Prawda

Czwartek, 11 wrzesnia 2025 - 05:14

« Poprzedni Następny »


Nowy ateizm i żądanie dogmatów


Matt Johnson 2023-08-07

Dawkins podczas podpisywania książek w księgarni Barnes & Noble na dolnym Manhattanie, 14 marca 2008 (Źródło zdjęcia: Wikipedia)
Dawkins podczas podpisywania książek w księgarni Barnes & Noble na dolnym Manhattanie, 14 marca 2008 (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Pamiętacie „Nowy Ateizm”? Mniej więcej w latach 2005-2009 publiczne debaty na temat religii nagle nabrały nowej popularności i intensywności. Audytoria uniwersyteckie, teatry, a nawet kościoły przyciągały tłumy chętnych do publicznych dyskusji na temat istnienia boga i tego, czy religia jest pozytywną siłą na świecie. Mnożyły się grupy humanistyczne i świeckie, zwłaszcza na kampusach i w Internecie, a bestsellerowe książki autorów takich jak Sam Harris, Richard Dawkins, Daniel Dennett i Christopher Hitchens sprzedały się w milionach egzemplarzy na całym świecie, katapultując ateizm do głównego nurtu. Z kolei te książki zainspirowały konstelację innych pisarzy i intelektualistów, którzy wierzyli, że jawny atak na religię był już dawno spóźniony.

Jednym z takich pisarzy był Konstantin Kisin. W niedawnym artykule w Substack Kisin wyjaśnia, że u Nowych Ateistów pociągała go ich zdolność do „ponownego wyrażania znaczenia oświeceniowych wartości prawdy, nauki i wolności od dogmatów religijnych”. Opisuje ich jako „odważne, kontrkulturowe postacie, które potrafiły wykorzystać swoją erudycję, dowcip i odświeżającą szczerość, żeby bez wysiłku obalić drętwe, stare argumenty na rzecz religijnego światopoglądu”. Pisze, że byli „inteligentni, charyzmatyczni, a przede wszystkim wzbudzali sympatię”. Dodaje:

Nowi ateiści byli ekscytujący, ponieważ mówili coś nowego, kwestionując dogmat swoich czasów i mówiąc prawdę prosto w oczy. Nie zadowalając się udowodnieniem, że religia nie jest prawdziwa, zaryzykowali dalsze próby udowodnienia, że religia jest w najlepszym razie niepotrzebna, a co bardziej prawdopodobne, szkodliwa. W tym celu Dawkins napisał Boga urojonego w 2006 roku, a Hitchens opublikował książkę pod tytułem Bóg nie jest wielki w kolejnym roku. Nie chodziło już dłużej o zachęcanie religijnych ludzi do uspokojenia się i pozostawienia reszty z nas w spokoju, w coraz większym stopniu chodziło o to, że religia jest z natury błędna i zła. Mniej więcej w tym momencie zacząłem tracić wiarę w ateizm.

Tak więc, po pochwaleniu Nowych Ateistów za odwagę i uczciwość, z jaką przeciwstawiali się religii, Kisin oświadcza, że to wojownicze podejście było w rzeczywistości źródłem jego rozczarowania. Jest to dziwnie i zaskakujące podejście. Kisin przyznaje, że atrakcyjność Nowych Ateistów – to, co uczyniło ich „odważnymi, kontrkulturowymi postaciami” – polegała na ich gotowości do dekonstrukcji „drętwych, starych argumentów na rzecz religijnego światopoglądu” i walki o „wolność od dogmatów religijnych”. Prawdopodobnie ma tu rację — trudno było być fanem Nowych Ateistów, nie widząc jakiejś wartości w twierdzeniu, że religia jest „z natury błędna i zła”. Agresywnie łamali społeczne tabu, które chroniły religię przed zdecydowaną krytyką. Opisali religię jako potężną siłę napędową irracjonalności, źródło plemienności, nienawiści i konfliktów oraz ogólnie szkodliwą siłę, którą (według słów Hitchensa) należy zdegradować do „wrzeszczącego i strachliwego niemowlęctwa naszego gatunku”.


Jeśli Kisinowi nie podobała się tego rodzaju retoryka, to trudno zrozumieć, co w ogóle podziwiał w Nowym Ateizmie. Gdy wyjaśnia powody odrzucenia Nowego Ateizmu – teraz określa siebie jako „niepraktykującego ateistę” – jego uzasadnienie staje się jeszcze bardziej nieprzejrzyste:

Po pierwsze, było dla mnie jasne, że próba zakwestionowania islamskiego ekstremizmu za pomocą faktów i logiki, tak jak zrobili to Dawkins, Hitchens i Harris, była oczywistą porażką. Mimo ich wysiłków, większość dzisiejszego świata zachodniego działa de facto zgodnie z prawami o bluźnierstwie, które są egzekwowane nie przez działaczy religijnych lobbujących za cenzurą, ale przez uzbrojonych w noże fanatyków i zamachowców-samobójców.

Dziwaczne jest krytykowanie Nowych Ateistów – a zwłaszcza Harrisa i Hitchensa – za istnienie „de facto praw o bluźnierstwie” na Zachodzie, ponieważ trudno byłoby znaleźć dwie postacie, które byłyby bardziej przeciwne autocenzurze i liberalnej kapitulacji w obliczu islamskiego ekstremizmu w XXI wieku. I z pewnością używanie przez Nowych Ateistów „faktów i logiki” do przeciwstawiania się teokratycznym ingerencjom w społeczeństwo obywatelskie nie powinno być używane przeciwko nim. Biorąc pod uwagę stanowisko Kisina w sprawie zagrożenia islamskim fundamentalizmem, czy nie powinien on być trochę bardziej tolerancyjny wobec bezlitosnej krytyki przemocy religijnej i ekstremizmu ze strony Nowych Ateistów? Zamiast tego Kisin pisze:

Liberalizm, za którym tak entuzjastycznie opowiadali się nowi ateiści, idea, że powinniśmy mieć swobodę krytykowania i wyśmiewania czegokolwiek, w tym religii, działa tylko wtedy, gdy rząd chce cię chronić przed konsekwencjami. Starając się wyzwolić nas od tyrańskich instynktów dogmatycznych chrześcijan, nowi ateiści wydali nas w ręce innej i znacznie bardziej zgubnej religijnej gorliwości, przed którą zwykły obywatel nie ma żadnej ochrony.

Oczywiście wolność wypowiedzi w społeczeństwach liberalnych jest ostatecznie uzależniona od prawnej i fizycznej ochrony ze strony państwa. Kiedy uzbrojeni w broń automatyczną mordercy pojawiają się w biurach „Charlie Hebdo” lub akolita ajatollaha Chomeiniego wskakuje na scenę i wielokrotnie uderza nożem Salmana Rushdiego, konfrontacja z przemocą religijną nie jest już kwestią idei, ale egzekwowania prawa. Argumentacja Kisina przypomina stanowisko brytyjskich reakcjonistów, którzy narzekali na finansowaną przez podatników ochronę, jaką otrzymał Rushdie po tym, jak Chomeini po raz pierwszy wydał swoją fatwę w 1989 r. – żenująca skarga, którą Kisin doskonale rozumiał, bo krytykował to wówczas. Drugie zdanie Kisina sugeruje, że ataki Nowych Ateistów na chrześcijaństwo w jakiś sposób zwiększyły zagrożenie stwarzane przez islamski radykalizm, ale jak już wspomniano, Nowi Ateiści, tacy jak Hitchens i Harris, byli równie krytyczni wobec islamu, jeśli nie jeszcze bardziej.


Tytuł artykułu Kisina brzmi „Ateizm urojony”. Autor obecnie uważa religię za „pożytecznąnieuniknioną ”. Argument, że religia jest nieunikniona, jest tym, który Nowi Ateiści zawsze traktowali poważnie: Hitchens opisał religię jako „niemożliwą do wykorzenienia”; w książce Breaking the Spell Dennett badał sposoby, na jakie religia ewoluuje i trwa; centralną częścią kariery Harrisa jest kierowanie religijnego impulsu do świeckich form introspekcji i uważności; a Dawkins przyznaje, że religia może odzwierciedlać głęboką psychologiczną potrzebę wielu ludzi. Drogi Nowych Ateistów i Kisina rozchodzą się tam, gdzie twierdzi on, że religia jest użyteczna – szczególnie w trzeciej dekadzie XXI wieku.


Impuls religijny może być nie do wykorzenienia, ale to nie znaczy, że poziom ogólnego zaangażowania religijnego w społeczeństwie jest stabilny. Kiedy Harris opublikował Koniec wiary w 2004 roku (pierwszą z głównych książek Nowych Ateistów), członkostwo w instytucjach religijnych wśród dorosłych Amerykanów wynosiło około dwóch trzecich – odsetek ten spadł do 47 procent do 2020 roku. Oznacza to, że kilka lat temu odsetek dorosłych Amerykanów, którzy twierdzą, że należą do kościoła, synagogi lub meczetu, spadł poniżej większości „po raz pierwszy w prowadzonych od osiemdziesięciu lat badaniach Gallupa”.


Ostatnie badania Pew odzwierciedlają ten trend: od 2007 roku odsetek Amerykanów identyfikujących się z chrześcijaństwem spadł z 78 procent do 63 procent, podczas gdy tych, którzy określają się jako ateiści, agnostycy lub „bez przynależności do konkretnego wyznania”, wzrósł z 16 procent do 29 procent. Odsetek Amerykanów, którzy twierdzą, że „rzadko lub nigdy” się nie modlą, wzrósł z 18 procent do 32 procent, wraz z odpowiednim spadkiem (58 procent do 45 procent) liczby modlących się codziennie. Podczas gdy w 2007 roku 16 procent Amerykanów twierdziło, że religia nie jest wcale ważna lub nie jest zbyt ważna w ich życiu, teraz twierdzi tak jedna trzecia. Tymczasem odsetek osób określających religię jako „bardzo ważną” spadł w tym samym okresie z 56 do 41 procent.


Podobne zjawisko sekularyzacji zachodzi w Europie Zachodniej. Chociaż większość Europejczyków z Zachodu identyfikuje się jako chrześcijanie, rozpowszechnienie tej identyfikacji jest bardzo zróżnicowane — od 80 procent we Włoszech do 41 procent w Holandii. W całym regionie nastąpił znaczny spadek liczby ludzi, którzy mówią, że pozostają chrześcijanami po wychowaniu na chrześcijan: z 83 do 55 procent w Belgii, z 79 do 51 procent w Norwegii, z 92 do 66 procent w Hiszpanii i równie duże spadki w kilkunastu innych krajach. W tym samym czasie odsetek Europejczyków z Europy Zachodniej, którzy są obecnie niezrzeszeni religijnie, gwałtownie wzrósł: zaledwie 15 procent Norwegów twierdzi, że wychowało się bez przynależności do religii, ale obecnie odsetek niezrzeszonych wzrósł do 43 procent. W Holandii wzrost wyniósł z 22 procent do 48 procent; w Belgii z 12 do 38 procent; w Hiszpanii z pięciu do 30 procent.


W miarę jak tradycyjna religia zanika na Zachodzie, coraz modniejsze staje się argumentowanie, że jej miejsce zajmują nowe świeckie religie: hiperplemienne i coraz bardziej nietolerancyjne frakcje polityczne; sekty konspiracyjne, takie jak QAnon; ruch „transhumanizmu” (który oczekuje dnia, kiedy technologia pomoże nam żyć wiecznie); ruchy ekologiczne, które ostrzegają przed apokaliptycznymi konsekwencjami, jeśli nie posłuchamy ich rady; oraz działacze na rzecz sprawiedliwości społecznej, którzy potępiają grzechy pierworodne rasizmu i inne formy bigoterii.


Według Kisina „nieobecność starej religii wydaje się jedynie wytwarzać próżnię, w którą wpada nowa religia”. Kisin wierzy, że „stara religia” jest bastionem przeciwko temu, co nazywa „przebudzonymi wojownikami, którzy uważają, że każdy problem w społeczeństwie jest spowodowany przez ‘izm’”. Twierdzi, że „przebudzenie” jest „nową religią, która ma tak samo mały szacunek dla prawdy jak stare. To dlatego Richard Dawkins, który spędził najlepsze lata swojego życia na kłótniach z kreacjonistami, jest teraz coraz bardziej zmuszany do wyjaśniania w ogólnokrajowej telewizji podstawowych pojęć biologicznych, takich jak niemożność zmiany płci za pomocą zaklęć”. 


Po raz kolejny Kisin rozpoczął dziwną walkę z Nowymi Ateistami. Jak zauważa, Dawkins zdecydowanie sprzeciwia się „przebudzeniu” – często krytykuje język używany przez aktywistów transpłciowych (którzy bagatelizują biologiczną rzeczywistość różnic płci), twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak „zachodnia” nauka (która często jest przedstawiana jako rasistowska lub neokolonialna) i tak dalej. Tymczasem Harris jest zaniepokojony tym, co uważa za „przejęcie przez przebudzonych” głównych instytucji, a Hitchens ostrzegł czytelników swojej książki Letters to a Young Contrarianz 2001 roku, że nie powinni „mieć nic wspólnego z polityką tożsamości”.


Kisin wierzy, że podważając tradycyjną religię, nowi ateiści otworzyli drzwi do pojawienia się nowych postępowych dogmatów. Ta idea jest coraz bardziej wszechobecna: „Powstanie tej nowej religii - pisze Toby Young w niedawnym eseju dla „Catholic Herald” - zbiegło się z upadkiem kultu chrześcijańskiego w anglojęzycznym świecie… co sugeruje, że wypełnia ona ‘dziurę w kształcie Boga’”. W swojej książce The Madness of Crowds: Gender, Race and Identity, z 2019 r. Douglas Murray argumentuje, że upadek „wielkich narracji”, jakich kiedyś dostarczała religia, doprowadził do starań o „wprowadzenie nowej metafizyki do naszych społeczeństw: nowej religię, jeśli można to tak nazwać. Książki takie jak Woke Racism: How a New Religion Has Betrayed Black AmericaJohna McWhortera;The New Puritans: How the Religion of Social Justice Captured the Western World Andrew Doyle’a; i 12 Rules for Life: An Antidote to Chaos Jordana Petersona zawierają podobne twierdzenia.


To prawda, że współczesny progresywizm nabył pewnych cech religijnych: gorliwych wyznawców, rytuałów ekskomuniki, koncepcji grzechu pierworodnego (w postaci rasizmu lub innego rodzaju bigoterii) i sposobów odpokutowania za ten grzech (takich jak przyklękanie na stadionach). Ale to samo można powiedzieć o wielu ruchach społecznych i politycznych na przestrzeni dziejów. Na przykład bezbożny komunizm był często opisywany przez byłych zwolenników jako zjawisko religijne — zbiór antykomunistycznych esejów autorstwa André Gide'a, Richarda Wrighta, Ignazio Silone, Stephena Spendera, Arthura Koestlera i Louisa Fischera z 1949 roku nosił tytuł The God That Failed. Nie jest łatwo osądzić, co stanowi świecką religię.


Pogląd, że porzuciliśmy nasze stare wierzenia i zastąpiliśmy je nowymi alternatywami, jest zbyt uporządkowany i uproszczony. Po pierwsze, proces sekularyzacji nabiera rozpędu od dziesięcioleci, na długo przed „Wielkim Przebudzeniem”. Po drugie, w przeciwieństwie do badaczy Pew, którzy pytają respondentów, jak ich poglądy religijne ewoluowały w czasie, krytycy progresywnego dogmatu nie dostarczają zbyt wielu dowodów na poparcie swoich twierdzeń o tym, w jaki sposób religia miała zostać wyparta przez nową wiarę. Czy nie jest możliwe, że wielu religijnych ludzi identyfikuje się z elementami progresywizmu? Czarni Amerykanie są nieproporcjonalnie religijni i znacznie częściej niż ich współobywatele popierają ruch Black Lives Matter (81 proc. wobec średniej krajowej wynoszącej 51 proc.). Są jednak mniej postępowi, jeśli chodzi o kwestie takie jak prawa gejów – czarni protestanci znacznie rzadziej niż biali popierają małżeństwa homoseksualne. Young przyznaje nawet, że przebudzenie „zdobyło wyznawców w uznanych Kościołach, zwłaszcza w Kościele anglikańskim”.


Kisin, Murray, Peterson i inne postacie, które potępiają religijne aspekty współczesnego progresywizmu, wysuwają ukryte (a czasem wyraźne) twierdzenie, że przywrócenie tradycyjnej wiary powstrzymałoby inne formy zaangażowania ideologicznego. Istnieje jednak długa historia chrześcijańskiej zgodności z szeroką gamą ruchów społecznych i politycznych – dobrych i złych.


Wielu nazistów było chrześcijanami, a podczas II wojny światowej w Europie istniały silne powiązania między katolicyzmem a faszyzmem. Jednak niektórzy księża i inni przywódcy religijni stawiali opór nazistom, zaś kraje zachodnie, które walczyły z faszyzmem, były w większości chrześcijańskie. We wczesnych dniach istnienia Stanów Zjednoczonych chrześcijaństwa używano do usprawiedliwienia niewolnictwa. Ale wiara chrześcijańska Johna Browna doprowadziła go do wojny z niewolnictwem, a wielu wczesnych abolicjonistów (takich jak William Wilberforce) było ewangelicznymi chrześcijanami. Podczas Ruchu Praw Obywatelskich Martin Luther King Jr. i inne czołowe postacie z Southern Christian Leadership Conference odwoływali się do chrześcijaństwa, aby przeciwstawić się rasizmowi i opowiadać się za wolnością i równością. Ale kluczową rolę w tym ruchu odegrali również sekularyści, tacy jak Bayard Rustin i A. Philip Randolph.


Mocarstwa europejskie racjonalizowały swoją imperialistyczną dominację w krajach Afryki i Azji wiarą, że przynoszą światu cywilizację chrześcijańską. Stany Zjednoczone zrobiły to samo na zachodniej półkuli z doktryną „Objawione Przeznaczenie”. Jednak wielu teologów w Ameryce Łacińskiej rozwinęło teologię wyzwolenia w opozycji do kolonializmu, rasizmu i innych form ucisku. Chrześcijaństwo jest akceptowane przez konserwatystów i libertarian, którzy wierzą, że Biblia uczy oszczędności i osobistej odpowiedzialności. Ale jest również akceptowane przez postępowców, którzy uważają, że głównym przesłaniem równości w oczach Boga jest argument za polityką redystrybucji i większym wsparciem dla biednych. Porzucenie religii nie jest warunkiem wstępnym żarliwego zaangażowania się w jakąkolwiek sprawę polityczną lub ruch – włącznie z „przebudzeniem”.


Bez względu na to, jak wyczerpująco redefiniuje się słowo „religia”, istnieje wiele dowodów na to, że w całym zachodnim świecie nastąpiła sekularyzacja. Ale jest znacznie mniej dowodów na oportunistyczne twierdzenie, że ta zmiana jest odpowiedzialna za pojawienie się innego ruchu społeczno-politycznego. Ci, którzy twierdzą inaczej, mogą mieć „dziurę w kształcie boga” we własnym życiu, ale nie powinni zakładać, że wszyscy inni cierpią na to samo schorzenie. Coraz więcej komentatorów próbuje wskrzesić religię pod pozorem polityki przeciwko przebudzeniu, ale po prostu zamieniają jeden dogmat na inny.


Link do oryginału: https://quillette.com/2023/07/24/new-atheism-and-the-demand-for-dogma/?ref=quillette-daily-newsletter

Quillette, 24 lipca 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Matt Johnson – amerykański dziennikarz, autor  książki How Hitchens Can Save the Left: Rediscovering Fearless Liberalism in an Age of Counter-Enlightenment, która niebawem znajdzie się na rynku księgarskim.  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj









Zaraza

Ja: Co ty robisz?

Hili: Oglądam zarazę w globalnej wiosce.

Wersja angielska:

Me: What are you doing?
Hili: Watching the outbreak spread through the global village.

Więcej

A P szerzy nienawiść
wobec chrześcijan i Żydów
Hugh Fitzgerald


Autonomia Palestyńska lubi przedstawiać się jako umiarkowana i akceptowalna twarz palestyńskiego „ruchu oporu”. W końcu Mahmoud Abbas nosi garnitur i krawat, a nie kefiję czy mundur wojskowy. Liczy, że nie zauważymy, iż nadal jest głęboko przywiązany do programu „Pay-for-Slay” („Nagrody za zabijanie”), który zapewnia hojne miesięczne subwencje dla uwięzionych terrorystów oraz dla rodzin tych, którzy zginęli, dokonując zamachów.

Więcej

Hipokryzja limuzynowej
lewicy Izraela
Ruthie Blum

Nadbrzeżna restauracja w Tel-Awiwie, maj 2022. Photo Ruthie Blum.

Kiedy uprzywilejowane klasy zabierają się za polityczne popisy cnoty, subtelność zwykle nie jest ich mocną stroną. Dobrym przykładem jest tu Comme Il Faut — samozwańczy feministyczny dom mody, izraelska firma o pretensjonalnej francuskiej nazwie — której dżinsy kosztują więcej niż przeciętny obywatel wydaje na jedzenie przez cały miesiąc.

Więcej
Blue line

Muzułmanin krzyczy
„Allahu Akbar”
Daniel Greenfield 


„Wypowiedziano słowa po arabsku.”


Motywy działań osób niebędących muzułmanami, które stawiają opór lub krytykują islam, są zawsze oczywiste. I zawsze są przerażające – to bigoci.


Ale motywy muzułmanów dźgających ludzi nożem? To zawsze tajemnica. Nikt tak naprawdę nie może być pewien, co nimi kierowało. Jak to trafnie ujął niegdyś Obama: „nie wyciągajmy pochopnych wniosków” – z domyślnym dopiskiem: „chyba że chodzi o policjanta, który zastrzelił dilera narkotyków w dzielnicy kontrolowanej przez Demokratów”.


Jaki był więc motyw najnowszego napastnika krzyczącego „Allahu Akbar”, o imieniu Abdelkader? To tajemnica, proszę państwa. Zapewne nigdy jej nie rozwiążemy.

 

Więcej

Gaza i Zachodni Brzeg
– jeden naród? Naprawdę?
Sheri Oz


„Palestyńczycy” w retoryce dyplomacji, w relacjach medialnych i w międzynarodowych rezolucjach  są często przedstawiani jako jednolita wspólnota narodowa: jeden naród z jedną sprawą. Ale rzeczywistość codziennego życia opowiada znacznie bardziej podzieloną historię. Podział między Gazą a Zachodnim Brzegiem nie jest jedynie polityczny. Ma on charakter geograficzny, historyczny, demograficzny, kulturowy i ideologiczny. W 1948 roku Gaza znalazła się pod egipską kontrolą wojskową, a Zachodni Brzeg został anektowany przez Jordanię. Pierwszy stał się enklawą uchodźców, drugi pozostał zakorzeniony w starożytnych miastach. Gaza to głównie społeczność beduińska i islamistyczna, Zachodni Brzeg – lewantyńska i biurokratyczna.

Więcej
Blue line

Wiek doskonalonej
ignorancji
Paul Finlayson


Głupota często mylona jest z ignorancją, jakby lekarstwem była po prostu karta biblioteczna albo cierpliwy nauczyciel.

Ale prawdziwa głupota to nie brak wiedzy — to jej odrzucenie. To nie pustka, lecz barykada: świadoma decyzja, by kurczowo trzymać się kojących złudzeń, podczas gdy rzeczywistość puka, wali, a w końcu rzuca cegłą w okno.

Więcej

Oświadczenia i deklaracje
dotyczące Bliskiego Wschodu
Liat Collins

Brytyjski Minister Spraw Zagranicznych David Lamy (w środku) i Minister Obrony John Healey  podczas spotkania z Ministrem Spraw Zagranicznych Kataru, szejkiem Mohammedem bin Abdulrahmanem bin Jassim Al Thani w Doha, 31 lipca 2024. (Wikipedia).


Dlaczego tylko w przypadku Izraela zagraniczni politycy i instytucje rutynowo decydują, co i gdzie można budować?

Parafrazując słynną kwestię z filmu Dobry, zły i brzydki – „Kiedy musisz mówić, mów; nie strzelaj językiem na oślep”. Taka myśl przyszła mi do głowy po ostatnim oświadczeniu brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Davida Lammy’ego.

Lammy zamieścił w zeszłym miesiącu krótkie, ale paskudne oświadczenie w serwisie X/Twitter, w którym potępił izraelskie plany dalszej rozbudowy na obszarze między Jerozolimą a pobliskim miastem Ma’ale Adumim, znanym jako E1.

Więcej

Trump i Rubio i narracja
o palestyńskim cierpieniu
Jonathan S. Tobin

Amerykański Sekretarz Stanu Marco Rubio podczas konferencji prasowej w Jerozolimie 16 lutego 2025. Photo by Alex Kolomoisky/POOL via Flash90.

Zapomnijmy o farsie w sprawie państwowości na forum ONZ. Palestyńska administracja, która dotuje terroryzm, oraz społeczeństwo indoktrynowane islamistyczną nienawiścią nie powinny być wpuszczane do Stanów Zjednoczonych.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio wywołał na całym świecie oburzenie, ogłaszając w zeszłym tygodniu, że Stany Zjednoczone zakazują urzędnikom Palestyńskiej Autonomii wjazdu na terytorium kraju w celu uczestnictwa w tegorocznym wrześniowym Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. Decyzja ta wywołała przewidywalną falę krytyki wobec prezydenta Donalda Trumpa. 

Więcej

Dopóki trwa wroga
propaganda
Phyllis Chesler

Phyllis Chesler

Tak, podobnie jak wy, jestem wyczerpana relacjonowaniem, dokumentowaniem i wołaniem przeciwko wojnie poznawczej prowadzonej przeciwko Izraelowi, Żydom, Zachodowi i Prawdzie.


Tak, podobnie jak wy, mam wiele innych zainteresowań (filmy, powieści, opera), a także najbardziej intrygujące książki do zrecenzowania – zaczynając od absolutnie ujmujących Confessions of a Young Philosopher autorstwa Abigail L. Rosenthal.

Ale dopóki trwa wroga propaganda – będę trwać i ja.

Więcej

Arabowie nie są zaintersowani
rozbrojeniem Hamasu
Khaled Abu Toameh

Posiedzenie Ligi Arabskiej w Kairze.

Liga Arabska, reprezentująca 22 państwa arabskie, 30 lipca wezwała wspieraną przez Iran palestyńską organizację Hamas do złożenia broni i rezygnacji z kontroli nad Strefą Gazy. Hamas odrzucił to wezwanie. Jak zareagowały kraje arabskie na odmowę Hamasu? Zamiast potępić Hamas za śmierć i zniszczenie w Strefie Gazy, potępiły Izrael.

Na początku tego roku wysoki rangą przedstawiciel Ligi Arabskiej, Hossam Zaki powiedział, że oddanie przez Hamas władzy nad Strefą Gazy byłoby w interesie narodu palestyńskiego. Jak zwykle, Hamas odrzucił to wezwanie. Od tego czasu – jak i wcześniej – Liga Arabska wielokrotnie potępiała Izrael za walkę z organizacją terrorystyczną odpowiedzialną za inwazję na Izrael z 7 października 2023 roku, która była najgorszą zbrodnią przeciwko Żydom od lat 40. XX wieku.

Więcej

Globalny marsz
islamu politycznego
Burak Can Çelik

Przedstawiciele Talibanu na pokojowych negocjacjach w Doha. 

Na przestrzeni Azji, Europy i Afryki ruchy dążące do zespolenia polityki z rygorystyczną interpretacją prawa islamskiego przekształcają społeczeństwa. W Afganistanie talibowie narzucili drakoński reżim. Kobiety i dziewczęta zostały niemal całkowicie wymazane z życia publicznego: to „jedyny kraj, w którym zakazano dziewczętom i kobietom edukacji w szkołach średnich i na uniwersytetach”. W państwie rządzonym przez talibów nawet samotny spacer czy podjęcie pracy stanowi ciężkie przestępstwo. Nowe prawo o „cnocie i występku” zmusza kobiety do zakrywania twarzy oraz zabrania im „śpiewania publicznie czy podnoszenia głosu”. Amnesty International informuje, że afgańskie kobiety stają się ofiarami tego, co określa jako „zbrodnię przeciwko ludzkości w postaci prześladowania ze względu na płeć” – pozbawione swobody poruszania się, edukacji powyżej szóstej klasy.

Więcej
Blue line

Pokolenie 
Homo sovieticus
Andrzej Koraszewski

Przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP), Jasir Arafat, przybył 13 listopada 1974 roku do siedziby ONZ. Był pierwszym mówcą podczas debaty Zgromadzenia Ogólnego na temat kwestii palestyńskiej. Zgromadzenie przegłosowało 14 października 1974 zaproszenie OWP do udziału w swoich obradach dotyczących tej sprawy.Na zdjęciu Jasir Arafat w rozmowie z Sekretarzem Generalnym ONZ Kurtem Waldheimem tuż przed rozpoczęciem debaty w Zgromadzeniu Ogólnym. (Źródło: https://media.un.org/photo/en/asset/oun7/oun7593916)

Jan Hartman pisze na swoim blogu w „Polityce” o Flotylli Wolności. Zastanawia się, jak ci działacze, dziennikarze i politycy myślą, dlaczego sądzą, że pomagają Palestyńczykom, czemu zwracają się przeciwko Izraelowi, wspomagając Hamas? Gdzie powinniśmy szukać odpowiedzi na takie pytania?


Najnowszy sondaż przeprowadzony przez Uniwersytet Harvarda i Harris Research Foundation ujawnił wyraźny podział pokoleniowy w podejściu do Izraela i Hamasu, podkreślając, jak głęboko debata na temat konfliktu na Bliskim Wschodzie przekształca amerykańską kulturę polityczną. Badanie przeprowadzono online w dniach 20–21 sierpnia 2025 roku na próbie ponad dwóch tysięcy zarejestrowanych wyborców. Wyniki pokazały, że 60 procent przedstawicieli Pokolenia Z (w wieku od 18 do 24 lat) zadeklarowało poparcie dla Hamasu w konflikcie z Izraelem. Była to jedyna grupa wiekowa, która opowiedziała się w ten sposób, co pozostaje w ostrym kontraście do starszych Amerykanów, którzy nadal w przeważającej większości wspierają Izrael.

Więcej

Bractwo Muzułmańskie:
zagrożenie dla świata
Uzay Bulut

Prezydent Turcji Erdogan wykonuje charakterystyczny gest poparcia dla Bractwa Muzułmańskiego (Wikipedia) 

Szesnastego lipca senator USA Ted Cruz, przewodniczący senackiej podkomisji ds. Afryki i globalnej polityki zdrowotnej, przedstawił projekt ustawy o uznaniu Bractwa Muzułmańskiego za organizację terrorystyczną (Muslim Brotherhood Terrorist Designation Act of 2025). Ustawa ta zakłada nową, zmodernizowaną strategię formalnego uznania Bractwa Muzułmańskiego (MB) za organizację terrorystyczną.

Cruz oświadczył:

„Bractwo Muzułmańskie to organizacja terrorystyczna, która wspiera inne swoje odłamy będące organizacjami terrorystycznymi. Jednym z takich odłamów jest Hamas, który 7 października dokonał najkrwawszej masakry Żydów od czasów Holokaustu — mordując i porywając co najmniej 53 obywateli USA. Bractwo dąży do obalenia i zniszczenia Stanów Zjednoczonych oraz innych rządów nieislamistycznych na całym świecie, stanowiąc bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. 

Więcej
Blue line

Żałosna banda
wrogów Izraela
Brendan O'Neill

Huti rozpętali wojnę z Izraelem, a teraz wyją jak dzieci, bo Izrael oddał.

Gdybym przez ostatnie dwa lata wystrzeliwał rakiety w stronę Francji, to w którymś momencie spodziewałbym się mocnej w odpowiedzi. Nawet pogrążony w delirium francofobicznej nienawiści, wiedziałbym, że Francuzi prędzej czy później będą chcieli mnie zabić — i że będą mieli do tego pełne prawo. Dlaczego więc cały ten lament i teatralne mdlenie po tym, jak Izrael ściął głowę grupie terrorystycznej Huti? To przecież agresywna, antysemicka bojówka, która od dwóch lat terroryzuje państwo żydowskie bombami i dronami. Odpowiedź Izraela to nie „zbrodnia wojenna”, jak bredzi moralnie upośledzony tłum izraelofobów — to sprawiedliwość.

Więcej

Świat akademicki
stał się tubą islamistów
Jay Engelmayer


Akademicy po stronie terroru, a nie prawdy. Oto prawdziwe przestępstwo.

Dziś Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Ludobójstwa (International Association of Genocide Scholars – IAGS, @GenocideStudies) poważnie skompromitowało się. W akcie, który można określić jedynie mianem politycznego teatru, grupa tak zwanych „ekspertów ds. ludobójstwa” przegłosowała rezolucję uznającą wojnę Izraela z Hamasem w Strefie Gazy za ludobójstwo. Nie była to analiza. Nie był to osąd oparty na faktach. To była propagandowa deklaracja, przebrana za opinię akademicką.

Więcej

Dlaczego irańska ideologia
zagraża Zachodowi?
Majid Rafizadeh

Ruhollah Musawi Chomeini założyciel i twórca ideologii Islamskiej Republiki Iranu. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Wysoki rangą irański urzędnik otwarcie zadeklarował, że Iran jest zdolny do uderzenia w każde miejsce w Europie, a nawet w miasta USA, twierdząc, że irańskie okręty mogą zostać rozmieszczone w odległości około 2000 kilometrów od wybrzeża Stanów Zjednoczonych – w zasięgu ataku na Waszyngton, Nowy Jork i inne amerykańskie miasta. Groźba Iranu nie jest hipotetyczna – to udokumentowana zdolność połączona z udokumentowaną gotowością do jej użycia. Podczas trwającej 12 dni wojny w czerwcu Iran wystrzelił setki pocisków balistycznych w kierunku Izraela – dziesiątki z nich przedarły się przez izraelskie systemy obronne, siejąc zniszczenie, uderzając zarówno w cele cywilne, jak i wojskowe.

Więcej

Wojna z izraelskimi politykami
przekroczyła granice absurdu
Joshua Hoffman


Nienawiść do izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu i jego koalicji stała się globalnym sportem — i przestańmy udawać, że chodzi tu naprawdę o politykę. To kwestia najstarszej nienawiści.
Benjamin Netanjahu był już różnie nazywany: mistrzem taktyki, upartym ideologiem, a nawet — przez pewnego niezbyt mądrego karykaturzysty z „The Guardian” — odpowiednikiem Władimira Putina.
To ostatnie porównanie jest niemal komiczne. Jeden polityk zdobył władzę przez cenzurę, więzienia polityczne i przemoc; drugi był wielokrotnie wybierany w demokratycznych wyborach w jednym z najbardziej politycznie zaangażowanych społeczeństw na świecie. Porównywanie ich to jak zestawianie arcymistrza szachowego z ulicznym zabijaką — obaj rywalizują, ale tylko jeden gra zgodnie z uczciwymi zasadami.

Więcej

Homo sapiens
idzie na wojnę
Andrzej Koraszewski


Lato się kończy, ruszyła flotylla ze stu państw ratować Gazę. Co ratować? No właśnie — ciekawe, którzy z uczestników tej wyprawy dobrze wiedzą, co robią, a którzy są lunatykami zamroczonymi przez media małe i duże? Jeśli pytasz, dlaczego tak wielu dało się nakłonić do poparcia jawnego nazizmu, spójrz w inną stronę. Brytyjski autor Winston Marshall wybrał się tego lata do Libanu. Jak pisze na łamach The Free Press, Hezbollah, podobnie osłabiony jak Hamas, nadal dysponuje tysiącami fanatycznych bojowników. Co jest istotą tego fanatyzmu? Gotowość oddania życia za wiarę i podziw dla Adolfa Hitlera.

Więcej

Terroryści Huti
najechali siedzibę ONZ
Jerusalem Post


Terroryści Huti dokonali w niedzielę najazdu na biura Organizacji Narodów Zjednoczonych w Sanie i zatrzymali co najmniej 11 członków personelu.


Rzeczniczka Światowego Programu Żywnościowego (WFP), Abeer Etefa, powiedziała agencji Associated Press, że siły bezpieczeństwa wtargnęły w niedzielę rano do biura agencji w stolicy Jemenu kontrolowanej przez Huti, dodając, że co najmniej jeden pracownik został zatrzymany w Sanie, a inni – według doniesień – w innych częściach kraju.

Więcej

Orgiastyczny taniec
pluszowych misiów
Andrzej Koraszewski


Podczas gdy czołowi politycy zachodniego świata wybierają się do USA, by tam uroczyście uznać władców „Palestyny” za niezaprzeczalnych przedstawicieli tego narodu, administracja prezydenta Trampa zapowiedziała, że tych przedstawicieli do Nowego Jorku nie wpuści. Zapowiada się sensacja w teatrze absurdu. Czego chcą postępowi politycy z Australii, Francji, Kanady, Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii? Twierdzą, że chcą pokoju. Ciekawe, bo finansują kształcenie do nienawiści, ideologię faszyzmu i deklaracje ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej.

Więcej

Ciche ludobójstwa
muzułmanów
Paul Finlayson

Kiedy muzułmanie zabijają muzułmanów, oburzenie jest opcjonalne; kiedy robią to inni — staje się operą.

Spójrzmy bez mrugnięcia okiem w dwie równoczesne otchłanie, które świat woli ignorować: Jemen i Sudan. To nie są drobne zapalne punkty w zapomnianych krainach, lecz rozległe rzeźnie, w których muzułmańskie frakcje mordują innych muzułmanów z zapałem, który zawstydziłby samego Czyngis-chana.

Teologia przywoływana jest na każdym punkcie kontrolnym, przy każdym nalocie, przy każdej masowej mogile; każda ze stron stylizuje się na prawowitego sługę Boga. 

Więcej
Blue line

Pan Romek
ma pytanie
Andrzej Koraszewski

Jak donosi Al Dżazira, Katar negocjuje zawieszenie broni w Demokratycznej Republice Konga.

Pan Romek w prywatnych wiadomościach na Facebooku zadaje mi pytanie o to, co proponuję w kwestii palestyńskiej, skoro nie „rozwiązanie dwupaństwowe”? Profil pana Romka jest skromny — nie wiadomo, gdzie mieszka ani czym się zajmuje. Zastanawiam się, dlaczego zwraca się z tym dręczącym go pytaniem akurat do mnie, mieszkańca Dobrzynia nad Wisłą? Być może wyczytał gdzieś, że jestem emerytowanym dziennikarzem i nie domyślił się tego, że byłem dziennikarzem jeszcze wtedy, kiedy wierzono, że dziennikarze mają informować, a nie wymyślać rozwiązania konfliktów w odległych krajach.

Więcej

Śmierć lepsza
niż matura
Nan Jacques Zilberdik


Wysoka rangą przedstawicielka Autonomii Palestyńskiej, Laila Ghannam, wyraziła jedną z podstawowych wartości ideologii AP — że śmierć za Allaha, poprzez akty terroru wobec Izraelczyków, stanowi jedno z najwyższych osiągnięć w palestyńskim społeczeństwie — wyższe niż edukacja, wyższe niż samo życie.

Posługując się niepokojącą grą słów opartą na arabskim wyrazie shahada, który oznacza zarówno „świadectwo” (np. ukończenia szkoły), jak i „męczeństwo”, Ghannam — gubernatorka dystryktu Ramallah — pogratulowała rodzinom poległych „męczenników” tego, że ich dzieci osiągnęły „większą szahadę”, czyli śmierć za Allaha, zamiast świadectwa maturalnego:

Więcej

Wiek Bezużytecznego
Aktywizmu
Lucy Tabrizi

Ilustracja wygenerowana przez AI.

Dziś wszyscy z czymś „solidaryzują się” – zwykle siedząc przy tym z telefonem w ręku. Jeszcze nigdy bycie „aktywistą” nie wymagało tak niewiele: wystarczy udostępnienie artykułu, flaga w zdjęciu profilowym, może kilka godzin spędzonych na marszu.

Protest kiedyś miał wagę, bo niósł ze sobą ryzyko. Sufrażystki przykuwały się do ogrodzeń, by wywalczyć prawo do głosu. Marsze na rzecz praw obywatelskich kończyły się pałkami, psami policyjnymi i armatkami wodnymi – wszystko po to, by położyć kres segregacji rasowej. To nie były moralne przedstawienia dla lajków. To były działania z jasno określonymi celami i planem. Dlatego odniosły sukces.

Więcej

Krucjata dziennikarzy
przeciwko Żydom
Bob Goldberg

Generowanie głodu przy pomocy AI.

Ogłoszenie przez ONZ klęski głodu w Gazie nie jest neutralną informacją, lecz najnowszą mutacją starego oszczerstwa — oskarżenia o mord rytualny — przebranej w szaty dziennikarstwa, uświęconej przez NGO i wykorzystanej jako broń w sądzie opinii publicznej.


Prawdopodobnie znasz już ten rytuał, odmawiany z liturgiczną precyzją. „Głód potwierdzony.” „Porażka ludzkości.” Ulubione przymiotniki ONZ pojawiają się jak w zegarku — jakby żałosna skarga była komunikatem prasowym. 

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Homo sapiens
i myślenie stadne
Andrzej Koraszewski 

Człowiek, który przeprasza
swojego kata
Paul Finlayson

Czy Radosław Sikorski
jest bolszewikiem?
Andrzej Koraszewski

Dwa filmy
o wojnie w Gazie
Jerry A. Coyne

Harry Potter
i zegar na Placu Palestyny
Andrzej Koraszewski 

Tak, antysyjonizm
to antysemityzm
Brendan O'Neill

Twarz nowego
wspaniałego świata
Andrzej Koraszewski

Palestyńskie fantazje
Zachodu
Nils A. Haug

Pomylone troski
zagubionych elit
Andrzej Koraszewski 

Powód, dla którego
ludzie nienawidzą Żydów
Joshua Hoffman

Faryzejska kultura
rzekomo współczujących
Andrzej Koraszewski

Obsesja
na punkcie Gazy
Hugh Fitzgerald

Lewicy czerep
rubaszny
Andrzej Koraszewski

Nowi Purytanie:
czyli kult bez Boga
Paul Finlayson

Uwagi o strategiach
przetrwania 
Andrzej Koraszewski

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk