Prawda

Czwartek, 25 kwietnia 2024 - 07:52

« Poprzedni Następny »


Konflikt bliskowschodni w oczach arabskich dysydentów


Andrzej Koraszewski 2013-11-15

Obserwując z oddalenia - można by sądzić, że świat arabski jest jakimś monolitem i nie ma w nim większych różnic w podejściu do konfliktu z Izraelem. Bliższy ogląd ujawnia nie tylko różnice dotyczące strategii walki, dramatyczne (by nie powiedzieć mordercze) konflikty o to, kto jest bardziej antyizraelski, ale również obecność głosów liberałów próbujących działać na rzecz pokoju w tym regionie.

Arabscy liberałowie opowiadający się za normalizacją stosunków z Izraelem nie zawsze mają możliwość publicznej prezentacji swoich opinii, a kiedy to robią, ich życie oraz życie ich rodzin może znaleźć się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

Pod koniec czerwca 2009 r. egipskie ministerstwo kultury przyznało nagrodę Sayyedowi Al-Qimni’emu, filozofowi i historykowi islamu. Wydarzenie to wywołało trwające do dziś spory oraz oskarżenia tego pisarza o herezję, apostazję i zdradę islamskich wartości. Dar Al-Ifta, specjalna instytucja w rodzaju naszego episkopatu, wydała fatwę potępiającą przyznanie tej nagrody, w której stwierdzano m.in.:

"Muzułmanie wierzą  jednogłośnie, że ktokolwiek przeklina Proroka lub zniesławia islam, usuwa się z objęć islamu i ze społeczności muzułmanów, i zasługuje na karę na tym świecie oraz na męczarnie w świecie następnym (…) Twierdzenia Al-Qimni’ego, cytowane przez tego, który poprosił o fatwę, są heretyckie, niezależnie od tego, kto je napisał; usuwają one autora z objęć islamu (…) a także stanowią przestępstwo zgodnie z artykułem 98 egipskiego Kodeksu Karnego. Jeśli te zdeprawowane, wstrętne i bezpodstawne twierdzenia faktycznie wygłosił konkretny człowiek, powinien on zostać skazany, nie zaś otrzymywać nagrodę, i to zostać skazany z całą mocą prawa (…)”

(Nawiasem mówiąc, warto tu zwrócić uwagę, że szacownej instytucji religijnej, wydającej islamskie ekskomuniki, nawet nie chciało się sprawdzić prawdziwości cytatów podanych przez donosiciela.)   

Jeden z egipskich duchownych oświadczył, że „przyznanie tej nagrody jest przestępstwem przeciwko islamskiej tożsamości Egiptu”.  Opublikowano dziesiątki artykułów z protestami, a sam pisarz otrzymał wiele listów grożących jemu i jego rodzinie śmiercią. 

W reakcji na ostrą krytykę egipski minister kultury powiedział, że jego ministerstwo nie ma nic wspólnego ani z przyznawaniem nagród państwowych intelektualistom, ani z odmawianiem przyznania takich nagród. Wyjaśnił, że nagrody są przyznawane przez Najwyższą Radę ds. Kultury (której przewodniczy) na podstawie tajnego głosowania, ale listę kandydatów zestawiają rozmaite instytucje kulturalne. 

Sam pisarz na łamach arabskiego wydania „Newsweeka” oświadczył, że przypisywane mu cytaty nie pochodzą z jego książek ani artykułów, zażądał  przedstawienia dowodów i publicznej debaty. Oczywiście dowodów nie przedstawiono, a do debaty nie doszło.    

Czym zatem pisarz tak bardzo rozsierdził swoich przeciwników? W wywiadzie dla egipskiego tygodnika “Roz Al-Yousef” Al-Qimni powiedział:

„Jestem przeciwko tym, którzy zamieniają religię w platformę polityczną, z wszystkimi kłamstwami, oszustwami i spiskami nieodłącznymi od polityki. Sądzę, że ci ludzie szkodzą religii. Jestem także przeciwko tym, którzy chcą nie dopuścić, by ludzie myśleli (…) To oni stanowią bezpośrednie zagrożenie – nie zaś prawdziwa demokracja oparta na wolności, prawach człowieka i autentycznej nauce. Naszym zadaniem jako intelektualistów,  jest obudzenie społeczeństwa i pomoc, abyśmy wsiedli do pociągu postępu, zanim odjedzie (…)

Grupa egipskich działaczy napisała petycję w obronie Al-Oimini’ego. Większość sygnatariuszy tej petycji mieszka na emigracji. Wielu z nich jednak żyje i pracuje w Egipcie, i zdecydowało się na heroiczny krok otwartego wystąpienia w obronie wolności słowa.

Inny egipski intelektualista, dramaturg, Ali Salem jest bojkotowany od piętnastu lat za to, że zdecydował się na podróż do Izraele i obejrzenie tego kraju na własne oczy.

Do czasu tej podróży i publikacji książki My Drive to Israel, Salem był uznawany za czołowego dramaturga egipskiego. Od tej wizyty żaden teatr nie wystawia jego sztuk, nie współpracują z nim wytwórnie filmowe, wyrzucono go ze stowarzyszenia filmowców, a następnie ze stowarzyszenia pisarzy, nadal jednak publikuje artykuły w prasie.

Jak opowiada, o tej podróży myślał od 1977 roku, kiedy Izrael odwiedził prezydent Anwar Sadat i kiedy Egipt stał się pierwszym państwem arabskim, które (w 1979 roku) podpisało traktat pokojowy z Izraelem. Sadat został zamordowany w 1981 roku przez muzułmańskich fanatyków, a Ali Salem ostatecznie zdecydował się na podróż do Izraela dopiero w 1994 roku. Jak mówi, od tamtej pory żyje w kafkowskim świecie, w którym oskarżony próbuje się dowiedzieć, co właściwie mu zarzucają.

Urodzony w 1936 roku Ali Salem nie tylko nie zmienił swoich poglądów, ale nadal twierdzi, że Egipt i inne kraje arabskie muszą uporać się ze swoimi problemami. Jak mówi, pojechał do Izraela, ponieważ był ciekawy:

Jest taki film z lat sześćdziesiątych pod tytułem “Rosjanie nadchodzą”. Chodzi tam o zimną wojnę  i ośmiesza on polityków po obu stronach. Myślę, że ten film przyniósł koniec zimnej wojny. Na początku filmu rosyjska łódź podwodna zbliża się do brzegów Ameryki i utyka w błocie. Kapitan i marynarze patrzą na brzeg przez peryskop i zdumiewają się. Kiedy zastępca dowódcy pyta: „Dlaczego podchodzimy tak blisko?” dowódca odpowiada: „Chcę zobaczyć Amerykę”.

Czy umiemy sobie wyobrazić  panujący w Egipcie psychologiczny terror, jeśli podróż jednego pisarza do sąsiedniego kraju wywołuje trwającą przez lata burzę? Ali Salem odważył się zadać pytanie:

Jak mamy traktować  to małe społeczeństwo obok nas? Rzeczywistość zmusiła nas do wkroczenia w kampanię pokojową ze społeczeństwem, które bezwzględnie nas pokonało w 1967 roku. Moje pokolenie nie może przezwyciężyć  rany 1967 roku.

Sam fakt chęci sprawdzenia na własne oczy tego, co natrętna propaganda przedstawia jako kwintesencję zła, stanowi wyzwanie dla elit i dla społeczeństwa.  Dominuje charakterystyczne (i świetnie nam znane) myślenie w kategoriach historycznych antagonizmów i wiecznie celebrowanego poczucia krzywdy.  W przeprowadzonym niedawno wywiadzie dziennikarz wychodzącej w Kuwejcie gazety “Al-Nahar” pytał:  

Szanuję pana prawo do próby poznania drugiej strony, ale czy mógł pan zlekceważyć  historię pięćdziesięciu lat – kości męczenników i ruiny naszych zniszczonych wsi, domów i ojczyzny? Jak się pan z tego otrząsnął? Jak pozostawił pan za sobą te wspomnienia?

W odpowiedzi na to pytanie Ali Salem przypomina, że po przegranej wojnie w 1973 roku prowadzono rozmowy pokojowe. W Egipcie szokiem była wizyta Sadata w Jerozolimie i jego wystąpienie w Knesecie w listopadzie 1977 roku . W wywiadzie dla „Al-Nahar” Salam mówił, że siedział wówczas w Kairze w kawiarni i słuchał głosów swoich oburzonych kolegów, wyraził głośno poparcie dla prezydenta i tak usprawiedliwiał się z tego poparcia po latach:

Nie wolno zapominać,  że wojna 1973 roku była zakończona i że, mimo olbrzymiego sukcesu armii egipskiej w przekroczeniu kanału sueskiego, wojna skończyła się z armią izraelską na Synaju, 90 kilometrów od Kairu…

Dla Ali Salama pokój jest wartością, z niechęcią cytuje ludzi, którzy zdają się  tylko czekać na okazję do nowej wojny, traktując każde porozumienie pokojowe jako niepotrzebne ustępstwo. Dla niego porozumienie z Oslo jest nadal krokiem naprzód. Stwierdza:

Sprowadza się to do jednego: wyboru między wojną i pokojem. Każda próba manewru między nimi jest ryzykownym przedsięwzięciem, które musi zakończyć  się porażką Egiptu. Opozycja wobec normalizacji i opóźnianie jej zaszkodziła Egiptowi i sprawie palestyńskiej…

Podobne stanowisko prezentuje iracki pisarz Nijm Wali, który stwierdza, że normalizacja stosunków z Izraelem jest historyczną koniecznością. 

Wraz z powstaniem konkurujących ze sobą arabskich stacji telewizyjnych Al-Dżazira i Al-Arabija (Al-Dżazira jest finansowana przez Iran, Al-Arabija przez Arabię Saudyjską), bez wątpienia ludność krajów arabskich ma dostęp do nieco bardziej zróżnicowanych serwisów informacyjnych. W obydwu tych stacjach od czasu do czasu pojawiają się głosy dysydentów. W wywiadzie nadanym przez  telewizje Al-Dżazira na początku czerwca 2009, Nijim Wali powiedział bez ogródek:

Odwieczny konflikt z Izraelem nie przyniósł nam niczego, poza stratami materialnymi, stratami ludzkimi, jak również chronicznym poczuciem porażki. Zwykły obywatel arabski czuje, że pokonuje go to maleńkie państwo, Izrael, które liczy sześć lub siedem milionów mieszkańców, podczas gdy świat arabski liczy 300 milionów.

W tym wywiadzie pisarz iracki wielokrotnie powraca do wzoru tych państw muzułmańskich, które znormalizowały swoje stosunki z Izraelem. Wymienia tu przede wszystkim Turcję, Malezję i Indonezję, kraje które postawiły na rozwój, a nie na politykę odwetu. Turcja jest wręcz w strategicznym, militarnym sojuszu z Izraelem, a co więcej występuje w roli mediatora w pośrednich rozmowach z Syrią.  Dlaczego zatem kraje arabskie tak bardzo obawiają się normalizacji?  

Z przykrością muszę  jednak powiedzieć, że w publicznych debatach panuje pogląd, iż normalizacja jest dla nas pułapką, oszustwem. Ten pogląd doprowadzi nas to dalszych porażek i bitew i jeszcze większych ofiar w ludziach. (…) Ten problem nieustannie mnie zastanawiał, także kiedy byłem małym chłopcem: Dlaczego to maleńkie państwo jest w stanie nas zwyciężyć, chociaż jest nas 300 milionów? Problem jest w nas. My musimy myśleć samodzielnie i budować…

Nijim Wali mówi wprost, apelując do społeczeństw arabskich:

…odłóżmy na bok kwestię syjonizmu… Żydzi nie są tutaj obcokrajowcami. Żyli w tym regionie przez wiele lat, przez całą historię islamu. Także w kategoriach rasy, przynależności etnicznej i historii – oni są naszymi kuzynami. Przez wiele lat żyli na Półwyspie Arabskim, w Iraku i wszędzie. Musimy skorzystać z ich doświadczenia w budowaniu państwa.

Na łamach jednej z gazet w Arabii Saudyjskiej ukazał się niedawno tekst tamtejszego publicysty Ramadhana Jaridi Al-Anzia, który bez ogródek stwierdza, że kultura arabska od stuleci przesiąknięta jest wrogością wobec innego. Konieczne jest, jak to określa „lingwistyczne przebudzenie”. W literaturze karabin i pióro są sprzęgnięte i używają tego samego języka:   

Nasze wiersze pełne są  obrazów rozlewu krwi, zabijania, mieczy, oszczepów, strzelb, kuli, rakiet i samochodów-pułapek (…) Nasze opowieści są [pełne] bitew, zasadzek i trupów (…) Traktujemy zniszczenie jako piękno i wychwalamy je, pozwalając kwiatom więdnąć i umierać.

Jego zdaniem, po setkach lat uprawiania literatury przemocy, kultura arabska stała się kulturą  przemocy, śmierci i zniszczenia, a w jej wyniku cała infrastruktura wszystkich krajów  arabskich jest na krawędzi załamania. 

Jaka jest zatem rola arabskiego intelektualisty? Jak można powstrzymać błędne koło przemocy? Wyznacza ją w pozornie skromnych granicach reformy języka, odwrotu od bombastycznej retoryki, żeby słowa i karabin nie wydawały tych samych dźwięków.

Czy mamy do czynienia z rozbudzeniem? Z pewnością nie jest to ruch masowy, przeciwnie. Te odosobnione głosy docierają do niewielkiej warstwy. Świat arabski po 11 września raczej się zradykalizował. Co więcej, nasilenie się  przemocy bardziej dotknęło samych muzułmanów niż Amerykanów czy Europejczyków. Jak pisał były dziekan wydziału Prawa Islamskiego na uniwersytecie katarskim dr Abd Al-Hamid Al-Ansari:

"Świat po 11 września jest mniej bezpieczny. Nieszczęścia, które spadły na muzułmanów, są jednak jeszcze większe, ponieważ muzułmanie, a szczególnie Arabowie zaczęli być uznawani za podejrzanych i winowajców. Al Kaida wyrządziła wielką przysługę prawicowym ruchom ekstremistycznym w Europie, które skorzystały z europejskiego ‘zaniepokojenia’ muzułmanami, by wszczepić w świadomość europejskich społeczeństw negatywny obraz islamu w celu zgarnięcia poparcia politycznego, podniesienia własnych wpływów i dojścia do władzy.

Mimo tego wszystkiego przez ostatnie osiem lat Al Kaida nie była w stanie zorganizować ataku przeciwko USA ani, od 2005 roku, przeciwko Europie. Stała się jednak wrogiem muzułmanów, siejąc zamęt w ich domach i powodując masowe zniszczenia, spustoszenia, morderstwa i rozlew krwi.

Głównymi przedmiotami ataków Al Kaidy znowu były niechronione miejsca publiczne: stacje autobusowe, restauracje, meczety i święte groby. Żadne miejsce nie jest bezpiecznie przed zbezczeszczeniem dokonywanym przez tę organizację, która nie respektuje ani świętości meczetów, miesiąca ramadanu, ani niewinnych dusz muzułmańskich.

Osiem lat po atakach 11 września olbrzymia arena islamska jest pełna krwawych ataków dokonywanych codziennie; wszechobecnych ataków samobójczych; i gwałtownych konfliktów. Codziennie coraz więcej niewinnych ofiar traci życie w Iraku, Jemenie, Somalii, Algierii, Pakistanie, Afganistanie, Indonezji i wszędzie indziej w świecie islamu.

Takich głosów jest coraz więcej. Nadal są nieliczne, ale też ich autorzy mogą  w każdej chwili zapłacić za swoją odwagę śmiercią  własną i śmiercią swoich rodzin. 

Pod wieloma względami arabscy dysydenci przypominają głosy dysydentów radzieckich. Wówczas te głosy zaczęły docierać do świadomości zachodniej opinii publicznej dopiero po roku 1968, po interwencji w Czechosłowacji. Nasiliły się w latach siedemdziesiątych, ale nadal traktowano ich jak szaleńców, których słowa niczego nie mogą zmienić.   

Dziś głosy arabskich liberałów do zwykłych ludzi na Zachodzie nie docierają wcale. Być może warto na nie zwrócić uwagę, mogą być  zaczynem istotnych zmian, ale tylko wtedy kiedy są zauważane.  W atmosferze narastającego na Zachodzie i w Polsce antysemityzmu oraz islamofobii jest to szczególnie ważne. 

*Tekst pierwotnie opublikowany w Studio Opinii, 8 października 2009r.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Dysydenci

Znalezionych 320 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

"Sprzedanie domu Żydowi jest zdradą Allaha”   Toameh   2016-06-30
„Dlaczego Hamas nie pójdzie do piekła i nie ukryje się tam?”: Inne głosy z Gazy   Tawil   2024-02-17
“Aktywista praw człowieka”, który kocha tyranów   Abdul-Hussain   2021-07-05
4006 Palestyńczyków, o których Europejczycy nie słyszeli   Tawil   2019-11-22
Ateizm: luksus dla bogatych?   Coyne   2014-01-01
 Jako rzecze Al-Kaida     2014-10-30
Arabscy dziennikarze o kryzysie islamu i kultury arabskiej     2016-07-29
Arabska dziennikarka do kobiet arabskiego Wschodu   Al-Budair   2015-08-11
Dlaczego my, Arabowie, musimy krzyczeć   Maroun   2018-06-27
Dostarczając usługi religijne państwo tworzy ekstremizm i marnuje fundusze publiczne   Ghuraibeh   2016-05-25
Dwugłos muzułmańskiego zażenowania   Kasim Hafeez   2015-10-11
Dziwaczny bojkot Izraela   Eid   2015-02-07
Hołd muzułmanina dla syjonistycznego tworu     2015-04-24
Koronawirus w Turcji: Rząd atakuje lekarzy    Şahin   2020-04-15
Ludobójstwo Ormian: przywódcy kurdyjscy dają przykład moralny Turcji przez przyznanie się do swoich zbrodni   Bulut   2015-05-05
Nadchodzi kolejna antysemicka wojna, a świat dalej odwraca głowę   Maroun   2017-07-04
Pakistan jest bliski stania się sunnicką wersją szyickiego IranuŹródło: MEMRI     2013-12-20
Pocałunek śmierci dla liberalizmu na Bliskim Wschodzie     2015-09-01
Przestępstwa zdrady stanu w Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2015-05-16
Reżimy arabskie nie zapłacą za swoje zbrodnie przeciwko Palestyńczykom   Maroun   2015-06-20
Skończcie z podżeganiem przeciwko Żydom     2016-10-23
Strach przed prezydenturą Trumpa jest  przesadny   Al-Hadj   2016-11-27
Tracąc moją religię?   Fellah   2015-04-30
Witajcie na Zachodzie, ale prosimy się nie integrować …    Arbabzadah   2018-01-01
Wzrastające szeregi muzułmańskich syjonistów   Koraszewski   2016-08-20
Śmierć 12 w Paryżu i 200 tysięcy w Syrii   Wannous   2015-02-08
Żydzi z sześcioma ramionami   Rahola   2016-11-04
Samotna nauczycielka przeciw ekstremistom w syryjskim mieście   Koraszewski   2013-11-14
Palestyńczycy   Koraszewski   2013-11-15
Dorastanie jako Palestynka pod izraelską okupacją   Elshazly   2013-12-04
A co z arabskimi zbrodniami na Palestyńczykach?   Toameh   2015-01-10
Abbas wybiera Hamas zamiast pokoju z Izraelem   Toameh   2020-01-31
Administracja Bidena ignoruje to, co Palestyńczycy rzeczywiście mówią   Toameh   2022-04-29
Ajatollah-dysydent pisze z irańskiego więzienia   Boroudżerdi   2015-09-02
Ameryka zdradza umiarkowanych Arabów i kolaboruje z terrorystami   Toameh   2015-02-13
Ani jeden to jeszcze za dużo   Bellerose   2015-02-02
Anioł pokoju i dysydenci   Koraszewski   2015-05-18
Antysemityzm: wpatrywanie się w mrok   Maroun   2017-03-07
Arabowie muszą otworzyć nowy rozdział w kontaktach z Izraelem   Maroun   2016-08-12
Arabowie są winni Żydom dużo więcej niż 250 miliardów dolarów   Maroun   2019-02-07
Arabowie, którzy nie cenią Izraela, są głupcami   Maroun   2017-07-16
Arabowie: Niezwykle ważny głos na rzecz pokoju   Toameh   2021-01-14
Arabscy użytkownicy mediów społecznościowych: Bezczeszczenie zwłok, gwałcenie dziewcząt, porywanie starych kobiet są sprzeczne z islamem     2023-10-14
Arabskie reżimy przerażone wolnością w Izraelu   Meotti   2018-01-30
Auschwitz i platońska jaskinia   Koraszewski   2014-05-03
Bliski Wschód: Dzwon alarmowy dla administracji Bidena   Toameh   2021-06-16
Bliskowschodni Arab chwali ”niesłychane osiągnięcia” Izraela, krytykuje ”tyrańskie dynastie”   Dabbas   2019-12-31
Bohaterzy chińskiego narodu   Jackoby   2021-04-24
Bojkot ogłoszony przez Ben & Jerry szkodzi Palestyńczykom   Eid   2021-07-23
Błędem jest ograniczanie wolności myśli obywateli   Al-Salem   2017-09-28
Co byłoby, gdyby Izrael zniknął?   Mahmoud   2020-05-18
Co kanadyjski żołnierz uświadomił mi o IDF   Dandachi   2020-06-12
Co Żydzi robią źle   Bellerose   2015-04-27
Czego chcą palestyńscy terroryści?   Tawil   2015-10-26
Czego Francja i Europa mogłyby się nauczyć   Tawil   2015-11-27
Czego mógłby dokonać świat arabski, gdyby zawarł pokój z Izraelem   Dabbas   2019-12-13
Czego nie mówią ci o Indonezji   Lato   2017-03-27
Czego spodziewać się od niepodległego państwa palestyńskiego   Maroun   2016-06-28
Czy Autonomię Palestyńską można „zrekonstruować”?   Tawil   2023-12-11
Czy było etyczne ze strony Izraela NIEdeportowanie Arabów w 1948 i 1967 r.?   Maroun   2017-08-06
Czy Izrael uratuje świat po raz trzeci?   Zahran   2015-07-30
Czy kryzys ekonomiczny Jordanii może rozwiązać konflikt izraelsko-palestyński?   Dabbas   2019-12-22
Czy naprawdę jesteśmy Charlie Hebdo?   Ghaddar   2015-01-13
Czy Palestyńczycy są odpowiedzialny za swoją niedolę?   Maroun   2015-01-31
Czy Palestyńczycy wybierają terroryzm czy pokój? Abbas wybiera jedno i drugie   Toameh   2021-12-09
Czy pojedynczy protest może coś zmienić?   Sarin   2022-10-28
Czy twardogłowa lewica jest sprzymierzona z radykalnymi islamistami?   AlSaied   2017-03-29
Czy świat wysłucha opowieści o losie Palestyńczyków w Gazie?   Haddad   2023-02-17
Czyje głosy w dzisiejszym Izraelu są najsilniej syjonistyczne i najmniej przepraszające?   Oz   2020-06-09
Deklaracja Równości Kobiet Muzułmańskich   Chesler   2014-06-18
Demokraci na amerykańskim uniwersytecie wymazują palestyńskie głosy   Eid   2021-04-08
Dlaczego Iran finansuje palestyńskich terrorystów?   Tawil   2018-12-15
Dlaczego islam potrzebuje reformacji   Hirsi Ali   2015-03-30
Dlaczego Jordania nie chce więcej Palestyńczyków   Abu Toameh   2014-08-24
Dlaczego media mają obsesję na punkcie Izraela?   Friedman   2015-02-01
Dlaczego niektórzy Palestyńczycy kochają Solejmaniego   Toameh   2020-02-04
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą kamer na Wzgórzu Świątynnym   Toameh   2015-11-17
Dlaczego Palestyńczycy popełniają samobójstwa?   Toameh   2020-08-02
Dlaczego Palestyńczycy wolą pracować w Izraelu   Toameh   2021-10-20
Dlaczego Palestyńczycy świętują mordowanie Żydów   Toameh   2022-04-24
Dlaczego przywódcy palestyńscy sprzeciwiają się pomaganiu własnej ludności?   Tawil   2018-07-18
Do moich rodaków Libańczyków, których gniewają izraelskie bomby   Maroun   2017-11-05
Doradzanie palestyńskim przywódcom, by działali racjonalnie, jest skrajnie irracjonalne     2020-06-05
Dorastając na północ od Izraela: Jak zostałem żarliwym syjonistą   Maroun   2017-05-31
Dwaj marokańscy intelektualiści potępiają Hamas; inni ich potępiają     2023-12-08
Dysydenci arabscy i wojna o pokój     2017-01-19
Dysydenci arabscy: demonstrujmy jak w Paryżu     2015-01-15
Dysydenci muzułmańskiego świata     2015-02-14
Długa walka dra Turkiego Al-Hamada   Fernandez   2016-10-13
Egipcjanin broni Izraela i spotyka się z odrzuceniem   Pine   2016-02-11
Egipski Al-Azhar upiera się przy antysemityzmie   Mohamed   2018-06-14
Egipski analityk w libańskiej telewizji: Hamas jest problemem; Arabowie muszą przestać myśleć, że Izrael zniknie; Hezbollah przejął Liban”     2024-01-15
Egipski dziennikarz o zbrodniach  Hamasu     2023-10-31
Egipski historyk chce normalizacji z Izraelem     2015-06-06
Europa, islam i polityka   Dabbas   2021-03-23
Fatwa potępia Hamas za rakiety, które spadły w Gazie, za dzieci-żołnierzy, za ludzkie tarcze i za profanowanie Ramadanu   Amos   2023-04-04
Francuski imam czeka na twoją pomoc     2015-04-19
Gaza i narracja dekolonizacji   Abdul-Hussain   2023-11-14
Gdyby Izraelczycy nazwali swoje państwo Palestyną     2021-12-05
Gdzie są umiarkowani muzułmanie?   Hroub   2014-03-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk