Prawda

Wtorek, 30 kwietnia 2024 - 06:06

« Poprzedni Następny »


Fikcja uznawana za Prawdę (III)


Lucjan Ferus 2020-03-29


Na wstępie przypomnę, iż w tym cyklu chciałbym uzasadnić swoje przekonanie, iż kapłani już od bardzo dawna byli świadomi swej prawdziwej roli w religiach, dlatego tworzyli takie koncepcje bogów i tak pomyślane doktryny religijne, aby to oni koniecznie byli pośrednikami między bóstwem, a człowiekiem i przy okazji swej „pasterskiej posługi” czerpali z niej jak najwięcej różnorodnych korzyści. Od jakiego etapu rozwoju tej Pawłowej religii, jej kapłani zaczęli dostosowywać jej rytuały i obrzędowość do swoich coraz bardziej powiększających się potrzeb? Stosunkowo szybko, choć początki były (dla nich) bardzo trudne:

„Na początku /../ służenie Bogu było pozbawione jakichkolwiek oznak kultu. /../ nie było ołtarzy i ofiar, nie przewidywano udziału kapłanów. /../ Ale u pogan i Żydów do form sprawowania obrządku należało też składanie ofiar przez kapłanów i w ten sposób również u chrześcijan daniny ofiarowane na rzecz wspólnego posiłku biednych, których podstawą był chleb i wino, zaczęły przybierać znaczenie ofiary składanej Bogu. /../ Narodziła się msza, ceremonia liturgiczna, która przeinaczyła oryginalne znaczenie komunii, zmieniając ją /../ w akt ofiary na rzecz istoty boskiej.

 

Aż do końca II w. kapłaństwo było powszechne /../ każdy mógł udzielać eucharystii. Wraz z umocnieniem się pasterskiej roli biskupa wszystkie oficjalne funkcje przeszły w jego ręce. Lecz już w III w. /../, biskup zmuszony był delegować na inne osoby odprawianie części liturgii, przede wszystkim chrztu i eucharystii. Tym sposobem została ustanowiona w Kościele hierarchia kapłańska. Wspólnota chrześcijańska została wtedy podzielona na dwie odrębne kategorie: kler i świeckich. Bardzo szybko rosnąca luka między tymi dwiema grupami okazała się już nie do wypełnienia”.

Otóż to, trafne spostrzeżenie! Tym bardziej, iż owa „rosnąca luka między tymi dwiema grupami”, która już wtedy „okazała się nie do wypełnienia”, do dnia dzisiejszego stała się wręcz przepaścią rozdzielającą owe „święte sługi Boże” od zwykłych grzeszników, którzy nie mogliby chyba żyć bez wydatnej „pomocy” wyznawanej przez siebie religii. Jednak z czasem (z pomocą bożą zapewne) to się zmieniło i tak np. w książce Tak wymyślono chrześcijaństwo Leo Zena, w rozdziale pt. „Początki Kościoła” możemy przeczytać m.in.:

„Sobór w Antiochii (341 r.) na próżno usiłował narzucić kontrolę nad działaniami administracyjnymi biskupów, którzy nadal korzystali z dóbr kościelnych w sposób absolutnie autonomiczny, przede wszystkim konsolidując /../ własną pozycję. Aby zwiększyć wpływy finansowe, poświęcali się w szczególności nawracaniu bogatych, /../ Napływ coraz to większych bogactw do rąk biskupów powodował /../ pojawienie się poważnych zjawisk upadku moralnego i religijnego. /../ Kościół przekształcił się w jaskinię podążających bez skrupułów za zyskiem /../ w rękach biskupów znajdowała się cała władza: gospodarcza, prawna, kapłańska /../. Co więcej, byli oni nieusuwalni ze stanowisk aż do śmierci i rządzili wspólnotami na wzór monarchów absolutnych”.

Jak widać z powyższych świadectw historii tejże religii, wyżsi hierarchowie w nowo utworzonej strukturze Kościoła, bardzo szybko „odnaleźli” swoje „prawdziwe powołanie” i swoją „prawdziwą misję ewangelizacyjną”, o czym najlepiej świadczy ich ochocze „poświęcanie się nawracaniu, szczególnie bogatych”. Niech ktoś powie, że biskupi (jak i cała hierarchia kościelna) nie byli świadomi „prawdziwej roli” swej religii i swego Kościoła w życiu ludzi. A dalej z każdym wiekiem było już tylko lepiej. Czy mogło być zresztą inaczej, skoro ta nowa religia prawie od początku obrała taką oto drogę rozwoju?: 

„Zwycięski Kościół /../ był zmuszony do wypracowania własnego kryterium prawdy, niezależnego od faktów historycznych /../, lecz wypływającego od władz kościelnych, za pośrednictwem biskupów. Tak więc pojawiła się prawda wiary, tworzona /../ przez hierarchię kościelną na drodze ciągłych i coraz bardziej skomplikowanych opracowań teologicznych. /../ Nową prawdę wiary mieli opracowywać wyłącznie biskupi /../ Bardzo szybko prawdy ogłoszone przez hierarchów zamieniły się w dogmaty, tzn. w prawdy objawione wprost przez Boga, absolutne i niepodlegające dyskusji”.

Zwróćmy uwagę na te sformułowania: „Zwycięski Kościół był zmuszony do wypracowania własnego kryterium prawdy niezależnego od faktów historycznych /../ Tak więc pojawiła się prawda wiary, tworzona przez hierarchię kościelną /../ prawdy głoszone przez hierarchów zamieniły się w dogmaty, tzn. prawdy objawione przez Boga, niepodlegające dyskusji”. Otóż to! Czy te słowa nie potwierdzają w najbardziej przekonujący sposób mojej tezy, że kapłani od dawien dawna są świadomi faktu, iż to oni są twórcami swych bogów i religii?!

 

Można więc śmiało uznać, iż od tego „momentu” dziejów ludzkości, ziemska droga Kościoła (choć ponoć jego królestwo jest nie z tego świata) została wyznaczona i przypieczętowana na wieki, włącznie z wszystkimi przyszłymi konsekwencjami dotyczącymi nie tylko wiernych tejże religii, ale także dla wielu następnych pokoleń rozwijającej się ludzkości. Przedstawiając dalsze losy tej religii, skorzystam teraz z książki pt. Książęta Kościoła Horsta Herrmanna, która m.in. zawiera takie oto fragmenty z historii owego Pawłowego Kościoła:

„Największe donacje znane z historii Kościoła były fałszerstwami. Fakt, że cesarz Konstantyn miał w IV w. „podarować” papieżowi Sylwestrowi I i jego następcom Rzym i cały świat Zachodu jest wierutną bzdurą. Wymyślili to sobie dużo później, w VIII wieku – i sfałszowali odpowiednie dokumenty – rzymscy arcypasterze /../ Szczególnie dotyczy to „Dekretaliów Pseudo-Izydora”, powstałego w połowie IX w. zbioru sfałszowanych listów kanonicznych arcypasterzy wczesnego Kościoła. /../ Fałszerstwo wyszło wprawdzie w XVI w. na jaw, ale /../ te zasady zapuściły korzenie w glebie Kościoła tak głęboko, /../ że odkryte oszustwa nie zachwiały systemem. /../

 

Oszustwa kościelne były dobrze zakamuflowane. /../ Służyły nie tylko do kantowania cesarza i królów. Używane były również z mistrzowską precyzją, by nie pozwolić zbytnio wyrosnąć świeckim konkurentom do władzy. /../ W oczach papieży „dar Konstantyna” miał takie znaczenie, że każdy z przyszłych cesarzy Świętego Cesarstwa Rzymskiego narodu Niemieckiego musiał ów sfałszowany dokument potwierdzać. Nie odbywało się to /../ tak zupełnie bezkrwawo: kto wątpił w autentyczność dokumentu, był uznawany za „kacerza” i tępiony. Istnieje protokół z przesłuchania w Heidelbergu w 1425 r. Jana Dransdorfa. Wyrażał wątpliwości /../ i został spalony na stosie.

 

Jednakże na oszukańczych fundamentach arcypasterzom dobrze się żyło. /../ Ponieważ średniowieczne dokumenty długo uchodziły za „autentyczne”, zanim jednoznacznie udowodniono ich nierzetelność, hierarchowie z łatwością prowadzili swą grę. Fałszerstwa i antyfałszerstwa szły ze sobą o lepsze. A ponieważ starszy dokument zawsze poprzedza młodszy, możni Kościoła jak najwcześniej datowali wszystkie „środki dowodowe”, w których mieli te dowody czarno na białym. Niektóre zbiory średniowiecznych dokumentów w posiadaniu kościelnym są w dwu trzecich tyle wyrafinowanymi, co bezwartościowymi fałszerstwami. /../

 

Fenomen, który po ostatnie stulecie zwał się państwem kościelnym (słowo samo w sobie demaskuje istotę rzeczy) i który za swego absolutnego władcę miał rzymskiego papieża, został zlepiony kawałek po kawałku dzięki wojnom i fałszowaniu ksiąg wieczystych (tzw. „donacjom”) /../ Papiestwo, tak jak się ukształtowało historycznie (albo lepiej: tak, jak świadomie zostało ukształtowane), jest systemem totalitarnym i dlatego nie może zrezygnować ze sprawowania władzy. Jego pasterze nie umieją niczego innego, nawet gdyby chcieli: być politykami w mitrach, mającymi władzę, jest ich opatrznościowym zadaniem”.

Ciekawy jestem czy Paweł z Tarsu, który podjął się zadania wykreowania nowego Boga i stworzenia nowej religii, mającej być „genialnym synkretyzmem łączącym w sobie aspiracje świata żydowskiego i świata pogan”, mającej również „zaspokoić zbiorowe wyobrażenie o Zbawcy Wszechświata, które podzielał cały antyczny świat” – wyobrażał sobie przyszłość tej religii właśnie w taki sposób, jak to wynika z przytoczonych przeze mnie świadectw? Coś mi się wydaje, że akurat takiego obrotu sprawy nie przewidziałby w najczarniejszych wizjach i proroctwach. A przecież na razie przedstawiam jedynie materialny aspekt tej rzekomej „misji ewangelizacyjnej” jego Kościoła. Dalej czytamy:   

„Papieże byli – patrząc od strony ich ideologii i praktyki – największymi wichrzycielami w historii państw; zawsze dbali o wzmocnienie własnej pozycji kosztem innych i w tym celu popełniali mordy i zabójstwa, fałszerstwa i oszustwa. Książęta Kościoła nieustannie zgarniali krwawe pieniądze – tak zachłannie, że powstało porzekadło, iż najszybszym i najłatwiejszym sposobem osiągnięcia bogactwa jest palenie czarownic. /../ Konfiskata majątków, nakładanie kontrybucji, banicje, palenie na stosie: oto jedna strona działalności książąt Kościoła, a druga – dzisiejsza – to nie chcieć nic o tym wiedzieć. /../

 

Wśród biskupów nie słychać o powodach, dla których Kościół miałby zrezygnować z niesprawiedliwie zdobytych dóbr. /../ Przez całe biskupie życie uprawiali politykę siły; największy nacisk kładli na bogactwa materialne – łupili i obdzierali ze skóry tam, gdzie im się to wydawało konieczne /../ W tych i podobnych im metodach zdobywania i właściwego lokowania pieniędzy biskupi zawsze przodowali. Wywierali wpływ na całe epoki i deprawowali je. Do naszych czasów przekazano cytat papieża Leona X; mówi on prawdę i jest wyrokiem na system: „Ile korzyści przyniosła Nam i naszym ludziom bajeczka o Chrystusie, wiadomo”./../

 

Ani jeden dogmat nie obył się w Kościele bez /../ krwawej historii; każdy wymagał wiele ofiar /../ św. Cyryl /../ swą doktrynę Marii, Matki Bożej przeforsował przy pomocy obfitych łapówek /../ Przekupstwo, które wpędziło jego diecezję w ogromne długi, ale pomogło przebić się upragnionemu dogmatowi. Jest uznawany do dzisiaj, ale wierni modlący się do Matki Bożej nigdy nie dowiedzą się jakim uświęconym kunsztom łapówkarskim Maria zawdzięcza swój tytuł. /../ Papież Leon XIII: „Kochamy wszystkie formy państwa, jak długo dostrzegane są nasze interesy. /../ 

 

By stworzyć nowy rynek, Sykstus IV ogłosił w 1476 r., że działanie odpustów rozciąga się nie tylko na żyjących, ale i na biedne dusze czyśćcowe. /../ Rachunek był prosty: im więcej uzyskano odpustów, tym szybciej nieszczęsne dusze rodziców, rodzeństwa i dziadków dostawały się do nieba /../ A że nowe rozporządzenie stawiało w uprzywilejowanej pozycji bardziej zamożnych, to była już inna sprawa. /../ Duchowni dostojnicy potrzebowali pieniędzy, a na niczym nie dawało się tak łatwo zarobić, niż na „łasce”. /../ Kardynałowie mieszkali w pałacach z setkami służby /../.

 

Zatrważające, jak książęta Kościoła ustanawiali swe  „święte urzędy” i jak się do nich pchali, jakie metody stosowali: fałszerstwo i kłamstwo, mord i zabójstwo /../ Bowiem tradycje świętych urzędów nie różnią się niczym od najgorszych, jakie pamięta ludzkość /../ Ideologia książąt Kościoła stworzyła sobie najwyższą instancję, która miała legitymizować biskupie i papieskie kłamstwa, oszustwa i morderstwa, a co za tym idzie – uprawomocniać je: ponad wszystkim zawsze stał Duch Święty”.

Tak „zbawiał” ludzkość Kościół Pawłowy uważający się za Jezusowy. Czy te świadectwa historii nie przemawiają najlepiej za tezą, że prawdziwymi twórcami wszelkich religii i ich bogów są kapłani, doskonale zdający sobie sprawę z tego faktu? Jak można by inaczej wytłumaczyć daleko idącą rozbieżność w ich koncepcji „ewangelizacyjnej” (którą można by oddać w stwierdzeniu papieża Grzegorza XVI: „Nie liczy się religia, tylko liczy się polityka. Nie ważna jest sprawiedliwość, tylko ziemski interes Kościoła”), a np. koncepcją Jezusa Chrystusa, który zupełnie inaczej widział ten problem? Porównajmy więc jego nauczanie z Ewangelii, z którym zwracał się do swych uczniów lub innych słuchaczy:

„Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie /../ bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i twoje serce /../ Nikt nie może dwom panom służyć /../ nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Dlatego powiadam wam: nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to co macie jeść i pić /../ czym się macie przyodziać /../ bo o to wszystko poganie zabiegają” (Mt 6,19,25,32).

 

„A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: „Nauczycielu, co dobrego mam uczynić, aby otrzymać życie wieczne?” /../ Jezus mu odpowiedział: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj co posiadasz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź ze mną!” (Mt 19,16-22). „Zaprawdę powiadam wam: bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz powiadam wam: łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego” (Mt 19,23,24).

 

„A ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i zasadzkę, oraz liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniami wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy” (1 Tym 6,9,10). „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota, ani srebra, ani miedzi do swych trzosów” (Mt 10,8,9). „...tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego co posiada, nie może być moim uczniem” (Łk 14,33, wg Biblii Tysiąclecia).

Im lepiej poznaje się pełną przemocy i obłudy historię Kościoła rzymskokatolickiego, tym bardziej niewiarygodne wydaje się założenie, iż to właśnie Jezus Chrystus przedstawiony w Ewangeliach jest rzekomym założycielem tego Kościoła i to on wraz z Duchem Świętym sprawuje ponoć nieustającą opiekę nad tymże Kościołem. Skąd się zatem bierze ta ogromna przepaść pomiędzy jego naukami z Ewangelii, a historyczną działalnością Kościoła, który nieustannie na niego się powołuje i w jego imieniu czyni te wszystkie niegodziwości i potworności, o jakich jeszcze będzie mowa w następnej części? Oto jest pytanie…

 

Marzec 2020 r.                                   ------ cdn.------

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Pawłowa religia? kuba 2020-04-04
1. bo może Leszek 2020-03-29


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Archipelag islam, czy mamy się bać?   Koraszewski   2018-02-08
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Ateizm i religijna nienawiść w Zambii   Igwe   2018-03-15
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Ateizm w Nigerii Północnej   Igwe   2018-05-15
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Ateiści nie pomagają, pewnie źle patrzyłeś   Koraszewski   2017-06-03
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Azyl ignorancji.   Ferus   2016-10-23
Azyl ignorancji. Część III.   Ferus   2016-11-20
Azyl ignorancji. Część IV.   Ferus   2016-12-04
Azyl ignorancji. Część V.   Ferus   2016-12-18
Azyl ignorancji. Część VI.   Ferus   2017-01-29
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Azyl ignorancji. Część VIII.   Ferus   2017-03-12
Azyl ignorancji. Część X.   Ferus   2017-04-30
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Bóg się rodzi i inne troski   Koraszewski   2017-12-24
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (II)   Ferus   2018-06-17
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (III)   Ferus   2018-06-24
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (IV)   Ferus   2018-07-01
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (V)   Ferus   2018-07-08
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bohaterscy imamowie, o których nic nie słychać   Khan   2017-08-03
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Chcecie zamknąć mi usta? Idźcie na koniec kolejki!   Raza   2017-10-16
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27
Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17
Chrześcijaństwo, Zagłada i syjonizm   Koraszewski   2019-12-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk