Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 12:12

« Poprzedni Następny »


Dlaczego Arabowie nie ufają administracji Bidena


Khaled Abu Toameh 2022-02-27

Dla wielu wahanie administracji Bidena przed ponownym uznaniem jemeńskiej milicji Huti za organizację terrorystyczną jest nie do pojęcia. Pytanie brzmi: dlaczego? Czy sytuacja w Jemenie stała się kwestią polityczną, a nie tylko humanitarną? Na zdjęciu: Ansar Allah, (Wojownicy Allaha, znani od nazwiska pierwszego przywódcy ruchu jako Huti.  (Zdjęcie: Wikipedia)
Dla wielu wahanie administracji Bidena przed ponownym uznaniem jemeńskiej milicji Huti za organizację terrorystyczną jest nie do pojęcia. Pytanie brzmi: dlaczego? Czy sytuacja w Jemenie stała się kwestią polityczną, a nie tylko humanitarną? Na zdjęciu: Ansar Allah, (Wojownicy Allaha, znani od nazwiska pierwszego przywódcy ruchu jako Huti.  (Zdjęcie: Wikipedia)

Kiedy administracja Bidena i inne mocarstwa świata kontynuują negocjacje z Irańczykami o wskrzeszeniu Wspólnego Wszechstronnego Planu Działania (JCPOA) z 2015 roku, w świecie arabskim narasta niepokój o destrukcyjne działania i politykę Iranu i jego marionetek, szczególnie milicji Huti w Jemenie.


Czołowi arabscy politolodzy, komentatorzy i dziennikarze wyrażają obawy o „ekspansjonistyczne” plany Iranu w krajach arabskich, szczególnie w Jemenie, Iraku, Syrii i Libanie. Mówią, że niepokoją się, iż powrót do JCPOA jeszcze bardziej ośmieli mułłów w Teheranie i wspierane przez Iran grupy terrorystyczne.


Arabowie mówią, że nie mogą zrozumieć niechęci administracji Bidena do ponownego uznania milicji Huti za organizację terrorystyczną, szczególnie po niedawnych atakach dronami i pociskami na Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA).


Dla wielu wahanie administracji Bidena w tej sprawie jest nie do pojęcia. Biały Dom i Rada Bezpieczeństwa Narodowego są podobno chętni do ponownego uznania Hutich za “zagraniczną organizację terrorystyczną”, ale Departament Stanu popiera sankcje nacelowane na konkretnych przywódców Hutich. Pytanie brzmi, dlaczego? Można przecież robić jedno i drugie.


Inne pytanie brzmi: czy sytuacja w Jemenie stała się kwestią polityczną, a nie tylko humanitarną?


Ponadto, dlaczego organizacje pomocowe nalegają, by pomoc przychodziła przez port Hodeidah, skoro jest sześć portów (Aden, al-Mukalla, al-Salif, Nisztun i al-Szihr); lądowe przejścia graniczne przez al-Wadiah i al-Chadra (na saudyjskiej granicy) oraz Szahan i Serfit (na granicy z Omanem); plus możliwość dostaw powietrznych via Marib?


Patrząc na wzmożoną ostatnio agresję Hutich wielu ludzi w świecie arabskim pyta: dlaczego Huti nie zostały natychmiast ponownie uznane za „zagraniczną organizację terrorystyczną”?


Czy to "humanitarne" stanowisko nie jest w rzeczywistości politycznym wyborem na korzyść terrorystycznej organizacji Huti? Czy USA nie powinny zamiast tego szukać najlepszego sposobu dostarczenia pomocy dla ciepiącej ludności Jemenu?


Arabowie ostrzegają także, że zeszłoroczna decyzja Bidena usunięcia Hutich z listy “zagranicznych organizacji terrorystycznych wyraźnie zachęciła tę milicję do większej agresji wobec ludności Jemenu – tych właśnie ludzi, o których administracja Bidena wyraża “humanitarną” troskę – jak również wobec ludności sąsiednich krajów.  


"Decyzja Bidena o usunięciu wspieranych przez Iran Hutich z listy organizacji terrorystycznych zachęciła tę milicję do rozszerzenia terrorystycznych działań, szczególnie wobec Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej i Jemenu” - napisała politolożka dr Amal Al-Haddabi z ZEA.


Al-Haddabi twierdzi, że terrorystyczne ataki Hutich przeciwko cywilnym instalacjom w ZEA w ostatnich tygodniach oraz trwające zbrodnie wobec ludności Jemenu i Arabii Saudyjskiej “stanowią rozstrzygający dowód natury tej terrorystycznej milicji”.  

"Jednak międzynarodowe kroki ku zaklasyfikowaniu milicji Huti jako organizacji terrorystycznej nadal są powolne i nieproporcjonalne w stosunku do zbrodni tej milicji, które stanowią rażące łamanie międzynarodowego prawa i realne zagrożenie cywilnych instalacji, dostaw energii i stabilności ekonomicznej”.

Al-Haddabi ostrzegła, że brak uznania Hutich za organizację terrorystyczną przez administrację Bidena i międzynarodową społeczność stanowi “zagrożenie regionalnego pokoju i bezpieczeństwa oraz szkodzi międzynarodowemu pokojowi i bezpieczeństwu”.  


Terrorystyczne ataki Hutich, dodała, dowodzą, że założenie administracji Bidena, iż można mieć kontakty z tą milicją jak z partnerem do wspólnego poszukiwaniu pokojowego rozwiązania konfliktu w Jemenie, jest błędne.  


"Administracja Bidena zapomniała, że milicje są ramieniem zewnętrznych sił, które używają ich do osiągnięcia własnych celów i których nie obchodzą interesy jemeńskiego narodu ani ich potrzeba pokoju i rozwoju” - powiedziała Al-Haddabi, notując, że Biden niedawno oznajmił, iż jego administracja rozważa możliwość ponownego umieszczenia Hutich na liście terrorystów.

"Wszystkie wymagania i warunki do uznania Hutich za terrorystyczną organizację, są dostępne i Biden wyraźnie je widzi... W Jemenie trudno jest wyliczyć wszystkie zbrodnie popełnione przez nich wobec cywilów. Według statystyk i danych ogłoszonych przez Siły Koalicji Arabskiej, milicja Huti wystrzeliła 372 pociski balistyczne i 659 eksplodujących dronów na Arabię Saudyjską do końca stycznia 2022 roku. To są tylko przykłady zbrodni Hutich. Społeczność międzynarodowa ogólnie, a USA w szczególności są w pełni świadomi terrorystycznej natury milicji Huti i dlatego tej świadomości musi towarzyszyć poważny i szybki ruch, by zaklasyfikować tę milicję jako organizację terrorystyczną. Taki ruch nie zaszkodzi staraniom o osiągnięcie pokojowego rozwiązania w Jemenie. Wręcz przeciwnie, będzie to zdecydowany i stanowczy komunikat od społeczności międzynarodowej, że nie akceptuje tego terrorystycznego zachowania Hutich”.

Egipski politolog, Ali Al-Din Hilal, powiedział, że on także nie może zrozumieć, dlaczego administracja Bidena jeszcze nie uznała ponownie Huti za organizacje terrorystyczną. Zapytał: "Ile czasu potrzebuje administracja Bidena, żeby podjąć decyzję [przywrócenia Hutich na listę terrorystów]?


Hilal napisał, że Biden usunął Hutich z listy terrorystów miesiąc po objęciu urzędu pod pretekstem zamiaru powstrzymania tej organizacji i otwarcia kanałów komunikacji z nią.  


"Usunięcie tej organizacji z listy terrorystów nie spowodowało zmiany zachowania milicji Huti” - napisał.

"Nadal odrzucała ona wszystkie inicjatywy i propozycje zawieszenia broni i rozpoczęcia negocjacji o pokojowym rozwiązaniu konfliktu [w Jemenie]. Huti odrzucali i blokowali wszystkie inicjatywy Narodów Zjednoczonych i USA. Następnie były próby Hutich zakłócenia żeglugi na Morzy Czerwonym i Cieśninie Bab al-Mandeb [na Morzu Czerwonym, między Jemenem na wschód i Afryką na zachód] oraz zagrożenie dla statków”.

Ten egipski politolog pisał także o ataku Hutich na budynek ambasady amerykańskiej w Sanaanie w listopadzie ubiegłego roku, podczas którego zrabowali jej wyposażenie i porwali kilku jemeńskich pracowników.

"Milicja Huti jest jedną z marionetek Iranu w regionie i narzędziem realizowania jego polityki, a ataki na Arabię Saudyjską i ZEA nie ograniczają się do destabilizowania bezpieczeństwa w regionie, ale mają także na celu naciski na Waszyngton i wpłynięcie na jego stanowisko podczas rozmów w Wiedniu o irańskiej sprawie nuklearnej… Cywilne cele, które zaatakowano, są koło zaludnionych terenów, co czyni ataki na nie czynem terrorystycznym. Powaga tej sprawy rośnie, ponieważ milicja Huti może rozszerzyć ataki”.

Emile Amen, inny egipski autor i badacz, wezwał administrację Bidena, by nie marnowała  więcej czasu. Według Amena Biden zmarnował cały rok, wierząc, że może wyciągnąć do mułłów gałązkę oliwną przez usunięcie Hutich z listy terrorystów jako sposób utorowania drogi do umowy nuklearnej z Iranem.


"Obecna sytuacja nie nadaje się obecnie do nowych amerykańskich dyplomatycznych inicjatyw wobec Hutich” - powiedział.

"Administracja Bidena musi szybko uznać milicję Huti za jedną z głównych terrorystycznych sił zła. Potem administracja Bidena powinna powrócić do popierania drogi kierowanych przez Saudyjczyków Arabskich Sił Koalicyjnych…  


Wielkim i pierworodnym grzechem Partii Demokratycznej dzisiaj jest szkodliwa rola odgrywana przez lewicowe skrzydło Demokratów, które naciska na Bidena, by nie uznawał Hutich za organizację terrorystyczną”.

Amen powiedział, że Biden nie wyciągnął lekcji z doświadczenia Baracka Obamy, “ponieważ niesławne porozumienie z Iranem z 2015 roku nie spowodowało, że Iran wycofał się z wspierania swoich marionetek w regionie i narastającego terroryzmu, szczególnie po otrzymaniu miliardów dolarów, które były zamrożone w USA”.

"Administracja Bidena nie może argumentować, że nie chce być zaangażowana w Jemenie. To jest wersja, która cofa nas do filozofii Baracka Obamy, znanej jako ‘przewodzenie z tylnego siedzenia’, co doprowadziło do pogorszenia się kryzysów w Syrii, Jemenie i innych miejscach. Administracja Bidena powinna szybko i bez ociągania się zaklasyfikować Hutich jako grupę terrorystyczną”.  

Saudyjski publicysta, profesor Mohammed Mufti podkreślił, że "zbójecki reżim” w Iranie nie wydaje się być wystraszony groźbą ekonomicznych sankcji, ponieważ i tak nie obchodzi go dobro jego ludności.  

"Wręcz odwrotnie, irański reżim potrafi wykorzystywać sankcje narzucone przez zachodnie kraje, by dalej upokarzać swoją ludność… W czasie kiedy zachodnie kraje poprzez negocjacje w Wiedniu rozpaczliwie pragną osiągnąć porozumienie, które zapewniłoby nuklearne zahamowanie Iranu, irański reżim poprzez swoje marionetki i militarne działania kontynuuje ataki na suwerenność wielu sąsiednich krajów, oczywiście włącznie z kilkoma krajami Zatoki. To wyraźnie pokazuje obojętność Iranu na to, co dzieje się przy stole negocjacyjnym, i dowodzi, że Teheran patrzy na negocjacje tylko z jednostronnej perspektywy – zniesienia sankcji ekonomicznych narzuconych na niego bez jakichkolwiek poważnych ustępstw”.

Mufti zauważył, że Iran kontynuuje nuklearną działalność na tym samym poziomie i bez przerwy mimo trwających negocjacji w Wiedniu.  

"Z każdą nową rundą negocjacji Iran konsoliduje zyski i przyspiesza swój destrukcyjny projekt [w regionie]. Z każdą nową rundą negocjacji sytuacja pogarsza się coraz bardziej, aż wydaje się, że nie ma rozwiązania”.  

Były jordański minister kultury, Saleh Al-Kallab, także ostrzegał przed niebezpiecznymi ambicjami Iranu w krajach arabskich:

"Irański prezydent Ebrahim Raisi uważa siebie za prezydenta Libanu, Syrii i innych krajów arabskich, a jest tak dlatego, że polega na 90 tysiącach [członków] sił związanych z Teheranem…


Niestety Iran istotnie osiągnął część swoich kolonialnych aspiracji, szczególnie w Jemenie, Iraku, Syrii i Libanie. Iran próbował także wzniecić niepokoje w innych krajach arabskich. Stał się niebezpiecznym krajem okupacyjnym. Stał się bardziej niebezpieczny dla Arabów niż dla ‘syjonistycznego tworu’. Kiedy najwyższy przywódca opisywany jest jako ‘Hitler Bliskiego Wschodu’ nie jest to dalekie od prawdy. Iran nie jest dłużej sąsiednim i braterskim państwem graniczącym [z nami], jak wierzyli niektórzy. Stał się autorytarnym i tyrańskim państwem w regionie. Problem polega na tym, że Iran infiltrował kilka krajów arabskich w dziedzinach polityki, bezpieczeństwa i armii”.  

Sawsan Al-Sha'er, czołowa dziennikarka i intelektualistka z Bahrajnu, ostrzegła, że każda próba porozumiewania się z Iranem na racjonalnej podstawie jest skazana na niepowodzenie. „Oni [Irańczycy] eksportują szwadrony zabójców, broń i narkotyki do wszystkich części świata” - napisała Al-Sha'er.


Jemeński polityk Mujib Al-Maqtari powiedział, że uznanie Hutich za organizację terrorystyczną izoluje tę milicje i zdławi zagraniczne fundusze oraz irańskie wsparcie. Wskazał, że zbrodnie popełnione przez Hutich od 2014 roku są zbrodniami międzynarodowego terroryzmu, włącznie z rekrutowaniem dzieci i strzelaniem do cywilnych instalacji pociskami balistycznymi.


"Zaklasyfikowanie milicji Huti jako grupy terrorystycznej sparaliżuje jej ruchy i zamrozi międzynarodowe poparcie lub lokalnych sponsorów - powiedział Al-Maqtari. – Umieści wszystkie grupy i osoby, które ich wspierają, pod sankcjami przez zamrożenie ich aktywów i własności”.


Te głosy świata arabskiego wyrażają głęboki niepokój ze strony Arabów w sprawie postawy administracji Bidena wobec Iranu i terrorystycznej milicji Huti. Według tych Arabów administracja Bidena nie dba o bezpieczeństwo i stabilność swoich przyjaciół i sojuszników w świecie arabskim. Jeśli i kiedy administracja Bidena podpisze nową umowę z Iranem, poczucie zdrady w świecie arabskim najprawdopodobniej pogłębi się. USA mogą wtedy odkryć, że narody Bliskiego Wschodu skreśliły Amerykanów z listy jako niewiarygodnych przyjaciół i sojuszników.


Why Arabs Do Not Trust Biden Administration

Gatestone Institute, 23 lutego 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Khaled Abu Toameh - urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w "The Jerusalem Post", "Wall Street Journal", "Sunday Times", "U.S. News", "World Report", "World Tribune", "Daily Express" i palestyńskim dzienniku "Al-Fajr". Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.
 

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk