Prawda

Wtorek, 7 maja 2024 - 21:20

« Poprzedni Następny »


Słabość cywilizacji i zderzenie barbarii z barbarią


Andrzej Koraszewski 2019-08-09

Narodowcy na Jasnej Górze (2 kwietnia 2017)
Narodowcy na Jasnej Górze (2 kwietnia 2017)

Podżegacz w biskupich szatach mówi o tęczowej zarazie, grasujący na polskiej scenie polityczenej dobrze wykształcony bandzior w eleganckiej muszce zapowiada pogromy LGTB. W bardziej cywilizowanych krajach coraz częściej uzbrojony gangster wyposażony w mocną ideologiczną wiarę, gromadzi arsenał broni i pewnego dnia wkracza do meczetu, do synagogi, do szkoły, do supermarketu czy innego miejsca, zabijając dziesiątki ludzi.


Mord prezydenta Gdańska, wydarzenia w Białymstoku, pobicie dziennikarza we Wrocławiu budzą uzasadnione obawy, że zbliża się zupełnie nowa, znacznie bardziej brutalna rzeczywistość w Polsce.


W Teksasie prawicowy szaleniec zamordował 20 osób, zranił dalszych 26. Nie wszystko jest jasne, prawdopodobnie obiektem jego zwierzęcej nienawiści byli Latynosi. W dzień później w Ohio inny gangster, tym razem lewicowy, zabił 9 osób i ranił 16. Informacje o codziennych aktach przemocy z Afryki i Azji rzadko trafiają do naszych wiadomości, więc częściej dowiadujemy się, że nietrzeźwy kierowca jechał na autostradzie pod prąd, niż że muzułmańscy fanatycy wymordowali chrześcijańskich mieszkańców wsi w Nigerii, zabijając kilkaset osób.  


Polska jest częścią świata. To banalne stwierdzenie przestaje być tak banalne, kiedy mówimy to w kontekście rzekomego zderzenia cywilizacji.  


Sformułowana przed ćwierćwieczem teza Samuela Hungtingtona o zderzenieu cywilizacji islamskiej z cywilizacją chrześcijańską, była przez wielu autorów zasadnie krytykowana. Twierdzenie, że zachodnia cywilizacja jest cywilizacją chrześcijańską, jest mylące. Techniczna i naukowa dominacja Zachodu nie jest produktem religii chrześcijańskiej (a jeśli już, to raczej stopniowego przezwyciężania tworzonych przez religię barier rozwoju). Również islam nie jest cywilizacją.


Encyklopedyczne definicje pojęcia cywilizacji są dość zgodne

Cywilizacja – poziom rozwoju społeczeństwa w danym okresie historycznym, który charakteryzuje się określonym poziomem kultury, stopniem opanowania środowiska naturalnego i nagromadzeniem instytucji społecznych. Stanowi ona najwyższy poziom organizacji społeczeństw, z którymi jednostki identyfikują się. W skład cywilizacji wchodzą mniejsze jednostki, np.: narody, wspólnoty pierwotne czy inne zbiorowości.

Z tego punktu widzenia religie odegrały w historii znaczącą rolę cywilizacyjną, nieodmiennie przekształcały się jednak w siłę konserwatywną, hamującą rozwój cywilizacyjny. Arabski renesans był konsekwencją osłabienia centralnej władzy religijnej i otwarcia na inne kultury, a jego upadek związany był z nasileniem islamskiej ortodoksji i izolacjonizmem. Podobnie późniejszy o kilka stuleci europejski renesans kojarzy się z osłabieniem władzy Watykanu i wzmocnieniem rozproszonej władzy świeckiej. Reformacja była rewolucją społeczną przełamującą antycywilizacyjne oddziaływanie katolicyzmu. Trudno o wątpliwości, że kontrreformacja była ruchem antycywilizacyjnym, a kraje, które w jej wyniku pozostały przy katolicyzmie, zapłaciły za to zastojem w rozwoju społecznym, w rozwoju nauki i techniki.        


Islamska heroiczna obrona przed cywilizacyjnym wpływem Zachodu oznaczała powrót do fundamentalizmu i do islamskich wartości, broniących przed społeczną równością, tolerancją, a przede wszystkim, przed nauką mogącą prowadzić do kwestionowania religijnych dogmatów i (boskiej) władzy warstwy kapłańskiej. Nie sądzę, abyśmy mogli zasadnie mówić o cywilizacji komunistycznej, czy o cywilizacji nazistowskiej. Rosyjski komunizm miał w założeniu przełamać cywilizacyjne bariery stworzone przez prawosławie i tym samym „dogonić i przegonić” kraje kapitalistyczne, w efekcie jednak prowadził do głębszej cywilizacyjnej zapaści; sprawniejszy organizacyjnie nazizm, odwołując się do barbarzyństwa, okazał się wyłącznie niszczącą siłą antycywilizacyjną. Cywilizacyjna zapaść świata islamu trwa od wielu stuleci, a strategię „dogonienia i przegonienia” Zachodu pod hasłem „islam jest rozwiązaniem” zaczęto intensywnie rozwijać po ostatecznym upadku Imperium Osmańskiego i kalifatu. Pierwsze organizacyjne sukcesy tej ideologii zaczęły się wraz z powstaniem Bractwa Muzułmańskiego, w latach 30 ubiegłego wieku.


Ideologia politycznego islamskiego radykalizmu rozwijała się równolegle i we współpracy z europejskim nazizmem. Po zakończeniu drugiej wojny światowej konkurowała z wpływami radzieckiego komunizmu, by odżyć z całą mocą w irańskiej rewolucji islamskiej, jak również w saudyjskim wahabizmie.


Radziecka wojna w Afganistanie wydawała się być kolejnym frontem „zimnej wojny” między Związkiem Radzieckim i Zachodem. Dzięki amerykańskiemu wsparciu mudżahedinów okazała się być pierwszym od stuleci znaczącym zwycięstwem wojującego islamu nad niemuzułmanami.


Wycofanie się Armii Czerowniej z Afganistanu wpłynęło niesłychanie silnie na morale ludzi głoszących, że „islam jest rozwiązaniem”, twierdzących że przyczyną klęsk i zacofania świata islamu jest zbyt słaba wiara w Allaha i dążenie świeckich władców do modernizacji, czy to na wzór Ameryki, czy na wzór ZSRR. Powstanie Islamskiej Republiki Iranu było narodzinami islamskiego totalitaryzmu, otwarcie głoszącego zamiar podboju świata. Trudno było z Polski dostrzec w tym zdarzeniu jakiekolwiek niebezpieczeństwo, a jednak w czasie stanu wojennego krążył po Warszawie żart na temat znienawidzonego rzecznika rządu: „Gdyby Urban nosił turban, to zamiast świni byłby Chomeini”.


Na Zachodzie nikt jeszcze nie zdawał sobie sprawy z zupełnie innego aspektu, że z każdym tankowaniem samochodu wzmacniamy siłę nowego totalitarnego potwora. Po sztucznie wywołanym w 1973 roku kryzysie naftowym, pieniądze popłynęły szerokim strumieniem do ludzi przejętych islamistyczną ideologią i bardziej zainteresowanych propagowaniem tej ideologii niż modernizacją własnych społeczeństw. Cywilizacja zachodnia świętowała zwycięstwo nad komunizmem i wielu wierzyło w koniec wszelkich ideologii. Skończyła się zimna wojna, nic już nie mogło hamować globalnego harmonijnego cywilizacyjnego rozwoju.


Po upadku ZSRR skutki osierocenia niektórych dyktatorów w muzułmańskich krajach były widoczne, mniej wiemy jak oddziaływały na ich psychikę zmiany w Chinach i gospodarcze sukcesy Chin mimo ich formalnego pozostania przy ideologii komunistycznej. To co było widać gołym okiem, to zbieżność w czasie końca zimnej wojny i gwałtownego nasilenia się ideologii wojującego islamu, otwarcie wrogiego wobec demokracji i wszelkiego liberalizmu oraz narastania religijnego fundamentalizmu w krajach islamu i w muzułmańskiej diasporze w krajach zachodnich.


Nie wydawało się to specjalnie przerażające, a nieliczne głosy ostrzegawcze często wychodziły ze strony dysydentów  z muzułmańskiego świata. O ile wcześniej śmiertelnie poważnie traktowano imperialne zapędy ZSRR i komunistycznych Chin, twierdzenie o islamskim imperializmie mogło wydawać się zgoła oksymoronem.


Wszelki totalitaryzm charakteryzuje ideologiczny fanatyzm usprawiedliwiający przemoc, ignorowanie prawa, przejmowanie systemu sprawiedliwości i resortów siłowych oraz niszczenie ideologicznej i politycznej opozycji. Terror nieodmiennie zwraca się w pierwszej kolejności przeciw własnemu społeczeństwu.   


W cywilizowanym społeczeństwie zazwyczaj nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, dla jak wielu ludzi atrakcyjne mogą być ideologie wzywające do przemocy i głoszące obietnicę panowania nad życiem i śmiercią innych. Religijny totalitaryzm należał do odległej historii i trudno było sobie wyobrazić jego odrodzenie się w dzisiejszym świecie. Jeszcze trudniejsze było wyobrażenie sobie, że może być atrakcyjny dla milionów mieszkańców demokratycznego świata. Sto lat temu poematy opiewające „rękę milionopalcą w jedną miażdżąca pieść zaciśniętą” były poezją dla ludzi wyobrażających sobie, że to oni będą miażdżyć, a nie że będą miażdżeni. Tu ludobójstwo było lekko skrywane, obiecywano rozprawę tylko z wrogami ludu, nie mówiąc, kto i jak ich będzie wskazywał, niebawem kolejny potwór głosił chwałę germańskiej rasy i budził podziw nie tylko tych, którzy wierzyli że się jakoś załapią na tę kategorię, ale również Persów, Japończyków czy Arabów.


Wiele lat temu przeczytałem po raz pierwszy, że nie ma zderzenia cywilizacji, że jest walka między zwolennikami wolności i zwolennikami totalitaryzmu. Na kilka lat przed zamachem 11 września 2001 roku pisał to pisarz amerykańsko-brytyjski pakistańskiego pochodzenia, który od 12 roku życia wychowywał się w Wielkiej Brytanii. Ibn Warraq wiele razy podkreślał, że linia frontu nie przebiega wzdłuż państwowych granic, że jest to wojna barbarii z cywilizacją.


W miarę upływu lat ta prawda staje się coraz bardziej wyraźna, a równocześnie coraz bardziej złożona. Pretendenci do podboju świata przez islam mają różne twarze, mamy tu Islamską Republikę Iranu i rządzoną przez powiązaną z Bractwem Muzułańskim Turcję, w której od dawna obserwuje się aspiracje do odbudowy osmańskiego imperium. Wahabicka Arabia Saudyjska i maleńki, ale niezmiernie bogaty Katar od lat finansują nie tylko terroryzm, ale może nawet przede wszystkim, wojnę propagandową. (Arabia Saudyjska łoży dziesiątki miliardów dolarów na zachodnie uniwersytety, na zachodnie media, a przede wszystkim na budowę meczetów w krajach zachodnich i w Afryce). Al-Kaida była nie tylko utworzona i kierowana przez Saudyjczyka, ale wszyscy zamachowcy z 11 września 2001 byli Saudyjczykami. Iran finansuje Hezbollah i Hamas (Hamas wspierają również Katar i Turcja.) ISIS miało ciche wsparcie Arabii Saudyjskiej, a Turcja nie tylko kupowała od tej terrorystycznej organizacji  ropę naftową, ale dostarczała wsparcia logistycznego.


Świat islamu nie jest jednolity. Widzimy tam mnóstwo napięć i konfliktów. Główna oś konfliktu przebiega między szyitami i sunnitami, co nie przeszkadza lokalnej, czy chwilowej współpracy. Dla Turcji i Iranu Kurdowie są wspólnym wrogiem, Katar rządzony przez ludzi związanych z Bractwem Muzułańskim współpracuje z Iranem, zaopatrując terrorystyczną bazę w Gazie. Największym polem otwartej walki muzułmanów z niemuzułmanami jest dziś Afryka, gdzie atakowani są głównie chrześcijanie, tymczasem w krajach muzułmańskich Bliskiego Wschodu dramatycznie topnieją mniejszości etniczne i religijne, toczą się również śmiertelne zmagania o to, która wersja muzłmanskiego totalitaryzmu weźmie górę.


Podobnie jak w czasach zimnej wojny, kiedy komunistyczne działania zmierzające do zwiększenia swoich stref wpływu powodowały ustawiczną destabilizację Trzeciego Świata, skutecznie hamując jego rozwój, dziś ekspansja islamu jest jednym z głównych czynników destabilizacji na Bliskim Wschodzie i w Afryce przyczyniając się do zwiększenia nacisków imigracyjnych na kraje Zachodnie.


Cywilizacja nigdy nie jest święta, żyje się w niej jednak lepiej niż w barbarii, więc pogłębiająca się destabilizacja w barbariach spowodowała kryzys imigracyjny, na który byłe mocarstwa kolonialne nie znalazły racjonalnej odpowiedzi. Czy wynika to tylko z poczucia winy za kolonializm? Trudno tu o pełną i jasną odpowiedź. Możemy podejrzewać brak wizji i krótkowzroczność, lęk przed koniecznością naruszenia cywilizowanych form prawnych, naiwne sądy o wrodzonej dobroci człowieka i o możliwości rozwiązania wszystkich spraw tego świata przy pomocy łagodnej perswazji. Narastanie problemu prowadziło jednak do samooszukiwania się i do oszukiwania społeczeństwa a w efekcie do zmiany postaw wyborczych. Pragmatyczne centrum polityczne zaczęło się dezintegrować ustępując zacietrzewionej prawicy i zacietrzewionej lewicy. Cywilizacja została zaatakowana wirusem irracjonalnego fanatyzmu. Z prawa i z lewa na scenę zaczęli wychodzić miłośnicy barbarii. Najpierw o polityce zaczęła coraz częściej decydować ulica, dziś jest to coraz częściej ulica grożąca lub odwołująca się do przemocy. Po stosunkowo nielicznych zamachach terrorystycznych przyszło rozbijanie sklepów i podpalanie samochodów, pojawiły się dzielnice bezprawia, Internet stał się areną agresji i otwartych gróźb. Zwolenicy przemocy są coraz lepiej zorganizowani, zwolennicy wolności coraz bardziej rozproszeni, a ich głosy wydają się być coraz bardziej nieadekwatne w stosunku do rzeczywistego zagrożenia. Piszemy petycje, spotykamy się na wiecach i protestach, piszemy artykuły i ćwierkamy, że protestujemy. Trudno się oprzeć wrażeniu, że trochę bezradnie patrzymy na powolny rozkład cywilizacji.


Ciekawe są tu reakcje chrześcijańskich miłośników barbarii wyruszających na bój w obronie cywilizacji, a w rzeczywistości chcących przeciwstawić chrześcijański fundamentalizm fundamentalizmowi islamskiemu. Te religijne fundamentalizmy zieją wzajemną nienawiścią, ale są do siebie dziwnie podobne, po obu stronach mamy silne przekonanie o własnej wyższości, uwielbienie siły, konserwatyzm społeczny, pogardę dla kobiet i wszelkiej inności.


Maszerujący pod hasłem „śmierć wrogom ojczyzny” idą z błogosławieństwem biskupów i pod osłoną partii politycznej, której członkowie nawet nie kryją swoich marzeń na temat likwidacji wszelkiej opozycji.


Tymczasem po lewej stronie sceny politycznej respektująca parlamentarne zasady socjaldemokracja nie cieszy się większym zainteresowaniem, rosną szeregi ludzi żyjących młodzieńczym rewolucyjnym romantyzmem, którzy dziwnie często patrzą z zachwytem na islamistyczną barbarię, uznają islamskie zniewolenie kobiet za wyzwolenie, wolą kłamać na temat zabójstw honorowych, mordowania gejów, ludobójstw popełnianych na mniejszościach etnicznych i religijnych niż zauważać rzeczywistość. A wszystko w imię sprawiedliwości społecznej, czyli podziwu dla nowego sojusznika w walce z tym strasznym kapitalizmem.


Niby nasza chata z kraja, ale nadal jesteśmy częścią globalnej wioski, w której toczy się starcie cywilizacji z barbarią. Zwolennicy barbarii może nie mają liczebnej przewagi, są jednak zawsze zdecydowani do odwołania się do brutalnej przemocy.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
4. Świetny tekst - jak zwykle Jan Res 2019-08-12
3. Co tu robić... Magda 2019-08-09
2. Dzięki za tekst Rafał Potempa 2019-08-09
1. Słabość cywilizacji i zderzenie barbarii z barbarią Krzysztof Rafi Górski 2019-08-09


Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk