Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 14:15

« Poprzedni Następny »


Czarne Życie Się Liczy, a co z palestyńskim życiem?


Ruthie Blum 2020-06-28

<span>Protestujący w Tel Awiwie niosą transparent “Palestyńskie Życie Się Liczy” (Zdjęcie: LEON SVERDLOV)</span>
Protestujący w Tel Awiwie niosą transparent “Palestyńskie Życie Się Liczy” (Zdjęcie: LEON SVERDLOV)

Na całym Zachodzie protestujący  z Black Lives Matter (BLM) demolują historyczne symbole i pomniki kultury, wszystko, co uważają za rasistowskie. Żadna książka, film, sztuka ani pomnik nie są bezpieczne przed ich cenzurą i pogardą.  

 

Władze Minnesoty usunęły książki Marka Twaina i Harper Lee z programów szkolnych. HBO wycofało Gone with the Wind z listy filmów.

 

Paramount Network anulowała nowy sezon popularnego programu “Cops” przed jego premierą 15 czerwca. Inne studia i zespoły pędzą w ich ślady sprawdzając sitcomy i książki starych klasyków.  


Pomniki amerykańskich ojców założycieli, George’aWashingtona i Thomasa Jeffersona wysmarowano gniewnymi graffiti. Także dziedzictwo brytyjskiego męża stanu, Winstona Churchilla jest atakowane.

 

Nic nie jest święte i można atakować wszystko, co “przebudzone” pokolenie odbiera jako  osobistą lub polityczną zniewagę. 

 

Młodzi ludzie, demonstrujący od Kalifornii do Melbourne, niemal zasługują na podziw, że w ogóle wiedzą cokolwiek o historycznych postaciach, których pomniki rozbijająod czasu koszmarnego zabójstwa George’a Floyda 25 maja przez policjanta w Minneapolis. Choć większość z nich jest w stanie wyrecytować imiona wszystkich członków rodziny Kardashian, gwiazd sportowych i influencerów Instagramu, niewielu wydaje się wiedzieć cokolwiek poza modnymi sloganami i banałami o świecie, w którym żyją.

 

Ciekawy byłby sondaż wśród tych wymachującymi plakatami demonstrantów o tym, ilu z nich rzeczywiście czytało Przygody Hucka Finna lub ma jakiekolwiek pojęcie o bitwach w II wonie światowej. Wyraźnie jednak nic nie jest tak skuteczne, jak błyskawiczne edukacja przez zajrzenie do Internetu w reakcji na bodziec, taki jak wszechobecny w sieci mord.

 

Z pewnością potrzebna jest poważna intelektualna debata o tym, co społeczeństwo chciało by promować, a do czego zniechęcać. I brak takich debat wyraźnie odczuwa się w demokratycznych społeczeństwach.   

 

Weźmy, dla przykładu sprawę Protokołów mędrców Syjonu, sfabrykowany przez carską Ochranę tekst, opublikowany w Rosji w 1903 roku i przedstawiany jako dowód, że Żydzi spiskują, by zdobyć globalną hegemonię w świecie przy pomocy niecnych metod.

 

Podczas gdy jedni uważają zakaz sprzedaży Protokołów za moralny imperatyw, inni zasadnie twierdzą, że powinny zostać włączone do programów nauczania o antysemityzmie. W końcu ten nikczemny tekst – fałszywie przedstawiany jako protokoły autentycznego spotkania żydowskich przywódców – został przetłumaczony na wiele języków i nadal znajduje się zarówno online, jak w formie drukowanej w krajach Azji, Ameryki Południowej i Bliskiego Wschodu.  

 

Co doprowadza nas do Autonomii Palestyńskiej, gdzie Protokoły są prezentowane jako autentyczny dokument, który ujawnia prawdziwą naturę żydowskiej zdrady.

 

AP jest także domem aktywistów i stamtąd pochodzą emigranci, którzy wsiedli do pociągu  protestów BLM w USA, by demonizować Izrael. Jedną z metod robienia tego jest twierdzenie, że izraelska armia szkoli amerykańską policję w sztuce brutalności – umiejętność, którą rzekomo udoskonalili na karkach bezbronnych Palestyńczyków.

 

Ruchowi BLM nie przeszkadza, że jest wykorzystywany do powielania kłamstw, ponieważ używa Palestyńczyków we własnej kampanii przeciwko Wujowi Samowi i żydowskiemu państwu „apartheidu”.

 

Czego jednak ci współ-orędownicy wiktymologii nigdy nie przyznają ani wobec samych siebie, ani nikogo innego, to tego, że palestyńskie życie nie liczy się ani odrobinę dla palestyńskich przywódców, którzy traktują ich jako pionki i mięso armatnie.

 

Tak, zajęci wojną między sobą dyktatorzy w Ramallah i Gazie, nie pozwalają ludziom, którymi rządzą, na posiadanie (nie mówiąc już o wyrażaniu), niezależnych myśli i aspiracji.

 

Wypełniają swoje ściśle kontrolowane media, programy szkolne i imprezy kulturalne propagandą, która oczernia Izrael i Zachód, i gloryfikuje męczeństwo w imię Allaha.

 

Zachęcają do terroryzmu przez przyznawanie hojnych płac tym, którzy rozlali żydowską krew i dają zasiłki rodzinom tych, którzy zginęli w trakcie zabijania Żydów.

 

Tymczasem oni sami spędzili dziesięciolecia na chowaniu do własnych kieszeni miliardów dolarów, euro i szekli danym im jako pomoc humanitarna, na budowę demokratycznych instytucji i gospodarczej infrastruktury.

 

Trzeba przyznać, że pozostali niezachwiani w swoim oddaniu kulturze, fundując pomniki, organizując imprezy sportowe, festiwale taneczne i wystawy sztuki poświęcone bohaterom, których chcą, by ich ludność podziwiała. Jest to modny sposób przekazywania ideologii śmierci i zniszczenia.

 

Jednym z takich, godnych uwagi pomników jest budowla w Ramallah poświęcona Dalal Mughrabi, palestyńskiej terrorystce z Libanu, która dowodziła oddziałem terrorystów  podczas masakry na szosie nadbrzeżnej w 1978 roku, uznawanej za najbardziej śmiercionośny zamach terrorystyczny w Izraelu. Zamach rozpoczął się od porwania autobusu, a skończył na rzezi 39 niewinnych pasażerów (wśród nich 13 dzieci) oraz okaleczeniu ponad 70 innych.

 

Jeśli chodzi o sport, no cóż, palestyńskie turnieje karate, szachów, piłki nożnej, ping ponga i inne młodzieżowe imprezy sportowe noszą imiona „męczenników”- masowych morderców. To samo dotyczy murali, muzycznych wideo i karykatur, które przedstawiają Żydów jak agresorów w mundurach IDF z zakrzywionymi nosami, i wzywają Palestyńczyków do ataków nożowych, taranowania pojazdami, rzucania koktajli Mołotowa i ostrzeliwania rakietami Izraela. Oczywiście, mogą stracić życie lub kończyny podczas tych starań.   

 

Gdyby Palestyńczycy wyszli na ulice AP, żeby głosić, że ich życie się liczy, miałoby to całkowity sens. Nie tylko są prześladowani, trzymani w biedzie i zaprogramowani do istnienia w stanie strachu, ale podbechtuje się ich, by poświęcali siebie i swoje dzieci dla celu, który ich przywódcy wiecznie blokują.

 

Czy gdyby mieszkańcy Ramallah i Gazy zrywali portrety terrorystów, przewracali policyjne samochody i żądali nowego porządku, demokracji i praw obywatelskich, byliby usprawiedliwieni. Niestety, z całą pewnością zostaliby poddani torturom równym lub gorszym niż te, które spotkały George’a Floyda.

 

Oczywiście żaden palestyński sadysta w mundurze, który miałby za zadanie uspokojenie niepokojów, nie zostałby ukarany przez władze, które odpowiadają przed prezydentem AP, Mahmoudem Abbasem. Nie bez powodu uwiecznia on wśród swojej ludności i dla międzynarodowej publiczności fikcję, że Izrael jest winien palestyńskiej udręki. To umożliwia mu pozostawanie u władzy i opływanie w dostatki od 15 lat, a końca nie widać.

 

Palestyńczycy wiedzą o tym i wielu nienawidzi go za to, co było widoczne w wywiadach przeprowadzonych w zeszłym tygodniu przez korespondenta ds. arabskich Kanału 13 izraelskiej telewizji, Zvi Jehezkeliego.

 

“W Izraelu jest prawo i porządek; życie jest dobre” – powiedział w wywiadzie Palestyńczyk z Zachodniego Brzegu, w odpowiedzi na pytanie o zamiar premiera Benjamina Netanjahu rozciągnięcia w przyszłym miesiącu izraelskiej suwerenności na części Judei i Samarii.

 

Inny powiedział: „Na 100 procent wolę izraelską suwerenność [niż palestyńską]”.

 

Trzeci stwierdził, że gdyby dzisiaj przeprowadzono w AP wybory między Abbasem a Netanjahu, ten ostatni z pewnością by zwyciężył. W odróżnieniu od ich zachodnich odpowiedników Palestyńczycy tęsknią do odrobiny wolności, żeby nie wspomnieć o stałej pracy.

 

Jak to jest więc, że liberałowie zachodniego świata – którzy ogłaszają solidarność z BLM, wymazując historię i oferując specjalne przywileje “czarnym, rdzennym i innym ludziom kolorowym” (BIPOC) – porzucają Palestyńczyków?

 

Odpowiedzią jest to, że obecny chaos nie ma nic wspólnego z pragnieniem, by rząd lub policja USA cenili życie. Jest to raczej rewolucja wzniecana przez radykałów, którzy mają program: zniszczyć zachodnią cywilizację przez podważenie jej wartości.

 

Fakt, że uczestnicy tych starań wyobrażają sobie, że wynikiem będzie lepsze społeczeństwo dla każdego obywatela, pokazuje wyłącznie ich bezgraniczną ignorancję.

 

If Black Lives Matter, then don’t Palestinian Lives?

Jerusalem Post, 18 czerwca 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Ruthie Blum

Amerykańsko-izraelska dziennikarka, publicystka Jerusalem Post.
 

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk