Prawda

Piątek, 17 maja 2024 - 12:20

« Poprzedni Następny »


Prawica, lewica i islamizm


Seth Frantzman 2015-06-12

Zamordowany dziennikarz Steven Sotloff tuż przed obcięciem mu głowy przez terrorystę Państwa Islamskiego. 

Zamordowany dziennikarz Steven Sotloff tuż przed obcięciem mu głowy przez terrorystę Państwa Islamskiego.

 



W niedawnym artykule BBC o losie chrześcijan na Bliskim Wschodzie dziennikarz rzeczowo informował, że ksiądz z Bagdadu, ojciec Douglas, był przetrzymywany jako zakładnik, bity i torturowany. „Kościół tego księdza wysadzono w powietrze, a jego samego milicja wzięła jako zakładnika i trzymała, dopóki Kościół nie zapłacił okupu” – pisała BBC. Nie wspomniano o ideologii atakujących.

Niemniej, kiedy te same media relacjonują o polityce europejskiej, zawsze otrzymujemy informację o politycznej ideologii stojącej za atakami. „Służby bezpieczeństwa w Niemczech starają się znaleźć i aresztować skrajnie prawicowych uciekinierów”.


Kiedy Turcy zostają zamordowani w Niemczech, określeniem tych morderstw jest “zbrodnia nienawiści” i słyszymy o tym, jak “niepokoi się o to, jak wielkie zagrożenie stanowi właściwie skrajna prawica… ponad 180 ludzi zostało zabitych w atakach dokonanych przez członków prawicowych ugrupowań w Niemczech w ciągu ostatnich 20 lat”.

Zestawienie relacji ze świata islamskiego, „wojowników” lub „milicji”, którzy porywają, torturują, mordują, wysadzają w powietrze, prowadzą czystki etniczne, sprzedają w niewolę i masowo gwałcą – unicestwiając nawet całe grupy etniczne i religijne – oraz relacji z innych miejsc na świecie, gdzie przemoc i jej polityczna i religijna motywacja są wyraźnie zaznaczone, wymaga od nas, byśmy zażądali od mediów dokonania wyboru: albo niech opisują przemoc na Bliskim Wschodzie jako prawicową przemoc religijną, czym ona jak najbardziej jest, albo niech usuną to określenie z relacji o konfliktach od Kolumbii do Japonii.

Norweski morderca Anders Breivik, który w lipcu 2011 r. zabił 77 ludzi, opisywany jest jako “skrajnie prawicowy ekstremista” we wszystkich właściwie mediach, od Al-Dżaziry do “Daily Mail”. Ale Ahmedy Coulibaly, morderca czworga zakładników w paryskim supermarkecie koszernym, był nazywany przez BBC „islamskim wojownikiem, zabitym przez siły specjalne”. W wielu miejscach figuruje on tylko jako „porywacz” lub „uzbrojony bandyta”.

Dlaczego więc Coulibaly nie jest skrajnym prawicowym ekstremistą? Gdyby był chrześcijańskim antysemitą, noszącym swastykę na wideo, byłby „skrajnym prawicowym ekstremistą”.

Ponieważ jednak źródłem jego inspiracji, jak sam mówił, był ekstremizm islamski, oczyszcza się go z bycia “skrajną prawicą” i zostaje politycznie neutralnym “wojownikiem” albo „uzbrojonym bandytą”.

Starannie założony przez media cordon sanitaire wokół krajów z większością muzułmańską i inspirowanych islamem morderstw w innych krajach widać wyraźnie przy prostej analizie prasy. W sprawie Kolumbii media opowiadają nam o „lewicowych partyzantach” ścierających się z „prawicowymi organizacjami paramilitarnymi”. Ameryka Łacińska ma „prawicowy terroryzm państwowy” i „lewicowych rebeliantów”. Polityka Singapuru także jest wepchnięta na siłę w ten lewicowo-prawicowy podział.

Aaron Low, pisze w “The Straits Times”: “Polityka prawicowa jednak obejmuje wszystkich, od fanatyków religijnych do popierających wielki biznes i głęboko wierzących w zasady wolnego rynku”. „Times of India” narzeka na „prawicową ideologię” hinduskiej partii nacjonalistycznej.

Porównajmy wybory w Pakistanie w maju 2013 r. z wyborami w Indiach w maju 2014 r. Te dwa kraje były kiedyś częściami tego samego tworu politycznego. Ich polityka wypływa z tych samych początków. Oba pozornie założone przez ludzi świeckich z podparciem etosu nacjonalistycznego, z jednej strony hinduskiego, a z drugiej muzułmańskiego. Oba stały się z czasem bardziej religijne, z Pakistanem zdominowanym przez islamistów i Indiami, w których w latach 1990. do władzy doszła hinduska partia BJP. Niemniej w opisie medialnym tych dwóch krajów jest wyraźny podział. Indie mają „politykę prawicową” i „wzrost prawicy”. Pakistan, mimo szowinizmu, mordowania polityków, którzy wyrażają liberalne opinie, egzekwowania praw o bluźnierstwie, nigdy nie zarobił na określenie prawicowy. Dlaczego? Pakistan jest skrajnie prawicowym krajem. Gdyby pakistańskie prawa o bluźnierstwie były egzekwowane w Irlandii, Indiach lub Chile, prasa szalałaby w sprawie “wzrostu skrajnie prawicowych, konserwatywnych fanatyków religijnych”. Ale Pakistan jest tylko „normalny”.

Media mają potrzebę hołubienia islamskiego ekstremizmu i odmalowywania go jako wszystko, poza tym, czym rzeczywiście jest, i to jest główną przyczyną usunięcia słowa “prawica” z każdego opisu polityki od Pakistanu do Maroko. Na przykładzie Turcji widać wyraźnie jak to działa.

Kiedy w latach 2000. na politycznej mapie Turcji pojawiła się islamistyczna AKP, zniknął normalny poprzednio podział na lewicę i prawicę. Resztki tego widzimy w sposobie, w jaki „Daily Sabah” opisuje trzy partie jako prawicowe: Partia Ruchu Narodowego (MHP), Partia Dobrobytu i Partia Wielkiej Jedności. A co z AKP Erdogana? Dlaczego wykracza ona poza podział lewica-prawica? Gdyby Erdogan kierował partią w oparciu o zasady chrześcijańskie i mówił w ten sam sposób o Żydach, Ormianach i innych w jakimkolwiek innym kraju, byłby skrajnym prawicowcem, jak partia Jobik na Węgrzech. Ponieważ jednak określa się jako „islamski”, unika określenia prawicowca.

POWODEM tego zaślepienia mediów jest nieświadoma potrzeba ukrycia prawdy o radykalizmie islamskim i jego polityce. Partie islamistyczne, od Bractwa Muzułmańskiego do Hamasu i Hezbollahu – wszystkie są radykalnymi partiami prawicowymi. Są skrajnie konserwatywne. Media muszą jednak ukryć to z powodu paternalistycznej, neo-orientalistycznej niezdolności oceniania świata islamskiego według tych samych standardów, co reszty świata.

 

Powodem, że prawicowa natura partii i polityki islamistycznej musi być ukryta, jest to, że radykalna lewica na Zachodzie pragnie definiować tych oczywistych konserwatywnych ekstremistów jako “lewicę”. Judith Butler, filozofka amerykańska, twierdziła na przykład w 2006 r., że “zrozumienie, iż Hamas, Hezbollah jako ruchy społeczne są postępowe, że są na lewicy, że są częścią globalnej lewicy, jest niezmiernie ważne”. Artykuł na witrynie internetowej „socialist worker” analizując Hezbollah, widzi tę organizację jako popierającą “uciśnionych” i dostarczającą pomocy społecznej. „Nie jest tak reakcyjna jak Taliban albo Arabia Saudyjska… jej opór może zainspirować walkę na całym Bliskim Wschodzie, otwierając potencjalnie drogę świeckiej, lewicowej alternatywie”.

Fakt, że brodaci mułłowie z milicjami, które wielbią przemoc, stali się sojusznikiem lewicy, jest jedynie oskarżeniem części lewicy o bankructwo moralne.

Nie mogą zobaczyć, czym ci mułłowie są, ponieważ potrzebują wyobrażenia, że ekstremiści religijni w świecie muzułmańskim są ich sojusznikami w walce przeciwko zachodniemu kapitalizmowi i imperializmowi.

Aders Breivik i Ahmedy Coulibaly niczym wyraźnym się nie różnią, ale są podzieleni na “wojownika” i “skrajnego prawicowca” z powodu świadomości, że nazwanie aktu morderstwa w koszernym supermarkecie jako czynu skrajnej prawicy, wymagałoby zbadania środowiska, z którego wyszedł: banlieues czyli przedmieść pełnych mniejszości.

A jeśli te przedmieścia pełne są skrajnie prawicowego ekstremizmu, nie zaś tylko kilku nadmiernie pobożnych “radykalnych kaznodziei muzułmańskich”, oznacza to potrzebę przeciwstawienia się prawicowemu ekstremizmowi w tych miejscach z takim samym zapałem, jak kampanie antyrasistowskie atakują znany prawicowy ekstremizm nacjonalistyczny we Francji.

Bernard Lewis opisał ten problem w eseju z 1977 r.: “Gazety wskazały, że może istnieć jakiś związek między, z jednej strony, chrześcijaństwem i prawicą, a z drugiej, islamem i lewicą”. Właściwie zrozumiał to, że dziennikarze przenieśli własne przesądy przeciwko chrześcijańskim konserwatystom na Zachodzie na libańską wojnę domową i fałszywie założyli, że w takim razie muzułmańska opozycja jest “lewicą”, zamiast dostrzec, że jest to wojna domowa między licznymi grupami prawicowymi.

Niestety, aż nazbyt wielu w mediach wpadło w tę pułapkę. Niezależnie od rodzaju polityki, jeśli dodasz do niej kilka słów arabskich o islamskich konotacjach, ta grupa uniknie etykietki „skrajnej prawicy”. Prawicowa polityka Tea Party? Nazwijmy ją Hizb ut-Tea Party, a będzie mogła zostać częścią globalnej lewicy lub po prostu unosić się ponad polityką. Ukraińska, skrajnie prawicowa Swoboda? Może nazwijmy ją Dżamaat e-Swoboda-Islamijeh, to będą tylko „wojownikami”.

Kompletny nonsens usuwania z mapy politycznej w całym świecie muzułmańskim grup takich, jak Bractwo Muzułmańskie, Boko Haram, al-Szabab, Abu Sajjef i Ennahada w Tunezji, jest zbrodnią przeciwko rozumowi. Ennahada nie jest „umiarkowaną partią islamską”. Gdyby ta partia istniała w jakimkolwiek innym kraju od RPA do Singapuru i od Kolumbii do Norwegii, i nie była muzułmańska, byłaby to partia skrajnej prawicy. Problemem w całym świecie muzułmańskim jest to, że mapa polityczna  tam przebiega od skrajnie skrajnej prawicy religijnej, skrajnej prawicy narodowo-religijnej do zaledwie skrajnej prawicy. Rozmyślna ignorancja, z jaką podchodzi się do tego, wypływa ze strachu, że przyznanie prawdy wymagałoby, by olbrzymie połacie świata spełniały standardy reszty świata.

Prawica i Lewica są polami boiska, według których sądzi się politykę. Kiedy wszyscy Breivikowie są na boisku, a Coulibaly’owie są poza boiskiem, nie możemy grać. Jest nieszczęściem, że w miejscach takich jak Syria, Iran, Pakistan lub Libia polityka obejmuje tylko daleką, daleką prawicę. Tym bardziej jednak należy domagać się od nich trzymania się standardu i mieć nadzieję, że przeciągną swoje kraje z powrotem do centrum, zamiast udawać, że wszyscy, od Bractwa Muzułmańskiego do AKP są „umiarkowani” i pozwolić im szaleć z programami skrajnie prawicowymi zmierzającymi do cofnięcia zegarów własnym obywatelom i odebraniu im wszelkich praw.


Right, Left and Islamism

Jerusalem Post, 25 maja 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Seth J. Frantzman

Publicysta “Jerusalem Post”. Zajmował się badaniami nad historią ziemi świętej, historią Beduinów i arabskich chrześcijan, historią Jerozolimy, prowadził również wykłady w zakresie kultury amerykańskiej. Urodzony w Stanach Zjednoczonych w rodzinie farmerskiej, studiował w USA i we Włoszech, zajmował się handlem nieruchomościami, doktoryzował się na  Hebrew University w Jerozolimie. 

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1483 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk