Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 19:48

« Poprzedni Następny »


Konflikt bliskowschodni w oczach arabskich dysydentów


Andrzej Koraszewski 2013-11-15

Obserwując z oddalenia - można by sądzić, że świat arabski jest jakimś monolitem i nie ma w nim większych różnic w podejściu do konfliktu z Izraelem. Bliższy ogląd ujawnia nie tylko różnice dotyczące strategii walki, dramatyczne (by nie powiedzieć mordercze) konflikty o to, kto jest bardziej antyizraelski, ale również obecność głosów liberałów próbujących działać na rzecz pokoju w tym regionie.

Arabscy liberałowie opowiadający się za normalizacją stosunków z Izraelem nie zawsze mają możliwość publicznej prezentacji swoich opinii, a kiedy to robią, ich życie oraz życie ich rodzin może znaleźć się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

Pod koniec czerwca 2009 r. egipskie ministerstwo kultury przyznało nagrodę Sayyedowi Al-Qimni’emu, filozofowi i historykowi islamu. Wydarzenie to wywołało trwające do dziś spory oraz oskarżenia tego pisarza o herezję, apostazję i zdradę islamskich wartości. Dar Al-Ifta, specjalna instytucja w rodzaju naszego episkopatu, wydała fatwę potępiającą przyznanie tej nagrody, w której stwierdzano m.in.:

"Muzułmanie wierzą  jednogłośnie, że ktokolwiek przeklina Proroka lub zniesławia islam, usuwa się z objęć islamu i ze społeczności muzułmanów, i zasługuje na karę na tym świecie oraz na męczarnie w świecie następnym (…) Twierdzenia Al-Qimni’ego, cytowane przez tego, który poprosił o fatwę, są heretyckie, niezależnie od tego, kto je napisał; usuwają one autora z objęć islamu (…) a także stanowią przestępstwo zgodnie z artykułem 98 egipskiego Kodeksu Karnego. Jeśli te zdeprawowane, wstrętne i bezpodstawne twierdzenia faktycznie wygłosił konkretny człowiek, powinien on zostać skazany, nie zaś otrzymywać nagrodę, i to zostać skazany z całą mocą prawa (…)”

(Nawiasem mówiąc, warto tu zwrócić uwagę, że szacownej instytucji religijnej, wydającej islamskie ekskomuniki, nawet nie chciało się sprawdzić prawdziwości cytatów podanych przez donosiciela.)   

Jeden z egipskich duchownych oświadczył, że „przyznanie tej nagrody jest przestępstwem przeciwko islamskiej tożsamości Egiptu”.  Opublikowano dziesiątki artykułów z protestami, a sam pisarz otrzymał wiele listów grożących jemu i jego rodzinie śmiercią. 

W reakcji na ostrą krytykę egipski minister kultury powiedział, że jego ministerstwo nie ma nic wspólnego ani z przyznawaniem nagród państwowych intelektualistom, ani z odmawianiem przyznania takich nagród. Wyjaśnił, że nagrody są przyznawane przez Najwyższą Radę ds. Kultury (której przewodniczy) na podstawie tajnego głosowania, ale listę kandydatów zestawiają rozmaite instytucje kulturalne. 

Sam pisarz na łamach arabskiego wydania „Newsweeka” oświadczył, że przypisywane mu cytaty nie pochodzą z jego książek ani artykułów, zażądał  przedstawienia dowodów i publicznej debaty. Oczywiście dowodów nie przedstawiono, a do debaty nie doszło.    

Czym zatem pisarz tak bardzo rozsierdził swoich przeciwników? W wywiadzie dla egipskiego tygodnika “Roz Al-Yousef” Al-Qimni powiedział:

„Jestem przeciwko tym, którzy zamieniają religię w platformę polityczną, z wszystkimi kłamstwami, oszustwami i spiskami nieodłącznymi od polityki. Sądzę, że ci ludzie szkodzą religii. Jestem także przeciwko tym, którzy chcą nie dopuścić, by ludzie myśleli (…) To oni stanowią bezpośrednie zagrożenie – nie zaś prawdziwa demokracja oparta na wolności, prawach człowieka i autentycznej nauce. Naszym zadaniem jako intelektualistów,  jest obudzenie społeczeństwa i pomoc, abyśmy wsiedli do pociągu postępu, zanim odjedzie (…)

Grupa egipskich działaczy napisała petycję w obronie Al-Oimini’ego. Większość sygnatariuszy tej petycji mieszka na emigracji. Wielu z nich jednak żyje i pracuje w Egipcie, i zdecydowało się na heroiczny krok otwartego wystąpienia w obronie wolności słowa.

Inny egipski intelektualista, dramaturg, Ali Salem jest bojkotowany od piętnastu lat za to, że zdecydował się na podróż do Izraele i obejrzenie tego kraju na własne oczy.

Do czasu tej podróży i publikacji książki My Drive to Israel, Salem był uznawany za czołowego dramaturga egipskiego. Od tej wizyty żaden teatr nie wystawia jego sztuk, nie współpracują z nim wytwórnie filmowe, wyrzucono go ze stowarzyszenia filmowców, a następnie ze stowarzyszenia pisarzy, nadal jednak publikuje artykuły w prasie.

Jak opowiada, o tej podróży myślał od 1977 roku, kiedy Izrael odwiedził prezydent Anwar Sadat i kiedy Egipt stał się pierwszym państwem arabskim, które (w 1979 roku) podpisało traktat pokojowy z Izraelem. Sadat został zamordowany w 1981 roku przez muzułmańskich fanatyków, a Ali Salem ostatecznie zdecydował się na podróż do Izraela dopiero w 1994 roku. Jak mówi, od tamtej pory żyje w kafkowskim świecie, w którym oskarżony próbuje się dowiedzieć, co właściwie mu zarzucają.

Urodzony w 1936 roku Ali Salem nie tylko nie zmienił swoich poglądów, ale nadal twierdzi, że Egipt i inne kraje arabskie muszą uporać się ze swoimi problemami. Jak mówi, pojechał do Izraela, ponieważ był ciekawy:

Jest taki film z lat sześćdziesiątych pod tytułem “Rosjanie nadchodzą”. Chodzi tam o zimną wojnę  i ośmiesza on polityków po obu stronach. Myślę, że ten film przyniósł koniec zimnej wojny. Na początku filmu rosyjska łódź podwodna zbliża się do brzegów Ameryki i utyka w błocie. Kapitan i marynarze patrzą na brzeg przez peryskop i zdumiewają się. Kiedy zastępca dowódcy pyta: „Dlaczego podchodzimy tak blisko?” dowódca odpowiada: „Chcę zobaczyć Amerykę”.

Czy umiemy sobie wyobrazić  panujący w Egipcie psychologiczny terror, jeśli podróż jednego pisarza do sąsiedniego kraju wywołuje trwającą przez lata burzę? Ali Salem odważył się zadać pytanie:

Jak mamy traktować  to małe społeczeństwo obok nas? Rzeczywistość zmusiła nas do wkroczenia w kampanię pokojową ze społeczeństwem, które bezwzględnie nas pokonało w 1967 roku. Moje pokolenie nie może przezwyciężyć  rany 1967 roku.

Sam fakt chęci sprawdzenia na własne oczy tego, co natrętna propaganda przedstawia jako kwintesencję zła, stanowi wyzwanie dla elit i dla społeczeństwa.  Dominuje charakterystyczne (i świetnie nam znane) myślenie w kategoriach historycznych antagonizmów i wiecznie celebrowanego poczucia krzywdy.  W przeprowadzonym niedawno wywiadzie dziennikarz wychodzącej w Kuwejcie gazety “Al-Nahar” pytał:  

Szanuję pana prawo do próby poznania drugiej strony, ale czy mógł pan zlekceważyć  historię pięćdziesięciu lat – kości męczenników i ruiny naszych zniszczonych wsi, domów i ojczyzny? Jak się pan z tego otrząsnął? Jak pozostawił pan za sobą te wspomnienia?

W odpowiedzi na to pytanie Ali Salem przypomina, że po przegranej wojnie w 1973 roku prowadzono rozmowy pokojowe. W Egipcie szokiem była wizyta Sadata w Jerozolimie i jego wystąpienie w Knesecie w listopadzie 1977 roku . W wywiadzie dla „Al-Nahar” Salam mówił, że siedział wówczas w Kairze w kawiarni i słuchał głosów swoich oburzonych kolegów, wyraził głośno poparcie dla prezydenta i tak usprawiedliwiał się z tego poparcia po latach:

Nie wolno zapominać,  że wojna 1973 roku była zakończona i że, mimo olbrzymiego sukcesu armii egipskiej w przekroczeniu kanału sueskiego, wojna skończyła się z armią izraelską na Synaju, 90 kilometrów od Kairu…

Dla Ali Salama pokój jest wartością, z niechęcią cytuje ludzi, którzy zdają się  tylko czekać na okazję do nowej wojny, traktując każde porozumienie pokojowe jako niepotrzebne ustępstwo. Dla niego porozumienie z Oslo jest nadal krokiem naprzód. Stwierdza:

Sprowadza się to do jednego: wyboru między wojną i pokojem. Każda próba manewru między nimi jest ryzykownym przedsięwzięciem, które musi zakończyć  się porażką Egiptu. Opozycja wobec normalizacji i opóźnianie jej zaszkodziła Egiptowi i sprawie palestyńskiej…

Podobne stanowisko prezentuje iracki pisarz Nijm Wali, który stwierdza, że normalizacja stosunków z Izraelem jest historyczną koniecznością. 

Wraz z powstaniem konkurujących ze sobą arabskich stacji telewizyjnych Al-Dżazira i Al-Arabija (Al-Dżazira jest finansowana przez Iran, Al-Arabija przez Arabię Saudyjską), bez wątpienia ludność krajów arabskich ma dostęp do nieco bardziej zróżnicowanych serwisów informacyjnych. W obydwu tych stacjach od czasu do czasu pojawiają się głosy dysydentów. W wywiadzie nadanym przez  telewizje Al-Dżazira na początku czerwca 2009, Nijim Wali powiedział bez ogródek:

Odwieczny konflikt z Izraelem nie przyniósł nam niczego, poza stratami materialnymi, stratami ludzkimi, jak również chronicznym poczuciem porażki. Zwykły obywatel arabski czuje, że pokonuje go to maleńkie państwo, Izrael, które liczy sześć lub siedem milionów mieszkańców, podczas gdy świat arabski liczy 300 milionów.

W tym wywiadzie pisarz iracki wielokrotnie powraca do wzoru tych państw muzułmańskich, które znormalizowały swoje stosunki z Izraelem. Wymienia tu przede wszystkim Turcję, Malezję i Indonezję, kraje które postawiły na rozwój, a nie na politykę odwetu. Turcja jest wręcz w strategicznym, militarnym sojuszu z Izraelem, a co więcej występuje w roli mediatora w pośrednich rozmowach z Syrią.  Dlaczego zatem kraje arabskie tak bardzo obawiają się normalizacji?  

Z przykrością muszę  jednak powiedzieć, że w publicznych debatach panuje pogląd, iż normalizacja jest dla nas pułapką, oszustwem. Ten pogląd doprowadzi nas to dalszych porażek i bitew i jeszcze większych ofiar w ludziach. (…) Ten problem nieustannie mnie zastanawiał, także kiedy byłem małym chłopcem: Dlaczego to maleńkie państwo jest w stanie nas zwyciężyć, chociaż jest nas 300 milionów? Problem jest w nas. My musimy myśleć samodzielnie i budować…

Nijim Wali mówi wprost, apelując do społeczeństw arabskich:

…odłóżmy na bok kwestię syjonizmu… Żydzi nie są tutaj obcokrajowcami. Żyli w tym regionie przez wiele lat, przez całą historię islamu. Także w kategoriach rasy, przynależności etnicznej i historii – oni są naszymi kuzynami. Przez wiele lat żyli na Półwyspie Arabskim, w Iraku i wszędzie. Musimy skorzystać z ich doświadczenia w budowaniu państwa.

Na łamach jednej z gazet w Arabii Saudyjskiej ukazał się niedawno tekst tamtejszego publicysty Ramadhana Jaridi Al-Anzia, który bez ogródek stwierdza, że kultura arabska od stuleci przesiąknięta jest wrogością wobec innego. Konieczne jest, jak to określa „lingwistyczne przebudzenie”. W literaturze karabin i pióro są sprzęgnięte i używają tego samego języka:   

Nasze wiersze pełne są  obrazów rozlewu krwi, zabijania, mieczy, oszczepów, strzelb, kuli, rakiet i samochodów-pułapek (…) Nasze opowieści są [pełne] bitew, zasadzek i trupów (…) Traktujemy zniszczenie jako piękno i wychwalamy je, pozwalając kwiatom więdnąć i umierać.

Jego zdaniem, po setkach lat uprawiania literatury przemocy, kultura arabska stała się kulturą  przemocy, śmierci i zniszczenia, a w jej wyniku cała infrastruktura wszystkich krajów  arabskich jest na krawędzi załamania. 

Jaka jest zatem rola arabskiego intelektualisty? Jak można powstrzymać błędne koło przemocy? Wyznacza ją w pozornie skromnych granicach reformy języka, odwrotu od bombastycznej retoryki, żeby słowa i karabin nie wydawały tych samych dźwięków.

Czy mamy do czynienia z rozbudzeniem? Z pewnością nie jest to ruch masowy, przeciwnie. Te odosobnione głosy docierają do niewielkiej warstwy. Świat arabski po 11 września raczej się zradykalizował. Co więcej, nasilenie się  przemocy bardziej dotknęło samych muzułmanów niż Amerykanów czy Europejczyków. Jak pisał były dziekan wydziału Prawa Islamskiego na uniwersytecie katarskim dr Abd Al-Hamid Al-Ansari:

"Świat po 11 września jest mniej bezpieczny. Nieszczęścia, które spadły na muzułmanów, są jednak jeszcze większe, ponieważ muzułmanie, a szczególnie Arabowie zaczęli być uznawani za podejrzanych i winowajców. Al Kaida wyrządziła wielką przysługę prawicowym ruchom ekstremistycznym w Europie, które skorzystały z europejskiego ‘zaniepokojenia’ muzułmanami, by wszczepić w świadomość europejskich społeczeństw negatywny obraz islamu w celu zgarnięcia poparcia politycznego, podniesienia własnych wpływów i dojścia do władzy.

Mimo tego wszystkiego przez ostatnie osiem lat Al Kaida nie była w stanie zorganizować ataku przeciwko USA ani, od 2005 roku, przeciwko Europie. Stała się jednak wrogiem muzułmanów, siejąc zamęt w ich domach i powodując masowe zniszczenia, spustoszenia, morderstwa i rozlew krwi.

Głównymi przedmiotami ataków Al Kaidy znowu były niechronione miejsca publiczne: stacje autobusowe, restauracje, meczety i święte groby. Żadne miejsce nie jest bezpiecznie przed zbezczeszczeniem dokonywanym przez tę organizację, która nie respektuje ani świętości meczetów, miesiąca ramadanu, ani niewinnych dusz muzułmańskich.

Osiem lat po atakach 11 września olbrzymia arena islamska jest pełna krwawych ataków dokonywanych codziennie; wszechobecnych ataków samobójczych; i gwałtownych konfliktów. Codziennie coraz więcej niewinnych ofiar traci życie w Iraku, Jemenie, Somalii, Algierii, Pakistanie, Afganistanie, Indonezji i wszędzie indziej w świecie islamu.

Takich głosów jest coraz więcej. Nadal są nieliczne, ale też ich autorzy mogą  w każdej chwili zapłacić za swoją odwagę śmiercią  własną i śmiercią swoich rodzin. 

Pod wieloma względami arabscy dysydenci przypominają głosy dysydentów radzieckich. Wówczas te głosy zaczęły docierać do świadomości zachodniej opinii publicznej dopiero po roku 1968, po interwencji w Czechosłowacji. Nasiliły się w latach siedemdziesiątych, ale nadal traktowano ich jak szaleńców, których słowa niczego nie mogą zmienić.   

Dziś głosy arabskich liberałów do zwykłych ludzi na Zachodzie nie docierają wcale. Być może warto na nie zwrócić uwagę, mogą być  zaczynem istotnych zmian, ale tylko wtedy kiedy są zauważane.  W atmosferze narastającego na Zachodzie i w Polsce antysemityzmu oraz islamofobii jest to szczególnie ważne. 

*Tekst pierwotnie opublikowany w Studio Opinii, 8 października 2009r.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Dysydenci

Znalezionych 321 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Gdzie są umiarkowani muzułmanie?   Hroub   2014-03-02
Gość z Czarnego Lądu   Koraszewski   2017-03-31
Grożenie terrorem nie powinno być sposobem zarabiania na życie   Darwish   2018-01-31
Hamas i Iran zamienili Gazę w cmentarz dla dzieci   Toameh   2021-06-09
Hamas morduje także muzułmanów   Toameh   2023-12-07
Hamas niszczy Gazę, ale głosi, że odniósł „zwycięstwo”   Tawil   2024-04-18
Hamas zainwestował wszystko w beznadziejną wojnę     2024-02-10
Hamas: nowy pretekst do atakowania Izraela   Toameh   2020-04-12
Historyczna zdrada Palestyńczyków   Tawil   2016-04-16
Historyczne błędy Arabów w relacjach z Izraelem   Maroun   2016-07-20
Ignoranci nazywają feminizm herezją, nie rozumiejąc, czym on jest   Al-Budair   2019-12-10
Iracki duchowny: muzułmanie są utrapieniem świata     2017-09-29
Iran zamienia Gazę w magazyn broni   Toameh   2021-02-03
Irańscy dysydenci proszą USA o utrzymanie “maksymalnego nacisku”   Bergman   2021-02-13
Irański duchowny wzywa do pokoju z Izraelem   Fitzgerald   2021-02-10
Irańskie kobiety przeciw pobożnym zbirom   Koraszewski   2022-12-05
ISIS wyłoniło się z ksiąg naszego dziedzictwa; jeśli nie zreformujemy naszego nauczania,  wymrzemy     2015-12-03
Islamska koncepcja “feminizmu”   Darwish   2017-07-23
Islamski uczony o islamskim zacofaniu     2022-08-22
Izrael ma prawo do obrony przeciwko palestyńskiemu terroryzmowi   Al-Hadlak   2015-10-21
Izrael prześcignął nas we wszystkim     2016-02-22
Izrael: najgorsza rzecz, jaka przydarzyła się islamowi   Pandavar   2021-10-02
Izraelski Arab o arabskiej nadziei   Deek   2015-05-09
Izraelskie elity buntują się przeciwko demokracjiArchitekci protestów przeciwko Bibi jasno określają swoje motywy: obrona elit przed masami   Taub   2023-08-23
Jak ci popierający Hamas zachodni liberałowie śmią twierdzić, że przemawiają w moim imieniu, Araba, który cierpiał z powodu islamskiego terroru   Abdul-Hussain   2023-12-09
Jak możemy prowadzić właściwą debatę, skoro nie mówimy już tym samym językiem?   Dawkins   2023-08-30
Jak Palestyńczycy bezczeszczą święte miejsca wszystkich, włącznie z własnymi   Tawil   2022-04-23
Jak Palestyńczycy terroryzują własną ludność   Tawil   2020-07-13
Jak palestyńscy przywódcy masakrują prawdę   Tawil   2019-06-18
Jak przywódcy Hamasu nabierają Palestyńczyków   Tawil   2019-10-06
Jak uratować islam przed islamistami   Ahmed   2015-01-18
Jak zawarłem pokój z Izraelem   Abdul-Hussain   2021-05-21
Jako Arab wstydzę się za wojnę sześciodniową   Maroun   2017-06-07
Jako lekarz i muzułmanin protestuję przeciw okaleczaniu kobiet   Jasser   2017-07-01
Jako muzułmanka zdecydowanie popieram zakaz zakwefiania   Ahmed   2017-03-28
Jestem Arabem i nie rozumiem, dlaczego świat nie może uznać żydowskiego bólu   Abdul-Hussain   2023-11-23
Jestem jawnym i dumnym syjonistą, bo jestem jawnym i dumnym lewicowcem   Maroun   2018-04-11
Jestem muzułmaninem, jestem Charlie   Bari   2015-01-19
Jestem Południowoafrykańczykiem. Nie mówcie mi, że w Izraelu jest jakiś apartheid   Mokgomole   2022-05-05
Jestem syjonistą, ponieważ jestem Arabem   Maroun   2015-08-17
Jesteśmy rasistami, ale przypisujemy to Izraelowi   Al-Sa'di   2018-07-10
Jeśli zniknie Izrael, inni znikną także   Zahran   2015-07-12
Kampania „antynormalizacji” i prawo Izraela do istnienia   Toameh   2016-08-14
Kampusy palestyńskie "bardziej hamasowskie niż Hamas"   Toameh   2016-04-05
Kiedy "progresizm" miażdży kobiety muzułmańskie   Mohamed   2017-09-23
Kiedy Abbas i Hamas rzucali na siebie obelgi...   Toameh   2019-01-23
Kiedy Arabowie przestaną pozwalać, by prowadzono ich jak barany?   Maroun   2017-04-12
Kiedy rasiści oskarżają o rasizm...     2016-07-02
Kiedy religię przedstawia się jako ideologię, jest bardziej niebezpieczna niż broń nuklearna     2018-03-22
Kogo mamy obwiniać za “islamofobię”?   Zahran   2014-03-01
Komu po drodze z Trumpem?   Koraszewski   2016-12-09
Konflikt bliskowschodni w oczach arabskich dysydentów   Koraszewski   2013-11-15
Kongresmenka, która nigdy nie stała się Amerykanką   Abdul-Hussain   2021-06-23
Kontratak liberalnych muzułmanów   Palmer   2016-12-24
Koronawirus: Bohaterowie Chin, którzy zniknęli, i milczenie Zachodu   Meotti   2020-05-20
Koronawirus: więcej palestyńskich oszczerstw przeciwko Izraelowi   Toameh   2020-05-01
Kryzys migracji: "Islam podbije Europę bez jednego wystrzału"   Tawil   2015-10-18
Kto jest odpowiedzialny za potworności w świecie muzułmańskim?   Bulut   2015-07-24
Kto stworzył ISIS?   Melhem   2014-09-01
Kto zdradza Palestyńczyków?   Tawil   2016-01-27
Lekcja historii   Bellerose   2015-02-24
Lekcja historii   Bellerose   2015-11-14
Liban chce zakończenia irańskiej okupacji   Toameh   2021-01-26
Likwidacja islamskiego terroryzmu wymaga wymazania ekstremizmu z programów szkolnych, rozwijania wiedzy, tolerancji i humanizmu     2022-06-13
Linda Sarsour to objaw poważniejszej choroby   Maroun   2017-04-02
List 100 irańskich naukowców i działaczy politycznych do Chameiniego: „Ty jesteś głównym winowajcą katastrofy narodowej”     2020-04-07
List do moich braci muzułmanów   Bidar   2014-11-11
List od Araba do Żyda, który popiera BDS   Maroun   2016-04-10
List otwarty do Bena Afflecka od kobiety pakistańskiej   Coyne   2014-11-05
Luai Ahmed: Jemeński Szwed wypowiada się na temat wojny Izraela z Hamasem   Oz   2023-11-08
Mój rok na terytorium Autonomii Palestyńskiej   Gerstenfeld   2018-12-22
Marokański intelektualista: Porozumienie z Izraelem przynosi Maroku korzyści,   a nie szkody, jak twierdzą niektórzy   Assid   2021-01-22
Miękki szariat w Turcji     2017-06-29
Mieszkańcy Gazy o zbrodniach wojennych Hamasu   Zahran   2014-09-24
Milczenie owiecDla amerykańskich badaczy Iranu walka z prawicą jest ważniejsza niż krytykowanie reżimu – czy słuchanie Irańczyków   Khameneh   2023-08-18
Modernizacja Bliskiego Wschodu jest spektakularna   Taheri   2017-07-19
Moje spotkanie z Salmanem Rushdiem – czy będę kolejną ofiarą?   Abdel-Samad   2022-08-18
Może Żydzi izraelscy są nazbyt przyzwoici   Maroun   2015-10-25
Musicie zakazać zarzynania ofiarnych zwierząt na ulicach   Baraka   2018-08-29
Musimy podjąć stanowczą decyzję     2017-08-27
Musimy przyznać, że terroryzm jest dziś głównie dziełem muzułmanów   Charbel   2016-03-31
Muzułmanie amerykańscy powinni zdemaskować imamów, którzy głoszą nienawiść   Al-Hadj   2017-09-20
Muzułmanie, których nie znamy   Koraszewski   2015-02-25
Muzułmanie, których nie znamy   Koraszewski   2016-02-26
My, Arabowie, mamy cholerne szczęście, że Żydzi nie zachowują się jak Arabowie   Maroun   2017-07-15
My, muzułmanie, jesteśmy całkowicie pozbawionymi samokrytycyzmu płaczliwymi łobuzami na szkolnym podwórku   Nawaz   2017-09-02
My, Palestyńczycy, trzymamy klucz do lepszej przyszłości   Eid   2015-02-15
Nadzieja mimo arabskiego antysemityzmu   Maroun   2018-10-31
Najlepszą nadzieją Arabów na przyszłość jest państwo Izrael   Maroun   2016-04-01
Narastająca krytyka Hamasu i jego przywódcy, Sinwara, przez Gazańczyków: Oni kupczą naszą krwią     2024-03-12
Naruszenia” praw, o które nie dba Rada Bezpieczeństwa ONZ   Toameh   2021-08-09
Nie jestem zdrajczynią   Haskia   2015-01-04
Nie zamierzam być politycznie poprawna w sprawie antysemityzmu   Raza   2019-11-27
Niebezpieczne oczarowanie Zachodu islamem   Bulut   2014-11-16
Niewygodna prawda o konflikcie izraelsko-palestyńskim   Maroun   2017-06-30
Nowa palestyńska "troska" o międzynarodowe konwencje   Tawil   2018-11-19
Noże Fatahu i noże ISISPalestyńskie składanie ofiar z dzieci   Tawil   2015-12-20
O bluźnierstwie, wartościach i wielokulturowości   Nawaz   2015-03-04
O kwestii żydożercy   Aboubakr   2020-01-14
O tym nie słyszeliście na Zachodzie   Tawil   2018-06-13

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk