Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 12:03

« Poprzedni Następny »


Dziennikarze pomagający terrorystom przyczyniają się do wprowadzenia nienawiści do Żydów do głównego nurtu


Jonathan S. Tobin 2023-11-16

<span>Kuzynka Shani Louk, o której początkowo sądzono, że została uprowadzona przez terrorystów Hamasu podczas ataków 7 października, ale później okazało się, że była jedną z 1200 osób zamordowanych w sobotni poranek w południowym Izraelu, rozmawia z mediami przed siedzibą Dowództwa Frontu Wewnętrznego w Ramla, 15 października 2023 r. Zdjęcie: Avshalom Sassoni/Flash90.</span>
Kuzynka Shani Louk, o której początkowo sądzono, że została uprowadzona przez terrorystów Hamasu podczas ataków 7 października, ale później okazało się, że była jedną z 1200 osób zamordowanych w sobotni poranek w południowym Izraelu, rozmawia z mediami przed siedzibą Dowództwa Frontu Wewnętrznego w Ramla, 15 października 2023 r. Zdjęcie: Avshalom Sassoni/Flash90.

Dokumentacja potwierdzająca, że niezależni fotografowie pracujący dla renomowanych mediów pomogli w ułatwieniu masakry w Hamasie 7 października, pokazuje, dlaczego relacje o Izraelu zawsze były wypaczone.

 

Każdy, kto wiedział, jak działa dziennikarstwo palestyńskie, prawdopodobnie mógł przewidzieć, że tak się stanie. A jednak, podobnie jak w kwestii wszystkich innych przerażających szczegółów dotyczących morderczych ataków na Izrael z 7 października i w tym przypadku większość świata woli patrzeć w drugą stronę. Fakt, że – jak udokumentowano w raporcie opublikowanym przez HonestReporting – fotografowie pracujący dla CNNReutersaAssociated Press i „New York Timesa” towarzyszyli terrorystom Hamasu podczas pogromów dokonywanych na społecznościach żydowskich w południowym Izraelu, powinien jednak zszokować osoby, które oglądają i czytają te serwisy.


„New York Times” zaprzecza jakoby miał jakąkolwiek wcześniejszą wiedzę na temat tych okrucieństw, chociaż nikt tak nie twierdzi. Rzeczywiście, nawet członkowie Hamasu nie znali wcześniej daty tego ataku. Problem w tym, że ludzie pracujący dla tych placówek byli częścią falangi terrorystów, którzy dokonywali morderstw, gwałtów i tortur.


Ci, którzy odrzucają tę historię, nie chcą przyznać, że prawowici dziennikarze nie towarzyszą przestępcom popełniającym zbrodnie i nie robią im zdjęć, jakby im płacono za nagrywanie ślubu. Nie wystarczy powiedzieć, że ci ludzie po prostu wykonywali swoją pracę, przekazując wiadomości, podczas gdy w rzeczywistości ich działania ułatwiały barbarzyński atak na niewinnych ludzi. Ci, którzy to zrobili – a w niektórych przypadkach zamieszczali w mediach społecznościowych (usunięte później) zdjęcia, na których ci dziennikarze wymachują granatami lub całują się z przywódcą terrorystów – są, jak słusznie zauważyły władze Izraela, nie tylko współwinni, ale nie różnią się od samych terrorystów i mogą, a wręcz powinni stanąć przed tą samą sprawiedliwością, jaką wymierza się mordercom i gwałcicielom.


Spadek wiarygodności dziennikarzy na całym świecie


Wiarygodność korporacyjnego dziennikarstwa głównego nurtu nie może być już dużo niższa, gdyż w swoim ostatnim corocznym badaniu Gallup wykazał , że tylko 34% respondentów w pełni ufa mediom ogólnokrajowym. Późniejsze badanie przeprowadzone przez Gallupa i Knight Foundation opublikowane na początku tego roku wykazało, że aż 50% respondentów stwierdziło, że uważa, że krajowe agencje informacyjne celowo ich oszukały. Powodem tego jest to, że wielu dziennikarzy odrzuciło nawet pozory obiektywizmu na rzecz entuzjastycznej propagandy na rzecz jednej strony.


Jednak nadal jest prawdopodobne, że większość ich czytelników i widzów wierzy, że ludzie pracujący dla szacownych mediów wymienionych w artykule HonestReporting to prawowici dziennikarze, a nie ludzie aktywnie pomagający i podżegający do masowej rzezi Żydów. Jednak w przypadku większości treści publikowanych i nadawanych z kontrolowanej przez Hamas Strefy Gazy założenie, że grupy terrorystyczne nie kontrolują tego, co zachodnie media głównego nurtu podają jako prawdę, zawsze było mitem.


Jak napisał były dziennikarz AP Matti Friedman w artykule opublikowanym w „Atlantic” w 2014 roku, zachodnie media zawsze realizowały określony program, relacjonując o Izraelu.


Część problemu ilustruje fakt, fotografowie pracujący dla amerykańskich mediów głównego nurtu w Gazie 7 października byli częścią falangi napastników. Ci zachodni dziennikarze, którzy relacjonują życie Palestyńczyków w Gazie i na terytoriach, są zniewoleni przez grupy terrorystyczne.


Ponieważ Izrael jest demokracją z żywym i w dużej mierze wrogo nastawionym do rządu korpusem dziennikarzy, z którego większość, (podobnie jak w przypadku mediów amerykańskich), mocno skłania się w lewo, nie brakuje krytycznych relacji na temat państwa żydowskiego w jego własnych mediach. Zagraniczni dziennikarze bez problemu powtarzają za nimi najbardziej wrogie doniesienia na temat tego kraju.


Jak działa dziennikarstwo palestyńskie


Jednak nie ma żadnych niezależnych dziennikarzy w kleptokracji Fatahu na Zachodnim Brzegu, która autonomicznie rządzi arabską populacją Judei i Samarii. Donoszenie lub fotografowanie czegokolwiek, czego Autonomia Palestyńska nie chce ujawnić, może spowodować poważne niebezpieczeństwo dla danej osoby ze strony jej brutalnych służb bezpieczeństwa.


To niebezpieczeństwo jest jeszcze większe w Gazie, którą Hamas rządzi jak niezależnym państwem palestyńskim pod każdym względem, z wyjątkiem nazwy, odkąd przejął ją w wyniku krwawego zamachu stanu w 2007 roku. Ich islamistyczna tyrania jest absolutna. Pracujący tam dziennikarze straciliby życie, gdyby pozwolili zatrudniającym ich zachodnim mediom publikować materiały, które nie wzmacniają preferowanej przez Hamas narracji o izraelskiej nikczemności i dzielnym palestyńskim „oporze”.


Zachodni dziennikarze, którzy działają na terenach arabskich, są uzależnieni od lokalnych „stringerów”, którzy ich oprowadzają, a także pełnią rolę tłumaczy dla tych, którzy nie znają arabskiego (a jest ich większość). Sami stringerzy działają jedynie za zgodą grup terrorystycznych lub nieco bardziej umiarkowanego „Fatahu”. I dlatego, jak wyjaśnił Friedman, ich reportaże zasadniczo pomagają wzmocnić narrację o palestyńskich ofiarach i ukazują Izraelczyków jako niemal zawsze nie mających racji.


Jednak nie jest to cała odpowiedź. Dziennikarze ci pragną wspierać sprawę palestyńską i relacjonują ją wyłącznie ze swojej perspektywy, przekonując o nielegalności Izraela.


Tendencję tę wzmocniła ideologiczna zmiana w dziennikarstwie, która dotknęła już większość amerykańskich redakcji. W XXI wieku młodzi dziennikarze nie aspirują do obiektywizmu, ani nawet go nie udają. Postrzegają dziennikarstwo jako formę aktywizmu. Ponieważ większość z nich jest obecnie wytworem elitarnych instytucji, w których powszechne stały się toksyczne lewicowe ideologie, takie jak intersekcjonalność i krytyczna teoria rasy, które fałszywie etykietują Izrael jako „białego” prześladowcę ludzi kolorowych, chętnie akceptują mit, że wojna palestyńska w celu zniszczenie Izraela jest moralnym odpowiednikiem walki o prawa obywatelskie w Stanach Zjednoczonych.


W ten sposób włączenie do głównego nurtu antysemickich ram odniesienia w sprawie Bliskiego Wschodu, według których demonizuje się Izrael i wszelkie środki samoobrony, jakie może on podjąć, rozprzestrzeniło się ze środowiska akademickiego do mediów.


Połączenie wszystkich tych czynników – od sposobu, w jaki Hamas kontroluje doniesienia z Gazy po gotowość reporterów i redaktorów do przyjęcia punktu widzenia, który postrzega Palestyńczyków jako słabszych – prowadzi w efekcie do toksycznej mieszaniny uprzedzeń, która zniekształca relacje nawet o wydarzeniach takich jak ataki z 7 października. Czy w tych okolicznościach można się dziwić, że na przykład redaktorzy „New York Timesa” byli skłonni uwierzyć kłamstwom Hamasu o ataku Izraela na szpital na początku obecnej wojny, bez próby uprzedniego sprawdzenia? Nadal nie w pełni zaakceptowali prawdę, że trafiła w ten szpital wadliwa rakieta palestyńska, nawet kilka tygodni po zweryfikowaniu tego przez Stany Zjednoczone i udokumentowaniu przez Izrael.


Najbardziej frustrująca w tym wszystkim jest niechęć tych mediów do przyznania prawdy o swoich relacjach.


W 2021 roku AP stwierdziła , że nie miała pojęcia, że – wraz z Al Dżazirą – od lat dzielą budynek z funkcjonariuszami Hamasu. Wyszło to na światło dzienne dopiero, gdy w następstwie wystrzelenia przez Hamas setek rakiet w stronę Izraela, Siły Obronne Izraela zburzyły budynek, chociaż najpierw poinformowały pracujących w nim ludzi, że muszą go opuścić. Okazało się, że Hamas groził reporterom AP. Dlatego ich dziennikarze nie zgłaszali wystrzelenia rakiety przeciwko Izraelowi, nawet kiedy miało to miejsce pod ich oknami, co działo się często. Oburzające jest to, że ich wydawcy i pracodawcy na Zachodzie wiedzieli o tym i byli współwinni ukrywania historii, których terroryści nie chcieli ujawniać, jednocześnie rozpowszechniając te „wiadomości”, które im się podobały.


Popieranie uprzedzeń antyizraelskich


Ciekawe w przypadku 7 października jest to, że bandyci z Hamasu bardzo chcieli relacjonować swoje zbrodnie, w tym zbiorowe gwałty i tortury. Chcieli, by świat zobaczył, co robią, gdy przedarli się przez płot graniczny i mordowali 1200 Izraelczyków, w tym całe rodziny, a także okaleczyli tysiące i zabrali jako zakładników do Gazy 240 mieszkańców Izraela w różnym wieku. Ci współcześni naziści słusznie doszli do wniosku, że zamiast pomagać sprawie Izraela, nagłaśnianie najgorszej masowej rzezi Żydów od czasu Holokaustu wywoła falę antysemickiej aktywności i przemocy na Zachodzie.


W rezultacie media takie jak „New York Times” podały fakty o masakrach. Jednak w miarę postępu wojny musieli przyznać, że wszystko, co wychodzi z Gazy, w tym dane dotyczące ofiar i twierdzenia o zbombardowanych szpitalach, pochodzi od terrorystów, a nie ze źródeł obiektywnych. Co ciekawe, ich zwolennicy na Zachodzie wydają się być niezadowoleni z jakichkolwiek doniesień o zbrodniach palestyńskich.


Setki dziennikarzy, w tym wielu z mediów głównego nurtu, podpisało petycję potępiającą relacje z wojny w mediach głównego nurtu jako zbyt proizraelskie. W petycji wspomniano o 7 października, ale go nie potępiono, nazywając go jedynie „atakiem” i wspominając, że Izraelczycy, w tym osoby starsze i dzieci, zostali „schwytani”, a nie porwani. Chcą, aby media jedynie relacjonowały kłamstwa Hamasu na temat rzekomych izraelskich „okrucieństw” i „ludobójstwa” Palestyńczyków. Inni zrywają kontakt z „New York Times” , ponieważ nie jest wystarczająco antyizraelski. Chcą nie tylko relacji o ofiarach palestyńskich, ale także wymazania wzmianek o masowym mordowaniu Żydów.


Podobnie jak ideolodzy w redakcjach, zwolennicy Hamasu wolą, aby media potwierdzały ich intersekcjonalną mitologię o państwie apartheidu popełniającym ludobójstwo na uciskanych Palestyńczykach. Właśnie dlatego tłum lewicowców skandujących między innymi o pragnieniu zniszczenia Izraela (a w konsekwencji ludobójstwa Żydów) szturmował w tym tygodniu biuro „New York Timesa”. A mimo to relacja „New York Timesa” przedstawiała to jako idealistyczne grupy demonstrantów mających dobre intencje, pragnących okazać „solidarność” z ofiarami palestyńskimi.


Podczas gdy lewicowcy twierdzą, że Izrael dopuszcza się skandalicznych czynów, w tym obiera za cel palestyńskich „dziennikarzy”, w swoich lamentach wygodnie pomijają fakt, że niektórzy z nich, w tym ci, którzy pracują dla głównych amerykańskich mediów, aktywnie współdziałają z terrorystami, zarówno w ukrywaniu okrucieństw, jak i rozpowszechnianiu swojego przesłania.


Przy tak stronniczym relacjonowaniu konfliktu łatwo zrozumieć, dlaczego wielu Amerykanów uwierzyło w fałszywe wyobrażenia na temat Izraela, które motywują ich do nawoływania do jego zniszczenia i okazywania obojętności na życie jego obywateli, w tym ofiar porwań, których zdjęcia na plakatach nadal są zrywane.


Jedną z przyczyn wzrostu antysemityzmu i przemocy wobec Żydów na amerykańskich ulicach i kampusach uniwersyteckich są wypaczone relacje medialne, które umożliwiły demonizację państwa żydowskiego i jego zwolenników. W tym kontekście historia palestyńskich fotografów, którzy przyłączyli się do horroru 7 października, jest ważnym elementem układanki, która pomaga wyjaśnić współudział amerykańskiego dziennikarstwa w propagowaniu nienawiści do Żydów i wprowadzaniu jej do głównego nurt polityki.


Link do oryginału: https://www.jns.org/journalists-who-aid-terrorists-help-mainstream-jew-hatred/

JNS Org., 10 listopada 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Jonathan S. Tobin
 jest redaktorem naczelnym JNS (Jewish News Syndicate). Możesz go śledzić na Twitterze pod adresem: @jonathans_tobin. 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1485 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk