Prawda

Wtorek, 21 maja 2024 - 18:12

« Poprzedni Następny »


Deklaracja Balfoura, listopad 2016 r.


Richard Kemp 2016-11-14

Deklaracja Balfoura podpisana 100 lat temu przez brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, Arthura Balfoura (po lewej), była pierwszym uznaniem przez jedno z wielkich mocarstw świata prawa narodu żydowskiego do narodowej ojczyzny w Palestynie. David Lloyd George (po prawej), ówczesny premier Wielkiej Brytanii, był prawdziwą siłą motywującą Deklarację Balfoura; rozkazał on także i doprowadził do pokonania Osmanów w Palestynie, co dało życie słowom jego ministra spraw zagranicznych.
Deklaracja Balfoura podpisana 100 lat temu przez brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, Arthura Balfoura (po lewej), była pierwszym uznaniem przez jedno z wielkich mocarstw świata prawa narodu żydowskiego do narodowej ojczyzny w Palestynie. David Lloyd George (po prawej), ówczesny premier Wielkiej Brytanii, był prawdziwą siłą motywującą Deklarację Balfoura; rozkazał on także i doprowadził do pokonania Osmanów w Palestynie, co dało życie słowom jego ministra spraw zagranicznych.

W tym tygodniu rozpoczął się setny rok od ogłoszenia Deklaracji Balfoura. Ten dokument, podpisany 2 listopada 1917 r. przez brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, Arthura Balfoura, był pierwszym uznaniem przez jedno z wielkich mocarstw świata (w rzeczywistości, w owym czasie, największe mocarstwo świata) prawa narodu żydowskiego do narodowej ojczyzny w Palestynie.

Był to jeden z najbardziej istotnych kroków w przywróceniu żydowskiego samostanowienia na ich historycznych terytoriach. Zgodnie z rezolucją z San Remo podjętą w trzy lata później, Deklaracja Balfoura została zapisana w prawie międzynarodowym, prowadząc prosto do planu podziału z 1947 r. ONZ i ostatecznie do proklamowania państwa Izrael przez Dawida Ben Guriona 14 maja 1948 r.


Kiedy Wielka Brytania, Izrael i wolny świat zaczęły obchody tej monumentalnej rocznicy, prezydent palestyński, Mahmoud Abbas, żąda przeproszenia przez Wielką Brytanię.


Człowiek, którego konstytucyjna kadencja jako przywódcy palestyńskiego upłynęła siedem lat temu, człowiek, który zebrał fundusze na masakrę w Monachium 11 izraelskich sportowców olimpijskich w 1972 r. Człowiek, którzy sprzeniewierzył miliony dolarów pomocy międzynarodowej przeznaczonej dla jego ludności. Człowiek, który odrzucił jako „fantastyczne kłamstwo” sześć milionów Żydów zabitych w Holocauście.


Ten człowiek żąda przeprosin. Oczywiście, że żąda. I żądaniem, by Wielka Brytania przeprosiła za liczące 99 lat oświadczenie popierające przywrócenie narodowego domu dla narodu żydowskiego, ujawnia prawdziwe stanowisko wszystkich frakcji kierownictwa palestyńskiego: że naród żydowski nie ma prawa do domu narodowego; że państwo żydowskie nie ma prawa istnieć. Według Abbasa Palestyna – od rzeki Jordan do Morza Śródziemnego – należy do Arabów i tylko do Arabów.


Podczas obiadu w Federacji Syjonistycznej w Londynie 12 kwietnia 1931 r. sir Herbert Samuel, brytyjski wysoki komisarz Palestyny od 1920 do 1925 r. i pierwszy Żyd, który rządził historyczną ziemią Izraela od dwóch tysięcy lat, powiedział: „Z czasem Arabowie dojdą do zrozumienia i respektowania żydowskiego [punktu widzenia]”.


Niestety, jak aż nadto wyraźnie pokazuje żądanie Abbasa, nie mógłby się bardziej mylić. Czasami twierdzi się, że przemoc Arabów wobec Żydów zaczęła się wraz z Deklaracją Balfoura, która stworzyła w ich umysłach poczucie zdrady przez Brytyjczyków i obawę o ujarzmienie Arabów pod rządami żydowskimi.


Ignoruje to morderstwa i masakry Żydów przez Arabów na Bliskim Wschodzie, w tym w Jaffie i w Jerozolimie, przez cały XIX wiek i w XX wieku w latach przed 1917 r. – tylko dlatego, że byli Żydami.


Arabska nienawiść do Żydów nie zaczęła się od Balfoura. Ale nasiliła się po Balfourze. To nasilenie, wraz z towarzyszącymi im masakrami, rewoltą i rozruchami przeciwko zarówno Brytyjczykom, jak Żydom, spowodowało, że Wielka Brytania zachwiała się i odwróciła od swojej deklaracji o poparciu dla żydowskiego domu narodowego. Spowodowało to, że rząd brytyjski wprowadził Białe Księgi w roku 1922 i 1939, próbując ugłaskać nawołujących do przemocy Arabów przez narzucenie restrykcji na imigrację żydowską do Palestyny i odmowę wsparcia liczącej tysiąclecia obecności żydowskiej w ich historycznej ojczyźnie.


To spowodowało, że Wielka Brytania zablokowała żydowską imigrację do Palestyny w czasie, kiedy miliony Żydów ginęły w Europie. Doprowadziło nawet Wielką Brytanię do wysyłania ocalonych z Auschwitz z powrotem do matecznika nazistowskich morderców. I spowodowało, że Wielka Brytania zachowywała się w sposób, który doprowadził do bolesnej przemocy żydowskiej przeciwko Brytyjczykom w Palestynie w latach 1940., kiedy była to ostatnia rzecz, jakiej chcieli Żydzi.


Spowodowało to, że Wielka Brytania wstrzymała się od głosu w sprawie rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w 1947 r., która doprowadziła do ponownego ustanowienia państwa żydowskiego w 1948 r. A nawet mianowała brytyjskiego generała – sir Johna Glubba – by dowodził inwazją Legionu Arabskiego na Izrael natychmiast po jego proklamowaniu.


Spowodowało, że Wielka Brytania do dnia dzisiejszego właściwie nie potępia agresji arabskiej przeciwko Izraelowi i znajduje wymówki dla ich przemocy. Wszystko w imię przypodobania się Arabom i ich zwolennikom w świecie muzułmańskim, a także w kraju.


Mimo pogrążania się czasami w słabości moralnej i nie wspierania państwa, którego powstanie zapoczątkowała, Wielka Brytania może być dumna, że jako jedyna przyjęła syjonizm w 1917 r. Krew wielu tysięcy żołnierzy brytyjskich, australijskich i nowozelandzkich zapewniła warunki, które uczyniły możliwym dzisiejszy Izrael.


Ci żołnierze walczyli i ginęli w kampanii palestyńskiej, by pokonać Imperium Osmańskie, które przez stulecia okupowało to terytorium. Miesiąc po Deklaracji Balfoura, 7 grudnia, siły Imperium Brytyjskiego pod dowództwem generała Allenby’ego wygnały Osmanów z Jerozolimy. Dzień, w którym ostatni Turek opuścił Miasto Święte, był pierwszym dniem Chanuki, świętowania z okazji wyzwolenia tego miasta przez Machabeuszy dwa tysiące lat wcześniej.


Ci żołnierze byli przede wszystkim instrumentem woli jednego z największych premierów w historii brytyjskiej: Davida Lloyd George’a. Jest wiele sporów o motywy jego działań wobec Palestyny. Był on jednak nie tylko jedyną prawdziwą siłą motywującą Deklarację Balfoura; rozkazał on także i doprowadził do pokonania Osmanów w Palestynie, co dało życie słowom skierowanym przez jego ministra spraw zagranicznych do Federacji Syjonistycznej.


Trzynaście lat później, na wspomnianym wyżej obiedzie w 1931 r., David Lloyd George był gościem honorowym. Powiedział:

"Żydzi z pewnością mają specjalne prawa do [Palestyny]. Są jedynym narodem na przestrzeni trzech tysięcy lat, który uczynił z niej sukces. Są jedynym narodem, który uczynił jej imię nieśmiertelnym i jako rasa nie mają żadnego innego domu. To był ich pierwszy dom; to był ich jedyny dom; nie mają żadnego innego domu. Nie znaleźli domu w Egipcie lub w Babilonii. Od czasu swojego długiego wygnania nie znaleźli domu jako naród w żadnej innej ziemi i teraz nadszedł czas i okazja umożliwienia im raz jeszcze odtworzenia swojego życia jako odrębnego narodu w ich starym domu i dawania wkładu dla ludzkości jako odrębny naród, mając miejsce do zamieszkania w kraju, który inspirował ich przodków. Później może być za późno”.

Później może być za późno. Te prorocze słowa stały się miażdżącą rzeczywistością dla milionów Żydów w następnych latach. W pięć lat potem zaczęła się rewolta arabska będąca protestem przeciwko napływowi Żydów rozpaczliwie starających się wydostać z Europy, zanim będzie za późno. Rewolta arabska doprowadziła z kolei do Białej Księgi z 1939 r., ostro ograniczającej imigrację żydowską do Palestyny w godzinie ich największej potrzeby, bo rząd brytyjski próbował ugłaskać Arabów.


Lloyd George określił w Parlamencie Białą Księgę jak “akt perfidii”, a “Manchester Guardian” nazwał ją “wyrokiem śmierci na dziesiątki tysięcy Żydów z Europy Środkowej”. Słowa Komisji Peela, która badała rozruchy arabskie, stosują się w równym stopniu do dnia dzisiejszego, jak do 1937 r., kiedy były pisane: „Nienawiść polityków arabskich do żydowskiego domu narodowego nigdy nie była ukryta… a obecnie przepaja społeczeństwo arabskie jako całość”.


Arabowie odrzucili propozycje brytyjskie podziału kraju w latach 1930. i znowu odrzucili plan podziału ONZ z 1947 r. Od tego czasu mieli wiele okazji stworzenia państwa palestyńskiego. Wszystkie zostały odrzucone. Woleli próbować unicestwić Izrael terroryzmem i wojnami zamiast szukać możliwości życia w pokoju obok Izraela.


Zależnie od publiczności prezydent Autonomii Palestyńskiej (AP) Abbas, twierdzi, że pragnie rozwiązania w postaci dwóch państw. Ale jego czyny mówią głośniej niż słowa. Jak można doprowadzić do pokoju z krajem lub narodem, który nieustannie oczerniasz i atakujesz? Nienawiść do Żydów i zaprzeczanie ich prawom przenika przemówienia funkcjonariuszy AP, programy telewizyjne, podręczniki szkolne, gazety i magazyny. Gloryfikuje się morderczych terrorystów, nazywając ich imieniem drużyny piłkarskie i stadiony sportowe. Są zachęty do przemocy w postaci pensji i wypłat dla rodzin terrorystów – oczywiście finansowane przez podatników amerykańskich i europejskich. Wszędzie jest podżeganie do nienawiści. Zaledwie kilka dni temu widzieliśmy konsekwencje braku nienawiści dla czterech nieszczęsnych Palestyńczyków, którzy ośmielili się fraternizować z „wrogiem syjonistycznym”, kiedy w święto szałasów poszli na przyjęcie do burmistrza Efratu. [Zostali aresztowani przez władze AP. – M.K.]


Jak wiemy aż zbyt dobrze, ataki na Żydów, widziane tak często w XIX i w początkach XX wieku, trwają nie słabnąc do dzisiaj. Najnowszy był w zeszłym tygodniu, kiedy Arab strzelił i zranił trzech żołnierzy izraelskich w pobliżu miast Beit El. W ostatnich tygodniach widzieliśmy starania Autonomii Palestyńskiej o wymazanie wszelkich związków Żydów i judaizmu z ich niezaprzeczalną historią i miejscami świętymi przez groteskowe i nonsensowne rezolucje w UNESCO.


Nic nie zmieniło się w postawach i działaniach Arabów od dnia podpisania Deklaracji Balfoura do naszych dni. Niemniej przez te 99 lat widzieliśmy cudowną i niesłychaną transformację w państwie Izrael. Już podczas tego obiadu w 1931 r., przed odtworzeniem państwa, Lloyd George mógł oświadczyć:

"Syjonizm wniósł do tego starego, słynnego, ale zrujnowanego kraju, nowe bogactwo, nową energię, nowy cel, nową inicjatywę, nową inteligencję, nowe oddanie i nową nadzieję. Syjonizm nie zakończył zadania, dalece nie, ale już osiągnął tak dużo, jakby demonstrując, że ziemia mlekiem i miodem płynąca nie jest bezpodstawną legendą”.

Nawet on byłby zdumiony widokiem tego, jak daleko zaszedł Izrael w ciągu minionych 85 lat. Mimo jednak ogromnego postępu Izraela, jest on pod nieustannym atakiem nie tylko Arabów z Bliskiego Wschodu, ale także Zachodu, w Europie i w Wielkiej Brytanii.  


Mimo mnóstwa własnych, skrajnych problemów i trwającej krwawej łaźni w świecie arabskim Europejczycy, pod przewodem Francuzów wydają się zdecydowani narzucić Izraelowi tak zwane granice 1967 r. poprzez Radę Bezpieczeństwa ONZ – linie określone przez legendarnego izraelskiego ministra spraw zagranicznych, Abbę Ebana, jako „granice Auschwitz”.


W jawnej sprzeczności z długotrwałą polityką obu partii USA o odrzuceniu tych granic, jest coraz większy niepokój, że pożegnalnym strzałem prezydenta Obamy do Izraela może być albo zatwierdzenie takiej rezolucji, albo nie zawetowanie jej. Taka akcja miałaby nieobliczalne konsekwencje – z których nie najmniejszą byłby wybuch przemocy i perspektywa globalnych sankcji przeciwko Izraelowi, który, słusznie, nie mógłby zaakceptować takiej rezolucji.


Także w kraju, który zrodził Deklarację Balfoura są naciski. Nasilający się antysemityzm kieruje się przeciwko społeczności żydowskiej w Wielkiej Brytanii i przeciwko tym, którzy ośmielają się popierać państwo Izrael, włącznie z politykami. Oczywiście, celem tego jest podważenie ich poparcia dla Izraela i izolowanie państwa żydowskiego.


Zaledwie kilka dni temu widzieliśmy nikczemny antysemityzm i kłamstwa w Izbie Lordów na spotkaniu poparcia dla absurdalnego żądania Abbasa, byśmy przeprosili za Balfoura. W tym samym tygodniu byliśmy świadkami innego wściekłego wybuchu antysemityzmu na University College London, gdzie studenci żydowscy musieli szukać schronienia przed agresywnymi staraniami o odmówienie im prawa do wolności słowa przez tak zwanych sympatyków Palestyny.


Tak więc w 99 lat po zmieniającej świat Deklaracji Balfoura, nadal naszym zadaniem jest wspieranie projektu syjonistycznego, który tak wiele zawdzięcza niezrównanemu, historycznemu poparciu Wielkiej Brytanii.


Jak jednak powiedział Lloyd George o tym wielkim przedsięwzięciu: “Czy możecie przypomnieć sobie jakikolwiek ruch, wart poparcia, który nie napotykałby przeszkód? Czy możecie przypomnieć sobie [ruch] prowadzony z odwagą i wiarą, który ostatecznie nie przezwyciężył takich przeszkód?”


David Lloyd George, w tym, jak i w tak wielu innych sprawach, miał rację. I słowa tego Walijczyka, który widział tak wiele wspólnego między jego maleńkim krajem a ojczyzną Żydów, którego protestanckie wychowanie dało mu poczucie znajomości Ziemi Świętej, są słowami, które powinny kierować nami, którzy popieramy państwo Izrael dziś: „Ten Mandat [żydowskiego domu narodowego] musi zostać wykonany nie nerwowo i przepraszająco, ale stanowczo i nieustraszenie”.


Balfour Declaration, November 2016

Gatestone Institute, 6 listopada 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Richard Justin Kemp  

Były dowódca sił brytyjskich w Afganistanie, pracował w Joint Intelligence Committee oraz COBR. Po przejściu na emeryturę napisał książkę o wojnie w Afganistanie Attack State Red, która stała się bestsellerem.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2609 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk