Po wygnaniu 160 tysięcy demonów, główny egzorcysta Watykanu idzie do nieba

• Oficjalnym stanowiskiem Kościoła katolickiego, podanym przez papieża Piusa XII w De Humani Generis (1950 i w Katechizmie katolickim, jest, że Adam i Ewa byli rzeczywistymi ludźmi, którzy są przodkami nas wszystkich (i, oczywiście, dali nam wszystkim w spuściźnie grzech pierworodny). W istocie, ten pierwszy dokument mówi, że nie wolno nam widzieć w Adamie i Ewie czegokolwiek innego jak naszych historycznych przodków. Współczesna genetyka ewolucyjna, jak o tym pisałem wcześniej,  przekreśla to twierdzenie, jako że populacja naszych przodków nigdy nie była nawet w przybliżeniu tak mała jak dwoje (bardziej prawdopodobne jest 12 tysięcy).

• 26% katolików, mimo pośredniego zatwierdzenia ewolucji przez Kościół, jest kreacjonistami młodej Ziemi, wierząc, że “ludzie istnieli w swej obecnej postaci od początku czasu”. Kolejne 33% akceptuje ewolucję, ale jej teistyczną formę, kierowaną przez Boga, a tylko 33% akceptuje ewolucję naturalistyczną. W odróżnieniu od tego, 57% niezwiązanych z żadnym wyznaniem Amerykanów akceptuje ewolucję naturalistyczną.  

• Wreszcie, oficjalnym stanowiskiem Watykanu jest twierdzenie, że istnieją demony, które mogą opętać ludzi i że te demony mogą być wygnane przez zabiegi kwalifikowanego egzorcysty. Także papież Franciszek wspomniał swoją wiarę w szatana wiele razy i w zeszłym roku zaaprobował konferencję o egzorcyzmach. (Wydaje się także, że niechcący dokonał egzorcyzmu.) Szacuje się, że jest ponad 300 licencjonowanych egzorcystów katolickich.

No cóż, Dziekan Egzorcystów, Ojciec Gabriele Amorth – oficjalny egzorcysta diecezji rzymskiej – właśnie zmarł w wieku 91 lat. “Christian Post” pisze, że Amorth twierdził, iż podczas swojej długiej kariery wygnał 160 tysięcy demonów,  chociaż 6 lat temu, twierdził, że było ich 70 tysięcy. (To znaczy, że od tego czasu wyganiał 41 demonów dziennie – 5 na godzinę, zakładając, że pracował 8 godzin dziennie przez 365 dni w roku.) „Christian Post” podaje więcej zabawnych faktów o Ojcu Amorth:

Amorth był także surowym krytykiem jogi i książek o Harrym Potterze, i piętnował je jako bezbożne hobby.  

“Praktykowanie jogi przyciąga zło, tak samo jak czytanie Harry Pottera. Obie rzeczy mogą wydawać się niewinne, ale obie dotyczą magii, a to prowadzi do zła” – powiedział kiedyś.

W sprawie książek o Harrym Potterze powiedział także: “Ludzie myślą, że jest to niewinna książka dla dzieci, ale jest ona o magii, a to prowadzi do zła. W Harrym Potterze działa diabeł w sposób chytry i przebiegły, używa swoich nadzwyczajnych sił magii i zła… Szatan jest zawsze ukryty i rzeczą, jakiej pragnie bardziej niż czegokolwiek innego, jest, by ludzie wierzyli, że nie istnieje… Bada każdego z nas i nasze tendencje do dobra i zła, a potem kusi nas”.

Amorth Twierdził także, że zarówno Hitler, jak Stalin byli opętani przez diabła.  

Za czasów papieża Bendykta XVI, Amorth powiedział, że skandal pedofilski, który ogarnął Kościół katolicki był dowodem, że Antychryst prowadzi wojnę przeciwko Stolicy Apostolskiej. Jak informował “Telegraph”, powiedział, że “Diabeł rezyduje w Watykanie i możecie zobaczyć konsekwencje. Potrafi pozostać ukryty lub mówić różnymi językami, a nawet wydawać się sympatyczny. Czasami mnie wyśmiewa. Ale jestem człowiekiem, który jest szczęśliwy w swojej pracy”.

Opisując ludzi opętanych przez diabła, Ojciec Amorth powiedział kiedyś: “Z ich ust może wyjść wszystko – kawałki żelaza długie jak palec, albo płatki róży... Kiedy opętany toczy pianę z ust i ślini się, i trzeba go oczyścić, robię to także. Widok wymiotów ludzkich nie przeszkadza mi. Egzorcysta ma jeden nadrzędny obowiązek – uwolnić ludzi od strachu przed diabłem”.

No cóż, ktoś musi to robić. A teraz, kiedy Amorth odszedł, kto wygna hordy demonów tylko czekających, by wkraść się w katolickie ciała?

Ale na poważnie, to jest żenująca karta Kościoła katolickiego – lub, powinna być, bo wydaje się, że nie wstydzą się niczego.

After driving away 16000 demons Vatican’s chief exorcist goes to heaven

Why Evolution Is Truem 20 września 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska