Prawda

Środa, 15 maja 2024 - 05:15

« Poprzedni Następny »


Pandemia małpiego rozumu


Andrzej Koraszewski 2022-08-08

Pomieszanie języków Gustave’a Dorégo, 1865 (Źródłó zdjęcia: Wikipedia)
Pomieszanie języków Gustave’a Dorégo, 1865 (Źródłó zdjęcia: Wikipedia)

Zmarły w 2013 roku amerykański historyk gospodarki David Landes pisał, że: „jeśli historia rozwoju gospodarczego czegoś nas uczy, to tego, że o wszystkim decyduje kultura”. Rozwój zależy od obszarów wolności, umiejętności wykorzystania ludzkiego potencjału intelektualnego, ograniczania obszarów dyskryminacji. Od tysiąca lat Europa znajdowała się na czele peletonu, ponieważ była bardziej zdolna do reform niż inni, a protestantyzm, odchodząc od feudalizmu i pracy niewolniczej, wyzwolił pęd do innowacyjności, co na przestrzeni ostatnich stuleci spowodowało szaleńczy rozwój nauki i radykalną zmianę jakości życia. Inne kultury wlokły się w tyle, próbując się donowocześnić, a zarazem zachować swoją tożsamość opartą na pogardzie dla rolnika i rzemieślnika, na dyskryminacji kobiet, na boskim autorytecie władców i ich gwardii oraz wyższości raz ustalonej prawdy nad wątpliwościami i rozumem.

Syn Davida Landesa, Richard Landes, jest historykiem śledzącym ruchy milenijne, czyli w odróżnieniu od swojego ojca, analizuje nie tyle stopniowy postęp do względnego racjonalizmu, ile ataki małpiego rozumu, kiedy zbiorowe szaleństwo ponownie cofa nas, często o całe stulecia, niszcząc to, co wcześniejszym pokoleniom udało się zbudować. Ze swoją doskonałą znajomością średniowiecznych ruchów milenijnych, Richard Landes patrzy z przerażeniem na dzisiejszą rewolucję kulturalną w Ameryce i w Europie.  


Stanisław Lec pisał, że „człowiek lubi bać się końca świata, czekać na mesjasza i walczyć o lepsze jutro ludzkości”. Richard Landes wymyślił słowo „hopium”, pokazując jak zatruwająca umysły i działająca jak narkotyk nadzieja skłania ludzi do zbiorowego obłędu. Ruchy mesjańskie, chociaż zazwyczaj mają charakter religijny, nie muszą być zawsze religijne. Nieodmiennie jednak powiązane są z poczuciem winy, grozą zbliżającej się apokalipsy i obietnicą nowego wspaniałego świata. Występujący w roli mesjaszów podsycają hopium i żądają ofiar. Wyznawcy patrzą podejrzliwie na każdego, kto się waha. Zaczyna się zbieranie chrustu na stosy.  


Jak hopium mogło wkraść się do nowoczesnego zlaicyzowanego społeczeństwa? Jesteśmy zdziwieni, tak jak gdyby historia komunizmu i nazizmu była równie odległa jak palenie Żydów w Strasburgu w 1349 roku (i w innych europejskich miastach) w obawie przed zarazą, czy jak początki chrześcijaństwa, kiedy wizja końca świata przemeblowała umysły w cesarstwie rzymskim.    


Amerykański psycholog, Jonathan Haidt opublikował w „The Atlantic” artykuł pod tytułem Why the Past 10 Years of American Life Have Been Uniuquely Stupid (Dlaczego ostanie dziesięciolecie amerykańskiego życia było wyjątkowo głupie).


Autor zaczyna od biblijnej opowieści o budowie wieży Babel. Pan Bóg nie chciał już topić tego towarzystwa, nawet nie zniszczył zaawansowanej budowli, nie pozamieniał budowniczych w słupy soli, wpadł na chytreńki pomysł pomieszania im języków. Robota stanęła w miejscu, a ludzie, nie mogąc się ze sobą porozumieć, błąkali się bez celu po niszczejącym placu budowy.        


Jak pisze Jonathan Haidt:

Historia wieży Babel to najlepsza metafora, jaką znalazłem dla ilustracji tego, co stało się z Ameryką w ostatniej dekadzie. Coś straszliwie poszło nie tak i dokonało się to  bardzo nagle. Jesteśmy zdezorientowani, nie potrafimy mówić tym samym językiem ani ustalać prawdy. Jesteśmy odcięci od siebie i od przeszłości.

Autor pisze, że nie jest to tylko podział na dwa plemiona mówiące odrębnymi językami i żyjące w różnych rzeczywistościach, jego zdaniem doszło do fragmentacji społeczeństwa, do głębokich zaburzeń całego systemu komunikacji. To co budziło największe nadzieje na otwarcie drzwi do nowych form komunikacji i kooperacji, okazało się nieprawdopodobnie niszczącą siłą. Optymizm pierwszych dwóch dekad Internetu zastępuje narastające przerażenie. Sądzono, że media społecznościowe będą filarem demokracji, raz na zawsze uniemożliwiając możliwość kontroli umysłów przez dyktatorów.


Technologie zawsze silnie wpływały na kulturę i na zmiany społeczne, chociaż nie zawsze tak, jak wyobrażali to sobie ludzie aspirujący do roli proroków i zbawicieli. Reformację nie bez powodu łączy się z rozpowszechnieniem druku, chociaż z pewnością był to zaledwie jeden z wielu elementów złożonego procesu. Oświecenie było możliwe dzięki przyspieszonemu rozwojowi nauk ścisłych, rozkwitowi uniwersytetów i nadziei, że nauka szybko rozwiąże wszystkie problemy.


Trudno nie wiązać sukcesów komunizmu i nazizmu z rozwojem transportu i komunikacji. (Często wracam do rodzinnej historii, jak w samych początkach radia brat mojej matki, Zbigniew Jasiński, zbudował radio kryształkowe i demonstrował to nowe cudo rodzinie, umieszczając je w porcelanowej wazie na zupę, z której popłynęła muzyka symfoniczna. Dziadek, który za swoje socjalistyczne ciągoty spędził 8 lat na Syberii, słuchał z rozanieloną twarzą, ciesząc się, że teraz wielka kultura trafi pod strzechy. Jak opowiadała moja matka, zaledwie  trzy lata później siedział przy radioodbiorniku i słuchał z bladą twarzą wrzasków Adolfa Hitlera.)


Z pewnością nadzieje, które wiązano z Internetem i mediami społecznościowymi okazały się przesadzone. Wspaniałe możliwości powszechnego dostępu do informacji, publikowania bez potrzeby szukania wydawcy, wypowiadania się bez pytania kogokolwiek o zgodę, otwierało bramy raju, ale za bramą zaczęły się schody.       


Jonathan Haidt pisze o trendzie w kierunku większej złożoności, w biologii i w życiu społecznym, opisuje długą drogę od najprostszych form życia do organizmów wielokomórkowych i ekosystemów, a w rozwoju społecznym od małych klanów nomadów i mieszkańców jaskiń, poprzez plemiona, do wielkich państw i współpracy międzynarodowej. Lepsza komunikacja pozwala rozwiązywać konflikty bez konieczności wzajemnego pożerania się. (Niestety nadmierna wiara w tę piękną ideę może mieć opłakane skutki.)  Haidt skupia się na Internecie:

Szczytowym momentem techno-demokratycznego optymizmu był prawdopodobnie rok 2011, rok, który rozpoczął się Arabską Wiosną, a zakończył globalnym ruchem Occupy Wall Street. Wtedy też Tłumacz Google stał się dostępny na praktycznie wszystkich smartfonach, można więc powiedzieć, że 2011 był rokiem, w którym ludzkość odbudowała Wieżę Babel. Byliśmy bliżej niż kiedykolwiek bycia „jednym ludem” i skutecznie przezwyciężyliśmy klątwę podziału ze względu na język. Dla technodemokratycznych optymistów wydawało się to dopiero początkiem tego, co ludzkość może zrobić.

W lutym 2012 roku Mark Zuckerberg zastanawiał się nad tymi niezwykłymi czasami i pisał, że ma nadzieję „zmienić sposób, w jaki ludzie rozpowszechniają i konsumują informacje”. Faktycznie, udało się, chociaż prawdopodobnie nie tak to sobie wyobrażał. 


Co charakteryzuje udane demokracje? Często na pierwszym miejscu wymienia się tu swobodę organizowania się oraz rozległe sieci społeczne o wysokim poziome zaufania. (Problem w tym, że kiedy organizacja zyskuje duże zaufanie, oszuści lecą do niej jak muchy do miodu.) Na drugim miejscu są silne instytucje, których działalność jest respektowana ponad podziałami. Haidt wymienia również poczucie wspólnej historycznej ciągłości i twierdzi, że w amerykańskim społeczeństwie w ciągu kilku lat udało się znacząco osłabić te wszystkie trzy filary i że w dużym stopniu jest to efekt działania mediów społecznościowych.    


Niewinne funkcje, mające na celu zwiększenie ruchu, typu „lubię to”, „prześlij”, różne sprzężenia zwrotne, które namawiają do obejrzenia tego, czego nie szukasz, spowodowały „zmianę sposobu konsumowania informacji”.


Media społecznościowe niemal z dnia na dzień stały się grą komputerową, w której uczestnicy nieustannie walczą o popularność. Rozmowa, dyskusja, przyjacielski kontakt zostały zepchnięte na margines. „Udany” wpis, to wpis, który zyskuje najwięcej polubieni i przekazań. Komentarze zmieniły się z rozmowy w pełne emocji oceny, zachwycisz anonimowy tłum zyskasz pięć minut sławy, narazisz się „społeczności”, wyleje się na ciebie lawina nienawiści, która skłoni cię do równie gniewnych odpowiedzi.


Teraz wszystkie media społecznościowe były tak projektowane, aby pobudzać jak najwięcej emocji. Jeden z współtwórców oprogramowania Twittera, patrząc na efekty, stwierdził z poczuciem winy „daliśmy czterolatkowi do ręki nabitą broń”.  


Internet stał się agorą wiecznie silnie pobudzonego i wzajemnie podburzającego się tłumu. 


Twórcy amerykańskiej konstytucji byli w pełni świadomi zagrożeń, jakie niosą ze sobą zbiorowe namiętności i jak bardzo potrzebne są mechanizmy chłodzące namiętności i pasje. 


Media społecznościowe podważyły konstytucyjne, ponadpartyjne, reguły gry. „Demokracja – pisze Haidt - zależy od zinternalizowanej akceptacji zasad, norm  i instytucji”. Tymczasem jesteśmy nieustannie podżegani do oburzenia, na czyjeś ćwierknięcie, na pół zdania, na sukienkę, na decyzję, na gest i zdjęcie obok niewłaściwego człowieka. Podważanie zaufania stało się najbardziej popularnym sportem.


Najnowszy Barometr zaufania (międzynarodowa miara zaufania obywateli do rządu, biznesu, mediów i organizacji pozarządowych) wskazuje autokracje (Chiny i Zjednoczone Emiraty Arabskie) na szczycie listy, podczas gdy demokracje, takie jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Hiszpania i Korea Południowa znalazły się na samym dole (choć powyżej Rosji).


Jonathan Haidt przywołuje opinię byłego analityka CIA, Martina Gurriego, który w wydanej w 2014 roku książce pod tytułem The Revolt of the Public, pisał o rujnującym porządek społeczny procesie wykładniczego wzrostu informacji, zrywającym więzi społeczne i osłabiającym autorytet instytucji. Ruchy protestacyjne domagają się zniszczenia instytucji, policji, szkół, nadzoru opieki zdrowotnej, sądów. Konstruktywna dyskusja przestaje być możliwa, liczy się wrzask, wezwanie do burzenia.


Sieci rozproszone są coraz bardziej rewolucyjne, lub jakby powiedział Richard Landes, milenijne, mesjańskie. Ukazuje się coraz więcej badań wskazujących na to, że media społecznościowe mogą być tym narzędziem, które najsilniej podważa sam fundament demokracji. Para socjologów, Philipp Lorenz-Spreen z Max Planck Institute oraz Lisa Oswald z berlińskiej Hertie School, podjęła próbę przeglądu dotychczasowych badań stwierdzając, że chociaż w autokratycznych krajach media społecznościowe mogą wpływać na konsolidację oporu wobec tyranii, w społeczeństwach demokratycznych wzmacniają fragmentację i podważają zaufanie do instytucji, podsycają populizm i nieustanne szerzenie dezinformacji.  

Umysł ludzki jest zaprogramowany do szukania potwierdzenia tego, co już uznajemy za prawdę. Ta cecha naszego umysłu jest znana od starożytności, a dziś jest na wszelkie możliwe sposoby badana i jest doskonale opisana przez psychologów i innych specjalistów zajmujących się niecnymi cechami charakteru naszej duszy.


Ponieważ lubimy szukać potwierdzenia, że mamy rację, media społecznościowe zostały zaprogramowane tak, żeby dostarczyć nam maksimum satysfakcji na tym polu. Jakąkolwiek bzdurę polubisz, media społecznościowe pomogą ci dotrzeć do podobnie myślących, wzmocnić twoje argumenty i upewnić cię, że „wszyscy rozsądni ludzie tak myślą”. Wszystko jedno, czy wierzysz, że ziemia jest płaska, że szczepionki zawierają czipy, że człowiek nigdy nie dotarł na księżyc, a zamach 11 września 2001 był spiskiem amerykańskiego rządu, algorytmy pomogą ci trwać w twojej wierze.


Media nie tylko umacniają tę jedną z najbardziej zdradliwych cech naszego umysłu, wzmacniają ją do granic absurdu. Ukryte motto mediów społecznościowych wydaje się brzmieć: „Umocnimy cię w każdym twoim błędzie, wyzwolimy cię od wszelkich wątpliwości.”      


Haidt zwraca uwagę na fakt, że tak zaprojektowane media społecznościowe są darem z nieba nie tylko dla ludzi z patologiczną osobowością złośliwych trolli, ale dla działalności agenturalnej. Agenci nigdy jeszcze nie mieli tak wspaniałych narzędzi pozwalających na manipulowanie opinią publiczną we wrogich krajach. A to wszystko, patrząc na rozwój sztucznej inteligencji, wydaje się być dopiero początkiem.    


Renée DiResta, badaczka ze Stanford Internet Observatory, opublikowała w 2018 roku esej pod tytułem Cyfrowa linia Maginota, w którym pisała m. in.:     

„Jesteśmy pogrążeni w ciągle zmieniającej się, narastającej informacyjnej wojnie światowej, w której aktorzy państwowi, terroryści i ideologiczni ekstremiści wykorzystują infrastrukturę społeczną leżącą u podstaw codziennego życia, aby siać niezgodę i niszczyć wspólną rzeczywistość”.

Linie obrony systemów demokratycznych zostały zdewastowane. Zamiana więzi społecznych w grę komputerową, w której zamiast dyskusji mamy polubienia (często z irytującym, pulsującym obrazkiem uniesionego kciuka), z agresywnym podżeganiem do szukania popularności typu (ten twój tekst zdobył więcej polubieni niż inne, a ten miał niższe oceny), programiści dostarczyli armiom wroga broń będącą odpowiednikiem bomb atomowych.


Pomieszanie ludzkich języków dokonało się i nie ma dziś od tego ucieczki.


Budowa wieży Babel, żeby dotrzeć do zmyślonego nieba, niezależnie od technicznych możliwości budowania coraz wyższych budynków, miała od zarania irracjonalny cel. Metafora jest jednak intrygująca, pozostaje pytanie jak zacząć odbudowę linii obrony, jak szukać strategii przeciwdziałania temu, co już się stało?


Narasta świadomość, że stało się coś bardzo złego, narasta świadomość, że zjawisko, o którym tu mowa dawno temu przeniknęło do mediów głównego nurtu i że szukanie w nich ratunku jest prawdopodobnie nieporozumieniem.


Na pandemię małpiego rozumu jedni reagują ucieczką, zamykaniem swoich kont na Facebooku, Twitterze i innych, inni próbują tworzyć oazy filtrowanej informacji. (Większość jest przekonana, że żadnej pandemii małpiego rozumu nie ma, a problemem są tylko inaczej myślący.)  


Kilkanaście lat temu w mediach i na ulicach wszechobecne było hasło „Nie czytaj gazet – bądź głupszy”. Nie wydawało mi się specjalnie mądre. Jesteśmy skazani na szukanie informacji i nasza potrzeba informacji została wykorzystana do nieustannego karmienia nas namiastkami. Z laboratoriów wypuszczono wirusa małpiego rozumu. Już o tym wiemy, nie mamy jeszcze pojęcia, czy ktokolwiek pracuje nad szczepionką.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2604 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13
Głupota ujawnia się w działaniu, część 3: ignorowanie porażek   Bard   2023-01-11
Nie ma chleba bez wolności?   Koraszewski   2023-01-11
Europa na łasce Kataru?   Godefridi   2023-01-10
Turecki “postęp”: Sześcioletnią dziewczynkę wydał za mąż jej ojciec, znany szejk   Bekdil   2023-01-06
Antysemityzm ludzi łagodnych i dobrych - raz jeszcze   Koraszewski   2023-01-06
Dzisiejsza Rosja i “Długi Telegram”   Koraszewski   2023-01-05
Zapomniane przemówienie Jasera Arafata   Shaw   2023-01-04
Znaczenie wielkiego exodusu Mizrahi   Julius   2023-01-03
Profesor Matczak i hollywoodzka puma   Koraszewski   2023-01-02
Śmieć chrześcijaństwa w Betlejem   Ibrahim   2022-12-31
Ukraina: przepis na ugłaskanie zbrodniarza   Taheri   2022-12-31
Przesłanie Zełenskiego w mundurze polowym   Jacoby   2022-12-29
Konserwatyzm w dobie populistycznej rewolty   Winegard   2022-12-23
Europa budzi się i dostrzega korupcję w organizacjach pozarządowych   Steinberg   2022-12-22
W Iranie i Chinach protestujący domagają się wolności. Gdzie jest przywódca wolnego świata?   Jacoby   2022-12-22
Niemiecki kanclerz obawia się zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-21
Niemieckie spojrzenie na globalne perspektywy   Taheri   2022-12-20
Historia medialnej intifady przeciwko Izraelowi   Chesler   2022-12-20
Mułłowie Iranu: kiedy zbudzi się Unia Europejska?   Rafizadeh   2022-12-15
Turcja i Izrael: otwarcia i ponowne zamknięcia   Bekdil   2022-12-15
Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców   Grzegorz Lindenberg   2022-12-13
Długi cień zimnej wojny   Koraszewski   2022-12-12
Głupota ujawnia się w działaniu   Bard   2022-12-12
Kolonializm i Żydzi, ofiary czy kolaboranci?   Julius   2022-12-11
Zniekształcona pamięć wojny koreańskiej   Shankar   2022-12-09
Czy Izrael powinien bojkotować palestyńskich Arabów?   Amos   2022-12-08
Komu wierzymy i dlaczego tak niechętnie?   Koraszewski   2022-12-07
Kolejne medialne wymówki dla Palestyńczyków i ich terroru   Bard   2022-12-07
Dwoje ludzi przekraczających rzeczywistość we wnętrzu jednego katalońskiego domu   Zbierski   2022-12-02
“New York Times” i jego współpracownicy   Fitzgerald   2022-12-02
Niewinne zdumienie pewnego socjologa   Koraszewski   2022-12-01
Wyjście ze stalinowskiego zimna   Ashenden   2022-11-29
Eureka! Odkryto arabskie lobby   Bard   2022-11-26
Stare irańskie hasło podbija świat   Taheri   2022-11-25
Nie, nierówności dochodów nie są najwyższe w historii. Są na historycznie niskim poziomie   Jacoby   2022-11-22
Porwanie studiów bliskowschodnich   i Alex Joffe   2022-11-20
Mistrzostwa świata w piłce nożnej i światowe rozgrywki   Collins   2022-11-19
Zabłąkane pociski: czego Ukraina (i Polska) mogą nauczyć się od Izraela   Frantzman   2022-11-18
Mroźna zima dla Europy: obwiniaj strategiczną ślepotę   Bekdil   2022-11-16
Thomas Friedman, zwolennik równego kopania wszystkiego, co izraelskie   Flatow   2022-11-14
Inwestowanie w naukę dla bezpieczeństwa żywnościowego w Afryce   Bafana   2022-11-14
Kapitalizm to dobra rzecz   Koraszewski   2022-11-12
Skuteczna walka ze skrajnym ubóstwem   Jacoby   2022-11-11
Zabijanie Lewiatana tysiącem ciosów   Taheri   2022-11-10
Krytyczna teoria rasy i antysemityzm   Levick   2022-11-10
Afrykańscy farmerzy zarobili około 282 miliony dolarów na GMO w 2020 roku – nowe badanie   Opoku   2022-11-09
Niebezpieczeństwo „śpiącej” umowy nuklearnej: silniejsza Rosja, Chiny, Korea Północna, Iran   Rafizadeh   2022-11-08
Refleksje o książce Roberta Spencera Who Lost Afghanistan?   Chesler   2022-11-08
Palestyńska walka o potrawy   Fitzgerald   2022-11-07
Arabowie o zachodniej hipokryzji w sprawie irańskich dronów     2022-11-07
Chaos tworzony przez moralistów na poziomie trzylatków   Tracinski   2022-11-04
Projektanci mody intelektualnej i ich klienci   Koraszewski   2022-11-02
Rewolucja w Iranie jest powstaniem, któremu przewodzą mniejszości etniczne   Mustafa   2022-11-01
Nadzieja w pesymizmie i rozsądku   Koraszewski   2022-10-31
Inna definicja antysemityzmu     2022-10-30
Czego Irańczycy chcą od Waszyngtonu   Taheri   2022-10-29
Zachód odwraca się plecami do prześladowanych chrześcijan, wita radykalnych muzułmanów   Ibrahim   2022-10-26
Opowieści byłego premiera kraju wielkości znaczka pocztowego   Koraszewski   2022-10-25
Odsłonić prawdziwe poglądy antysemitki   Kirchick   2022-10-22
Dzięki administracji Bidena Rosja i Iran są sobie bliższe niż kiedykolwiek   Rafizadeh   2022-10-21
Błąd „jeśli-to” powraca z pełną mocą z okazji umowy o granicy morskiej z Libanem     2022-10-14
Nowa bajka na zimę: “Europa jest ofiarą Amerykanów”   Godefridi   2022-10-12
Pan się myli, Panie Konstanty   Koraszewski   2022-10-12
Także dzisiaj niewolnictwo jest ogólnoświatową plagą   Jacoby   2022-10-11
FAIR – Fairness & Accuracy In Reporting – pokazuje skrajny brak szacunku wobec izraelskich Arabów     2022-10-09
Szef administracji Rady Praw Człowieka ONZ systematycznie naruszał zasady ONZ, ujawniają wycieki e-maili     2022-10-08
Czy Ilhan Omar lub Linda Sarsour dobrowolnie zdjęły hidżab w solidarności z irańskimi kobietami?   Chesler   2022-10-07
Rashida Tlaib, Jaskinia Lwa i wszechobecność nienawiści do Żydów ponad politycznymi podziałami (plus komiks)     2022-10-05
Dalekosiężne skutki śmierci Mahsy Amini   Mahmoud   2022-10-05
Jak USA roztrwoniły swoje strategiczne minerały   Bergman   2022-10-04
Główny nurt i władczyni pierścionka   Koraszewski   2022-10-03
Iran: dymiący wulkan   Taheri   2022-10-03
Iran kupił ponad milion hektarów ziemi w Wenezueli     2022-10-02
Wojownicy sprawiedliwości społecznej ignorują arabskich właścicieli niewolników   Bard   2022-10-01
Czy irański naród otrzyma wsparcie demokratycznego Zachodu?   Koraszewski   2022-09-30
Rosja i Iran: przyjaźń czy tylko partnerstwo?   Amos   2022-09-25
Niebezpieczne związki, czyli sojusze wiernych i niewiernych   Koraszewski   2022-09-24
Nierozwiązywalne konflikty na Bliskim Wschodzie   i Alberto M. Fernandez   2022-09-18
Trzecia droga skręca w prawo   Koraszewski   2022-09-17
Palestyńczycy i świat nie potrzebują jeszcze jednego, skorumpowanego, upadłego, terrorystycznego państwa arabskiego   Toameh   2022-09-17
Jak Zachód zbudował rosyjskiego wroga   Taheri   2022-09-16
Dlaczego ludzie nienawidzą?   Koraszewski   2022-09-15
Fundamentalna irracjonalność palestinizmu   Bellerose   2022-09-14
Administracja Bidena “zaniepokojona” izraelskimi rajdami na Zachodni Brzeg   Fitzgerald   2022-09-13
Departament Stanu traktuje śmierć Abu Akleh jako priorytet, ignorując śmierć Malki Roth   Meyers Epstein   2022-09-12
Kiedy niemieccy ekolodzy i rząd Putiuna mieli gorący romans   Godefridi   2022-09-12
Arabowie do Bidena: Nie podpisuj umowy z Iranem, doprowadzi to do wojny   Toameh   2022-09-10
Oni umarli wszyscy, my wszyscy żyjemy   Koraszewski   2022-09-09
Norwegia dostaje za swoje   Bawer   2022-09-08
Tragedia bez Żydów to żadna wiadomość   von Koningsveld   2022-09-06
A piecyk wciąż dymi   Koraszewski   2022-09-03
Co mają wspólnego Indianie Abenaki z Żydami oraz z firmą Ben &Jerry?   Amos   2022-09-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk