Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 06:19

« Poprzedni Następny »


Gwałtowny wzrost terroru palestyńskiego jest przedsmakiem „rozwiązania” w postaci dwóch państw


Jonathan S. Tobin 2023-07-07

Uzbrojeni Palestyńczycy maszerują po izraelskiej operacji wojskowej w mieście Dżenin na Zachodnim Brzegu [Judei i Samarii], 5 lipca 2023 r. Zdjęcie: Nasser Ishtayeh/Flash90.
Uzbrojeni Palestyńczycy maszerują po izraelskiej operacji wojskowej w mieście Dżenin na Zachodnim Brzegu [Judei i Samarii], 5 lipca 2023 r. Zdjęcie: Nasser Ishtayeh/Flash90.

Pozwolenie, by Dżenin pozostał bazą terrorystycznych ataków, byłoby powtórką izraelskiej katastrofy w Strefie Gazy. Dlaczego więc Biden i liberalni Żydzi wciąż mają obsesję na punkcie przekształcenia tego koszmaru w rzeczywistość?

Międzynarodowa reakcja na niedawny wzrost palestyńskiego terroryzmu i izraelską operację w Dżenin, mającą na celu wyeliminowanie bandytów i infrastruktury ugrupowań odpowiedzialnych za rozlew krwi, była równie przewidywalna, co przygnębiająca. Chociaż administracja Bidena powtarza deklaracje, że Izraelczycy mają prawo do obrony, ogólny ton doniesień prasowych i komentarzy z Waszyngtonu i społeczności międzynarodowej był zwykłą mantrą o bezsensownym „cyklu przemocy” i obawach o malejące szanse na rozwiązanie problemu przez utworzenie dwóch państw.


Krytycy izraelskiego rządu – zarówno krajowi, jak i zagraniczni – słusznie twierdzą, że operacja w Dżeninie nie daje definitywnej odpowiedzi na problem terroryzmu. Nie zauważają jednak głównego wniosku, który należy wyciągnąć. Zamiast tego, by te niepokojące wydarzenia były kolejnym dowodem, że świat musi naciskać na Izrael, by zaakceptował państwo palestyńskie obok Izraela, te walki faktycznie dają nam przedsmak tego, co taki plan oznaczałby dla obu stron.


Dżenin pod rządami koalicji pod hasłem „ktokolwiek, byle nie Bibi”, która przewodziła Izraelowi przez 18 miesięcy w 2021 i 2022 r., stał się mini-Gazą – strefą zakazaną zarówno dla Autonomii Palestyńskiej, jak i sił izraelskich. Ta twierdza terrorystów jest zdominowana przez Hamas i radykalny Palestyński Islamski Dżihad i wspierana przez fundusze ich irańskiego sojusznika. W przeciwieństwie do Strefy Gazy, izraelskie siły lądowe mogą nadal wkraczać do Dżeninu. Ale operacja Sił Obronnych Izraela, która według wszystkich relacji była wielkim sukcesem taktycznym, prowadzącym do eliminacji wielu terrorystów i degradacji ich infrastruktury, nadal była bardzo podobna do innych okresowych wysiłków podejmowanych przez wojsko w Gazie w celu „skoszenia trawy” w tym sensie, że przynosi tylko chwilową ulgę.


Nikt nie powinien żywić złudzeń, że terroryści nie odbudują swoich sił lub że AP – kierowana przez skorumpowaną partię Fatah i jej przywódcę, Mahmuda Abbasa – odbierze ją lub stłumi grupy terrorystów, (do czego są zobowiązani na mocy Porozumień z Oslo). W rzeczywistości agenci Fatahu popierają terroryzm tak samo jak ich islamscy rywale.


Wniosek, jaki należy z tego wyciągnąć, jest taki, że gdyby Izrael był kiedykolwiek na tyle głupi, by ulec obcym naciskom i przyznać suwerenność tamtejszym Palestyńczykom, cały obszar stałby się, podobnie jak Gaza, wielką bazą terrorystyczną.


To prawda, że przynajmniej teoretycznie dwa państwa dla dwóch narodów byłyby najbardziej logicznym sposobem zakończenia stuletniej wojny przeciwko syjonizmowi, którą prowadzą Palestyńczycy. Ale fakt, że nawet tak zwani umiarkowani spośród nich, jak Abbas, nie są gotowi uznać prawomocności państwa żydowskiego bez względu na to, gdzie przebiegają jego granice i którzy wielokrotnie odrzucali takie państwo, jeśli opierałoby się ono na tych warunkach, oznacza, że nie ma „rozwiązania” problemu.


Mówienie o błędnym kole ataków i kontrataków w opisach ostatnich wydarzeń jest głównie zakorzenione w narracji, która odpowiedzialność za obecny stan rzeczy przypisuje rządowi Izraela. Ogólnym założeniem jest twierdzenie, że obecna koalicja partii prawicowych i religijnych premiera Benjamina Netanjahu jest odpowiedzialna za wywołanie oburzenia Palestyńczyków przez pozwolenie Żydom na budowę większej liczby domów w istniejących miastach i wioskach w Judei i Samarii, co jest błędnie określane jako „rozszerzanie osiedli na Zachodnim Brzegu”.


Wzrost krwawych ataków na Żydów na terytoriach, a także w Jerozolimie, Tel Awiwie i innych częściach kraju, które społeczność międzynarodowa uznaje za część państwa żydowskiego, jest najczęściej przypisywany gniewowi z powodu dalszej obecności Żydów w tych „osiedlach” lub z powodu pewnych nielegalnych i godnych ubolewania ataków odwetowych przeprowadzanych przez „osadników” przeciwko Arabom.


Jednak przedstawianie nawet najbardziej makabrycznych aktów arabskiego terroryzmu jako jedynie zrozumiałego, choć godnego ubolewania, scenariusza wet za wet, w którym nikt nie ma racji, przyczynia się do demonizacji Izraela i jego narodu. Dyskurs o konflikcie tkwi w mentalności, która postrzega Palestyńczyków wyłącznie jako ofiary, bez względu na to, co robią. Jest to wspierane przez intersekcjonalny sposób myślenia, który postrzega ich jako naród uciskany przez „biały” kolonialny Izrael. To właśnie pozwala im przedstawić próbę wyeliminowania grupy terrorystycznej, jak zrobiła to jedna z prezenterek BBC, jako kolejny przykład Izraelczyków, którzy „z radością zabijają dzieci”. I pozwala „New York Timesowi” na fałszywe doniesienia, że Hamas i PIJ protestują wyłącznie przeciwko „okupacji” tzw. Zachodniego Brzegu, a nie dążą do unicestwienia Izraela.


Część tych uprzedzeń wobec Izraela i praw Żydów jest zakorzeniona w antysemityzmie. Ale chodzi o to, że zamiast umożliwić położenie kresu przemocy, każde wycofanie się lub ustępstwo Izraela – czy to porozumienia z Oslo, które doprowadziły do tego, że Dżenin stał się bastionem terroru w 2002 r. jak również obecnie, lub wycofanie się z Gazy w 2005 r. – nie dawało pokoju lub współistnienia. Te ustępstwa jedynie motywowały Palestyńczyków do trzymania się swoich fantazji o odwróceniu historii regionu i do wiary, że wciąż mają szansę na ostateczny sukces i zniszczenie Izraela.


Mimo wszystkich błędów, jakie popełnił w ciągu pierwszych 30 miesięcy urzędowania, prezydent Joe Biden, nie powtórzył błędu wszystkich jego niedawnych poprzedników – błędu oferowania własnego planu pokojowego na Bliskim Wschodzie, aby urzeczywistnić rozwiązanie w postaci dwóch państw. Jednak wycofanie się administracji z polityki jej poprzednika, której celem było uświadomienie Palestyńczykom, że przegrali wojnę i muszą zaakceptować rzeczywistość, przyczyniło się do nieustępliwości Arabów, która sprawia, że obecny wzrost przemocy jest nieunikniony.


W szczególności niedawna decyzja Waszyngtonu o zaprzestaniu współpracy naukowej i technologicznej z izraelskimi instytucjami w Judei i Samarii, takimi jak Ariel University, bardziej sprzyja przemocy niż budowa domów dla Żydów w regionie. Ten bojkot w stylu BDS wysyła sygnał grupom, które określa jako terrorystów, i ich zwolennikom, że muszą kontynuować walkę, zamiast się poddać.


Przede wszystkim ci, którzy potępiają zarówno izraelskie, jak i palestyńskie działania jako równie złe, ignorują oczywiste dowody na to, że zamiast zakończenia konfliktu, zrobienie z Dżenin miejsca, do którego siły izraelskie nie będą mogły wejść tak samo, jak nie mogą wejść do Gazy, po prostu powieliłaby tę samą sytuację jaka obecnie panuje w Strefie Gazy. Hamas i PIJ rosną w siłę nie z powodu niepowodzenia Abbasa w stworzeniu państwa palestyńskiego obok Izraela, ale dlatego, że obiecują kontynuować walkę z Izraelem, dopóki nie zostanie zniszczony. Koncepcja dwóch państw nie prowadzi do pokoju. Istnienie państwa palestyńskiego po prostu uczyniłoby i tak już trudny dylemat bezpieczeństwa Izraela jeszcze bardziej niebezpiecznym.


To nie jest coś, co większość ludzi chce usłyszeć. Nieprzejednany charakter palestyńskiej odmowy zaakceptowania Izraela jest zakorzeniony w religijnych i kulturowych ideach, które są obce większości Amerykanów. A zaakceptowanie faktu, że nie ma odpowiedzi na ten straszny problem, jest również sprzeczne z żydowskimi tysiącletnimi i utopijnymi ideałami, które przewidują, że łuk historii zawsze będzie zmierzał ku postępowi, sprawiedliwości i pokojowi. Konfrontacja z przyszłością, w której Izrael zawsze będzie musiał mieć się na baczności przed siłami dążącymi do jego zniszczenia i w której amerykańscy Żydzi są zobowiązani do wspierania ich wysiłków, jest wyjątkowo nieatrakcyjną wizją.


Popieranie terroryzmu i zobowiązanie do dalszego odrzucania Izraela wśród Palestyńczyków, które jest widoczne na tych terytoriach, jest przypomnieniem, że międzynarodowa i amerykańska determinacja, by podwoić pracę na rzecz dwóch państw, w rzeczywistości przyczynia się do problemu, a nie pomaga go rozwiązać. Być może można sobie wyobrazić, że kiedyś, w odległej przyszłości Palestyńczycy przejdą ogromną zmianę swojej kultury politycznej, dzięki czemu dwa państwa nie będą receptą na więcej przemocy. Do tego czasu jest to mrzonka, która wyrządza znacznie więcej szkody niż pożytku.

 

Link do oryginału: https://www.jns.org/israel-palestinianconflict/palestinian-terrorism/23/7/5/300551/

JNS Org., 5 lipca 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

*Jonathan S. Tobin

Amerykański dziennikarz, redaktor naczelny JNS.org, (Jewish News Syndicate). Komentuje również na łamach National Review, New York Post, The Federalist, w prasie izraelskiej m. in. na łamach Haaretz. 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. A plan realny? Marek Eyal 2023-07-07


Brunatna fala

Znalezionych 1484 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk