Prawda

Środa, 1 maja 2024 - 07:25

« Poprzedni Następny »


Odgórne ataki na wizytę na Wzgórzu


Liat Collins 2023-01-07

Funkcjonariusze izraelskiej policji eskortują grupę religijnych Żydów podczas wizyty na Wzgórzu Świątynnym w maju 2020 r. (źródło zdjęcia: SLIMAN KHADER/FLASH90)
Funkcjonariusze izraelskiej policji eskortują grupę religijnych Żydów podczas wizyty na Wzgórzu Świątynnym w maju 2020 r. (źródło zdjęcia: SLIMAN KHADER/FLASH90)

Zrobiono z igły widły, ale Wzgórze nie było zwyczajnym wzgórzem. Było to Wzgórze Świątynne, starożytne wzgórze w Jerozolimie, które jest najświętszym miejscem judaizmu i trzecim najświętszym miejscem islamu.


W tym tygodniu nowo mianowany minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben-Gvir , szef skrajnie prawicowej partii Ocma Jehudit, wspiął się na Wzgórze (tak jak robił to wcześniej) i ściągnął na siebie i na Izrael gniew całego świata.


Nie trzeba było być prorokiem, aby przewidzieć, co się stanie.


Niektórzy ludzie próbowali złagodzić swoje narzekania, akceptując prawo Ben-Gvira do wejścia na Wzgórze Świątynne, ale pytając, dlaczego musi to zrobić teraz, tak blisko zaprzysiężenia rządu, kiedy sytuacja jest tak delikatna.


Znaczenie wizyty Itamara Ben-Gvira na Wzgórzu Świątynnym


Nie zrozumieli. Dla większości ludzi na świecie Ben-Gvir odwiedził Wzgórze Świątynne 3 stycznia, czyli w dniu bez szczególnego znaczenia. Ale wtorek w tym tygodniu nie był zwykłym dniem w żydowskim kalendarzu. Był to dziesiąty Tewet, dzień postu upamiętniający rozpoczęcie przez Babilończyków oblężenia Jerozolimy w 588 roku p.n.e., które ostatecznie doprowadziło do zniszczenia Pierwszej Świątyni.



Fakt, że Żydzi dzisiaj, w 2023 r., wciąż upamiętniają ten związek ze Świątynią utraconą w walce z siłami Nabuchodonozora II ponad dwa i pół tysiąca lat temu, jest istotny i przejmujący. Wszyscy ci, którzy podkreślają znaczenie meczetu Al-Aksa i otaczającego go kompleksu dla muzułmanów, powinni pamiętać, że religijne i emocjonalne więzi łączące Żydów z Jerozolimą są o wieki starsze niż chrześcijaństwo i islam.


Ben-Gvirowi nie są obce prowokacje, ale wizyta w tym tygodniu nie była jedną z nich. Rzeczywiście, według jego standardów poranna wizyta była wyjątkowo skromna. Ben-Gvir miał pełne prawo wejść na Wzgórze Świątynne. Nie potrzebuje aprobaty USA, Jordanii, Palestyńczyków, Organizacji Narodów Zjednoczonych czy światowych mediów.


Jego wizyta trwała niecałe 15 minut, ale przysłowiowe 15 minut sławy (lub niesławy) prawdopodobnie będzie mu towarzyszyć przez całą kadencję. Świat czekał na jego działanie, a on nie zawiódł. Jego przeciwnicy nie zdają sobie sprawy, że wzmacniają jego rękę i bazę wyborczą. Ben-Gvir został wybrany właśnie ze względu na jego stanowisko w sprawie bezpieczeństwa osobistego podczas trwającej palestyńskiej przemocy i ataków na Żydów i ich prawa w Izraelu.


W zeszłym tygodniu, przed inauguracją nowego rządu, król Jordanii Abdullah II ostrzegł Izrael przed dokonywaniem jakichkolwiek zmian w status quo w Jerozolimie, gdzie pełni rolę strażnika świętych miejsc. „Jeśli ludzie chcą wejść z nami w konflikt, jesteśmy całkiem przygotowani” – powiedział Abdullah w CNN. 


W środę Jordania wezwała ambasadora Izraela, by mu udzielić nagany dyplomatycznej, a wiele innych krajów arabskich potępiło „szturm” Ben-Gvira na al-Aksę. Palestyńczycy ostrzegli, że wizyta Ben-Gvira może spowodować przemoc, a w noc po jego wizycie wystrzelono rakietę z kontrolowanej przez Hamas Strefy Gazy w kierunku południowego Izraela, (która spadła na Gazę). 


Ci, którzy obawiają się, że w wyniku tej wizyty poleci więcej palestyńskich rakiet, pospieszyli z potępieniem Ben-Gvira, zamiast powiedzieć Palestyńczykom, że przemoc jest nie do zaakceptowania. Świat jest bardziej zaniepokojony krótkim spacerem Ben-Gvira niż groźbami palestyńskimi. Być może dzieje się tak dlatego, że zaczęli postrzegać palestyńską przemoc jako coś naturalnego – a prawa Żydów na Wzgórzu Świątynnym jako coś, co nie jest naturalne. Poświęć trochę czasu na przemyślenie, co to oznacza. 


Wielokrotnie widzieliśmy, że Palestyńczycy i ich zwolennicy nie potrzebują szczególnego powodu, aby rozpocząć intifadę. Tak zwane „dni gniewu” rozciągnęły się na tygodnie i miesiące. Często powód nie ma nic wspólnego z Izraelem, a wszystko z wewnętrzną polityką palestyńską i rywalizacją – szczególnie między Hamasem a kierowaną przez Fatah Autonomią Palestyńską oraz między Hamasem a Islamskim Dżihadem. Na przykład Hamas wykorzystał pretekst dorocznego marszu flagi w Jerozolimie w maju 2021 r., aby rozpocząć mini-wojnę z państwem żydowskim, pomagając odwrócić uwagę od wewnętrznych niepokojów w Gazie i wzmacniając swój wizerunek „obrońcy Al-Aksy”.


Wbrew obiegowej mądrości wizyta premiera Ariela Szarona na Wzgórzu Świątynnym w 2000 roku nie była przyczyną Drugiej Intifady. Odrzuciwszy zdumiewająco hojne porozumienie pokojowe oferowane przez Ehuda Baraka, Jaser Arafat zamiast tego rozpoczął totalną wojnę terrorystyczną z Izraelem, próbując osiągnąć swoje cele państwa palestyńskiego „od rzeki do morza”. Sharon dostarczył tylko wygodnego pretekstu.


Po wizycie Ben-Gvira Palestyńczycy i Jordańczycy z pomocą Zjednoczonych Emiratów Arabskich zwrócili się do Rady Bezpieczeństwa ONZ o zwołanie nadzwyczajnej sesji w celu omówienia wydarzeń na Wzgórzu Świątynnym, a przynajmniej ich wersji wydarzeń. Ale to nie żydowscy goście zagrażają świętości tego miejsca. Wręcz przeciwnie, większość religijnych Żydów, którzy tam wchodzą, dokonuje rygorystycznych przygotowań fizycznych i duchowych, powstrzymując się na przykład od noszenia skórzanych butów. To młodzi muzułmanie grają w piłkę nożną na świętej ziemi przed lub po modlitwach. I nie może być większej profanacji niż wtedy, gdy arabscy buntownicy gromadzą kamienie i broń w tamtejszych meczetach, czekając, by móc zaatakować Żydów.


Są religijni i ultraortodoksyjni Żydzi, którzy nie pójdą na Wzgórze Świątynne z obawy przed nadepnięciem na miejsce Święte Świętych, którego dokładna lokalizacja nie jest znana. Ale rosnąca liczba Żydów wspina się. Stopniowo im też pozwala się tam modlić, choć po cichu. 


W jakim spaczonym świecie modlitwy Żydów w ich najświętszym miejscu są uważane za zagrożenie?


Żydzi nie „szturmują meczetu al-Aqsa” ani „nie podbijają go”. To kult żydowski jest tam ograniczony. Muzułmańscy ekstremiści sprzeciwiają się jakiejkolwiek obecności Żydów na obszarze, gdzie kiedyś stały Pierwsza i Druga Świątynia. 


Izraelscy politycy i komentatorzy słusznie zauważyli wrażliwość muzułmanów na to, co dzieje się w tym miejscu. Ale wycofywanie się z wizyt z powodu obaw, że incydent może objąć cały świat muzułmański, przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. Palestyńskie zastraszanie nie przyniesie pokoju.


Zwodniczym jest również mówienie o utrzymaniu „historycznego status quo”. Jordania utrzymywała część Jerozolimy przez 19 lat, od 1948 do 1967 roku, między wojnami rozpoczętymi przez świat arabski z zamiarem unicestwienia państwa żydowskiego. W ciągu tych 19 lat Żydzi nie mieli dostępu do Wzgórza Świątynnego ani znajdującej się pod nim Ściany Zachodniej. Sytuacja, w której Izrael w 1967 roku nie potwierdził w pełni swojej suwerenności nad zjednoczonym miastem, była strategicznym błędem. 


MIĘDZYNARODOWA reakcja na wizytę Ben-Gvira nie wzięła się znikąd. Nastąpił atak na prawa Izraela i Żydów w Jerozolimie, prowadzony przez Palestyńczyków i podżegany – niby niewinnie lub mniej niewinnie – przez różne organy i organizacje międzynarodowe. 


Jeden z aspektów tej stopniowej delegitymizacji praw Izraela jest widoczny w używanej terminologii. Semantyka jest ważna. Kiedy w zeszłym tygodniu Zgromadzenie Ogólne ONZ głosowało za wezwaniem Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze do zbadania kwestii „okupacji, osadnictwa i aneksji” Izraela, nie były to jedyne tendencyjne słowa, które zostały użyte. We wniosku Wzgórze Świątynne ma tylko jego arabską nazwą, al-Haram al-Szarif. Używając nieustannie nazwy o muzułmańskich konotacjach, ONZ powoli, ale konsekwentnie wymazuje żydowskie powiązania ze Wzgórzem Świątynnym.


Podobnie, kiedy Judea i Samaria są znane tylko jako „Zachodni Brzeg”, daje to spóźnione drugie zwycięstwo siłom babilońskim, które obaliły Królestwo Judei i wysłały Żydów (Judejczyków) na wygnanie.


Wydaje się, że szef Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas, jest zdecydowany na prowadzenie wojny prawnej. Jest to wojna innymi sposobami. Celem pozostaje wykorzenienie pozycji Izraela jako państwa żydowskiego. Działania Abbasa nie dotyczą pokoju ani postępu. To nie nastąpi do dnia, w którym Palestyńczycy potrafią przyznać, że tysiąclecia temu istniały żydowskie świątynie na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie. I świat chrześcijański również powinien wziąć to pod uwagę. Każde wymazanie żydowskich powiązań z Jerozolimą jest również z konieczności atakiem na więzi chrześcijańskie.


Poszanowanie praw wszystkich wiernych i poszanowanie świętości miejsca jest imperatywem moralnym. Nie może być większej ironii – ani świętokradztwa – niż palestyńskie próby uczynienia Wzgórza Świątynnego w Jerozolimie Judenrein.

 

Mounting an assault

Jerusalem Post, 5 stycznia 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Liat Collins

Urodzona w Wielkiej Brytanii, osiadła w Izraelu w 1979 roku i hebrajskiego uczyła się już w mundurze IDF, studiowała sinologię i stosunki międzynarodowe. Pracuje w redakcji “Jerusalem Post” od 1988 roku. Obecnie kieruje The International Jerusalem Post.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1472 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk