Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 18:59

« Poprzedni Następny »


Alternatywny Genesis: Boski reality show II.

Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.


Lucjan Ferus 2024-05-05

Carl Sagan Pale Blue Dot (Zrzut z ekranu.)
Carl Sagan Pale Blue Dot (Zrzut z ekranu.)

                             Motto: „Nasz los jest wyraźnie określony: wyłaniamy się z niebytu

                             naznaczeni tożsamością, trafiamy do królestwa czasu i według

                             niepojętej miary istniejemy, a potem znowu odchodzimy w niebyt”.

                                                                                              „Odkrywanie tajemnic bytu”                                                                                                              Edmund Lewandowski

 

Aniołowie jednak – nie wiedzieć czemu – miny mieli niepewne, a z ich bezradnych, pytających spojrzeń posyłanych sobie ukradkiem, Stwórca wywnioskował bez trudu, iż zapewne nie zrozumieli oni zbyt wiele z przedstawionego przezeń pomysłu. – „No i co Ja mam z nimi zrobić? To Ja się staram stanąć na wysokości zadania i wymyślić coś naprawdę ekstrawaganckiego, by maksymalnie ich usatysfakcjonować a oni jak widzę, najwyraźniej nie pojmują istoty rzeczy?! Niesamowite!... Chyba będę musiał wymyślić coś skromniejszego dla nich i bliższego ich ograniczonej wyobraźni” – postanawia Bóg po tej wewnętrznej konstatacji i jak gdyby nic się nie stało, zaczyna do nich mówić:


 

 

 -„Albo wiecie co?! Może na początek zaproponuję wam coś prostszego jednak. Posłuchajcie tej wersji: stworzę po prostu mały byt w jakieś specjalnie w tym celu wydzielonej sferze Kosmosu,... nazwę go światem i w nim urzeczywistnię swój zamysł dotyczący waszej prośby. Wszystko co będzie istniało na tym świecie, podporządkowane będzie twardym i bezlitosnym prawom egzystencji, tak pomyślanym aby zrealizować zamierzony przeze mnie cel wyznaczony tej rzeczywistości. A zatem, w świecie tym wszyscy dla wszystkich będą pokarmem. Silniejszy będzie zjadał słabszego, szybszy – wolniejszego, a bardziej przebiegły wygra w walce o byt z łagodnym i nieporadnym. Gdzie aby przeżyć trzeba będzie rywalizować, walczyć, zabijać i nieustannie mieć się na baczności, by nie stać się ofiarą. Będzie to świat w którym słabi i łagodni nie będą mieli racji bytu, a przemoc, okrucieństwo i brak litości będą na porządku dziennym, wraz z bólem, strachem i cierpieniem.”

                                                           ------ // ------

Aniołowie słuchali Boga z zapartym tchem, nie roniąc ani jednego Jego słowa. To nic, że większość terminów, których użył była dla nich całkowicie nieznana. Teraz przynajmniej – w przeciwieństwie do pierwszego bożego projektu – coś niecoś do nich jednak docierało. Poza tym podświadomie wyczuwali doniosłość i wyjątkowość obecnej chwili. Gromadzili się więc nadal w sali tronowej, która wypełniona już była po brzegi, a ciągle przybywali nowi, gdyż wieść o tym co zaszło rozeszła się lotem błyskawicy po całym niebie.

 

Stwórca tymczasem mówił dalej, patrząc gdzieś przed siebie ponad ich głowami, jak gdyby wizja którą im przedstawiał rozgrywała się przed Jego oczami: - „Na samym końcu stworzę istoty rozumne, które będą żyły w symbiozie z tym światem. Będą one jego cząstką, jednym z ogniw łańcucha bytów żyjących tam obok siebie, więc zbytnio nie będą się różniły od reszty stworzeń, mając podobną im naturę, płciowość i sposób rozmnażania oparty na seksie. Będą one waszym zaprzeczeniem, waszą przeciwnością: ułomne, śmiertelne, pełne wad i zalet, ograniczone pod każdym względem, nie tylko w czasie i przestrzeni, ale też w swych możliwościach fizycznych i umysłowych”.

                                                           ------ // ------

Bóg przerwał na chwilę swój wywód i popatrzył po anielskich obliczach w Niego wpatrzonych. Potem podniósł dłoń w geście nakazującym zwiększenie uwagi słuchających i mówił dalej: - „Pomimo tych ograniczeń i ułomności, będą te istoty miały biologiczną możliwość przeżywania stanów emocjonalnych, których wy – aniołowie – nigdy nie doświadczylibyście: ciekawość nieznanego i potrzebę zaspokojenia tej ciekawości, zachwyt i podziwianie piękna otaczającej je przyrody,... potrzebę wiedzy i zrozumienia praw rządzących ich światem,... świadomość kruchości i krótkotrwałości ich życia,... niepewność jutra i obawy z nią związane,... stres wynikający ze świadomości przemijania, strach przed śmiercią i starzeniem się, oraz chorobami i dolegliwościami podeszłego wieku,... to tylko niektóre z nich.

 

Na drodze ich krótkiego życia będzie czekało ich wiele ciekawych przygód, niespodzianek, przyjemności i przykrości: rozkoszy i cierpienia, bólu i strachu, zadowolenia i goryczy porażek, egzystencjalnego lęku i braku poczucia bezpieczeństwa,... miłości i nienawiści, rozpierającej dumy i pychy oraz apatii i depresji nawet! Żalu i tęsknoty,... jak i wielu, wielu innych bardzo zróżnicowanych doznań, których nie będę wam wymieniał nawet, gdyż zabrało by to zbyt wiele czasu, aby przedstawić to ich wewnętrzne emocjonalne bogactwo. Taak,.. nie sposób będzie się nudzić w tym świecie, będąc tymi istotami,... możecie mi wierzyć!”     

                                                                    ------ // ------

Aniołowie słuchali Boga z wielkim zainteresowaniem, w milczeniu popatrując tylko po sobie, jakby chcieli tymi spojrzeniami spytać o znacznie tych obcych sobie i nic im nie mówiących określeń. Stwórca nie zwracając uwagi na ich coraz bardziej wyraźną konsternację, kończył swój wywód: - „Aby móc tego wszystkiego – i nie tylko tego – doświadczyć, dostanę te istoty ode mnie rozum i zmysły tak dobrane, aby otaczający je świat widziały w całym bogactwie kolorów i posiadały wrażliwość estetyczną na to piękno,... aby słyszały dźwięki i doceniały ich harmonijne walory,... by rozróżniały zapachy i potrafiły upajać się ich niewidzialnym lecz mocno odczuwalnym urokiem,... aby mogły delektować się przebogatym zestawem przeróżnych smaków,... by czuły dotykiem szeroką gamę stanów materialności swego świata.

 

I co najważniejsze! Dam im także bogatą wyobraźnię, aby dzięki niej mogły „widzieć” to, czego nie dostrzegą wzrokiem, aby same kreowały abstrakcyjne byty i ideały, do których dążyć będą podczas swej świadomej egzystencji. To im pozwoli stworzyć cywilizację, kulturę, sztukę i pomoże wznieść się na wyższy poziom bytowania! Ze zwykłych stworzeń wykorzystujących przyrodę do swych życiowych celów, sami z czasem staną się twórcami i artystami, potrafiącymi wykreować abstrakcyjne twory własnej wyobraźni,... i co wy na to?,... podoba się wam ta wizja?” – Tym pytaniem Bóg skończył opisywać swój pomysł i popatrzył po braci anielskiej, wypełniającej każdy wolny skrawek powierzchni sali tronowej.

                                                           ------- // ------

Gdyby nie fakt, że te pierwsze istoty boże były niematerialne, mogące z powodzeniem przenikać przez siebie kiedy zajdzie taka potrzeba, tłok byłby niesamowity. Panowała teraz pośród nich dziwna cisza, jakby nie dotarł do nich sens bożego pomysłu, albo po prostu go nie zrozumieli. Więc w imieniu wszystkich, znów głos zabrał pierwszy anioł Boga, Satanael: - „Panie,... opowiedziałeś nam bardzo ciekawy pomysł na jakiś dziwny i okropny świat – całkiem odmienny od naszego – i jeszcze bardziej dziwaczne istoty zamieszkujące go,... lecz co to ma wspólnego z nami?... będziemy ich obserwować, czy tak?... Oglądać ich przygody i śledzić ich życiowe historie? .. Pasjonować się ich materialnym bytem, tak bardzo odmiennym od naszego, czy tak?... I to nam zapewni wyborną rozrywkę,... czy dobrze cię zrozumieliśmy Panie?”

 

Stwórca spojrzał na niego dziwnie, roześmiał się i z tajemniczą miną odparł: - „Blisko Satanaelu,... blisko,... lecz to jeszcze nie to! Przy moich nieskończonych możliwościach, przecież możemy się posunąć o krok dalej, nieprawdaż? Dlaczego mielibyście tylko oglądać czyjeś przygody? Nie chcielibyście ich osobiście przeżywać, co?” – spytał przyglądając się z rozbawieniem ich zdziwionym minom. A potem, by nie wystawiać na szwank ich rozbudzonej do granic możliwości ciekawości, Bóg uniósł palec w górę i rzekł:

                                                           ------ // ------

„Posłuchajcie uważnie; to wy sami będziecie swe niematerialne dusze wcielać w materialne powłoki owych istot i dzięki temu połączeniu, dzięki tej materialno - duchowej symbiozie będziecie doświadczać ich zmysłami to wszystko o czym mówiłem wcześniej. Rozumiecie istotę tego pomysłu?! Będziecie mogli żyć ich życiem, widzieć, słyszeć, smakować i odczuwać wszystko to co oni, jak również przeżywać emocje w tym samym co oni natężeniu i uczucia z taką samą jak oni intensywnością. Lecz jeśli czyjeś życie będzie wydawało wam się zbyt nudne i monotonne, w każdej chwili będziecie mogli zmienić obiekt wcielenia na inny.


Mało tego! Będziecie mogli wpływać na ich zachowania, przejmując nad nimi umysłową władzę w taki sposób, iż nie będą tego odmiennego stanu rzeczy świadomi. Wasze sugestie będą brali za własne myśli, wypływające z głębi ich umysłu, a wasze chęci i pragnienia – za swoje. W ten sposób będziecie mogli być nie tylko biernymi obserwatorami rozgrywających się przed waszymi oczyma wydarzeń,... nie tylko będziecie mogli je przeżywać i doświadczać wszystkimi możliwymi zmysłami,... ale też będziecie mogli kreować własną wizję rzeczywistości tego świata,... rozumiecie wyjątkowość i pełnię zalet tego mojego pomysłu?... Czy dostatecznie satysfakcjonujący będzie dla was ten rodzaj rozrywki?” – spytał Bóg na koniec.       

                                                  ------ // ------

Aniołowie, którzy dopiero teraz zrozumieli na czym tak naprawdę polega boży pomysł, ożywili się momentalnie i zaczęli go między sobą komentować, jednocześnie jeden przez drugiego dopytując się o szczegóły. W sali tronowej – niepisanym symbolu bożego majestatu – wrzało teraz jak w ulu nie przymierzając. Ze wszystkich stron dolatywały do bożego tronu okrzyki zachwytu, niedowierzania, radości, zdziwienia nad pomysłowością  Stwórcy! Ale przede wszystkim pytania dotyczące co bardziej istotnych aspektów tego planu Boga, który z nieskończoną cierpliwością starał się zaspokoić rozbudzoną nagle ciekawość aniołów, powstrzymując gestami dłoni tych najbardziej rozentuzjazmowanych. Wyglądało to mniej więcej tak:


-„Panie, w jaki sposób będziemy wnikali w umysły tych materialnych istot? Czy one nam na to pozwolą w ogóle? – dopytywano się z końca sali gdzie stali serafini.


„Pozwolą, pozwolą!... Nie musicie się o to martwić,... będziecie to robić podczas ich snu, bowiem spowoduję, że będą musieli regularnie zasypiać” – uspokajał ich Bóg.


„A cóż to takiego ów „sen” i to „zasypianie”? – pytali inni. – „Będzie to stan, w którym ich umysły będą pozbawione kontroli ich świadomości, a co za tym idzie – łatwo będą dla was dostępne” – tłumaczył Stwórca cierpliwie, ze zrozumieniem traktując ich ciekawość.


„Czy my – aniołowie – wcielając się w te materialne istoty, zachowamy świadomość anielskiej tożsamości, czy nie będziemy wtedy tego wiedzieć?” – dopytywali się cherubini.


„To już będzie zależało od was samych; będziecie mieli taką i taką możliwość,... ceniący poczucie bezpieczeństwa wybiorą zapewne tę pierwszą opcję – zachowawczą. Lecz ci z was, którzy będą chcieli doświadczyć bardziej ekstremalnych przeżyć, będą mogli zrezygnować z własnej świadomości na czas bycia w tamtej istocie. Ostrzegam jednak:

 

Wtedy wszystkie wasze przeżycia związane z materialną egzystencją będą jedynym zespołem doznań odbieranych do bólu realnie w realnym dla was świecie. Nie będziecie wtedy wiedzieli o tym, iż uczestniczycie w fikcyjnej rzeczywistości stworzonej dla zaspokojenia waszej potrzeby rozrywki. Niedolę lub nieszczęście takiej istoty, będziecie przeżywali jak swoje własne! Strach przed niebezpieczeństwem lub przed śmiercią – czego dotąd nigdy nie doświadczaliście – będzie waszym strachem,... ich cierpienie i ból – waszym cierpieniem i bólem, a ich łzy – waszymi łzami.

 

Ale też ich szczęście będzie waszym szczęściem, ich miłość - waszą miłością, ich rozkosz – waszą rozkoszą,.. przeżywane do granic możliwości realnie i w całej złożoności doznań. Wybór będzie należał do was, moi drodzy!” – Stwórca podkreślił to jednoznacznym gestem dłoni, patrząc po ich obliczach, jakby chciał się upewnić czy został dobrze zrozumiany.


 „Ta miłość o której wspomniałeś Panie,... to będzie takie samo uczucie jakie żywimy do Ciebie? A rozkosz tym samym, co czujemy podczas kontemplacji Twojej boskiej osoby?” – chciał wiedzieć któryś z bardziej dociekliwych archaniołów.

 

Bóg roześmiał się i pokręcił przecząco głową: - „Raczej nie!... Co ja mówię: na pewno nie to samo! Będą to doznania dla was całkowicie obce, bo związane z cielesnością. A ponieważ wymyśliłem je specjalnie dla was, jako rekompensatę za tę dotychczasową monotonną egzystencję, dlatego – jak się sami niebawem przekonacie – siła, piękno i intensywność tych uczuć nie będą miały sobie równych. To będzie mój specjalny prezent dla was; wyjątkowo silne i niezapomniane odczucia, związane z seksualnością, której to jesteście pozbawieni,... i jestem pewien, że będziecie nimi zachwyceni!”.

                                                           ------ // ------

Po tych słowach Boga, hałas zaczął wzmagać się w sali tronowej, gdyż wielu aniołów nie mogło powstrzymać się od głośnego aplauzu, wyrażanego spontanicznymi okrzykami nie opisanej radości i zachwytu. Ci, co bardziej opanowani starali się uspokoić tych nadmiernie rozochoconych, co jeszcze bardziej wzmagało jego poziom. Po chwili jednak uciszyło się, bo jeden z aniołów zadał Stwórcy bardzo istotne pytanie, na które wszyscy chcieli znać odpowiedź: - „Ile ta materialna rzeczywistość będzie trwała, Panie?.. czy jej istnienie będzie na tyle długie, abyśmy zdążyli ją wszyscy odwiedzić i nacieszyć się tym barwnym i ciekawym życiem materialnych bytów?” –

 

„Myślę, że na początek zrobimy tak,” – odparł Bóg po krótkim namyśle. – „Stworzę historię rozgrywającą się w czasie jednego mojego tygodnia, powiedzmy,... co w tamtym świecie będzie odpowiednikiem siedmiu tysięcy lat,... to całkiem spory i wystarczający okres, możecie mi wierzyć. Zastosuję tam fałszywą perspektywę czasowo -  przestrzenną i będzie ona tak pomyślana, aby istniejące w tym świecie istoty miały wrażenie bardzo odległych w czasie początków jego powstania, jak i ogromu ich całego Uniwersum. A potem będziemy ją powtarzali tyle razy, ile razy uznacie za wskazane,.. aż będziecie mieli jej dość. Wtedy wymyślę coś nowego i zupełnie odmiennego od tej pierwszej,... przepraszam: od tej drugiej historii. I znów powtórzymy to tyle razy, ile trzeba będzie,... a dalej się zobaczy, pomysłów Mi przecież nie brak! Odpowiada wam moi drodzy takie rozwiązanie owej niecodziennej prośby, z którą do mnie przyszliście?” – spytał Bóg aniołów, uważnie wpatrując się w ich nieludzko piękne oblicza.

                                                           ------ // ------

Z głośnych okrzyków aprobaty można było z łatwością wywnioskować, iż to rozwiązanie całkowicie przypadło aniołom do gustu. Któryś z nich, co bardziej ciekawy, poprosił Boga:


- „Panie,... czy mógłbyś już teraz uchylić nam rąbka tajemnicy i opowiedzieć o czym będzie traktowała ta historia?” – momentalnie zapadła cisza i wszystkie anielskie oczy spoczęły na Stwórcy, który pogroził palcem pytającemu za zbytnią ciekawość, lecz ku zadowoleniu wszystkich, odpowiedział:

 

„Rąbka mogę uchylić, ale nie więcej! Otóż będzie to historia o istotach rozumnych poszukujących swojej tożsamości i odpowiedzi na podstawowe pytania: „Kim jesteśmy? Skąd się wzięliśmy? Dokąd zmierzamy?”. Na swej intelektualnej drodze poznawania siebie i otaczającego je świata, doświadczą oni niesamowitych przygód, niezmiernie ciekawych odkryć, emocjonujących i zaskakujących wydarzeń, nierzadko graniczących wręcz z nieprawdopodobieństwem! Przeplatających się z problemami i troskami codzienności; egzystencjalnego trudu, efektów niedoskonałości ich natury, będącej w nieustannej interakcji ze światem zewnętrznym, uwikłanej w bezwzględną i bezlitosną walkę o byt, o przetrwanie.

 

Te istoty rozumne, dysponując zaledwie szczątkową wiedzą o świecie w którym przyjdzie im żyć, nie znając też prawdziwych przyczyn swego istnienia – ale mając za to bogatą wyobraźnię – wymyślą wielce skomplikowany panteon bóstw; niewidzialnych istot nadprzyrodzonych, które będą wg nich odpowiedzialne za wszystko, co się będzie w ich świecie działo. Mających przemożny wpływ także na ich losy, nierozerwalnie z nimi splecione – od poczęcia każdego ich życia, aż po jego kres. Na ewolucyjnej drodze swego istnienia, będą one doświadczały wszystkiego, czego tylko może doświadczyć cielesna istota, obdarzona zmysłami umożliwiającymi jej percepcję materialnej rzeczywistości.

 

Będą one nieustannie rozwijały się, co najlepiej będzie widoczne na ciągłej zmianie ich relacji z ich bóstwami – i ewolucji samych bóstw z założenia niezmiennych – będących odzwierciedleniem ich wyobrażeń dotyczących otaczającego je świata, zarówno tego widzialnego jak i niewidzialnego, oraz mechanizmów i praw nimi rządzących jak i samego sensu życia. Jednym słowem: będzie to historia tego świata i tych istot opowiedziana z ich pozycji „od wewnątrz”; ich możliwości postrzegania i rozumienia otaczającej je rzeczywistości. To tyle w dużym skrócie! Resztę – z najdrobniejszymi szczegółami – będziecie poznawali już osobiście i doświadczali tego na wszelkie możliwe sposoby,... a zatem, tych którzy chcą oglądać od początku kreację tego świata rozrywki dla was,... zapraszam ze sobą!”-

                                                           ------ // ------

Na te słowa Stwórcy podniósł się taki harmider w cichej dotąd sali tronowej, iż nie sposób było rozeznać się w treści wypowiadanych – a raczej wykrzykiwanych z entuzjazmem – pochwał pod adresem Boga. Oczywiście, jak było do przewidzenia wszyscy z obecnych chcieli oglądać to nowo powstające dzieło boże. Aniołowie wiwatowali i bili brawo na przemian, aż w końcu wyjęli Stwórcę z Jego tronu i choć się wzbraniał i protestował, ponieśli Go na swych ramionach w triumfalnym pochodzie przez główną aleję nieba, śpiewając i tańcząc z wielkiej radości, przygrywając sobie na harfach i dmąc w trąby.

 

Kiedy ta wesoła i hałaśliwa kawalkada dotarła do rejonu nieba nieco mniej wykorzystywanego przez aniołów, na dany przez Boga znak zatrzymali się wszyscy i otoczyli Go ze wszystkich stron, wyciągając z ciekawością szyję, by lepiej zobaczyć, co też się będzie działo dalej. A Stwórca, wyraźnie górując nad bracią anielską, stanął z wyciągniętymi w górę rękami i stanowczym, rozkazującym głosem rzekł:  - „Niechaj się stanie ciemność!” –

 

Dotychczasowa jasność, istniejąca w niebie odkąd tylko ono zaistniało, będąca czymś tak oczywistym, że nie sposób było wyobrazić sobie innego wyglądu nieba niż z jej udziałem,... zaczęła z wolna przygasać, stopniowo stawało się coraz ciemniej, aż w końcu nastąpiły całkowite i nieprzeniknione ciemności. Aniołowie, którzy pierwszy raz zetknęli się z tym dziwnym dla nich i wielce niepokojącym zjawiskiem, poczuli się dość niepewnie i jakby mniej komfortowo w tej nowej i obcej dla nich sytuacji. Dodając sobie otuchy czekali na dalszy rozwój wypadków, wymieniając między sobą  szeptem uwagi. I nagle w tej całkowitej ciemności i ciszy, w nieokreślonej dali pojawił się mały punkcik światła, który zaczął powiększać się niespiesznie i rozrastać na wszystkie strony, aż stał się białą świecącą kulą, tkwiącą nieruchomo nad ich głowami, w spowitej czarnym kirem przestrzeni. Tajemnicza kula nie przestając się powiększać, stawała się jednocześnie coraz mniej świecąca, nabierając kolorów; odcienie zieleni mieszały się z żółcią i szarością,  a niebieski i biel z granatem i różnymi odcieniami brązów.

           

Aniołowie przyglądali się temu zagadkowemu zjawisku z zadartymi do góry głowami i otwartymi z wrażenia ustami, nie śmiąc odezwać się choć jednym słowem. A Bóg tymczasem rzekł: - „Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad Ziemią”. I stało się tak; Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad Ziemią, aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności. I widział Bóg, że były dobre”.(wg BT, Rdz 1,14-18).

                                                           ------ // ------

Kolorowa kula płynęła tymczasem majestatycznie w przestrzeni, zanurzona w mroku swą dolną połową, obracając się jednocześnie wokół własnej osi, odchylonej nieco od pionu. W ciemnej dotąd przestrzeni wokół niej, pojawiło się mnóstwo maleńkich, świecących punkcików gwiazd, tworząc wyraźne wzory konstelacji i nadając temu kosmicznemu zjawisku dodatkowy urok i swoisty czar, budząc zachwyt u niektórych filozofów nawet.


Kiedy na werbalne polecenie Stwórcy znów w niebie zapanowała jasność i ze wszystkich stron dobiegło pełne ulgi westchnienie, rzekł On do aniołów, wskazując wyciągniętą dłonią swe nowe dzieło: - „Oto Ziemia,... wasz świat rozrywki. Dalszy ciąg stwarzania będzie odbywał się już na jej powierzchni. Wszystkich chętnych obejrzenia następnego aktu kreacji, zapraszam ze sobą!” –

 

                                                           ------CDN ------ 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 908 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Alternatywny Genesis: Boski reality show” III.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-05-12
Alternatywny Genesis: Boski reality show II.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-05-05
Alternatywny Genesis: Boski reality show.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-04-28
Jak głęboka jest nienawiść muzułmanów do niewiernych?   Koraszewski   2024-04-25
Geneza i paradoksy teizmu (IV)   Ferus   2024-04-21
„Cywilizacja i islam to dwie różne rzeczy”Ex-muzułmanie, teraz wiele zależy od nas.   Pandavar   2024-04-10
Geneza i paradoksy teizmu (III)   Ferus   2024-04-07
Geneza i paradoksy teizmu (II)   Ferus   2024-03-31
Serce nie sadysta, kiedyś przestanie bić   Koraszewski   2024-03-27
Geneza i paradoksy teizmu   Ferus   2024-03-24
Logika świadectwem prawdy       Ferus   2024-03-17
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Droga Saladyna kończy się w Rafah   Pandavar   2024-02-17
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Moja racjonalna wiara (III)   Ferus   2024-01-14
Nowe książki Lucjana Ferusa   Koraszewski   2024-01-12
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Niewiarygodna idea bogów/Boga (IV)   Ferus   2023-12-17
Niewiarygodna idea bogów/Boga III.   Ferus   2023-12-10
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Niewiarygodna idea bogów/Boga   Ferus   2023-11-26
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
Egzorcyści kontra Zły. Czyli pozorna walka „dobra” ze „złem”.   Ferus   2023-11-05
Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna   Ferus   2023-10-29
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (III)   Ferus   2023-10-22
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (II)   Ferus   2023-10-08
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy   Ferus   2023-10-01
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Sztuczna inteligencja i sen   Ferus   2023-08-27
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Najlepszy ze światów - Ziemia? III.   Ferus   2023-08-20
Najlepszy ze światów - Ziemia? (II)   Ferus   2023-08-13
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Pakistan: “Oko za oko” – reperkusje palenia Koranu w Szwecji dla chrześcijan   Saeed   2023-08-12
Nowy ateizm i żądanie dogmatów   Johnson   2023-08-07
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Palenie pism świętych i innych śmieci   Koraszewski   2023-08-05
Wieżo z gierkowskiej cegły…   Kruk   2023-07-31
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Ślepi przewodnicy   Ferus   2023-07-23
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Objawienie Maurycego Kazimierza Hieronima Ćwiercikowskiego   Kruk   2023-06-26
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Marzenie o religii z ludzką twarzą   Koraszewski   2023-06-10
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Odłożone w czasie zbawienie (IV)   Ferus   2023-04-16
Dorastać we wszechświecie   Koraszewski   2023-04-15
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Odłożone w czasie zbawienie   Ferus   2023-03-26
Nawróć się, wyjdź za mnie lub giń: Chrześcijanki w muzułmańskim Pakistanie   Ibrahim   2023-03-21
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Galopujący wzrost dyskrepancji między słowem i jego desygnatem   Koraszewski   2023-03-13
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Turcja: seks islamistów z dziećmi jest w porządku; potępienie tego to przestępstwo   Bekdil   2023-03-10
Skandal wokół Jezusa niefrasobliwego   Kruk   2023-03-08
Zbliżają się dni religijnej zemsty   Carmon   2023-03-06
Credo ateisty (XI)   Ferus   2023-03-05
Czy antysemityzm, szalejący w niektórych częściach świata muzułmańskiego, naprawdę opiera się na błędnej interpretacji islamu?   Spencer   2023-02-27
Credo ateisty (X)   Ferus   2023-02-26
Credo ateisty (IX)   Ferus   2023-02-19
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
Watykan przeciw Izraelowi   Koraszewski   2023-02-02
Credo ateisty (VI)   Ferus   2023-01-29
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Credo ateisty (V)   Ferus   2023-01-22
Credo ateisty (IV)   Ferus   2023-01-15
Credo ateisty (III)   Ferus   2023-01-08
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Credo ateisty    Ferus   2022-12-25
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Przekleństwo nieskończonych możliwości   Ferus   2022-12-11
Nasza lepsza połowa (III)   Ferus   2022-12-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk