Prawda

Środa, 2 lipca 2025 - 08:13

« Poprzedni Następny »


Przeciwko autentyczności


Bo Winegard 2022-09-27


Pierwszym obowiązkiem w życiu jest bycie tak sztucznym, jak to tylko możliwe.
Czym jest drugi obowiązek, nikt jeszcze nie odkrył.

~Oscar Wilde


To, że nie powinniśmy kłamać, jest ogólnie dobrą radą, chociaż niewielu z nas jest w stanie żyć bez wypowiadania lub potwierdzania od czasu do czasu nieprawdy. Jednak niektórzy — na ogół ci z romantycznym charakterem — starają się również zastosować tę radę do określenia własnego ja. Twierdzą, że autentyczność jest jedną z głównych cnót ludzkości, a zdradzanie jej jest niemoralne i tragiczne — niemoralne, ponieważ wymaga od osoby kłamstwa na temat ich ukrytej istoty; tragiczne, ponieważ przytłacza unikatowe ja pod sztywną kołdrą konformizmu.


Nie podzielam tego entuzjazmu do autentyczności, ponieważ opiera się on na fundamentalnym niezrozumieniu natury ludzkiej. W najlepszym razie autentyczność może być niepożądana; w najgorszym przypadku jest filozoficznie niespójna. Słowo „autentyczność” jest czasem przydatne w zwykłym dyskursie – można powiedzieć, że ktoś jest autentycznie miłośnikiem sztuki, autentycznie wesoły lub autentycznie życzliwy, i jest oczywiste, co te twierdzenia oznaczają. Nie zaprzeczam też, że kłamstwo o własnych cechach i skłonnościach jest często złym pomysłem, a czasem jest naprawdę niemoralne. Niemniej autentyczność, w rozumieniu wielu jej współczesnych orędowników, nie jest szlachetnym ani nawet osiągalnym ideałem.


Pierwszy problem z autentycznością polega na tym, że sama natura ludzkiej jaźni jest sztuczna i ukształtowana przez otaczającą ją kulturę. Romantyczna idea, znana większości nastolatków, polega na tym, że jakieś prawdziwe ja poprzedza społeczeństwo, że rozwija się zgodnie ze swoją własną logiką jak samodzielny embrion i że jest zależne od innych tylko w zakresie składników odżywczych podtrzymujących życie. W zakresie, w jakim wpływy kulturowe są ważne, często postrzega się je jako źródła alienacji, przymusu i manipulacji. Prawdziwe ja jest dokładnie tym, co nie jest wytworem społeczeństwa, tym, co opiera się instrukcjom i konformizmowi, i tym, co czyni jednostkę wyjątkową. W rezultacie romantyk ma obsesję na punkcie nowości w sztuce, tak jak w życiu, chwaląc nowe często tylko dlatego, że jest nowe.


Ale ta romantyczna koncepcja jaźni jest błędna. Nie jesteśmy kwiatami ani motylami, których wzrost jest w dużej mierze rozwinięciem określonego z góry potencjału. Jesteśmy głęboko społecznymi zwierzętami z mózgami zaprojektowanymi do wchłaniania i asymilacji otaczającej nas kultury, zaczynając najbardziej dramatycznie od języka. Osoba bez kultury jest abstrakcją, jak forma bez treści, a nieliczne znane przypadki „dzikich dzieci” – to znaczy dzieci, które dorastały bez kontaktu z ludźmi – są tragicznym świadectwem nieodzowności społecznego uczenia się.


Także najświętsze wierzenia człowieka — te dotyczące Boga i relacji między ludźmi a kosmosem — są nierozerwalnie związane z kulturą. Starożytny śródziemnomorski czciciel Izydy i Ozyrysa mógł być gorliwym protestantem w XVII-wiecznych Niemczech i wojowniczym sceptykiem w XXI-wiecznej Ameryce. Podobnie mistrz wolnej poezji w XX wieku mógł być pedantem w kwestii rytmu i rymu w XIV. Dante pisał tak jak pisał ze względu na otaczającą go kulturę. Pięćset lat później napisałby inaczej. To samo dotyczy praktycznie każdego wyobrażalnego przekonania i działania, od przyziemnych po wzniosłe.


Oczywiście romantyk prawdopodobnie ripostowałby, że chociaż preferencje dotyczące poezji i metafizyki są pod wpływem kulturowym, głębsze i ważniejsze predyspozycje nie są. Może Dante napisałby biały wiersz, gdyby urodził się w Anglii w latach siedemdziesiątych XVI wieku lub wiersz wolny, gdyby urodził się w Anglii w latach trzydziestych XX wieku, ale nadal miałby wiele podobnych cech i skłonności – szacunek dla hierarchii i porządku, wrażliwy i poetycki umysł, wstręt do zdrady moralnej.


Ponadto wiemy, jak to jest ulegać konwencjom społecznym i ukrywać swoje uczucia i opinie przed innymi. Co więcej, znamy bolesny dysonans związany z udawaniem na temat kluczowych elementów naszej tożsamości, naszych przekonań politycznych, naszej seksualności i tak dalej. Czy to nie sugeruje autentyczności jaźni, która utrzymuje się za naszym codziennym społecznym ja, niewrażliwa na wypadki i wpływy kulturowe, chociaż może pozostać na zawsze w ukryciu? I czy to nie temu ja jesteśmy winni naszą wierność?


Argumenty takie jak te mogą wydawać się przekonujące, ponieważ są zgodne z codziennym doświadczeniem, mimo że cechy i tendencje różnią się od tego, co większość z nas nazwałaby „ja”. Ludzie są skomplikowani i wieloaspektowi; są zdolni do tłumienia impulsów i otwartego kłamstwa. A społeczeństwo często zachęca do takich tłumień i oszustw, nagradzając tych, którzy na pytanie „Jak się masz dzisiaj?” grzecznie odpowiadają „Świetnie, a ty?”, jednocześnie karząc tych, którzy szczerze odpowiadają: „Metafizyczna rozpacz wyżera mi dziurę w sercu, mój pies umiera, jestem samotna i nie czerpię radości z życia”.


Może to być frustrujące, duszące, a w niektórych społeczeństwach wręcz ciemiężące. Ale umożliwia także cywilizację. Ponieważ jesteśmy zarówno współpracujący, jak i wysoce konkurencyjni, nasze myśli i impulsy mogą być prospołeczne lub antyspołeczne. Niektóre z tych antyspołecznych myśli i impulsów są stosunkowo łagodne, choć potencjalnie obraźliwe. Większość z nas ma niepochlebne opinie na temat tych, z którymi wchodzimy w interakcje, które mądrze tłumimy. To jeden z powodów, dla których dzieci są zarówno irytujące, jak i bez wysiłku zabawne: nie powstrzymują swoich myśli. Jeśli uznają, że masz  wyłupiaste oczy, za duży nos lub za rzadkie włosy, powiedzą to.


Co ważniejsze, niektóre z naszych myśli i impulsów są przymusowe, gwałtowne lub destrukcyjne. Niewielu ludzi jest tak cnotliwych, że nigdy nie chcieli oczerniać, popchnąć, uderzyć, a nawet zabić innej osoby. Niektórzy ludzie są przepełnieni wściekłością i niechęcią i chętnie zdominowaliby innych, gdyby mogli to zrobić. Jedną z kluczowych funkcji cywilizacji jest ograniczanie tych skłonności, abyśmy mogli współpracować (i konkurować) bez ciągłej przemocy. Chociaż od czasu do czasu może to być denerwujące, prowadzi do bogactwa, komfortu i osiągnięć kulturowych, które w innym przypadku byłyby niemożliwe.


Romantycy mogą odpowiedzieć, że tłumienie ulotnej chęci znieważenia, napadu lub zamordowania kogoś innego nie jest nieautentyczne. Nieautentyczne jest tłumienie i zniekształcanie podstawowych przekonań i pragnień. Ale czy tłumienie swoich pragnień przez brutalnego socjopatę lub nienawistnego rasistę jest nieautentyczne? Jeśli nie, dlaczego nie? Czy Józef Stalin żył bardziej czy mniej autentycznie niż żyłby w innej sytuacji, ponieważ uzyskał niemal absolutną władzę i dlatego mógł działać zgodnie ze swoimi kaprysami bez obawy przed odwetem?


A dokładniej: załóżmy, że porównujemy zachowanie Thomasa i Johna, dwóch mężczyzn, którzy z różnych powodów są pełni nienawiści i zazdrości. Podczas gdy Thomas stara się powstrzymać swoją wściekłość, rywalizację i zazdrość, John tego nie robi. Po latach ciężkiej pracy Thomas zbudował odnoszącą sukcesy firmę i stał się szanowanym biznesmenem, który zapewnia setki miejsc pracy dla niegdyś zubożałej społeczności. Chodzi do kościoła i jest życzliwy dla wszystkich, pomimo kipiącej w nim niechęci. Z drugiej strony John jest bezrobotny i ciągle kłóci się z innymi. By ulżyć swojej wściekłości, bywa w barach i bierze udział w burdach, by dać upust swojej wściekłości. Ale nie kłamie — jest szczery i okazuje pogardę dla wszystkich. Zwolennik autentyczności wydaje się być oddany twierdzeniu, że Johna należy chwalić, podczas gdy Thomasa należy potępić.


Kiedy takimi pytaniami rzucam wyzwanie tym, którzy cenią autentyczność, zazwyczaj odpowiadają, że chęć bycia morderczym dyktatorem lub zgorzkniałym rozbijaką to sztuczne i obce pragnienia. A ponieważ rasizmu trzeba się nauczyć, to też jest sztuczne i obce. Po serii takich odpowiedzi zwykle definiują prawdziwe ja jako to ja, które moralnie aprobują. Oczywiście czyni to pochwałę autentyczności tautologiczną, ponieważ prawdziwe ja jest, zgodnie z tą definicją, zdolne jedynie do generowania moralnie chwalebnych przekonań i zachowań.


Aby wartość autentyczności miała moc, musi oznaczać coś więcej niż „Należy żyć w sposób, który uważam za godny podziwu”. Najbardziej naturalnym znaczeniem tego twierdzenia jest to, że człowiek powinien żyć zgodnie ze swoimi naturalnymi skłonnościami i przekonaniami. Ale, jak już zauważono, ta propozycja natrafia na problemy, gdy przyjmiemy, że (1) niektóre naturalne tendencje i przekonania są albo obraźliwe, albo destrukcyjne; oraz (2) niektórzy ludzie są pełni antyspołecznych tendencji i odrażających przekonań.


Posunąłbym się jednak jeszcze dalej. Uzyskanie czegoś, co jest warte pochwały ze strony innych, wymaga wysiłku, dyscypliny i ciągłego przymusu. Celebrowanie autentyczności opiera się, często tylko na wpół świadomie, na popularnym przekonaniu, że ludzie są z natury dobrzy i tylko skorumpowani przez społeczeństwo. Ale to przekonanie jest oczywiście błędne. Ludzie nie są z natury ani dobrzy ani źli. Są raczej wadliwymi, ograniczonymi i pełnymi sprzeczności stworzeniami, zdolnymi wyobrazić sobie pokojowe, współpracujące społeczeństwo obfitości, ale niezdolne do osiągnięcia tego, ponieważ ich wysiłki są podważane przez egoizm i rywalizację. Chociaż nie mogą w pełni osiągnąć swoich celów moralnych, mogą, pod kierunkiem mądrych norm i instytucji, stworzyć żywą i kwitnącą cywilizację. A funkcją tych mądrych norm i instytucji jest tłumienie, dyscyplinowanie, i przekształcanie naszych naturalnych skłonności. Innymi słowy, wyprodukowanie kultury i cywilizacji – to jest, sztucznego  — człowieka.


Tak więc, być człowiekiem znaczy być sztucznym. Twierdzenie, że jest nieautentyczne dostosowywanie się do własnej kultury oraz dążenie do tłumienia i przezwyciężania własnych naturalnych tendencji, jest jak twierdzenie, że nieautentyczne jest naśladowanie przez ptaka przedrzeźniacza śpiewu innego gatunku. Paradoksalnie, najbardziej autentyczną rzeczą, jaką możemy zrobić, jest dążenie do przekroczenia samych siebie i stania się tym, kim nie jesteśmy.

 

Against Authenticity

Quillette, 8 września 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

* Bo Winegard - amerykański psycholog, zastępca redaktora naczelnego "Quillette" 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj












Przyzba

Ja; Nie ma co tu siedzieć i myśleć, wracamy do roboty. 

Hili: Może najpierw coś zjemy?

Więcej

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie II
Andrzej Koraszewski


Wojna sześciodniowa na Bliskim Wschodzie spowodowała długotrwałe turbulencje w Europie Wschodniej. Zamieszkaliśmy w mieszkaniu cioci Mani na Pięknej. Pokój, kuchnia, łazienka i my we dwoje. Ciocia Mania to osobny rozdział. Małgorzata nie darzyła jej sympatią. Żydo-komuna w całej krasie. Powojenne życie spędziła w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Komunistką była przed wojną (światową), podczas wojny była w ZSRR, gdzie towarzysz Stalin uleczył ją z komunizmu. Małgorzata nie chciała się nawet interesować, dlaczego polazła do bezpieki, a Anna tylko się krzywiła. Tak czy inaczej, ciocia Mania wzięła przedwczesną emeryturę i pojechała turystycznie do Izraela. Małgorzata miała opiekować się mieszkaniem, więc przynajmniej chwilowo objęliśmy mienie pobezpieczniackie.

Więcej

Jak zmieniono Izrael
w krynicę zła
Daniel Ben-Ami


Od 7 października i początku wojny Izraela z Hamasem zachodni „postępowcy” zwrócili się przeciwko państwu żydowskiemu. Na ulicach i w mediach natężenie i gwałtowność nienawiści wobec Izraela – a nierzadko także wobec Żydów – bywały wręcz przytłaczające.


Czasem wręcz trudno pojąć naturę współczesnej nienawiści do Żydów. Jest tak powszechna i wszechogarniająca. Niemniej wciąż możliwe jest wyodrębnienie głównych elementów „postępowej” krytyki Izraela – a ściślej tego, co gdzie indziej nazywam „woke'owym antysemityzmem”.

U jego podstaw leży przekonanie, że Izrael jest ucieleśnieniem zła. Że jest państwem skrajnie nikczemnym. Widać to w sposobie, w jaki przeciwnicy Izraela już nie krytykują go według jakichkolwiek normalnych standardów. Nie ograniczają się do potępienia rządu Izraela, jego polityki czy działań w Gazie. Nie krytykują Izraela tak, jak krytykowane bywają inne państwa. Nie – krytycy Izraela przedstawiają go jako źródło całego zła tego świata. Widać to choćby na diagramie, który krążył w zeszłe lato w środowiskach antyizraelskich. „Palestyna to klucz” – głosił tytuł, sugerując, że to właśnie ten temat „łączy wszystko”.

Więcej
Blue line

Empatia to piękna rzecz
– póki nie zbrzydnie
Lucy Tabrizi


Na Zachodzie zbudowaliśmy cały nasz moralny system wartości wokół empatii. Wychwalamy ją. Nagłaśniamy. Czcimy. Ale gdzieś po drodze empatia przestała być cnotą, a stała się słabością – podatną na przejęcie i wykorzystanie przeciwko nam.


Znam empatię. Żyłam nią. Wywodzę się z kręgów obrońców praw zwierząt; moje dawne konto nosiło nazwę „compassionate living” (współczujące życie), jeśli to cokolwiek mówi. Spędzałam godziny oglądając nagrania z rzeźni, przyglądając się cierpieniu, od którego większość ludzi odwraca wzrok. Stałam kiedyś po kolana w zakrwawionej wodzie morskiej, filmując ciężarną wielorybicę w agonii. Zginęła. Zostały mi po tym objawy PTSD.

Jestem też matką. Sama myśl o cierpieniu moich dzieci jest nie do zniesienia. 

Więcej

Irlandia wprowadza ustawę
'nie kupuj u Żyda'
Hank Berrien


Po raz pierwszy od klęski nazistowskich Niemiec jakikolwiek europejski rząd promuje prawo, które wprost nawołuje do bojkotu towarów produkowanych przez Żydów.

Więcej
Blue line

Antysemityzm
i syjonofobia
Ivan Bassov


Od supersesjonizmu do wymazywania: jak teologia zastępstwa napędza nienawiść wobec Żydów i ich państwa.

Często słyszymy: „Nie jestem antysemitą, jestem tylko antysyjonistą”. To rozróżnienie – regularnie wykorzystywane jako retoryczna zasłona dymna – dziś się rozpada. Współczesna wrogość wobec Żydów coraz częściej wyraża się nie przez dawne obelgi, lecz poprzez obsesyjny sprzeciw wobec ich państwa. Dlatego potrzebujemy nowego języka, który odzwierciedla tę zmianę. Wiele osób twierdzących, że sprzeciwia się „tylko Izraelowi”, przejawia tak głęboką, nieproporcjonalną wrogość, że zasługuje ona na własną nazwę: syjonofobia.

Więcej

Wyciek informacji z CNN
to negacjonizm
Bob Goldberg

Irańska instalacja nuklearna, przed jej zniszczeniem.

Podczas gdy izraelska i amerykańska precyzja w działaniu niszczyły infrastrukturę Iranu, prasa spieszyła się, by naprawić reputację teokracji.

Media wykonały swoją robotę dobrze — dla Teheranu.

Udało im się przedstawić niszczycielski, precyzyjny atak na irańską infrastrukturę nuklearną i system dowodzenia jako kosztowną stratę czasu. Na podstawie jednej wstępnej, wywiadowczej oceny szkód w irańskich operacjach nuklearnych, udostępnionej wszystkim czołowym mediom jednocześnie, dziennikarze sumiennie przekazali komunikat: ataki Izraela i USA opóźniły Iran zaledwie o kilka miesięcy.

Więcej

Prawdziwa
historia syjonizmu
Cheryl E. 


Wszyscy słyszeliśmy, jak ignoranci opowiadali, że pewnego dnia w 1897 roku grupa żydowskich syjonistów z Europy Wschodniej obudziła się i postanowiła rozpocząć ruch mający na celu zmuszenie i zmanipulowanie całego świata, by „ukradł” arabską ziemię – tylko dlatego, że ci źli żydowscy syjoniści chcieli odzyskać ziemię, na której żyli ich przodkowie i z której zostali wygnani niemal 1800 lat wcześniej.

Więcej

Aktywiści pro-palestyńscy
dali się nabrać
Ahmed Fouad Alkhatib


Islamska Republika Iranu nigdy nie zaprzestanie mieszania się w sprawę palestyńską, ponieważ Teheran potrzebuje tego konfliktu, by zasilać swoją machinę propagandową. W rzeczywistości bezpieczna, stabilna i niezależna Palestyna pozostanie odległą możliwością, dopóki Islamska Republika istnieje w swojej obecnej formie i może utrzymywać pozory poparcia dla Palestyńczyków. Tylko poprzez napiętnowanie tego złowrogiego reżimu i zdystansowanie się od niego ruch pro-palestyński ma szansę stać się skuteczny.

Więcej

Przeczytaj konstytucję
Iranu i rozbij reżim
I. Marcus i B. Siegel


Chociaż niedawna porażka sojuszniczych ugrupowań Iranu — Hamasu, Hezbollahu i Syrii Asada — przyniosła ulgę wielu osobom, zwłaszcza w Izraelu, to świętowanie jest nadal przedwczesne.
Cele Iranu nie zmieniły się tylko z powodu upadku jego pełnomocników. Prawdziwe zagrożenie, jakie Islamska Republika nadal stwarza dla całej ludzkości, leży na stole w jej podstawowym dokumencie — konstytucji. Przyjęta w 1979 r. i zmieniona w 1989 r. Konstytucja Islamskiej Republiki Iranu stanowi jasną artykulację przyszłego porządku świata, który Iran uważa za swój cel: najpierw narzucić go światu islamskiemu, a następnie całej ludzkości.

Więcej

Nienawiść do Żydów
w tureckich mediach
Elder of Ziyon



Po raz kolejny tureckie media wyprzedziły inne kraje i zostały światowym mistrzem w kwestii antysemityzmu.


Mają go więcej niż Iran. Więcej niż Jordania. Więcej niż Jemen.


Oto kilka ostatnich tureckich wyczynów.


A tu prawdziwa ilustracja 
artykułu w gazecie Aydinlik na temat tego, jak żydowscy miliarderzy rzekomo finansują Izrael:

Więcej
Blue line

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie
Andrzej Koraszewski


Dawno, dawno temu był sobie w Polsce komunizm. To nie był ruski komunizm, to nie był afrykański komunizm, ani jugosłowiański komunizm. To był nasz polski komunizm. Komunistów w Polsce nie widziałem. Byli oportuniści, mnóstwo łajdaków, byli marzyciele tacy jak Jacek Kuroń, urzeczeni utopią i chcący budować utopię, byli durnie tacy jak ja, którzy dali się nabrać na pomysł rewizjonizmu, czyli rozmiękczania tego od środka. (O tej mojej przygodzie z rewizjonizmem może będzie kiedyś osobno.)

Więcej

Reakcje ONZ na ataki
Iranu na izraelskich cywilów
UN Watch


Trzynastego czerwca 2025 r. Izrael rozpoczął operację Wstający Lew, prewencyjny atak militarny na irański program broni jądrowej, kilka godzin po tym, jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ONZ (MAEA) po raz pierwszy od 20 lat ogłosiła, że Iran naruszył porozumienie. Precyzyjne ataki zostały przeprowadzone przeciwko dowódcom wojskowym Iranu i naukowcom zajmującym się energią jądrową, a także przeciwko krytycznej infrastrukturze wojskowej, w tym irańskim systemom obrony powietrznej, obiektom do przechowywania i produkcji pocisków balistycznych oraz obiektom jądrowym. Premier Netanjahu uzasadniał te ataki jako konieczny akt samoobrony. „Gdyby tego nie powstrzymano, Iran mógłby wyprodukować broń jądrową w bardzo krótkim czasie — może to być rok lub kilka miesięcy” — powiedział.

Więcej
Blue line

Wyobraź sobie,
że Hitler pozostał nietknięty
Joshua Hoffman


Pozwolić najwyższemu przywódcy Iranu, Alemu Chameneiemu, wyjść z tej wojny bez szwanku to jak pozwolić Hitlerowi wycofać się do Berlina w 1944 roku — z poturbowaną armią, ale z nietkniętą ideologią.


Czy potrafisz wyobrazić sobie świat, w którym architekci ludobójstwa mogą działać dalej bezkarnie — nadal trzymają się władzy i wciąż wierzą, że mieli rację?


To nie jest alternatywna historia. To ostrzeżenie.

Bo po 12-dniowej wojnie między Izraelem a Iranem właśnie z takim scenariuszem flirtuje dziś świat. Najwyższy Przywódca Iranu, Ali Chamenei, przeżył. Jego reżim nadal jest chroniony. Jego machina propagandowa nadaje. Jego Gwardia Rewolucyjna nadal maszeruje. Jego rakiety mogą być osłabione, jego zastępcze siły zdezorientowane, jego program nuklearny cofnięty — ale on sam pozostaje nietknięty.

Więcej

Kurdowie:
zapomniany naród
Paul Finlayson


Niedawno znalazłem się na spotkaniu zorganizowanym przez godną podziwu, nieco donkiszotowską organizację Tafsik — grupę, której misją jest zszywanie postrzępionych nitek ludzkiej wspólnoty w epoce dudnienia plemiennych werbli. To było wspaniałe wydarzenie, kalejdoskop sprzeciwu wobec ponurych obrazów współczesnego świata.

Więcej

Ataki Trumpa na Iran
były sygnałem dla Chin
Daniel; Greenfield


Ameryka właśnie stała się nieprzewidywalna.
Jedną z największych słabości amerykańskiej polityki zagranicznej była nasza przewidywalność. Nasi przeciwnicy potrafili dokładnie określić, co zrobimy, a czego nie.


Jednym z największych atutów prezydenta Trumpa jest jego nieprzewidywalność. W sprawie ataków na Iran nie tylko trzymał wszystkich w niepewności do ostatniej chwili, ale też zastosował wyrafinowane środki, by zmylić obserwatorów. Dan Caldwell, znajomy Tuckera Carlsona, został usunięty z Pentagonu z powodu zarzutów o przecieki. Podobny los spotkał kilku innych. Kiedy ataki faktycznie zostały przeprowadzone, nie pojawiły się wcześniej żadne przecieki – mimo że niektóre media twierdziły, iż mają informacje od anonimowych „urzędników”. Wszyscy nauczyli się milczeć w sprawach naprawdę istotnych.

Więcej

Czas, którego nigdy
nie zapomnimy
Phyllis Chesler

Karykatura zamieszczona przez egipskiego liberała.

Mamy przywilej żyć w tych czasach – czasach, których nigdy nie zapomnimy, w których ważą się losy narodów.


Izrael wykonał całą ciężką pracę, tę brudną robotę – w imię własnego przetrwania, w imię Zachodu, w imię całej ludzkości. Niezwykłe osiągnięcie militarne państwa żydowskiego, w połączeniu z sukcesem zadziwiającej operacji psychologicznej – zdawałoby się, że skoordynowanej ze Stanami Zjednoczonymi – doprowadziło do unicestwienia niemal już gotowej zdolności Iranu do zniszczenia Izraela – chas we’szalom (Boże uchowaj!).

Więcej

Od wtorku do wtorku
minął tydzień
Andrzej Koraszewski 


Nieznośna lekkość dalszego bytu. Informuję szanownych czytelników o chwilowej (lub trwałej) impotencji twórczej. Podobnie jak z pszczołami (tymi od Kubusia Puchatka), z impotencją nigdy nic nie wiadomo. Mój mózg chodzi na zwolnionych obrotach, a nie chciałbym zabierać ludziom czasu ględzeniem.


Zbyt dużo palę. Siedzę na schodkach werandy, gdzie siedzieliśmy 40 minut przed śmiercią Małgorzaty, a ona silnym i ożywionym głosem referowała ostatnie wiadomości. Zawsze lubiliśmy siedzieć na tych schodkach, czasem dziwiliśmy się, że tak pięknie urządziliśmy sobie to nasze ostatnie gniazdko. Tak wyszło — dziewięćdziesiąt procent zasługi to wiele przypadków, dziesięć procent to wysiłki, żeby przypadkowym zdarzeniom nadać jakiś sens.

Więcej

„Filozof Putina”
to antysemita
Elder of Ziyon


Aleksandr Dugin, rosyjski ultranacjonalista często nazywany „filozofem Putina”, to nie tylko niebezpieczny ideolog. To także antysemita opętany teoriami spiskowymi na punkcie Izraela, a jego majaki odzwierciedlają powracającą prawdę: że Żydzi i państwo żydowskie postrzegani są jako egzystencjalne zagrożenie dla totalitarnych ideologii – właśnie dlatego, że wartości żydowskie pozostają z nimi w moralnej opozycji.

The New York Times przedstawił Dugina swoim czytelnikom w 2022 roku, opisując go jako „filozofa Putina”, który był jednym z głównych orędowników inwazji na Ukrainę.
Jego myśl opiera się na idei „eurazjatyzmu” – przekonaniu, że Rosja to odrębna cywilizacja, która powinna stworzyć państwo obejmujące cały kontynent, wzorowane na dawnym imperium, ale bez komunistycznej ideologii Związku Radzieckiego. 

Więcej

Iran jest z Ameryką
w stanie wojny od 46 lat
Daniel Greenfield


„Ameryka nie może nam nic zrobić” – przechwalał się ajatollah Chomeini, przetrzymując naszych zakładników. Administracja Cartera osłabiła rządy szacha na korzyść islamistów, którzy przejęli władzę, a następnie uniemożliwili żołnierzom piechoty morskiej obronę amerykańskiej ambasady i ludzi w niej przebywających przed muzułmańskimi grupami „studenckimi”, które twierdziły, że przybywają z pokojową intencją. „Pokojowi” działacze studenccy przejęli amerykańską ambasadę i wzięli jej pracowników jako zakładników.
Najwyższy Przywódca Ali Chamenei drwił z prezydenta Trumpa w tym samym przekonaniu, że „Ameryka nie może nam nic zrobić” — w czerwcu, po tym jak zaproponowano mu porzucenie irańskiego programu produkcji broni jądrowej. Najwyższy Przywódca powiedział: „Nasza odpowiedź na amerykańskie bzdury jest jasna: nie mogą nic zrobić w tej sprawie”.

Więcej

Kolejne
„Boskie zwycięstwo”
Hussain Abdul-Hussain


Wygląda na to, że Chamenei powtórzy błędy Saddama i Nasrallaha: bombastyczne przemówienia, nierealne obietnice zniszczenia Izraela i machina wojenna zdziesiątkowana przez państwo żydowskie. Niezależnie od wyniku wojny między Iranem a Izraelem, Teheran ogłosi zwycięstwo. Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei już zacytował werset Koranu „zwycięstwo od Boga i nieuchronny podbój”. Obserwatorzy Bliskiego Wschodu widzieli ten film wiele razy i zawsze kończy się tak samo: dzięki swojej potędze militarnej Izrael zwycięża — podczas gdy pobity Iran i jego sojusznicy pokazują znak zwycięstwa na gruzach, które kiedyś nazywali domem. Zwycięstwo militarne nigdy nie zdarza się przez czysty przypadek. Jest to jedynie wierzchołek góry lodowej — wynik zbudowany na sukcesie w innych dziedzinach, w tym wolności, dobrych rządach, rządach prawa, wzroście gospodarczym i postępie naukowym.

Więcej
Blue line

Ciąg dalszy „Listów
z naszego sadu”
Andrzej Koraszewski


Dostaję pytania, co dalej z „Listami”. Nie umiem jeszcze odpowiedzieć. Chwilowo wyjmowałem ze spiżarni teksty przełożone przez Małgorzatę, ale to się skończyło. Wózek zaprojektowany na dwa konie trzeba będzie przerobić. Małgorzata poświęcała sześć godzin dziennie na przeglądy źródeł — jedne referowała ustnie, inne z adnotacją „przeczytaj koniecznie”, jeszcze inne „zobacz, czy to dla nas”.


Czy jest szansa, żeby ciągnąć te „Listy” bez obniżenia ich poziomu? Rozważam różne koncepcje: ograniczenie publikacji do pięciu dni w tygodniu albo do jednego tekstu dziennie. Nie wiem, być może będę trochę eksperymentował, sprawdzał, ile potrafię. Pewnie będzie nieco więcej moich tekstów, mniej tłumaczeń. (Czasu potrzebnego na śledzenie tego, co ważne, nie można nadmiernie redukować.)

Więcej

Niech przemówi mój
podziw dla Żydów
Paul Finlayson


Zacznijmy od szczerej obserwacji: naród żydowski, stanowiący zaledwie 0,2% populacji świata, nie tylko przetrwał, ale wręcz rozkwitł, uderzając tak mocno, że równie dobrze mogliby boksować w wadze ciężkiej.

Tymczasem ich przeciwnicy — szczególnie w świecie arabskim — tkwią w bagnie, które sami stworzyli, miotając się w lamentach, podczas gdy ich gospodarki i społeczeństwa są w rozpadzie. Teza jest prosta: Żydzi wygrywają, ich wrogowie  obsesyjnie myślą o Izraelu i jego mieszkańcach, być może nadszedł czas, aby nienawistnicy spojrzeli w lustro i zajęli się swoją katastrofalną impotencją.

Więcej

Rewolucja już jest,
ale jaka to rewolucja?
Alberto M. Fernandez


Co zrobiłbyś, aby powstrzymać to, co uważasz za ostateczne zło? Jeśli jesteś naprawdę szczery, prawdopodobną odpowiedzią jest, że zrobiłbyś wszystko, co konieczne. „Ludobójstwo”, żarzące się, podżegające słowo, często używane w dzisiejszych czasach, wydaje się być częścią tego, co wielu uważa za zło.  Ale w dzisiejszych czasach podżeganie, jeśli chodzi o retorykę publiczną, jest używane niemal wyłącznie w odniesieniu do państwa Izrael, Żydów i głównego zwolennika Izraela, Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Więcej

Granice nieposłuszeństwa
obywatelskiego
Patrycja Walter


Współczesny dyskurs na temat antysyjonizmu, antysemityzmu oraz odpowiedzialności cywilnej ujawnia głębokie napięcia między prawem do protestu a moralnymi i prawnymi granicami demokratycznego sporu. Coraz częściej akty sprzeciwu przybierają radykalne formy, a język solidarności wykorzystywany jest do usprawiedliwiania przemocy zarówno symbolicznej, jak i fizycznej.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Myśli o dziennikarstwie
zależnym
Andrzej Koraszewski

Antysemityzm  gorszy niż
twojej babci
Avi Herbatschek

Wojna Izraela z Iranem
jest przysługą dla ludzkości
Z materiałów MEMRI 

Izrael musi powiedzieć
kim jest wróg
Yonatan Daon

Komiczny upadek
kultu kefiji
Brendan O’Neill

Świat pogrążył się
w moralnej otchłani
David Collier

Powinniśmy poważnie traktować
hasło „Śmierć Ameryce”
Daniel Greenfield

Antysemityzm bywa wyrokiem
śmierci
Joshua Hoffman

Izrael wykonuje
brudną robotę za innych
Elder of Ziyon

Chirurgiczny atak
na tyranię islamistyczną
Brendan O’Neill

Tak wygląda
„Nigdy więcej”
Joshua Hoffman

Skorumpowana sprawa
sądowa przecuiw Netanjahu
David Isaac

Wczoraj był piątek
trzynastego
Andrzej Koraszewski

Dwadzieścia lat
amerykańskiej głupoty
Jonathan S. Tobin 

Logika i uprzedzenia:
od starożytności do BBC
Noru Tsalic

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk