Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 23:19

« Poprzedni Następny »


Konflikt bliskowschodni w oczach arabskich dysydentów


Andrzej Koraszewski 2013-11-15

Obserwując z oddalenia - można by sądzić, że świat arabski jest jakimś monolitem i nie ma w nim większych różnic w podejściu do konfliktu z Izraelem. Bliższy ogląd ujawnia nie tylko różnice dotyczące strategii walki, dramatyczne (by nie powiedzieć mordercze) konflikty o to, kto jest bardziej antyizraelski, ale również obecność głosów liberałów próbujących działać na rzecz pokoju w tym regionie.

Arabscy liberałowie opowiadający się za normalizacją stosunków z Izraelem nie zawsze mają możliwość publicznej prezentacji swoich opinii, a kiedy to robią, ich życie oraz życie ich rodzin może znaleźć się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

Pod koniec czerwca 2009 r. egipskie ministerstwo kultury przyznało nagrodę Sayyedowi Al-Qimni’emu, filozofowi i historykowi islamu. Wydarzenie to wywołało trwające do dziś spory oraz oskarżenia tego pisarza o herezję, apostazję i zdradę islamskich wartości. Dar Al-Ifta, specjalna instytucja w rodzaju naszego episkopatu, wydała fatwę potępiającą przyznanie tej nagrody, w której stwierdzano m.in.:

"Muzułmanie wierzą  jednogłośnie, że ktokolwiek przeklina Proroka lub zniesławia islam, usuwa się z objęć islamu i ze społeczności muzułmanów, i zasługuje na karę na tym świecie oraz na męczarnie w świecie następnym (…) Twierdzenia Al-Qimni’ego, cytowane przez tego, który poprosił o fatwę, są heretyckie, niezależnie od tego, kto je napisał; usuwają one autora z objęć islamu (…) a także stanowią przestępstwo zgodnie z artykułem 98 egipskiego Kodeksu Karnego. Jeśli te zdeprawowane, wstrętne i bezpodstawne twierdzenia faktycznie wygłosił konkretny człowiek, powinien on zostać skazany, nie zaś otrzymywać nagrodę, i to zostać skazany z całą mocą prawa (…)”

(Nawiasem mówiąc, warto tu zwrócić uwagę, że szacownej instytucji religijnej, wydającej islamskie ekskomuniki, nawet nie chciało się sprawdzić prawdziwości cytatów podanych przez donosiciela.)   

Jeden z egipskich duchownych oświadczył, że „przyznanie tej nagrody jest przestępstwem przeciwko islamskiej tożsamości Egiptu”.  Opublikowano dziesiątki artykułów z protestami, a sam pisarz otrzymał wiele listów grożących jemu i jego rodzinie śmiercią. 

W reakcji na ostrą krytykę egipski minister kultury powiedział, że jego ministerstwo nie ma nic wspólnego ani z przyznawaniem nagród państwowych intelektualistom, ani z odmawianiem przyznania takich nagród. Wyjaśnił, że nagrody są przyznawane przez Najwyższą Radę ds. Kultury (której przewodniczy) na podstawie tajnego głosowania, ale listę kandydatów zestawiają rozmaite instytucje kulturalne. 

Sam pisarz na łamach arabskiego wydania „Newsweeka” oświadczył, że przypisywane mu cytaty nie pochodzą z jego książek ani artykułów, zażądał  przedstawienia dowodów i publicznej debaty. Oczywiście dowodów nie przedstawiono, a do debaty nie doszło.    

Czym zatem pisarz tak bardzo rozsierdził swoich przeciwników? W wywiadzie dla egipskiego tygodnika “Roz Al-Yousef” Al-Qimni powiedział:

„Jestem przeciwko tym, którzy zamieniają religię w platformę polityczną, z wszystkimi kłamstwami, oszustwami i spiskami nieodłącznymi od polityki. Sądzę, że ci ludzie szkodzą religii. Jestem także przeciwko tym, którzy chcą nie dopuścić, by ludzie myśleli (…) To oni stanowią bezpośrednie zagrożenie – nie zaś prawdziwa demokracja oparta na wolności, prawach człowieka i autentycznej nauce. Naszym zadaniem jako intelektualistów,  jest obudzenie społeczeństwa i pomoc, abyśmy wsiedli do pociągu postępu, zanim odjedzie (…)

Grupa egipskich działaczy napisała petycję w obronie Al-Oimini’ego. Większość sygnatariuszy tej petycji mieszka na emigracji. Wielu z nich jednak żyje i pracuje w Egipcie, i zdecydowało się na heroiczny krok otwartego wystąpienia w obronie wolności słowa.

Inny egipski intelektualista, dramaturg, Ali Salem jest bojkotowany od piętnastu lat za to, że zdecydował się na podróż do Izraele i obejrzenie tego kraju na własne oczy.

Do czasu tej podróży i publikacji książki My Drive to Israel, Salem był uznawany za czołowego dramaturga egipskiego. Od tej wizyty żaden teatr nie wystawia jego sztuk, nie współpracują z nim wytwórnie filmowe, wyrzucono go ze stowarzyszenia filmowców, a następnie ze stowarzyszenia pisarzy, nadal jednak publikuje artykuły w prasie.

Jak opowiada, o tej podróży myślał od 1977 roku, kiedy Izrael odwiedził prezydent Anwar Sadat i kiedy Egipt stał się pierwszym państwem arabskim, które (w 1979 roku) podpisało traktat pokojowy z Izraelem. Sadat został zamordowany w 1981 roku przez muzułmańskich fanatyków, a Ali Salem ostatecznie zdecydował się na podróż do Izraela dopiero w 1994 roku. Jak mówi, od tamtej pory żyje w kafkowskim świecie, w którym oskarżony próbuje się dowiedzieć, co właściwie mu zarzucają.

Urodzony w 1936 roku Ali Salem nie tylko nie zmienił swoich poglądów, ale nadal twierdzi, że Egipt i inne kraje arabskie muszą uporać się ze swoimi problemami. Jak mówi, pojechał do Izraela, ponieważ był ciekawy:

Jest taki film z lat sześćdziesiątych pod tytułem “Rosjanie nadchodzą”. Chodzi tam o zimną wojnę  i ośmiesza on polityków po obu stronach. Myślę, że ten film przyniósł koniec zimnej wojny. Na początku filmu rosyjska łódź podwodna zbliża się do brzegów Ameryki i utyka w błocie. Kapitan i marynarze patrzą na brzeg przez peryskop i zdumiewają się. Kiedy zastępca dowódcy pyta: „Dlaczego podchodzimy tak blisko?” dowódca odpowiada: „Chcę zobaczyć Amerykę”.

Czy umiemy sobie wyobrazić  panujący w Egipcie psychologiczny terror, jeśli podróż jednego pisarza do sąsiedniego kraju wywołuje trwającą przez lata burzę? Ali Salem odważył się zadać pytanie:

Jak mamy traktować  to małe społeczeństwo obok nas? Rzeczywistość zmusiła nas do wkroczenia w kampanię pokojową ze społeczeństwem, które bezwzględnie nas pokonało w 1967 roku. Moje pokolenie nie może przezwyciężyć  rany 1967 roku.

Sam fakt chęci sprawdzenia na własne oczy tego, co natrętna propaganda przedstawia jako kwintesencję zła, stanowi wyzwanie dla elit i dla społeczeństwa.  Dominuje charakterystyczne (i świetnie nam znane) myślenie w kategoriach historycznych antagonizmów i wiecznie celebrowanego poczucia krzywdy.  W przeprowadzonym niedawno wywiadzie dziennikarz wychodzącej w Kuwejcie gazety “Al-Nahar” pytał:  

Szanuję pana prawo do próby poznania drugiej strony, ale czy mógł pan zlekceważyć  historię pięćdziesięciu lat – kości męczenników i ruiny naszych zniszczonych wsi, domów i ojczyzny? Jak się pan z tego otrząsnął? Jak pozostawił pan za sobą te wspomnienia?

W odpowiedzi na to pytanie Ali Salem przypomina, że po przegranej wojnie w 1973 roku prowadzono rozmowy pokojowe. W Egipcie szokiem była wizyta Sadata w Jerozolimie i jego wystąpienie w Knesecie w listopadzie 1977 roku . W wywiadzie dla „Al-Nahar” Salam mówił, że siedział wówczas w Kairze w kawiarni i słuchał głosów swoich oburzonych kolegów, wyraził głośno poparcie dla prezydenta i tak usprawiedliwiał się z tego poparcia po latach:

Nie wolno zapominać,  że wojna 1973 roku była zakończona i że, mimo olbrzymiego sukcesu armii egipskiej w przekroczeniu kanału sueskiego, wojna skończyła się z armią izraelską na Synaju, 90 kilometrów od Kairu…

Dla Ali Salama pokój jest wartością, z niechęcią cytuje ludzi, którzy zdają się  tylko czekać na okazję do nowej wojny, traktując każde porozumienie pokojowe jako niepotrzebne ustępstwo. Dla niego porozumienie z Oslo jest nadal krokiem naprzód. Stwierdza:

Sprowadza się to do jednego: wyboru między wojną i pokojem. Każda próba manewru między nimi jest ryzykownym przedsięwzięciem, które musi zakończyć  się porażką Egiptu. Opozycja wobec normalizacji i opóźnianie jej zaszkodziła Egiptowi i sprawie palestyńskiej…

Podobne stanowisko prezentuje iracki pisarz Nijm Wali, który stwierdza, że normalizacja stosunków z Izraelem jest historyczną koniecznością. 

Wraz z powstaniem konkurujących ze sobą arabskich stacji telewizyjnych Al-Dżazira i Al-Arabija (Al-Dżazira jest finansowana przez Iran, Al-Arabija przez Arabię Saudyjską), bez wątpienia ludność krajów arabskich ma dostęp do nieco bardziej zróżnicowanych serwisów informacyjnych. W obydwu tych stacjach od czasu do czasu pojawiają się głosy dysydentów. W wywiadzie nadanym przez  telewizje Al-Dżazira na początku czerwca 2009, Nijim Wali powiedział bez ogródek:

Odwieczny konflikt z Izraelem nie przyniósł nam niczego, poza stratami materialnymi, stratami ludzkimi, jak również chronicznym poczuciem porażki. Zwykły obywatel arabski czuje, że pokonuje go to maleńkie państwo, Izrael, które liczy sześć lub siedem milionów mieszkańców, podczas gdy świat arabski liczy 300 milionów.

W tym wywiadzie pisarz iracki wielokrotnie powraca do wzoru tych państw muzułmańskich, które znormalizowały swoje stosunki z Izraelem. Wymienia tu przede wszystkim Turcję, Malezję i Indonezję, kraje które postawiły na rozwój, a nie na politykę odwetu. Turcja jest wręcz w strategicznym, militarnym sojuszu z Izraelem, a co więcej występuje w roli mediatora w pośrednich rozmowach z Syrią.  Dlaczego zatem kraje arabskie tak bardzo obawiają się normalizacji?  

Z przykrością muszę  jednak powiedzieć, że w publicznych debatach panuje pogląd, iż normalizacja jest dla nas pułapką, oszustwem. Ten pogląd doprowadzi nas to dalszych porażek i bitew i jeszcze większych ofiar w ludziach. (…) Ten problem nieustannie mnie zastanawiał, także kiedy byłem małym chłopcem: Dlaczego to maleńkie państwo jest w stanie nas zwyciężyć, chociaż jest nas 300 milionów? Problem jest w nas. My musimy myśleć samodzielnie i budować…

Nijim Wali mówi wprost, apelując do społeczeństw arabskich:

…odłóżmy na bok kwestię syjonizmu… Żydzi nie są tutaj obcokrajowcami. Żyli w tym regionie przez wiele lat, przez całą historię islamu. Także w kategoriach rasy, przynależności etnicznej i historii – oni są naszymi kuzynami. Przez wiele lat żyli na Półwyspie Arabskim, w Iraku i wszędzie. Musimy skorzystać z ich doświadczenia w budowaniu państwa.

Na łamach jednej z gazet w Arabii Saudyjskiej ukazał się niedawno tekst tamtejszego publicysty Ramadhana Jaridi Al-Anzia, który bez ogródek stwierdza, że kultura arabska od stuleci przesiąknięta jest wrogością wobec innego. Konieczne jest, jak to określa „lingwistyczne przebudzenie”. W literaturze karabin i pióro są sprzęgnięte i używają tego samego języka:   

Nasze wiersze pełne są  obrazów rozlewu krwi, zabijania, mieczy, oszczepów, strzelb, kuli, rakiet i samochodów-pułapek (…) Nasze opowieści są [pełne] bitew, zasadzek i trupów (…) Traktujemy zniszczenie jako piękno i wychwalamy je, pozwalając kwiatom więdnąć i umierać.

Jego zdaniem, po setkach lat uprawiania literatury przemocy, kultura arabska stała się kulturą  przemocy, śmierci i zniszczenia, a w jej wyniku cała infrastruktura wszystkich krajów  arabskich jest na krawędzi załamania. 

Jaka jest zatem rola arabskiego intelektualisty? Jak można powstrzymać błędne koło przemocy? Wyznacza ją w pozornie skromnych granicach reformy języka, odwrotu od bombastycznej retoryki, żeby słowa i karabin nie wydawały tych samych dźwięków.

Czy mamy do czynienia z rozbudzeniem? Z pewnością nie jest to ruch masowy, przeciwnie. Te odosobnione głosy docierają do niewielkiej warstwy. Świat arabski po 11 września raczej się zradykalizował. Co więcej, nasilenie się  przemocy bardziej dotknęło samych muzułmanów niż Amerykanów czy Europejczyków. Jak pisał były dziekan wydziału Prawa Islamskiego na uniwersytecie katarskim dr Abd Al-Hamid Al-Ansari:

"Świat po 11 września jest mniej bezpieczny. Nieszczęścia, które spadły na muzułmanów, są jednak jeszcze większe, ponieważ muzułmanie, a szczególnie Arabowie zaczęli być uznawani za podejrzanych i winowajców. Al Kaida wyrządziła wielką przysługę prawicowym ruchom ekstremistycznym w Europie, które skorzystały z europejskiego ‘zaniepokojenia’ muzułmanami, by wszczepić w świadomość europejskich społeczeństw negatywny obraz islamu w celu zgarnięcia poparcia politycznego, podniesienia własnych wpływów i dojścia do władzy.

Mimo tego wszystkiego przez ostatnie osiem lat Al Kaida nie była w stanie zorganizować ataku przeciwko USA ani, od 2005 roku, przeciwko Europie. Stała się jednak wrogiem muzułmanów, siejąc zamęt w ich domach i powodując masowe zniszczenia, spustoszenia, morderstwa i rozlew krwi.

Głównymi przedmiotami ataków Al Kaidy znowu były niechronione miejsca publiczne: stacje autobusowe, restauracje, meczety i święte groby. Żadne miejsce nie jest bezpiecznie przed zbezczeszczeniem dokonywanym przez tę organizację, która nie respektuje ani świętości meczetów, miesiąca ramadanu, ani niewinnych dusz muzułmańskich.

Osiem lat po atakach 11 września olbrzymia arena islamska jest pełna krwawych ataków dokonywanych codziennie; wszechobecnych ataków samobójczych; i gwałtownych konfliktów. Codziennie coraz więcej niewinnych ofiar traci życie w Iraku, Jemenie, Somalii, Algierii, Pakistanie, Afganistanie, Indonezji i wszędzie indziej w świecie islamu.

Takich głosów jest coraz więcej. Nadal są nieliczne, ale też ich autorzy mogą  w każdej chwili zapłacić za swoją odwagę śmiercią  własną i śmiercią swoich rodzin. 

Pod wieloma względami arabscy dysydenci przypominają głosy dysydentów radzieckich. Wówczas te głosy zaczęły docierać do świadomości zachodniej opinii publicznej dopiero po roku 1968, po interwencji w Czechosłowacji. Nasiliły się w latach siedemdziesiątych, ale nadal traktowano ich jak szaleńców, których słowa niczego nie mogą zmienić.   

Dziś głosy arabskich liberałów do zwykłych ludzi na Zachodzie nie docierają wcale. Być może warto na nie zwrócić uwagę, mogą być  zaczynem istotnych zmian, ale tylko wtedy kiedy są zauważane.  W atmosferze narastającego na Zachodzie i w Polsce antysemityzmu oraz islamofobii jest to szczególnie ważne. 

*Tekst pierwotnie opublikowany w Studio Opinii, 8 października 2009r.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Dysydenci

Znalezionych 319 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Pakistan jest bliski stania się sunnicką wersją szyickiego IranuŹródło: MEMRI     2013-12-20
Izrael prześcignął nas we wszystkim     2016-02-22
Szkoły państwowe powinny znieść naukę religii     2016-02-06
Reżim irański i ISIS są dwiema stronami tej samej średniowiecznej monety     2015-04-29
Egipski historyk chce normalizacji z Izraelem     2015-06-06
Dysydenci arabscy: demonstrujmy jak w Paryżu     2015-01-15
Tylko Palestyńczycy są “męczennikami”     2016-01-03
Świat ma dość muzułmańskiego ekstremizmu religijnego     2017-01-22
Gdyby Izraelczycy nazwali swoje państwo Palestyną     2021-12-05
Uratujcie nas przed poczciwymi ludźmi Zachodu!     2016-01-12
Pogrzebane nadzieje na europejski islam     2016-06-21
Miękki szariat w Turcji     2017-06-29
Świat jest jeden i trzeba do niego dołączyć     2016-10-17
Arabscy dziennikarze o kryzysie islamu i kultury arabskiej     2016-07-29
Dwaj marokańscy intelektualiści potępiają Hamas; inni ich potępiają     2023-12-08
Doradzanie palestyńskim przywódcom, by działali racjonalnie, jest skrajnie irracjonalne     2020-06-05
Egipski analityk w libańskiej telewizji: Hamas jest problemem; Arabowie muszą przestać myśleć, że Izrael zniknie; Hezbollah przejął Liban”     2024-01-15
Pojechałam do Izraela i nie żałuję tego     2018-08-12
Francuski imam czeka na twoją pomoc     2015-04-19
ISIS wyłoniło się z ksiąg naszego dziedzictwa; jeśli nie zreformujemy naszego nauczania,  wymrzemy     2015-12-03
Kiedy rasiści oskarżają o rasizm...     2016-07-02
Terroryzm i muzułmańska hipokryzja – list otwarty muzułmanki     2016-07-18
Pocałunek śmierci dla liberalizmu na Bliskim Wschodzie     2015-09-01
Dysydenci muzułmańskiego świata     2015-02-14
Skończcie z podżeganiem przeciwko Żydom     2016-10-23
Islamski uczony o islamskim zacofaniu     2022-08-22
Kiedy religię przedstawia się jako ideologię, jest bardziej niebezpieczna niż broń nuklearna     2018-03-22
Dysydenci arabscy i wojna o pokój     2017-01-19
Likwidacja islamskiego terroryzmu wymaga wymazania ekstremizmu z programów szkolnych, rozwijania wiedzy, tolerancji i humanizmu     2022-06-13
 Jako rzecze Al-Kaida     2014-10-30
List 100 irańskich naukowców i działaczy politycznych do Chameiniego: „Ty jesteś głównym winowajcą katastrofy narodowej”     2020-04-07
Arabscy użytkownicy mediów społecznościowych: Bezczeszczenie zwłok, gwałcenie dziewcząt, porywanie starych kobiet są sprzeczne z islamem     2023-10-14
Musimy podjąć stanowczą decyzję     2017-08-27
Ulice Gazy są piękniejsze niż ulice Bagdadu     2021-07-28
Narastająca krytyka Hamasu i jego przywódcy, Sinwara, przez Gazańczyków: Oni kupczą naszą krwią     2024-03-12
Hamas zainwestował wszystko w beznadziejną wojnę     2024-02-10
Rozpaczliwy krzyk liberałów arabskiego świata     2015-11-18
Egipski dziennikarz o zbrodniach  Hamasu     2023-10-31
Opowieść o dwóch kobietach zajmujących się nauką     2022-05-24
Iracki duchowny: muzułmanie są utrapieniem świata     2017-09-29
Hołd muzułmanina dla syjonistycznego tworu     2015-04-24
Co Żydzi robią źle   Bellerose   2015-04-27
Lekcja historii   Bellerose   2015-11-14
Moje spotkanie z Salmanem Rushdiem – czy będę kolejną ofiarą?   Abdel-Samad   2022-08-18
Jestem Arabem i nie rozumiem, dlaczego świat nie może uznać żydowskiego bólu   Abdul-Hussain   2023-11-23
Gaza i narracja dekolonizacji   Abdul-Hussain   2023-11-14
“Aktywista praw człowieka”, który kocha tyranów   Abdul-Hussain   2021-07-05
Kongresmenka, która nigdy nie stała się Amerykanką   Abdul-Hussain   2021-06-23
Jak zawarłem pokój z Izraelem   Abdul-Hussain   2021-05-21
Jak ci popierający Hamas zachodni liberałowie śmią twierdzić, że przemawiają w moim imieniu, Araba, który cierpiał z powodu islamskiego terroru   Abdul-Hussain   2023-12-09
Pułapki palestyńskiej wyjątkowości   Aboubakr   2021-07-29
O kwestii żydożercy   Aboubakr   2020-01-14
Dlaczego Jordania nie chce więcej Palestyńczyków   Abu Toameh   2014-08-24
Rysowane w piekle   Ahmad   2014-02-13
Jako muzułmanka zdecydowanie popieram zakaz zakwefiania   Ahmed   2017-03-28
Jak uratować islam przed islamistami   Ahmed   2015-01-18
Palestyna okupowana przez islamizm   Ahmed   2014-08-22
Potrzebujemy tej zmiany w świecie arabskim   Al Nuaimi   2020-08-28
Pokonanie terroru wymaga wszechstronnej kampanii ideologicznej, kulturowej, edukacyjnej i religijnej   Al-Ansari   2018-10-22
Arabska dziennikarka do kobiet arabskiego Wschodu   Al-Budair   2015-08-11
Ignoranci nazywają feminizm herezją, nie rozumiejąc, czym on jest   Al-Budair   2019-12-10
Muzułmanie amerykańscy powinni zdemaskować imamów, którzy głoszą nienawiść   Al-Hadj   2017-09-20
Strach przed prezydenturą Trumpa jest  przesadny   Al-Hadj   2016-11-27
Izrael ma prawo do obrony przeciwko palestyńskiemu terroryzmowi   Al-Hadlak   2015-10-21
Pojednanie z Żydami jest nieodzowną częścią pojednania z szyitami, alawitami, Kurdami i Turkami   Al-Labwani   2014-04-03
Terror jest produktem ekstremizmu w mediach, meczetach i szkołach   Al-Rashed   2016-08-15
Jesteśmy rasistami, ale przypisujemy to Izraelowi   Al-Sa'di   2018-07-10
Błędem jest ograniczanie wolności myśli obywateli   Al-Salem   2017-09-28
Czy twardogłowa lewica jest sprzymierzona z radykalnymi islamistami?   AlSaied   2017-03-29
Fatwa potępia Hamas za rakiety, które spadły w Gazie, za dzieci-żołnierzy, za ludzkie tarcze i za profanowanie Ramadanu   Amos   2023-04-04
Witajcie na Zachodzie, ale prosimy się nie integrować …    Arbabzadah   2018-01-01
Marokański intelektualista: Porozumienie z Izraelem przynosi Maroku korzyści,   a nie szkody, jak twierdzą niektórzy   Assid   2021-01-22
Musicie zakazać zarzynania ofiarnych zwierząt na ulicach   Baraka   2018-08-29
Jestem muzułmaninem, jestem Charlie   Bari   2015-01-19
Ofiary islamizacji Turcji: kobiety   Bekdil   2017-09-09
Zbirokracja w Turcji i zbliżające się wybory   Bekdil   2015-10-29
Lekcja historii   Bellerose   2015-02-24
Rozmowa z Metisem o Izraelu   Bellerose   2014-12-17
Ani jeden to jeszcze za dużo   Bellerose   2015-02-02
ONZ nagradza irańskie potworności   Bergman   2020-11-05
Irańscy dysydenci proszą USA o utrzymanie “maksymalnego nacisku”   Bergman   2021-02-13
List do moich braci muzułmanów   Bidar   2014-11-11
Ajatollah-dysydent pisze z irańskiego więzienia   Boroudżerdi   2015-09-02
Kto jest odpowiedzialny za potworności w świecie muzułmańskim?   Bulut   2015-07-24
Ludobójstwo Ormian: przywódcy kurdyjscy dają przykład moralny Turcji przez przyznanie się do swoich zbrodni   Bulut   2015-05-05
Niebezpieczne oczarowanie Zachodu islamem   Bulut   2014-11-16
Wybór między wolnością a islamizmem   Bulut   2014-09-04
Turcja bez cenzury: wojna z mediami   Bulut   2017-07-03
Wywiad z francuskim eseistą, Majidem Oukacha   Canlorbe   2016-10-19
Musimy przyznać, że terroryzm jest dziś głównie dziełem muzułmanów   Charbel   2016-03-31
Deklaracja Równości Kobiet Muzułmańskich   Chesler   2014-06-18
Ateizm: luksus dla bogatych?   Coyne   2014-01-01
List otwarty do Bena Afflecka od kobiety pakistańskiej   Coyne   2014-11-05
Bliskowschodni Arab chwali ”niesłychane osiągnięcia” Izraela, krytykuje ”tyrańskie dynastie”   Dabbas   2019-12-31
Palestyńskie mity i izraelska rzeczywistość     Dabbas   2020-05-29
Czy kryzys ekonomiczny Jordanii może rozwiązać konflikt izraelsko-palestyński?   Dabbas   2019-12-22
Europa, islam i polityka   Dabbas   2021-03-23
Państwa arabskie mają wiele do wygrania normalizując stosunki z Izraelem   Dabbas   2020-01-12
Czego mógłby dokonać świat arabski, gdyby zawarł pokój z Izraelem   Dabbas   2019-12-13
Co kanadyjski żołnierz uświadomił mi o IDF   Dandachi   2020-06-12

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk