Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 14:07

« Poprzedni Następny »


Śladami Mein Kampf


Andrzej Koraszewski 2015-03-16


Niemiecki Instytut Historii Współczesnej podjął decyzję o wznowieniu w Niemczech, po raz pierwszy od 75 lat, książki Adolfa Hitlera Mein Kampf. Wydanie to będzie wzbogacone obszernym komentarzem, przypisami i licznymi odnośnikami, stanowiąc krytyczną redakcję autobiografii Hitlera. Decyzja wywołała gorącą dyskusję, ale dominują tu głosy zrozumienia, gdyż w czasach Internetu książka jest tak czy inaczej powszechnie dostępna.

Mein Kampf od kilku lat znajduje się na liście bestsellerów zarówno iTunes, jak i Amazona, sprzedaje się setki tysięcy egzemplarzy rocznie, głównie w wersji elektronicznej, co komentujący tłumaczą tym, że ludzie nie chcą mieć tej książki na półce, ani nie chcą, aby widziano jak ją czytają. Sami czytelnicy czasem wyrażają swoją wdzięczność. Jeden z klientów Amazona pisze: „Czekałem 45 lat, żeby móc przeczytać słowa Hitlera”.            


Od stycznia 2014 książka przesunęła się w iTunes z 12 na 4 pozycję na liście najczęściej sprzedawanych w dziale „Politics and Current Events”.  


Europa zaczyna dopiero gonić Bliski Wschód. W 1956 w plecakach zabitych żołnierzy egipskich znajdowano tanią, skróconą wersję Mein Kampf po arabsku. O tego czasu na Bliskim Wschodzie sprzedano miliony egzemplarzy tej książki. W 2005 roku brytyjski “Guardian” odnotował, niesłychaną popularność Mein Kampf w Turcji i twierdził, że wywołuje to konsternację władz. Trudno powiedzieć, czy rzeczywiście była to konsternacja, ale faktem jest, że sprzedano wówczas w Turcji ponad 100 tysięcy egzemplarzy w ciągu dwóch miesięcy.   


Mein Kampf króluje w księgarniach Syrii, Iraku, Iranu, Libanu, jest niesłychanie popularna w Pakistanie, ale również w Indiach, gdzie, jak wyjaśniał ekspert BBC – przyciąga czytelników nawiązanie do aryjskiej mitologii, co jest szczególnie atrakcyjne dla hinduskich nacjonalistów.  



W Autonomii Palestyńskiej arabski przekład Mein Kampf  jest rozprowadzany przez mającą swoją centralę w Ramallah sieć księgarń Al-Shurouq, kontrolowaną przez władze AP. Książka jest sprowadzana z Libanu i znajduje się (obok „Protokołów mędrców Syjonu”) na czele listy bestsellerów. Tłumacz, Luis Al-Haj pisze we wstępie między innymi:

 

“Narodowy socjalizm, którego Hitler nauczał i którego charakter jest przedstawiony w jego książce “Moja walka”, którego zasady przedstawiał w swoich mowach przed objęciem władzy, jak również podczas trzynastu lat, podczas których stał na czele narodu niemieckiego – ten narodowy socjalizm nie umarł wraz z śmiercią swojego twórcy. Przeciwnie, jego ziarna rozmnażały się pod każdą gwiazdą.”

 

Pierwszy tom Mein Kampf ukazał się w Niemczech w 1925 roku, a drugi w rok później, niemal równocześnie z książką holenderskiego ginekologa Hendrika Van de Velde, Małżeństwo doskonałe. Ta druga książka została niemal natychmiast włożona przez Watykan  na indeks książek zakazanych, zaś udoskonalony kalendarzyk małżeński jej autora jest dziś nauczany we wszystkich parafiach katolickich jako jedyny katolicki sposób kontroli urodzin. Mein Kampf nie została napiętnowana przez Watykan nawet po Holokauście. Zaś obecny powrót jej popularności nie wydaje się również budzić jakichkolwiek niepokojów ze strony hierarchii Kościoła katolickiego ani żadnego innego kościoła chrześcijańskiego.

 

Być może warto dziś przypomnieć recenzję drugiego angielskiego wydania Mein Kampf napisaną przez Georga Orwella w marcu 1940 roku:      



Recenzja z lektury Mein Kampf

Georg Orwell      

 

Zaledwie rok temu wydawnictwo Hurst and Blackett wydało nieocenzurowaną edycję Mein Kampf, by teraz w pośpiechu wydać ją ponownie uciekając od prohitlerowskiego nastawienia. We wstępie wyraźną intencją tłumacza jest złagodzenie jadowitej wymowy tej książki i przedstawienie Hitlera w tak łagodnym świetle jak to tylko możliwe. W tamtym czasie Hitler był jeszcze akceptowalny. Zdławił niemiecki ruch związkowy i, chociażby za to, klasa właścicieli była gotowa wybaczyć mu niemal wszystko. Zarówno lewica, jak i prawica miały jakieś mgliste wyobrażenia, że narodowy socjalizm to zaledwie jakaś odmiana konserwatyzmu.             


Nagle okazało się, że Hitler nie jest jednak godny szacunku. Jednym z efektów była decyzja wydawnictwa Hurst and Blackett, by wydać książkę ponownie, w nowej szacie z wyjaśnieniem, że wszystkie zyski ze sprzedaży zostaną przekazane na Czerwony Krzyż. Niemniej, biorąc pod uwagę dowody, które znajdujemy w samej książce, trudno uwierzyć, by cokolwiek się zmieniło, jeśli idzie o cele i poglądy Hitlera. Jeśli porównamy jego wypowiedzi sprzed roku, z tym co mówił piętnaście lat wcześniej, uderza sztywność jego umysłu, to że jego sposób widzenia świata w żaden sposób się nie rozwinął. Jest to utrwalona wizja maniaka, której nie zmieniają doraźne działania w grze politycznej. W umyśle Hitlera prawdopodobnie pakt rosyjsko-niemiecki (pakt Ribbentrop-Mołotow – A.K.) stanowi zaledwie drobną zmianę rozkładu jazdy. Zarysowany w Mein Kampf plan zakładał najpierw rozbicie Rosji z cichym założeniem, że Anglię zgniecie później. Teraz, jak się okazało, Anglię trzeba było rozbić najpierw, ponieważ Rosję łatwiej było przekupić. Na Rosję jednak przyjdzie kolej, kiedy upora się z Anglią – tak niewątpliwie widzi to Hitler. Czy tak się rzeczywiście stanie, to oczywiście jest inna kwestia.      


Załóżmy, że program Hitlera mógłby zostać zrealizowany. To, co sobie wyobraża Hitler za sto lat, to państwo 250 milionów Niemców mających mnóstwo „przestrzeni życiowej” (rozciągającej się aż po Afganistan  lub blisko jego granic), koszmarne wymóżdżone imperium, w którym w zasadzie niewiele się dzieje poza nieustannym ćwiczeniem młodych ludzi do wojny i gdzie nieustannie płodzi się świeże mięso armatnie. Jak Hitler zdołał dotrzeć do tej monstrualnej wizji? Można powiedzieć, że na pewnym etapie swojej kariery był finansowany przez wielki kapitał, który dostrzegł w nim człowieka mogącego rozprawić się z socjalistami i komunistami. Nie rozmawialiby z nim jednak, gdyby nie to, że zdołał już swoimi mowami doprowadzić do powstania silnego ruchu.  Sytuacja w Niemczech, z siedmioma milionami bezrobotnych, sprzyjała pojawieniu się demagogów. Ale Hitler nie odniósłby sukcesu w konkurencji z innymi, gdyby nie jego osobowość, którą wyczuwa się nawet  w pokracznej prozie Mein Kampf i która bez wątpienia porywa, kiedy się słyszy jego mowy... Faktem jest, że jest w nim coś przyciągającego. Czuje się to, kiedy się patrzy na jego fotografie – a szczególnie polecam fotografie otwierające wydanie w Hurst and Blackett, które pokazują Hitlera w pierwszych dniach brunatnych koszul. Jest to żałosna twarz przypominająca psią mordę, twarz człowieka cierpiącego nieskończone udręki. Albo ujmując to inaczej, oddaje wyraz niezliczonych obrazów Chrystusa ukrzyżowanego i trudno wątpić, że tak właśnie Hitler sam sobie siebie wyobraża. Możemy tylko zgadywać, jaki był początek jego osobistych żalów do wszechświata, tak czy inaczej ma pretensje. Jest męczennikiem, ofiarą, Prometeuszem przykutym łańcuchem do skały, poświęcającym się bohaterem, który samotnie walczy z nieprawdopodobnymi przeciwnościami losu. Czuje się, podobnie jak w przypadku Napoleona, że walczy z przeznaczeniem, którego nie może pokonać, a przecież tak zasługuje na wygraną. Atrakcyjność tej pozy jest oczywiście nieprawdopodobna, połowa filmów, które oglądamy jest w podobnym stylu.      


Hitler przeniknął cały fałsz hedonistycznego podejścia do życia. Od ostatniej wojny prawie cała zachodnia myśl, a już z pewnością “postępowa” myśl, zakładała po cichu, że istoty ludzkie nie pragną niczego poza łatwym życiem, bezpieczeństwem i ucieczką od bólu.  Przy takim podejściu do życia nie ma miejsca dla takich rzeczy, jak na przykład patriotyzm i cnoty wojskowe. Socjalista, który widzi jak jego dziecko bawi się żołnierzykami, jest poruszony, ale nie potrafi niczym zastąpić ołowianych żołnierzyków, z jakiegoś powodu ołowiani pacyfiści  nie nadają się do tego celu. Hitler w swoim ponurym umyśle wyczuwa to z niebywałą siłą, on wie, że istota ludzka nie pragnie wyłącznie wygody, bezpieczeństwa, wolnego czasu, higieny, kontroli narodzin, i ogólnie zdrowego rozsądku, ale również, przynajmniej od czasu do czasu, chce walki, chce się poświęcić, by nie wspomnieć tu o werblach, flagach i paradach wierności. Jednak, podobnie jak w przypadku teorii ekonomicznych, faszyzm i nazizm są psychologicznie znacznie bardziej zdrowe niż jakakolwiek hedonistyczna koncepcja życia. To samo możemy prawdopodobnie powiedzieć o stalinowskiej wersji militarnego socjalizmu. Wszyscy trzej wielcy dyktatorzy wzmocnili swoją władzę nakładając nieznośne ciężary na swoje społeczeństwa. Podczas gdy socjalizm, a nawet kapitalizm z jakąś niepewnością obiecują swoim społeczeństwom lepszą przyszłość, Hitler obiecuje „walkę, niebezpieczeństwo i śmierć” i w odpowiedzi cały naród rzuca mu się do nóg. Być może z czasem mu to obrzydnie i zmieni zdanie, tak jak to było pod koniec poprzedniej wojny. Po kilku latach rzezi i głodu  hasło „największe szczęście największej liczby istot żywych” (Jeremy Bentham – A.K.) jest dobre, ale chwilowo wygrywa: „lepiej skończyć koszmarnie niż mieć koszmar bez końca” (Besser ein Ende mit Schrecken als ein Schrecken ohne Ende – A.K.). Dziś kiedy walczymy z człowiekiem, który je ukuł, nie wolno nam  lekceważyć jego emocjonalnej siły. (Z książki The Collected Esseys, Journalism and Letters of George Orwell, tom 2, tłumaczenie A.K. )  


Najlepszą ilustracją tej recenzji są dziś zdjęcia i wypowiedzi przywódców Fatahu, Hamasu, Hezbollahu, Chameiniego czy Erdogana. Izrael jest otoczony ciasnym kordonem nie tylko czytelników Mein Kampf, ale posiadających swoje własne terytoria organizacji politycznych i militarnych zbrojonych i finansowanych nie tylko przez kraje muzułmańskie, ale i wspieranych miliardami dolarów przez demokratyczny Zachód. W Gazie czy w Libanie nikt nie kryje się z faktem, że plany Hitlera są kontynuowane.  Europejskim sympatykom w niczym to nie przeszkadza. Odnosi się czasem wrażenie, że zgoła przeciwnie.       



Dziś w 75 lat po napisaniu tej recenzji nadal warto obserwować i pisać recenzje z kolejnych wydań Mein Kampf, tych po turecku, arabsku czy w farsi i tych w językach europejskich. Najmniej interesujące wydają się wydania oficjalne zaopatrzone w komentarze historyków. Mało prawdopodobne, aby te oficjalne wydania wyparły wydania pirackie. Nie należy również mieć nadziei, że zainteresowanie Mein Kampf będzie malało. Mimo dramatycznego spadku czytelnictwa, ta akurat pozycja wyraźnie budzi coraz większy apetyt.


Właśnie przeczytałem recenzję pod intrygującym tytułem O czym pisze Hitler w „Mein Kampf”. Jej autor  pisze, że „...książka jest napisana moim zdaniem ze sporym talentem i czyta się ją łatwo ... to taka nacjonalistyczna rozprawka. Najgorsze, co tam Żydów spotyka, to postulat pozbawienia ich obywatelstwa w ramach prawa narodów do samostanowienia proponowanego przez W. Wilsona... Nieco jest też o znaczeniu propagandy i o spotkaniach NSDAP, które próbowali zakłócać komuniści. I to w sumie wszystko. Typowy nacjonalistyczny program. To była dość przewidywalna, przyjemna lektura. Nijak nie czuć ani wariactwa, ani manii, AH był raczej socjopatą niż psychopatą, ale nawet tego w książce nie ma, po prostu program polityczny i tyle.”


Autor tej recenzji jest urodzonym w 1982 roku doktorem historii. Krótkie recenzje pod polskim wydaniem Mein Kampf online idą dalej i są bardziej śmiałe. Jeśli to możliwe, są jeszcze bardziej odległe od recenzji Orwella. I z ciepłą domieszką nowoczesnej empatii oraz czułości wobec dzieci.




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. powrót idei narodowych mieczysławski 2015-03-17


Brunatna fala

Znalezionych 1474 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk