Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 15:46

« Poprzedni Następny »


Nie zostawiajmy Hamasu samego


Andrzej Koraszewski 2014-10-14

Czytelnik przesłał mi link do wywiadu z wybitnym nadwiślańskim arabistą, profesorem doktorem Januszem Daneckim. Profesor doktor był, jak powiadają anglosasi, przewidywalny, zaimponowała natomiast dziennikarka Wirtualnej Polski, Ewa Koszowska. Jej wszechstronne przygotowanie, rozległa wiedza o islamistycznym terroryzmie, znajomość prac rozmówcy, niebywale wnikliwe pytania, które pozwalają wierzyć, że profesor doktor miał pełną świadomość, że komu jak komu, ale Wirtualnej Polsce i jej czytelnikom kitu nie sprzeda.

Z tytułu dowiedzieliśmy się o dżihadzie, że „ekstremiści nie mają szans w tym świecie”. Jak pan profesor doktor do tego doszedł? Dziennikarka Wirtualnej Polski zaczęła swój głęboki wywiad podchwytliwym pytaniem: „Jak się żyje muzułmanom w Polsce i czy nie są przypadkiem postrzegani przez pryzmat wydarzeń, które mają miejsce na Bliskim Wschodzie?”


Arabista odpowiedział, że troszkę  i zapewnił, że „na pewno nie ma wśród nich ludzi, którzy nawiązywaliby kontakty z ugrupowaniami terrorystycznymi”.


„No a jak muzułmanie reagują na doniesienia o aktach terroru” – dopytywała dziennikarka. „A to jak wszyscy” odpowiada pan profesor i dodaje szybko, że niektóre hasła mogą na nich działać, bo są tacy wyobcowani i sfrustrowani. Wyjaśniając psychologiczne podłoże tego fenomenu, profesor doktor mówił, że po 11 września 2001 Palestyńczycy triumfowali  „bo oto nareszcie ich wróg, którego nie są w stanie pokonać, a sojusznik Stanów Zjednoczonych - Izrael - został upokorzony”. Zapewnił jednak, że to nie była radość z powodu śmierci tysięcy ludzi, skądże znowu, tak nie powinniśmy myśleć. Ewa Koszowska dopytuje zatem uczonego arabistę, czy muzułmańskie rodziny rozmawiają na temat walki z terroryzmem. Uczony odpowiada, że to różnie, ale od siebie dodaje, że terroryzm jest niedopuszczalny. Ciekawie zaczyna się, kiedy profesor doktor staje w obliczu pytania, czy sami muzułmanie obawiają się terrorystów?  Na to pytanie profesor Janusz Danecki odpowiada:


„ A jak! Proszę spojrzeć na Egipt, gdzie stała się rzecz, moim zdaniem, demokratycznie niedopuszczalna. Obalono demokratyczną władzę tylko dlatego, że obawiano się ekstremizmu. Albo sytuacja w Palestynie, gdzie mamy Hamas z jednej strony, który jest ekstremistyczny (nie terrorystyczny) i z drugiej strony Fatah, który jest organizacją jednak szukającą rozwiązań problemu palestyńskiego. Świat muzułmański czy świat arabski nie jest inny, tam są te same problemy, tylko w innym kontekście, w innej sytuacji.”


Oczywiście przygotowana dziennikarka mogłaby zadać pytanie jak pokojowe nastawienie Fatahu połączyć z konstytucją tej organizacji, gdzie w artykule 19 czytamy: „Ta walka nie zostanie przerwana jak długo syjonistyczne państwo nie zostanie zniszczone, a Palestyna całkowicie wyzwolona”, Ewa Koszowska nie zadała jednak żadnego takiego pytania.


Moglibyśmy ciągnąć dalej opowieść o tej rozmowie dziennikarki wp.pl z wybitnym arabistą, ale jest link i każdy może sam się dowiedzieć, jak do wywiadów z ekspertami przygotowana jest „Wirtualna Polska”.


Ewa Koszowska sprawia wrażenie doskonałej kosmitki, która nic nie wie o dziejącym się dramacie w graniczącym z Turcją syryjskim mieście Kobane, o dziesiątkach tysięcy muzułmańskich i niemuzułmańskich ofiar terrorystów w Iraku, w Syrii, w Nigerii, w Somalii, w Libii, w Pakistanie, czy Afganistanie; nie wydaje się mieć najmniejszego pojęcia, czym jest Bractwo Muzułmańskie, jakie ma założenia, jaką historię i co było powodem obalenia demokratycznie wybranego rządu w Egipcie. Oczywiście nie była zdolna do zakwestionowania stanowczego twierdzenia profesora doktora o tym, że Fatah szuka rozwiązań problemu palestyńskiego, ani że Hamas nie jest organizacją terrorystyczną, zapewne nie wie również, że konstytucja Hamasu ma na celu „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej” na całym świecie, a nawet tego, że logo Fatahu to flaga palestyńska wpisana w mapę Izraela. Skąd ma niby wiedzieć, przecież „Wirtualna Polska” nie będzie posyłać na wywiad z ekspertem dziennikarza, który ma elementarne pojęcie, o czym będzie rozmowa. Takich eksperckich opinii nieprzygotowani do zawodu dziennikarze przekazują setki, a czytelnicy przyjmują to wszystko za dobrą monetę i sądzą, że są informowani.


Porzućmy jednak nadwiślańskiego arabistę i na marginesie nie mającego nic wspólnego z terrorem Hamasu zatrzymajmy się na moment przy samokrytyce. W miesiąc po zawieszeniu broni po kolejnej wojnie z Gazą, o której władze izraelskie twierdzą, że była spowodowana przez tysiące rakiet wystrzelonych na miasta i wsie izraelskie przez bojowników Hamasu (co oczywiście nie jest żadnym terroryzmem, a zaledwie odrobiną ekstremizmu), w szeregach samego Hamasu pojawiły się elementy samokrytyki. Wcześniej krytykujących Palestyńczyków rozstrzeliwano (co zapewne, zdaniem pana profesora arabistyki, też można ewentualnie uznać za pewnego rodzaju ekstremizmem, ale do terroru przecież jeszcze daleko), samokrytyka jest jednak czymś innym i być może warto jej wysłuchać. 


Hamas ma również swoich dziennikarzy i kilka stron internetowych wirtualnej Gazy opublikowało artykuł pod znamiennym tytułem „Wojna przeciwko Gazie – gdzie ruch oporu popełnił błąd?”. Autor tego artykułu, Saleh Al-Nuami, określany jako „analityk” pisał:


„Jest niewłaściwe dla kierownictwa palestyńskiego zadowalanie się świętowaniem swojego odważnego stanowiska podczas agresywnej wojny Izraela z Gazą oraz swoich sukcesów w zniweczeniu spisków syjonistycznych; musi raczej nauczyć się ważnych lekcji strategicznych o przebiegu wojny i jej wynikach, uznać swoje błędy, które podniosły koszty tego odważnego stanowiska. Najgorszym błędem było to, że ruch oporu został wciągnięty w wojnę w najgorszych warunkach regionalnych i wewnętrznych w historii problemu palestyńskiego.


Niektórzy twierdzą, że wojna została narzucona ruchowi oporu, przyjmując założenie, że ruch oporu odpowiadał na zabicie przez Izrael swoich ludzi. Jest to jednak powierzchowne wyjaśnienia, które nie odzwierciedla myślenia o właściwej arenie konfliktu, na której należy odpowiadać na agresję i na której szkody byłyby minimalne. To nie jest konflikt plemienny i dlatego zabójstwa izraelskie niekoniecznie wymagają takiej reakcji ze strony ruchu oporu, która prowadzi do otwartej wojny w niemożliwych warunkach. Tylko przygotowanie ruchu oporu, heroiczne działanie i kreatywność taktyczna przeszkodziły Izraelowi w realizacji jego celów, a także udaremniły  przedsięwzięcie grup regionalnych, które czyhały na ruch oporu, jeśli syjonistyczna machina wojenna odniesie sukces w wymazaniu ruchu oporu z równania.”


Wypowiedź palestyńskiego eksperta zbliżonego do Hamasu, podobnie jak wypowiedź profesora Daneckiego, jest opinią człowieka patrzącego od środka i wymaga wyjaśnienia kogoś patrzącego z boku. Co analityk ma na myśli, że ruch został wciągnięty w wojnę i dlaczego moment był niewłaściwy? Możemy się domyślać, że chodzi o izraelską reakcję na uprowadzenie i zamordowanie trzech izraelskich nastolatków, która skłoniła Hamas do intensyfikacji ataków rakietowych na osiedla izraelskie i użycia rakiet dalszego zasięgu pozwalających na ostrzeliwanie Jerozolimy i Tel Awiwu, co pociągnęło za sobą operację naziemną i wykrycie licznych tuneli pod granicą izraelską przygotowanych do masowego ataku na izraelskich cywilów. Związany z Hamasem analityk wydaje się twierdzić, że heroiczny ostrzał rakietowy izraelskich miast okazał się zbyt kosztowny. (Czyli jakby to powiedział profesor Danecki odrobinę nazbyt ekstremistyczny, chociaż w żadnym przypadku nie terrorystyczny.)                                     


W dalszym ciągu swojego artykułu Saleh Al-Nuami stwierdza, że żądania Hamasu (w postaci portu i lotniska) były przesadzone, podkreślając że uznała to nawet Autonomia Palestyńska. Hamas ma co prawda wspólny rząd z Fatahem, ale nie czuje się częścią Autonomii Palestyńskiej, tylko odrębnym państwem współrządzącym na Zachodnim Brzegu (a działacze Fatahu twierdzą, że jego członkowie byli w ostatnim czasie w Gazie aresztowani, kaleczeni i zabijani).


Palestyński analityk daje do zrozumienia, że koszty okazały się zbyt wysokie,  przy czym nie ma tu na myśli ofiar cywilnych, pisze o strategii:


„To prawda, że atmosfera polityczna w Gazie po lipcu 2007 r. stworzyła idealne środowisko dla wzmocnienia potencjału ruchu oporu w Strefie Gazy – w odróżnieniu od sytuacji na Zachodnim Brzegu – ale ruch oporu powinien był pracować, by zapewnić właściwe warunki rozpoczęcia innego frontu lub frontów...”


Nie wiadomo, co profesor Danecki  powiedziałby o idealnej atmosferze politycznej w Gazie w 2007 roku, ale patrzący z boku mniej zaangażowany obserwator mógłby to skojarzyć z militarnym przejęciem Gazy przez Hamas, wymordowaniem ponad 500 członków Fatahu (co oczywiście nie było terroryzmem) i wzmocnieniem kontaktów, tak z egipskim Bractwem Muzułmańskim, jak i z Teheranem oraz z Damaszkiem. W efekcie Gaza zaczęła być na wielką skalę zbrojona w broń docierającą głównie przez Syrię, co pociągnęło za sobą „nieludzką” blokadę ze strony Izraela (oraz Egiptu).


Najciekawszy wydaje się następujący fragment tej samokrytyki:


„Czy jest właściwe, że Strefa Gazy stała się jedyną areną konfliktu z okupantem? Trzy wojny w 2008 [operacja Płynny Ołów], 2012 [operacja Filar Obrony] i 2014 [operacja Obronny Brzeg] dowiodły, że demograficzna i geograficzna natura Strefy Gazy podnosi cenę jaką musi płacić [ruch] oporu i popierające go społeczeństwo. Stało się jasne, że Izrael wykorzystuje gęstość zaludnienia [Strefy Gazy], by siać straszliwe zniszczenie życia i własności cywilnych Palestyńczyków w celu naciskania na palestyński ruch oporu, by przestał walczyć.”


Egzegeza tego cytatu wydaje się równie trudna jak egzegeza wypowiedzi polskiego arabisty. Proszą jednak o to samo, proszą o wsparcie dla walki z Żydami. Palestyński analityk mówi, że Hamas nie może sam strzelać do Żydów, że strzelać powinni wszyscy, bo obecnie Izrael wykorzystuje sytuację, sieje zniszczenie, naciskając na bojowników Hamasu, żeby przestali strzelać.


Ponieważ w Syrii jest bardzo niebezpiecznie, w wielu innych miejscach na świecie też sytuacja jest nieciekawa, więc generalny szef Organizacji Narodów Zjednoczonych pojechał 13 października 2014 ratować jednostronne  rozmówki pokojowe w Ramallah, gdzie uścisnął dłoń premierowi koalicyjnego rządu Fatahu i Hamasu, panu Rami Hamdallahowi.



Szef generalny ONZ stanowczo potępił budowę domów we Wschodniej Jerozolimie oraz nazwał prowokacją ograniczanie dostępu prowokatorom do świątyni Al-Aksa. Władze izraelskie istotnie w pewnych momentach ograniczają dostęp młodzieży arabskiej, jak również starają się nie dopuszczać do równoczesnych zgromadzeń modlitewnych ludności arabskiej i żydowskiej.


Kilka dni wcześniej jeden z przywódców religijnych na Zachodnim Brzegu, szejk Omar Abu Sara, mówił w tymże meczecie Al-Aksa o zbrodni, jaką jest koalicja przeciw ISIS i zabijanie ludzi, którzy czczą Allaha. Pytał dlaczego uczestniczące w tej koalicji samoloty krajów muzułmańskich nie bombardują Jerozolimy?



Oczywiście Ban Ki-moon nie dopatrzył się w tym żadnej prowokacji, podżegania do terroryzmu ani nawet ekstremizmu. Prowokacją jest budowanie domów w miejscu gdzie Jordańczycy w 1948 roku skutecznie wymordowali żydowską ludność i wygnali tych, którzy przeżyli. (Nawiasem mówiąc, blisko połowa tych domów przeznaczona jest dla ludności arabskiej Jerozolimy, ale prowokacją są tylko domy, w których mają zamieszkać Żydzi.) Prowokacją jest utrudnianie męskiej młodzieży z procami i koktajlami Mołotowa napaści na Żydów, do czego w świętym miejscu powinni mieć przecież święte prawo.


Palestyński analityk z Gazy prosi, żeby nie zostawiać Hamasu osamotnionego w strzelaniu do Żydów, do tej prośby dołącza przywódca religijny z Zachodniego Brzegu, szef generalny ONZ, polski arabista oraz miliony innych zarówno wielkich tego świata, wybitnych intelektualistów, jak i zwykłych szarych ludzi.    

P.S. 13 października brytyjski parlament uznał nieistniejące państwo "Palestyna", a tym samym uznał Hamas i rządy terroru w Gazie za miłe i akceptowalne na międzynarodowych salonach. Wcześniej zrobiła to Szwecja. Z byłych zachodnich demokracji tylko Kanada i Australia nie widzą powdów, żeby rezygnować z elementarnej przywoitości. Jeśli idzie o Brytyjczyków, to nigdy nie mieli żadnych takich ambicji.     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1484 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszamy, że zwyciężyliśmy   Collins   2015-01-27
Państwo Islamskie umacnia się w przyszłej Palestynie   Toameh   2015-01-28
Refleksje z Paryża   Landes   2015-01-29
Dlaczego europejskie NGO i Czerwony Krzyż są rzeczywistymi wrogami w Izraelu   Tenenbom   2015-01-30
Lewica odmawia rozmowy o muzułmańskim antysemityzmie   Greenfield   2015-02-03
Niewłaściwy koniec miejskiej rury kanalizacyjnej   Honig   2015-02-05
Holocaust miał również swój arabski rozdział   Julius   2015-02-09
Turcja, kraj NATO i Bractwa Muzułmańskiego     2015-02-10
Wyśmiewanie Holocaustu w Estonii   Rogatchi   2015-02-12
Od Auschwitz do Państwa Islamskiego   Frantzman   2015-02-16
Upiory Auschwitz na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2015-02-17
Krucjaty nie są naszym problemem   Honig   2015-02-19
Nikt nie powstrzyma wzrostu islamu w Europie     2015-02-22
W Kopenhadze bohaterzy zginęli za wolność   Greenfield   2015-02-23
Więźniowie naszego braku sumienia   Koraszewski   2015-02-28
Manifest ISIS: Kobiety w Państwie Islamskim   Chesler   2015-03-01
Liberalny egocentryzm poznawczy   Landes   2015-03-02
Ach, być Abdullahem!   Honig   2015-03-03
Pouczająca chwila   Bellerose   2015-03-08
Więcej faktów, mniej mitów   Ślusarczyk   2015-03-11
Co znaczy dziś NIGDY WIĘCEJ?   Landes   2015-03-12
Po sobocie przychodzi niedziela   Miller   2015-03-15
Śladami Mein Kampf   Koraszewski   2015-03-16
Czego naprawdę żąda ISIS?   Wood   2015-03-17
Skuteczna demonizacja Izraela   Marquardt-Bigman   2015-03-18
Z annałów palestyńskich protokołów medialnych   Landes   2015-03-22
Kto najbardziej na świecie łamie prawa kobiet? Izrael, odpowiada ONZ   Bayefsky   2015-03-24
Groteskowa miłość do propagandy Niewypowiedziane barbarzyństwoNienawiść do Żydów – i pęd do dominacji nad światem   V.S. Naipaul   2015-03-25
Obama wypowiada wojnę Izraelowi   Tawil   2015-03-26
Abbas toruje drogę dla państwa islamskiego   Toameh   2015-03-31
W imię solidarności z Palestyną   Ghaddar   2015-04-09
Kiedy muzułmanie mordują Palestyńczyków   Goldberg   2015-04-10
Romans Zachodu z Iranem i islamistami   Bulut   2015-04-11
Bliski Wschód: w cieniu uzbrojonych bandytów   Spyer   2015-04-12
Palestyńczycy w Jarmuk mają pecha   Toameh   2015-04-15
Budowanie dyktatury w Turcji     2015-04-16
Dlaczego BBC ignorowało Holokaust     2015-04-17
Boko Haram: plaga Nigerii     2015-04-21
Niemiec Tobi ogląda świat   Koraszewski   2015-04-23
Znikające kościoły w Turcji   Bulut   2015-04-28
Prawda, która rani serca   Koraszewski   2015-05-01
Wytyczanie Zielonej Linii   Collins   2015-05-03
Palestyńczycy, o których nikt nie mówi   Toameh   2015-05-07
Cudaczny Twitter przywódcy irańskiego   Totten   2015-05-08
Zapiski człowieka kontrowersyjnego   Koraszewski   2015-05-10
Salami stosuje taktykę salami   Honig   2015-05-12
 Manipulowanie prawami człowieka   Koraszewski   2015-05-13
Różnica między islamem a islamizmem?   Bulut   2015-05-17
Delegitymizacja o nazwie Nakba   Honig   2015-05-20
Najnowszy raport "Breaking the Silence" nie jest dziennikarstwem. Jest propagandą.   Friedman   2015-05-21
ONZ: Izrael w sposób najgorszy na świecie łamie prawa do opieki zdrowotnej   Neuer   2015-05-22
List otwarty do Grzegorza Schetyny   Koraszewski   2015-05-23
Dżihad Schrödingera   Greenfield   2015-05-24
Przyczyna i skutek - czyli kto zmienia Gazę w piekło.     2015-05-29
Polityczna broń Iranu: gwałt i tortury   Bulut   2015-05-30
 Fatalne zauroczenie: Wspólny antychryst Globalnej Lewicy Postępowej i Dżihadu    Landes   2015-05-31
Demony tego pogromu są nadal z nami   Julius   2015-06-02
Jazydzkie ofiary masowych gwałtów po uwolnieniu z niewoli ISIS są zagrożone śmiercią   Chesler   2015-06-03
Nie można bojkotować ISIS   Levick   2015-06-05
Borg Bliskiego Wschodu   Totten   2015-06-07
Kiedy świat zrozumie, że Churchill miał rację?   Yemini   2015-06-09
Światła, kamera, akcja, terror   Roth   2015-06-10
Wielki wyrównywacz wszystkich Żydów   Honig   2015-06-11
Prawica, lewica i islamizm   Frantzman   2015-06-12
Niebezpieczeństwa bojkotowania Izraela   Zahran   2015-06-17
Bractwo Muzułmańskie zdejmuje maskę   Totten   2015-06-18
BDS jako wojna propagandowa Globalnego Dżihadu   Landes   2015-06-19
Zaniechanie działania przeciwko złu jest też działaniem   Chesler   2015-06-24
Raport ONZ odmawia Izraelowi prawa do obrony, zamiast tego zaleca aresztowanie Izraelczyków   Bayefsky   2015-06-26
Trwająca wojna psychologiczna   Collins   2015-06-29
Wielkie przywitanie byłego prezydenta Tunezji w Izraelu   Horovitz   2015-07-01
Nie tak postępowa sprawa palestyńska   Marquardt-Bigman   2015-07-03
W obronie pesymizmu   Herf   2015-07-16
Międzynarodowy Trybunał Karny wypowiada wojnę Izraelowi   Bell   2015-07-18
Irańskie porozumienie jest podaniem się USA     2015-07-20
Bohaterowie naszego pokolenia – cudzoziemcy walczący z Państwem Islamskim   Frantzman   2015-07-22
Zaślepieni   Yemini   2015-07-27
Turcja używa ISIS jako pretekstu, by zaatakować Kurdów   Bulut   2015-07-28
Dlaczego Palestyńczycy nie mogą zawrzeć pokoju z Izraelem?   Toameh   2015-07-31
Lewica kłania się przed irańskimi antysemitami   Meotti   2015-08-02
Wojna z Izraelem przy pomocy osobliwego prawa   Apfel   2015-08-04
Ambasador Prosor o sytuacji na Bliskim Wschodzie   Prosor   2015-08-05
Zdrada Palestyńczyków przez działaczy na rzecz pokoju   Maroun   2015-08-07
Kiedy muzułmanie palą Żydów żywcem   Greenfield   2015-08-13
Triumf i milczenie: Sława morderczyni i co mówi to o jej świecie   Roth   2015-08-15
Czarne i białe, i czytane w farsi   Blum   2015-08-18
W szyderczym spojrzeniu wroga: antysemiccy Żydzi   Maroun   2015-08-23
Migranci, migreny & Jeremy Corbyn   Tsalic   2015-08-25
Wspomnienia propalestyńskiego aktywisty z Hebronu 2007   Borg   2015-08-27
Hiszpania, żydowski raper i BDS   Collins   2015-08-29
Festiwal ludzkiego zła   Haak   2015-08-30
Dyplomatyczne zwyrodnienie plamki żółtej   Koraszewski   2015-08-31
Palestyńczycy: Zamiana obozów uchodźców w magazyny broni   Toameh   2015-09-08
Czy sojusznicy z NATO ułatwiają Iranowi zaatakowanie Izraela?   Bekdil   2015-09-09
Nie będę honorował porozumienia, jeśli sankcje będą tylko zawieszone     2015-09-11
Antysemityzm ma znów światowego przywódcę   Koraszewski   2015-09-13
Kiedy krytyka Izraela zamienia się w skrajny antysemityzm: wydanie londyńskie   Collier   2015-09-14
Antysemicki antysyjonizm i lewica   Johnson   2015-09-18
Ugłaskiwanie radykalnego islamu w Niemczech   Uniyal   2015-09-19
5 powodów, dla których rozróżnienie między “antysemicki czy antyizraelski” jest nieistotne     2015-09-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk