Prawda

Wtorek, 19 marca 2024 - 10:43

« Poprzedni Następny »


Komunistyczna ikona podbija amerykańskie szkoły podstawowe


David Mikics 2023-05-06

Angela Davis była oddaną fanką radzieckiego dyktatora Leonida Breżniewa i przywódcy sekty Jima Jonesa. Dlaczego jest przedstawiana dzieciom jako bohaterka?
Angela Davis była oddaną fanką radzieckiego dyktatora Leonida Breżniewa i przywódcy sekty Jima Jonesa. Dlaczego jest przedstawiana dzieciom jako bohaterka?

Mój syn, który jest w siódmej klasie, codziennie widzi cytat Angeli Davis, namalowane na frontowej ścianie jego szkoły hasło: „Radykalizm oznacza po prostu pojmowanie rzeczy od podstaw”. (To zdanie jest w rzeczywistości intelektualnym osiągnięciem Karola Marksa.) Cztery lata temu, podczas Miesiąca Czarnej Historii, portret Angeli Davis wisiał również na ścianie jego publicznej szkoły podstawowej w Brooklynie.

Często chwalę szkołę czarterową mojego syna. Jest w niej wielu oddanych nauczycieli, którzy zachęcają uczniów do otwartej debaty o polityce i historii. Napisałem do administracji, proponując, aby zrównoważyć hołd szkoły dla Davis cytatami z Andrieja Sacharowa lub Natana Szarańskiego, którzy walczyli o uwolnienie milionów obywateli bloku sowieckiego, których Davis chciała trzymać w tyranii. Przecież niektóre ze szkolnych rodzin same są uchodźcami przed komunistycznymi tyranami. Moja sugestia spotkała się jednak z głuchym  milczeniem.


Davis, która jest teraz eufemistycznie nazywana „aktywistką”, była w rzeczywistości lojalnym aparatczykiem, służyła zdrajcom klasy robotniczej, z których jedni byli morderczymi biurokratami, a inni jawnymi psychopatami, przekraczającymi wszelkie normy moralności. Wśród obiektów jej uwielbienia byli tępacy, tacy jak przywódca NRD Erich Honecker i przewodniczący sowieckiej partii komunistycznej Leonid Breżniew, a także wielebny Jim Jones. Przed groteskowym masowym samobójstwem w Jonestown w Gujanie Davis wygłosiła pełne czci przemówienie o Jonesie do uwięzionych czarnych kobiet o wspaniałości jego sekty.


Trudno o bardziej znaną amerykańską komunistkę niż Davis, która dwukrotnie kandydowała na stanowisko wiceprezydentki USA z listy Partii Komunistycznej i pozostała wierna partii aż do upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku. Przez dziesięciolecia niestrudzenie broniła starych białych mężczyzn, którzy kierowali blokiem wschodnim. Davis, która sama wkracza w starość, próbowała zamydlić swój życiorys, odprawiając pokutę pod pomnikiem ofiar stalinowskiej tyranii, by stać się latarnią morską dla amerykańskich milenialsów, którzy tworzą plakaty Miesiąca Czarnej Historii w sowieckim stylu. Kongresmenka Ilhan Omar nazwała Davis swoim „idolem”. Omar, podobnie jak reszta jej Szwadronu, jest stworzona na wzór Davis: odrzuca legiony Afroamerykanek, które walczyły o wolność i celebruje kobietę która zajmowała się przez całe życie lizaniem butów tyranów z bloku komunistycznego. Tym, co ratuje Davis w oczach Omar i innych postępowców, jest fakt, że stanęła przed sądem za dostarczanie broni Czarnym Panterom, którzy zamordowali zakładników podczas strzelaniny w 1970 r.


Szkoła mojego syna nie jest jedyną, która jest entuzjastycznie nastawiona wobec Angeli Davis. W 2021 roku „City Journal” doniósł o szkole podstawowej w Filadelfii, która zorganizowała dla swoich uczniów klas piątych symulowany wiec Black Power, podczas którego krzyczeli „Uwolnić Angelę!”, nawiązując do uwięzienia Davis pod zarzutem morderstwa i spisku, jak też ozdobiła ściany szkoły malowidłami ściennymi przedstawiającymi Davis i przywódcę Czarnych Panter, Hueya P. Newtona. W zeszłym roku szkoła średnia w hrabstwie Rockland w stanie Nowy Jork zaprosiła Davis by wygłosiła przemówienie (impreza została odwołane z powodu oburzenia rodziców). A strona Narodowego Muzeum Historii Kobiet oferuje plan lekcji—zgodnie ze standardowym programem nauczania!—według myśli Davis, obiecując pomoc studentom  w „lepszym zrozumieniu zmagań kobiet i historycznie zmarginalizowanych społeczności”.


Wychwalanie komunistów takich jak Davis jest znakiem czasu. W końcu, zgodnie z argumentacją, walczyli za uciskanych i przeciwko złu kapitalizmu. Kolega, który uczy historii Rosji, opowiada mi, że na wszystkich jego zajęciach część studentów deklaruje, że są komunistami. Studenci są wyposażeni w przydatne racjonalizacje, aby wyjaśnić potworne zbrodnie sowieckie. Argumentują na przykład, że Stalin był potrzebny do pokonania Hitlera; gdyby nie było Stalina, o wiele więcej Żydów zginęłoby w Holokauście, więc liczba zabitych przez Stalina musi być zmniejszona o liczbę ludzi, których zabiłby Hitler.


Nie tylko lewica usprawiedliwia zbrodnie sowieckiego reżimu. Prezydent Trump twierdził, że Rosja najechała Afganistan w 1979 r. „ponieważ terroryści wkraczali do Rosji. Mieli rację, że tam byli”. Władimir Putin, były człowiek KGB, wzoruje się na sowieckich władcach w swoim paranoicznym pragnieniu uciszenia sprzeciwu, poleganiu na zabójstwach politycznych i używaniu siły militarnej do ustanowienia dominacji w regionie, więc nic dziwnego, że widzi erę komunistyczną jako szczyt rosyjskiej chwały. Oficjalna chińska opinia na temat Mao jest taka, że był wielkim przywódcą, który popełnił kilka błędów. Żaden obywatel Chin nie odważy się dyskutować o bardziej uderzających błędach Mao, takich jak ponad 20 milionów ludzi zmarłych z głodu podczas Wielkiego Skoku.


Stan Wirginia również oficjalnie odradza nauczanie o zbrodniczych działaniach reżimów komunistycznych. W lutym Demokraci z Senatu Wirginii odrzucili sponsorowaną przez Republikanów ustawę, która zobowiązywałaby szkoły publiczne do nauczania uczniów o ofiarach komunizmu. Nauczyciele szkół publicznych w Wirginii są już zobowiązani do omawiania niewolnictwa i Holokaustu. Dlaczego więc nie komunizm? Ponieważ, jak wyjaśnił przedstawiciel związku nauczycieli z Wirginii , „istnieje silny związek między komunizmem a Azjatami”, więc studiowanie komunizmu może prowadzić do antyazjatyckiej nienawiści.


Idioci atakują każdego z dowolnego powodu – to jest fakt, z którym trzeba żyć. Ale wyjaśnienie związku nauczycieli z Wirginii jest po prostu bzdurą. Wydaje się niezwykle nieprawdopodobne, aby uczniowie szkół średnich, dowiedziawszy się o wielu milionach chińskich chłopów złożonych w ofierze dla kaprysu Mao, zrzucali winę za okrucieństwa dyktatora na siedzącego obok nich w klasie chińskiego Amerykanina – być może potomka jednej z ofiar Mao.


Rzeczywistość jest oczywiście taka, że związek nauczycieli z Wirginii nie chce kalać pamięci o własnych komunistycznych bohaterach z plakatów. Można podejrzewać, że prawdziwym powodem nieuwzględnienia komunizmu w programie nauczania historii jest to, że tak źle odbija się to na amerykańskiej lewicy, która tak często sprzymierzała się z tyranami, jeśli tylko byli antyamerykańscy, jednocześnie obwiniając prawicę za wszelkie formy „opresji”. Jeśli wszyscy „prawicowcy” to rasiści i faszyści, to znaczy, że komuniści byli dobrymi ludźmi – nawet wtedy, gdy popełniali masowe morderstwa.


Potrzebujemy antidotum na takie binarne szaleństwo, na rażące tworzenie alibi dla niektórych z największych psychopatów i zabójców politycznych XX wieku oraz na przedstawianie dzieciom tej obrzydliwej propagandy jako faktu historycznego. Pierwszym krokiem we właściwej edukacji naszych dzieci byłaby pomoc uczniom w zrozumieniu, co komunizm zrobił z psychiką zarówno swoich ofiar, jak i beneficjentów oraz w jaki sposób osiągnął swoje mordercze cele. Zrozumienie komunizmu jako systemu przekonań pozwala nam zobaczyć, dlaczego tak bardzo przemawia on do postępowej lewicy – i co dzisiejsza autorytarna lewica ma wspólnego ze swoimi morderczymi przodkami.


Aleksander Sołżenicyn pisał, że wina była zaraźliwa w sowieckim komunizmie:

Aresztowania toczyły się przez ulice i kamienice jak epidemia. Tak jak ludzie przenoszą zarazę epidemiczną na innych nie wiedząc o tym, tak niewinnymi sposobami jak uścisk dłoni, oddech, podanie czegoś drugie osobie, tak przekazywali infekcję nieuchronnego aresztowania przez uścisk dłoni, oddech, przypadkowe spotkanie na ulicy. Bo jeśli masz jutro wyznać, że zorganizowałeś podziemną grupę, która miała zatruć wodę w mieście, i jeśli dzisiaj podam ci rękę na ulicy, to znaczy, że ja też jestem zgubiony.

Uścisk dłoni, żart, posiadanie książki, znajomość z niewłaściwą osobą, wszystko w najlepszym okresie Stalina mogło ściągnąć na zwykłych obywateli radzieckich 10 lat niewiarygodnie ciężkiej pracy na dzikich pustkowiach Syberii. Twoja żona lub mąż wyrzekną się ciebie. Twoje dzieci trafią do sierocińca. Karlo Stajner, niegdyś oddany austriacki komunista, który po przeprowadzce do Rosji został złapany w młyny stalinowskiego terroru, opowiadał o rozpaczy żon więźniów politycznych, młodych matek, którym dzieci odebrano im po pierwszych urodzinach i oddano do adopcji lojalnym członkom partii.


Nawet za Breżniewa, który przewodniczył temu, co sympatyk komunizmu, dziennikarz Alexander Cockburn nazwał „złotym wiekiem” dla radzieckiej klasy robotniczej, można było zostać uwięzionym lub wysłanym do szpitala psychiatrycznego za zwykłe domaganie się prawa do posiadania zakazanej książki, nie mówiąc już o chęci emigracji.


Dzisiejsi postępowcy, podobnie jak komuniści z czasów sowieckich, podzielają przekonanie, że wina jest zaraźliwa. Jeśli podpisałeś list „Harper”, jesteś tak samo nikczemny jak twoja współsygnatariuszka JK Rowling, a żarliwi młodzi ludzie w redakcji będą cię prześladować za pośrednictwem aplikacji Slack, dopóki nie podporządkujesz się linii partyjnej. Jeśli masz szczęście, możesz zostać zrehabilitowany, być może po podpisaniu skomplikowanego, wcześniej napisanego przyznania się do winy. W przeciwnym razie zostaniesz zmuszony do odejścia. To prawda, nie będziesz musiał stać w kącie celi całymi dniami bez snu. Ale twoja rodzina może zostać rozbita i możesz stracić pracę, co jest wystarczającym powodem, by dzisiejsi mali aparatczycy radośnie świętowali - przynajmniej do czasu, gdy agencje szpiegowskie i wielkie korporacje zdecydują się przyznać im więcej władzy.


Komuniści i współcześni postępowcy mają wspólne zamiłowanie do sprawowania władzy poprzez donosicielstwo, niszczenie życia dysydentów i nonkonformistów oraz egzorcyzmowanie niewygodnych faktów poprzez niszczenie języka, którym się je opisuje. Hormony i mastektomie u dzieci stają się „opieką afirmującą gender” oficjalnie zaaprobowaną przez nasz rząd (mimo że te metody są odrzucane przez Europę, której naprawdę zależy na życiu dzieci). Umieszczanie biologicznych mężczyzn w więzieniach dla kobiet jest poszanowaniem „praw kobiet”, nawet jeśli prowadzi do gwałtów popełnianych przez te „kobiety”. Dyskryminacja azjatyckich studentów staje się dążeniem do „sprawiedliwości”. Ocenianie ludzi na podstawie tożsamości grupowej, a nie indywidualnej, jest „sprawiedliwością”. „Black lives matter”, ale nie liczy się życie czarnych ofiar przemocy ze strony innych czarnych – ponieważ postępowi prokuratorzy nie uważają już nielegalnego posiadania broni palnej za przestępstwo.


Jeszcze raz Sołżenicyn:

Istnieje zbiór gotowych zwrotów, etykiet, wybór gotowych kłamstw… W najbardziej naukowym tekście wymagane jest, aby gdzieś podtrzymywano czyjś fałszywy autorytet lub fałszywy priorytet, i aby ktoś został przeklęty za powiedzenie prawdy... A co można powiedzieć o tych krzykliwych spotkaniach lub tandetnych zebraniach podczas przerwy na lunch, na których musisz głosować wbrew własnemu zdaniu, udawać, że cieszysz się z tego, co cię dręczy?

Jeden z jego współwięźniów, wspomina Sołżenicyn, dwa tygodnie przed aresztowaniem wygłosił wykład pt. „Konstytucja Stalina – najbardziej demokratyczna na świecie”.


Ameryka jest obecnie oddana eliminowaniu rzeczywistego myślenia, takiego, które zmusza cię, jeśli jesteś dziennikarzem lub naukowcem, do konfrontacji z własnymi uprzedzeniami i zastanowienia się, czy masz rację, czy nie. Wszyscy muszą wypowiadać te same slogany lub słuchać ich bez narzekania, by panowała fałszywa solidarność, skoro ta prawdziwa jest niedostępna. Napędza nas tchórzostwo, wygoda i niskie ambicje, cechy bardziej pasujące do kraju autorytarnego niż wolnego i demokratycznego. Obecnym nauczaniem młodzieży wychowujemy pokolenie przypadkowych sadystów i kapusiów, których nadrzędnym pragnieniem pokoleniowym jest absolutny konformizm.


Sowiecki dysydent Władimir Bukowski, którego pamiętnik To Build a Castle jest jedną z największych książek XX wieku, bierze na warsztat odwieczną wymówkę podawaną przez urzędników czasu pod rządami autorytarnymi. Twierdzą, że ich działaniami kierował strach. Zostali zmuszeni do lojalnej służby reżimowi.


Bukowski pisze:

Nie wierzyłem tym, którzy mówili, że nigdy nie wiedzieli: jak można nie zauważyć śmierci milionów ludzi, śmierci swoich sąsiadów i przyjaciół? Nie wierzyłem też tym, którzy mówili, że się bali - ich strach przyniósł im zbyt wiele awansów ... Jeśli się boisz, nie dostajesz nagród Stalina i wiejskich posiadłości.

Dzisiejsze media, akademie, rząd i czołowe korporacje wymagają, aby zgadzać się z przyjętymi poglądami na temat społeczeństwa i polityki – ideami wywodzącymi się z amerykańskiego reżimu, który jednoczy wielkie korporacje, akademię, wiodące części Partii Demokratycznej i amerykańskie służby szpiegowskie, w miękką wersję komunistycznego totalitaryzmu, którym wszyscy prawdziwi twórcy i ludzie, którym zależało na losie ludzi pracy w XX wieku, nauczyli się gardzić. Kiedy był młodym mężczyzną, Bukowski zdecydował, że nigdy nie będzie się mógł ze sobą pogodzić, jeśli w średnim wieku będzie, „wygłaszać przemówienia z trybun i podpisywać nakazy aresztowania”. Na początku lat 60. wraz z garstką przyjaciół zaczął brać udział w spotkaniach, by wspólnie czytać wiersze na placu Majakowskiego w Moskwie. Tych kilkadziesiąt osób ostatecznie wygrało z potężnym imperium z całą jego ogromną machiną represji. Przywódcy, tacy jak Bukowski, byli wielokrotnie wysyłani do więzienia. Czasami siedzieli w celach ozdobionych plakatami Angeli Davis, oficjalnej sowieckiej bohaterki.


Wyjątkowy przebłysk geniuszu Bukowskiego, zainspirowany ideą Aleksandra Jesienina-Wołpina, że protestujący jedynie bronili swoich praw, polegał na zasypaniu sowieckiej biurokracji skargami. Więźniowie pisali od 10 do 30 listów dziennie, adresując je do urzędników i znanych osobistości, „za każdym razem narzekając o szczebel wyżej na odpowiedź osoby odrobinę niżej”. Pisali „do astronautów, pisarzy, artystów, aktorów, baletnic; do wszystkich sekretarzy KC; wszystkich generałów, admirałów; mistrzów produktywności; pasterzy, hodowców jeleni, dojarek; sportowców…”


Na każdą skargę trzeba było odpowiedzieć – taki był absurd sowieckiej biurokracji – a każda odpowiedź dawała podstawę do kolejnej skargi. Każda skarga wymagała własnej dokumentacji. Urzędy ministerialne nie nadążały z nawałem pracy; urzędnicy łamali terminy i tracili premie. System się zawalił, a Bukowski i jego przyjaciele zostali zwolnieni.


Społeczeństwo nie może wiecznie zgadzać się na przestrzeganie koncepcji, które nie spełniają podstawowych kryteriów rozumowania i w które tak naprawdę nikt nie wierzy poza kadrami kapusiów i sadystycznych lojalistów. Kiedy ludzie chcą głośno wyrazić swoje wątpliwości, zamiast zachować je dla siebie, system się załamuje.


Komunizm jest niewygodnym faktem dla postępowców, ponieważ pokazuje, do czego może doprowadzić autorytarny impuls do odgórnego przeprojektowania społeczeństwa siłą — podzielany przez wczorajszych komunistów i dzisiejszych wyznających komunizm postępowców. Jak pisze Bukowski: „Ludzie osiągają absolutną równość tylko na cmentarzu, a jeśli chcesz zamienić swój kraj w gigantyczny cmentarz, śmiało, dołącz do socjalistów”.


Kapitalizm często bywa bezwzględny, barbarzyński i niesprawiedliwy. Ale nasze dzieci należy również uczyć, że jest to dużo lepsze niż cmentarz.

This story originally appeared in English in Tablet Magazine, at tabletmag.com, and is reprinted with permission.


Link do oryginału: https://www.tabletmag.com/sections/arts-letters/articles/communist-chic-american-grade-schools-angela-davis

Tablet, 1 maja 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

*David Mikics - wykładowca literatury angielskiej na University of Huston, autor wielu książek, w tym tłumaczonej na język polski biografii Stanley’a Kubricka.

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Edukacja

Znalezionych 54 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nadzieja w beznadziejności raz jeszcze   Koraszewski   2024-01-31
Czy uda się zreformować naszą edukację?   Koraszewski   2024-01-27
Zadania domowe, czyli spór o nową szkołę   Koraszewski   2024-01-25
Bieg do fraktala   Kruk   2023-06-29
“Rada ds. Wolności Akademickiej” Harvardu   Dershowitz   2023-05-13
Komunistyczna ikona podbija amerykańskie szkoły podstawowe   Mikics   2023-05-06
Były egipski minister kultury: Nieobecność Egiptu w dziedzinie osiągnięć naukowych powinna być powodem niepokoju     2023-04-10
Prawda to tylko teoria?   Koraszewski   2023-04-07
“Przebudzenie” łatwo zdefiniować. Trudniej z nim walczyć   Jacoby   2023-04-06
Gdzieś w niebie Booker T. Washington płacze   Jacoby   2023-03-09
Nielubiani przybysze z innej kultury   Koraszewski   2023-03-06
Harvard poddaje się antysemickiej bandzie   Tobin   2023-01-22
Intelektualiści, politycy i zagubiony suweren   Koraszewski   2022-12-24
Właściwy człowiek, na właściwym miejscu   Koraszewski   2022-09-06
No i wydało się...   Kruk   2022-02-12
Znaczenie akademickiej bezstronności   Beard   2022-02-02
Wielorakie źródła demokracji sadystycznej   Koraszewski   2022-02-01
Wesołych Świąt   Kruk   2021-08-26
Krytyczne myślenie w afrykańskiej szkole   Igwe   2021-03-08
Ochrona amerykańskich dzieci przed dzisiejszymi aktywistami edukacji   Hill   2021-03-03
Przekupieni: korumpowanie amerykańskich uniwersytetów   Ibrahim   2020-12-04
Ministrze, daj małpie brzytwę Ockhama   Kruk   2020-09-26
Różne drogi poznawania świata   Koraszewski   2020-09-23
Jak walczyć z wrogami wolności akademickiej   Klainerman   2020-08-20
Niedokończony projekt edukacji zdalnej   Kruk   2020-06-06
Strach przed czarami na nigeryjskich uniwersytetach   Igwe   2019-12-16
Wydział studiów antyizraelskich   Rosenthal   2019-06-30
Jak pisze się m-o-t-y-w-a-c-j-a?   Jacoby   2019-06-07
Jurassic Park à la polonaise   Kruk   2019-06-05
"Postępowi" atakują czarnego profesora jako ”rasistowskiego, seksistowskiego islamofoba”, ponieważ na czelność myśleć samodzielnie     2019-04-27
Ministerialny kult fallusa i organów kompatybilnych   Kruk   2019-02-23
Nauczyciel – nieudacznik, czy skarb?   Koraszewski   2019-02-22
Chiński problem amerykańskich uniwersytetów   Precht   2019-01-17
Kolejna szkoła waldorfska, kolejna epidemia. Co za niespodzianka!     2018-12-06
Zawrotnie szybka islamizacja systemu edukacyjnego Turcji   Bulut   2018-11-04
Turecka edukacja: ta sama religijna obsesja tylko gorsza   Bekdil   2018-09-26
Awaria w Zakładach Produkcji Wody Święconej   Kruk   2018-09-17
Pochwała Głupoty i wieża z kości słonowej   Koraszewski   2018-08-08
Po drugiej stronie lustra w Concordia University   Newman   2018-07-16
Propozycja powszechnego nauczania krytycznego myślenia   Igwe   2018-07-11
Rasa, klasa i nauka afirmująca nieuctwo   Koraszewski   2018-07-04
Moje trzy grosze do reformy Gowina   Koraszewski   2018-06-21
Czy małe dzieci kochają naukę?   Koraszewski   2018-06-19
O skutecznym rad sposobie   Kruk   2015-06-22
Życie jest traumatyczne, literatura też   Coyne   2015-05-20
Krytyka oparta na wiedzy   Kruk   2015-05-08
Piętaszek w cyfrowym świecie   Koraszewski   2014-04-05
Seks w małym palcu   Kruk   2014-04-04
Meandry racjonalizmu   Koraszewski   2014-01-03
Uniwersytety amerykańskie odrzucają wezwanie do bojkotu uniwersytetów izraelskich   Coyne   2013-12-27
Dzisiejsza młodzież    Koraszewski   2013-12-20
Droga do gospodarki opartej na wiedzy   Koraszewski   2013-12-05
Demokracja w rodzinnym domu   Koraszewski   2013-12-05
Kiedy człowiek ma naście lat...   Koraszewski   2013-11-17
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk