Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 15:48

« Poprzedni Następny »


Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (V)


Lucjan Ferus 2020-02-02

Paweł z Przemankowa, kanclerz Bolesława V Wstydliwego i biskup krakowski w latach 1266-1292, wg. Długosza porywał, gwałcił i mordował.
Paweł z Przemankowa, kanclerz Bolesława V Wstydliwego i biskup krakowski w latach 1266-1292, wg. Długosza porywał, gwałcił i mordował.

Kontynuacja cyklu odnoszącego się do książki pt. Jak wymyślono chrześcijaństwo Leo Zena, włoskiego badacza historii religii. Z racji na dużą ilość materiału w niej zawartego, muszę dokonywać wyboru cytowanych fragmentów. Pocieszam się tylko, że ów cykl ma zachęcać do lektury tej książki, a nie ją zastąpić, gdyż nie jest to nawet możliwe. W niniejszej części pragnę streścić rozdział zatytułowany „Początki Kościoła”, w którym m.in. czytamy:

„W miarę jak słabł wpływ przywódców duchowych (proroków i Mistrzów), w konsekwencji odkładania w nieskończoność paruzji, w II w. wzrastało znaczenie biskupów /../, którzy rozdzielając dobra materialne i pieniądze we wspólnocie, stopniowo umacniali swoją pozycję i prestiż. W ciągu względnie krótkiego okresu biskupom udało się /../ decydować o podziale i przeznaczeniu wszystkich wpływów i darowizn na rzecz wspólnoty, przy czym nie byli zobowiązani do zdawania raportów ze swojego postępowania wobec nikogo poza samym Bogiem.

 

Sobór w Antiochii (341 r.) na próżno usiłował narzucić kontrolę nad działaniami administracyjnymi biskupów, którzy nadal korzystali z dóbr kościelnych w sposób absolutnie autonomiczny, przede wszystkim konsolidując /../ własną pozycję. Aby zwiększyć wpływy finansowe, poświęcali się w szczególności nawracaniu bogatych, co skutkowało przewartościowaniem bogactwa oraz wyższych warstw społecznych. Napływ coraz to większych bogactw do rąk biskupów powodował /../ pojawienie się poważnych zjawisk upadku moralnego i religijnego.

 

Biskupi, prezbiterzy i diakoni byli często oskarżani o skąpstwo, chciwość, pragnienie władzy, aroganckie ambicje i symonię. Kościół przekształcił się w jaskinię podążających bez skrupułów za zyskiem i szybko uległ zeświecczeniu. Sytuacja uległa pogorszeniu, kiedy /../ biskupi do posiadanych już funkcji ekonomicznych dołączyli również zadania kapłańskie i eucharystyczne. Pod koniec II w. w rękach biskupów znajdowała się cała władza: gospodarcza, prawna, kapłańska (odprawianie eucharystii, przyjmowanie nowych wiernych, udzielanie chrztów itp.).

 

Co więcej, byli oni nieusuwalni ze stanowisk aż do własnej śmierci i rządzili wspólnotami na wzór monarchów absolutnych. /../ Tak istotne i ważne stanowisko wzbudzało zawsze znaczne zainteresowanie i niepohamowane apetyty, a w związku z tym w momencie śmierci biskupa, wybór jego następcy odbywał się nierzadko w atmosferze kłótni i wściekłych przepychanek /../ W 366 r., kiedy dwóch kandydatów /../ rywalizowało o tron biskupi Wiecznego Miasta, zwolennicy obu frakcji starli się i dokonali wzajemnej masakry w kościołach, zapełniając je 137 trupami”.

W książce Jak człowiek stworzył bogów Jerzego Cepika, znajduje się taki fragment: „Na długo przed edyktem mediolańskim /../ podejmowane były prace umacniające pozycję kleru, biskupów. Ci ostatni rychło odsunęli się od wspólnoty pierwszych gmin i pojawiły się dążenia do centralizacji aparatu kościelnego. Już w 189 r. biskup Wiktor Afrykański, pojawiwszy się w Rzymie, zagarnął dla siebie wszystkie urzędy duchowne. /../ Podział widoczny już był w obrządku /../ spożywania ciała i krwi Chrystusa, czyli chleba i wina. Dość wcześnie ustalono, że wierni spożywać mogą tylko ciało-chleb, a dla kapłanów zastrzeżone jest krew-wino”.

 

Z powyższych świadectw wyraźnie wynika, że ta religia już u swoich początków została przejęta przez bezwzględnych cwaniaków i hochsztaplerów, którzy traktowali ją jako znakomity sposób do zdobywania bogactwa, przywilejów i władzy. Dużo się zmieniło od tamtych czasów? Raczej niewiele (oprócz tego, iż znacznie rozbudowana została hierarchia owych „czczonych pasożytów”): teraz także nie tłumaczą się nikomu ze swego postępowania, nie rozliczają ze swoich wydatków, są nieusuwalni ze swoich urzędów do końca życia i nie potępiają bogactwa i bogatych (jeśli tylko są hojni dla Kościoła). Kto jeszcze może się poszczycić tak długą tradycją posiadanych synekur? Nikt! Dalej czytamy:   

„Pomysłodawcą koncepcji Kościoła był Tertulian. To właśnie on przeszczepił do stworzonej przez siebie instytucji całą rzymską strukturę prawną. Pół wieku później Cyprian ogłosił Kościół jedynym narzędziem zbawienia: „Poza Kościołem nie ma zbawienia”. Od momentu założenia Kościół zawsze wspierał koncepcję nieprzerwanej sukcesji apostolskiej, która służyć miała uprawomocnieniu przekazania funkcji kościelnych najpierw od Boga Jezusowi, a następnie od Jezusa Apostołom i od Apostołów biskupom i kolejnym papieżom.

 

Ale owa „sukcesja” nigdy nie miała miejsca. Jedynie w następstwie wszelkiego rodzaju zafałszowań wypełniła ona brakujące przestrzenie między Apostołami a biskupami-monarchami i stworzyła całą serię bezwartościowych i fałszywych pojęć. Termin „apostolski” stał się uniwersalnym spoiwem. Doktryna, dogmaty, formy obrządku, przepisy prawa kanonicznego, sam Kościół i cała reszta, wszystko to ma rzekomo, zdaniem Kościoła właśnie, pochodzenie apostolskie. W rzeczywistości chodzi jedynie o nagromadzenie przekłamań”.

Tzw. „sukcesję apostolską” wymyślił biskup Lyonu Ireneusz w II wieku. Natomiast każdy, kto czytał np. „Poczet papieży” Wierusza Kowalskiego czy inną pozycję podejmującą niechlubną historię papieskich dworów (nawiasem mówiąc urząd sprzeczny z nauczaniem Jezusa w Ewangeliach), zobaczy od razu bezczelną fikcję tego pomysłu: były bowiem okresy gdy nie było żadnego papieża, albo było ich trzech naraz i każdy uważał się za prawowitego. Byli też tzw. antypapieże, którzy nie zostali uznani za prawowitych, a mimo to jakiś czas zasiadali na stolcu w Rzymie. Tę instytucję można śmiało nazwać odpowiednikiem mitycznej „stajni Augiasza”, bo i Herkules nie dałby rady jej oczyścić. Dalej Autor pisze:  

„Całe wczesne chrześcijaństwo, /../ było skoncentrowane na mającym wkrótce nastąpić powrocie Pana z niebios. /../ Przez cały II wiek również pochodzące od Pawła chrześcijaństwo podtrzymywało nadzieję na rychły powrót Jezusa, o czym świadczą antyczne źródła chrześcijańskie. /../ W związku z silnie zakorzenionym przekonaniem o powrocie Jezusa, w owych czasach miały miejsce wręcz groteskowe sytuacje, jak choćby ta, kiedy jeden z biskupów syryjskich wyprowadził na pustynię rzesze wiernych, w tym dzieci, by wyjść naprzeciw nadchodzącemu Panu. /../

 

Jednak w miarę upływu czasu stało się dla wszystkich jasne, że Jezus pomylił się co do mającego rychło nastąpić końca świata. /../ Kościół chcąc zapobiec rozczarowaniu chrześcijan /../ uciekając się przy tym do niewiarygodnych teologicznych wygibasów, postanowił przesunąć dzień paruzjido dnia Sądu Ostatecznego, /../. W ten sposób Kościół zdołał ocalić i wilka i owce oraz uprawomocnić swoje istnienie. Po tym, jak cesarze wynieśli chrześcijaństwo do rangi religii państwowej, biskupi, którym się wtedy świetnie powodziło ogłosili, że nie należy już mówić o rychłej paruzji, /../ ich zdaniem takie oczekiwania należało zdecydowanie zwalczać jako wyraz naiwności.

 

Biskupi identyfikowali Królestwo Boże z oczekiwaniem pozaziemskim, zmieniając w ten sposób o 180 stopni pierwotną wiarę chrześcijan. Za pomocą tej sztuczki ocalono chrześcijaństwo, a Kościół na wieki umocnił swoją pozycję. Niewielu dzisiejszych chrześcijan jest świadomych faktu, że ich religia narodziła się w przekonaniu, iż Chrystus powróci jeszcze za życia naocznych świadków jego nauczania, tzn. tuż po jego ukrzyżowaniu. W następstwie porzucenia idei paruzji chrześcijaństwo zaczęło /../ pogrążać się w regresie /../ podporządkowane biurokratycznemu pośrednictwu kleru.

 

Instytucja Kościoła w sposób niezgodny z prawdą upatruje swojej legitymacji we fragmencie /../ kiedy Jezus mówi: „Ty jesteś Piotr (czyli skała) i na tej skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16,18). Słowa absolutnie niepojęte i nie do przyjęcia w ustach Jezusa, który cały czas głosząc mające wkrótce nadejść Królestwo Boga na ziemi, nie mógł przecież jednocześnie przepowiadać ustanowienia Kościoła, który na tej ziemi miał trwać na wieki. Eschatologia i Kościół wzajemnie sobie zaprzeczają”.

W innym miejscu książki Leo Zen tak uzupełnia ten problem: „Jednakże i w tym przypadku chodzi o kolejny spektakularnie sfałszowany fragment, podobnie jak wiele innych, dopisany do Ewangelii Mateusza po IV w., kiedy skonsolidowało się już pojęcie Kościoła, w całości przejmującego strukturę prawną”. Z powyższym fałszerstwem wiąże się inne, dotyczące rzekomego pobytu św.Piotra w Rzymie. Autor tak pisze o nim: „Tak więc pobyt w Rzymie i papieska katedra Piotra należą do grupy najefektowniejszych kłamstw dokonanych przez Kościół, w celu uzasadnienia dogmatu o uniwersalnej posłudze biskupa Rzymu. Piotr nie był ani pierwszym biskupem domniemanej „sukcesji apostolskiej”, ani tym bardziej pierwszym papieżem”. Na dalszych stronach czytamy:

„Na przestrzeni III i IV wieku pogaństwo i chrześcijaństwo wykazywało te same cechy charakterystyczne i dzieliły tę samą koncepcję zbawienia – stanowiły religie powstałe na gruncie wiary w Zbawcę, który przybrał ludzką postać, umarł i zmartwychwstał. Obie miały te same sakramenty, a w szczególności chrzest i  /../ eucharystię. U ich podstaw znajdowały się takie same święte księgi objawione (pisma święte, apokalipsy i proroctwa), obie dopuszczały istnienie tych samych cudów. Tym samym przechodzenie z jednej wiary na drugą /../ było niezwykle proste.

 

Czy Ojcowie Kościoła zdawali sobie sprawę z podobieństw między obrządkami i mitami pogańskimi a /../ chrześcijańskimi? Oczywiście, że tak! /../ dobrze wiedzieli o prawie doskonałym podobieństwie Chrystusa do bóstw pogańskich. I jak na ten fakt reagowali? Bezwstydnie kłamali, twierdząc, że to poganie skopiowali chrześcijaństwo, pomijając milczeniem fakt, iż misteria eleuzyńskie były odprawiane daleko wcześniej. Albo też głosili, że to diabeł w okresie przedchrześcijańskim zdradził poganom /../ sekrety chrześcijan i dlatego /../ działo się tak tylko i wyłącznie za sprawą szatana.

 

Przy okazji patrystyki warto przypomnieć, że /../ ok. 1200 lat historii chrześcijaństwa jest bardzo słabo udokumentowane. Niestety znanych jest niewiele dokumentów Kościoła sprzed 1198 r. Dlaczego? Ano dlatego, że w tym właśnie roku papież Innocenty III /../ powołał do życia Tajne Archiwa Watykanu /../ ukryto w nich wiele dokumentów, które całkowicie zaprzeczały istnieniu Jezusa i chrześcijaństwa /../ To tłumaczy dlaczego nie zachował się żaden ślad wielu dzieł antychrześcijańskich /../ zaś wszystkie dokumenty popierające Kościół przetrwały w całości. /../

 

Prof. Edmond S.Bordeaux, spędziwszy kilka lat w Watykanie na studiowaniu części owych archiwów, w swojej książce zatytułowanej Jak umarł Wielki Pan, w rozdziale pt. „Jedność Kościoła to nic innego jak kłamstwo działające wstecz”, napisał, że odkrył, iż Kościół opatrzył wstecznymi datami wiele pism Ojców Kościoła, po uprzednim dokonaniu w nich zmian, a nierzadko i przekłamań, tak, by wyglądało na to, że zostały one napisane dużo wcześniej i tym samym mogły służyć za dowody pochodzące z I, II i III wieku”.

Ów znamienny tytuł rozdziału bardzo dobrze charakteryzuje historię tej zakłamanej od początków „świętej” instytucji, o czym już wielokrotnie pisałem. Co ciekawego jest jeszcze w tej części? Otóż Autor przedstawia pierwszą herezję – marcjonizm, powstałą od nazwiska jej twórcy Marcjona, filozofa z Synopy. Mówiąc krótko, odrzucał on Stary Testament jako pismo natchnione, ponieważ uważał, iż starotestamentowy Bóg Jahwe był najbardziej okrutnym i mściwym bóstwem w historii wszystkich religii. Jako pierwszy rozpowszechniał w Rzymie Listy Pawła, ale tylko 10 z nich uznawał za oryginalne. Dalej czytamy o nim:

„Największą zasługą Marcjona i jego uczniów była reguła czynienia dobra bez oczekiwania na konkretną nagrodę; należy czynić dobro dla samego dobra, ponieważ postępowanie w zgodzie z etyką jest już samo w sobie wartością i nie ma potrzeby oczekiwać w zamian raju. Zasada kompletnie nie do przyjęcia przez Kościół, który twierdzi, że dobre uczynki nie są popełniane bezinteresownie, lecz w celu zasłużenia na własne zbawienie, a więc w perspektywie innego życia: ot i prawdziwy materializm religijny. Oczywiście Marcjon został uznany za heretyka i był zajadle zwalczany przez Ojców Kościoła, przede wszystkim przez Tertuliana”.

Jak widać Kościół także i w tej kwestii sobie przeczy, twierdząc, iż dobrymi uczynkami może człowiek zasłużyć sobie u Boga na zbawienie. Nic bardziej błędnego! Czyż w Biblii uważanej przecież za Słowo Boże nie jest wyraźnie napisane: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga; nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił” (Ef 2,8,9). Otóż to! L.Feuerbach tak wytłumaczył ów problem (w dużym skrócie):

„Gdybyśmy mogli zmazać nasze grzechy uczynkami i dostąpić łaski, to krew Chrystusa byłaby przelana bez potrzeby /../ Byłaby to nasza zasługa, a nie boska. /../ Te dwie rzeczy wzajemnie się znoszą /../ Łaska albo zasługa; łaska znosi zasługę, zasługa znosi łaskę /../ Jeśli Bóg jest istotą, która aktywnie działa dla człowieka w imię jego zbawienia i szczęścia, to aktywność człowieka na rzecz samego siebie jest zbędna” (Wybór pism).

Tym bardziej, iż w innym miejscu Biblii jest także i to napisane: „Ja wyświadczam łaskę komu chcę i miłosierdzie nad kim się lituję, (Wybranie) więc nie zależy od tego, kto chce lub o nie się ubiega, ale od Boga /../ A zatem komu chce, okazuje miłosierdzie, a kogo chce czyni zatwardziałym” (Rzym 9,15-18). Wygląda na to, iż Marcjon miał rację w tej kwestii, a nie ów „święty Kościół” prowadzony rzekomo osobiście przez „nieomylnego” Ducha Świętego.

 

Luty 2020 r.                           ------ cdn.-----


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
4. panu Lucjanowi Leszek 2020-02-03
3. Panu Leszkowi Lucjan Ferus 2020-02-03
2. kolejna ciekawa pozycja Rafał Potempa 2020-02-03
1. cel uświęca środki Leszek 2020-02-02


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Archipelag islam, czy mamy się bać?   Koraszewski   2018-02-08
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Ateizm i religijna nienawiść w Zambii   Igwe   2018-03-15
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Ateizm w Nigerii Północnej   Igwe   2018-05-15
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Ateiści nie pomagają, pewnie źle patrzyłeś   Koraszewski   2017-06-03
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Azyl ignorancji.   Ferus   2016-10-23
Azyl ignorancji. Część III.   Ferus   2016-11-20
Azyl ignorancji. Część IV.   Ferus   2016-12-04
Azyl ignorancji. Część V.   Ferus   2016-12-18
Azyl ignorancji. Część VI.   Ferus   2017-01-29
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Azyl ignorancji. Część VIII.   Ferus   2017-03-12
Azyl ignorancji. Część X.   Ferus   2017-04-30
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Bóg się rodzi i inne troski   Koraszewski   2017-12-24
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (II)   Ferus   2018-06-17
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (III)   Ferus   2018-06-24
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (IV)   Ferus   2018-07-01
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (V)   Ferus   2018-07-08
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bohaterscy imamowie, o których nic nie słychać   Khan   2017-08-03
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Chcecie zamknąć mi usta? Idźcie na koniec kolejki!   Raza   2017-10-16
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27
Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17
Chrześcijaństwo, Zagłada i syjonizm   Koraszewski   2019-12-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk