Prawda

Piątek, 10 maja 2024 - 05:26

« Poprzedni Następny »


Arabscy autorzy o kurdyjskim referendum


Z materiałów MEMRI 2018-01-02

Iraccy Kurdowie z flagą izraelską obok flagi kurdyjskiej. Zdjęcie: Aljazeera.net, 2 października 2017
Iraccy Kurdowie z flagą izraelską obok flagi kurdyjskiej. Zdjęcie: Aljazeera.net, 2 października 2017

Referendum o ogłoszeniu niepodległości ogłoszone przez Masouda Barzaniego, przywódcę Kurdów irackich i przeprowadzone 25 września 2017 r. wywołało zaciekły sprzeciw w krajach arabskich, co znalazło wyraz w wypowiedziach przywódców i wielu artykułach w arabskiej prasie. Głównym zarzutem było to, że Kurdowie są narzędziem Izraela – który działa na rzecz podzielenia Iraku, a po nim reszty krajów arabskich. Jako dowód przytaczano dobre stosunki Kurdów z Izraelem i fakt, że Izrael jest jedynym krajem, który ich popiera.  


Pojawiło się również kilka artykułów broniących prawa Kurdów do niepodległości i krytykujących tych, którzy się temu sprzeciwiają. 


To nie Izrael stworzył problem kurdyjski


Jordański dziennikarz, Fahd Al-Chitan napisał w gazecie “Al-Ghad” w artykule zatytułowanym To nie jest spisek:


“Arabska logika natychmiast przedstawiła spisek syjonistyczny jako wyjaśnienie nalegania Kurdów na secesję od Iraku i przeprowadzenie referendum wiele tygodni temu. Dowody tego spisku są obfite, ponieważ Izrael skutecznie popierał kurdyjskie żądanie niepodległości i od dawna kultywował związki z pewnymi elementami kurdyjskimi. Ale czy historyczna sprawa Kurdów, która istnieje od czasów poprzedzających powstanie Izraela, może zostać zredukowana do tego marginalnego faktu?


Izrael wykorzystuje regionalne kryzysy, by promować własne interesy, to jest pewne, a arabskie i inne siły regionalne robią to samo. Możemy pokazać wiele przykładów sporów o granice i politycznych konfliktów między państwami, które były wykorzystywane przez arabskie i zagraniczne kraje, takie jak konflikty między Iranem a Irakiem, między Bahrajnem a Katarem, między Egiptem a Sudanem i konflikt na Saharze między Marokiem a Algierią. To są wszystko rzeczywiste problemy i brak chęci rozwiązania ich daje zagranicznym siłom okazję wykorzystywania ich dla własnych interesów.


Izrael nie stworzył problemu kurdyjskiego. Problem Kurdów w Iraku, Syrii, Turcji i Iranie jest jawnym produktem krajów i reżimów, które odmawiały narodowych praw narodowi kurdyjskiemu. Podobnie jak każdy uciskany i prześladowany naród, Kurdowie próbują pozyskać wsparcie dla swojej sprawy niezależnie od wszystkich innych względów. Jeśli Izraelowi rzeczywiście udało się przeniknąć do kurdyjskich szeregów, to jest to tylko pokaz porażki Arabów w zajęciu się ich prawomocną sprawą i dowód kruchości narodowego bezpieczeństwa Arabów, które jest przełamywane ze wszystkich kierunków – przez Izrael i przez inne siły. Nie obwiniajcie więc za to wszystko Kurdów.


Postrzeganie sprawy kurdyjskiej w niemałej mierze dotyczy radykalnego nacjonalizmu, bo istnieje dziwne dążenie do zlania różnych składników naszych społeczeństw w wyłącznie arabską tożsamość i odmawianie praw nie-Arabów do wyrażania ich narodowej i kulturowej tożsamości. Ktokolwiek podnosi głowę i żąda swoich praw, jest natychmiast oskarżany o służenie Izraelowi. Czy Izrael stoi także za referendum w Katalonii? Kilka dni temu pewne regiony we Włoszech również ogłosiły pragnienie przeprowadzenia referendum o secesji, ale nie słyszeliśmy nikogo we Włoszech, kto oskarżałby Izrael i syjonistów, że stoją za tym posunięciem. A co z Wielką Brytanią, gdzie ludzie głosowali, by opuścić Unię Europejską? Czy Izrael, który został stworzony dzięki brytyjskiej obietnicy zawartej w Deklaracji Balfoura może stać również za tym? Jeśli Izrael rzeczywiście motywuje Kurdów i pcha ich do spiskowania przeciwko narodowi arabskiemu, dlaczego USA, największy sojusznik Izraela, sprzeciwiły się woli i interesom Izraela, i odrzuciły referendum?


Używając wypaczonej logiki narodowej unikamy zajęcia się naszymi problemami w świecie arabskim. Zrobiliśmy sobie obyczaj z obwiniania innych za nasze niepowodzenia, nie tylko w sprawie kurdyjskiej, ale we wszystkich wyzwaniach, przed jakimi staliśmy zarówno przed założeniem Izraela, jak po założeniu. Izrael jest niewątpliwie największym wrogiem narodu, ale wróg wewnętrzny jest dużo bardziej niebezpieczny.


W rozpadających się krajach wschodu, jak również w starych demokracjach, wyłania się pragnienie secesji i niepodległości. To jest wielkie wyzwanie zarówno dla Arabów, jak dla Zachodu i przeciwstawienie mu się wymaga kreatywnego i innowacyjnego myślenia"[1]

 

Dlaczego wszyscy ci, którzy walczyli o prawo Palestyńczyków do samostanowienia, odmawiają Kurdom tego samego prawa?


Libański dziennikarz i politolog, Hazem Saghiya napisał w artykule w wychodzącej w Londynie gazecie saudyjskiej “Al-Hayat”:


"W chwili, gdy kurdyjski przywódca] Masoud Barzani ogłosił decyzje przeprowadzenia referendum w sprawie kurdyjskiej niepodległości, rozległy się potępienia miłości Kurdów do Izraela: ‘jesteście sojusznikami, partnerami, a nawet agentami Izraela’. Niektórzy ludzie zaczęli grzebać w historii – lub nawet zmyślać ją – w staraniach, by dowieść, że sytuacja tych dwóch stron Izraelczyków i Kurdów jest identyczna… Prawo do ustanowienia niepodległego państwa palestyńskiego jest prawem, którego nie kwestionuje żaden rozsądny człowiek. Idealnie, każdy, kto żąda praw dla siebie, powinien popierać i identyfikować się z wszystkimi sprawiedliwymi sprawami na świecie. Ale rzeczywistość polityczna nie zawsze odpowiada temu ideałowi, bo w imię narodowych praw, niepodległości i wrogości do żydowskiej imigracji większość Arabów okazała solidarność z Hitlerem i nazizmem, a potem, w imię tych samych praw, okazali solidarność z reżimem sowieckiego Gułagu… Te stanowiska nie respektują praw narodów, a wręcz podważają je. Co więcej, do dnia dzisiejszego przepraszanie za te sojusze nie stało się znaczącą częścią arabskiej kultury i ideologii…


Irakijczycy, którzy teraz wrzeszczą o przyjaźni między Kurdami i Izraelem, nie wahali się traktować Palestyńczyków w najgorszy możliwy sposób. To zdarzyło się bezpośrednio po wojnie 2003 r. w Iraku i Irakijczycy, i Palestyńczycy nadal to pamiętają… Wiemy także, że w Syrii i Libanie żarliwe wezwania do popierania sprawy palestyńskiej zbiegają się z najbardziej nikczemnym traktowaniem Palestyńczyków. Jak wojna z obozami palestyńskich uchodźców[2] w latach1980. pomogła Palestyńczykom w wyzwoleniu Palestyny?!


Własne zachowanie Palestyńczyków nie zawsze charakteryzowało się sprawiedliwością, w imię której nieustannie przemawiają, bo wyrazili sympatię dla ataku Saddama Husajna na Kuwejt, a potem dla zdławienia przez Assada syryjskiej większości, która powstała z żądaniem wolności. Brali udział w wojnach domowych w Jordanii i Libanie i ich zbrodnie przeciwko prawom Libańczyków i Jordańczyków są porównywalne do zbrodni Libańczyków i Jordańczyków przeciwko ich [Palestyńczyków] prawom… Dlaczego więc tylko od Kurdów wymaga się, by pozostawali w ramach doskonałej zgody między polityką a sprawiedliwością? A może to, co dozwolone dla pana, nie jest dozwolone niewolnikowi?...


Jeśli chodzi o Kurdów i Izrael, państwo hebrajskie było jedynym, które pozytywnie przyjęło kurdyjskie referendum. Prawdopodobnie z powodów, które są mniej niż szlachetne, a dotyczą wyłącznie jego interesów, ale zrobiło to, podczas gdy inni w całym regionie groźnie szczerzyli zęby do Kurdów. W tej sytuacji, czy można spodziewać się, że Kurdowie będą palić izraelskie flagi? Co zrobili Arabowie dla Kurdów, byśmy mogli oczekiwać, że będą namiętnie nienawidzić Izraela?...


Ponadto, od czasów Saddama Husajna, sprawy palestyńskiej używano bardziej niż jakiejkolwiek innej sprawy jako środka do podważenia kwestii kurdyjskiej i prawa Kurdów do niepodległości, tak jak Baszar Al-Assad później użył sprawy palestyńskiej do walki przeciwko próbie Syryjczyków obalenia jego reżimu. Oczywiście, takie zachowanie zostawia psychologiczny wpływ i blizny na jego ofiarach, szczególnie, że nie słychać żadnych głosów palestyńskich potępiających i protestujących to instrumentalne wykorzystanie ich sprawy.


Oczywistym wnioskiem jest to, że w tym regionie mamy to, co można opisać jako mechanizm szantażu przez oskarżenia o kolaborację z Izraelem. Libańscy chrześcijanie wiedzą lepiej niż ktokolwiek inny, jak byli poddani takiemu szantażowi w latach syryjskiego patronatu Libanu, a nawet samemu kierownictwu palestyńskiemu nie oszczędzono tego szantażu, kiedy próbowali podejmować własne, narodowe decyzje, niezależne od woli reżimu Assada..."[3]

 

Twierdzenia przeciwko Kurdom zostały obalone


Hazem Al-Amin, inny libański publicysta saudyjskiej gazety “Al-Hayat”, napisał cynicznie:


“Świętowanie przez Kurdów wyników referendum w zeszłym miesiącu obejmowało powiewaniem izraelskimi flagami – co panarabskie oczy widziały i wyolbrzymiały. Nazywają kurdyjskie państwo ‘sztucznym państwem, które jest analogiczne do Izraela’. Ci ze zranionymi panarabskimi uczuciami posunęli się zbyt daleko, twierdząc, że nie tylko przyszłe kurdyjskie państwo jest wytworem Izraela, ale że jest także partnerem Tel Awiwu w stworzeniu ISIS i pragnie, by 200 tysięcy kurdyjskich Żydów w Izraelu powróciło. Mówią, że przyszłe kurdyjskie państwo jest częścią syjonistycznego planu rozmontowania regionu na małe jednostki w oparciu o przynależność etniczną i sektę…


Wiele można powiedzieć przeciwko referendum o niepodległości... ale ma ono swój plus, bo skłoniło Arabów do zainwestowania olbrzymiej energii w pisanie nonsensów, czego nie robili już od dłuższego czasu. To ujawniło, że partia Baas, włącznie z jej odgałęzieniami w Iraku i Syrii, nie jest przypadkowym, przemijającym zjawiskiem w panarabskich uczuciach, ale jest fundamentem; że ISIS jest jej kuzynem i ssał to samo mleko; i że arabskie porażki przez cały czas trwania konfliktu z Izraelem są wynikiem ignorowania prawdy. Każdy, kto mówi, że Kurdowie chcą powrotu 200 tysięcy kurdyjskich Żydów z Izraela do Kurdystanu, nie zauważa, że Kurdowie przez swoją działalność, która wypływa z urojenia, w rzeczywistości przywrócą sytuację do takiej, jaką była, i przysłużą się Palestyńczykom przez naprawienie błędu panarabizmu Raszida Ali Al-Kilaniego[4] i jego nacjonalistycznych, arabskich kohort[5], które namawiały ich do napadu na Żydów w Bagdadzie i wysłania ich do Izraela z pomocą Agencji Żydowskiej.


Podczas gdy przebaczono panarabizmowi opuszczenie Palestyńczyków, nie wybacza się Kurdom powiewania izraelską flagą w momencie narodowego upojenia… W końcu, to są Kurdowie, a oni nie mają prawa do gniewu ani błędów, tak jak nie wolno im marzyć o państwie, które zabrano im ponad stulecie temu. Jeśli popełniają błąd, to sekretarz generalny Hezbollahu pan Hassan Nasrallah przyjdzie, by im przypomnieć, że sprzeciwi się każdemu planowi jakiegokolwiek religijnego nurtu, który dzieli naród – kiedy on sam ewidentnie chce zjednoczyć naród pod flagą Rządów Prawoznawcy [irańskiego reżimu], który nie ma żadnego związku z sunnickim nurtem religijnym…


Również ISIS, które według potomków Raszida 'Ali Al-Kilaniego i Hadż Amina Al-Husseiniego sprzedało stare terytoria irackie Izraelowi przez kurdyjskiego pośrednika, znalazło miejsce w narracji przeciwników kurdyjskiego państwa. Według tych ostatnich, ISIS nie jest arabskie i nie należy do Baas, ale jest kurdyjskie i izraelskie. Potomkowie Raszida Al-Kilaniego mają w posiadaniu dokumenty dowodzące tego, które wysłali do pana Nasrallaha; ujawni je w swoim następnym przemówieniu…


Szyickie siły irackie – kiedyś sojusznicy Kurdów w Iraku w epoce po Saddamie – zjednoczyły się w sojuszu religijnym z szyickim Iranem, który nie ma miejsca dla kurdyjskich aspiracji. I proszę, przypominają Kurdom o arabskości Kirkuku, który w rzeczywistości jest kurdyjski, podczas gdy zapominają o arabskości szyickich miast Al-Nadżaf i Karbali i zamieniają sunnicki Mosul po jego wyzwoleniu od ISIS w irańską metropolię. Wszystko to nie szkodzi potomkom Raszida Ali Al-Kilani [tj. Irakijczykom], jak długo robi to silny tyran taki jak Saddam. Ale słaby naród, taki jak Kurdowie, nie ma prawa do marzeń o swoim państwie"[6].

 


[1] “Al-Ghad” (Jordania), 22 października 2017.

[2] Chodzi o kampanię prowadzoną przez milicję Amal przeciwko obozom palestyńskich uchodźców w Libanie podczas wojny domowej 1985-1986. Tysiące Palestyńczyków zginęło w walkach, a obozy Sabra, Szatila i Burdż Al-Baradżna zostały niemal całkowicie zniszczone, choć Amalowi nigdy nie udało się ich przejąć.

[3] “Al-Hayat” (Londyn), 3 października 2017.

[4] Iracki polityk Raszid 'Ali Al-Kilani (1892-1965), trzykrotny premier Iraku, kierował rebelią w 1941 r., która skłoniła Brytyjczyków do inwazji na Irak; w czerwcu tego roku miał miejsce Farhud czyli pogrom Żydów w Bagdadzie. Al-Kilani uciekł do nazistowskich Niemiec i znany był z powiązań z nazistami oraz z muftim Jerozolimy, Hadż Aminem Al-Husseinim.

[5] Chodzi o arabski ruch nacjonalistyczny, założony w Bejrucie w latach 1920.

[6] “Al-Hayat”(Londyn), 3 października 2017

 

MEMRI, Specjalny Komunikat No 7241, 25 grudnia 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Czyj problem? MEF 2018-01-03


Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk