Prawda

Środa, 8 maja 2024 - 10:05

« Poprzedni Następny »


Po zdobyciu Mosulu będą... kolejne konflity


Jonathan Spyer 2016-10-07


Czarny dym unosił się nad polami naftowymi w Kajara, uchodźcy przycupnęli w cieniu. Przybyli dziś rano – z opanowanego przez ISIS terytorium nieco dalej na zachód.


Ci uchodźcy byli ze wsi Dżahala. Byli Arabami sunnickimi. Wcześnie rano postanowili zaryzykować ucieczkę od ISIS przez pustynię – gdyby schwytali ich dżihadyści, skończyłoby się to ich pewną śmiercią. „ISIS podpaliło pola naftowe” – powiedział nam jeden z nich. “Dym uniemożliwia oddychanie. Około 12 ludzi codziennie potrzebuje szpitala. Nie dawało się zostać”.  


Wybrali się więc o świcie, kiedy pokazało się pierwsze światło. Konwój mężczyzn, kobiet i dzieci. „Najlepszy czas jest przed wschodem słońca, kiedy ISIS śpi. Wykorzystaliśmy ten czas na przyjście”.


Teraz byli wyczerpani, brudni ale bezpieczni.  Wojownicy Peszmergi generała Mala Mahdiego przepytywali mężczyzn, szukając znaków, czy nie są członkami ISIS i zostali wysłani, by spenetrować linie. Wszystko jednak wyglądało w porządku. Po chwili przyjechały ciężarówki i rodziny zaczęły ładować swój dobytek. Miejscem przeznaczenia był jeden z dużych obozów dla uchodźców założonych przez rząd Iraku. Nie będzie tam zbyt dużo wygód. Ale będzie schronienie, woda, żywność – i szansa oddychania powietrzem nie zanieczyszczonym czarnym dymem palącej się ropy.


Podpalenie pól naftowych Kajara, które sami kontrolują, jest przykładem wściekłego szaleństwa, z jakim kojarzona jest nazwa Państwa Islamskiego. Czyn ten nie przynosi samym dżihadystom żadnych korzyści, a tylko uniemożliwia życie cywilów na tym terenie. W efekcie tego Arabowie sunniccy, podobnie jak uchodźcy z Dżahala, musieli szukać schronienia u kurdyjskiej Peszmergi. Arabowie sunniccy są, oczywiście, tymi ludźmi, w imię których ISIS prowadzi dżihad. 130 kilometrów na południe od Mosulu, obserwując takie sceny, to wszystko, co dzieje się wokół obecnej wojny między Państwem Islamskim a jego wrogami, może wydawać się dość wyraźne i proste. Pozorna prostota jest jednak zwodnicza.


Szaleństwo państwa islamskiego i imperatyw nakazujący jego zniszczenie istotnie są dość jednoznaczne. Tymczasem zmniejszanie obszaru pod panowaniem ISIS już jest zaawansowanym procesem. Dżihadyści stracili 50% terytoriów, które mieli w Iraku i około 25% w Syrii. Następne jest miasto Mosul, cel wrogów ISIS. Będzie to zażarta walka. Wynikiem, nieuniknionym musi być w końcu pokonanie dżihadystów. Potem, być może, powietrze wokół Dżahala oczyści się i jego nieszczęśni mieszkańcy będą mogli wrócić do domów.


Jednoznaczność kończy się jednak, kiedy dochodzimy do rozważania sytuacji między różnymi siłami starającymi się wykonać zadanie pokonania ISIS. Tutaj znajdujemy sprzeczne programy, różne i rywalizujące tradycje i niemal pewną perspektywę, że porażka ISIS będzie stanowić tylko epizod w szerokiej historii konfliktu w Iraku.


Irackie siły bezpieczeństwa


“Nie wierzę w szyitów i sunnitów, Kurdów i Turkmenów. Wszyscy jesteśmy obywatelami” – mówi general Nadżem Dżbeiri, kiedy siedzimy w jego biurze w bazie wojskowej na południe od Mosulu. Dżbeiri jest dowódcą operacji Niniwa armii irackiej i oficerem dowodzącym armią podczas operacji Mosul.


Dżbeiri, który mówi powoli, w odmierzony i stanowczy sposób doświadczonego dowódcy, ma ciekawą i różnorodną przeszłość. Ukończył szkołę oficerską starej armii irackiej w 1979 r., był generałem brygady w jednostce sił powietrznych Saddama w wojnie 2003 r. Później zaczął pracować z Amerykanami i był burmistrzem Tel Afar na zachód od Mosulu w okresie 2005-8. Następnie przeniósł się do Ameryki.


Teraz wrócił i dowodzi armią w Mosulu, nadal deklarując lojalność wobec idei zjednoczonego Iraku. „Politycy używają sekciarstwa, żeby zachować swoje stanowiska. Nie wierzę w to – powiedział mi. – Jeśli pozostaniemy zamknięci w przeszłości, diabli nas wezmą. Jeśli zapomnimy o tym, co się zdarzyło, mamy szansę na przyszłość”.


Armia, zapewnia Dżbeiri, zmieniła się od czasu katastrofalnego zachowania latem 2014 r., kiedy ISIS zajęło Mosul i zostało zatrzymane u bram Bagdadu i Erbil. Lepsze szkolenie, lepsza broń, podniesiona motywacja, dadzą inne rezultaty.  


Być może. Był to jednak długi i powolny znój do lotniska Kajara, centrum operacji armii irackiej na południe od Mosulu.  


Dżbeiri, kiedy nie dowodzi żołnierzami w ofensywie na Mosul, jest pracownikiem wydziału Near East and South Asia w National Defense University w Waszyngtonie. Przeszedł długą drogę od jednostki sił powietrznych Saddama Husajna. Jego peany na rzecz zapomnienia przeszłości, przyjęcia wspólnego obywatelstwa i odrzucenia sekciarstwa, są z pewnością czymś, co raduje jego pracodawców w Waszyngtonie.


Nie odzwierciedla to jednak uczuć innych, nie mniej ważnych graczy na polu bitwy o Mosul. Nie przypomina otwarcie sekciarskiej natury zdominowanego przez szyitów rządu, któremu służy, a który w dużej mierze polega na wysiłkach szyickich milicji islamistycznych popieranych przez Iran. Dżbeiri, po zakończeniu operacji Mosul, powróci do swojego domu w USA.


Siły przeciwne ISIS, rozlokowane wokół prowincji Niniwy, której stolicą jest Mosul, są głęboko zróżnicowaną zbieraniną. A Irackie Siły Bezpieczeństwa generała Dżberiego nie są w niej grupą najsilniejszą ani najbardziej licząca się. W dodatku do Irackich Sił Bezpieczeństwa (ISF), kurdyjskiej Peszmergi, szyickich milicji PMF (Ludowe Siły Mobilizacyjne czyli Haszd al-Sza’abi), sunnickiej milicji z Haszd al-Watani (Narodowa Mobilizacja), a także kurdyjskiej PKK, są tam, oczywiście, siły powietrzne koalicji pod przewodem USA oraz doradcy, i wszyscy oni zdecydowani do odegrania czynnej roli w bitwie.


Kurdowie


Potężna Peszmerga kurdyjska, kontrolująca dojścia do Mosulu z północy, wschodu i zachodu, ma zupełnie inny pogląd niż przedstawiciele rządu w Bagdadzie na naturę i znaczeni bitwy, w której bierze udział. Dla nich słodkie słowa generała o wspólnym obywatelstwie ukrywają gorzką historię i strukturę państwową, w której nie mają żadnej ochoty pozostać. Dokładają jednak wielkich starań, żeby podkreślać, że uchodźcy z opanowanych przez ISIS terenów, szczególnie spośród mniejszości religijnych i etnicznych, wolą kontrolowany przez Kurdów Irak północny od obszarów kontrolowanych przez armię iracką.


Wysoki rangą dowódca Peszmergi, generał Bahram Jassin, powiedział mi w swojej kwaterze głównej w Baszika, skąd widać Mosul, że “proces zdobycia Mosulu będzie etapem w osiągnięciu niepodległości kurdyjskiej. Prezydent Barzani już rozpoczął ten proces przez ogłoszenie referendum. Naszym głównym celem jest zdobycie niepodległości”.


Przypomniałem mu o niedawnej wypowiedzi premiera irackiego, Haidara Al-Abadiego, wzywającego Kurdów, by nie szli dalej w kierunku Mosulu. Abadi ostrzegł przez możliwością oporu wobec Peszmergi ze strony sunnickich Arabów mieszkających w tym mieście.


Bahram Jassin odpowiedział: “Peszmerga jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo wokół Mosulu od 2003 r. I niezależnie od tego, co mówi Abadi, pójdziemy do przodu… Mamy wyraźne warunki w kwestii uczestnictwa w operacji Mosul. Istnieje potrzeba jasności, kto będzie panował nad miastem po zakończeniu operacji, w tym wzięcia pod uwagę interesów mniejszości religijnych i etnicznych. Nie będziemy brali udziału w działaniu, w którym stracimy wielu ludzi, a potem powiedzą nam, że mamy opuścić zdobyte tereny”.


W przeciągu tygodnia w Iraku północnym prowadziłem wywiady z wieloma dowódcami Peszmergi i wysokimi rangą działaczami Kurdyjskiej Partii Demokratycznej. Nie wszyscy mówili równie otwartym tekstem jak ten dowódca polowy. Wszyscy jednak, bez wyjątku, mówili o bliskim referendum i nieuchronności państwa kurdyjskiego.


Jassin niepokoił się nie tylko o ISIS, ale także o obecność wspieranej przez Iran irackiej milicji szyickiej w okolicy Mosulu oraz o ich plany. „Haszd al-Sza’abi (milicje szyickie) są wielkim wyzwaniem dla przyszłości zarówno Kurdystanu, jak Iraku. Wielu z nich wyszkolili Irańczycy. Otrzymują wsparcie od rządu. Starają się zabezpieczyć obszar na zachód od Mosulu, który będzie kanałem do Sindżar a stamtąd do Syrii. Chcą zamknięcia ‘koła szyickiego’ od Iraku do Syrii i Libanu”.


Według plotek krążących po Erbil, szyickich członków milicji można znaleźć wśród żołnierzy armii irackiej w mundurach żołnierzy. To jest, wśród żołnierzy generała Dżbeiriego, który nie lubi sekciarstwa i chciałby zapomnieć o przeszłości.


A jakby sprawy nie były już wystarczająco skomplikowane, Jassin i inni oficerowie Peszmergi oskarżają rywalizującą kurdyjską PKK o kolaborację ze sprzymierzonymi z Iranem milicjami szyickimi. Są głęboko podejrzliwi wobec obecności kilkuset wojowników PKK w okolicach Sindżar, na zachód od Mosulu. Tymczasem źródła bliskie PKK odrzucają te oskarżenia i wydają kontr-oskarżenie dotyczące bliskości KRG do Turcji w czasie, kiedy Turcja prześladuje populację kurdyjską. Notują ważną rolę odgrywaną przez PKK w obronie tego terenu przeciwko ISIS w 2014 r.


Krótko mówiąc, kurdyjska rywalizacja wewnętrzna także jest częścią obrazu wokół Mosulu.


Kurdyjski Rząd Regionalny odzyskał wiele pewności siebie od lata 2014 r. W owym czasie, w serii wydarzeń, które jeszcze nie zostały wystarczająco wyjaśnione, Peszmerga zawiodła w obronie granic przed dżihadystami. W efekcie ISIS dotarło do przedmieść stolicy irackiego Kurdystanu i rozpoczęło próbę ludobójstwa Jazydów, nie-muzułmańskiej, mówiącej po kurdyjsku mniejszości, zamieszkującej tereny przygraniczne.


Peszmerga odbiła obecnie całe terytorium, jakie straciła w 2014 r. W ostatnich tygodniach odepchnęli ISIS z szeregu strategicznych punktów wejściowych do Mosulu i przejęli wsie za rzeką Chazer na wschód od Mosulu.


Nie wydają się mieć też jakichkolwiek zamiarów wycofania się z zajętych terenów. Jak powiedział generał Mahdi w okręgu Machmur: „Oczyściliśmy teren, stworzyliśmy granicę, otworzyliśmy drogę. Tam gdzie przelaliśmy naszą krew, tylko z krwią odejdziemy”. 


Warto zauważyć, że dla Kurdyjskiego Rządu Regionalnego kampania w Mosulu i szansa na chwałę militarną przychodzi w momencie znacznego niezadowolenia wewnętrznego. Niskie ceny ropy naftowej rozwalają gospodarkę nastawioną na eksport energii. Jest wysokie bezrobocie. Płace urzędników obcięto, w niektórych wypadkach aż o 75%.


W tym klimacie rywale rządzącej KDP oskarżają ją o próby użycia kampanii militarnej przeciwko ISIS i propozycji referendum o niepodległości i samej niepodległości jako sposobu odwrócenia uwagi od bezpośrednich potrzeb. Jakakolwiek jest wartość takich wypowiedzi, odzwierciedlają one stopień, do jakiego Kurdyjski Rząd Regionalny wyszedł poza poczucie zagrożenia własnego istnienia, tak że wojna przeciwko ISIS stała się kwestią polityki wewnętrznej, nie zaś kwestią wspólnego przetrwania.


Arabscy sunnici


Pod ochroną kurdyjskiej Peszmergi, ale oddzielnie od niej, wyłoniła się także sunnicko-arabska Haszd al Watani, niemal nie zauważona przez świat zewnętrzny.


Wyprawa do ich bazy szkoleniowej w okręgu Baszika jest wejściem w świat, o którym ogólnie sądzi się, że zniknął. Oficerowie w Haszd al Watani są wszyscy weteranami z armii Saddama. Tam, na równinie Niniwy, odtworzyli w miniaturze kulturę wojskową, jaką znali. Wejście do ich bazy oznacza spotkanie ze złowrogim stylem militarnym irackiej partii Baas – w całej jego wyblakłej chwale. Jest to łudząco podobne, wraz z ich podejrzliwością i paranoją wobec ludzi z zewnątrz, z epatowaniem zagrożeniami i zastraszaniem, jak też łatwością przechodzenia od argumentów w grzmiącą propagandę.


Jedynym, co równoważyło to, a raczej pokazywało surrealistyczny wymiar tego wszystkiego, był fakt, że ci byli władcy Iraku są dzisiaj w stanie zgromadzić swoją niewielką siłę 2-3 tysięcy żołnierzy tylko za pomocą i pod kuratelą kurdyjskiej Peszmergi. To znaczy, są obecnie pod ochroną tych samych ludzi, których – jako młodzi oficerowie – ścigali, nękali i polowali na nich w górach północnego Iraku, kiedy oni reprezentowali potężny i brutalny reżim, a Peszmerga była tylko obdartą partyzantką. Jeśli jednak oficerowie Haszd al Watani dostrzegali ironię tego wszystkiego, nie okazywali tego.


Haszd al Watani założono przy współpracy kurdyjskiego rządu Barzaniego. Szkolenia jednak dostarcza im armia turecka. Witajcie na zmienionym Bliskim Wschodzie. Na równinach Niniwy, mała grupa Arabów sunnickich jest szkolona przez Turków, jej oficerami są byli członkowie armii Saddama, są pod kuratelą rządu kurdyjskiego, który otwarcie mówi o swoim dążeniu do państwowości i niepodległości.


A przeciwko komu mobilizuje się te dziwne zgromadzenie? Oczywiście, przeciwko Państwu Islamskiemu. Ale przecież wszyscy są przeciwko Państwu Islamskiemu. Jego ofiary są tą skrwawioną koszulą, którą wymachuje każdy w Iraku i Syrii, by okazać własną prawość. Mówiąc wyraźniej: wrogiem Haszd al Watani jest raz jeszcze zdominowany przez szyitów, coraz bliżej związany z Iranem rząd w Bagdadzie.


Istotnie, najlepszym sposobem zrozumienia tej dziwnej, ale ważnej inicjatywy, jest to, że reprezentuje ona godne uwagi, choć wstępne wejście Turcji na arenę, którą Iran w znacznej mierze uczynił swoją – a mianowicie, sponsorowanie sekciarskich organizacji politycznych/wojskowych w krajach sąsiadujących w celu wspierania sprawy państwa sponsorującego.


Tureccy oficerowie piechoty, dużo młodsi i sprawniej wyglądający od podstarzałych weteranów epoki Saddama, nadzorują szkolenie wolontariuszy Haszd al Watani w bazie w Baszika.


Haszd al Watani to pomysł Atheela Nudżaifiego, byłego gubernatora prowincji Niniwy, który jest mocno związany z Turcją.


Nudżaifi, z którym zrobiłem wywiad w Erbil, widzi swoją siłę jako element w konstrukcji federalnego, zdecentralizowanego Iraku północnego, podzielonego na obszary sunnicki, szyicki i kurdyjski. Będzie tam „większe zaangażowanie Turcji”, przepowiada, jeśli nie znajdzie się żadnego rozwiązania dla potrzeb sunnitów Iraku.


Nudżaifiego krytykowano w przeszłości za wypowiedzi, które wydawały się zbyt łagodne w sprawie natury rządów ISIS w Mosulu. Odrzucał tę krytykę, ale jest jasne, że głównie skupia się na tym, co widzi jako zamiar rządu w Bagdadzie stworzenia sekciarskiego rządu szyitów i tym, co będzie to oznaczało dla mniejszości Arabów sunnickich w kraju.  


Podobnie jak Bahram Jasin, Nudżaifi widzi przyszłość Mosulu jako część większej walki przeciwko wkraczaniu Iranu do regionu. Irańczycy, zdaniem Nudżaifa, chcą użyć szyickiej milicki w Iraku, by osiągnąć ten cel. „Iran chce użyć Mosulu do zbudowania korytarza do Syrii – powiedział mi – i do zdominowania regionu”. Mówi, że zamiarem irańskim jest „zbudowanie armii rewolucyjnej” dzięki milicji szyickiej (dokładnie to samo mówił mi rok temu w Bagdadzie oficer organizacji Badr, jednej z głównych milicji w Iraku wspieranej przez Iran).


Jeśli chodzi o przyszłość Iraku, jeśli nie uda się próba federalizmu, i “jeśli Kurdowie oddzielą się i będą niepodlegli, to rozpadnie się Irak. Sunnici nie mogą powrócić do sytuacji sprzed 2014 r. Mamy jednak nadzieje, że uda się tego uniknąć”.


Tak więc zarówno dowódcy Peszmergi, jak i ich młodsi partnerzy z Haszd al Watani, widzą rząd iracki, a szczególnie stowarzyszone z nim milicje szyickie, jako nie mniejsze zagrożenie dla aspiracji ich społeczności niż wycofujący się obecnie dżihadyści sunniccy z Państwa Islamskiego.


Mosul i co dalej


Dokąd zmierza to wszystko?  Wydaje się, że zbliża się ofensywa. Są doniesienia o wielkim ruchu wojsk na drodze Erbil-Mosul. Samoloty koalicji zrzucają ulotki na miasto, informując mieszkańców, że rychło nastąpi wyzwolenie miasta i wzywając do odejścia, by nie zostali użyci przez ISIS podczas bitwy jako ludzka tarcza. Uchodźcy nadal przybywają strumieniem z kontrolowanych przez ISIS obszarów.


Z linii frontu Peszmergi generała Bahrama Jassina, z Baszika, wyraźnie widać Mosul. Tylko około 12 kilometrów dzieli siły kurdyjskie od centrum miasta, ich końcowego celu ataku. Obecnie przez większość dni linie frontowe są spokojne, tylko od czasu do czasu słychać ogień z moździerza lub cięższej artylerii nieco dalej. Żołnierze spędzają dni na czyszczeniu broni, utrzymywaniu sprawności fizycznej i czekaniu na rozkaz ataku.


Wiele jeszcze pozostaje walk i śmierci w i wokół Mosulu, zanim Państwo Islamskie zostanie wreszcie zniszczone. Powagi i pilności tego zadania nie sposób nie docenić. Uchodźcy z Dżahala są z tej samej krwi i kości co my wszyscy i to jest istotne.


Staje się jednak coraz wyraźniejsze, że klęska Państwa Islamskiego wygląda coraz bardziej na nieuchronną. I już teraz, przed zwycięstwem, różne siły w „koalicji” zgromadzonej do zniszczenia ISIS patrzą poza to miasto, na polityczne, a może także militarne walki, które nastąpią po tym podboju. Kurdyjska Peszmerga na grzbietach górskich ponad miastem myśli o niepodległości,  milicjanci sunniccy pod ich kuratelą także nie widzą przyszłości dla siebie w zjednoczonym Iraku, milicjanci szyiccy służą sprawie szerszego, kierowanego przez Iran sojuszu regionalnego, którego są częścią. PKK stara się promować własny rywalizujący projekt kurdyjskiego nacjonalizmu. Droga po zdobyciu Mosulu będzie zdradliwą, skomplikowaną ścieżką pełną min.

 

Beyond Mosul

Rubin Center, 25 września 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Jonathan Spyer


Pracownik naukowy w Global Research in International Affairs Center. Autor książki The Transforming Fire: The Rise of the Israel-Islamist Conflict.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03
Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk