Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 11:03

« Poprzedni Następny »


Wzgórze Świątynne jako symbol muzułmańskiego fanatyzmu


Petra Marquard-Bigman 2013-12-16

W ostatnich tygodniach było wiele doniesień ostrzegających o coraz większych napięciach i możliwej przemocy na Wzgórzu Świątynnym. Nawet jeśli czytasz tylko nagłówki, sytuacja wygląda dość złowieszczo, jak pokazuje wybór z „Al Monitor”, „Sky News” i „Washington Post”:

Israeli Restrictions at Al-Aqsa Mosque Could Spark Violence [Izraelskie restrykcje przy meczecie Al-Aksa mogą wywołać przemoc]: Izrael narzuca ostrzejsze restrykcje na muzułmanów palestyńskich, którzy chcą dostępu do meczetu Al-Aksa, pozwalając równocześnie na więcej wizyt żydowskich, co nie respektuje zwyczajów islamskich”.


Sacred Shrines Become 'Ticking Time Bomb [Uświęcone sanktuaria stają się ‘tykającą bombą zegarową’]: Naczelny duchowny jednego z najświętszych meczetów świata mówi Sky News, że modlitwy żydowskie mogą wywołać wojnę regionalną”.

Jewish activists want to pray on Jerusalem’s Temple Mount, raising alarm in Muslim world.[Aktywiści żydowscy chcą modlić się na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie, co budzi alarm w świecie muzułmańskim]”

Te nagłówki mówią nam także, kogo należy winić za tę potencjalnie wybuchową sytuację: Żydów, którzy chcą odwiedzić Wzgórze Świątynne i być może nawet się tam modlić. No cóż, kto może wyobrazić sobie większy skandal niż Żydzi chcący odwiedzić, a być może nawet modlić się na historycznym miejscu Świątyń Żydowskich? I kto kwestionowałby święte prawo wyznawców „religii pokoju” do zareagowania na taką zniewagę groźbą fali przemocy? W końcu muzułmanie są przyzwyczajeni do utrzymywania swoich najświętszych miejsc bez dostępu dla „niewiernych”. To prawda, że sfrustrowani dziennikarze, którym nie udaje się dostać do Mekki i Medyny mogą wskazywać, że „Nie musisz być katolikiem, żeby odwiedzić Watykan. Nie musisz być Żydem, żeby pójść do Ściany Płaczu… Nie musisz być buddystą, żeby słuchać wystąpień Dalajlamy” – ale nie ma żadnej oczywistej przyczyny, by oczekiwać podobnej otwartości od islamu. Istotnie, jak mimochodem zauważył dziennikarz “Guardiana”: “miliard muzułmanów na całym świecie dostanie szału”, jeśli Żydzi otrzymają pozwolenie na swobodne wejście na Wzgórze Świątynne i modlenie się tam. I, oczywiście, według „Guardiana” i wielu innych, to Żydzi są ekstremistami.

Jednak ten sposób informowania i komentarzy nie jest tak jednostronny jak może się wydawać, ponieważ odzwierciedla, niestety, również pogląd władz izraelskich. Jak wyjaśnia niedawne doniesienie w “Jerusalem Post” o pełnych przemocy atakach muzułmanów:

“Chociaż [izraelski] Sąd Najwyższy utrzymał w mocy prawo do żydowskich modlitw na Wzgórzu Świątynnym – które jest nadzorowane przez muzułmański religijny zarząd powierniczy Wakf – sąd pozwolił także policji na niedopuszczanie do każdej formy oddawania czci religijnej, jeśli uważa ona, że taka działalność wywoła ‘naruszenie porządku publicznego’. […] Rzecznik policji, Szmuel Ben-Ruby, zapytany, co doprowadziło do wyraźnego nasilenia przemocy, powiedział, że Arabowie są coraz bardziej rozsierdzeni przez religijnych Żydów, którzy modlą się tam nielegalnie w akcie obywatelskiego nieposłuszeństwa. ‘Arabom nie podoba się, że Żydzi przychodzą tam modlić się, a ekstremistyczna grupa Żydów przychodzi tam, żeby ich prowokować’ – powiedział”.

Innymi słowy, Sąd Najwyższy Izraela przyznał, że Żydzi mają prawo modlić się na Wzgórzu Świątynnym, ale dał muzułmanom prawo weta: jeśli im się to nie podoba i jeśli zaczynają używać przemocy, to wygrywają i Żydzi, którzy korzystają ze swojego rzekomego prawa zostają oskarżenie o prowokacyjny „akt nieposłuszeństwa obywatelskiego”. W praktyce znaczy to, że saudyjska polityka traktowania „niewiernych” jak psów, których nie wolno wpuszczać na muzułmańską ziemię świętą, jest aż nazbyt często wprowadzana w życie na Wzgórzu Świątynnym.



Choć jestem niereligijna i nie mam zbyt wiele sympatii dla programu politycznego co bardziej znanych aktywistów, którzy domagają się większego dostępu do Wzgórza Świątynnego, nie całkiem zgadzam się z wnioskiem przedstawionym w niedawnym artykule Aviego Issacharoffa, że “czasami wydaje się, że radykalne grupy żydowskie i muzułmańskie wykuły nieświęty sojusz, żeby pchać do świętej wojny”.

Jak podkreśla większość doniesień o tym, co dzieje się na Wzgórzu Świątynnym, jest to prawdopodobnie najbardziej wybuchowe miejsce na świecie – ale jest tak wybuchowe, ponieważ cały świat traktuje jako oczywistość, że jest całkowicie akceptowalne, iż “miliard muzułmanów na całym świecie dostanie szału”, jeśli będą musieli uznać fakt, że przede wszystkim Żydzi, ale także chrześcijanie, mają historyczne związki z Wzgórzem Świątynnym i że twierdzenie o wyłącznie muzułmańskim panowaniu nad tym miejscem jest absurdalnym anachronizmem zakorzenionym w gloryfikacji islamskiego imperializmu i supremacji.

Jedną z bardzo niewielu osób wyznających islam, publicznie przyznających długą przedislamską historię Wzgórza Świątynnego i jego znaczenie, jest Qanta Ahmed, która kilka miesięcy temu opublikowała fascynujący, czteroczęściowy reportaż o swojej wizycie w tym miejscu. W ostatniej części reportażu pisze o swojej wizycie w meczecie Al-Aksa, gdzie jej muzułmański przewodnik pokazał jej olbrzymie starożytne kolumny i wyjaśnił: “To było wejście do Drugiej Świątyni Żydowskiej, która była tutaj przed Al-Aksą. Jak pani widzi, jest to zupełnie odmienne”.

Rozmyślając o tym, Qanta Ahmed pisze:

“W jakiś sposób, te wytrzymałe łuki, te masywne filary uniknęły nawet pełnej determinacji destrukcji Drugiej Świątyni przez Rzymian. Zanim to miejsce stało się nasze, był wyraźnie ich. Jesteśmy na pożyczonym gruncie”.

Już w melancholijnym nastroju z powodu zniszczeń i zaniedbań jakie widziała wszędzie w tym podobno trzecim najświętszym miejscu islamu – co zauważył także ostatnio inny muzułmanin odwiedzający ten meczet – Qanta Ahmed kończy reportaż posępnym wnioskiem:

Nigdzie podczas moich dawnych podróży (i niedoskonałej pamięci) anoksja islamu nie była tak ewidentna, jak w czasie spędzonym na łonie Najdalszego Meczetu [tj. Al-Aksy]. Tutaj staliśmy się Najdalszymi Muzułmanami. Odczuwam nasze odejście najbardziej dotkliwie w Jerozolimie, łagodnej biografce świata, romantycznym sercu wszelkiej wiary dla wszystkich Ludzi, z wszystkich Ksiąg. Jerozolima, drodzy muzułmanie, jest domem pozłacanej kopuły, która jest pustą skorupą, jest zaledwie blednącą łupiną bogactwa, które było tam kiedyś. Nie jest już nasza.

Kiedy usłyszymy choćby trochę podobne słowa od przywódców muzułmańskich, będziemy wiedzieć, że Bliski Wschód zdrowieje i pokój naprawdę jest możliwy.

Tymczasem już byłoby dużym krokiem we właściwym kierunku, gdyby dziennikarze i komentatorzy zawahali się nieco zanim nonszalancko poinformują – i dyskretnie usprawiedliwią – groźby przemocy muzułmańskiej. Jak na ironię niedawny raport o “islamofobii” Organizacji Współpracy Islamskiej (OIC) poucza nas, że mówienie, iż “muzułmanie są skłonni do przemocy, włącznie z zemstą i odwetem” jest “islamofobiczne”. Następnym razem więc, kiedy reporter „Sky News” usłyszy Wielkiego Muftiego Jerozolimy, który grozi, że “wojna ogarnie cały region”, jeśli Żydzi zechcą modlić się na Wzgórzu Świątynnym, mógłby, być może, zapytać Wielkiego Muftiego, by wyjaśnił tę groźbę w świetle historycznego związania Żydów z Wzgórzem Świątynnym oraz twierdzeniami, że islam jest „religią pokoju”. I może następny razem bloger – szczególnie, jeśli przypadkiem jest księdzem chrześcijańskim – pisząc o tym, z jaką łatwością “miliard muzułmanów wpadnie w szał”, mógłby zadać sobie pytanie, w jakiej sytuacji pisałby z równym zrozumieniem o groźbie miliarda chrześcijan na całym świecie, którzy wpadają w szał.

Jak długo media przedstawiają muzułmańską przemoc w imię islamu jako nieuniknioną reakcję na każdą postrzeganą prowokację i dają przywódcom muzułmańskim przyzwolenie na nieustanne grożenie taką przemocą, możemy uważać definicję ‘islamofobii” OIC wyłącznie za cyniczne narzędzie polityczne, które pozwala przywódcom muzułmańskim bezkarnie podżegać do przemocy – i możemy oczekiwać, że Wzgórze Świątynne pozostanie niebezpiecznym symbolem muzułmańskiego fanatyzmu.

Zdjęcie:  Sky News screenshot

Temple Mount as symbol of Muslim fanaticism

Jerusalem Post, 12 grudnia 2013

__________

Petra Marquardt-Bigman

Mieszka w Izraelu, wychowała się w Niemczech, pochodzi z rodziny niemieckich uchodźców z terenów dzisiejszej Polski, studiowała w USA, gdzie obroniła pracę doktorską o amerykańskim wywiadzie w nazistowskich Niemczech, prowadzi blog "The Warped Mirror".


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1484 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk