Prawda

Sobota, 30 sierpnia 2025 - 20:19

« Poprzedni Następny »


Autorzy


Andrzej Koraszewski 2013-11-14

Foto: Henryk Rubinstein.
Foto: Henryk Rubinstein.

Przyjaźnimy się ponad pół wieku, od 46 lat jesteśmy parą, od 45 małżeństwem (pisane w grudniu 2013 roku), razem próbujemy zrozumieć świat.

Poznaliśmy się na studich socjologicznych, ja zająłem się później historią gospodarki, a następnie dziennikarstwem, Małgorzata  tłumaczyła książki i tysiące artykułów. Mieszkaliśmy 15 lat w Szwecji, a potem 12 lat w Londynie, żeby osiąść na emeryturze w Dobrzyniu nad Wisłą. Przez prawie 10 lat współpracowaliśmy z portalem "Racjonalista" i tam czytelnik znajdzie ponad 700 moich artykułów,  (informacja już nieaktualna, patrz uzupełnienie artykułu "Pożegnanie z Racjonalistą") kilka artykułów Małgorzaty i grubo ponad tysiąc dwieście jej tłumaczeń. Wśród tłumaczeń dla "Racjonalisty" było sporo materiałów MEMRI, dyrektor tego instytutu, Yigal Carmon, zapytał czy mogą one stanowić zaczyn polskiej strony MEMRI. Ponieważ uważamy,  że ten instytut dostarcza ważnych informacji o świecie islamu, Małgorzata postanowiła zrobić znacznie więcej - zaczęła tłumaczyć te materiały i systematycznie tworzyć polską stronę tego instytutu. Jej inną pasją jest robienie polskich napisów do ciekawych filmów. Stworzyła swój kanał na youtube, na kórym jest już ponad 450 filmów.

Porzuciliśmy socjologię, ale nie straciliśmy zainteresowania światem i zmianami społecznymi. Interesuje nas zarowno to wszystko, co czyni świat lepszym, a więc nauka, rozwój oświaty, reformy, poszerzanie się obszarów uwolnionych od głodu, rozwój handlu i wzrost dobrobytu; interesują nas również zagrożenia, wśród których najgoźniejszym jest naszym zdniem powrót brunatnej fali.

W Europie widzimy wracającą atmosferę lat trzydziestych ubiegłego stulecia, wzrost nacjonalizmu i wzrost niechęci do demokracji.

Podczas gdy część Azji, Japonia, Korea Południowa, Tajwan, Singapur, Hong Kong, a wreszcie Chiny weszły na drogę przyspieszonego rozwoju, ogromny świat islamu nie tylko pozostał z tyłu, ale nie rozpoczął nawet drogi do reform społecznych i ekonomicznych. Z tego właśnie regionu płynie najbardziej reakcyjna ideologia powrotu do teokracji, do nacjonalizmu połączonego z religijnym fanatyzmem.

Ta niezdolność do przeprowadzenia reform i dołączenia do świata opartego na wiedzy kanalizuje swoją frustrację w nienawiści do Żydów, do Zachodu, do  demokracji. Antysemicka obsesja jest tu nie tylko podobna do obsesji europejskich nazistów, ale jest na nich wzorowana. Przenika również ponownie na Zachód. Do modnych pytań należy pytanie powtarzane zgodnie przez członków skrajnie prawicowych ruchów nacjonalistycznych jak i przez ludzi lewicy: czy wolno krytykować Izrael? Na głupie pytania nie warto odpowiadać, nie ma sensu również odpowiadać pytaniem na pytanie - czy wolno pokazywać zawarte w tej krytyce ewidentne kłamstwa, tendencyjność, nieuczciwość? Zamiast pytać, robimy to i nadal będziemy robić. W samym Izraelu jest również mnóstwo rzeczy, które nas fascynują - jest to państwo, w którym istnieje prawdziwa, a nie tylko deklarowana wolność wyznania, jest to państwo, w którym gospodarka jest naprawdę oparta na wiedzy, jest to państwo, którego społeczeństwo mimo, że jest otoczone przez wrogów, mimo, że jest atakowane, mimo narażenia na nienawiść - nie godzi się na nienawiść i konsekwentynie potępia nie tylko wszelkie akty przemocy i agresji wobec Arabów, ale reaguje również  stanowczo na werbalne próby propagowania nienawiści. Jak każde społeczeństwo jest to zbiorowość różnych ludzi, gdzie spotykamy mądrych i głupich (ale Żydzi jak to Żydzi, we wszystkim muszą przesadzać i gdyby były Noble za głupotę, to też byliby rekordzistami), nieprawdopodobna szlachetność, ale i łajdactwo. Można by powiedzieć naród jak każdy inny, gdyby nie zogniskowana na tym małym narodzie nienawiść. Dlatego właśnie (znów podobnie jak w latach trzydziestych) próbą elementarnej przyzwoitości jest zdolność przeciwstawienia się tak modnej dziś "krytyce" Izraela i rosnącemu znów antysemityzmowi. 

Konflikt bliskowschodni   wydaje się przesłaniać wiele innych konfliktów na świecie, co więcej, podobnie jak w latach trzydziestych, spotykamy się tu znacznie częściej z zapiekłą ideologią niż z dyskusją o konkretnych faktach.

Innym polem naszych zainteresowań jest tak zwany nowy ateizm. Dziwna nazwa wymyślona przez krytyków grupy naukowców mówiących otwartym tekstem o konflikcie między nauką i religią i o narastającej presji instytucji religijnych  na szkolnictwo i na politykę.

Tych pól naszych zainteresowań jest wiele i wręcz zastanawialiśmy się nad nazwaniem tej strony "Meandry", potem zdecydowaliśmy się na "Przemianę"? (Czy pamiętacie opowiadanie Franza Kafki "Przemiana"?  Kafka napisał to opowiadanie w grudniu 1912 roku. Czy było jakimś przeczuciem zdarzeń, które miały dopiero nadejść? Trudno powiedzieć. Rośnie fala nietolerancji i pytając jak czuje się dziecko w Afryce oskarżane przez własnych rodziców o czary, jak czuje się dziewczynka w Afganistanie, która po drodze do szkoły zostaje oblana przez sąsiada kwasem solnym, jak czuje się właściciel sklepu, pod którym mieszkańcy urządzają pikietę pod hasłem "nie kupuj żydowskich towarów" przywodzi myśl o kafkowskiej "Przemianie " właśnie.) Ostatecznie postanowiliśmy, że będą to "Listy z naszego sadu", nazwa wystarczająco neutralna, żeby objąć i niepokoje i optymizm.  

Nie tylko my będziemy autorami na tej stronie. Wiele miejsca zajmą goście, a więc głównie tłumaczenia tekstów, którymi będziemy chcieli się podzielić.

  


Najczęściej można nas zobaczyć jak siedzimy naprzeciwko siebie przy naszych komputerach. Czasem do siebie coś mówimy, czasem wysyłamy do siebie listy  z linkami, artykułami, czy cytatami, czasem droczymy się, kto wpuści lub wypuści psa lub kota, czasem wreszcie rzucamy wszystko i idziemy sobie na spacer.

Jerry Coyne przesłał nam zrobione ukradkiem zdjęcie, ale obiecał solennie, że nigdy go nie opublikuje.  Możemy mu wierzyć, bo to nie tylko wspaniały, mądry przyjaciel, ale i bardzo porządny człowiek.



Stałą współautorką będzie Hili, nasza kotka, z którą od półtora roku prowadzę rozmowy na mojej stronie na Facebooku i której sława zawędrowała za ocean.
Jerry Coyne codziennie na swojej stronie publikuje dialogi z Hili w wersji angielskiej.

Na pierwszym posiedeniu kolegium redakcyjnego postanowiliśmy, że to Hili będzie redaktorem naczelnym.


Z Henrykiem Rubinsteinem poznaliśmy się na emigracji w Szwecji w 1971 roku. Łączyły nas wspólne zainteresowania i przyjaźń, która wiele razy prowadziła do wspólnych działań. Henryk mieszka w Göteborgu i 25 lat temu założył firmę Textalk, która robi programy dla przedsiębiorstw handlowych i dla gazet. Czternaście lat temu zaproponował mi, żebym założył swoją gazetę internetową.  Zamiast tego założyłem wówczas (oczywiście z jego pomocą) szkolną gazetkę w tutejszym gimnazjum. ("Nawojka" istnieje do dziś, chociaż ja musiałem się już z tego wycofać.) Dopiero teraz doszliśmy z Małgorzatą do wniosku, że dojrzeliśmy do zaakceptowania jego propozycji, a Henryk nie tylko wyposażył nas w odpowiedni program, ale codziennnie czuwa, żeby to dobrze wyglądało.


Kiedy tylko „Listy” pojawiły się w sieci, do redakcyjnej skrzynki pocztowej wpadł list zatytułowany: „Programista pomoże w sadzie”. Autor maila pisał:

Nie wiem czy powinienem pisać ten list, jestem osobą nielubiącą się narzucać, jednak dziś postanowiłem zrobić wyjątek. Fakt powstania "Listów z naszego sadu" ucieszył mnie bardzo. Popieram całym sercem tę inicjatywę, i właśnie dlatego chciałbym zaoferować swoją pomoc.

 

No i bardzo dobrze, że Jacek Chudziński zrobił ten wyjątek, bo się wyjątkowo dobrze wkomponował w to nieco zwariowane towarzystwo.



Marcin nie pozwala na publikowanie swoich fotografii, nie znosi również kiedy się o nim pisze. My, którzy go znamy, zupełnie tego nie rozumiemy.    

Lucjan Ferus przez prawie dwanaście lat był autorem tekstów w „Racjonaliście”. Kiedy w grudniu 2013 roku złożyliśmy „Listy”, pan Lucjan zaproponował nam kilka tekstów i sądziłem, że to publikacje okazjonalne. Okazało się, że zapoczątkowały one stałą współpracę i teksty Lucjana Ferusa ukazują się regularnie, w każdą niedzielę. Lucjan Ferus to oczywiście pseudonim. On sam jest emerytowanym już snycerzem, który od kilku dziesiątków lat pasjonuje się religioznawstwem.       

 



Jerry A. Coyne, personal assistant to the Editor-in-Chief, Hili. Długa historia, która zaczęła się jeszcze w czasach “Racjonalisty”. Małgorzata chciała przełożyć tekst tego wspaniałego amerykańskiego biologa ewolucyjnego,  ale wspaniały biolog nas zignorował. Nasz poprzednia kotka Pia napisała do niego gniewny list i tym razem pomogło. I to jak! Zaczęła się trwająca do dziś przyjaźń z codziennymi kontaktami. Dialogi z Hili są również codziennie na stronie Jerry’ego, a wiele artykułów Jerry’ego można przeczytać po polsku na naszej stronie.              


Tipsa en vn Wydrukuj






Heretycy

Hili: Czy zwierzę stadne może być indywidualistą?

Ja: Tak, ale wtedy inni członkowie stada mówią o nim, że jest heretykiem.

Wersja angielska:

Hili: Could a herd animal be an individualist?
Me: Sure, but the rest of the herd will say it's a heretic.

Więcej

Pan Romek
ma pytanie
Andrzej Koraszewski

Jak donosi Al Dżazira, Katar negocjuje zawieszenie broni w Demokratycznej Republice Konga.

Pan Romek w prywatnych wiadomościach na Facebooku zadaje mi pytanie o to, co proponuję w kwestii palestyńskiej, skoro nie „rozwiązanie dwupaństwowe”? Profil pana Romka jest skromny — nie wiadomo, gdzie mieszka ani czym się zajmuje. Zastanawiam się, dlaczego zwraca się z tym dręczącym go pytaniem akurat do mnie, mieszkańca Dobrzynia nad Wisłą? Być może wyczytał gdzieś, że jestem emerytowanym dziennikarzem i nie domyślił się tego, że byłem dziennikarzem jeszcze wtedy, kiedy wierzono, że dziennikarze mają informować, a nie wymyślać rozwiązania konfliktów w odległych krajach.

Więcej

Śmierć lepsza
niż matura
Nan Jacques Zilberdik


Wysoka rangą przedstawicielka Autonomii Palestyńskiej, Laila Ghannam, wyraziła jedną z podstawowych wartości ideologii AP — że śmierć za Allaha, poprzez akty terroru wobec Izraelczyków, stanowi jedno z najwyższych osiągnięć w palestyńskim społeczeństwie — wyższe niż edukacja, wyższe niż samo życie.

Posługując się niepokojącą grą słów opartą na arabskim wyrazie shahada, który oznacza zarówno „świadectwo” (np. ukończenia szkoły), jak i „męczeństwo”, Ghannam — gubernatorka dystryktu Ramallah — pogratulowała rodzinom poległych „męczenników” tego, że ich dzieci osiągnęły „większą szahadę”, czyli śmierć za Allaha, zamiast świadectwa maturalnego:

Więcej
Blue line

Wiek Bezużytecznego
Aktywizmu
Lucy Tabrizi

Ilustracja wygenerowana przez AI.

Dziś wszyscy z czymś „solidaryzują się” – zwykle siedząc przy tym z telefonem w ręku. Jeszcze nigdy bycie „aktywistą” nie wymagało tak niewiele: wystarczy udostępnienie artykułu, flaga w zdjęciu profilowym, może kilka godzin spędzonych na marszu.

Protest kiedyś miał wagę, bo niósł ze sobą ryzyko. Sufrażystki przykuwały się do ogrodzeń, by wywalczyć prawo do głosu. Marsze na rzecz praw obywatelskich kończyły się pałkami, psami policyjnymi i armatkami wodnymi – wszystko po to, by położyć kres segregacji rasowej. To nie były moralne przedstawienia dla lajków. To były działania z jasno określonymi celami i planem. Dlatego odniosły sukces.

Więcej

Krucjata dziennikarzy
przeciwko Żydom
Bob Goldberg

Generowanie głodu przy pomocy AI.

Ogłoszenie przez ONZ klęski głodu w Gazie nie jest neutralną informacją, lecz najnowszą mutacją starego oszczerstwa — oskarżenia o mord rytualny — przebranej w szaty dziennikarstwa, uświęconej przez NGO i wykorzystanej jako broń w sądzie opinii publicznej.


Prawdopodobnie znasz już ten rytuał, odmawiany z liturgiczną precyzją. „Głód potwierdzony.” „Porażka ludzkości.” Ulubione przymiotniki ONZ pojawiają się jak w zegarku — jakby żałosna skarga była komunikatem prasowym. 

Więcej
Blue line

Homo sapiens
i myślenie stadne
Andrzej Koraszewski 

Australijscy demonstranci podczas <em data-start=\

Racjonalizm naszego gatunku jest złudzeniem. W ubiegłym stuleciu dwukrotnie widzieliśmy obłęd polowań na czarownice na globalną skalę. Absurdalne obietnice wspaniałego jutra pociągnęły setki milionów do akceptacji gułagów i obozów zagłady. Chińska rewolucja kulturalna nie tylko zmieniała stada chińskich studentów w bestie, ale miała również wdzięcznych sympatyków na Zachodzie. Ludobójstwo w Sudanie i w Rwandzie miało niemal pełne poparcie społeczeństwa. Stulecia historii pokazują, że trzeci szympans nieustannie szuka okazji do wystąpienia w roli szlachetnego mordercy. W całej udokumentowanej historii widzieliśmy, jak grupowy konformizm nieodmiennie brał górę nad gotowością kwestionowania nawet najbardziej idiotycznych twierdzeń.

Więcej

Człowiek, który przeprasza
swojego kata
Paul Finlayson


Jak zachodnie uniwersytety, biurokraci i wielokulturowa lewica zamienili prawdę na uczucia, wolność na kruchość, a społeczeństwo obywatelskie na piaskownicę dla histerycznych dzieci. „Istotą tyranii nie jest żelazne prawo. Jest nią kapryśne prawo” – napisał Christopher Hitchens. I nigdzie ta ponura maksyma nie objawia się tak wyraźnie jak we współczesnej biurokratycznej farsie sprawiedliwości. 

Więcej

Czy Radosław Sikorski
jest bolszewikiem?
Andrzej Koraszewski


Minister Spraw Zagranicznych RP powiedział w moim imieniu w Hadze, że jego ministerstwo ogłasza sprzeciw wobec budowania mieszkań przez Żydów. Minister nie wyjaśnił, kto w tych mieszkaniach ma mieszkać, ani dlaczego budowanie mieszkań przez Żydów wywołuje jego gwałtowny sprzeciw. Portal „Do Rzeczy” cytuje słowa ministra przekazane na Twitterze/X:


"Izraelscy ministrowie deklarują, że chodzi o uniemożliwienie powstania państwa palestyńskiego. Skoro tak, to powstaje pytanie, co przewidują dla milionów Palestyńczyków, za których odpowiadają jako władza okupacyjna w Gazie i na Zachodnim Brzegu Jordanu."

Więcej

Dwa filmy
o wojnie w Gazie
Jerry A. Coyne


Kiedy kilka dni temu znalazłem o świcie w skrzynce mailowej wiadomość od starej i bliskiej przyjaciółki — która, przynajmniej jeśli o nią chodzi, prawdopodobnie nie uważa się już za moją przyjaciółkę. Do wiadomości załączyła fragment artykułu z brytyjskiego magazynu satyrycznego Private Eye, który czasem publikuje również materiały reporterskie, i uparcie twierdziła, że to pismo „ma wysoki poziom dziennikarstwa”. Cóż, jeśli kiedyś tak było, to już nie jest. Fragment, który mi przesłała, był nie tylko wyraźnie antyizraelski, ale też pełen kłamstw i niepopartych dowodami twierdzeń. Umieszczam go poniżej — z nadzieją, że da się przeczytać po kliknięciu na zdjęcie.
Powyższy artykuł całkowicie powiela propagandę Hamasu — począwszy od absurdalnego twierdzenia, że izraelska ofensywa spowodowała „ponad 60 tysięcy zgonów związanych z traumą” wśród palestyńskich cywilów, po „szacunkowe 70% ofiar to kobiety i dzieci, ofiary szeroko zakrojonych, nieukierunkowanych bombardowań”.

Więcej

Harry Potter
i zegar na Placu Palestyny
Andrzej Koraszewski 

Antysemiuckie ulotkiu naklejane przez aktywistów w domach towarowych Wielkiej Brytanii.

Było już „wszystkie oczy na Rafah”, by nie widzieć Sudanu, Nigerii, Iranu, Ukrainy. Są wszystkie oczy na Gazę, by nie widzieć Syrii, Jemenu, Bangladeszu, Afganistanu. Wszystkie oczy na Izrael, by nie mówić, z kim walczy. Papież Leon XIV modli się za Gazę, wzywa do zakończenia barbarzyńskiej wojny przeciw niewinnym. António Manuel de Oliveira Guterres żąda pokoju dziś, żeby nazizm nie został przypadkiem pokonany. W Teheranie, na Placu Palestyny, nadal wielki zegar odlicza dni istnienia Izraela. Nie udało się tego zegara zniszczyć, ale nawet gdyby to się udało, ideologia szyickiej Islamskiej Republiki Iranu i sunnickiego Bractwa Muzułmańskiego pozostałaby żywa.

Więcej

Tak, antysyjonizm
to antysemityzm
Brendan O'Neill

Zarah Sultana, była posłanka brytyjskiej Partii Pracy. (Zrzut z ekranu)

Czy krytykowanie Izraela jest antysemickie? Oczywiście, że nie. Żadne państwo na świecie nie powinno być chronione przed krytyką czy wręcz szyderstwami ze strony obywateli świata.

Ale czy jest antysemityzmem wściekać się na Izrael dzień w dzień? Myśleć wyłącznie o nim? Pozwolić, by to małe państwo zajmowało każdą twoją myśl? Nazywać je wyjątkowo barbarzyńskim, wręcz demonicznym, państwem pałającym krwiożerczą żądzą jak żadne inne? Marzyć o jego zniszczeniu? Tydzień w tydzień maszerować po ulicach, krzycząc o jego unicestwieniu? Nazywać jego obywateli ludobójczymi potworami i szaleńcami? Drwić z nich, odwołując się do eksterminacji ich przodków, nazywając ich „nazistami”? Tak skupić się na wymazaniu tego jednego państwa, że całe twoje polityczne „ja” zostaje zredukowane do tego chorego celu, i z dumą określasz siebie mianem „antysyjonisty”? 
Tak. Tak, to jest antysemityzm. Jeśli obsesyjnie skupiasz się na żydowskiej ojczyźnie, jeślinie nawidzisz żydowskiego patriotyzmu bardziej niż jakiegokolwiek innego, jeśli z radością skandujesz o śmierci żołnierzy żydowskiego państwa i fantazjujesz o jego brutalnym wymazaniu „od rzeki do morza” – to masz problem z Żydami. I musimy powiedzieć to głośno.

Więcej
Blue line

Twarz nowego
wspaniałego świata
Andrzej Koraszewski


Podejrzewam, że spotkanie Donalda Trumpa z Putinem tak zmieniło świat, jak zjazd trzech cesarzy,  w Skierniewicach we wrześniu 1884 roku. Wtedy dziennikarze zastanawiali się jak na historii świata odciśnie się to spotkanie i jak dzieci całego świata będą sobie radziły z nazwą Skierniewice. Gdyby ktoś pytał o czym cesarze rozmawiali w Skierniewicach, to uprzejmie donoszę, że o pokoju. Ustalili, że będą się nadal konsultować w kwestiach pokoju na europejskim kontynencie. Jałowe spekulacje, kto wygrał, a kto przegrał podczas spotkania Trump – Putin mamy za sobą, teraz czekamy na spotkanie Trump-Zełenski. Zanim opublikuję ten tekst będzie wiadomo, że nadal nic nie wiadomo i że perspektywa zakończenia wojny w Ukrainie jest równie odległa jak tydzień temu.

Więcej

Palestyńskie fantazje
Zachodu
Nils A. Haug

Prezydent Emmanuel Macron i prezydent Donald Trump w Białym Domu pochylają się nad losami świata, 24 lutego 2025 (Wikipedia)

Większość przywódców Zachodu wyraźnie odmawia wykazania się uczciwością, jeśli chodzi o kwestię palestyńską. Tylko liderzy całkowicie podporządkowani ekstremistycznym ideologiom mogliby uparcie forsować propozycję tak oderwaną od rzeczywistości i tak szkodliwą dla wielu ludzi – poczynając od rządzonych przez zbrodniarzy Palestyńczyków – że trudno to wręcz pojąć. Być może najlepiej zjawisko to opisuje pojęcie „błędu poznawczego”, który „prowadzi do interpretowania wszelkich nowych informacji jako potwierdzenia z góry przyjętych założeń”.
Powiązane z naiwnymi ideałami utopizmu – zwłaszcza wobec niebezpiecznie rosnącej liczby radykalnych muzułmanów w ich własnych krajach – jest schlebianie przez tych przywódców potencjalnym wyborcom w celu zapewnienia sobie reelekcji. W ten sposób nie tylko szkodzą własnemu społeczeństwu, kulturze i wartościom, ale też pędzą ku gwałtownej zagładzie cywilizacji zachodniej, na rzecz islamskiego kalifatu pod rządami szariatu. W Wielkiej Brytanii, na przykład, jak zauważył Stephen Pollard, „otwarta nienawiść do Żydów stała się normą”. Jakże upadli „mężowie stanu”.

Więcej
Blue line

Pomylone troski
zagubionych elit
Andrzej Koraszewski 

Codzienna porcja nienawiści z \

Kilka osób zwróciło się do mnie z prośbą o publikację tekstu krótkiego nagrania, które zamieściłem na mojej stronie na Facebooku. Moje spojrzenie na dzisiejsze elity polityczne i kulturalne nie jest związane wyłącznie z Polską. Przeciwnie, nasz kraj zaledwie naśladuje trendy powszechne zarówno w krajach rozwiniętych, jak i w większości krajów mniej rozwiniętych. Najlepszy opis tego zjawiska elit politycznych, gospodarczych i kulturalnych, żyjących we własnym kraju jak na emigracji, przedstawił Joseph Conrad w jego powieści Nostromo, opublikowanej po raz pierwszy w 1904 roku.

Więcej

Powód, dla którego
ludzie nienawidzą Żydów
Joshua Hoffman


Zapytaj Żyda, dlaczego – jego zdaniem – ludzie nas nienawidzą, a usłyszysz różne odpowiedzi, każda ukształtowana przez czas i politykę.


Na skrajnej prawicy mówi się nam, że chodzi o „teorię zastąpienia” – fantazję, według której Żydzi potajemnie sprowadzają imigrantów, by „zastąpili” białych chrześcijan.


W retoryce islamistycznej jesteśmy znienawidzeni, bo rzekomo jesteśmy „niewiernymi”.

Więcej

Faryzejska kultura
rzekomo współczujących
Andrzej Koraszewski


Uczę się życia z nowym kalectwem. Pospiesznie przygotowuję się do samotnej kontynuacji tego, co robiliśmy we dwoje. Czy to może się udać? Nie wiem, nie do mnie będzie należała ocena. Chwilowo czyszczę stajnię Augiasza, tworzę nowy warsztat pracy, borykam się z emocjami, które popychają raz w jedną, raz w drugą stronę. „Listy z naszego sadu” wypełniały nasze życie niemal bez reszty, były i nadal są protestem przeciw zakłamanemu światu.

Więcej

Obsesja
na punkcie Gazy
Hugh Fitzgerald


Znaczna część świata wydaje się dziś przekonana, że jedyną sprawą wartą marszów, skandowania, bicia Żydów, a nawet zabijania, jest Gaza i jej rzekomo brutalny ciemiężca – osaczony Izrael. Wciąż słyszymy, że Izrael to diaboliczne państwo osadniczo-kolonialne, odpowiedzialne za czystki etniczne i ludobójstwo. Masowy głód w Sudanie, Demokratycznej Republice Konga, Haiti, Zimbabwe, Somalii i Afganistanie, masowe mordy dokonywane przez islamskich terrorystów w Nigerii, masowe niewolnictwo czarnoskórych Afrykanów przez Arabów w Mali, Mauretanii i Nigrze – wszystko to zaledwie wzmianki w światowych mediach. Gaza, Gaza, Gaza – dzień po dniu.

Brendan O’Neill przypomina nam, że ta obsesyjna koncentracja na Gazie i tych nadprzyrodzenie nikczemnych Izraelczykach pozwala przeoczyć wiele znacznie gorszych konfliktów.

Więcej

Lewicy czerep
rubaszny
Andrzej Koraszewski

Włodzimierz Czarzasty z ambasadorem państwa Palestyna. (Zdjęcie ze strony W. Czarzastego na Facebooku.)

Najnowszy sondaż popularności partii politycznych wskazuje, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się dziś, to wygrałby PiS, nie zdobywając jednak większości parlamentarnej. Ciekawy jest fakt, że duże partie polityczne tracą kosztem Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna i Nowej Lewicy, której współprzewodniczącym jest Włodzimierz Czarzasty. Nie są to jakieś wielkie przesunięcia, a jednak znamienne.

Grzegorz Braun przyciąga Polaków wyłącznie otwartym, tradycyjnym antysemityzmem. Czym czaruje bardziej nowoczesnych Polaków Włodzimierz Czarzasty? Wiele wskazuje na to, że dokładnie tym samym, tyle że w radzieckiej odmianie. Lewica ponownie krzyczy: Uwaga syjonizm.

Więcej

Nowi Purytanie:
czyli kult bez Boga
Paul Finlayson

Potrafią przetrwać sprzeciw. Potrafią przetrwać debatę. Ale nie przetrwają dźwięku śmiechu.

Kiedy Bóg umiera, ludzkość nie przestaje klękać — po prostu opuszcza wzrok. Ołtarz wciąż stoi, ale bożek robi się coraz bardziej tandetny i kruchy. Hymny zamieniają się w hasztagi, biblię zastępuje podręcznik różnorodności, a katedrę burzy się, by zrobić miejsce akademickiemu dziedzińcowi.

Tak oto przychodzi współczesna akademicka lewica — a raczej jej najgłośniejsza, najbardziej ponura frakcja — sekta, która skondensowała każdą histeryczną tendencję purytanizmu i połączyła ją z najgorszymi nawykami kultu. W efekcie otrzymujemy ortodoksję jednocześnie cenzorską i świętoszkowatą i nietolerancyjną. 

Więcej

Uwagi o strategiach
przetrwania 
Andrzej Koraszewski

Zdjęcie będące ilustracją wpisu Przemysława Wiszniewskiego.

Powodem przerwania miesięcznej przerwy na załatwienie spraw po śmierci mojej żony Małgorzaty jest wpis dziennikarza Przemysława Wiszniewskiego, który na swojej stronie na Facebooku wygłosił pean na cześć Konstantego Geberta jako naczelnego dostawcy „prawdy” o Izraelu. Przemysław Wiszniewski jest członkiem zarządu Otwartej Rzeczpospolitej, a także członkiem Towarzystwa Dziennikarskiego, z którego wycofałem swoje członkostwo po 7 października, kiedy to Towarzystwo, z jego prezesem Sewerynem Blumsztajnem na czele, postanowiło zignorować nazistowskie ludobójstwo w imię swojej zatwardziałej nienawiści do Izraela.

Więcej

Gdzie są prawdziwi
faszyści?
Redakcja "Listów"

Evyatar i Rom. Porwani w Izraelu 7 października 2023 roku i wykorzystywani w nazistowskiej propagandzie „ruchu oporu”.

Członek Towarzystwa Dziennikarskiego informuje nas, że jego jedynym autorytetem w dziedzinie bliskowschodniej jest Konstanty Gebert. Nasze Towarzystwo Dziennikarskie jest bardzo europejskie i bardzo potrzebuje lokalnego autorytetu, który upewni je, że jest moralne jak Macron, szlachetne jak niemiecki kanclerz i świątobliwe jak unijna komisarz polityczna. Trzyma zatem towarzystwo dziennikarskie naszego Geberta na ołtarzu jak jakąś relikwię Jana Pawła II, aby naukowo zapewnił ich, że ten Netanjahu prowadzi tę wojnę, żeby nie iść siedzieć, że nie ma powodu przejmować się jakimiś bombami atomowymi, bo to wymysł prawicy, która to prawica faszystowska jest. Zaś jego obiektywność i bezstronność ukazuje się w zauważeniu, że z tym Hamasem to chyba coś ździebko nie tak.

Więcej
Blue line

Nagroda dojechała
do Dobrzynia
Andrzej Koraszewski


B’nai B’rith International organizuje uroczystość wręczenia nagród polskim obywatelom, którzy wykazali się zaangażowaniem w zachowanie dziedzictwa żydowskiego w Polsce oraz w rozwijanie relacji polsko-żydowskich. Wyróżnienie, przyznawane już po raz trzeci z rzędu, nosi nazwę Wdzięczność–Gratitude–הכרת הטוב – w języku polskim, angielskim i hebrajskim – i honoruje wybitny wkład osób i instytucji w te działania.

Począwszy od bieżącego roku, nagroda będzie wręczana ku czci Mariana Turskiego (1926–2025), polsko-żydowskiego dziennikarza, historyka, ocalałego z Holokaustu oraz członka loży B’nai B’rith Polska. Organizacja B’nai B’rith działa (z przerwą) w Polsce od 1923 roku.

Więcej

Tłum w ogrodzie
Pauliny
A.K.


Po zakończeniu części oficjalnej muszę przedstawić Jurka i Agnieszkę obecnym w ogrodzie mieszkańcom Dobrzynia oraz obecnych mieszkańców Dobrzynia Jurkowi i Agnieszce. To drugie zajmuje sporo czasu, bo muszę również powiedzieć o tych, których tu brakuje: o Gosi Konarskiej, naszej przyszywanej córce, znalezionej przy drodze w Strachoniu, o Radku i Justynie T., o Agnieszce S. i jej siostrze Justynie S., o Agacie Ziółkowskiej, która kocha swoich studentów, o Marioli, która jest winna temu, że między flagami izraelskimi wiszą lotki, i oczywiście o Anetce, siostrze Pauliny oraz o rodzicach Pauliny i o innych. Jednego imienia nie wymieniam. Jurek, który czyta uważnie każde słowo w „Listach”, natychmiast to zauważył.

Więcej

Próby świadectwa
raz jeszcze
Andrzej Koraszewski


Tekst odwołujący się do Prób świadectwa Jana Strzeleckiego był poniekąd naszym manifestem, kiedy zaczynaliśmy prowadzenie „Listów z naszego sadu” Dziś próbuję prowadzić je samodzielnie. Sądzę, że jest to możliwe dzięki niesamowitemu wsparciu wspaniałych i rozumiejących przyjaciół. Dziś, zaledwie w miesiąc  i 10 dni po śmierci Małgorzaty, jestem bliski zarówno zmodyfikowanej koncepcji „Listów” jak i nowej organizacji pracy redakcyjnej. Nic z tego nie byłoby możliwe bez pomocy Kuby. Zbudowane przez niego narzędzia AI pozwalają na przyspieszenie i samodzielne wykonanie pracy, którą ciągnęliśmy we dwoje.

Więcej

Stąd
do wieczności
A.K. 


 

Potrzebny jest drugi tekst na dzień dzisiejszy. Na świeży umysł zostawiam ostateczną kontrolę tekstu o Janie Strzeleckim. Wybór tematu drugiego tekstu zaplanowałem na pracę po drugim śnie. Tak często się ostatnio zdarza, że nocny sen rozbijam na trzy części. Po każdym śnie mam sprawny umysł. Kładąc się na godzinę snu, nie nastawiam żadnego budzika, używam naturalnego. Margines dokładności to około 15 minut. Przed snem papieros na schodkach poświęcony planom. Testament czy pantofelek? Pokusa kombinacji. Nie dam rady, kombinacja zbyt trudna. Zostaję przy pantofelku. Tak dyktuje instynkt drapieżcy.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Pośladkowy poród
IV Rzeczpospolitej
Andrzej Koraszewski

Wyznanie
nieświętego Andrzeja
Andrzej Koraszewski

Natura jest przeżarta
rują i korupcją
Andrzej Koraszewski 

Wyprawa
po złote runo
Redaktor

List otwarty
do Adama Michnika
Andrzej Koraszewski

Czy ludzie są
małpami człekokształtnymi?
Jerry A. Coyne

Co dziś wiem
o listach z sadu
Sławomir Holand

Tajemnica popularności
sprawy palestyńskiej
Andrzej Koraszewski

Arkady, dziewczyny
i para spiskowców
Andrzej Koraszewski 

Kilka uwag o pełzającej
metamorfozie dziennikarstwa
Romana Kolarzowa

Wędrówki po ulicach
Pawła Włodkowica
Andrzej Koraszewski 

Wiadomości z innego
kraju i ze świata
Redaktor

PROCES
Adaptacja Kafki
Paul Finlayson

Haniebna obrona
terroryzmu przez BBC
Redakcja World Israeli News

Pewna religia
nienawidzi psów
Robert Spencer

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk