Prawda

Wtorek, 7 maja 2024 - 10:52

« Poprzedni Następny »


Biden i Iran: pokusa uratowania zombi


Amir Taheri 2021-05-18

W poniedziałek \
W poniedziałek "Najwyższy Przewodnik" Ali Chamenei powiedział, że “wyzwolenie Palestyny” jest “celem numer jeden islamskiej ummah", stawiając jasno sprawę, że nawet jeśli “umowa nuklearna” zostanie przywrócona, starcie dwóch wizji przyszłości na Bliskim Wschodzie nie dobiegnie końca. Na zdjęciu: Chamenei spotyka się z Hassanem Nasrallahem, szefem libańskiej organizacji terrorystycznej, Hezbollahu (Zdjęcie: khamenei.ir)

Sądząc po tym, co mówią irańscy i amerykańscy dyplomaci, zaangażowani w obecne rozmowy, by ożywić  konającą "umowę nuklearną", okno możliwości otwarte przez zwycięstwo Joego Bidena w zeszłorocznych wyborach prezydenckich prawdopodobnie zamknie się w ciągu następnych kilku tygodni.


Irańska strona twierdzi, że tylko porozumienie osiągnięte, kiedy zespół prezydenta Hassana Rouhaniego nadal jest u władzy, przynajmniej nominalnie, miałoby realną szansę na przepchnięcie go przez przeszkody wobec tej międzynarodowej ugody, jakie piętrzą się w Republice Islamskiej. Dla USA jednak problem  polega na tym, że choć prezydent Biden jest pełen chęci do przypieczętowania umowy w nadziei na normalizację stosunków z islamistycznym reżimem, nie może być pewien, że zespół w Wiedniu będzie w stanie spełnić jakąkolwiek daną przez siebie obietnicę.


Jest jasne, że obie strony wygłaszają potoki nonsensownych informacji, by ukryć głęboko zakorzenione różnice pod czymś, co udaje umowę o tym, co jest fałszywie postawioną kwestią. Teheran będzie obiecywał, że zdemontuje pewną liczbę centryfug, które uruchomił, by wzbogacać uran potrzebny do budowy bomb, o których twierdzi, że nigdy ich nie chciał i nie będzie się o nie starał. Ta obietnica umożliwi Bidenowi twierdzenie, że odniósł dyplomatyczne zwycięstwo i będzie mógł chwalić się, że zapobiegł nuklearnemu wyścigowi zbrojeń w tym najbardziej na świecie niestabilnym regionie. W zamian USA pomogą mułłom złagodzić ich problem braku gotówki i zapewnią wystarczająco dużo pieniędzy, by płacić siłom bezpieczeństwa w kraju i „dżihadystom” za granicą.  


Problem polega na tym, że wyczarowanie takiej sztuczki może nie być łatwe.


Przede wszystkim, rozumiejąc, że strona amerykańska jest chętna do produkowania dymnej zasłony informacyjnej, irańska strona podnosi stawki.


W poniedziałek "Najwyższy Przewodnik" Ali Chamenei powiedział, że “wyzwolenie Palestyny” jest “celem numer jeden islamskiej ummah", stawiając jasno sprawę, że nawet jeśli “umowa nuklearna” zostanie przywrócona, starcie dwóch wizji przyszłości na Bliskim Wschodzie nie dobiegnie końca. Następnego dnia rzecznik Rouhaniego, Ali Rabi'i, powiedział, że Iran zamierza podnieść kwestię palestyńską i „przebudowanie regionu” podczas negocjacji w Wiedniu. Irańska strona próbuje także uzyskać zniesienie ponad tysiąca sankcji narzuconych na Republikę Islamską w sprawach nie związanych z „umową nuklearną”, bez oferowania jakichkolwiek ustępstw w zamian.  


Rzecznik Rouhaniego dorzucił jeszcze sensacyjną informację: jakąkolwiek umowę zawrą oficjalni przedstawiciele formalnego rządu Iranu w Wiedniu, będzie ona musiała być zaaprobowana „na wyższym szczeblu” w Teheranie. Innymi słowy, Chamenei ma weto, którego może użyć, kiedy tylko uzna to za właściwe. To umożliwi Chameneiemu używanie przypuszczalnej umowy, rekwizytu “dobrego samopoczucia”, by przekonać Irańczyków do wzięcia udziału w nadchodzących wyborach prezydenckich, które reklamuje jako referendum w sprawie legitymacji swojego reżimu. Kiedy już skończy się farsa wyborcza, może powrócić do taktyki “oszukaj i wycofaj się”, którą opisuje jako „heroiczną elastyczność”. Użył tej taktyki wiele razy nie tylko do idiotycznego planu upichconego przez byłego prezydenta Baracka Obamę, ale również do wielu umów, jakie Teheran zawarł z Unią Europejską, Chinami i Rosją.   


Zapał z jakim amerykańska strona goni za umową w Wiedniu jest zakorzeniony w starym złudzeniu, jakie Biden żywi wobec irańskiej rewolucji od 1979 roku. Z powodów, których nie jestem w stanie pojąć, już młody senator Biden miał w sercu wielką słabość do wspaniałej chomeinistycznej rewolucji, która obaliła reżim Szacha.


W 2004 roku w Davos w Szwajcarii Biden odbył długie spotkanie z Kamalem Charrazim, ówczesnym ministrem spraw zagranicznych mułłów, wyrażając nadzieję, że przyszła Demokratyczna administracja będzie kontynuować otwarcie prezydenta Billa Clintona na Teheran, podobno zatrzymane przez prezydenta George’a W Busha.


Czego Biden nie wiedział, lub postanowił ignorować, to że Charazzi był – jak mówił koordynator polityki zagranicznej Unii Europejskiej, Chris Patten - "aktorem grającym ministra spraw zagranicznych".


Biden nie wiedział jeszcze o jednym: cały projekt chameinistyczny został wzniesiony na mistyczno-ideologicznym antyamerykanizmie, bez którego reżim mułłów czułby się słaby.


Fascynacja młodego Bidena rewolucją Chomeiniego mogła być zrozumiała 40 lat temu. Szach był przez lata oczerniany przez większość prasy amerykańskiej, świat akademicki i elity polityczne. Magazyn “Time” nazywał ajatollaha Chomeiniego "Gandhim islamu" i umieścił go na okładce. Henry Precht, dyplomata odpowiedzialny za politykę wobec Iranu w administracji prezydenta Jimmy’ego Cartera, przypominał bez przerwy, że przecież USA powstały dzięki “rewolucji przeciwko królowi”. Jest także ustalonym faktem, że Amerykanie częściej wybaczają swoim wrogom niż swoim przyjaciołom.


W bardziej rzeczowych kategoriach: Iran był znacznie ważniejszy 40 lat temu niż jest dzisiaj. Z drugą najdłuższą granicą ze Związkiem Radzieckim był ważnym atutem w kontekście zimnej wojny. Doradca Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego, Zbigniew Brzeziński, marzył o islamskim „zielonym lasso” rzuconym przeciwko sowieckiemu imperium. W owym czasie USA potrzebowały także bliskowschodniej ropy naftowej i mogły używać postrzeganego irańskiego zagrożenia dla Arabów jako środka złagodzenia ich nacisku na Izrael.  


Dzisiaj żaden z tych czynników nie odgrywa dłużej roli. Zimna wojna skończyła się, Iran został usunięty z rynku naftowego, a Arabowie posuwają się ku normalizacji stosunków z Izraelem dla własnych powodów.


Tak więc nie ma pilnej potrzeby ratowania chomeinistycznego reżimu z czyśćca, jaki dla siebie stworzył. Republika Islamska dzisiaj jest bladym cieniem tego, czym była 40 lat temu, kiedy uwiodła Bidena. Zbliżając się do krawędzi tego, co może być upadkiem systemu, ajatollah Chamenei wygląda jak nic nierozumiejący kapitan zbłąkanego statku podczas olbrzymiego sztormu.  


Minister spraw zagranicznych, Mohammad Dżavad Zarif, ocenia, że ten reżim zombie w Teheranie potrzebuje minimum 60 miliardów dolarów rocznie, by ustać na nogach i dokonywać intryg, jakich potrzebuje, by przeżyć.


Rozmowy w Wiedniu mogą skończyć się dostarczeniem Teheranowi gotówki, jakiej potrzebuje, by pozostać w grze. Pytanie, które Biden powinien zadać, brzmi: czy taki wynik służy interesom USA, nie wspominając o irańskim narodzie, który pragnie zmiany kierunku?


Biden and Iran: Temptation to Save the Zombie

Gatestone Institute, 16 maja 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Amir Taheri

Pochodzący z Iranu dziennikarz amerykański, znany publicysta, którego artykuły publikowane są często w ”International Herald Tribune”, ”New York Times”, ”Washington Post”, komentuje w CNN, wielokrotnie  przeprowadzał wywiady z głowami państw (Nixon, Frod, Clinton, Gorbaczow, Sadat, Kohl i inni)  jest również  prezesem Gatestone Institute).


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk