Prawda

Środa, 15 maja 2024 - 13:50

« Poprzedni Następny »


Dlaczego poszedłem na wojnę z ISIS


John Robert Gallagher 2015-11-21


John Robert Gallagher był Kanadyjczykiem, który zgłosił się na ochotnika do wojsk kurdyjskich w północnej Syrii, żeby walczyć z ISIS. Został zabity w walce 4 listopada 2015 r. W maju napisał esej, w którym wyjaśniał, co skłoniło go do pójścia na wojnę z ISIS.

Na początek to, co oczywiste: nie oczekuję od nikogo, by zgadzał się ze mną, że jest mądrym posunięciem zgłoszenie się na ochotnika do walki z ISIS. Potencjalni terroryści z całego świata, włącznie z Kanadą (w tym kilka osób, z którymi prawdopodobnie chodziłem do szkoły), tysiącami zalewają Bliski Wschód. Mają po swojej stronie przewagę liczebną i broń dającą szansę wygrania tej wojny, więc stawanie po drugiej stronie pola bitwy jest, obiektywnie, rzeczą szaloną.


Szanuję także pogląd, że ostatnią rzeczą, jaką powinien zrobić jakikolwiek mieszkaniec Zachodu, jest zaangażowanie się w kolejny konflikt bliskowschodni. Już wyrządziliśmy temu regionowi olbrzymie szkody; powstanie ISIS jest bezpośrednim wynikiem błędów polityki ostatnich dwóch prezydentów (co najmniej!). Jeśli uważacie, że dla dobra tego regionu wszyscy powinniśmy ten konflikt przeczekać z boku, mogę to zrozumieć. Ale nie mogę się z tym zgodzić.


Sprawa wolnego i niepodległego Kurdystanu jest wystarczająco ważna, by warto się było o nią bić. Naród kurdyjski jest najstarszą grupą etniczną na świecie, która nie ma własnego kraju i doznaje olbrzymich cierpień pod butem mocarstw regionalnych. Obecnie zagraża mu kolejny ludobójczy wróg, ale ci ludzie nie ulegają zbiorowej manii fanatyzmu religijnego ani samobójczych morderstw. Już to powinno być wystarczającym powodem dla Zachodu, by dać im wszelkie wsparcie, jakiego potrzebują w tej godzinie kryzysu. Istnieje jednak jeszcze lepszy powód.


Od dziesięcioleci już jesteśmy w stanie wojny. Nasi przywódcy nie uznali tej wojny, ale nasi wrogowie entuzjastycznie ją proklamowali. Ta wojna spowodowała ofiary na każdym kontynencie, niemal w każdym narodzie na ziemi. Były okresy intensywnych walk, po których przychodziły długie okresy ponownego zbrojenia i przegrupowania, ale ta wojna nigdy się nie skończyła. Nie jest nawet bliska wygrania. Pewnego dnia historycy spojrzą wstecz i zdumieją się, ile wysiłku wkładaliśmy w oszukiwanie samych siebie o naturze tego konfliktu i będą zastanawiali się, jak udało nam się przekonać samych siebie, że w ogóle go nie ma. Ta wojna mogła zacząć się w 1979 r. lub wcześniej; w 2001 r. wzrosło natężenie konfliktu; najnowszą jego fazę rozpoczęło wycofanie się z Iraku. Jak amerykańska wojna secesyjna, II wojna światowa i zimna wojna, jest to wojna o idee w równym stopniu, jak wojna armii. Niewolnictwo, faszyzm i komunizm były złymi ideami, których zniszczenie wymagało kosztownych poświęceń. W naszych czasach mamy nową złą ideę: teokrację.


Żyjemy w społeczeństwie, które wzrosło wokół podstawowej zasady filozoficznej: że można przy pomocy naszych zmysłów i naszych umysłów zrozumieć świat istniejący wokół nas. Z tego prostego spostrzeżenia wynika objawienie moralne, że wszyscy ludzie są równi. Ta radykalna myśl była punktem zwrotnym w historii ludzkości. Przed nią we wszystkich cywilizacjach dominował idea, że hierarchie klas i rasizm są całkowicie uzasadnione; idea potwierdzona „mądrością” starodawnych tekstów, uświęconych przez świętych mężów, którzy mieli specjalne stosunki z jakąś „boską” władzą. Zaczęliśmy teraz widzieć sprawiedliwość jako coś, co można mierzyć jej oddziaływaniem na życie na żywych ludzi, nie jako zabobon.


Ta idea była zagrożona od chwili jej powstania, ponieważ jest najpotężniejszą siłą emancypacji ludzkiej jaka kiedykolwiek istniała, a więc jest śmiertelnym zagrożeniem dla uprzywilejowanych. Jest także zagrożeniem dla tych, którzy boją się świata, w którym ludzi sądzi się po ich czynach. Niektórzy wolą podporządkować własną moralność doktrynie, o której wiedzą, że nigdy jej w pełni nie zrozumieją; jest to przyjemniejsze niż myśl, że jesteśmy sami na tym świecie. To przerażenie własną wolnością i nienawiść wobec rozumu, który czyni to zrozumienie czymś nieuniknionym, zrodziło ruchy obiecujące zwrócenie nam pocieszających urojeń. Komunizm i faszyzm były odpowiedziami na problem wolności ludzkiej. Te idee zostały pokonane. W tle jednak zarodki tych idei agresywnie mnożyły się. Teokracja jest nie tylko równie niebezpieczna jak faszyzm; była modelem faszyzmu i wszystkich totalitaryzmów. Komunizm mówił: „zamiast boga, Partia”. Faszyzm mówił: „zamiast boga, Naród”. Teokracja mówi po prostu: “Bóg”.


Nie ma niczego wyjątkowo islamskiego w tym trendzie, poza tym, że tak się złożyło, iż najbardziej agresywnymi orędownikami teokracji są dziś muzułmanie.  W XVI stuleciu byli to chrześcijanie. Ciężką walką i odważną obroną naszych zasad udało się siłom świeckości  wydrzeć panowanie nad społeczeństwem Europy z rąk teokratów i od tego czasu musieliśmy walczyć z ruchami reakcyjnymi, które próbowały zająć ich miejsce. Świat muzułmański już od dziesięcioleci zdominowany jest przez politykę teokratyczną i ta wojna wylewa się, by ogarnąć resztę świata.


Jesteśmy na pierwszych liniach frontu tego konfliktu, niezależnie od tego, czy wiemy o tym, czy nie. Możemy mierzyć rozmiary tego konfliktu nie tylko badając liczby zabitych w zabójczych atakach terrorystycznych, w „masowych demonstracjach”,  napadach na ambasady i zabitych artystach; możemy także mierzyć to wielkością strachu, terroru wywołanego wśród karykaturzystów, satyryków, wydawców i księgarzy, w mediach i wśród nauczycieli, którym nie pozwala się na wykonywanie ich niezbędnej pracy podtrzymywania maszynerii oświecenia. Nie tylko zagrożono nam wszystkim; pod wieloma względami już jesteśmy ofiarami tej wojny.


Postawa w tej sprawie pacyfistów i ugłaskującej wroga lewicy nie wypływa z tolerancji. Jak na ironię, jest wręcz odwrotnie, wbrew temu, co twierdzą: jest sianiem paniki i w rzeczywistości, zarazą „islamofobii”, ponieważ zdradza ich totalne przerażenie przed obrażeniem wrażliwości społeczności imigranckich i niezdolność do przeciwstawienia się tak zwanym „przywódcom społeczności”, którzy nimi dyrygują. Ich prewencyjna apologetyka wobec barbarzyństwa zdradza głęboką pogardę dla charakteru muzułmanów, ponieważ zakłada, że cieszy ich psychiczne zniewolenie i wolą moralny zastój praw szariatu i hadisów od przyjemności otwartego, kosmopolitycznego, świeckiego społeczeństwa.


Spotkałem wielu ludzi, mówiących o sobie, że są muzułmanami, którzy nigdy nie czytali Koranu, nie obchodziło ich, co ta księga mówi o roli kobiet lub o karze za bluźnierstwo, którzy nie wiedzieli i nie dbali o to, jak Mahomet traktował jeńców wojennych lub sprzeciwiających mu się poetów w Mekce. W porządku. Osobiście wolałbym, żeby dowiedzieli się czegoś o tych ostatnich punktach i przyjęli na siebie nieco więcej odpowiedzialności za towarzystwo, w jakim się obracają, ale chodzi o to, że nie są oni aktywną częścią problemu. Niemniej część naszego rządu jest całkowicie gotowa zaakceptować, że agresja jest czymś, czego musimy automatycznie i bezkrytycznie oczekiwać od muzułmanów i że to MY musimy dopasować się do NICH. To, czego naprawdę potrzebujemy, to jest więcej edukacji historycznej, a mniej „wrażliwości” kulturowej.


Wojna, która trwa na Bliskim Wschodzie, jest wojną przeciwko teokracji. Pod wieloma względami jest to wojna domowa i uważam, że więcej zależy od jej wyniku niż ktokolwiek u władzy jest gotowy przyznać. Jest to jednak również odległy front w wojnie domowej w społeczeństwie zachodnim, bo wysyłamy żołnierzy, by walczyli po obu stronach. A tutaj stawki mogą być jeszcze większe. W naszej wojnie nie chodzi tylko o teokrację; jest to wojna między tymi, którzy nadal wierzą w oświecenie, wierzą, że samostanowienie jest najbardziej podstawowym i najważniejszym ze wszystkich praw człowieka, że pierwszym obowiązkiem każdego człowieka w społeczeństwie jest obrona mechanizmów, dzięki którym jesteśmy wolni; a tymi, którym brak zdolności wiary w cokolwiek. Ci ludzie zostali skorumpowani przez masochistyczne bajki rozpuszczane przez lewicę i ideologówtożsamości, którzy mówią nam, że społeczeństwo zachodnie jest z natury rasistowskie, z natury seksistowskie i z natury imperialistyczne, podczas gdy to właśnie społeczeństwo zachodnie zapoczątkowało ideę, że rasizm, seksizm i imperializm są problemem.


Z powodu naszych przekonań żyjemy w społeczeństwie najbardziej otwartym na wszystkie rasy, wyzwolonym seksualnie i antyimperialistycznym, jakie kiedykolwiek istniało w historii ludzkości, i uczenie młodzieży, że jest inaczej, jest zbrodniczym aktem intelektualnego zakłamania. Kryzys zaś, przed którym stoimy dzisiaj, jest bezpośrednim rezultatem tego „postępowego” myślenia: jesteśmy zagrożeni przez tych, którzy wykorzystują masochizm i apatię wyhodowane przez lewicę do rekrutowania ludzi, którzy wolą zatwierdzającą przemoc ideologię od nihilistycznego pesymizmu, nawet lub zwłaszcza, jeśli oznacza to popełnianie potworności, które spowodowałyby wymioty przeciętnego „imperialisty”. Ci, którzy przyczyniają się do wzmocnienia tego środowiska rozkładu moralnego i bezbronności, są użytecznymi idiotami dżihadu i sympatykami teokracji, i jest obowiązkiem ludzi myślących przeciwstawianie się ich wpływom wszystkimi środkami, jakie mamy do dyspozycji. 


Wychowałem się w środowisku fundamentalistycznie religijnym. Jeśli mam dzisiaj jakiekolwiek wartości intelektualne i duchowe, o które warto walczyć, to dlatego, że siły religijne w moim życiu nie były w stanie przeważyć i odseparować mnie od ataków rozumu i sumienia. Mogli mnie uczyć, że ewolucja jest kłamstwem, ale nie mogli zapobiec, bym o niej czytał ani nie mogli zakazać szkole publicznej, by mnie o niej uczyła. Mogli mi powiedzieć, że bluźnierstwo jest grzechem, ale nie mogli zapobiec, bym ukradkiem oglądał Monty Pythona i South Park. Innymi słowy, mechanizmy w społeczeństwie dały mi narzędzia, przy pomocy których mogłem się wyzwolić. Uratowały mi życie. Kto pilnuje teraz tej maszynerii społecznej? Tylko wsobnie hodowana elita polityczna i inteligencja, które bełkoczą o pilnej potrzebie ostrożności, by nigdy nikogo nie obrazić. Jest to nie tylko haniebna porażka; jest to stan zagrożenia społecznego.


Podobnie jak teokracja dzisiaj, faszyzm był ruchem międzynarodowym z partiami faszystowskimi we wszystkich krajach zachodnich. A potem przyszła II wojna światowa. Niemcy nazistowskie stały się chorążym faszyzmu i kiedy zostały zmiażdżone, ruch nie został jedynie zniszczony – został zdyskredytowany na zawsze. Jak na ironię, powstanie ISIS daje nam obecnie tę samą szansę. Mamy możliwość wyplenienia dżihadyzmu za naszego życia. Terroryści, zgodnie ze swoimi regułami, uważają podbijanie i utrzymywanie terytorium za niezbędny krok, by zdyskredytować demokrację zachodnią i dowieść, że kalifat jest realną możliwością polityczną w XXI wieku. Musimy dowieść, że nie jest. I podobnie jak to zrobiliśmy z nazistowskimi Niemcami, musimy zmiażdżyć ich przytłaczającą, nieubłaganą siłą. Musimy to zrobić, póki masowe groby nadal są świeże, póki nadal są ci, którzy przeżyli, by złożyli zeznania o potwornościach, jakich byli świadkami, póki nadal są tam mordercy, których można będzie postawić przed sadem. Tylko przez bezlitosne zniszczenie ISIS możemy zdyskredytować ideę i zmusić potencjalnych dżihadystów i sympatyków, by zrezygnowali ze swojego szalonego marzenia o Nowej Mekce i dołączyli do współczesnego świata.


Jestem gotowy oddać życie w sprawie zapobieżenia katastrofie, ku której zmierzamy jako cywilizacja. Wolny Kurdystan byłby wystarczająco dobrą sprawą dla każdego internacjonalisty, ale mamy szczęście, że możemy ryzykować nasze karki dla czegoś ważniejszego i słuszniejszego niż cokolwiek, przed czym staliśmy od pokoleń. Z odrobiną hartu ducha i odwagi możemy wyrugować chorobę, która zatruwa nasze społeczeństwo i razem pokonać najwyższe zło. W ten lub inny sposób prowadziłem tę walkę przez całe życie, Mam nadzieję na sukces. Reszta jest w rękach bogów.



1297773526918_ORIGINAL.jpg

We are all on the front lines: Canadian killed fighting ISIS wrote essay about why he went to war

5 listopada 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. W jaki sposób zwykły człowiek może pomóc Kurdom ? Marcin Łakomy 2015-11-22
1. Dlaczego poszedłem na wojnę z ISIS Z John Robert Gallagher 2015-11-21 pandorapandor 2015-11-21


Brunatna fala

Znalezionych 1481 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk