Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 21:55

« Poprzedni Następny »


Czy sztuczna inteligencja zapewni nam sztuczny racjonalizm?


Andrzej Koraszewski 2018-09-25


Sztuczna inteligencja jest w modzie, a roboty, o których tyle gadano w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, są już wszędzie i lada moment zobaczymy jak koło południa wpadają do baru na setkę wódki i zakaskę. Ludzie zastanawiają się, czy roboty zabiorą im pracę, zaś uczeni w sztuce przewidywania przyszłości zapewniają, że nie ma o tym mowy, że jak nie będzie takiej pracy, to będzie inna, jako że ktoś będzie musiał kupować te wszystkie wspaniałe rzeczy produkowane przez roboty, gdyż inaczej miałyby poczucie bezsensownej pracy i musiałyby korzystać z kosztownej pomocy psychoterapeutów.

Przez stulecia wydajność niemal stała w miejscu, ruch zaczął się w okresie poprzedzającym rewolucję przemysłową, w czasie kiepsko opisanej wielkiej rewolucji agrarnej. Potem wzrost wydajności w produkcji materialnej zaczął gwałtownie przyspieszać, szybko zmieniając strukturę zawodową społeczeństw, a wreszcie w czasach automatyzacji i robotyzacji dostał obłędu i musieliśmy pospiesznie tworzyć nowe zawody, w których wzrost wydajności nie grozi. Strach pozostał, jednak, jak czytamy w raporcie World Economic Forum, „w skali światowej roboty do roku 2022 spowodują zaniknięcie 75 milionów miejsc pracy i stworzenie 133 milionów nowych miejsc pracy.” Muszę przyznać, że trochę wystraszyła mnie dokładność tych obliczeń, a drzemiący we mnie pesymista orzekł, że spowoduje to wzrost niezadowolenia, ponieważ niezadowoleni będą ci, którzy stracą swoje miejsca pracy oraz 83,6 procent tych, którzy dostaną nowe miejsca pracy, ponieważ prawdopodobnie pozostałe 16,4 procent będzie zarabiać znacznie więcej niż oni, co będzie oznaczało dalszy wzrost upokarzających nierówności społecznych.


Z opracowania The Facts of Economic Growth, C. I. Jonesa dowiadujemy się, że od roku 1820 przeciętna wydajność człowieka w skali światowej wzrosła dwudziestokrotnie, co oznaczało również stały wzrost bogactwa. Mimo wszystkich kryzysów i dwóch wojen  światowych, w ubiegłym stuleciu ekonomia światowa rosła średnio o 2 procent rocznie. Wszelako jak dowodzą inni badacze, im świat jest bogatszy, tym większe są nierówności i tym bardziej zajadłe spory o to, jak te nierówności raz na zawsze zlikwidować.     


Poza rynkiem pracy mogą lądować ludzie o najniższych kwalifikacjach, a żaden system zasiłków nie zmieni faktu, iż będą w ekonomicznie gorszym położeniu niż pracujący, jak również tego, że będą mieli mniejszy prestiż społeczny, co może oznaczać wyższy poziom niezadowolenia (mimo znacznie wyższej jakości życia niż miała poprzednia generacja).     


Doświadczenie podpowiada, że w najlepszym przypadku wszyscy wygrają, a poziom społecznego niezadowolenia będzie rosnąć. Co zapewne będzie prowadzić do gwałtownych żądań upaństwowienia robotów tam, gdzie będą one znajdowały się w rękach prywatnych i do ich prywatyzacji, tam gdzie będą one państwowe, jak równie prawdopodobnie poszukiwane będą możliwości jakiejś trzeciej drogi. To, że sztuczna inteligencja zostanie zaprzągnięta do poszukiwania haków na przeciwnikow jedynie słusznej drogi, jest niemal pewne, pociechą może być wysokie prawdopodobieństwo rozproszenia tych wysiłków, co zapewne nieco złagodzi skuteczność tych zabiegów.


Na dziś, bez obawy możemy dawać dobre rady związkom zawodowym, żeby nie broniły bezużytecznych zawodów i wspierały przygotowanie ludzi do przechodzenia do nowych bardziej obiecujących zajęć. Jest pełna gwarancja, że nikt tej rady nie posłucha, ale my możemy zyskać opinię osób przenikliwych. Oczywiście możemy dołączyć do przeciwników postępu, co jest jeszcze łatwiejszą drogą do zyskania poklasku i sławy. Ruchy antyszczepionkowe, anty-GMO, pro life i inne dobre zmiany otwierają szeroko drzwi i witają każdego, kto gotów jest poświęcić się dla tej lub innej Sprawy. (Na Godota nie trzeba czekać, Godek już jest.)


Zatroskani zastanawiają się nad pytaniem, jak będzie wyglądał świat, w którym praktycznie całą produkcję materialną oraz znaczną część usług wykonywać będą roboty, a ludzkość będzie miała wielokrotnie więcej czasu na umilanie sobie nawzajem życia. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności nie znamy odpowiedzi na to pytanie, chociaż jest wiele przesłanek skłaniających tak do optymizmu, jak i do pesymizmu.

Modne (nadal) pojęcie zderzenia cywilizacji wywołało już wiele sporów o to, co rozumieć przez owe zderzające się cywilizacje. Początkowo miało to określenie oznaczać starcie cywilizacji chrześcijańskiej i islamu. Cywilizacja chrześcijańska, jeśli kiedykolwiek istniała, to z pewnością nie w czystej formie, a od czasów oświecenia Zachód aspirował raczej do racjonalności, coraz słabiej celebrując swoją religijną tożsamość. Z islamem sprawa zgoła odwrotna, gdyż reakcją na militarne klęski i kulturowe zacofanie był religijny fundamentalizm i ucieczka od wszelkiego racjonalizmu. Zderzenie Zachodu z muzułmańskim fundamentalizmem trudno nazwać zderzeniem cywilizacji, ponieważ zachodnia cywilizacja nigdy nie była homogeniczna, a w ostatnich dekadach ucieczka od oświeceniowego racjonalizmu wydaje się być zaraźliwą chorobą.


Analizując przyczyny zapaści cywilizacyjnej muzułmańskiego świata egipski filozof, Murad Wahba, mówił, że cywilzacja zachodnia od renesansu do oświecenia przepoczwarzała się z cywilizacji chrześcijańskiej w cywilizację racjonalistyczną, przejmującą dziedzictwo starożytnych Greków, co pozwoliło Europejczykom na zdystansowanie reszty świata pod względem rozwoju nauki. Trudno o wątpliwości, iż roboty zawdzęczają swoje istnienie temu, że odzyskaliśmy Arystotelesa, Sokratesa, Talesa z Miletu i innych. Osobiście nie podejrzewam, żeby cokolwiek zawdzięczały Matce Boskiej, domyślam się również, że sztuczna inteligencja w swojej rekonstrukcji historii robotów może nie zauważyć istnienia Karola Marksa.


Czy możemy zasadnie mówić o oświeceniowej cywilizacji? Steven Pinker twierdzi, że tak, a jego najnowsza książka napisana po Zmierzchu przemocy, nosi tytuł Enlightenment Now: The Case for Reason, Science, Humanism, and Progress.  


Czytałem samą książkę, jak również kilka entuzjastycznych recenzji, Jerry Coyne zwrócił uwagę na kilka druzgoczących.  Druzgotała m.in. Erika Schelby sławiona jako znawczyni businessu, w artykule, którego tytuł głosił, iż klasa przemysłowców nie rozumie oświecenia i trzeba rzucić rękawicę szacunkowi, jaki Bill Gates i Steven Pinker okazują oświeceniu.    


Psycholog ewolucyjny Steven Pinker poświęcił wiele lat na badanie przemocy i jakości życia ludzkości na przestrzeni dziejów. Wyniki tych badań przedstawia w Zmierzchu przemocy, pokazując jak mord powoli przestawał być na przestrzeni dziejów codziennością, jak stopniowo wzrastał pozim bezpieczeństwa, jak w miarę rozwoju nauki wzrastała długość ludzkiego życia, jak powoli zanikały klęski głodu i zarazy. Ten długi pozytywny trend nie eliminuje wszystkich koszmarów, które były, są i prawdopodobnie będą miały miejsce w przyszłości, niemniej dane pokazują niezbicie, że ten pozytywny trend istnieje, że nie tylko nauka daje nam możliwości pozwalające na lepsze i dłuższe życie, ale są również pozytywne zmiany ludzkiej moralności. 


E tam, powiada pani Schelby, tak bardzo to się znowu nie poprawiło. A na dowód przywołuje (a jakże) Thomasa Piketty i jego raport o nierównościach, które rosną (czyli bogaci bogacą się szybciej niż mniej bogaci, a bogatych jest coraz więcej), a na dodatek środowisko w ruinie i toksyczne algi szaleją na Florydzie. 


Schelby ignoruje 99 procent argumentacji (i dowodów) Pinkera, jak również fakt, że Pinker nie ignoruje zagrożeń, chociaż bez wątpienia uważa za ciekawszy fakt stałej poprawy położenia najuboższych, zwiększanie się długości życia również ludzi mieszkających w  krajach najbiedniejszych, lepszy dostęp do żywności i wody pitnej, do energii czy oświaty, aniżeli różnice dochodów między najbogatszymi i najuboższymi. Oczywiście nie oznacza to, że Pinker patrzy na świat przez jakieś różowe okulary i że twierdzi, iż żyjemy na najlepszym ze światów, pisze również, że ten trend nie był równomierny, że załamywał się w przeszłości i może załamać się teraz, pokazuje zaledwie, że (głównie) dzięki nauce człowiek zdołał osiągnąć znaczący postęp.   


Pani Schelby stanowczo protestuje i zapewnia, że postęp techniczny nie jest tym samym co postęp ludzkości. Aczkolwiek Pinker nigdzie takiego znaku równości nie stawia, autorka recenzji z uporem źle zaprogramowanego robota dekonstruuje:      

„Na pierwszy rzut oka euforia Pinkera na temat wartości oświecenia może urzekać. Czy chcielibyśmy żyć w irracjonalnym i antynaukowym świecie? Trudno jednak nie widzieć, że jest to grubo ciosana obrona status quo. Ta antyseptyczna wersja oświecenia pomija antyimperialistyczne i antykolonialne idee. Naukowe dociekanie jest metodą, ale nie nadaje się do niczego jako dogmatyczny światopogląd.”

Oświecenie nie było tak piękne – pisze Schelby – i na dowód przytacza fakt, że Katarzyna Wielka korespondowała z Wolterem, a rosyjscy oficerowie chodzili na wykłady Immanuela Kanta. Tak naprawdę oświecenie to był początek globalizacji, zrodziło kolonializm i imperializm. Zadumałem się nad rozmiarami niepowodzenia amerykańskiej oświaty, autorka artykułu w „Salonie” wydaje się być nieświadoma nie tylko istnienia imperium perskiego, greckich kolonii, imperium rzymskiego, ale wygląda na to, że nikt jej w szkole nie mówił o odkryciu Ameryki, o zamorskich koloniach Hiszpanów, Portugalczyków, Holendrów, Brytyjczyków, Francuzów i innych.  


Nie trzeba znać książki Pinkera, żeby wiedzieć, że ruch oświeceniowy zwracał się przeciwko przywilejom z racji urodzenia, przeciw despotyzmowi, że to z tego ruchu zrodził się protest przeciwko niewolnictwu, że oświecenie było motorem walki o niepodległość brytyjskich kolonii w Ameryce i impulsem do długiej walki o niepodległość innych posiadłości mocarstw kolonialnych. Oświecenie było zarówno efektem rozwoju nauki, jak i impulsem do przyspieszenia tego rozwoju.     


Ataki na naukę pojawiają się dziś z lewa i z prawa, więc trudno się dziwić, że pochwała oświecenia, krytycznej myśli i odejścia od pomieszania oświaty z fanatyczną ideologią czy to religijną, czy polityczną, wywołuje niepokój i głębokie oburzenie moralne. Teologia powraca na uniwersytety, a od przedszkolanek coraz częściej wymaga się świadectwa pobożności. Roboty nie mają w tej sprawie własnego zdania, a w Chinach sztuczna inteligencja już została zaprzągnięta do pracy i pomaga sprawdzać poziom lojalności obywateli wobec władzy.


Czy może się okazać, że pewnego dnia sztuczna inteligencja zacznie również wspierać ruch na rzecz powrotu do racjonalności? Chwilowo wydaje się, że górę bierze trend zgoła odwrotny. Ja jednak jestem optymistą, a jeśli mój optymizm przypadkiem okaże się uzasadniony i sztuczna inteligencja istotnie zacznie wspierać powrót do oświeceniowego racjonalizmu, to nawet ateiści będą mieli powód, by powiedzieć jej: serdeczne bóg zapłać.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk