Prawda

Czwartek, 9 maja 2024 - 11:06

« Poprzedni Następny »


Geneza i paradoksy teizmu


Lucjan Ferus 2024-03-24


Motto: „Religia jest pobożną, mimowolną, nieświadomą iluzją;
kapłaństwo, kler jest polityczną, świadomą, wyrafinowaną iluzją,
jeśli nie od samego początku, to w miarę rozwoju religii".
(Ludwik Feuerbach, Istota religii).

Kiedyś w jednej z książek natrafiłem na ciekawą analogię, która zaczynała się od pytania: „Czy widzieliście pająka, który by oplatał sam siebie pajęczyną?". Wyjątkowo nieprawdopodobne! Tym nie mniej, istnieje taki przyrodniczy fenomen istoty zaplątanej we własną sieć idei, a jest nim… człowiek. On to właśnie, na początku (mniej więcej) swojej rozumowej drogi poznawania świata, przyjął błędne założenie o istnieniu istot nadprzyrodzonych, które w jego mniemaniu dobrze tłumaczyło zastaną rzeczywistość, a potem stworzył wokół niego tak gęstą sieć zależności i współzależności, oplatających i uzależniających od siebie każdą dziedzinę życia ludzkiego, iż do dnia dzisiejszego nie jest w stanie się z niej uwolnić i spoza niej cokolwiek zobaczyć i zrozumieć. A zaczęło się tak z pozoru niewinnie, ponieważ świadomość początków zaistniała u ludzi dużo, dużo później niż same początki (np. powstanie życia na ziemi i istot rozumnych, narodziny cywilizacji itp.), należało odtworzyć te domniemane „początki”, zgodnie z wiedzą, którą człowiek wtedy dysponował i przekonaniami wyrażanymi w ówczesnych mitach właśnie:

 

„Tworzenie mitologii było wprowadzaniem ładu w poznawany świat /../ tworzone mity wynikały z najgłębszego przekonania, porządkowały nieznany świat, stanowiły prawdę nie do obalenia /../ Cokolwiek człowiek stworzył w sferze religii, u podstaw jego poczynań tkwiły wysiłki objaśnienia zastanego świata /../ w młodszym paleolicie zostały stworzone podstawy religii i najstarsze mitologie świata. Ówczesny człowiek wierzył głęboko, że istnienie swoje na ziemi zawdzięcza siłom, które zdolne są stworzyć wszystko i wszystko zniszczyć: bogom /../ w świadomości ludzi paleolitu utrwalił się „pogląd", że człowieka stworzyli bogowie. Człowieka - albo ogólnie „wszelkie życie" /../ Pierwsi myśliciele otoczyli cały byt ludzki, całe życie człowieka magicznym kręgiem mitologii, poza którym człowiek przestawał rozumieć, widzieć i wiedzieć. Tego kręgu niepodobna było przeniknąć, lecz istniał też drugi „wewnętrzny" krąg, który zakreślili wokół swej władzy i wiedzy niektórzy ludzie „wybrani". Ten krąg można było przeniknąć, służąc władcy, kapłanom i bogom" („Jerzy Cepik „Jak człowiek stworzył bogów").

                                                            ------ // ------

Takie zatem (w olbrzymim skrócie) były początki tego poznawczego - i jak wszystko na to wskazuje - nieuniknionego błędu, który został popełniony u zarania rozumowej drogi człowieka i którego konsekwencje ponosimy po dzień dzisiejszy, płacąc bardzo wysoką cenę za każdy wiek jego istnienia w naszej cywilizacji. Cenę, której można by uniknąć, gdyby ludzie znali prawdę (i chcieli ją zaakceptować) o genezie religii i jej prawdziwym rodowodzie, czyli potwierdzonych przez religioznawstwo faktach, iż stwórcami i twórcami wszystkich bogów którzy kiedykolwiek istnieli w religiach, są kapłani (teolodzy, apologeci) różnych czasów, kultur i religii. Z dobrze udokumentowanej wiedzy religioznawczej wynika bowiem jednoznacznie i ponad wszelką wątpliwość, że początki religii miały zupełnie inny przebieg niż przedstawia to sama religia. Mianowicie nie zaczęły się od objawienia Boga ludziom, dopiero co przez niego stworzonym, lecz wynikały z mozolnych i długotrwałych prób zrozumienia zastanego świata przez ówczesnych ludzi i wyjaśnienia sobie mechanizmów jego działania. Był to proces trwający wiele tysiącleci, który można by sprowadzić do następującej konstatacji:

 

„Historia boga powstała nie w wyniku zdecydowanego przełomu, a więc objawienia, lecz, że stanowi ona sumę nakładających się doświadczeń (prof. Morenz, egiptolog) /../ Nasza cywilizacja, nasi bogowie rodzili się z nas, przez nas, na ziemi. Z naszych lęków, z naszej niewiedzy, z naszej ciekawości poznania /../ Człowiek zawsze tworzył swoich bogów /../ pod wrażeniem, pod ciążeniem niesamowitej niezrozumiałości sił przyrody" (wg w/wym. pozycji). Uważam, iż lepiej tego procesu „bogotwórczego" nie można było streścić. Jednym słowem, to nie Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo i obraz lecz ludzie tworzyli swych bogów na własne podobieństwo i własne bardzo niedoskonałe wyobrażenie „bytów nadprzyrodzonych”.

                                                            ------ // ------

Proponuję zatem spojrzeć na religię, jako wytwór odwiecznej ludzkiej potrzeby zrozumienia świata i zapanowania nad nim (oraz zapanowania nad innymi ludźmi), a okaże się, iż wszystkie wewnętrzne sprzeczności i nielogiczności istniejące w tzw. „prawdach objawionych" i religijnych doktrynach, można z łatwością wytłumaczyć, gdyż ich przyczyny nie mają nic wspólnego ze „światem nadprzyrodzonym” czy też „zamieszkującymi” go istotami. Mity zrodziła potrzeba wyjaśnienia mechanizmów rządzących światem, a więc i człowiekiem. Lecz to „wyjaśnienie" jest pozorne, bowiem mitologiczny obraz świata ma jedną, niezmienną cechę - jest obrazem nieprawdziwym. C. Levi-Strauss, tak pisze:

                                   

„Jest rzeczą wiadomą, że umysł ludzki potrafi wyciągać wnioski na podstawie niepełnych informacji. Człowiek nie toleruje stanów nieokreślonych, dlatego też w przypadku braku informacji prawdziwej zastępuje ją informacją fałszywą, wymyśloną i likwiduje w ten sposób ów stan nieokreśloności". I dalej: „Jeśli człowiek otrzymuje niewiele informacji o jakichś zjawiskach lub nie jest w stanie ich przyswoić, sięga po dane z innych dziedzin i uzupełnia nimi brakujące ogniwa. W taki właśnie sposób tworzone były starożytne mity: otaczający nas świat wyobrażany był w oparciu o analogie z rzeczami już znanymi, przyroda zaś we wszystkich szczegółach podobna była do społeczeństw ludzkich" (dodam od siebie, iż niebo również). „Człowiek pierwotny ocenia wszystko podług siebie i zjawiska naturalne uważa za celową działalność świadomych sił" (wg Antologii pt. „Spór o SF").

                                                            ------ // ------

A teraz pytanie: Jakie jest prawdopodobieństwo poznania realnej prawdy o świecie (lub o rzeczywistości), przez ludzi będących na tak prymitywnym etapie rozwoju umysłowego i cywilizacyjnego? Czy nie bliskie zeru?! Myślę więc, iż użycie przeze mnie określenia „początkowy błąd poznawczy" jest w tej sytuacji jak najbardziej uzasadnione. Jedna z wielu jego konsekwencji jest taka, że jeśli już wtedy - na tak wczesnym etapie poznawania świata - człowiek uwierzył, iż swoje istnienie zawdzięcza bogom, to wszystkie późniejsze „prawdy" wynikające z obserwacji i interpretacji zjawisk przyrodniczych, będą musiały potwierdzać tę główną „prawdę" i jedynie uzupełniać ją w przeróżnych jej aspektach. W ten sposób zaczęła być tworzona gigantyczna konstrukcja rozumowania (owa ideowa pajęczyna oplatająca istotę ludzką), którego podstawą jest mylne przeświadczenie naszych pra, pra, pra, przodków, że naszymi stwórcami są bogowie (o jednym, jedynym Bogu wtedy jeszcze nikomu się nie śniło).

 

Dla ścisłości dodam, iż mówimy o procesie kulturowym, który zaczął się wiele tysięcy lat przed tym, zanim zaistniały w religiach personifikacje bogów. Gdyby więc historię religii (liczącą sobie 30 - 40 tys. lat) zapoczątkowało objawienie Boga ludziom - tak jak to widzą religie - w zupełnie inny sposób by ona przebiegała (np. bez bardzo długiego etapu wczesnych kultów przyrody, animizmu, polidemonizmu i politeizmu) i inne byłyby jej konsekwencje w późniejszych kulturach. Ponieważ ten wczesny etap historii religii przedstawiłem bardziej szczegółowo w innych tekstach (np. „Prehistoria religii w pigułce", „Szamani" i inne), tutaj potraktowałem go bardzo ogólnikowo, tylko na tyle, aby uwzględnić prawdziwe przyczyny powodujące tym procesem.

 

Kto zatem myśli, iż współcześni wyznawcy religii monoteistycznych nie muszą się martwić tymi problemami, gdyż Bóg objawiając się (wreszcie) ludziom wyjawił im prawdę o Sobie - jest w błędzie, ponieważ to mityczne pojmowanie świata przez dawnych twórców religii odcisnęło niezatarte piętno, nawet w obecnie istniejących systemach religijnych. I to do tego stopnia głębokie, iż pierwsze co się dostrzega we wszystkich chyba religiach, to ich przerażająca wręcz anachroniczność względem współczesnych kultur i jej rozliczne konsekwencje. Nie wyprzedzajmy jednak toku rozumowania.

 

TEIZM I SACERDOTALIZM

Kluczowe pytanie na tym etapie rozważań brzmi: Dlaczego teizm a nie deizm? Czyli dlaczego wierzymy w Boga osobowego i objawiającego się ludziom, mającego konkretne roszczenia w stosunku do nich i opiekującego się nimi, a nie w Boga, który stworzył swoje dzieło i pozostawił je własnemu losowi - choć wszystko przemawia za tym drugim rozwiązaniem (jeśli już przyjmiemy hipotezę Boga)? Najkrótsza odpowiedź jest taka: Dlatego teizm, że sacerdotalizm. Aby uzasadnić, że jest to ściśle ze sobą powiązane, należy wpierw wyjaśnić parę podstawowych problemów, składających się na to zagadnienie. Większość obecnie istniejących religii (jak i tych kiedykolwiek istniejących) ma charakter sacerdotalistyczny. Już stwierdzenie takiego „oczywistego" faktu powinno dać dużo do myślenia. Zacznę więc od przytoczenia definicji tego terminu, która znajduje się w książce pt. „Biblia w ręku ateisty", Heleny Eilstein:

 

„Religią sacerdotalistyczną nazywamy taką, w której uznaje się, że kontakt z bóstwem /../ odbywać się może wyłącznie za pośrednictwem upoważnionych do tego osob /../ ze względu na przynależność do stanu kapłańskiego. /../akty religijne dokonywane przez nieupoważnione do tego osoby są nieskuteczne; bóstwo nie wysłuchuje tak zaniesionych próśb, nie przekazuje uświęcających sakramentów. Co więcej: dokonanie przez nieupoważnioną do tego osobę aktu zastrzeżonego dla osób ze stanu kapłańskiego jest /../ zuchwalstwem, świętokradztwem, obrazą bóstwa. /../ Religie sacerdotalistyczne są przeto zarazem rytualistyczne: aby był miły bóstwu i skuteczny, akt religijny musi być dokonany według ustanowionego rytuału, w wypełnieniu którego wyszkolony jest kapłan /../ Dzieje sacerdotalizmu na gruncie tradycji judeochrześcijańskiej przybrały charakter paradoksalny" (Rozdz. „Biblia kłamców").

 

W związku z powyższym nasuwa się proste pytanie: Co jest bardziej prawdopodobne: czy to, że absolutnie doskonały Bóg chce aby Go czcić za pośrednictwem kapłanów i rytualnych obrzędów (zatem nie może być doskonały) - czy raczej to sami kapłani stworzyli (z czasem) taki wizerunek boga, który wymaga ich pośrednictwa i „służby" przy odprawianiu liturgii i rytuałów - według nich nieodzownych - podczas Jego adoracji i oddawania Mu „czci"?

                                                            ------ // ------

Każdy kto zna historię religii odpowie sobie z łatwością: religie dlatego są sacerdotalistyczne, iż stwórcami i twórcami wszystkich bogów, którzy dotychczas istnieli w religiach człowieka, są kapłani (teolodzy) różnych czasów, kultur i religii. Sami więc zadbali o to, aby ich każdy „bóg" nie mógł się obejść bez ich „służby" i aby zwykły śmiertelnik nie miał żadnych możliwości być wysłuchany przez Niego, bez ich (nie bezinteresownego) pośrednictwa. Nie dziwne więc, iż jest to najdłuższy i najbardziej dochodowy „duchowy interes” (raczej proceder) w dziejach ludzkości, trwający nieprzerwanie od wielu, wielu tysięcy lat, obejmujący swoimi mackami całą ludzkość, we wszystkich czasach i kulturach.

 

„ /../ Trwające tysiące lat rozmyślania człowieka nad istotą bogów i swoim własnym miejscem, zostały wreszcie określone. Trudno uwierzyć, że wielkość, wspaniałość, ogrom i bogactwo świątyń i kapłaństwa, zaczęły się od ubogich świątynek z gliny i plecionek. Takie były początki /../ Idea najstarszych bóstw sięga epoki mezolitu /../ Religijny rytuał przemiany „chleba w ciało" wziął swój początek z kultów rolniczych /../ spożywając boga człowiek łączył się z boskimi siłami natury. Podobną treść mieć będzie spożywanie krwi i ciała Attisa, krwi i ciała Wielkiego Boga Mitry, oraz zapożyczony z rolniczych prarytuałów, rytuał ofiary krwi i ciała Chrystusa chrześcijan".

 

„Bogowie" uznają interesy królestw i ludu o tyle tylko, o ile nie są one przeciwne interesom świątyń /../ „bogowie" nakazywali wojnę i bogowie (wielkie świątynie) otrzymywali ogromny łup /../ Gdy na północy bogowie łaknęli jeszcze krwi ofiar - na południu bogowie pojmowali, że znacznie lepszym interesem jest wojna /../ w ogóle bogowie kochali się w złocie /../ skarbce świątyń gromadziły ponadto wszystko co Egipt produkował i importował" (Jerzy Cepik „Jak człowiek stworzył bogów"). Miał więc dużo racji Ludwik Feuerbach, charakteryzując w Istocie religii tę znamienną „służbę" kapłanów w taki sposób: 

 

„Czy nie wiecie, że wraz z rangą Pana wzrasta również i ranga i poczucie własnej godności u służącego? /../ Czyż w tkanej złotem i srebrem liberii sługi, nie odbija się blask ich Pana? Czyż uczucie, że jest się królewskim sługą, nie jest uczuciem królewskim? Czy sługa królewski w zestawieniu z poddanym, czy w ogóle w zestawieniu ze zwykłym człowiekiem, nie wydaje się również królem? Czy nie występuje również w imieniu króla? /../ Czyż próżność nie jest najsilniejszą dźwignią człowieka?". No, właśnie! A skoro to człowiek jest twórcą religii, efekty są łatwo dostrzegalne.       

                                                           ------ // ------

OBJAWIENIE BOGA (EPIFANIA)

 

Zatem następny problem jaki należałoby omówić, to kwestia „objawienia bożego” ludziom. Pytanie brzmi: Czy wszechmocny, wszechwiedzący i wszechobecny Bóg nie był w stanie zarządzać swoim dziełem i stworzeniami, bez objawiania się im? Oczywiście, że był w stanie! Mając nad nimi władzę absolutną, mógł i tak wszystko od nich uzyskać. Po cóż więc się im objawił? Różnica jest taka, że ludzie nie wiedząc o swoim Stwórcy, nie oddawali by mu „należnej” czci i hołdów, a także nie adorowali by Go we właściwy sposób. Jednym słowem, ucierpiała by na tym Jego „chwała i boski majestat”, a być może i autorytet. Czy to możliwe, aby absolutnie doskonałemu Bytowi, o nieskończonych i niczym nie ograniczonych możliwościach - mogło zależeć na hołdach, czci i adoracji ze strony swego ułomnego stworzenia (jak przekonuje o tym Biblia)? I to zależeć do tego stopnia, iż dla tych wszystkich, którzy ośmieliliby się nie przyłączyć do grona chwalców tegoż Boga, albo chociaż nie wierzyć w Niego, wymyślił piekło, a w nim wieczne męki w jeziorze roztopionej siarki, w płonącym piecu (lub coś w podobnym stylu), gdzie będzie „płacz i zgrzytanie zębów" jak to obrazowo ujął biblijny Syn Boży.

                                   

Jak ten problem tłumaczy sama religia? Otóż ani egzegeza, ani katecheza tego nie tłumaczy. Jest to tak przedstawione w Biblii, jakby było czymś oczywistym, że Stwórca całego Wszechświata, wybiera sobie jeden z niezliczonych miliardów światów (mam na myśli układy gwiezdne), stwarza na nim istoty rozumne i objawiając im swoją obecność (potem jednak swoją opiekę ogranicza do jednego wybranego narodu), zaczyna nimi rządzić wg własnego uznania, dopominając się absolutnego posłuszeństwa z ich strony, a także wyłączności w wierności, wiernopoddańczej uległości oraz bogobojności i bezwarunkowego stosowania się do 613 + 10 (Halacha i Dekalog) zakazów i nakazów w każdej dziedzinie życia ludzkiego. A wszystko to obwarowane jest groźbami (włącznie z karą śmierci, kamienowaniem) i wyszukanymi przekleństwami, w wypadku każdego nieposłuszeństwa. Widocznie wg standardów religijnych takie zachowanie Stwórcy względem swego rozumnego stworzenia, jest czymś normalnym, o czym nie warto się nawet rozpisywać?!

                                                           ------ // ------

Chociaż jeśliby logicznie się nad tym zastanowić, to Istota mająca absolutną władzę nad swoimi stworzeniami (z racji przypisanych mu atrybutów) i chcąca jednocześnie uczestniczyć czynnie w historii tychże stworzeń, którą - notabene - sama kreuje, musi wydawać się chorobliwie niedowartościowana, jak i trawiona obsesyjną żądzą władzy nad kimkolwiek, skoro potrzebuje hołdów, czci i adoracji ze strony swych stworzeń, które celowo uczyniła grzesznymi i śmiertelnymi, by móc panować nad nimi z pozycji strachu i rozbudzonej w nich nadziei na nieśmiertelność. Na dodatek zrzucając na nie winę za zło istniejące w Jej dziele. U człowieka na pewno zdiagnozowano by w podobnym przypadku poważne zaburzenia psychiki, u naszego Boga jak widać jest to całkiem normalne, a nawet uważa się to za przejaw wielkiej „miłości” do swych stworzeń.

 

Patrząc na ten problem z teologicznego punktu widzenia wydaje się on nierozwiązywalny; Bóg, który z założenia ma być czystą miłością, tutaj (czyli w swoim Słowie do ludzi) jawi nam się - eufemistycznie mówiąc - w bardzo niekorzystny sposób, a już z całą pewnością nie można o Nim powiedzieć, iż jest On Bogiem miłości względem swych stworzeń (wystarczy poczytać przekleństwa, przeznaczone dla wszystkich, którzy chcieli by Mu się sprzeciwić: Pwt 28,15-60, o innych licznych nie wspominając) . Czy to oznacza, że jest On niewyobrażalnym wręcz potworem, który swoje nieskończone i niczym nie ograniczone możliwości wykorzystuje w taki obłędny i perfidny, a zarazem infantylny sposób, aby przydać sobie wątpliwej jakości „chwały"?! Niekoniecznie! Jednakże z religijnej perspektywy patrząc - inaczej nie można tego wytłumaczyć.

                                                           ------ // ------

Wystarczy jednak spojrzeć z zaproponowanego przeze mnie punktu widzenia, a powyższy problem uzyskuje zupełnie inny wymiar i inne zrozumienie. Jeśli to kapłani tworzyli wizerunki naszych bogów, to wytłumaczenie będzie następujące: jedynie Bóg „objawiony" ludziom mógł zrealizować względem nich „swoje" potrzeby (a właściwie kapłanów). Czyli uświadomienie ludziom Jego „istnienia" było podstawą, aby poprzez Niego (a konkretnie Jego wizerunek) mogli realizować swoje interesy i to bynajmniej nie duchowe, lecz jak najbardziej egzystencjalne, dotyczące naszego świata. Dlatego właśnie na bogobojność u wierzących postawiony był zawsze największy nacisk.

 

                                                           ------ CDN. ------

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 907 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

"Chrześcijańskie dziewczyny są przeznaczone tylko do jednego – do dawania przyjemności muzułmańskim mężczyznom”   Ibrahim   2016-10-03
"Nic wspólnego z islamem"?   Bergman   2016-12-11
"Time Magazine” i zachodnie podejście do islamizmu   Mahmoud   2021-10-02
#PrayForGaza #PrayForPalestina.   Koraszewski   2018-02-07
„Cywilizacja i islam to dwie różne rzeczy”Ex-muzułmanie, teraz wiele zależy od nas.   Pandavar   2024-04-10
„Szczepionkowa” hipoteza powstania religii   Ferus   2021-05-02
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
 “Islam przeżywa ostre starcie z nowoczesnością i wymaga reform”     2018-11-22
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Dzisiejszy strajk i encyklika z 1968 roku   Koraszewski   2016-10-03
Kościół, nauka i próby pogodzenia wiary z życiem   Koraszewski   2016-10-07
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Ani nie manifest, ani nie tak nowego ateizmu   Koraszewski   2019-04-26
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
(Nie)Fachowe pośrednictwo religijne.Czyli nieudana próba połączenia sprzecznych ze sobą zachowań.   Ferus   2021-08-29
(Nie)zwykła opowieść wigilijna. Czyli moja nocna, niedokończona rozmowa z psem.   Ferus   2021-12-26
Adwokat diabła II.Czyli religijna wersja ludzkich umiejętności „poszukiwania wyjścia”.   Ferus   2018-12-16
Adwokat diabła. Czyli religijne racje zastępujące prawdę.   Ferus   2018-12-09
Alternatywny Genesis: Boski reality show II.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-05-05
Alternatywny Genesis: Boski reality show.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-04-28
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Arabia Saudyjska i jej pięć minut w mediach   Koraszewski   2015-10-02
Bańki, medycyna, islam i sport     2016-08-27
Bezbożne „Ranczo”.Czyli nie jest dobrze, iż wierni mało wiedzą o religii, czy raczej bardzo dobrze?   Ferus   2021-02-21
Bezduszna duchowość ateistów   Koraszewski   2021-08-03
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Boski niebyt, nauka i patriotyzm   Koraszewski   2018-11-07
Boże słowo głoszone z ambony     2017-08-10
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Czego naucza imam w Kopenhadze     2017-06-19
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Czy nauka czyni zbędną wiarę w Boga?   Stenger   2017-08-25
Czym jest wszechświat wobec chodzenia po wodzie?   Ferus   2015-01-03
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ego kontra Świadomość. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-03-03
Humanizm jako alternatywa   Grayling   2016-06-12
Ignorowane ludobójstwo chrześcijan w Nigerii    Ibrahim   2020-08-25
Indyjskie czary nad słowem sekularyzacja   Ahmad   2015-11-27
Islamscy towarzysze podróży w drodze do bigoterii i masowych mordów   Fernandez   2017-04-23
Jacek Tabisz o nowym humanizmie    Tabisz   2021-12-21
Jak odpowiadać na argumenty teisty   Stenger   2016-08-25
Kiedy największa na świecie sunnicka instytucja religijne potępi swój kolonializm?    Shoaaib   2019-02-24
Koran i mowa nienawiści   Rizvi   2015-03-28
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Miecz czy Rozum? Czyli jak uczy historia religii: na jedno wychodzi!   Ferus   2021-03-28
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „B”.   Ferus   2020-01-19
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Niechciany dar Boga. Czyli trudności z akceptacją nieuniknionego.   Ferus   2018-12-02
Nieudacznicy, tchórze? Nie, idealiści   Carmon   2017-06-02
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
Nocna rozmowa z biskupem o sensie życia   Koraszewski   2018-04-09
Osaczeni przez religię   Rushdie   2017-02-03
Otwarty umysł jest zaletą   Andreadis   2017-02-16
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Pod sztandarem Niebios   Foster   2015-03-15
Pod sztandarem Niebios   Foster   2017-03-09
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Poznacie ich po ich owocach   Grayling   2017-07-30
Poświąteczna refleksja. Kiedy mity traktowane są jako rzeczywistość.   Ferus   2021-04-11
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Republika Ateistów odparła atak religijnych ekstremistów   Stone   2017-06-07
Rozmyślając nad sensem życia (VI)   Ferus   2019-05-12
Rozum i wiara, Część III -Czyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-12-13
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Sens życia   Haught   2015-11-20
Sumerowie patrzą z osłupieniem jak Bóg tworzy świat     2014-12-23
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (V)   Ferus   2022-08-28
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Tako rzecze rzecznik Nycza   Koraszewski   2016-03-28
Teologia wyzwolenia diabłów                  Kruk   2014-10-24
Tęsknota za bezpiecznym miejscem (II)Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-18
Tęsknota za bezpiecznym miejscem. Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-11
Turcja: Czy z religijnego punktu widzenia pożądanie własnej córki jest w porządku?   Bekdil   2016-01-25
Uciekłaś od wojny, a oni przyjęli cię      2020-03-13
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i KnesetCzęść 5: Wbijanie noża   Pandavar   2020-06-24
Wezwanie do reformy islamu     2016-05-05
Wspólnota (niektórych) wierzących i (niektórych) ateistów   Koraszewski   2014-10-01
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Zbiorowe zmartwychwstanie, czyli jednak Halloween   Kruk   2015-04-09
Zderzenie cywilizacji czy zderzenie idei?     Koraszewski   2015-09-06
Zwrot, który zmienił świat   Koraszewski   2016-07-01
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Pytanie bez odpowiedzi   Łukaszewski   2021-10-18
Wierzę w Boga Ojca   Koraszewski   2016-09-09
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Ab ovo   Kruk   2015-02-15
Abraham aresztowany po próbie złożenia ofiary z syna   Swidler   2014-09-29
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Absurdalna awersja wierzących do ateizmu   Ferus   2021-11-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk