Prawda

Wtorek, 14 maja 2024 - 04:47

« Poprzedni Następny »


Romantyczna więź społeczna,
czyli niebezpieczne związki


Andrzej Koraszewski 2015-12-19


Jak mocno trzyma nas w szponach grupa odniesienia? Jak często gotowi jesteśmy skorygować świadectwo własnych zmysłów na rzecz zgodności ze wspólnotą, jak często gotowi jesteśmy przymknąć oczy na opinie i zachowana ludzi z naszej wspólnoty, kiedy równocześnie podobne zachowania ludzi spoza tej wspólnoty wywołują nasze oburzenie moralne?

Jesteśmy członkami wielu wspólnot, ale niektóre trzymają nas mocniej, kontrolują nasze umysły. Przestajemy być racjonalni, albo wręcz nie możemy nawet zacząć racjonalnej analizy otaczającej nas rzeczywistości.


Fascynującego przykładu tej zabójczej kontroli grupy nad jednostkami dostarcza doniesienie z Londynu. Powstała tam swego czasu grupa byłych muzułmanów, której prominentnym członkiem jest Maryam Namazie, bardzo aktywna działaczka wyjaśniająca publicznie zarówno dlaczego porzuciła religię, jak i dlaczego ta religia, w której została wychowana, jest dziś tak bardzo niebezpieczna.     


Przed kilkoma dniami Maryam Namazie została zaproszona przez studentów zrzeszonych w Atheist, Secularist and Humanist Society na Goldsmith University, żeby wygłosiła wykład pod tytułem: „Bluźnierstwo i wolność słowa w czasach ISIS”. Stowarzyszenie Muzułmanów (Isoc) zorganizowało kampanię protestu twierdząc, że to zaproszenie narusza ich „bezpieczną przestrzeń” (czyli utrudnia im oddychanie).   


Oczywiście na samym wykładzie pojawił się gang młodzieńców krzepkich i głęboko wierzących, którzy rozsiedli się w pierwszych rzędach i wrzaskami zagłuszali wystąpienie. 


Brak reakcji władz uniwersyteckich i służb porządkowych na wystąpienia tego rodzaju bojówek przestał już dziwić, pewne zdumienie budzi jednak późniejsze o jeden dzień poparcie owego Stowarzyszenia Muzułmanów przez uniwersyteckie feministki, wyjaśniające, że takie imprezy wzmacniają islamofobię i tworzą na uniwersytecie „klimat nienawiści”. Następnego dnia solidarność z protestującymi muzułmanami ogłosiła grupa lesbijek i gejów (LGBTQ+ Society).   


Członkowie stowarzyszenia lesbijek i gejów napisali w oświadczeniu, że takie imprezy, organizowane pod pretekstem obrony wolności słowa, wpływają ujemnie na samopoczucie studentów i pracowników uniwersytetu.


Nie wiem jak liczne zgromadzenie lesbijek i gejów głosowało za tym oświadczeniem, ale chyba nie było ich mniej niż tuzin, a nie można wykluczyć, że było to gremium nawet kilkudziesięciu osób, z których przynajmniej część musiała być świadoma, co wszystkie odmiany islamu mówią na temat homoseksualizmu i co ekstremistyczne grupy islamistyczne robią z homoseksualistami. Należy wykluczyć, że nikt z tego stowarzyszenia lesbijek i gejów nie znał żadnej wypowiedzi członków uniwersyteckiego Stowarzyszenia Muzułmanów na temat homoseksualistów.     


Autor doniesienia, Liam Deacon, cytuje kilka soczystych tweetów, ale osobiście jestem głęboko przekonany, że członkowie stowarzyszenia lesbijek i gejów nie byli aż tak beznadziejnie naiwni, żeby nie wiedzieć tego i bez niego.


Na czym zatem polega ten fenomen i dlaczego w stowarzyszeniu lesbijek i gejów nikt nie stukał się w czoło, kiedy zaproponowano to pełne empatii oświadczenie o poparciu Stowarzyszenia Muzułmanów w sprawie bezpiecznej przestrzeni?


Grupa odniesienia jest ważna i jeśli masz poglądy sprzeczne z poglądami kierownictwa, to możesz być narażony na ostracyzm. Nie mogę jednak wykluczyć, że wszyscy uczestnicy tego zabawnego spektaklu stowarzyszenia lesbijek i gejów szczerze podzielali zdanie, że wolność słowa zagraża bezpiecznej przestrzeni braci muzułmanów, których kultura żąda zrzucania z dachów wysokich domów gejów i kamienowania lesbijek.


Pojęcie bezpiecznej przestrzeni przeszło ostatnio z psychologii do przestrzeni publicznej i  jest coraz częściej miotane z różnych trybun. Użył go niedawno twórca Facebooka, Mark Zuckerberg, który po zamachu terrorystycznym w  San Bernardino, gdzie para muzułmańskich fanatyków (małżeństwo, czyli rodzaj świętej rodziny), zamordowała czternaście osób i raniła dalszych siedemnaście, wydał oświadczenie, w którym zabrakło potępienie samego zamachu, natomiast było zapewnienie, że Facebook będzie „bezpieczną przestrzenią” dla muzułmanów.        

„Chciałbym dorzucić mój głos poparcia dla muzułmańskiej społeczności na całym świecie – mówił Zuckerberg – po atakach paryskich i nienawiści w tym tygodniu, mogę sobie tylko wyobrazić strach, jaki odczuwają muzułmanie, że będą prześladowani za działania innych. Jako Żyda moi rodzice uczyli mnie, że musimy przeciwstawiać się atakom na całe społeczności. Nawet jeśli ten atak nie jest dziś skierowany przeciwko tobie, z biegiem czasu ataki na czyjąkolwiek wolność uderzą w każdego z nas. Jeśli jesteś muzułmaninem w tym społeczeństwie, jako przywódca Facebooka, chcę abyś wiedział, że zawsze jesteś tu mile widziany i że będziemy walczyć, aby ochronić twoje prawa i stworzyć dla ciebie pokojowe i bezpieczne środowisko.”

Gdzie Marka Zuckerberga zawiodła logika i gdzie zgubił swoją busolę moralną? Czy jest możliwe, że ten niesłychanie inteligentny człowiek, nie tylko geniusz komputerowy, ale człowiek zasługujący na ogromny szacunek za jego akcje charytatywne, nie jest świadomy, że islamistyczny terror jest nową, motywowaną przez religię, formą nazizmu, że ofiarami tego terroru są głównie muzułmanie, że ideologia tego nowego nazizmu jest w niemałym stopniu szerzona za pomocą stworzonego przez niego medium? Czy naprawdę uważa, że obrona wolności powinna obejmować również obronę wolności tych, którzy tę wolność nie tylko kwestionują, ale zamierzają niszczyć i to nie tylko burdami na wykładach, ale sięgając po noże i karabiny?         


Jaka grupa odniesienie skłoniła go do zamykania oczu na propagandę islamistycznego terroru na łamach Facebooka w imię osobliwie rozumianej ochrony społeczności muzułmańskiej? Informacji o wykorzystaniu Facebooka do szerzenia tej propagandy nie brakuje. Amerykański bloger, Elder of Ziyon doprowadził do zawieszenia kilkunastu nauczycieli w szkołach UNWRA, dokumentując ich otwarte i deklarowane na Facebooku poparcie dla terroryzmu. Dziesiątki razy pokazywano materiały ISIS, Hamasu, Al-Kaidy, Hezbollahu wzywające do terroryzmu i rasowej nienawiści, które ukazywały się i mimo zaskarżeń nie były usuwane z Facebooka. (Zainteresowani mogą obejrzeć jeden materiał, pokazujący bardzo mały wycinek, jakim jest podżeganie na Facebooku i Twitterze do atakow nożowniczych i samochodowych w Jerozolimie.)


Zapewne Zuckerberg,  podobnie jak członkowie londyńskiego stowarzyszenia lesbijek i gejów, jest świadomy, że jako Żyd znajduje się bardzo wysoko na liście celów religijnie motywowanych terrorystów, a jednak wydaje się być głęboko przekonany (a przynajmniej udaje, że jest przekonany), że ten terror nie ma nic wspólnego z islamem i że głośne mówienie, iż jest zgoła odwrotnie, jest formą rasizmu i zbiorowej dyskryminacji.


Mam wątpliwości, czy to przekonanie płynie z samodzielnej i bezstronnej analizy, podejrzewam, że jest efektem konformizmu wobec grupy odniesienia i wynikającego stąd lęku nawet przed próbą dyskutowania o tych powiązaniach.


Zapewnienia samych terrorystów najwyraźniej Zuckerberga nie przekonują; zapewnień byłych muzułmanów nikt (z jego dobrych znajomych) nie słucha, zapewnień liberalnych muzułmanów, w tym kilku muzułmańskich duchownych, nikt nie słucha, uczelniane władze tolerują werbalny terror na uniwersyteckich campusach, zarządy Facebooka, Twittera, YouTube tolerują otwarte podżeganie do nienawiści i do terroru, prasa wystrzega się, żeby nie łączyć aktów terroru z religią, czasem unikając nawet podawania nazwisk terrorystów, żeby nie wywoływać niewłaściwych skojarzeń. Naruszenie tych reguł grozi konfliktem z tymi, którzy są dla nas ważni. Zdawać by się mogło, że ludzie tacy jak znani publicyści, prezydent Ameryki, czy Mark Zuckerberg powinni być zdolni do autonomicznego myślenia. Nic z tego, władza grupy odniesienia wydaje się całkowicie paraliżować zdolność samodzielnej analizy dostępnych faktów.


Przeczytałem właśnie wstrząsającą opowieść byłej brytyjskiej muzułmanki, którą w wieku siedemnastu lat wysłano na pranie mózgu do Pakistanu. Aliyah Saleem uczyła się w tej samej szkole dla kobiet co terrorystka z San Bernardino, opisuje atmosferę szkoły tłoczącej religijny fanatyzm i nieprawdopodobną skuteczność oddziaływania tego systemu nauczania. Człowiek staje się powoli przypisanym do grupy robotem, nie mającym jednej własnej myśli. Zakutana od stóp do głów w czarne szmaty, zalewała się łzami, że jej bliscy są skazani na piekło. Po powrocie zdołała się wyzwolić, powoli odkrywając, że nie tylko fanatyczna wersja religii jest groźnym oszustwem. Założyła grupę „Od wiary do niewiary” i wiele czasu poświęca na opisywanie metod, którymi instytucje religijne posługują się, żeby zrobić z człowieka zombi powolnego poleceniom duchownych.   


Organizacje propagujące fanatyzm, czy to religijne, czy świeckie, są również grupami odniesienia, żądającymi jednak bezwzględnego podporządkowania i odcięcia się od reszty świata. Żyjemy w czasach, w których tego typu organizacje otrzymały dodatkową możliwość propagowania swojego fanatyzmu za pośrednictwem mediów społecznościowych.    


Podejrzewam, że Mark Zuckerberg nigdy nie sięgnie po książki Anat Berko i pozostanie nieświadomy swojego udziału w tym produkowaniu fanatycznych umysłów muzułmańskich terrorystów. 


Anat Berko jest psychologiem, posłanką do izraelskiego Knesetu z ramienia Likudu, od dwudziestu lat przeprowadza wywiady z terrorystami w izraelskich więzieniach, koncentrując się głównie na zamachowcach-samobójcach. (Jeśli dodam, że była pułkownikiem w izraelskiej armii, część czytelników związanych z odpowiednimi grupami odniesienia przerwie lekturę tego artykułu.)


Podczas przeprowadzonego na początku grudnia wywiadu, zapytano Anat Berko, czym kierują się dzisiejsi terroryści decydujący się na atak nożowniczy czy samochodowy.


Jej zdaniem jest to chęć osiągnięcia sławy, zostania bohaterem podziwianym w mediach społecznościowych i w całym społeczeństwie palestyńskim, te nastolatki, podobnie jak wszystkie nastolatki na świecie, konkurują ze sobą, kto będzie największym bohaterem. Motywowany przez religię terrorysta wierzy jednak głęboko, że śmierć nie kończy wszystkiego, przeciwnie, natychmiast po śmierci bohater wstąpi do raju, gdzie czekają na niego 72 dziewice, mnóstwo alkoholu i seksualne orgie.


Więźniowie opowiadali jej bez końca o swoich wizjach raju, które we wszystkich tych opowieściach były właściwie identyczne. Spotkanie z Allahem było w tych opowieściach zaledwie obowiązkowym ozdobnikiem, raj jest miejscem całkiem ziemskich przyjemności i dziwnie przypomina romantyczne filmy z bogatego Zachodu.                     


Jak mówi Anat Berko, ci młodzi ludzie są pod nieustanną presją zakazów i zawstydzania, ich raj to świat wypełniony tym wszystkim, co jest zakazane w realnym życiu.   

“Kilka lat temu spotkałam piętnastoletniego chłopca, który próbował zostać zamachowcem-samobójcą. Powiedział mi, że jest prawiczkiem i wierzył, że jego pierwsze doświadczenie seksualne będzie w raju. Oni nienawidzą Zachodu i umierają, żeby żyć jak na Zachodzie, w przenośni i dosłownie.”  

Tu, w Polsce jesteśmy dziś zajęci nie tym, co dzieje się w Ameryce, czy gdzieś na Bliskim Wschodzie, ale dziejącym się na naszych oczach zamachem stanu dokonywanym przez ludzi, którzy od lat podejmowali próby rozbicia naszego społeczeństwa na wrogie obozy, przez bandę fanatyków, która dorwała się do władzy i natychmiast zaczęła demontować instytucje pozwalające na parlamentarne rozstrzyganie naszych sporów. 


Jerzy Klechta, doskonały (emerytowany już) dziennikarz, przypomniał na swojej stronie FB wywiad jaki przeprowadził z Klemensem Szaniawskim krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego. Atmosfera w kraju była już niesłychanie napięta, po obu stronach podzielonego społeczeństwa spodziewano się wybuchu. Zapytany o wizję przyszłości, Szaniawski odpowiedział:

„Jeżeli bawić się w prognozy co do przyszłości, która jest niepewna i uwarunkowana czynnikami, co do których mało jesteśmy zorientowani, oraz naszym własnym działaniem, to myślę, że już lepiej skoncentrować się na tym, co by się chciało, aby było. Na aksjologicznej warstwie wizji przyszłości. Bo to wyznacza z kolei zachowania. Zachowania na dziś i jutro.

Jeżeli się chce, żeby jakiś stan powstał, to trzeba coś w tym kierunku i zrobić.”


Dalej znakomity filozof mówił o przesadnym radykalizmie, który doszedł do głosu po obu stronach i że rozwaga i wytrwałość są wystawione na wielkie próby. Podkreślał, że w polskiej historii widzimy zmagania tradycji romantycznej i pozytywistycznej, ale pozytywistyczne skrzydło zaczyna usychać. W takiej sytuacji dochodzą do głosu tendencje irracjonalistyczne i tak bywało również w przeszłości.

„Te irracjonalizmy – mówił wówczas Klemens Szaniawski - zyskują władzę nad uczuciami i sprawiają, że zachowania stają się nieprzewidywalne, stają się niekoherentne.”

Mówiąc o potrzebie pozytywizmu, Klemens Szaniawski wskazywał na wzór Tadeusza Kotarbińskiego, jako człowieka „który nie może znieść żadnej tandety myślowej czy materialnej”.

 

Jest w tym wywiadzie również mowa o podziałach i wrogości. Kierując rozmowę na problem podziałów Jerzy Klechta powiedział:

„Wiele w nas wrogości do współziomka. Chętnie bierzemy się za łby. Politycy nami manipulują i często to sprytnie wykorzystują. Skłócić Polaków i wygrać, wziąć  swoje…”

Profesor Szaniawski w swojej odpowiedzi przypomniał często powtarzaną w tamtych latach tezę, iż pozrywane zostały pewne więzi międzyludzkie, poczucie grupowej solidarności, z wyjątkiem rodziny i narodu. Nie bez powodu to zniszczenie więzi grupowych przypisywaliśmy oddziaływaniu komunizmu, ale studia historyczne, okres międzywojnia i czasy rozbiorów pokazywały, że przywiązywaliśmy nadmierną uwagę do tego, co działo się w czasie teraźniejszym, tracąc z oczu przyczyny wcześniejsze, spowodowane Kontrreformacją, brakiem reform społecznych, samorządności, powszechnej edukacji. Ten brak więzi społecznych był jednak widoczny jak na dłoni, a poczucie dyskryminacji wywołuje bezmyślną wrogość.

„Niemądre antagonizmy – mówił Szaniawski - wytwarzają się przeważnie na tle niedowartościowania własnej pozycji społecznej. Ktoś, kto jest niezadowolony, patrzy na otoczenie innym okiem. Odbudowa więzi zarówno wewnątrzśrodowiskowych, jak i międzyśrodowiskowych, jest bardzo ważnym zadaniem.”

Ten wywiad warto przeczytać w całości. W jego końcowej części Klemens Szaniawski mówi o potrzebie rehabilitacji kompromisu:

"Myślę, że musi się w Polsce doczekać rehabilitacji słowo kompromis. Które np. w słownictwie brytyjskim jest słowem bardzo wysoko sytuowanym, cenionym. W Polsce jest przedmiotem pogardy. Bo kompromis jest w naszym pojęciu jednoznacznie - poniżającym ustępstwem, jak gdyby przez sam fakt ustępstwa traciło się na godności. A to przecież zupełnie jest nie tak. I taka postawa jest ogromnie szkodliwa, zaś kompromis to jest coś dobrego. Coś niezmiernie cennego."

Kompromis oznacza, że mamy świadomość iż więcej nas łączy niż dzieli i że w imię tego, co nas łączy, warto ustąpić z części żądań; zdolność do kompromisu pojawia się, kiedy moja grupa odniesienia nie dominuje całkowicie mojego umysłu, kiedy grupowa lojalność nie odbiera mi zdolności samodzielnego myślenia i  nie wpycha mnie w paranoiczną wrogość.

 

Czasem ten konformizm wobec grupy odniesienia blokuje naszą zdolność do racjonalnego myślenia na jakimś ograniczonym polu, już to może być tragiczne w skutkach, ale kiedy grupa żąda totalnego podporządkowania każdej myśli, kiedy próbuje zawłaszczyć całą przestrzeń publiczną, żądając podporządkowania lub zniszczenia tego, czego podporządkować nie może, wówczas stoimy przed pytaniem o strategię walki, której nie powinien dyktować oszalały przeciwnik.

 

Polska to tylko boczna uliczka w globalnej wiosce, patrząc jak u nas i w innych miejscach na świecie usycha skrzydło pozytywistycznej tradycji i narasta atmosfera irracjonalnej wrogości, warto pamiętać, że nikt nie jest całkowicie odporny na absurdalny radykalizm i zaślepienie dyktowane przez więź społeczną zdominowaną bardziej przez romantyczną, niż przez pozytywistyczną tradycję.                   

  

 

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Wychowanie bezstresowe nie jest zagrożeniem dla społeczeństwa. mieczysławski 2015-12-20


Notatki

Znalezionych 2603 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Bliski Wschód jest jak 1000 Hiroszim   Charbel   2016-06-18
Bojkot, osiedla i piękna niewinność   Tsalic   2016-03-12
Co kogo rani i jak mocno?   Koraszewski   2019-02-02
Co się dzieje w gabinecie Putina?   Koraszewski   2022-04-01
Co trzeba wiedzieć o obecnym trudnym położeniu Izraela    Flatow   2018-02-03
Cywilizacja zniszczona przez obojętność Zachodu?   Meotti   2017-11-25
Cywilizacja śmierci czy cywilizacja życia?   Koraszewska   2016-07-26
Czarny sierżant policji pozywa Obamę i Black Lives Matter przed sąd   Greenfield   2016-10-01
Czego chcą Palestyńczycy? Widziane z Malezji   Lau   2017-12-31
Czego lub kogo mamy się bać?   Koraszewski   2017-09-05
Cztery dekady irańskiej nienawiści     2017-11-10
Czy będzie rewolucja w nauczaniu islamu?     2016-08-31
Czy dobry Bóg może latać z kałachem?   Koraszewski   2016-01-08
Czy kobiety rzeczywiście są ofiarami? Cztery kobiety dorzucają swoje zdanie      2017-12-15
Czy można przywrócić pokój w Iraku?   Fernandez   2016-09-23
Czy ONZ ułatwia zbrodnie przeciwko ludzkości?   Frantzman   2016-09-02
Czy Oxfam popiera terror?    Clarfield   2018-01-28
Czy Rashida Tlaib jest winna bigoterii?    Dershowitz   2019-01-22
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Demokratyczna republika Somalilandu    Clarfield   2018-08-16
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Do czego wzywa imam w New Jersey?     2017-12-22
Do skandującego chłopca w kefijiPrzestań skandować i przeczytaj to.   Finlayson   2024-05-13
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Dyskryminacja z miłości i dobrego serca   Koraszewski   2022-07-29
Elegia z Rakki dla Państwa Islamskiego pokazuje zarówno słabość, jak siłę   Fernandez   2017-06-25
Europa: Muzułmańskie zbrodnie przeciwko kobietom? Nie szkodzi.   Bulut   2017-06-01
Fake news czyli partyjna “Prawda”   Koraszewski   2017-03-29
Fałszywi sojusznicy Ameryki w Zatoce    Bekdil   2018-08-31
Harvard zaprasza głównego palestyńskiego negacjonistę    Lipman   2020-09-04
Holenderscy łowcy Żydów, którzy udzielili olbrzymiej pomocy nazistom   Gerstenfeld   2018-02-07
Irańczycy przeciwko irańskiemu reżimowi      2018-01-03
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Jak Izrael, Diaspora i Polska mogą opanować debatę o Holocauście   Frantzman   2018-03-01
Karykatura sprawiedliwości w Międzynarodowym Trybunale Karnym?Prokuratorka Bensouda powinna zostać zdyskwalifikowana.   Calvo   2020-06-22
Kiedy amerykańska administracja spała, inni spiskowali   Fernandez   2016-12-28
Kogo rzeczywiście obchodzi, gdzie trafia pomoc zagraniczna?   Roth   2016-08-21
Koronawirus: dyrektor WHO ma długą historię tuszowania faktów    Kern   2020-04-21
Kto się boi czarnego luda?   Koraszewski   2016-08-08
Ku politycznemu wymarciu   Carmon   2018-05-11
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Lewica i konflikt izraelsko-palestyński: droga do wzniosłej nienawiści    Palmer   2017-08-13
Lewica podeptała swoje wartości   Koraszewski   2017-03-20
Libańska nienawiść do Izraela objawem choroby kraju   Maroun   2016-10-16
Ludowe diabły i panika moralna   Koraszewski   2017-02-09
Małorolny agent wpływu   Koraszewski   2016-08-18
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
Mord na Wzgórzu Świątynnym i kanonizacja zbirów     2017-07-22
Mowa obronna na rzecz kurdyjskiej niepodległości    Dershowitz   2017-10-09
Nowa cenzura, czyli powrót Policji Myśli?   Chesler   2018-12-18
Nowy, irański porządek świata     2017-12-21
Obietnica i zagrożenia porozumienia pokojowego z Dżuba    Fernandez   2020-09-04
Obnażenie palestyńskich kłamstw    Blum   2020-09-19
Obozy Hamasjugend, Gaza 2017     2017-08-14
Omar i Mohammed mają wspólny cel    Koraszewski   2017-06-20
ONZ adoptowała palestyńskie kłamstwa, mity i morderczy terror wobec Izraela    Hirsch   2020-07-17
Orwellowskie doniesienie z procesu Franza K.   Koraszewski   2016-08-16
Oxfam, NGO i efekt aureoli    Steinberg   2018-03-04
Oświecenie: Rozum jest niezbywalny    Pinker   2018-02-15
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Palestyńczycy: Nie zaakceptujemy żydowskiego Izraela   Toameh   2016-05-01
Palestyńska kleptokracja i jej zachodni sojusznicy   Roth   2016-05-31
Pandy trzymają się mocno   Lomborg   2017-01-23
Państwo, naród, społeczeństwo   Koraszewski   2019-08-15
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Powrót aborcji domowym sposobem    Koraszewski   2016-03-14
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Problem uchodźców w prasie arabskiej     2015-09-27
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
Przestańcie “rozumieć” Palestyńczyków    Yemini   2018-01-19
Przypowieść o dobrym muzułmaninie   Koraszewski   2017-08-30
Purytańska świątobliwość Putina i ideologiczna wojna z Zachodem   Meotti   2016-10-18
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Rozwiązanie w postaci 50 państw   Koraszewski   2017-01-13
Rzecz o etyce w szkole i poza szkołą    Koraszewski   2021-11-25
Rząd USA odmawia ujawnienia antyizraelskiego podżegania w palestyńskich podręcznikach szkolnych   Bedein   2019-01-20
Sam-Wiesz-Kto wraca   Koraszewski   2016-10-22
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Stu francuskich intelektualistów ostrzega przed islamskim totalitaryzmem      Fitzgerald   2018-03-23
Sułtan kontra Car: Runda XXI wieku – zderzenia ambicji imperialnych o hegemonię regionalną     2015-12-14
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Szczepienie dzieci przeciwko liberalizmowi i sekularyzmowi   Kharrazi   2016-12-19
Terytorialne apetyty Turcji   Bekdil   2016-10-25
Testament palestyńskiego nożownika, Katiby Zahrana     2017-09-19
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Trzy konflikty żydowsko-arabskie   Rosenthal   2017-07-24
Turcja: kraj meczetów, więzień i niedouczonych   Bekdil   2016-10-05
Udręczona granica Turcji z Syrią   Bekdil   2016-02-18
Urojenie dwóch państw jest największą przeszkodą dla pokoju    i Bruce Abramson   2018-01-24
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
W krzyżowym ogniu  – na Bliskim Wschodzie i na Zachodzie   Fernandez   2016-12-14
W poszukiwaniu mądrego…   Koraszewski   2019-01-22
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Widmo złego rozpoznania końca świata   Koraszewski   2016-09-26
Widziane z Indonezji: Ameryka i rzeczywistość   Lato   2017-05-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk