Prawda

Piątek, 17 maja 2024 - 11:44

« Poprzedni Następny »


Przemyśleć na nowo “papieża Hitlera”


Sam Harris i Mark Riebling 2015-10-09

Karykatura z tygodnika “Der Stürmer”.

Karykatura z tygodnika “Der Stürmer”.



Prezentujemy tu wywiad Sama Harrisa z Markiem Rieblingiem, amerykańskim historykiem i autorem, współzałożycielem i dyrektoremCenter for Policing Terrorism, absolwentem filozofii, autorem dwóch książek: Wedge: The Secret War between the FBI and CIA oraz Church of Spies: The Pope’s Secret War Against Hitler.

 

Mark Riebling po dotarciu do nowych dokumentów proponuje nowe spojrzenie na papieża Piusa XII. Czy te jego rewelacje upoważniają do wniosków na temat współczesności? Raczej wątpliwe.

Harris: Poprzednio pisałeś o problemach wywiadu, egzekwowania prawa i kontrterroryzmu. Co zainspirowało cię do pisania o papiestwie i II wojnie światowej?

 

Riebling: Wychowałem się w katolickiej rodzinie i jedną z rzeczy, jakiej nauczyłem się zanim porzuciłem wiarę, że zakonnice mogły mnie przygwoździć, jeśli powiedziałem coś heterodoksyjnego, ponieważ miały niesamowity system donosicieli! Nie uznałem więc za nieprawdopodobne lub nieinteresujące, kiedy wiele lat później usłyszałem od pewnego emerytowanego szpiega, że Watykan ma najstarszą na świecie i być może najlepszą służbę wywiadowczą. Lub kiedy inny emerytowany szpieg powiedział mi, że Kościół jest tak sprawny w tajnych operacjach, że NSA nie potrafiła złamać szyfrów papieża. Lubię wyzwanie opisywania tajnych historii potężnych instytucji – być może dlatego, że mam akademickie wykształcenie filozoficzne i interesuje mnie, jak działają nasze teorie, kiedy dane są mocno ograniczone, ale stawki są wysokie. Lubię myśleć, że piszę o tych rzeczach jak o ćwiczeniach w koncentracji uwagi, podobne do tego, co zalecali filozofowie od Epikteta do Foucaulta – sprawdzanie własnej higieny intelektualnej. Mniej abstrakcyjnie zaś, po prostu uważałem, że wiele z tego, co napisano o Kościele z czasów wojny, jest do kitu!

 

Harris: Istnieje olbrzymia literatura ogólnie wplątująca Kościół katolicki, a szczególnie papieża Piusa XII w potworności nazistów. Twierdzisz, że ta literatura wymaga poprawek, ponieważ papież z czasów wojny w rzeczywistości spiskował, jak twierdzisz, by usunąć Hitlera i nazistów. Na jakich dowodach opierasz to twierdzenie i jak to odkryłeś?

 

Riebling: Dowody pochodzą przede wszystkim od krytyków działań Kościoła w epoce nazizmu - Daniela Goldhagena, Jamesa Carrolla a także Johna Cornwella, autora książki Papież Hitlera. Wszyscy przyznawali, że Pius XII nienawidził Hitlera i działał potajemnie, by go usunąć. Niemniej mówili to w swoich książkach w jednym zdaniu lub akapicie. Dla mnie ten epizod zasługiwał na więcej zainteresowania. Jeśli “papież Hitlera” próbował zabić Hitlera, to jaka kryje się za tym historia, co nam to mówi o tym, jak wiodąca na świecie instytucja moralna borykała się z najgorszym w historii kryzysem moralnym? Wielki przełom w znalezieniu odpowiedzi na te pytania przyszedł, kiedy zdobyłem dosłowne zapisy tajnych audiencji papieża – które istnieją tylko dlatego, że watykańscy jezuici potajemnie nagrywali te spotkania. 

 

Harris: Papież robił tajne nagrania, jak Richard Nixon?

 

Riebling: Tak. Watykan miał nowoczesny system nasłuchów – dla Piusa zrobił to wynalazca radia, Gugliemo Marconi. Te spisane podsłuchy zadają kłam założeniu podzielanemu przez większość krytyków Piusa. Krytycy odmalowują go jako wielkiego zwolennika centralizacji, który narzucał wolę Rzymu niechętnym biskupom. Te bezpośrednie dowody pokazują coś odwrotnego: Pius był zwolennikiem decentralizacji, który podążał za swoją owczarnią, zamiast jej przewodzić. W dwóch spisanych audiencjach  z marca 1939 r. czterech kardynałów niemieckich prosiło Piusa, by ugłaskał Hitlera, aby katolicy niemieccy nie oderwali się i nie stworzyli kościoła państwowego, jak to zdarzyło się w Anglii Tudorów. Pius posłuchał rady episkopatu niemieckiego. Zamiast otwarcie protestować, przeciwstawiał się Hitlerowi za kulisami. Uznając, że nie może kierować Kościołem świętych, zadowolił się Kościołem szpiegów.

 

Harris: Jak Watykan szpiegował przeciwko Hitlerowi?

 

Riebling: No cóż, dyskusja z 9 marca 1939 była rzeczywiście treściwa w kwestii papieskiej sztuki szpiegowskiej. Ojciec Święty wyjaśnia, jak zatajać część datków od katolików, żeby finansować tajną sieć kurierów. Poleca swoim agentom używanie pewnego hotelu w pobliżu stacji kolejowej w Monachium. Kardynał cytuje Nowy Testament, żeby usprawiedliwić oszukiwanie SS. Jedną z agentek w tym papieskim podziemiu jest żydowska lesbijka, która nawróciła się na katolicyzm; zginie potem w obozie koncentracyjnym. Innym agentem Watykanu jest bawarski wydawca książek, który przewozi raporty o potwornościach nazistowskich nad Alpami sportowym, jednoosobowym samolotem; pójdzie potem na szubienicę. Z czasem ta podziemna sieć – którą SS nazwało „Czarna Kaplica” – stanie się centralna w spiskach, by obalić nazistów.

 

Harris: Jaka była rola papieża w tych spiskach?

 

Riebling: Pius XII uczestniczył w trzech spiskach, których celem było zabicie Hitlera. We wszystkich trzech Pius organizował spotkania w apartamentach papieskich, o północy, z dyplomatami brytyjskimi, dążąc do spowodowania zamachu stanu w Berlinie. Pierwszy spisek wygasł, kiedy generałowie niemieccy stracili odwagę. Drugi nie udał się, kiedy bomba w samolocie Hitlera zamarzła na dużych wysokościach. Trzeci zranił Hitlera wybuchem plastiku. W drugim i w trzecim spisku niemieccy jezuici, kontaktujący się z doradcami papieża, działali jako organizatorzy polityczni i kurierzy. A Pius XII był  jedyną stałą postacią wśród spiskowców – funkcjonując przez niemal sześć lata jako ich tajny agent zagraniczny.

 

Harris: Zaczynam mieć nieprzyjemne uczucie, że byłem zbyt krytyczny wobec Watykanu za ich zachowanie podczas wojny. Twierdzisz jednak, że to ich nie uniewinnia pod względem moralnym.

 

Riebling: Nie sądzę, by to uniewinniało Kościół jako instytucję, czy katolików jako grupy. Może nie zgadza się to z intuicją, ale uważam, że tajna wojna papieża przeciwko Hitlerowi pokazuje, jak wiele mają Kościół i katolicy do odpokutowania. W heroizmie tajnego oporu istnieje bowiem bardzo głęboki problem, który poruszasz w Końcu wiary. Zawsze można argumentować, że tajny opór w szczególnie niebezpiecznych sytuacjach jest najlepszym możliwym działaniem. Wspominasz tych, którzy w tajemnicy pomagali Żydom i mówisz, że prawdopodobnie zrobili więcej dobrego żyjąc i pomagając innym w sekrecie, niż przez otwarty protest przeciwko nazistom i śmierć w obronie zasady. Byli jednak w tej sytuacji tylko dlatego, że niewielu ludzi było skłonnych do ujawniania swojego sprzeciwu. Jest to właśnie mój pogląd i moją książkę, choć napisana jest jak powieść szpiegowska, można uznać za kazanie o tej gorzkiej, głębszej prawdzie.

 

Fakt, że tak niewielu było gotowych sprzeciwić się otwarcie, jest oskarżeniem kultury europejskiej; a jednym z wpływów kształtujących tę kulturę był antyjudaizm chrześcijański datujący się aż wstecz do pierwszego stulecia. Mówienie, że jest to tylko katolickie, jest zbyt ograniczające; to jest chrześcijańskie, znajduje się częściowo w powiedzeniu Ewangelii, że Stare Przymierze zostało zerwane i, jak już, to wręcz nasiliło się pod wpływem Lutra. Czasami zapomina się, że to naród protestancki zainicjował Holocaust; że Kościół katolicki, opierając się na silniejszej tożsamości instytucjonalnej, zrobił znacznie więcej niż protestanci, by przeciwstawić się Hitlerowi, co ujawniono Białemu Domowi w wielu tajnych raportach do Roosevelta.

 

Harris: Ale Hitler i inni w kierownictwie SS byli co najmniej nominalnymi katolikami. Dlaczego Pius XII ich nie ekskomunikował?

 

Riebling: Mógł to zrobić i powinien był. Ale nie zrobił z powodów, które możesz zrozumieć tylko, jeśli myślisz jak papież, który czuje się odpowiedzialny za pokierowanie miliarda dusz do wiecznego życia. To ciężkie brzemię i jeśli je przyjmujesz, musisz rozważyć każdą wypowiedź zgodnie z tym, czy służy temu celowi, czy też niweczy go. Kiedy ostatnim razem papież ekskomunikował świeckiego zabijakę – Napoleona – Europejczycy wyśmiali to, a Napoleon zamienił to na oznakę honoru, trochę jak Donald Trump atakowany przez media. Prestiż Napoleona wzrósł, a papiestwa spadł i – według Watykanu – miliony dusz katolickich zostało zwróconych ku potępieniu ponieważ stracili dostęp do sakramentów. Podobnie, kiedy papież Paweł VI potępił środki antykoncepcyjne, a katolicy Pierwszego Świata zignorowali to, papiestwo znowu straciło prestiż i katolicy tłumnie uciekali z Kościoła – wiele milionów było bliższych piekła. Sądzę, że Pius XII czuł się złapany w pułapkę, gdzie musiał ratować dusze katolickie kosztem życia żydowskiego – a także katolickiego. I z tej sytuacji nie do wygrania było tylko jedno wyjście: przecięcie węzła gordyjskiego przez zabicie Hitlera.

 

Harris: Czy Pius jednak nie powinien był przemówić przeciwko Holocaustowi? Co, twoim zdaniem, stałoby się, gdyby zaprotestował publicznie?

 

Riebling: Oczywiście – powinien był krzyczeć o tym na cały świat. Ale potencjalni zabójcy Hitlera prosili go, by tego nie robił, obawiając się, że spowoduje to rozprawę z opozycją. Ostatni raz, kiedy podczas tej wojny Pius publicznie wymówił słowo „Żyd” – 20 października 1939 r. – jest także pierwszym dniem, w którym możemy udokumentować jego wspólnictwo w spiskach przeciwko Hitlerowi. Później zaś znajdziesz dyplomatów brytyjskich i amerykańskich, błagających Piusa, by nie potępiał ludobójstwa Żydów, bo bali się, że odsłoni to także potworności dokonywane przez Sowietów przeciwko Polakom. Co jednak najważniejsze, błędem jest powiedzenie, że nie-Żydzi czekali tylko, by skoczyć i ratować Żydów, a powstrzymywało ich jedynie milczenie papieskie. Jak to ujął sam Pius, większość Niemców „wierzyła w” Hitlera.

 

Harris: Czy słuszne jest więc powiedzenie, że twoje badania są zarówno obroną papieża, jak oskarżeniem Kościoła?

 

Riebling: Nie sprzeczałbym się z tym, ale sformułowałbym inaczej. Zapakowana w ponowne przemyślenie tego jednego papieża jest ogólniejsza krytyka katolików. U sedna ta krytyka kwestionuje to, co często zakłada świecko-liberalna narracja. Wielu wykształconych ludzi mówi: osobisty mistycyzm jest w porządku, ale zinstytucjonalizowana religia jest po prostu okropna! Jest to bardzo w stylu Rousseau. W demokracji autoryzowany dyskurs stanowi, że ludzie są dobrzy: problemem jest struktura władzy, a ludzie są rozwiązaniem. Kongresmani są niegodziwi; wyborcy są dobrzy. Biskupi są skorumpowani; ludzie są czyści. Jest taki zręczne  sformułowanie Leo Straussa, które stosuje się do całego tego etosu: nazywał to „liberalnym prześladowaniem autorytaryzmu”. To retoryczne prześladowanie może nawet być uzasadnione w większości wypadków. Wprowadza nas jednak w błąd, kiedy patrzymy na reakcję Europejczyków na nazizm. Osobisty mistycyzm był mniej skuteczny przeciwko tyranii niż zinstytucjonalizowana religia. Masy nie były rozwiązaniem na Hitlera; one były problemem. Na koniec tej historii papież wyłania się, wyglądając dość dobrze, a zwykli katolicy wyłaniają się, wyglądając koszmarnie.

 

Harris: Jakie są implikacje tego dla dzisiejszego świata?

 

Riebling: Sądzę, że są dwie. Pierwsza, religijne struktury konserwatywne, wręcz autorytarne, mogą okazać się niezmiernie pomocne przeciwko rewolucjonistom, którzy chcą narzucić znacznie bardziej radykalną, utopijną religię polityczną. Gdyby islam sunnicki miał hierarchię, widzielibyśmy wielu przywódców religijnych skuteczniej przeciwstawiających się ISIS. W porównaniu – widzimy szyitów zdolnych do kontrdziałania nie tylko dlatego, że są antysunniccy, ale dlatego, że mają hierarchię duchownych. Konserwatyści sanniccy będą musieli w którymś momencie albo walczyć z rewolucjonistami, albo im się podporządkować. Podobnie było w Kambodży za Pol Pota – w końcu komuniści starego chowu w tej części świata nie mogli tego dłużej znieść. A także – kto wysyła teraz wojsko, żeby podeprzeć autorytarnego Assada, by zatrzymał ISIS? Były agent KGB, Władimir Putin. Co powinno nam przypomnieć, że w byłym Związku Radzieckim głasnost i pieriestrojka nie przyszły od „narodu rosyjskiego”. Zaczęły się w najbardziej elitarnych szeregach Partii – KGB. Sądzę, że tajna wojna papieża przeciwko Hitlerowi, powinna zaliczać się do tej rodziny zjawisk – autorytarnego oporu wobec totalitaryzmu.

 

Druga implikacja odnosi się do znaczenia mitu. Nie zamierzam iść w ślady Billa Moyersa i Josepha Cambella, ale jest przyczyna, dla której pierwszymi książkami zakazanymi przez nazistów były powieści, nie zaś literatura faktu. Chcieli zniszczyć wszystkie możliwe mity przeciwstawne. Słowo „mit” pochodzi z greckiego mythos, co znaczy po prostu „opowieść”. Przez 500 lat widzieliśmy w postępie nauki obdzieranie świata z mitów. Magia zniknęła, ale potwory pozostały. Ale mity lub opowieści i struktury na nich zbudowane mogą pomóc zwalczać te potwory. Taką naukę wyciągnąłem z opowieści o Kościele i Rzeszy. Dokumenty SS pokazują frustrację nazistów z ich niepowodzeniem zastąpienia mitów chrześcijańskich – niepowodzeniem, które szło głębiej w, na przykład, ich niezdolności do zastąpienia Dnia Wniebowstąpienia dniem uczty na cześć Thora. Jak czytamy w jednym z raportów SS: „W tych właśnie dziedzinach, w których panuje katolicyzm polityczny, chłopi są tak zakażeni doktrynami katolicyzmu, że są głusi na wszelkie dyskusje o problemie rasowym”. Jeśli więc chciałeś walczyć z nazizmem, było coś pomocnego w micie chrześcijańskim – jak też w micie komunistycznym. Przez pół stulecia marksistowski mit Nowego Człowieka odnosił niezłe sukcesy w zastępowaniu starych opowieści – ale magia z tego także zniknęła. Tak więc masz tu banalizację doświadczenia ludzkiego. Ta banalność skusi niektórych ludzi do dołączenia do ISIS w imię rewolucyjnego podniecenia i odrodzenia mitu. Jeśli dołączysz do ISIS, masz narrację! Twoje życie jest uświęcone – to jakbyś żył w Iliadzie zamiast, powiedzmy, gry w szczypiorniaka na obskurnym podwórku blokowiska w Basra. Albo channelingujesz Rycerzy Teutońskich, podczas gdy biczujesz Żydów w Norymberdze w latach 1930. – myślę, że tym samym jest głód osobisty. Jak powiedział C. G. Jung, możesz wygnać diabła, ale wyskoczy on gdzie indziej. Co jest jednym z powodów, dla których Jung, kiedy był agentem amerykańskiego wywiadu w 1944 r., namawiał do wspierania katolicyzmu – poprzez partie chrześcijańsko-demokratyczne, które zdominowały Europę podczas zimnej wojny, a których przywódcom na wygnaniu Pius dawał schronienie w Watykanie. Jung był ateistą, ale wolał chrześcijański socjalizm od ateistycznego komunizmu. Przewidywał, że ateista-wolnomyśliciel będzie miał lepiej pod skrzywionym obliczem mitu chrześcijańskiego niż pod depczącym butem mitu komunistycznego.

 

Harris: To wszystko jest ogromnie ciekawe. Czy masz jakieś przemyślenia na zakończenie?

 

Riebling: Jest związany z tym punkt i nie sądzę, by dzisiejsi świeccy liberałowie byli w tej sprawie równie szczerzy, jak odważał się być Orwell. 6 kwietnia 1940 r. – przypadkowo w tym samym dniu, w którym zawiódł pierwszy spisek papieża przeciwko Hitlerowi – Orwell opublikował esej zawierający spostrzeżenie, które mogłoby być epitafium dla całego wieku współczesnego. Przypomniał sobie okrutną rzecz, jaką zrobił kiedyś osie, która ssała dżem z jego talerza. Orwell przeciął ją na pół. Osa nie zwróciła na to uwagi i dalej kontynuowała posiłek, a dżem wylewał jej się z odciętego przełyku. Dopiero kiedy próbowała odlecieć, zrozumiała straszliwą rzecz, która jej się przydarzyła. Orwell napisał: „Tak samo jest ze współczesnym człowiekiem. Rzeczą, która została przecięta na pół, jest jego dusza”. Odcięliśmy gałąź moralną, na której siedzieliśmy – bożą sankcję dla absolutnej etyki – a potem wpadliśmy do szamba i jesteśmy zdziwieni. W tym nastroju mówimy (kiedy nie jesteśmy pod wpływem „efektu papieża Franciszka”): papież nie jest postacią ojca moralnego ludzkości; jest średniowieczną mumią, jego magia nie działa i nie chcemy, żeby działała – w aborcji, małżeństwie gejów i innych rzeczach. Ale podczas Szoah mówimy: hej, mumio, wyłaź i dokonuj swojej magii! Nie wierzymy w nią, ale okropna liczba zwykłych ludzi wierzy.

 

To jest hipokryzja i protekcjonalność. Szczególnie dlatego, że dokonania świeckich liberałów w erze nazistowskiej dalece nie były godne podziwu. Niewiele odłamów społeczeństwa niemieckiego opierało się słabiej nazizmowi niż postępowcy na uniwersytetach, którym podobały się idee Hitlera o powszechnej służbie zdrowia, ochronie środowiska, rozdziale kościoła i państwa, a także twierdzenia o zakotwiczeniu rasizmu w „nauce ewolucyjnej”.

 

Odbywają się krytyczne dyskusje o tych ułomnościach świeckiego liberalizmu. W porównaniu jednak do krytycznych dyskusji o papieżu i Rzeszy musisz długo szukać zanim je znajdziesz. Jako człowiek, który uważa się za świeckiego liberała i ateistę, próbuję zachować ciekawość wobec wszystkiego, co nie pasuje do mojego paradygmatu i myślę, że jest dobrą higieną pojęciową analizowanie tych  ułomności – uczenie się z błędów własnej strony i z sukcesów konserwatywnych wierzących. Nie możesz zanadto niepokoić się, że dajesz „amunicję” drugiej stronie. Musisz mieć dość wielkoduszności, dość empatii i dość poczucia bezpieczeństwa, by oddać im sprawiedliwość. A robiąc to – i mam nadzieję, że to właśnie zdarzy się tym, którzy przeczytają moją książkę – możesz się czegoś nauczyć lub oduczyć o przeszłości, co pomoże ci bardziej świadomie żyć w teraźniejszości.

 
Rethinking Hitler's pope

28 września 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Sam Harris


Neurobiolog i filozof, jeden z „czterech jeźdźców Nowego ateizmu”. Jego wydana w 2004 roku książka The End of Faith (Koniec wiary), wywołała burzliwą dyskusję i była tłumaczona na wiele języków.  W 2006 roku opublikował Letter to a Christian Nation, a w 2010The Moral Landscape.


Sam Harris jest często publikowany w głównych mediach amerykańskich, prowadzi również swoją własną stronę internetową: http://www.samharris.org/blog 


Od Redakcji:


Publikujemy te wynurzenia amerykańskiego pisarza mając do nich (delikatnie mówiąc) krytyczny stosunek. Czy rewelacje o papieskim spiskowaniu są prawdziwe? Nie można tego wykluczyć. Jeśli to prawda, to Kościół jako instytucja dążył do śmierci Hitlera, pomagając mu równocześnie sprawować władzę i podtrzymać morale żołnierzy podczas wykonywania zbrodniczych rozkazów. Tak, autorytarne siły dążą czasem do obalenia tyrana, który szkodzi ich interesom, co nie oznacza, że popieranie takich sił jest moralne i mądre. Jest zazwyczaj mało skuteczne lub wręcz kontrproduktywne. Uwagi Marka Rieblinga o współczesnym islamie to już kompletna akrobacja i aż dziw, że Sam Harris ich nie kontruje. Mam wrażenie, że Harris przede wszystkim powinien zareagować na końcowa uwagę swojego rozmówcy mówiącego: „Odcięliśmy gałąź moralną, na której siedzieliśmy – bożą sankcję dla absolutnej etyki – a potem wpadliśmy do szamba i jesteśmy zdziwieni.”


Harris aż nazbyt dobrze, wie jak paskudne efekty ma ta „boża sankcja” i absolutna etyka. Mógł tu również przywołać to, co mówił sam Riebling opisując postać Piusa XII – pasterz idący za stadem, którego drogę wytyczają najbardziej parszywe owce i szukający rozwiązania w spiskach. We współczesnym świecie zalecenie współpracy z autokratycznymi elitami istotnie były realizowane – sądzono, że zabicie Ben Ladena rozwiąże problem Al-Kaidy, że zabicie Saddama Husajna przyniesie demokrację Irakowi, że zabicie Kaddafiego przyniesie demokrację Libii. Niestety Sam Harris jest w tej rozmowie praktycznie nieobecny.         


Kiedy Riebling stwierdza: „Osobisty mistycyzm był mniej skuteczny przeciwko tyranii niż zinstytucjonalizowana religia. Masy nie były rozwiązaniem sprawy Hitlera; one były problemem. Na koniec tej historii papież wyłania się, wyglądając dość dobrze, a zwykli katolicy wyłaniają się, wyglądając koszmarnie” moim zdaniem Harris powinien stanowczo zareagować, ponieważ nakazy pomocy nie szły od góry, przeciwnie, to heroiczne jednostki (zarówno ludzie duchowni i świeccy) ryzykowały życie wbrew namowom wyższej hierarchii, by pozostawali neutralni.


Amerykański historyk opowiada głupstwa o Związku Radzieckim mówiąc, że pierwszy opór przyszedł z najwyższych eszelonów KGB, jakoś zapomniał o dziesięcioleciach radzieckiej opozycji.   


Stwierdzenie o islamskim ekstremizmie, że: „..religijne struktury konserwatywne, wręcz autorytarne, mogą okazać się niezmiernie pomocne przeciwko rewolucjonistom, którzy chcą narzucić znacznie bardziej radykalną, utopijną religię polityczną” wymagało kontry chociażby w postaci przypomnienia, że prezydent Egiptu Al-Sisi, całkowicie świadomy, że rewolucyjny romantyzm terrorystów jest rozbudzany z ambon, zaapelował najpierw do najwyższych duchownych, a kiedy to nie pomogło sięgnął po bardziej drastyczne środki.


Opowieść o spiskującym papieżu może się dobrze sprzedawać, ale jako pouczająca historia dla polityków jest co najmniej bardzo dyskusyjna. 

A.K. 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
4. Chcę jeszcze coś dodać. Lucjan Ferus 2015-10-10
3. czy spiskowcy byli humanistami? mieczysławski 2015-10-09
2. Czy to jest TEN Sam Harris?! Lucjan Ferus 2015-10-09
1. MKraus MKraus 2015-10-09


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 908 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Absurdalna awersja wierzących do ateizmu   Ferus   2021-11-07
Afrykańska ateistka ujawnia, dlaczego się ukrywa   Igwe   2016-01-21
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Archipelag islam, czy mamy się bać?   Koraszewski   2018-02-08
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Ateizm i religijna nienawiść w Zambii   Igwe   2018-03-15
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Ateizm w Nigerii Północnej   Igwe   2018-05-15
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Ateiści nie pomagają, pewnie źle patrzyłeś   Koraszewski   2017-06-03
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Azyl ignorancji.   Ferus   2016-10-23
Azyl ignorancji. Część III.   Ferus   2016-11-20
Azyl ignorancji. Część IV.   Ferus   2016-12-04
Azyl ignorancji. Część V.   Ferus   2016-12-18
Azyl ignorancji. Część VI.   Ferus   2017-01-29
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Azyl ignorancji. Część VIII.   Ferus   2017-03-12
Azyl ignorancji. Część X.   Ferus   2017-04-30
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Bóg się rodzi i inne troski   Koraszewski   2017-12-24
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (II)   Ferus   2018-06-17
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (III)   Ferus   2018-06-24
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (IV)   Ferus   2018-07-01
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (V)   Ferus   2018-07-08
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bohaterscy imamowie, o których nic nie słychać   Khan   2017-08-03
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Chcecie zamknąć mi usta? Idźcie na koniec kolejki!   Raza   2017-10-16
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk