidowania świeckości, która od wyrwania się z uchwytu Kościoła katolickiego była francuskim sposobem “życia razem”.   


Nikt nie może zrozumieć świeckości we Francji bez odrobiny historii.


"Świeckość jest zasadnicza, jeśli chcemy, by ‘naród’ definiowany był na bazie politycznej” -  napisał historyk francuski, Jacques Sapir.

"Lojalność religijna, kiedy zamienia się w fundamentalizm, staje w konflikcie z suwerennością narodu… Naród i państwo Francji historycznie powstały w walce z feudalizmem i ponadnarodowymi ambicjami papieża i religii chrześcijańskiej… Świeckość jest narzędziem przywrócenia do sfery prywatnej wszystkich spraw, których nie można swobodnie kwestionować… Wolność dla różnorodności jednostek implikuje zgodę we wspólnej sferze publicznej. Rozróżnienie między sferą publiczną a sferą prywatną jest fundamentalne dla istnienia demokracji”.

A tym rozróżnieniem jest świeckość.


Obecny problem jest polityczny


Politycy francuscy wydają się wierzyć, że zostali wybranie NIE do obrony ludności Francji, ale do narzucenia społeczeństwu jakiejś “ideologii praw człowieka”. Wydają się także niezdolni do zrozumienia problemów i trudności, z jakimi spotykają się obecnie zwykli ludzie na ulicy. Są także niezdolni lub niechętni do obrony kraju przeciwko zarówno twardemu, jak miękkiemu dżihadowi.


Na przykład, francuski premier Manuel Valls powiedział w wywiadzie z 29 lipca dla „Le Monde”:  

"Musimy skupić się na wszystkim, co jest skuteczne [w walce z islamizmem], ale jest granica, której nie wolno przekroczyć: rządy prawa… Mój rząd nie stworzy francuskiego Guantanamo".

Tylko Yves Michaud, filozof francuski, odważył się podkreślić, że rządy prawa są po to, by bronić obywateli przed arbitralnymi działaniami państwa. Kiedy grupa francuskich muzułmanów atakuje same podstawy społeczeństwa, rządy prawa chronią tylko sprawców.


To samo dotyczy francuskiego prezydenta, François Hollande’a. Po zamordowaniu  przez dwóch islamistów ojca Jacquesa Hamela w Saint-Étienne-du-Rouvray w lipcu 2016 r., powiedział: "Musimy prowadzić tę wojnę wszystkimi środkami z poszanowaniem rządów prawa”.


Elisabeth Levy, redaktor naczelna magazynu francuskiego “Causeur”, napisała w odpowiedzi:

"Musimy wiedzieć: wszystkimi środkami? ... Czy respektując rządy prawa? Co to za rządy prawa, które pozwalają sędziemu na zwolnienie islamisty zainteresowanego prowadzeniem wojny w Syrii, a ponieważ nie mógł pojechać do Syrii, dać mu swobodę – nosząc bransoletę elektroniczną – chodzenia po ulicach, by podciąć gardło księdzu?” 

Zakończyła: "Jeśli chcemy bronić naszych swobód, może warto byłoby nieco swobodniej interpretować rządy prawa”.


Ideologia praw człowieka jest wspólna dla wszystkich krajów europejskich. Ponieważ władze krajów europejskich działają, mówią i uchwalają prawa na podstawie praw człowieka, ustawiają się na pozycji słabości, kiedy muszą nazwać, zatrzymać i zwalczać zagrożenie islamistyczne.


W
Szwecji:


46-letni bośniacki dżihadysta z ISIS, uważany za skrajnie niebezpiecznego, został aresztowany przez policję w Malmö. Terrorysta natychmiast poprosił o azyl, wkroczył Szwedzki Urząd Migracyjny, przejął sprawę – i nie pozwolił na jego deportację. Inspektor Leif Fransson z policji granicznej powiedział miejscowej gazecie “Sydsvenskan”: “Gdy tylko ci ludzie rzucają swoją kartę atutową i mówią ‘azyl’, otwierają się bramy raju. Szwecja zdobyła reputację bezpiecznego schronienia dla terrorystów”.  


W Niemczech
: Kanclerz Angela Merkel powiedziała na konferencji prasowej pod koniec lipca 2016 r., że jej misją nie jest obrona ludności Niemiec i tożsamości niemieckiej, ale “wypełnienie obowiązków humanitarnych [wobec uchodźców]”. Dodała, że jest to “naszym zadaniem historycznym... testem historycznym w czasach globalizacji”.  


Dla przywódców zachodnich prawa człowieka stały się nową religią


Ruch praw człowieka narodził się w 1948 r. wraz z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka, rozpoczęty przez Eleanor Roosevelt. Przez 70 lat spisano dziewięć “podstawowych” traktatów praw człowieka i ratyfikowała je olbrzymia większość krajów.  


“Ideologia praw człowieka” rozprzestrzeniła się jak choroba na wszystkie dziedziny życia.  Strona internetowa Narodów Zjednoczonych podaje listę wszystkich praw człowieka, które zostały obecnie zinstytucjonalizowane: ciągną się one od “odpowiednich warunków mieszkaniowych” do “młodzieży” i zawierają też “żywność”, "wolność religii i wyznania", "HIV/AIDS", "najemnicy", "migracja", "bieda", "prywatność", "orientacja seksualna i tożsamość płciowa", "zrównoważony rozwój", "woda i kanalizacja". Określono co najmniej 42 kategorie dziedzin praw człowieka, z których każda podzielona jest na dwie lub trzy podkategorie.  


A wynik? Ponad 140 krajów (z 193 krajów należących do ONZ) stosuje tortury. Liczba krajów autorytarnych wzrosła: "W 105 krajach nastąpiło uszczuplenie wolności, a tylko w 61 polepszenie" donosiła NGO, Freedom House, w 2016 r. Kobiety nadal są w niemal wszystkich krajach klasą podporządkowaną. Dzieci nadal pracują w kopalniach i fabrykach w wielu krajach.


Profesor Eric Posner z University of Chicago Law School, pisze:

"Arabia Saudyjska ratyfikowała traktat zakazujący dyskryminacji kobiet w 2007 r., niemniej według prawa kobiety podporządkowane są mężczyznom we wszystkich dziedzinach życia. Praca dzieci istnieje w krajach, które ratyfikowały Konwencję o Prawach Dziecka: na przykład, w Uzbekistanie, Tanzanii i Indiach. Potężne kraje zachodnie, włącznie ze Stanami Zjednoczonymi, prowadzą interesy z krajami poważnie łamiącymi prawa człowieka”.  

Tym, co zatrważa, nie jest to, że “religia anty-dyskryminacji” stała się kiepskim dowcipem. Zatrważające jest to, że prawa człowieka, utworzone jako narzędzie przeciwko dyskryminacji, stały się koniem trojańskim, narzędziem manipulowanym przez islamistów i innych, by rozmontować świeckość, wolność słowa i wolność religii w krajach europejskich. Zatrważające jest to, że prawa człowieka i polityka przeciwko dyskryminacji demontują narody i umieszczają państwa w pozycji niemożności – a może po prostu niechęci – nazwania problemu jako islamizm i podjęcia kroków przeciwko niemu.


Religia praw człowieka jest narzędziem Bractwa Muzułmańskiego w Europie


Jean-Louis Harouel, professor historii prawa na  uniwersytecie Paris-Panthéon-Assas, opublikował niedawno książkę pod tytułem Les Droits de l'homme contre le peuple (Prawa człowieka przeciwko narodom). W wywiadzie dla “Le Figaro” powiedział:

"Prawa człowieka są tym, co nazywamy we Francji prawami fundamentalnymi’. Zostały wprowadzone w latach 1970. Wielkimi beneficjentami praw fundamentalnych byli cudzoziemcy. Islam wykorzystał to, by w imię praw człowieka i pod ich ochroną zainstalować we Francji cywilizację islamską, meczety i minarety, islamski styl życia, żywność halal, ubranie i zachowania kulturowe – prawa islamskie, także sprzeczne z prawem francuskim: małżeństwa religijne bez małżeństw cywilnych, poligamię, jednostronny rozwód dawany żonie przez męża itd.


Poprzez domaganie się uznania ich tożsamości islamiści, a głównie UOIF [Związek Islamskich Organizacji we Francji – francuska odnoga Bractwa Muzułmańskiego] wykorzystali prawa człowieka do zainstalowania własnej kontroli nad populacjami pochodzącymi z Afryki Północnej i zmuszenia ich do respektowania porządku islamskiego. Szczególnie dokładali wszystkich starań, by zapobiec, by młodzi [Arabowie] stali się obywatelami francuskimi”.  

“Religia” praw człowieka i anty-dyskryminacji dała także islamowi i islamistom wygodną pozycję do wypowiedzenia wojny Francji i wszystkim innym krajom europejskim. Wydaje się, że niezależnie od tego, jakie zbrodnie popełniają dzisiaj i jakie popełnią w przyszłości, muzułmanie i islamiści pozostają ofiarami. Na przykład, bezpośrednio po atakach terrorystycznych we Francji 13 listopada, w których islamiści zamordowali ponad 130 osób w teatrze Bataclan, Stade de France, kawiarniach i restauracjach, Tariq Ramadan, islamistyczny profesor z Oxford University, tweetował:

"Nie jestem Charlie, ani Paryż: jestem podejrzanym w oczekiwaniu na nakaz aresztowania".

Ramadanowi chodziło o to, że z powodu stanu wyjątkowego i ponieważ jest muzułmaninem, jest automatycznie podejrzany, jest automatycznie ofiarą rasizmu i “islamofobii”.  


Inny przykład: tuż po zamachu terrorystycznym w Nicei 14 lipca, kiedy islamista wjechał ciężarówką w tłum ludzi świętujących Dzień Bastylii, zabijając co najmniej 84 ludzi, Abdelkader Sadouni, imam w Nicei, powiedział włoskiej gazecie „Il Giornale”: "Francuski sekularyzm jest główną i jedyną przyczyną zamachów terrorystycznych”.


Globalne elity przeciwko ludziom


Pytaniem teraz brzmi: czy nasi przywódcy zdecydują się zająć rzeczywistymi problemami rzeczywistych ludzi? Innymi słowy, czy mają wystarczającą motywację do odrzucenia ideologii praw człowieka, przywrócenia świeckości w społeczeństwie i walki z islamizmem?  To, co napisała Peggy Noonan z “Wall Street Journal” o Angeli Merkel, może stosować się do wszystkich przywódców krajów europejskich:  

"Pani Merkel rzuciła całe brzemię olbrzymiej zmiany kulturowej nie na siebie i sobie podobnych, ale na zwykłych ludzi, którzy żyją blisko krawędzi, którzy nie mają zasobów, by dać sobie radę z tym brzemieniem, którzy nie mają żadnej szczególnej ochrony, pieniędzy ani znajomości. Panią Merkel, jej gabinet i rząd, media i aparat kulturalny, którzy wychwalali jej decyzję, w najmniejszym stopniu nie dotknęła ta decyzja i prawdopodobnie nigdy nie dotknie.


Nic w ich życiu nie pogorszy się. Trudności integrowania różnych kultur, przezwyciężania codziennych napięć, radzenia sobie z przestępczością, ekstremizmem i strachem na ulicy – to zostało zrzucone na ludzi, którzy mają stosunkowo mało, których nazywam niechronionymi. Pozostawiono ich samych, by radzili sobie, nie stopniowo przez lata, ale nagle i w atmosferze trwającego kryzysu, który nie wykazuje oznak zakończenia – bo nikogo nie obchodzą na tyle, by położyć temu kres.


Możni nie okazują żadnych szczególnych oznak niepokoju czymkolwiek z tego wszystkiego. Kiedy klasa robotnicza i średnia zareagowała na to zaszokowanym oburzeniem, ludzie na szczycie nazwali ich ‘ksenofobami’, ‘ciasnymi umysłowo’ i ‘rasistami’. Oderwani od rzeczywistości, którzy podjęli decyzje i nie ponoszą żadnych ich kosztów, nazywają siebie ‘humanistami’, ‘współczującymi’ i ‘bohaterami praw człowieka’”.

Tak więc walka przeciwko islamizmowi może na początek być walką przeciwko kaście, która nami rządzi.


France: Humnan Rights vs. The People

Gatestone Institute, 22 września 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Yves Mamou

 

Francuski dziennikarz przez ponad 20 lat związany z redakcją „Le Monde”.

 

Od Redakcji


Straszliwą konsekwencją odmowy elit spojrzenia prawdzie w oczy, przyznania, że istnieją problemy i że są one związane z religią i religijnym fanatyzmem oraz z świadomym nadużywaniem praw człowieka przez motywowane religią grupy przestępcze jest coraz powszechniejsze kwestionowanie demokracji i wzrost popularności ugrupowań skrajnie prawicowych.  Obrona świeckiego charakteru instytucji publicznych jest obroną tolerancji. Tymczasem ludzie coraz częściej mają wrażenie, że pozostał im wybór między terrorem fanatyzmu islamskiego i akceptacją ponownego zawłaszczenia państwa przez fanatyzm chrześcijański w jego najgorszej postaci.     


Leon Petrażycki sto lat temu zdefiniował i opisał zjawisko perwersji prawnej, sytuacji, w której prawo wykorzystywane jest do celów odwrotnych od zamierzonych i w efekcie służy przestępcom, a nie społeczeństwu, w takiej sytuacji ustawodawcy muszą poszukiwać dróg pozwalających na zablokowanie takiego wykorzystania prawa.           


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk