Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 12:02

« Poprzedni Następny »


Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna


Lucjan Ferus 2023-10-29

Cmentarz w dniu Wszystkich Świętych (Źródło: Wikipedia) 
Cmentarz w dniu Wszystkich Świętych (Źródło: Wikipedia) 

Każdy prędzej czy później uświadamia sobie własną śmiertelność. Uświadomienie sobie tej przykrej prawdy nie jest bynajmniej tożsame z wiedzą na ten temat, którą każdy teoretycznie posiada od dziecka; każdy to wie lecz po prostu w to nie wierzy,... aż do czasu. I każdy w końcu musi pogodzić się z tym faktem, albo przez jego wymuszoną akceptację (nie ma sensu buntować się przeciwko nieuniknionemu), albo przez wiarę w religijną „prawdę”, która pozwala widzieć go w bardziej znośnym dla nas wymiarze (umrzemy co prawda, ale kiedyś na końcu dziejów zmartwychwstaniemy do życia wiecznego,.. jeśli zasłużymy sobie na to).

Więc religia z jednej strony wyzwala nas od strachu przed śmiercią, lecz z drugiej strony pieczołowicie go w nas podsyca i pielęgnuje (szczególnie wyraziście to widać w czasie Święta Zmarłych). Jest to całkiem logiczne działanie (choć nie pozbawione perfidii), gdyż strach zawsze był i jest największym sprzymierzeńcem większości religii. Zatem; śmierć jest straszna i powinniśmy się jej bać. Jedynym ratunkiem, aby pozbyć się strachu przed nią, jest niezachwiana wiara w odkupicielską ofiarę Jezusa, która ma nas wybawić od okropieństwa śmierci. Tak twierdzą soteriologiczne religie (nie wszystkie), czerpiąc swe siły z wrodzonego i naturalnego u wszystkich żywych stworzeń instynktu przetrwania. Bez religii i bez wiary w Zbawiciela, ludzie nie mogliby żyć z tym brzemieniem ponad ich siły - powiadają apologeci.

                                                           ------ //------

Czy rzeczywiście? Trzeba być wierzącym religijnie aby nie bać się śmierci? (nawiasem mówiąc najgłębiej wierzący boją się jej nie mniej niż niewierzący, dziwne prawda?). Nie ma zatem żadnej alternatywy w tej „żywotnej” kwestii? Otóż myślę, że jest, tylko trzeba uświadomić sobie pewną przemilczaną prawdę i spojrzeć na ten problem z właściwej perspektywy. Zacznę od pytania: Czy naprawdę powinniśmy bać się śmierci? Przecież śmierć to nieistnienie, niebyt. A one nie są straszne, ani jakiekolwiek inne zresztą (co najwyżej może być frustrująca świadomośćnieistnienia, ale nie samo nieistnienie). Udowodnię to prostym rozumowaniem, na własnym przykładzie:

 

Zanim urodziłem się w połowie dwudziestego wieku naszej ery (mniej więcej), nie było mnie przez 13,7 mld lat, czyli od początku wszechświata. Powtórzę dla jasności: nie istniałemprzez prawie czternaście miliardów lat! Potraficie wyobrazić sobie tę otchłań czasu?! Tysiące tysięcy lat przechodzące w miliony, tysiące milionów lat w miliardy. Czy to nie tak, jakby mucha jętka żyjąca jeden dzień zaledwie, próbowała „wyobrazić” sobie długość milenium?


Zatem stan nieistnienia, niebytu nie jest mi obcy; „doświadczyłem” go po miliardkroć więcej i dłużej niż swoje świadome, kilkudziesięcioletnie życie.

 

Czy było to straszne i przerażające doświadczenie? Czy nie mogę spać po nocach, kiedy pomyślę sobie o tej niewyobrażalnej otchłani czasowej kiedy mnie nie było? Czy uświadomienie sobie tych miliardoleci swego niebytu jest na tyle frustrujące, iż wpędza mnie w depresję, która nie pozwala mi cieszyć się pełnią życia, pozbawiając go sensu i smaku? Dziwne, ale każda odpowiedź na powyższe pytania jest przecząca,.. a nie powinna! Dlaczego więc boimy się tego nieistnienia, które będzie po naszej śmierci? Czy ono będzie inne niż to, które nas poprzedzało? Dlaczego wolimy wierzyć w iluzję wiecznego życia po śmierci, miast uzmysłowić sobie sens powyższej prawdy?

                                                           ------ // ------

Może dlatego, iż patrzymy na ten problem ze złej perspektywy, wychodząc od naszego życia, a nie biorąc pod uwagę tego co je poprzedzało? W tym kontekście ta eschatologiczna prawda wygląda zupełnie inaczej: my nie tracimy życia na rzecz śmierci, lecz po króciutkiej chwili świadomego istnienia (choć w przypadku wielu ludzi to określenie jest sporo przesadne) powracamy do stanu nieistnienia. Do tej jedynej nieskończoności jaką Matka Natura przewidziała dla swoich bytów, tworzonych od miliardoleci i unicestwianych od miliardoleci na masową skalę. A nasze istnienie w tym niewyobrażalnie wielkim oceanie czasu, jest tak samo mało zauważalnym wydarzeniem czaso - przestrzennym, jak istnienie pojedynczej bakterii w historii powstania życia biologicznego na Ziemi.

 

Krótko mówiąc: natura (w przeciwieństwie do tego w co wierzy człowiek) nie przewiduje dla swych stworzeń wiecznego życia. Śmierć mamy wpisaną w genach, jest immanentną (choć nie chcianą) cechą naszego człowieczeństwa. Można więc przyjąć, iż każda żywa istota dostała jedyną, niepowtarzalną szansę obejrzenia na własne oczy rzeczywistości (czy jedynej tego nie wiem) i uczestniczenia w niej. Przeżycia tej króciutkiej chwili świadomości, która nie powtórzy się nigdy więcej, choć wszechświat (wg jednej z hipotez) będzie trwał jeszcze kilkadziesiąt miliardów lat. To tu i teraz jest naszą jedyną możliwością doświadczenia rzeczywistości nie będącej niebytem, nieistnieniem.

 

I na cóż my ludzie – istoty ponoć rozumne – wykorzystujemy tę króciutką chwilę naszego bytu? Ten chwilowy przebłysk naszej świadomości pośród nieskończonego bezmiaru niebytu? Na szczęśliwe,  beztroskie życie pełne miłości i przeróżnych przyjemności, ciesząc się każdą chwilą tego krótkiego istnienia? Na tworzenie pięknych i wzniosłych rzeczy, które pozostając po nas będą sławić nasze imię pośród przyszłych pokoleń? Na czynienie dobra bliźnim, albo przynajmniej nie czynienie im tego co dla nas niemiłe?

                                                           ------ // ------

Nic bardziej błędnego! Żyjemy tak, jakby od ilości zła wyrządzanego bliźnim (nie wspominając już o obcych), zależało nasze przyszłe zbawienie. Jakby nasze przyszłe „być albo nie być” uzależnione było od tego, ile świństw i krzywd wyrządzimy innym ludziom, jak bardzo wzbogacimy się ich kosztem i ile zgromadzimy niepotrzebnych przedmiotów. Ilu wpędzimy w nędzę, ilu pozbawimy wolności (także i tej psychicznej), a nawet ilu pozbawimy życia! Ile kłamstwa, hipokryzji i nienawiści wygenerujemy z siebie i ile nieszczęścia, bólu i cierpienia przysporzymy innym w obojętnie jaki sposób.

 

Dlaczego tak jest?! Jakież to idee nakazują nam takie absurdalne zachowania? (Bo przecież nie sposób tego wszystkiego tłumaczyć zwykłą głupotą, immanentną naszemu gatunkowi)! Jakiż to system i hierarchia wartości są tak bardzo zafałszowane, iż zabraniają nam cieszyć się pełnią tej krótkiej chwili istnienia? Radować się przyjemnościami płynącymi z naszej seksualności i płciowości? Otóż mamy takie idee (nie muszę nawet nazywać ich po imieniu), które o naszym życiu mówią: „Wszystko to marność nad marnościami” i każą nam wierzyć, że dopiero ta wielka niewiadoma po naszej śmierci jest prawdziwą i jedyną wartością, dla której warto poświęcić wszystko, byle ją osiągnąć.

 

Idee, które każą nam się wstydzić naszej seksualności i sposobu  prokreacji, dla których wszystko co najpiękniejsze z tym związane, jest grzechem i nieczystością. Idee, które krótko mówiąc nakazują nam wyprzeć się naszego prawdziwego człowieczeństwa, uznając jedynie jego abstrakcyjny wizerunek. Idee, które naturalną u istoty rozumnej – ponoć obdarzonej wolną wolą – potrzebę samostanowienia o swym losie (czyli samemu decydowania co jest dla nas dobre a co złe), uznają za największe zło i obrazę majestatu jej Stwórcy, oraz przyczynę wszelkiego istniejącego zła na Ziemi.

 

Na szczęście Natura – jakby przewidując na jakie manowce myślenia zaprowadzi ludzi ich wyobraźnia pospołu z głupotą – zabezpieczyła się zbyt dobrze na tę okoliczność, dając nam możliwość przeżywania wielkiej przyjemności podczas aktu prokreacji (nie służącemu jej także), spotęgowaną uczuciem miłości do partnera.

                                                           ------ // ------

Zatem biorąc to wszystko pod uwagę, cieszmy się tą króciutką chwilą istnienia, gdyż jest ona wszystkim co dostaliśmy od losu i nie bójmy się nieistnienia po śmierci, tak jak nie boimy się go przed naszym narodzeniem. Bowiem cena  jaką płacimy za to, by nas oszukiwano w tym względzie (”religia to opium ludu”), jest zbyt wysoka i niewspółmierna do efektów. Jeśli przez głupotę zmarnujemy to nasze jedno, jedyne życie, służąc abstrakcyjnym ideom (a tak naprawdę ludziom, którzy je propagują), nikt nie da nam drugiej szansy aby to naprawić. Choć wszechświat będzie jeszcze trwał miliardy lat.

                                                           ------ // ------

„Śmierć nie przychodzi drugi raz, życie ma przez to taki smak”.

 

*Ten tekst, o tym samym tytule po raz pierwszy został opublikowany w „Racjonaliście” w 2005 r. Obecna wersja może się różnić niewielkimi szczegółami, nie mającymi wpływu na jego wymowę.

                                                            


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 909 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Absurdalna awersja wierzących do ateizmu   Ferus   2021-11-07
Afrykańska ateistka ujawnia, dlaczego się ukrywa   Igwe   2016-01-21
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Archipelag islam, czy mamy się bać?   Koraszewski   2018-02-08
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Ateizm i religijna nienawiść w Zambii   Igwe   2018-03-15
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Ateizm w Nigerii Północnej   Igwe   2018-05-15
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Ateiści nie pomagają, pewnie źle patrzyłeś   Koraszewski   2017-06-03
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Azyl ignorancji.   Ferus   2016-10-23
Azyl ignorancji. Część III.   Ferus   2016-11-20
Azyl ignorancji. Część IV.   Ferus   2016-12-04
Azyl ignorancji. Część V.   Ferus   2016-12-18
Azyl ignorancji. Część VI.   Ferus   2017-01-29
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Azyl ignorancji. Część VIII.   Ferus   2017-03-12
Azyl ignorancji. Część X.   Ferus   2017-04-30
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Bóg się rodzi i inne troski   Koraszewski   2017-12-24
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (II)   Ferus   2018-06-17
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (III)   Ferus   2018-06-24
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (IV)   Ferus   2018-07-01
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (V)   Ferus   2018-07-08
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bohaterscy imamowie, o których nic nie słychać   Khan   2017-08-03
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Chcecie zamknąć mi usta? Idźcie na koniec kolejki!   Raza   2017-10-16
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk