Prawda

Środa, 8 maja 2024 - 01:44

« Poprzedni Następny »


Zdumienie szukające zrozumienia


Andrzej Koraszewski 2016-05-15

h/t Jay Corwin
h/t Jay Corwin

W moim wieku człowiek nie powinien się już niczemu dziwić, a jednak czasem dopada mnie zdumienie w sprawach wielkich i w sprawach małych. Ameryka, którą podziwiam jako kolebkę konstytucyjnej demokracji, stoi dziś przed wyborem między Donaldem Trumpem i Hilary Clinton (nie można wykluczyć, że Clinton zostanie w ostatniej chwili wypchnięta przez Sandersa, chociaż prawdopodobieństwo takiego zwrotu jest raczej znikome, a byłaby to zmiana raczej na gorsze niż na lepsze). Moje zdumienie dotyczy w tym przypadku tego, co jakiś amerykański internauta uchwycił w memie: „Kampania prezydencka pochłonie ponad 5 miliardów dolarów, z pewnością można by taniej wytypować parę najgorszych kandydatów”.


Coraz częściej spotykam się z opiniami, że demokracja wyczerpała zdolność wyłaniania mądrych przywódców. Zabawne, bo te zarzuty towarzyszą demokracji od chwili jej narodzin. Arystofanes, korzystał ze swobody, jaką zapewniała ateńska demokracja, aby ją wyśmiewać. W „Rycerzach" pojawia się postać sprzedawcy kiełbas, Agorakritosa, którego Demostenes przekonuje, że ma wszystkie kwalifikacje na polityka — ma nędzne wykształcenie, jest bezczelny, nie ma ogłady, jedyną przeszkodą może być to, że umie trochę czytać. Arystofanes był przekonany, że rządy ludu są nie tylko śmieszne, ale i wręcz groźne, gdyż prowadzą do nierozsądnych decyzji.

 

Po upadku starożytnej Grecji idea demokratycznego państwa popadła w zapomnienie, a próby jej wskrzeszenia napotykały na zdecydowany opór. Renesans demokracji przyszedł dopiero wraz z Oświeceniem. Lud nie jeden raz buntował się, czasem nawet obalał władzę, ale zdobycie władzy nie oznaczało jeszcze władzy ludu. Potem okrucieństwo rewolucji francuskiej nie zachęcało do takich pomysłów. Ameryka przyniosła jednak zupełnie nowe doświadczenie, po części dlatego, że nie było tam zakorzenionej struktury społecznej, nie było arystokracji, szlachty, mieszczan, chłopów i mechanizmów strzegących, by każdy znał swoje miejsce. Demokracja w Europie wchodziła tylnymi drzwiami, wejściem dla służby i do dziś nie umie się otrząsnąć z kultury pogardy. A jednak zdobyła sobie w końcu prawa obywatelskie i dziś negowane jej jest tak bardzo w złym tonie, że każdy tyran udaje demokratę, urządza wybory i zapewnia, że kieruje się konstytucją. Sama demokracja zawodziła wiele razy. Mogliśmy kpić z pozorów komunistycznej demokracji w ZSRR czy w Chinach, byliśmy bowiem przekonani, że było to oszustwo z premedytacją. Rosyjscy inteligenci obiecywali chłopom, że robotnikom będzie lepiej i wzywając do obalenia caratu, postanowili przy okazji obalić kapitalizm. Obiecywali demokrację, władzę ludu oraz elektryfikację. Carat, próbując zniechęcić lud  do tego pomysłu, wezwał do pogromów, przekonując, że to są wszystko żydowskie pomysły. Odwoływał się do odwiecznej tradycji skierowania nagromadzonych frustracji na kozła ofiarnego, którego lud będzie mógł bezkarnie mordować. Strategia była skuteczna, ale nie dość skuteczna, bo rewolucja zwyciężyła, ale arystokrację zastąpiła awangarda proletariatu, a właścicieli ziemskich dyrektorzy kołchozów.      

 

Przeciwnicy demokracji chętnie przywołują przykład dojścia do władzy Hitlera, zwycięstwo wyborcze jednego z największych demagogów w historii, który zdołał porwać wyborców, odwołując się do narodowej dumy i paranoicznych lęków. Jego antysemicki obłęd okazał się skuteczniejszy niż ten, którym carat bronił się przed kuszącymi lud komunistami.

 

Adolf Hitler założył buty mesjasza i udał się do piwiarni w Monachium. Właściwie nie mówił niczego nowego, używał tylko mocniejszych słów:

Moje uczucia jako chrześcijanina wskazują mi mojego Pana i Zbawcę jako wojownika. Wskazują mi człowieka, który kiedyś w swej samotności, otoczony przez garstkę uczniów, rozpoznawał w Żydach, czym naprawdę są, i zebrał ludzi, by walczyć przeciwko nim, i który był największym nie jako męczennik, ale jako wojownik. W nieograniczonej miłości jako chrześcijanin i jako człowiek czytam ustępy, które mówią, jak Pan wystąpił w swej mocy i pochwycił bicz, by wypędzić ze świątyni ten ród węży i żmij. Jak wspaniała była jego walka w obronie świata przeciwko truciźnie żydowskiej. Dziś, po dwu tysiącach lat, z głębokim uczuciem rozpoznaję wyraźniej niż kiedykolwiek, że w tym właśnie celu rozlał On swoją krew na krzyżu. Jako chrześcijanin nie mam obowiązku, by przyzwalać na oszukiwanie mnie, lecz obowiązkiem moim jest być wojownikiem o prawdę i sprawiedliwość… I jeśli jest cokolwiek, co potwierdzałoby, że działamy właściwie, jest to ucisk, który codziennie wzrasta. Jako chrześcijanin mam też obowiązek wobec mojego własnego narodu. Kiedy wychodzę rano i widzę tych ludzi stojących w kolejkach i patrzę na ich ściśnięte twarze, wierzę, że byłbym nie chrześcijaninem, ale samym diabłem, gdybym nie odczuwał żalu, gdybym nie zwrócił się, jak nasz Pan dwa tysiące lat temu, przeciwko tym którzy do dziś wykorzystują i grabią tych biedaków.

(12 kwietnia 1922 w Monachium. Źródło: The Speeches of Adolf Hitler. April 1922-August 1939, red. Norman H. Baynes, Oxford University Press, Londyn 1980.)

Też socjalizm, ale narodowy, wskazujący winnego, który jest blisko, w sklepie na sąsiedniej ulicy, którego łatwo dopaść i który nie ma możliwości obrony. Niechęć do tego winnego była osadzona głęboko, obecna w świadomości i w podświadomości, bo o jego winie słyszała matka i babka, i wszyscy przodkowie od niepamiętnych pokoleń.

 

Zdradzili Jezusa, zdradzili Mahometa (co akurat w monachijskiej piwiarni było mniej ważne), porywali chrześcijańskie dzieci i zabijali je na macę, kaleczyli hostię, zatruwali studnie, rozpijali chłopów, uprawiali lichwę, wymyślili komunizm, kapitalizm i byli winni długich kolejek. Przydatni na każdą okazję i dla każdego, ale przede wszystkim dla chcących szybko zorganizować machinę terroru.

 

Wielu zastanawiało się nad pytaniem, dlaczego tak nieliczni protestowali, dlaczego uderzający absurd tego antysemickiego obłędu pociągał miliony i to zarówno motłoch, klasę średnią, intelektualistów i warstwę urzędniczą. Ten strach na wróble był nędzny i przemożny, odrażający i przerażający, słaby i wzbudzający pogardę oraz budzący lęk. To właśnie ta mieszanka czyniła z antysemityzmu idealny instrument demagoga, pozwalający na autentycznie demokratyczne dojście do władzy.

 

Demokracja liczy na racjonalizm, jest ustrojem, który zakłada, że ludzie są zdolni do samodzielnego myślenia i że wysoko cenią swoją wolność, a wreszcie, że nie są samobójcami. O ucieczce od wolności słyszeliśmy wiele i słuchaliśmy zawsze z pewnym niedowierzaniem i głębokim przekonaniem, że taka choroba może dopaść tylko innych. Zjawisku ucieczki od wolności towarzyszą nieodmiennie nawoływania do kolektywnego myślenia, co jest oksymoronem, ale samo zjawisko dostarcza ciepłego poczucia wspólnoty i pewności, że nie mogę się mylić. Kolektywne myślenie kocha zbiorowy obłęd, żywi się potrzebą nienawiści i mordu. Na tym polu antysemityzm jest po prostu niezastąpiony.  


Pokusa kolektywnego myślenia czyha na każdego, jest nieustający popyt na idee zmieniające nasze małe wspólnoty w wielomilionowe masy, żyjące jedną myślą. Pojawia się również popyt na wodza, a nie przywódcę, który kieruje dyskusją. Chcący wierzyć, coraz częściej wierzą w cokolwiek, dostawcy informacji przestają sprawdzać jakość rzucanego na rynek towaru, bo jest popyt na wszystko.     

 

Zdumieni i przerażeni tym, co dzieje się z naszą demokracją, mam wrażenie, że tracimy z pola widzenia to, co dzieje się w miejscach, które były dla nas niedoścignionym wzorem. Kiedy przestajemy panować nad rzeczywistością, wyłania się potrzeba myślenia magicznego, potrzeba wroga, który winny jest wszystkiemu. Dla Hitlera takim wrogiem byli Żydzi jako rasa, tę ideę podchwycili przywódcy społeczeństw muzułmańskich, głęboko przekonani, że samo istnienie Izraela jest barierą blokującą ich szanse rozwoju, a rozproszeni po świecie Żydzi są przemożną siłą, mobilizującą resztę świata przeciwko jedynej prawdziwej wierze. (Na przyjęcie tej idei byli dobrze przygotowani przez całą religijną tradycję.) Nieliczne jednostki otwarcie odrzucają autorytet tych przywódców, miliony żyją w lęku przed tymi, którzy próbują zjednoczyć wszystkich wokół jednego wodza, jeszcze inni gotowi są ginąć za swojego kalifa. Demokracje nie chcę dłużej być policjantem i uporczywie poszukują umiarkowanych fanatyków, patrząc niechętnie, a coraz częściej wręcz wrogo, na umiarkowanie wierzących. Odległe fronty przestały być odległe, a szaleńcy mają dużo więcej niż tylko przestarzałe karabiny. Chcemy wierzyć, że nie są samobójcami, że będzie się można z nimi dogadać, że są jednak racjonalni, dlatego właśnie szukamy raczej umiarkowanych fanatyków, niż umiarkowanie wierzących, gotowi jesteśmy usprawiedliwiać, a nawet dzielić ich chorobliwą obsesję. Z dzieleniem tej obsesji nie mamy problemu, w końcu jest to również nasza tradycja, którą Hitler troszkę skompromitował, więc potrzebujemy nowych słów.

 

Codziennie dostajemy nowe zdumiewające przykłady przenikania obłędu. Brytyjska Partia Pracy w ciągu jednego miesiąca zawiesiła ponad 20 członków z powodu antysemityzmu (ponad 30 innych zawieszono już wcześniej). Są tu takie tuzy jak były burmistrz Londynu, Ken Livingston, który doszedł do odkrywczego wniosku, że Hitler był syjonistą (czyli przyczynił się do powstania tego strasznego Izraela). Przed kilkoma dniami zawieszono działacza Partii Pracy z Londynu, który przedstawił „historię żydowskiego ludobójstwa Brytyjczyków”. odkrył, że to Żydzi finansowali Cromwella, doprowadzili do ścięcia Charlesa I, ponieważ chciał pozbawić ich  kontroli nad finansami państwa zaś Neville Chamberlain, Winston Churchill i Tony Blair byli żydowskimi marionetkami. Musabbir Ali  dorzucił jeszcze, że to Izrael kryje się za ISIS i niedawnymi zamachami w Ankarze.  

Można by wzruszyć ramionami na tę aberrację umysłową, gdybyśmy nie byli świadkami nawrotu choroby, którą widzieliśmy tak niedawno. Masowy obłęd idzie szerokim frontem. Absurdalne doniesienia prasowe, którym ludzie dają wiarę bez najmniejszego zmrużenia oka. Izraelczycy popełniają ludobójstwo, Izraelczycy wycinają Palestyńczykom organy i handlują nimi na międzynarodowym rynku, Izraelczycy zabijają dzieci, strzelają do bezbronnych i nikomu niewinnych ludzi. Izraelczycy nie są Żydami, to jacyś Chazarzy, którzy się podszywają pod Żydów, są kolonialistami, którzy zastąpili wcześniejsze mocarstwa kolonialne i nieustannie podżegają do wojny.


W te zdumiewające opowieści wierzy szary człowiek i wierzą politycy. Polityczny islam przejął rolę obłąkanego nazistowskiego systemu, zagrzewa do walki swoje społeczeństwa przekonując je, że Zachód nienawidzi islamu i muzułmanów. Wielu na Zachodzie ma trudności z rozróżnieniem między ideą islamofaszyzmu i muzułmanami, podobnie jak poprzednie pokolenie miało często trudności z rozróżnieniem między nazizmem i Niemcami. Groźba kolejnego kataklizmu, poczucie zagubienia, poczucie, że marzyliśmy o lepszym świecie i że nie radzimy sobie z naszymi problemami, każe nam szukać mesjasza, który nam powie co robić. Kandydatów jest wielu, ale wybieramy tych, którzy mówią rzeczy zrozumiałe, które słyszeliśmy już wcześniej, które brzmią znajomo i nie wywołują naszego sceptycyzmu.      


Obchodzimy siedemdziesiątą rocznicę procesu norymberskiego, czy umiemy dziś zrozumieć dlaczego Europa bez słowa protestu pozwoliła połknąć Czechosłowację, dlaczego do dziś wydaje nam się, że wojna zaczęła się od ataku na Polskę, dlaczego Ameryka czekała na atak Japończyków obojętnie patrząc na rzeź w Europie, dlaczego antysemicki obłęd nazizmu nie tylko nie był traktowany z powagą, ale budził życzliwe zainteresowanie w Europie i za oceanem? To były pytania mojej młodości, dziś zdumiewa mnie powtórka, niezdolność dostrzeżenia choroby, ani tego, do czego chorzy są zdolni. 


W obliczu zagrożenia demokracji przestajemy w demokrację wierzyć, w obliczu gróźb kolejnej zagłady mobilizujemy sympatię dla zboczeńców i pokłady nienawiści do zagrożonych. Czy umiemy sobie wyobrazić lewicowego publicystę, zagorzałego ateistę, który pisze artykuł pod tytułem ‘Niech Bóg błogosławi IDF”? Fred Maroun, Kanadyjczyk urodzony i wychowany w Libanie, na marginesie rocznicy procesu norymberskiego, pisze o groźbie zniszczenia izraelskiego państwa i zagłady jego mieszkańców, o potworach, które raz jeszcze uprawiają propagandę dehumanizacji Żydów w imię idei podboju świata. Różnicą między sytuacją Żydów w latach trzydziestych ubiegłego wieku i dniem dzisiejszym jest istnienie Izraela i istnienie izraelskiej armii, pisze Maroun. Kontynuacja nazistowskich planów zaczęła się w 1948 roku, kolejną próbę podjęto w 1967 potem w 1973. Na torach do Auschwitz stał izraelski żołnierz raz za razem odpierając ataki. Nie dziwcie się – pisze dalej - że IDF jest głównym obiektem nienawiści arabskich, europejskich i amerykańskich antysemitów z lewa i z prawa.           

Ale dziś IDF jest równie moralna jak była 50 lat temu. Antysemicka nienawiść nie osłabła. Różnica jest taka, że dziś ataki przychodzą nie ze strony regularnych armii, ale tchórzliwych band, które używają dzieci jako głównej broni i które korzystają z naiwności mediów i cynicznych graczy.


IDF jest dziś równie ważna dla żydowskiego narodu jak była 50 lat temu. Antysemityzm nie osłabł. W rzeczywistości rośnie. Nienawistnicy wiedzą, że Zachód będzie chciał ich ugłaskać a międzynarodowe instytucje są na ich usługach, ale IDF istnieje, dzielna armia strzegąca żydowskiego narodu.


Być może jest to dziwne ze strony ateisty, a jeszcze dziwniejsze ze strony Araba, ale każdy człowiek mający sumienie, niezależnie od narodowości i religijnych przekonań powinien powiedzieć dziś wraz ze mną – niech Bóg błogosławi IDF.

Dlaczego? Fred Maroun wyjaśniał to wiele razy, nie da się oddzielić walki o demokrację od walki z faszyzmem. Dorzuca tu jeszcze swoje lewicowe przekonania o równości i poszanowaniu praw mniejszości. Dorzuca również racjonalizm, któremu nieustannie zagraża obłęd.   


Egipski niepokorny dziennikarz próbuje wyjaśnić egipskiej publiczności, że dała się porwać islamistycznej faszystowskiej propagandzie, że uwierzyła w absurdalne twierdzenia o nienawiści Zachodu do islamu, ale buduje meczety, przyjmuje uchodźców z rozdartego wojnami świata islamu i wybiera muzułmanina na burmistrza Londynu. Publikuję film z jego tyradą i ogląda go kilkadziesiąt osób. Inny film, zatytułowany „Co izraelscy żołnierze robią palestyńskim dzieciom” obejrzało w polskiej wersji ponad milion dwieście tysięcy osób, a codziennie przybywa kilkaset nowych amatorów wiedzy, która ożywi starą nienawiść.


W moim wieku nie powinienem się już niczemu dziwić. Ucieczce od wolności towarzyszy potrzeba kolektywnego myślenia. Wklejam tu krótki film z wystąpieniem Ibrahima Issy, obejrzy go jeszcze kilka osób, które również się dziwią i szukają zrozumienia, które pytają co dzieje się z Ameryką, która stoi przed wyborem między Trumpem i Clinton, co dzieje się z Polską, co dzieje się z Wielką Brytanią. Nie próbuję przewidywać przyszłości, jestem tylko obserwatorem, każdego dnia widzę uporczywe poszukiwanie umiarkowanych fanatyków i uporczywe odrzucanie umiarkowanie wierzących.



Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. szukanie zrozumienia świata mieczysławski 2016-05-15


Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Bliski Wschód jest jak 1000 Hiroszim   Charbel   2016-06-18
Bojkot, osiedla i piękna niewinność   Tsalic   2016-03-12
Co kogo rani i jak mocno?   Koraszewski   2019-02-02
Co się dzieje w gabinecie Putina?   Koraszewski   2022-04-01
Co trzeba wiedzieć o obecnym trudnym położeniu Izraela    Flatow   2018-02-03
Cywilizacja zniszczona przez obojętność Zachodu?   Meotti   2017-11-25
Cywilizacja śmierci czy cywilizacja życia?   Koraszewska   2016-07-26
Czarny sierżant policji pozywa Obamę i Black Lives Matter przed sąd   Greenfield   2016-10-01
Czego chcą Palestyńczycy? Widziane z Malezji   Lau   2017-12-31
Czego lub kogo mamy się bać?   Koraszewski   2017-09-05
Cztery dekady irańskiej nienawiści     2017-11-10
Czy będzie rewolucja w nauczaniu islamu?     2016-08-31
Czy dobry Bóg może latać z kałachem?   Koraszewski   2016-01-08
Czy kobiety rzeczywiście są ofiarami? Cztery kobiety dorzucają swoje zdanie      2017-12-15
Czy można przywrócić pokój w Iraku?   Fernandez   2016-09-23
Czy ONZ ułatwia zbrodnie przeciwko ludzkości?   Frantzman   2016-09-02
Czy Oxfam popiera terror?    Clarfield   2018-01-28
Czy Rashida Tlaib jest winna bigoterii?    Dershowitz   2019-01-22
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Demokratyczna republika Somalilandu    Clarfield   2018-08-16
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Do czego wzywa imam w New Jersey?     2017-12-22
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Dyskryminacja z miłości i dobrego serca   Koraszewski   2022-07-29
Elegia z Rakki dla Państwa Islamskiego pokazuje zarówno słabość, jak siłę   Fernandez   2017-06-25
Europa: Muzułmańskie zbrodnie przeciwko kobietom? Nie szkodzi.   Bulut   2017-06-01
Fake news czyli partyjna “Prawda”   Koraszewski   2017-03-29
Fałszywi sojusznicy Ameryki w Zatoce    Bekdil   2018-08-31
Harvard zaprasza głównego palestyńskiego negacjonistę    Lipman   2020-09-04
Holenderscy łowcy Żydów, którzy udzielili olbrzymiej pomocy nazistom   Gerstenfeld   2018-02-07
Irańczycy przeciwko irańskiemu reżimowi      2018-01-03
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Jak Izrael, Diaspora i Polska mogą opanować debatę o Holocauście   Frantzman   2018-03-01
Karykatura sprawiedliwości w Międzynarodowym Trybunale Karnym?Prokuratorka Bensouda powinna zostać zdyskwalifikowana.   Calvo   2020-06-22
Kiedy amerykańska administracja spała, inni spiskowali   Fernandez   2016-12-28
Kogo rzeczywiście obchodzi, gdzie trafia pomoc zagraniczna?   Roth   2016-08-21
Koronawirus: dyrektor WHO ma długą historię tuszowania faktów    Kern   2020-04-21
Kto się boi czarnego luda?   Koraszewski   2016-08-08
Ku politycznemu wymarciu   Carmon   2018-05-11
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Lewica i konflikt izraelsko-palestyński: droga do wzniosłej nienawiści    Palmer   2017-08-13
Lewica podeptała swoje wartości   Koraszewski   2017-03-20
Libańska nienawiść do Izraela objawem choroby kraju   Maroun   2016-10-16
Ludowe diabły i panika moralna   Koraszewski   2017-02-09
Małorolny agent wpływu   Koraszewski   2016-08-18
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
Mord na Wzgórzu Świątynnym i kanonizacja zbirów     2017-07-22
Mowa obronna na rzecz kurdyjskiej niepodległości    Dershowitz   2017-10-09
Nowa cenzura, czyli powrót Policji Myśli?   Chesler   2018-12-18
Nowy, irański porządek świata     2017-12-21
Obietnica i zagrożenia porozumienia pokojowego z Dżuba    Fernandez   2020-09-04
Obnażenie palestyńskich kłamstw    Blum   2020-09-19
Obozy Hamasjugend, Gaza 2017     2017-08-14
Omar i Mohammed mają wspólny cel    Koraszewski   2017-06-20
ONZ adoptowała palestyńskie kłamstwa, mity i morderczy terror wobec Izraela    Hirsch   2020-07-17
Orwellowskie doniesienie z procesu Franza K.   Koraszewski   2016-08-16
Oxfam, NGO i efekt aureoli    Steinberg   2018-03-04
Oświecenie: Rozum jest niezbywalny    Pinker   2018-02-15
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Palestyńczycy: Nie zaakceptujemy żydowskiego Izraela   Toameh   2016-05-01
Palestyńska kleptokracja i jej zachodni sojusznicy   Roth   2016-05-31
Pandy trzymają się mocno   Lomborg   2017-01-23
Państwo, naród, społeczeństwo   Koraszewski   2019-08-15
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Powrót aborcji domowym sposobem    Koraszewski   2016-03-14
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Problem uchodźców w prasie arabskiej     2015-09-27
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
Przestańcie “rozumieć” Palestyńczyków    Yemini   2018-01-19
Przypowieść o dobrym muzułmaninie   Koraszewski   2017-08-30
Purytańska świątobliwość Putina i ideologiczna wojna z Zachodem   Meotti   2016-10-18
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Rozwiązanie w postaci 50 państw   Koraszewski   2017-01-13
Rzecz o etyce w szkole i poza szkołą    Koraszewski   2021-11-25
Rząd USA odmawia ujawnienia antyizraelskiego podżegania w palestyńskich podręcznikach szkolnych   Bedein   2019-01-20
Sam-Wiesz-Kto wraca   Koraszewski   2016-10-22
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Stu francuskich intelektualistów ostrzega przed islamskim totalitaryzmem      Fitzgerald   2018-03-23
Sułtan kontra Car: Runda XXI wieku – zderzenia ambicji imperialnych o hegemonię regionalną     2015-12-14
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Szczepienie dzieci przeciwko liberalizmowi i sekularyzmowi   Kharrazi   2016-12-19
Terytorialne apetyty Turcji   Bekdil   2016-10-25
Testament palestyńskiego nożownika, Katiby Zahrana     2017-09-19
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Trzy konflikty żydowsko-arabskie   Rosenthal   2017-07-24
Turcja: kraj meczetów, więzień i niedouczonych   Bekdil   2016-10-05
Udręczona granica Turcji z Syrią   Bekdil   2016-02-18
Urojenie dwóch państw jest największą przeszkodą dla pokoju    i Bruce Abramson   2018-01-24
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
W krzyżowym ogniu  – na Bliskim Wschodzie i na Zachodzie   Fernandez   2016-12-14
W poszukiwaniu mądrego…   Koraszewski   2019-01-22
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Widmo złego rozpoznania końca świata   Koraszewski   2016-09-26
Widziane z Indonezji: Ameryka i rzeczywistość   Lato   2017-05-23
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk