Prawda

Sobota, 20 kwietnia 2024 - 08:04

« Poprzedni Następny »


Śladami Mein Kampf


Andrzej Koraszewski 2015-03-16


Niemiecki Instytut Historii Współczesnej podjął decyzję o wznowieniu w Niemczech, po raz pierwszy od 75 lat, książki Adolfa Hitlera Mein Kampf. Wydanie to będzie wzbogacone obszernym komentarzem, przypisami i licznymi odnośnikami, stanowiąc krytyczną redakcję autobiografii Hitlera. Decyzja wywołała gorącą dyskusję, ale dominują tu głosy zrozumienia, gdyż w czasach Internetu książka jest tak czy inaczej powszechnie dostępna.

Mein Kampf od kilku lat znajduje się na liście bestsellerów zarówno iTunes, jak i Amazona, sprzedaje się setki tysięcy egzemplarzy rocznie, głównie w wersji elektronicznej, co komentujący tłumaczą tym, że ludzie nie chcą mieć tej książki na półce, ani nie chcą, aby widziano jak ją czytają. Sami czytelnicy czasem wyrażają swoją wdzięczność. Jeden z klientów Amazona pisze: „Czekałem 45 lat, żeby móc przeczytać słowa Hitlera”.            


Od stycznia 2014 książka przesunęła się w iTunes z 12 na 4 pozycję na liście najczęściej sprzedawanych w dziale „Politics and Current Events”.  


Europa zaczyna dopiero gonić Bliski Wschód. W 1956 w plecakach zabitych żołnierzy egipskich znajdowano tanią, skróconą wersję Mein Kampf po arabsku. O tego czasu na Bliskim Wschodzie sprzedano miliony egzemplarzy tej książki. W 2005 roku brytyjski “Guardian” odnotował, niesłychaną popularność Mein Kampf w Turcji i twierdził, że wywołuje to konsternację władz. Trudno powiedzieć, czy rzeczywiście była to konsternacja, ale faktem jest, że sprzedano wówczas w Turcji ponad 100 tysięcy egzemplarzy w ciągu dwóch miesięcy.   


Mein Kampf króluje w księgarniach Syrii, Iraku, Iranu, Libanu, jest niesłychanie popularna w Pakistanie, ale również w Indiach, gdzie, jak wyjaśniał ekspert BBC – przyciąga czytelników nawiązanie do aryjskiej mitologii, co jest szczególnie atrakcyjne dla hinduskich nacjonalistów.  



W Autonomii Palestyńskiej arabski przekład Mein Kampf  jest rozprowadzany przez mającą swoją centralę w Ramallah sieć księgarń Al-Shurouq, kontrolowaną przez władze AP. Książka jest sprowadzana z Libanu i znajduje się (obok „Protokołów mędrców Syjonu”) na czele listy bestsellerów. Tłumacz, Luis Al-Haj pisze we wstępie między innymi:

 

“Narodowy socjalizm, którego Hitler nauczał i którego charakter jest przedstawiony w jego książce “Moja walka”, którego zasady przedstawiał w swoich mowach przed objęciem władzy, jak również podczas trzynastu lat, podczas których stał na czele narodu niemieckiego – ten narodowy socjalizm nie umarł wraz z śmiercią swojego twórcy. Przeciwnie, jego ziarna rozmnażały się pod każdą gwiazdą.”

 

Pierwszy tom Mein Kampf ukazał się w Niemczech w 1925 roku, a drugi w rok później, niemal równocześnie z książką holenderskiego ginekologa Hendrika Van de Velde, Małżeństwo doskonałe. Ta druga książka została niemal natychmiast włożona przez Watykan  na indeks książek zakazanych, zaś udoskonalony kalendarzyk małżeński jej autora jest dziś nauczany we wszystkich parafiach katolickich jako jedyny katolicki sposób kontroli urodzin. Mein Kampf nie została napiętnowana przez Watykan nawet po Holokauście. Zaś obecny powrót jej popularności nie wydaje się również budzić jakichkolwiek niepokojów ze strony hierarchii Kościoła katolickiego ani żadnego innego kościoła chrześcijańskiego.

 

Być może warto dziś przypomnieć recenzję drugiego angielskiego wydania Mein Kampf napisaną przez Georga Orwella w marcu 1940 roku:      



Recenzja z lektury Mein Kampf

Georg Orwell      

 

Zaledwie rok temu wydawnictwo Hurst and Blackett wydało nieocenzurowaną edycję Mein Kampf, by teraz w pośpiechu wydać ją ponownie uciekając od prohitlerowskiego nastawienia. We wstępie wyraźną intencją tłumacza jest złagodzenie jadowitej wymowy tej książki i przedstawienie Hitlera w tak łagodnym świetle jak to tylko możliwe. W tamtym czasie Hitler był jeszcze akceptowalny. Zdławił niemiecki ruch związkowy i, chociażby za to, klasa właścicieli była gotowa wybaczyć mu niemal wszystko. Zarówno lewica, jak i prawica miały jakieś mgliste wyobrażenia, że narodowy socjalizm to zaledwie jakaś odmiana konserwatyzmu.             


Nagle okazało się, że Hitler nie jest jednak godny szacunku. Jednym z efektów była decyzja wydawnictwa Hurst and Blackett, by wydać książkę ponownie, w nowej szacie z wyjaśnieniem, że wszystkie zyski ze sprzedaży zostaną przekazane na Czerwony Krzyż. Niemniej, biorąc pod uwagę dowody, które znajdujemy w samej książce, trudno uwierzyć, by cokolwiek się zmieniło, jeśli idzie o cele i poglądy Hitlera. Jeśli porównamy jego wypowiedzi sprzed roku, z tym co mówił piętnaście lat wcześniej, uderza sztywność jego umysłu, to że jego sposób widzenia świata w żaden sposób się nie rozwinął. Jest to utrwalona wizja maniaka, której nie zmieniają doraźne działania w grze politycznej. W umyśle Hitlera prawdopodobnie pakt rosyjsko-niemiecki (pakt Ribbentrop-Mołotow – A.K.) stanowi zaledwie drobną zmianę rozkładu jazdy. Zarysowany w Mein Kampf plan zakładał najpierw rozbicie Rosji z cichym założeniem, że Anglię zgniecie później. Teraz, jak się okazało, Anglię trzeba było rozbić najpierw, ponieważ Rosję łatwiej było przekupić. Na Rosję jednak przyjdzie kolej, kiedy upora się z Anglią – tak niewątpliwie widzi to Hitler. Czy tak się rzeczywiście stanie, to oczywiście jest inna kwestia.      


Załóżmy, że program Hitlera mógłby zostać zrealizowany. To, co sobie wyobraża Hitler za sto lat, to państwo 250 milionów Niemców mających mnóstwo „przestrzeni życiowej” (rozciągającej się aż po Afganistan  lub blisko jego granic), koszmarne wymóżdżone imperium, w którym w zasadzie niewiele się dzieje poza nieustannym ćwiczeniem młodych ludzi do wojny i gdzie nieustannie płodzi się świeże mięso armatnie. Jak Hitler zdołał dotrzeć do tej monstrualnej wizji? Można powiedzieć, że na pewnym etapie swojej kariery był finansowany przez wielki kapitał, który dostrzegł w nim człowieka mogącego rozprawić się z socjalistami i komunistami. Nie rozmawialiby z nim jednak, gdyby nie to, że zdołał już swoimi mowami doprowadzić do powstania silnego ruchu.  Sytuacja w Niemczech, z siedmioma milionami bezrobotnych, sprzyjała pojawieniu się demagogów. Ale Hitler nie odniósłby sukcesu w konkurencji z innymi, gdyby nie jego osobowość, którą wyczuwa się nawet  w pokracznej prozie Mein Kampf i która bez wątpienia porywa, kiedy się słyszy jego mowy... Faktem jest, że jest w nim coś przyciągającego. Czuje się to, kiedy się patrzy na jego fotografie – a szczególnie polecam fotografie otwierające wydanie w Hurst and Blackett, które pokazują Hitlera w pierwszych dniach brunatnych koszul. Jest to żałosna twarz przypominająca psią mordę, twarz człowieka cierpiącego nieskończone udręki. Albo ujmując to inaczej, oddaje wyraz niezliczonych obrazów Chrystusa ukrzyżowanego i trudno wątpić, że tak właśnie Hitler sam sobie siebie wyobraża. Możemy tylko zgadywać, jaki był początek jego osobistych żalów do wszechświata, tak czy inaczej ma pretensje. Jest męczennikiem, ofiarą, Prometeuszem przykutym łańcuchem do skały, poświęcającym się bohaterem, który samotnie walczy z nieprawdopodobnymi przeciwnościami losu. Czuje się, podobnie jak w przypadku Napoleona, że walczy z przeznaczeniem, którego nie może pokonać, a przecież tak zasługuje na wygraną. Atrakcyjność tej pozy jest oczywiście nieprawdopodobna, połowa filmów, które oglądamy jest w podobnym stylu.      


Hitler przeniknął cały fałsz hedonistycznego podejścia do życia. Od ostatniej wojny prawie cała zachodnia myśl, a już z pewnością “postępowa” myśl, zakładała po cichu, że istoty ludzkie nie pragną niczego poza łatwym życiem, bezpieczeństwem i ucieczką od bólu.  Przy takim podejściu do życia nie ma miejsca dla takich rzeczy, jak na przykład patriotyzm i cnoty wojskowe. Socjalista, który widzi jak jego dziecko bawi się żołnierzykami, jest poruszony, ale nie potrafi niczym zastąpić ołowianych żołnierzyków, z jakiegoś powodu ołowiani pacyfiści  nie nadają się do tego celu. Hitler w swoim ponurym umyśle wyczuwa to z niebywałą siłą, on wie, że istota ludzka nie pragnie wyłącznie wygody, bezpieczeństwa, wolnego czasu, higieny, kontroli narodzin, i ogólnie zdrowego rozsądku, ale również, przynajmniej od czasu do czasu, chce walki, chce się poświęcić, by nie wspomnieć tu o werblach, flagach i paradach wierności. Jednak, podobnie jak w przypadku teorii ekonomicznych, faszyzm i nazizm są psychologicznie znacznie bardziej zdrowe niż jakakolwiek hedonistyczna koncepcja życia. To samo możemy prawdopodobnie powiedzieć o stalinowskiej wersji militarnego socjalizmu. Wszyscy trzej wielcy dyktatorzy wzmocnili swoją władzę nakładając nieznośne ciężary na swoje społeczeństwa. Podczas gdy socjalizm, a nawet kapitalizm z jakąś niepewnością obiecują swoim społeczeństwom lepszą przyszłość, Hitler obiecuje „walkę, niebezpieczeństwo i śmierć” i w odpowiedzi cały naród rzuca mu się do nóg. Być może z czasem mu to obrzydnie i zmieni zdanie, tak jak to było pod koniec poprzedniej wojny. Po kilku latach rzezi i głodu  hasło „największe szczęście największej liczby istot żywych” (Jeremy Bentham – A.K.) jest dobre, ale chwilowo wygrywa: „lepiej skończyć koszmarnie niż mieć koszmar bez końca” (Besser ein Ende mit Schrecken als ein Schrecken ohne Ende – A.K.). Dziś kiedy walczymy z człowiekiem, który je ukuł, nie wolno nam  lekceważyć jego emocjonalnej siły. (Z książki The Collected Esseys, Journalism and Letters of George Orwell, tom 2, tłumaczenie A.K. )  


Najlepszą ilustracją tej recenzji są dziś zdjęcia i wypowiedzi przywódców Fatahu, Hamasu, Hezbollahu, Chameiniego czy Erdogana. Izrael jest otoczony ciasnym kordonem nie tylko czytelników Mein Kampf, ale posiadających swoje własne terytoria organizacji politycznych i militarnych zbrojonych i finansowanych nie tylko przez kraje muzułmańskie, ale i wspieranych miliardami dolarów przez demokratyczny Zachód. W Gazie czy w Libanie nikt nie kryje się z faktem, że plany Hitlera są kontynuowane.  Europejskim sympatykom w niczym to nie przeszkadza. Odnosi się czasem wrażenie, że zgoła przeciwnie.       



Dziś w 75 lat po napisaniu tej recenzji nadal warto obserwować i pisać recenzje z kolejnych wydań Mein Kampf, tych po turecku, arabsku czy w farsi i tych w językach europejskich. Najmniej interesujące wydają się wydania oficjalne zaopatrzone w komentarze historyków. Mało prawdopodobne, aby te oficjalne wydania wyparły wydania pirackie. Nie należy również mieć nadziei, że zainteresowanie Mein Kampf będzie malało. Mimo dramatycznego spadku czytelnictwa, ta akurat pozycja wyraźnie budzi coraz większy apetyt.


Właśnie przeczytałem recenzję pod intrygującym tytułem O czym pisze Hitler w „Mein Kampf”. Jej autor  pisze, że „...książka jest napisana moim zdaniem ze sporym talentem i czyta się ją łatwo ... to taka nacjonalistyczna rozprawka. Najgorsze, co tam Żydów spotyka, to postulat pozbawienia ich obywatelstwa w ramach prawa narodów do samostanowienia proponowanego przez W. Wilsona... Nieco jest też o znaczeniu propagandy i o spotkaniach NSDAP, które próbowali zakłócać komuniści. I to w sumie wszystko. Typowy nacjonalistyczny program. To była dość przewidywalna, przyjemna lektura. Nijak nie czuć ani wariactwa, ani manii, AH był raczej socjopatą niż psychopatą, ale nawet tego w książce nie ma, po prostu program polityczny i tyle.”


Autor tej recenzji jest urodzonym w 1982 roku doktorem historii. Krótkie recenzje pod polskim wydaniem Mein Kampf online idą dalej i są bardziej śmiałe. Jeśli to możliwe, są jeszcze bardziej odległe od recenzji Orwella. I z ciepłą domieszką nowoczesnej empatii oraz czułości wobec dzieci.




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. powrót idei narodowych mieczysławski 2015-03-17


Brunatna fala

Znalezionych 1462 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

J'accuse!   Koraszewski   2013-11-12
Wolność i niepodległość   Koraszewski   2013-11-13
List otwarty do Adama Michnika   Koraszewski   2013-11-13
Uchodźcy, chłopiec do bicia i Anne Frank   Koraszewski   2013-11-20
Dlaczego Izrael?   Koraszewski   2013-11-22
Antysemityzm 2.0   Zahran   2013-12-04
Tybetańskie dylematywalczących o sprawiedliwość   Tsalic   2013-12-15
Wzgórze Świątynne jako symbol muzułmańskiego fanatyzmu   Marquard-Bigman   2013-12-16
Mahomet istotnie jest prorokiem miłosierdzia   MEMRI   2013-12-18
Zgadnijcie, kto orzeka, że Izrael jest winny ludobójstwa?   Marquardt-Bigman   2013-12-23
Muzułmańscy mężczyźni biją swoje żony, z powodu ... Izraela   Greenfield   2013-12-23
Bóg się rodzi...   Koraszewski   2013-12-25
BDS: nie ma żadnych podobieństw do nazistowskiego bojkotu Żydów w latach 1930   Davidson   2013-12-28
Chrześcijański obłęd   Apfel   2014-01-04
Czy antysyjonizm jest tym samym co antysemityzm?   Davidson   2014-01-05
Palestyńczycy umierają z głodu w Syrii   Toameh   2014-01-09
Mury   Wilson   2014-01-12
Mała rzecz o brzydocie łajdactwa   Koraszewski   2014-01-15
Fatwy dla żołnierzy Allaha   R. Green   2014-01-16
Dziedzictwo ludzkiej cywilizacji   N. Mozes   2014-01-18
Podżegnie do nienawiści   Chesler   2014-01-19
Żelazna Kopuła: nowy pomysł na szopkę dla kościoła Saint James's   Davidson   2014-01-20
Ostatnie tabu w Europie   Carmel   2014-01-21
“Guardian”, BBC i nos Mony Lisy   Geary   2014-01-23
Palestyńczyk o Palestyńczykach   Toameh   2014-01-23
Wojna i hańba   Greenfield   2014-01-27
Islam prowadzi wojnę sam ze sobą   Suroor   2014-01-28
A winić będą Izrael   Marquardt-Bigman   2014-01-29
Moralna tępota   Honig   2014-02-01
Jesteśmy tym, co tolerujemy   Ahmed   2014-02-02
Na obraz Boga   Tsalic   2014-02-06
Psychologia antysemityzmu i powiązanie z anty-syjonizmem   Schijanovich   2014-02-08
Antysemityzm. Niezamknięta historia   Jeliński   2014-02-09
Oszczerstwa Barghoutiego     2014-02-09
Ajatollah torturowany za krytykę politycznego islamu   Paveh   2014-02-11
Media i Zachód ignorują pogwałcenia praw człowieka przez Autonomię Palestyńską   Toameh   2014-02-15
Poddaj się albo umieraj z głodu   N. Mozes   2014-02-16
Czarne wdowy RosjiInteligentniejsze bomby przybywają do Soczi   Ahmed   2014-02-22
Judith Butler i nasza wola przetrwania   Valdary   2014-02-25
Pieniądze i podtrzymywanie kultury terroru   Roth   2014-02-28
''Oczy zasypane piaskiem''   artykuł reakcyjny   2014-03-10
Zły, Brzydki i Głupi   Tsalic   2014-03-12
Krake Zuckerberg   Honig   2014-03-12
Milczenie „Guardiana”     2014-03-15
Sprawa krymska w oczach Iranu     2014-03-16
Pod sztandarem praw człowieka   Marquardt-Bigman   2014-03-20
Kilka przykrych pytań o podwójne standardy Europejczyków wobec Izraela   Dershowitz   2014-03-22
Trwające piekło w Syrii   Honig   2014-03-23
ONZ: Kto powiedział, że tunel zbudowany do porywania będzie użyty do porywania?     2014-03-25
Powody nieuznawania Izraela tkwią w idei “dhimmi”   Julius   2014-03-28
Przekonujące skojarzenia Johna Kerry’ego   Honig   2014-03-29
O kradzieży walki ludów tubylczych   Bellerose   2014-03-30
Masowe mordy w Beludżystanie   Ahmad   2014-04-02
Postulat nielegalności   Honig   2014-04-06
Zbrodnie, których nie chcemy widzieć   Ibrahim   2014-04-07
Gdzie Rzym gdzie Krym?   Koraszewski   2014-04-08
Kto traci twarz?   Koraszewski   2014-04-10
Zbrodniczy honor   Ahmed   2014-04-11
Nie możemy dać Pani doktoratu honoris causa   Chesler   2014-04-16
Porównajmy uchodźców żydowskich i arabskich   Julius   2014-04-17
Chrześcijańska solidarność z mordercami   Roth   2014-04-18
 Dekret antysyjonistyczny   Apfel   2014-04-19
Przyznanie oczywistości: Prezbiteriańska agresja   Lumish   2014-04-20
Martin Heidegger i stradivarius   Koraszewski   2014-04-21
Feminizm w służbie Allaha   Chesler   2014-04-23
Jan Karski - Autentyczny bohater   Harris   2014-04-24
Palestyńczycy i Holocaust   Marquardt-Bigman   2014-04-28
Superman i Żydzi     2014-05-01
Inwersja Holocaustu   Klaff   2014-05-02
Świat dzisiejszy   Johansen   2014-05-07
Nie wierzcie Abbasowi;my chcemy dżihadu   Toameh   2014-05-09
Poradnik bezradnego obserwatora   Koraszewski   2014-05-13
Syndrom Dawida i Goliata   Apfel   2014-05-16
Autonomia Palestyńska: Walczący przeciwko pokojowi   Toameh   2014-05-17
Czy demokracja może przetrwać?   Allen   2014-05-18
Boko Haram jest w każdej islamskiej dzielnicy   Kunwar Khuldune   2014-05-20
Kolejna mistyfikacja?   Chesler   2014-05-23
Jak i czego media uczą ludzi   Apfel   2014-05-27
Wywiad z Christopherem Hitchensem   Totten   2014-05-31
Wybielacze islamu   Greenfield   2014-06-06
Sztuczka OWP z płacami dla więźniów     2014-06-08
Żydzi i życie   Koraszewski   2014-06-11
Islamiści w Iraku, Syrii i Jordanii   Toameh   2014-06-13
Sześć lat i sześć dni   Tsalic   2014-06-15
Świat ogląda mecze piłki nożnej, a my upadek Iraku   Charbel   2014-06-17
Apartheid – epitet czy pojęcie prawne?   Kontorovich   2014-06-19
Współudział USA i Europy w porwaniu i przemocy   Kemp   2014-06-22
O kradzieżach autorytetów moralnych   Koraszewski   2014-06-28
Porwani chłopcy izraelscy – widziane przez Palestyńczyka   Zahran   2014-06-30
Polityka jest martwa, zabiła ją sztuka w Nablus   Alexenberg   2014-07-01
Szczur i mangusta: bajka współczesna   Tsalic   2014-07-02
Wakacje w Gazie     2014-07-03
Jajko czy kura?   Honig   2014-07-04
Odkrycie Hillary Clinton: technokraci z Hamasu   Spencer   2014-07-09
Obecny konflikt między Izraelem a Hamasem rozbija mity   Dershowitz   2014-07-12
Krwawy, niekończący się pokój   Greenfield   2014-07-13
Islam po polsku i w innych językach   Koraszewski   2014-07-15
Dostarczyliśmy Gazie drony i pociski Fadżr 5     2014-07-23
Rada Praw Człowieka ONZ potępia Izrael   Neuer   2014-07-25
Zbrodnie wojenne popełnione przez Hamas   Kemp   2014-07-26

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk