Prawda

Wtorek, 21 maja 2024 - 09:12

« Poprzedni Następny »


Trzynastu wspaniałych pod wodzą misjonarza


Andrzej Koraszewski 2020-11-19

Sven Kühn von Burgsdorff (w niebieskiej koszuli) oraz tajemniczy rzekomi europejscy dyplomaci. Z tyłu protestujący z plakatem głoszącym: „Unio Europejska, twoje pieniądze zabiły Rinę Shnerb R.I.P.”
Sven Kühn von Burgsdorff (w niebieskiej koszuli) oraz tajemniczy rzekomi europejscy dyplomaci. Z tyłu protestujący z plakatem głoszącym: „Unio Europejska, twoje pieniądze zabiły Rinę Shnerb R.I.P.”

Nikt nie odpowiada za grzechy przodków, ale tym, którzy te grzechy pielęgnują, warto powiedzieć, że to widzimy. Również kwestia powiązań rodzinnych też nie zawsze jest jasna, więc mogę się narazić na zarzut imputowania nazbyt bliskiego powinowactwa. Amerykańsko-izraelski autor Tuvia Tenenbom zauważył, że wielu Niemców pragnąc odpokutować za grzechy przodków wobec Żydów poświęca się współczuciu Palestyńczykom, którym Żydzi rzekomo robią to samo, co naziści Żydom. Prześledził ten fenomen najpierw udając Niemca w Niemczech, a potem jeżdżąc po Izraelu i terytoriach palestyńskich jako niemiecki dziennikarz, rozmawiając m. in. z niemieckim aktywistami. Udawała mu się ta sztuka, bo chociaż mieszka od lat w USA, urodził się w rodzinie niemieckich Żydów w Izraelu, po niemiecku, mówi jak Niemiec, po hebrajsku jak Izraelczyk, jako że urodził się i wychowywał w  Izraelu, (zna również arabski, więc czasem łgał, że jego ojciec jest Jordańczykiem) i wygląda jak monachijski bywalec lokalnych piwiarni.

Ciekawym przykładem tego rodzaju pokutowania za grzechy przodków może być sprawa Svena Kühna von Burgsdorffa. To niemiecki dyplomata stojący na czele Misji Unii Europejskiej w Palestynie. Burgsdorff nie tylko stoi na czele misji, ale i zdecydowanie ma swoją misję. Ten misjonarz nie słynie z krytyki Autonomii Palestyńskiej ani Hamasu. Trudno doszukać się w jego działaniach śladu krytyki Hamasu za nieustanne ostrzeliwanie izraelskich miast i wsi, za nieustanne podpalanie izraelskich pól i lasów, za umieszczanie magazynów broni w cywilnych obiektach, za wysyłanie dzieci, żeby podejmowały próby zamachów terrorystycznych, czy za krzywdzenie dzieci militarną tresurą. Trudno doszukać się w dziełach tego misjonarza krytyki władców Autonomii Palestyńskiej za nękanie przeciwników politycznych i tortury w palestyńskich więzieniach, za korupcję i sprzeniewierzanie środków pomocowych z Unii Europejskiej, za podżeganie do terroru, czy programy szkolne uczące nienawiści.


Sven Kühn von Burgsdorff, zasłynął niedawno swoim „jasnym” i zdecydowanym oświadczeniem, że Unia Europejska nadal będzie wspierała wypłacanie z unijnych pieniędzy nagród dla palestyńskich terrorystów za zabijanie lub próby zabicia izraelskich cywilów.


Kiedy władze unijne, po całych latach protestów podjęły nieśmiałą próbę wycofania się z finansowania palestyńskiego terroru, Sven Kühn von Burgsdorff szybko wyjaśnił:

"Choć instytucje i grupy wymienione na restrykcyjnych listach UE nie mogą korzystać z finansowanych przez UE aktywności, rozumie się, że osoba fizyczna związana z, sympatyzująca z, lub popierająca którąkolwiek z grup lub instytucji wspomnianych na restrykcyjnych listach UE, nie jest wykluczona z korzystania z finansowanych przez UE aktywności, chyba że jej/jego dokładne imię i nazwisko odpowiada którejkolwiek osobie fizycznej na restrykcyjnych listach UE".

Opisywał tę sprawę m. in. Khaled Abu Toameh, mieszkający w Izraelu palestyński dziennikarz, który często krytykuje stosunek palestyńskich władców do palestyńskiego społeczeństwa, jak również wskazuje na osobliwy charakter palestyńskiej walki o pokój.    

 

Sven Kühn von Burgsdorff 16 listopada ponownie ściągnął uwagę mediów występując podobno na czele 13 unijnych dyplomatów w południowo-wschodniej dzielnicy Jerozolimy Givat HaMatos, z protestem przeciwko budowie 1257 mieszkań.

         

W tej sprawie protestowała również ONZ, w osobie Nikołaja Mladenowa, Unia Europejska, czyli sam komisarz Josep Borrell i różne żydowskie organizacje. Na miejscu był jednak Sven Kühn von Burgsdorff i „inni dyplomaci”. Ci inni dyplomaci są jacyś bardzo tajemniczy. Żadną miarą nie daje się zidentyfikować ich nazwisk, ambasad, rangi, ani krajów pochodzenia. We wszystkich doniesieniach z imienia i nazwiska wymieniany jest tylko niemiecki arystokrata z długą tradycją walki przy każdej okazji nie tylko przeciw budowaniu mieszkań, ale przeciwko Izraelowi.      


O samej sprawie BBC donosiła:

“Narody Zjednoczone oraz Unia Europejska skrytykowały izraelski plan zbudowania 1250 domów dla żydowskich osadników na skraju okupowanej Wschodniej Jerozolimy” 


Izrael ogłosił przetarg na budowę na terenie Givat HaMatos.


Specjalny wysłannik ONZ ostrzegł, że zaszkodzi to perspektywom przyszłej ciągłości państwa Palestyna.”

„Na skraju”, czyli za zieloną linią, a więc na terenach, które udało się podbić i oczyścić z Żydów Legionowi Arabskiemu w 1948 roku.



Będący na miejscu, w Givat HaMatos, na czele tajemniczych, pandemicznie zamaskowanych, rzekomych dyplomatów Burgsdorff oświadczył, że planowana rozbudowa osiedla „sprawia na niektórych obserwatorach wrażenie”, iż Izrael chce stworzyć fakty dokonane zanim prezydent-elekt Joe Biden obejmie swój urząd w styczniu.   

„Jest bardzo ważne by zademonstrować jedność międzynarodowej społeczności, że każdy taki projekt, każda taka budowa, która jest nielegalna z punktu widzenia międzynarodowego prawa, nie może mieć miejsca.”

Zarówno on, jak i inni przedstawiciele Unii Europejskiej argumentują, że to osiedle mieszkaniowe może utrudnić komunikację między Betlejem a Wschodnią Jerozolimą, która ma ich zadaniem być stolicą państwa Palestyna.


Osobiście nie podejrzewam, żeby niemiecki arystokrata kiedykolwiek interesował się historią zdobycia i arabizacji Wschodniej Jerozolimy. Gdybym miał mu doradzać od czego zacząć, poleciłbym mu książkę amerykańskiego dziennikarza ormiańskiego pochodzenia, który (udając amerykańskiego nazistę) towarzyszył jako fotograf egipskim ochotnikom z Bractwa Muzułmańskiego. John Roy Carlson (właściwie Avedis Boghos Derounian) opisał walki o Jerozolimę w swojej książce Cairo to Damascus, która po raz pierwszy ukazała się w Stanach Zjednoczonych w 1951 roku. Carlson pisał:

Zwycięzcy i sępy krążyły na peryferiach Starego Miasta Żydowskiego, bombardowanego bezlitośnie przez Legion Arabski. Abdullah El Tal obiecał miłosierdzie przy kapitulacji, ale w barbarzyński sposób starał się do niej doprowadzić. Nie było drogi do „pokoju" poza wojną, bo Żydzi odmawiali poddania się. Karabiny Legionu strzelały prosto do celów z odległości nie większej niż niespełna pięćdziesiąt do dwustu metrów. Doszedłem tak blisko, jak tylko śmiałem. W miarę jak obrońcy byli wypychani z kolejnych ostrzeliwanych budynków, przychodzili saperzy i wysadzali całość. Dom za domem Żydzi byli wpychani do środka swojego getta. Trwało to dzień i noc i teraz był już dziesiąty dzień.


Arabów było pod dostatkiem — setki żołnierzy Legionu Arabskiego kłębiło się w brytyjskich mundurach khaki i kefijach. Byli wszyscy młodzi i wyglądali na prawdziwą, walczącą armię. Byli ciężko uzbrojeni i bez przerwy donoszono amunicję w skrzyniach z angielskimi oznaczeniami. Nie brakowało ani ludzi, ani broni.


Dostałem pozwolenie od jednego z oficerów, żeby zobaczyć obronę Bramy Syjońskiej. Jedna część masywnego portalu wisiała w zwariowany sposób na jednym zestawie zawiasów, druga była wysadzona. Przejście o szerokości około sześciu metrów i wysokości około dziewięciu było ciasno upakowane drutem kolczastym, drągami i kamieniami. Tutaj także znalazłem grupę dezerterów brytyjskich, którzy walczyli po stronie arabskiej. Bezpośrednio przed Bramą trzy brytyjskie ciężkie samochody pancerne czekały w zasadzce na Palmach. Jeśli Żydzi będą próbowali kolejnego przedarcia się przez Bramę, czeka ich gorąca niespodzianka.

[...]

Za biurkiem siedział dowódca frontu Bramy Syjońskiej, kapitan Mahmoud Bey Mousa. [...] Przez tłumacza podałem moje nazwisko i zawód i poprosiłem o pozwolenie pozostania aż do kapitulacji.


— Sądzę, że negocjacje zaczną się jutro rano - powiedział Mahmoud Bey.


Siedział dosłownie na przysłowiowej beczce prochu, bo za nim i wokół niego, pod jego łóżkiem, które stało obok, i aż do najdalszego końca piwnicy używanej jako szpital polowy, stały skrzynia na skrzyni z amunicją ze znakami armii Jego Królewskiej Mości. Wcisnąłem moją torbę między skrzynie z amunicją pod jego łóżkiem i poszedłem na najwyższe piętro, żeby zrobić zdjęcia dzielnicy żydowskiej. Okazały się mieć wartość historyczną, bo w mniej niż czterdzieści osiem godzin później z getta pozostały ruiny i gruz.

Być może krzywdzę niemieckiego arystokratę podejrzeniami, że nigdy nie interesował się historią zdobycia i dejudaizacji ani Wschodniej Jerozolimy, ani innych terytoriów, na których pełni swoją misję. Nie wykluczam jednak, że zna pisany w krakowskim więzieniu na Montelupiuch pamiętnik Kurta Ludwiga Ehrenreicha Burgsdorffa. To urodzony w 1886 roku niemiecki arystokrata, doktor prawa, kawaler Krzyża Rycerskiego. Od 1 grudnia 1943 do 17 stycznia 1945 pełnił funkcję gubernatora dystryktu Kraków w Generalnym Gubernatorstwie. Równocześnie był kierownikiem organizacji partyjnej NSDAP w dystrykcie krakowskim.

 

W pamiętniku wyraźnie pisanym z myślą o tym, że będą go czytali polscy sędziowie, Kurt Burgsdorff pisze:

„Zdecydowanie zaprzeczam w szczególności: udziałowi w złym traktowaniu i umyślnych zabójstwach osób cywilnych i wojskowych oraz jeńców wojennych, a także w aresztowaniach ze szkodą dla osób prześladowanych z powodów politycznych, narodowych, religijnych lub rasowych. Z drugiej strony przyznaję, że od listopada 1943 r. do połowy stycznia 1945 r. pełniłem funkcję tymczasowego gubernatora dystryktu krakowskiego i dystryktowego przywódcy NSDAP w Krakowie. Wykonywałem te stanowiska zgodnie z moją wiedzą i wiarą w duchu porozumienia między tymi dwoma narodami, tak jak wykonywałem je już w zarządach i indywidualnie. W związku z tym też nie czuję się winny, a ocenę moich działań pozostawiam wysokiemu polskiemu sądowi. Mocno wierzę, że znajdę sprawiedliwych sędziów.”

Fascynująca jest jego motywacja przystąpienia do nazistowskiego ruchu już w 1933 roku:

”Do Partii wstąpiłem 1 maja 1933 r., mimo poważnych obaw dotyczących zasad i spraw religijnych, najpierw dlatego, że imponował mi program społeczny NSDAP, ale głównie dlatego, że nie chciałem stracić swojego stanowiska starosty (Regierungsprasident) za namową [Kurta Waltera] Dönicke – mego przewodniczącego okręgu w Lipsku. (…) Ze stanowiskiem tym byłem uczuciowo związany, ponieważ piastowali je również mój ojciec i mój dziadek, a jego matka była rodem z Lipska.”

Jak się wydaje Sven Kühn von Burgsdorff też jest przywiązany do swojego stanowiska i pewnie też ma nadzieję, że będzie sprawiedliwie osądzony. Chwilowo osądzają go inni europejscy dyplomaci i europejskie media, które są pełne zachwytu. Tak wielu przodków dzisiejszych dyplomatów i redaktorów wołało w przeszłości   


Żydzi do Palestyny

Juden nach Palästina

Joden naar Palestina

Juifs à la Palestine

Judíos a Palestina  

Ebrei in Palestina

Judar till Palestina

Juutalaiset Palestiinaan 


Dziś paplają radośnie „nigdy więcej” popierając równocześnie nie tyle sprawę palestyńską (bo przynajmniej ci Palestyńczycy, którzy mogą bez obaw mówić, mówią, że chcą pokoju z Izraelem), ile sprawę tych, którzy otwarcie zmierzają do utworzenia Palestyny „od rzeki do morza”.    

Żydzi w Europie byli mordowani przez dwa tysiące lat, nazistowska Zagłada niemal oczyściła kontynent z jego żydowskich mieszkańców. Podczas wojny z blisko dziesięciu milionów  zginęło 63 procent europejskiej populacji żydowskiej. Po wojnie kto mógł szukał ratunku już to w Palestynie, już to w USA, w kolejnych dziesięcioleciach mniejszość żydowska topniała dalej i dziś na kontynencie europejskim szacuje się, że jest około 1,3 miliona osób pochodzenia żydowskiego. Kraje arabskie zrobiły to dokładniej.


UZUPEŁNIENIE:

Po uporczywych staraniach udało nam się dotrzeć do informacji o tajemniczych “dyplomatach”, którzy towarzyszyli niemieckiemu arystokracie. Jak dowiadujemy się z wiarygodnego źródła byli to przedstawiciele misji na terytoriach palestyńskich następujących krajów: Austrii, Belgii Danii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Malty, Niemiec, Norwegii, Polski, Szwecji oraz Szwajcarii. Austria, Dania, Finlandia i Holandia wysłały szefów swoich misji, pozostałe kraje zastępców szefów.

Przedstawicielstwo Rzeczypospolitej Polskiej przy Palestyńskiej Władzy Narodowej w Ramallah, (bo tak oficjalnie nazywa się polska misja), kierowane jest przez Przemysława Czyża. A naszą ojczyznę prawdopodobnie dumnie reprezentowała Justyna Pabian, I sekretarz ds. politycznych. Ich oficjalna strona do kontaktów nie zachęca, w sprawach konsularnych odsyła do ambasady polskiej w Tel Awiwie, aktywności dyplomatycznych nie odnotowuje.            


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Givat HaMatos Andrzej Koraszewski 2020-11-21


Notatki

Znalezionych 2609 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk