Prawda

Środa, 15 maja 2024 - 00:20

« Poprzedni Następny »


Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy


David Harris 2014-08-02

Palestyńczycy walczą o dwa, pokojowo koegzystujące ze sobą, państwa.
Palestyńczycy walczą o dwa, pokojowo koegzystujące ze sobą, państwa.

Niezależnie od tego, jak próbuję, są pewne sprawy, których nie pojmuję. Gdy słucha się niektórych obserwatorów w mediach i ministerstwach spraw zagranicznych, to wszystko wydaje się zupełnie proste, a jednak zagadkowe – proste, ponieważ odpowiedź jest oczywista, a zagadkowe, bo z jakiegoś powodu Izrael jest jedynym krajem, który tego nie pojmuje.

Ci obserwatorzy twierdzą, że podczas gdy Palestyńczycy chcą pokoju i region to popiera, Izrael z przyczyn znanych tylko jemu, sprzeciwia się umowie, woląc status quo od świtającej nowej ery.

 

Tymczasem większość Izraelczyków i ich przyjaciół widzi zupełnie inną rzeczywistość. Jako długoletni zwolennik porozumienia o dwóch państwach uznaję, że jakkolwiek takie porozumienie niesie ryzyko,  alternatywa stanowi znacznie większe niebezpieczeństwo dla długoterminowej przyszłości Izraela. Dlatego też pragnę móc dołączyć do tych, którzy wierzą, że można mieć takie porozumienie teraz, jeśli tylko Izrael wykorzysta moment.

 

Jaki kraj bez jednego dnia prawdziwego pokoju w swojej 66-letniej historii, zmuszony raz za razem do obrony swojego istnienia, zabezpieczania swoich granic i grzebania swoich dzieci, nie dokonałby dodatkowego wysiłku, by osiągnąć zgodę, która obiecuje nowy start.

 

Tak, Izrael ma garść ekstremistów – jaki kraj ich nie ma? – którzy wierzą, że ich nakazy nie pochodzą od wybranego rządu, ale od „władzy wyższej” i którzy knują śmiertelną przemoc przeciwko urzędującym premierom lub sąsiadującym Arabom. Nie wolno ich jednak mylić z olbrzymią większością pragnących pokoju obywateli Izraela lub z przywiązaniem demokratycznego Izraela do rządów prawa.

 

Tu jednak mamy problem: Bliski Wschód, który nigdy nie był oazą spokoju, staje się coraz bardziej niebezpieczny i nieprzewidywalny. A ten Bliski Wschód jest bezpośrednim sąsiadem Izraela, nie zaś odległym obszarem geograficznym, co czyni perspektywę pokoju jeszcze bardziej ułudną.

 

Weźmy Syrię.

 

Kraje europejskie zaczynają rozumieć, że Syria nie jest tak daleko, jak sugerowałyby to mapy. Z tysiącami Europejczyków, którzy poszli tam, by walczyć w wojnie religijnej, Europa obawia się, co się stanie, kiedy weterani powrócą, mając doświadczenia z pól bitewnych i nadzieję na kolejne fronty. Przedsmak tego pojawił się w Brukseli w maju, kiedy czworo ludzi zginęło w muzeum żydowskim. Podejrzany, aresztowany przez władze francuskie, walczył wcześniej w Syrii.

 

W tej samej Syrii, która jest północnym sąsiadem Izraela.

 

A prezydentowi Syrii, Assadowi, pomagają siły Hezbollahu (z irańskim wyszkoleniem i finansowaniem), których kwatera główna znajduje się w Libanie. To jest ten sam Hezbollah, który wzywa do zniszczenia Izraela i zgromadził arsenał dziesiątków tysięcy śmiercionośnych rakiet.

 

Liban także jest sąsiadem Izraela.

 

A jakby to nie było wystarczająco niebezpieczne, świat obudził się także do zmory aspirującego do kalifatu ISIS, mającego już w posiadaniu znaczne obszary w Iraku i Syrii, charakteryzującego się brutalnością, która szokuje nawet w tym regionie, znającym wyjątkową przemoc.

 

Izrael oddziela od sił ISIS wyłącznie beznadziejnie krucha Jordania, kraj, który nie byłby w stanie obronić się przed atakiem bez pomocy sił z zewnątrz.

 

Iran nadal spędza Izraelowi sen z powiek z jego ambicjami nuklearnymi, programem ICBM, wsparciem udzielanym grupom terrorystycznym, historią oszustw, tęsknotą za światem bez państwa żydowskiego i wiarą, że potrafi wyprowadzić w pole Zachód.

 

Chociaż Iran jest oddzielony od wschodniej granicy Izraela o 1300 kilometrów, jego pociski mają wystarczająco daleki zasięg, a decyduje również o użyciu pocisków swoich marionetek: Hamasu i Hezbollahu.

 

Mówiąc zaś o Hamasie, to mamy oczywiście kwestię palestyńską.

 

Raz jeszcze słyszymy znajome wezwania z Europy i innych miejsc, by rozpocząć nową inicjatywę pokojową i ostro zganić, jeśli nie „ukarać” Izrael za ociąganie się.

 

Także tutaj mamy jednak dysonans poznawczy.

 

Prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas, dokonał wyboru i połączył siły z Hamasem, grupą terrorystyczną, która dąży do unicestwienia Izraela. Stworzył z Hamasem rząd „jedności”. Fakt, że rząd ten jest rzekomo „technokratyczny”, nie zmienia natury tego, co zrobił. Wiedział z góry, że takie posunięcie zakończy wszystkie szanse na ożywienie procesu pokojowego. Była to granica nieprzekraczalna dla Izraela.

 

I oczywiście, kiedy Hamas usadowił się w tym rządzie “jedności”, który otrzymał natychmiastowe poparcie USA i UE, Hamas zachował się jak zwykle, porywając i mordując trzech nastolatków izraelskich i strzelając dziesiątkami rakiet w izraelskie centra populacyjne.

 

Niektóre z tych samych mediów i ministerstw spraw zagranicznych sięgnęły do swojej nigdy nie zmieniającej się skrzyni z narzędziami i wezwały do zakończenia “cyklu przemocy”. Hańba! Czy może istnieć jakaś moralna równoważność między demokratycznym krajem walczącym w obronie swoich obywateli, a grupą terrorystyczną, która ich morduje?

 

Niemniej, słuchając dzisiaj tych obserwatorów, można odnieść wrażenie, że jedyną przeszkodą do pokoju są izraelskie osiedla.

 

Niechętnie muszę uchylić kapelusza wobec Palestyńczyków za ten nie lada wyczyn PR.

 

Chociaż każdy premier izraelski – z prawicy, z lewicy i z centrum – od Szimona Peresa starał się o pokój z Palestyńczykami po Umowach z Oslo z 1993 r., tylko po to, by spotkać się z odmową, istnieje ta uporczywa legenda, że to Izrael, nie zaś Palestyńczycy, jest odpowiedzialny za impas.

 

Choć Izrael przedstawiał jeden plan za drugim do porozumienia o dwóch państwach w oparciu o znaczące wycofanie się z Zachodniego Brzegu i wymianę terytorialną, usunięciu osiedli i nawet podziale Jerozolimy, Palestyńczycy, kierowani od 2005 r. przez Mahmouda Abbasa zawsze znajdowali wygodny pretekst, by powiedzieć „nie” lub nie powiedzieć niczego, lub też domagać się jeszcze więcej.

 

A my mamy wierzyć, że piłka znajduje się na boisku Izraela, jak gdyby nie istniała historia, jakby nie było rządu “jedności” z Hamasem, jakby nie zdarzyły się porwania i ataki rakietowe przeciwko Izraelczykom i jakby wybuchowy region, w którym żyje Izrael, nie szedł od złego do jeszcze gorszego.

 

Najwyższa pora zakończyć ten dysonans poznawczy i zobaczyć sprawy tak, jak mają się one w rzeczywistości. Nie, to nie jest ładny obraz. Pragnąłbym, by był inny. Ale odwracanie oczu od prawdy po prostu nie jest właściwą strategią radzenia sobie z problemami Bliskiego Wschodu.

 

Israel Middle East and cognitive dissonance

Jerusalem Post, 6 lipca 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



David Harris

Urodzony w 1949 roku amerkański prawnik, przewodniczący American Jewish Committee (AJC).

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2604 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk