Prawda

Wtorek, 7 maja 2024 - 14:46

« Poprzedni Następny »


Nie zostawiajmy Hamasu samego


Andrzej Koraszewski 2014-10-14

Czytelnik przesłał mi link do wywiadu z wybitnym nadwiślańskim arabistą, profesorem doktorem Januszem Daneckim. Profesor doktor był, jak powiadają anglosasi, przewidywalny, zaimponowała natomiast dziennikarka Wirtualnej Polski, Ewa Koszowska. Jej wszechstronne przygotowanie, rozległa wiedza o islamistycznym terroryzmie, znajomość prac rozmówcy, niebywale wnikliwe pytania, które pozwalają wierzyć, że profesor doktor miał pełną świadomość, że komu jak komu, ale Wirtualnej Polsce i jej czytelnikom kitu nie sprzeda.

Z tytułu dowiedzieliśmy się o dżihadzie, że „ekstremiści nie mają szans w tym świecie”. Jak pan profesor doktor do tego doszedł? Dziennikarka Wirtualnej Polski zaczęła swój głęboki wywiad podchwytliwym pytaniem: „Jak się żyje muzułmanom w Polsce i czy nie są przypadkiem postrzegani przez pryzmat wydarzeń, które mają miejsce na Bliskim Wschodzie?”


Arabista odpowiedział, że troszkę  i zapewnił, że „na pewno nie ma wśród nich ludzi, którzy nawiązywaliby kontakty z ugrupowaniami terrorystycznymi”.


„No a jak muzułmanie reagują na doniesienia o aktach terroru” – dopytywała dziennikarka. „A to jak wszyscy” odpowiada pan profesor i dodaje szybko, że niektóre hasła mogą na nich działać, bo są tacy wyobcowani i sfrustrowani. Wyjaśniając psychologiczne podłoże tego fenomenu, profesor doktor mówił, że po 11 września 2001 Palestyńczycy triumfowali  „bo oto nareszcie ich wróg, którego nie są w stanie pokonać, a sojusznik Stanów Zjednoczonych - Izrael - został upokorzony”. Zapewnił jednak, że to nie była radość z powodu śmierci tysięcy ludzi, skądże znowu, tak nie powinniśmy myśleć. Ewa Koszowska dopytuje zatem uczonego arabistę, czy muzułmańskie rodziny rozmawiają na temat walki z terroryzmem. Uczony odpowiada, że to różnie, ale od siebie dodaje, że terroryzm jest niedopuszczalny. Ciekawie zaczyna się, kiedy profesor doktor staje w obliczu pytania, czy sami muzułmanie obawiają się terrorystów?  Na to pytanie profesor Janusz Danecki odpowiada:


„ A jak! Proszę spojrzeć na Egipt, gdzie stała się rzecz, moim zdaniem, demokratycznie niedopuszczalna. Obalono demokratyczną władzę tylko dlatego, że obawiano się ekstremizmu. Albo sytuacja w Palestynie, gdzie mamy Hamas z jednej strony, który jest ekstremistyczny (nie terrorystyczny) i z drugiej strony Fatah, który jest organizacją jednak szukającą rozwiązań problemu palestyńskiego. Świat muzułmański czy świat arabski nie jest inny, tam są te same problemy, tylko w innym kontekście, w innej sytuacji.”


Oczywiście przygotowana dziennikarka mogłaby zadać pytanie jak pokojowe nastawienie Fatahu połączyć z konstytucją tej organizacji, gdzie w artykule 19 czytamy: „Ta walka nie zostanie przerwana jak długo syjonistyczne państwo nie zostanie zniszczone, a Palestyna całkowicie wyzwolona”, Ewa Koszowska nie zadała jednak żadnego takiego pytania.


Moglibyśmy ciągnąć dalej opowieść o tej rozmowie dziennikarki wp.pl z wybitnym arabistą, ale jest link i każdy może sam się dowiedzieć, jak do wywiadów z ekspertami przygotowana jest „Wirtualna Polska”.


Ewa Koszowska sprawia wrażenie doskonałej kosmitki, która nic nie wie o dziejącym się dramacie w graniczącym z Turcją syryjskim mieście Kobane, o dziesiątkach tysięcy muzułmańskich i niemuzułmańskich ofiar terrorystów w Iraku, w Syrii, w Nigerii, w Somalii, w Libii, w Pakistanie, czy Afganistanie; nie wydaje się mieć najmniejszego pojęcia, czym jest Bractwo Muzułmańskie, jakie ma założenia, jaką historię i co było powodem obalenia demokratycznie wybranego rządu w Egipcie. Oczywiście nie była zdolna do zakwestionowania stanowczego twierdzenia profesora doktora o tym, że Fatah szuka rozwiązań problemu palestyńskiego, ani że Hamas nie jest organizacją terrorystyczną, zapewne nie wie również, że konstytucja Hamasu ma na celu „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej” na całym świecie, a nawet tego, że logo Fatahu to flaga palestyńska wpisana w mapę Izraela. Skąd ma niby wiedzieć, przecież „Wirtualna Polska” nie będzie posyłać na wywiad z ekspertem dziennikarza, który ma elementarne pojęcie, o czym będzie rozmowa. Takich eksperckich opinii nieprzygotowani do zawodu dziennikarze przekazują setki, a czytelnicy przyjmują to wszystko za dobrą monetę i sądzą, że są informowani.


Porzućmy jednak nadwiślańskiego arabistę i na marginesie nie mającego nic wspólnego z terrorem Hamasu zatrzymajmy się na moment przy samokrytyce. W miesiąc po zawieszeniu broni po kolejnej wojnie z Gazą, o której władze izraelskie twierdzą, że była spowodowana przez tysiące rakiet wystrzelonych na miasta i wsie izraelskie przez bojowników Hamasu (co oczywiście nie jest żadnym terroryzmem, a zaledwie odrobiną ekstremizmu), w szeregach samego Hamasu pojawiły się elementy samokrytyki. Wcześniej krytykujących Palestyńczyków rozstrzeliwano (co zapewne, zdaniem pana profesora arabistyki, też można ewentualnie uznać za pewnego rodzaju ekstremizmem, ale do terroru przecież jeszcze daleko), samokrytyka jest jednak czymś innym i być może warto jej wysłuchać. 


Hamas ma również swoich dziennikarzy i kilka stron internetowych wirtualnej Gazy opublikowało artykuł pod znamiennym tytułem „Wojna przeciwko Gazie – gdzie ruch oporu popełnił błąd?”. Autor tego artykułu, Saleh Al-Nuami, określany jako „analityk” pisał:


„Jest niewłaściwe dla kierownictwa palestyńskiego zadowalanie się świętowaniem swojego odważnego stanowiska podczas agresywnej wojny Izraela z Gazą oraz swoich sukcesów w zniweczeniu spisków syjonistycznych; musi raczej nauczyć się ważnych lekcji strategicznych o przebiegu wojny i jej wynikach, uznać swoje błędy, które podniosły koszty tego odważnego stanowiska. Najgorszym błędem było to, że ruch oporu został wciągnięty w wojnę w najgorszych warunkach regionalnych i wewnętrznych w historii problemu palestyńskiego.


Niektórzy twierdzą, że wojna została narzucona ruchowi oporu, przyjmując założenie, że ruch oporu odpowiadał na zabicie przez Izrael swoich ludzi. Jest to jednak powierzchowne wyjaśnienia, które nie odzwierciedla myślenia o właściwej arenie konfliktu, na której należy odpowiadać na agresję i na której szkody byłyby minimalne. To nie jest konflikt plemienny i dlatego zabójstwa izraelskie niekoniecznie wymagają takiej reakcji ze strony ruchu oporu, która prowadzi do otwartej wojny w niemożliwych warunkach. Tylko przygotowanie ruchu oporu, heroiczne działanie i kreatywność taktyczna przeszkodziły Izraelowi w realizacji jego celów, a także udaremniły  przedsięwzięcie grup regionalnych, które czyhały na ruch oporu, jeśli syjonistyczna machina wojenna odniesie sukces w wymazaniu ruchu oporu z równania.”


Wypowiedź palestyńskiego eksperta zbliżonego do Hamasu, podobnie jak wypowiedź profesora Daneckiego, jest opinią człowieka patrzącego od środka i wymaga wyjaśnienia kogoś patrzącego z boku. Co analityk ma na myśli, że ruch został wciągnięty w wojnę i dlaczego moment był niewłaściwy? Możemy się domyślać, że chodzi o izraelską reakcję na uprowadzenie i zamordowanie trzech izraelskich nastolatków, która skłoniła Hamas do intensyfikacji ataków rakietowych na osiedla izraelskie i użycia rakiet dalszego zasięgu pozwalających na ostrzeliwanie Jerozolimy i Tel Awiwu, co pociągnęło za sobą operację naziemną i wykrycie licznych tuneli pod granicą izraelską przygotowanych do masowego ataku na izraelskich cywilów. Związany z Hamasem analityk wydaje się twierdzić, że heroiczny ostrzał rakietowy izraelskich miast okazał się zbyt kosztowny. (Czyli jakby to powiedział profesor Danecki odrobinę nazbyt ekstremistyczny, chociaż w żadnym przypadku nie terrorystyczny.)                                     


W dalszym ciągu swojego artykułu Saleh Al-Nuami stwierdza, że żądania Hamasu (w postaci portu i lotniska) były przesadzone, podkreślając że uznała to nawet Autonomia Palestyńska. Hamas ma co prawda wspólny rząd z Fatahem, ale nie czuje się częścią Autonomii Palestyńskiej, tylko odrębnym państwem współrządzącym na Zachodnim Brzegu (a działacze Fatahu twierdzą, że jego członkowie byli w ostatnim czasie w Gazie aresztowani, kaleczeni i zabijani).


Palestyński analityk daje do zrozumienia, że koszty okazały się zbyt wysokie,  przy czym nie ma tu na myśli ofiar cywilnych, pisze o strategii:


„To prawda, że atmosfera polityczna w Gazie po lipcu 2007 r. stworzyła idealne środowisko dla wzmocnienia potencjału ruchu oporu w Strefie Gazy – w odróżnieniu od sytuacji na Zachodnim Brzegu – ale ruch oporu powinien był pracować, by zapewnić właściwe warunki rozpoczęcia innego frontu lub frontów...”


Nie wiadomo, co profesor Danecki  powiedziałby o idealnej atmosferze politycznej w Gazie w 2007 roku, ale patrzący z boku mniej zaangażowany obserwator mógłby to skojarzyć z militarnym przejęciem Gazy przez Hamas, wymordowaniem ponad 500 członków Fatahu (co oczywiście nie było terroryzmem) i wzmocnieniem kontaktów, tak z egipskim Bractwem Muzułmańskim, jak i z Teheranem oraz z Damaszkiem. W efekcie Gaza zaczęła być na wielką skalę zbrojona w broń docierającą głównie przez Syrię, co pociągnęło za sobą „nieludzką” blokadę ze strony Izraela (oraz Egiptu).


Najciekawszy wydaje się następujący fragment tej samokrytyki:


„Czy jest właściwe, że Strefa Gazy stała się jedyną areną konfliktu z okupantem? Trzy wojny w 2008 [operacja Płynny Ołów], 2012 [operacja Filar Obrony] i 2014 [operacja Obronny Brzeg] dowiodły, że demograficzna i geograficzna natura Strefy Gazy podnosi cenę jaką musi płacić [ruch] oporu i popierające go społeczeństwo. Stało się jasne, że Izrael wykorzystuje gęstość zaludnienia [Strefy Gazy], by siać straszliwe zniszczenie życia i własności cywilnych Palestyńczyków w celu naciskania na palestyński ruch oporu, by przestał walczyć.”


Egzegeza tego cytatu wydaje się równie trudna jak egzegeza wypowiedzi polskiego arabisty. Proszą jednak o to samo, proszą o wsparcie dla walki z Żydami. Palestyński analityk mówi, że Hamas nie może sam strzelać do Żydów, że strzelać powinni wszyscy, bo obecnie Izrael wykorzystuje sytuację, sieje zniszczenie, naciskając na bojowników Hamasu, żeby przestali strzelać.


Ponieważ w Syrii jest bardzo niebezpiecznie, w wielu innych miejscach na świecie też sytuacja jest nieciekawa, więc generalny szef Organizacji Narodów Zjednoczonych pojechał 13 października 2014 ratować jednostronne  rozmówki pokojowe w Ramallah, gdzie uścisnął dłoń premierowi koalicyjnego rządu Fatahu i Hamasu, panu Rami Hamdallahowi.



Szef generalny ONZ stanowczo potępił budowę domów we Wschodniej Jerozolimie oraz nazwał prowokacją ograniczanie dostępu prowokatorom do świątyni Al-Aksa. Władze izraelskie istotnie w pewnych momentach ograniczają dostęp młodzieży arabskiej, jak również starają się nie dopuszczać do równoczesnych zgromadzeń modlitewnych ludności arabskiej i żydowskiej.


Kilka dni wcześniej jeden z przywódców religijnych na Zachodnim Brzegu, szejk Omar Abu Sara, mówił w tymże meczecie Al-Aksa o zbrodni, jaką jest koalicja przeciw ISIS i zabijanie ludzi, którzy czczą Allaha. Pytał dlaczego uczestniczące w tej koalicji samoloty krajów muzułmańskich nie bombardują Jerozolimy?



Oczywiście Ban Ki-moon nie dopatrzył się w tym żadnej prowokacji, podżegania do terroryzmu ani nawet ekstremizmu. Prowokacją jest budowanie domów w miejscu gdzie Jordańczycy w 1948 roku skutecznie wymordowali żydowską ludność i wygnali tych, którzy przeżyli. (Nawiasem mówiąc, blisko połowa tych domów przeznaczona jest dla ludności arabskiej Jerozolimy, ale prowokacją są tylko domy, w których mają zamieszkać Żydzi.) Prowokacją jest utrudnianie męskiej młodzieży z procami i koktajlami Mołotowa napaści na Żydów, do czego w świętym miejscu powinni mieć przecież święte prawo.


Palestyński analityk z Gazy prosi, żeby nie zostawiać Hamasu osamotnionego w strzelaniu do Żydów, do tej prośby dołącza przywódca religijny z Zachodniego Brzegu, szef generalny ONZ, polski arabista oraz miliony innych zarówno wielkich tego świata, wybitnych intelektualistów, jak i zwykłych szarych ludzi.    

P.S. 13 października brytyjski parlament uznał nieistniejące państwo "Palestyna", a tym samym uznał Hamas i rządy terroru w Gazie za miłe i akceptowalne na międzynarodowych salonach. Wcześniej zrobiła to Szwecja. Z byłych zachodnich demokracji tylko Kanada i Australia nie widzą powdów, żeby rezygnować z elementarnej przywoitości. Jeśli idzie o Brytyjczyków, to nigdy nie mieli żadnych takich ambicji.     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1477 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk