Prawda

Środa, 8 maja 2024 - 12:23

« Poprzedni Następny »


W studio aktorów uświadomionych: jak szkoliłam przyszłych lekarzy, by pilnowali swoich zaimków


Anna Slatz 2019-12-06


Zawsze uważałam się za zbieraczkę interesujących doświadczeń. Pewnie ze szkodą dla mnie, mój życiorys wygląda bardziej jak spis skeczy z Whose Line Is It Anyway niż ciąg powiązanych doświadczeń, które prowadzą do stabilnego życia zawodowego. Celem było ”nigdy chwili nudy” i większość moich chwil była satysfakcjonująco nienudna.  


Kiedy więc miejscowa akademia medyczna poprosiła mnie, bym odgrywała rolę pacjentki podczas ich sesji szkoleniowych, wskoczyłam w to natychmiast. Nie miałam absolutnie żadnego doświadczenia aktorskiego, a większość mojej wiedzy medycznej jest na poziomie Dr. Phil. Może jednak w ten sposób rodzą się gwiazdy. Jesteś Pacjentką z Kokluszem Nr 3 – aż zalany w trupa Bradley Cooper wkracza do szpitalnego oddziału ratunkowego i słyszy twój piękny napad kaszlu.


Niektórzy z moich kolegów-aktorów w akademii medycznej są, tak jak ja, studentami, którzy chcą sobie dorobić. Ale niektórzy są nieudanymi aktorami, którzy najwyraźniej robią to od dziesięcioleci: starsi mężczyźni i kobiety, którzy nakładają makijaż, udają różne akcenty i wymyślają własne, sugestywne pseudonimy i historie, wykraczające daleko poza prosty scenariusz pacjenta, jaki dostajemy.  


Czytelnicy może pamiętają w The Burning, epizod Seinfelda, w którym Kramer i jego przyjaciel Mickey zostają symulowanymi pacjentami w szpitalu Mount Sinai. Mickey jest zachwycony, kiedy dowiaduje się, że dostał bakteryjne zapalenie mózgu, które nazywa Hamletem chorób. (“Silny ból, mdłości, halucynacje…Tu jest wszystko”.) Tymczasem zapanowuje wesołość, kiedy Kramer efekciarsko odgrywa rolę chorego z rzeżączką. („Nasze oczy spotkały się w zatłoczonym sklepie z kapeluszami. Ja, klient i ona kokietująca sprzedawczyni… Paliłem się do niej bardzo podobnie do palenia podczas oddawania moczu, czego doświadczyłem wkrótce potem”.)  

 

Niestety, realny świat odgrywania fałszywych pacjentów wcale nie jest zabawny, ponieważ – no cóż, jesteś w szpitalu, otoczona chorymi ludźmi.


W niektóre dni moja postać nie jest chora na jakąś konkretną chorobę i zamiast tego mam odgrywać „społeczne historie”. Te scenariusze nie budują wokół żadnej konkretnej diagnozy, ale zamiast tego mają sprawdzać zdolność studentów medycyny do wyciągnięcia tylu istotnych informacji, ile możliwe w (tragicznie) krótkim czasie, jaki większość kanadyjskich lekarzy może przeznaczyć na jednego pacjenta.


Na przykład, kiedyś miałam grać młodą matkę, której nowonarodzone dziecko nie jadło i nie przybierało na wadze. Przyszli lekarze mieli zadać wystarczająco dużo pytań, by ustalić, że byłam narkomanką i samotną matką żyjącą z zasiłku społecznego, że żyłam w stresie z wielu powodów, włącznie z tym, że mieszkałam z moją rozszerzoną rodziną, bo nie mogłam znaleźć taniego mieszkania. To wszystko i jeszcze więcej miało zostać ze mnie wyciśnięte w mniej niż osiem minut. Tyle samo czasu dostawał student, który musiał odkryć moją udawaną zatorowość płucną, uspokoić mnie, kiedy okazywałam nieutuloną rozpacz po fikcyjnej śmierci jednego z moich rodziców oraz zrozumieć, dlaczego miałam fikcyjne myśli samobójcze. Ja zaś byłam osłupiała z powodu zarozumiałości twierdzenia, że nawet w pełni wyszkolony lekarz może zrozumieć potrzeby zdrowotne innego człowieka w osiem minut lub mniej.


Podejrzewam, że studenci, którzy zostają najlepszymi lekarzami – a może także tymi, którzy wypalają się najszybciej – to ci, którzy czują się najbardziej ograniczeni przez te ograniczenia czasowe. Podczas sesji najinteligentniejsze okazy wydawały się najbardziej wzburzone faktem, że dzwonek zadzwonił zanim mieli szansę zadać wszystkie pytania.  


W ostatni weekend po raz pierwszy miałam szansę pracy ze studentami przed studiami medycznymi [w Kanadzie są kursy przygotowujące do studiów medycznych] – nerwowymi pierwszoroczniakami, których punkty zdobyte podczas tych symulacji wpłyną na powodzenie ich podań na akademię medyczną. W odróżnieniu od studentów medycyny, ci młodzi uczestnicy byli ubrani, jakby przychodzili na rozmowę o pracę. Ponieważ nie mieli żadnego medycznego doświadczenia, podczas naszych symulacji mieli odgrywać rolę administratorów i przedstawicieli lekarzy w ośrodku medycznym.


A raczej,  żeby być ścisłym, w bardzo uświadomionym ośrodku medycznym. Według scenariusza byłam nie-binarną aktywistką LGBT, która żądała, by toalety w ośrodku były gendero-neutralne. Według mojej instrukcji „oświecony kandydat” znalazłby rozwiązanie dla mojej skargi – albo przez usunięcie napisów Mężczyźni/Kobiety, albo przez zakrycie tych napisów. Przeprosiłby także i współpracował ze mną, by uczynić ośrodek bardziej „włączający”. Innymi żądaniami wpisanymi w scenariusz były nalepki „Sojusznicy LGBT”, plakaty z „ludźmi o genderowo-płynnym wyglądzie” i szkolenie personelu, uwrażliwiające na kwestie LGBT.


Wewnętrznie wzdragałam się przed tym zadaniem. Jako Kanadyjka, której nawet jeszcze nie udało się znaleźć lekarza, który przyjąłby mnie jako stałą pacjentkę, obrażał mnie ten fikcyjny obraz kliniki, która staje na głowie dla kogoś stawiającego ideologiczne żądania zamiast prosić o pomoc medyczną.   Tych studentów w praktyce oceniano za to, jak szybko i niewolniczo ukorzą się przed polityką tożsamości. Równocześnie jednak uważałam, że muszę zachować się profesjonalnie dla dobra tych studentów. To nie było ich wina, że scenariusz napisał ideolog. A zresztą, płacono mi za to.


Agresywnie mówiłam więc do każdego studenta o mojej potrzebie używania przez nich właściwego zaimka w stosunku do mnie podczas przyznanych im ośmiu minut symulacji. Nie trzeba mówić, że składali się szybciej niż leżaki na trawniku. Żaden nie chciał odpowiednika pieczątki ”ideologicznie niedostosowany” przybitej do swojego podania o przyjęcie na studia medyczne. 


Pierwszy młody człowiek był tak zdenerwowany, że myślałam, że się rozpłacze. W pewnym momencie dosłownie wybełkotał: „tak – tak, wszystko, co chcesz”. Czułam się, jakbym brała zakładników. “Może… – nerwowo jąkała się jedna dziewczyna - …możemy na nowo wyszkolić personel? Albo – może zrobić kapitalną restrukturyzację?” Gotowa była dla mnie podpalić cały ośrodek. Mogłam jej powiedzieć, żeby stanęła na głowie, żeby dowieść, że nie jest transfobiczna i jestem pewna, że zrobiłaby to. Nikt nie przedstawił jakiegokolwiek oporu.


Poza jedną – wysoką kobietą w niebieskim swetrze i z wyraźnym akcentem (nigeryjskim, jak się potem dowiedziałam). Kiedy powiedziałam jej, jak nagląca jest konieczność oczyszczenia ośrodka z genderowej przemocy myśli, nie wpadła w panikę, ani nie mamrotała mea culpa jak to robili inni. Po prostu powiedziała: „Wiem, że potrzebujesz toalety. Ale część kobiet także nie czuje się bezpiecznie w takiej bliskości mężczyzn, więc może znajdziemy dla ciebie trzecią toaletę, dobrze?”


Mój scenariusz nie zawierał żadnych wskazówek, co robić wobec kogoś, kto oferują taki, całkowicie zdroworozsądkowy wybór. Ktokolwiek to napisał, najwyraźniej sądził, że kandydaci albo poddadzą się, albo nie, ale nic pomiędzy – „fałszywa binarność”, jak ktoś mógłby to nazwać.


Zrozumiałam, że to jest moment, który naprawdę sprawdza – nie, definiuje – dobrego aktora udającego pacjenta. W chwili przebłysku improwizowałam i zestawiłam rodzaj bierno-agresywnego cri de coeur, jaki widziałam tysiące razy na Twitterze. „No… ja tylko chce się czuć włączona w tę przestrzeń! – wyjęczałam. – I nie obchodzi mnie, co musicie zrobić, żeby to się stało”. 


Kiwnęła głową i powiedziała, że poprosi zarząd budynku o udostępnienie trzeciej toalety, po czym przeszła do moich innych żądań. Kiedy jej czas upłynął, wyszła z pokoju, a ja ujawniłam mój wewnętrzny uśmiech. Nadzorujący, który do tej chwili siedział cicho w kącie, wyszeptał do mnie: „Nieźle. Ale to, co powiedziała, było ryzykowne, nie?” Nabazgrał jakieś notatki i dał jej dziewięć punktów z dziesięciu możliwych, a potem oferował mi dobre słowo: „Musiałaś gwałtownie myśleć”.


Przyjęłam ten komplement bez fałszywej skromności. Miał przecież rację. Udawanie rzeżączki lub bakteryjnego zapalenia mózgu jest chyba trudne. Ale pokazanie tego rodzaju manipulacyjnego narcyzmu, który uprzywilejowuje ideologiczny dogmat przed rzeczywistymi potrzebami zdrowotnymi społeczności – to wymaga prawdziwego profesjonalisty.


Inside the Woke Actors Studio: How I Trained Future Doctors to Police Their Pronouns

Quillette, 26 listopada 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Anna Slatz

Kanadyjska studentka i publicystka, pisze pracę magisterską na temat konfliktu religijnego w Mjanma.  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk